stn
07-05-2009, 09:17
Tematów na forum setki ale żaden nie rozwiał moich wątpliwości
chce właśnie kupić:
Canona 70-200 4IS lub Canona 70-200 2,8 bez IS
z uwagi że kosztują jak dla mnie pare złotych wolałbym
nie pluć sobie w brodę że wybór zły popełniłem. Znając
życie i tak człowiek zawsze będzie marudził ale chciałbym
ograniczyć to do minimum.
Bo z jednej strony próżność mówi duża dziura to jest to
a rozsądek podpowiada że dobra stabilizacja i mniejsza waga
będzie mi pomocna.
cena podobna (więc jej nie poruszajmy)
jakość fotek podobna z lekkim plusem dla 2,8
Robię fotki z ręki - nie używam statywu
reportarze, nieco architektury, jakieś przedmioty
nie robię sportu w hali ani na zewnątrz, na ptaszki
też nie poluje...
Prośba do osób mających takie szkiełka o konkretne spostrzeżnia
i porady. Już się nasłuchałem różnych mądrości od osób co nigdy
takich szkieł nie miały w łapkach... Naczytałem się ile wlezie
ale wciąż mam w głowie mętlik i szkiełka wypadają 1:1 - chyba
będe rzucał monetą.
chce właśnie kupić:
Canona 70-200 4IS lub Canona 70-200 2,8 bez IS
z uwagi że kosztują jak dla mnie pare złotych wolałbym
nie pluć sobie w brodę że wybór zły popełniłem. Znając
życie i tak człowiek zawsze będzie marudził ale chciałbym
ograniczyć to do minimum.
Bo z jednej strony próżność mówi duża dziura to jest to
a rozsądek podpowiada że dobra stabilizacja i mniejsza waga
będzie mi pomocna.
cena podobna (więc jej nie poruszajmy)
jakość fotek podobna z lekkim plusem dla 2,8
Robię fotki z ręki - nie używam statywu
reportarze, nieco architektury, jakieś przedmioty
nie robię sportu w hali ani na zewnątrz, na ptaszki
też nie poluje...
Prośba do osób mających takie szkiełka o konkretne spostrzeżnia
i porady. Już się nasłuchałem różnych mądrości od osób co nigdy
takich szkieł nie miały w łapkach... Naczytałem się ile wlezie
ale wciąż mam w głowie mętlik i szkiełka wypadają 1:1 - chyba
będe rzucał monetą.