Zobacz pełną wersję : Problem z przekadrowywaniem
Czy ktoś z Was spotkal się z takim problemem? Mianowicie ustawiam ostrosc przykładowo na twarzy modelki (przy ustawionym punkie centralnym af, tryb one shot) i przekadrowuje ok 20 cm w prawo, każde zdjecie na pełnej dziurze tzn np z 85 1.8 lub 28 1.8 nie jest odpowiednio ostre tzn. ostrosc po przekadrowaniu ucieka do lasu, oczywiście jak celuje centralnie to zawsze trafia w punkt, wiec bf/ff odpada .... Dziwi mnie to trochę ponieważ do tej pory w Nikonie nie miałem z tym problemu, może coś źle robie - prosze o poradę
Czy ktoś z Was spotkal się z takim problemem? Mianowicie ustawiam ostrosc przykładowo na twarzy modelki (przy ustawionym punkie centralnym af, tryb one shot) i przekadrowuje ok 20 cm w prawo, każde zdjecie na pełnej dziurze tzn np z 85 1.8 lub 28 1.8 nie jest odpowiednio ostre tzn. ostrosc po przekadrowaniu ucieka do lasu, oczywiście jak celuje centralnie to zawsze trafia w punkt, wiec bf/ff odpada .... Dziwi mnie to trochę ponieważ do tej pory w Nikonie nie miałem z tym problemu, może coś źle robie - prosze o poradę
przesuwasz po prostu płaszczyznę ostrości w taki sposób że punkt na który ostrzyłeś wychodzi z GO.. w nikonie też miałeś szkła f1.8 ?
:)
Przy maks otwarciu - 1.8, obszar GO jest naprawdę niewielki. Jest ostro tam gdzie powinno, ale wraz z przekadrowywaniem przesuwasz ten obszar i oczko modelki z niego wypada.
Spróbuj w tej sytuacji korzystać z punktów bocznych i nie przekadrowywać.
P.S. O! Widzę, że arturs mnie ubiegł :)
To normalne zjawisko i tak ma być. Punkt ostrości w czasie przekadrowywania przesuwa się po sferze, a nie po płaszczyźnie.
W nikonie miałem tylko 50 1.8 i w zasadzie sam już nie pamiętam jak sprawa wyglądała dokładnie. W każdym razie czasami boczne punkty af nie wystarczają a to boli...:) dziękuje za porady!
Zainwestuj w 1ds ;) Mam mnóstwo punktów AF to może akurat starczy ...
czasami boczne punkty af nie wystarczają a to boli...
Wiesz, nie masz takich ograniczen kiedy korzystasz z LV AF, przynajmniej w 5D II.
Nie mozesz niestety wtedy korzystac z wizjera, szybkosc rowniez nie powala...
Chyba, ze reczne ostrzenie i powiekszenie 10x Ci wystarczy.
Jesli nie, sprobuj bocznych lub przymknij otwor.
Przy matrycy 5D II - mozesz czesto rowniez korzystac z centralnego, a nastepnie spokojnie 'cropowac' w post processingu.
To normalne zjawisko i tak ma być. Punkt ostrości w czasie przekadrowywania przesuwa się po sferze, a nie po płaszczyźnie.
1.
Jeżeli przesuwa się po sferze, to przekadrowywanie nie powinno zmieniać punktu ostrości.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Zainwestuj w 1ds ;) Mam mnóstwo punktów AF to może akurat starczy ...
2. Rozstaw krańcowych punktów AF w Ds niewiele różni się od tego w piątkach (są na forum porównawcze obrazki). Ba, o ile się nie mylę to cropy Canona mogę mieć ten rozstaw nawet większy niż Ds, bo mają mniejszą matrycę, a AF ma prawie ten sam rozstaw, więc zajmuje on większą powierzchnię na mniejszej matrycy. Oczywiście Ds bije ilością takich punktów niejedynki na głowę.
1.Jeżeli przesuwa się po sferze, to przekadrowywanie nie powinno zmieniać punktu ostrości.
Tutaj koledze chyba bardziej chodziło o płaszczyznę ostrosci. Tak czy inaczej, rzeczywiście, względem nas się ona nie zmieni i będzie w tej samej odległosci, ale wzgledem fotografowanego obiektu już nie. Teraz w zależności od GO, którą dysponujemy, obiekt może się w niej jeszcze znaleźć, lub nie.
Czy ktoś z Was spotkal się z takim problemem? Mianowicie ustawiam ostrosc przykładowo na twarzy modelki (przy ustawionym punkie centralnym af, tryb one shot) i przekadrowuje ok 20 cm w prawo, każde zdjecie na pełnej dziurze tzn np z 85 1.8 lub 28 1.8 nie jest odpowiednio ostre tzn. ostrosc po przekadrowaniu ucieka do lasu
A co to ma wspólnego z Canon dSLR? Naucz się odpowiednio dobierać podfora :roll: . Przeniosłem.
Porada ode mnie - do portretów zupełnie wystarcza f4 w 85 1.8 i jest wtedy i tło rozmyte i sporo mniejsza szansa na wyjście poza GO po przekadrowaniu. Do sylwetkowych zdjęć używam f5.6 .
Daj znać jak Ci minie fascynacja maksymalnie otwartą przysłoną :roll: - bo użyteczność f 1.8 właśnie z racji na papierową GO jest znikoma i trudna do wykorzystania.
Porada ode mnie - do portretów zupełnie wystarcza f4 w 85 1.8 i jest wtedy i tło rozmyte i sporo mniejsza szansa na wyjście poza GO po przekadrowaniu. Do sylwetkowych zdjęć używam f5.6 .
Daj znać jak Ci minie fascynacja maksymalnie otwartą przysłoną :roll: - bo użyteczność f 1.8 właśnie z racji na papierową GO jest znikoma i trudna do wykorzystania.:D Juz widze Canon 85mm f/4 L III ;)
Przekadrowac mozna spokojnie nawet na f/1.2, zawsze tak robie i nic nie 'wypada'. Trzeba po prostu troche sie wprawic.
Porada ode mnie - do portretów zupełnie wystarcza f4 w 85 1.8 i jest wtedy i tło rozmyte i sporo mniejsza szansa na wyjście poza GO po przekadrowaniu. Do sylwetkowych zdjęć używam f5.6 pelna klatka wlasnie na tych duzych otworach pieknie sie prezentuje. Faktem pozostaje jednak badziewny AF na bocznych w 5D. Z drugiej strony plastyka takiego zdjecia (FF i ~f1.8 ) potrafi zakamuflowac te niedoskonalosci bocznych punktow przy prezentacji zdjec w sieci lub na malych odbitkach.
pelna klatka wlasnie na tych duzych otworach pieknie sie prezentuje.
Tego nie neguję, tylko najpierw trzeba trafić. Autor wątku jak widać nie za bardzo trafia, dlatego sugeruję mu najpierw przystopować z fascynacją przysłoną 1.8 i poćwiczyć :) , bo w większości ujęć f4 czy 5.6 wystarcza.
Mocno otwarta przysłona (tym bardziej na FF) jest równie fajna jak np fisheye. I rządzi się tymi samymi zasadami - trzeba umieć z tego skorzystać i zachować wiele umiaru.
Fakt, na pewno macie rację, przeczytałem wszystko, wyciągnałem wnioski, przy okazji się czegos nowego dowiedziałem. Jednak nie zgodzę się co do mojej fascynacji przysłoną 1.8:) Wiem jak operowac wyższymi przysłonami żeby osiągnąc obrany cel, problem wystapił tylko i wyłącznie przy przekadrowywaniu na 1.8, wiec powtórzę tylko że fascynacje dużą dziurą już mam za sobą:)
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.