Jacek23
22-05-2009, 18:34
Witam, Jakis czas temu oddalem sprzet (SX1) do serwisu na zytnia, podjechal do serwisu do niemiec, (znana usterka z zacinajacym sie obiektywem), wrocil z adnotacja ze nic zlego nie stwierdzili, po kilku dniach to samo, wiec znow zytnia, i znow wyslali do niemiec, teraz wrocil i zytnia czeka na paczke od producenta z nowym sprzetem bo jednak zlokalizowali blad w niemczech i wymianiaja poprostu na nowy sprzet. Na pokwitowaniu z zytniej jako termin realizacji naprawy to 13.05.2009, dzis juz 22.05 i nadal cisza, dzwonilem na zytnia , powiedzieli ze nie wiedza kiedy moze dotrzec. Moje pytanie do tych ktorzy juz cos takiego przerabiali, po jakim czasie do Was wrocil sprzet nowy wymieniony? Problem w tym ze to aparat mojej dziewczyny , a ona jedzie na jakies szkolenie czy cos......i musi miec sprzet na czas wyjazdu , znaczy od 28.05........Pozdrawiam.