Zobacz pełną wersję : 17-40 - rozmyte zdjęcia przy małym otworze
foggy_lad
15-04-2009, 02:50
To mój pierwszy temat na tym forum więc serdecznie wszystkich witam i proszę o pomoc.
Mam problem z obiektywem C 17-40 f/4L podpiętym do 40D. Podczas ostatniego focenia plenerów zauważyłem że wychodzą mi rozmyte zdjęcia przy wartości przysłony 22 i ciut niżej, na nieskończoności, zarówno AF jak i manual. Natomiast przy pozostałych wartościach przysłony z f4 włącznie ostrość jest super. Dodam, że przy otworze f22 zdjęcia robiłem "z ręki" i na statywie i w obu przypadkach wychodzą rozmazane. Nie wiem co jest grane z tym obiektywem, z tego co się orientuje powinno być chyba odwrotnie, im mniejsza dziura tym ostrzej... :roll:
srednio najostrzej powinno byc przy f8, pozniej zwiekszajac wartosc przyslony ostrosc spada,dlatego najmniejsza dziura nie oznacza najostrzej
paweleverest
15-04-2009, 07:05
Każdy obiektyw przymkniety do takiej wartości jak 22 bedzie słaby optycznie - tu niestety pojawia sie dyfrakcja która niszczy ostrośc obrazu. Przymykaj do f:11 lub 14 w zupełności wystarczy.
Nie wiem co jest grane z tym obiektywem, z tego co się orientuje powinno być chyba odwrotnie, im mniejsza dziura tym ostrzej... :roll:
Tak jak już przedpiścy sugerowali:
- małe względne otwory przysłony (f/16, f/19, f/22, itd.) powodują zwiększenie głębi ostrości, czyli zakresu odległości, w którym obiekty obserwowane przez urządzenie optyczne sprawiają wrażenie ostrych. Jednak przy takich wartościach uwydatniają się wady optyczne, które wpływają na spadek jakości optycznej obrazu, tym większej im słabszy jest obiektyw
- najlepsza jakość optyczna obrazu występuje przy przysłonach "środka" (f/8, f/11, itp). Co prawda głębia ostrości nie jest wtedy "od metra do nieskończoności" ale charakterystyka pracy szkła jest wtedy zdecydowanie najlepsza.
POzdrawiam!
- (f/16, f/19, f/22, itd.) (...) Jednak przy takich wartościach uwydatniają się wady optyczne, które wpływają na spadek jakości optycznej obrazu,
Spadek czego..?
- najlepsza jakość optyczna obrazu występuje przy przysłonach "środka" (f/8, f/11, itp).
Udowodnij mi to.
Spadek czego..?
Spadek jakości optycznej obrazu - rozmywanie krawędzi wszystkich obiektów na zdjęciu - efekt dyfrakcji. Cóż, może w odniesieniu do zdjęcia nie jest to zbyt szczęśliwe określenie, ale chyba wiemy o co chodzi? :-)
Udowodnij mi to.
Mam udowadniać dlaczego przy ~f/8 mamy najlepszą jakość obrazu?
Pozdrawiam!
GhostRider
15-04-2009, 11:56
Mam udowadniać dlaczego przy ~f/8 mamy najlepszą jakość obrazu?
Pozdrawiam!
Ale w razie czego
LINK (http://www.optyczne.pl/35.4-Test_obiektywu-Canon_EF_17-40_mm_f_4.0L_USM_Rozdzielczo%C5%9B%C4%87_obrazu.ht ml) :mrgreen:
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A najlepiej jak mrtnz pokaże jakieś zdjęcie i się oceni :)
foggy_lad
15-04-2009, 12:18
Dzięki za pomoc panowie, rozjaśniliście mi kwestie, przy f11 do 14 obraz mam żylete. Byłem przekonany źe im wyżej tym ostrzej. Jestem poczatkujący w temacie wiec z praktyką jak na razie krucho.
Pozdrawiam!
GhostRider
15-04-2009, 12:24
TUTAJ (http://canon-board.info/showthread.php?t=45046)masz topic nt f22
przy f11 do 14 obraz mam żylete!
Dokładnie, ponieważ 'ostrość obrazu' a 'głębia ostrości' to dwie różne rzeczy ;)
Pozdr.!
foggy_lad
15-04-2009, 14:29
TUTAJ (http://canon-board.info/showthread.php?t=45046)masz topic nt f22
Przeczytałem, mam już jasność. W przyszły weekend ide testowac sprzęt z niższymi wartościami przysłony. Jeszcze raz dzięki wszystkim za odpowiedzi
Pozdrawiam
FlatEric
15-04-2009, 15:13
Spadek czego..?
(...)
Udowodnij mi to.
To akurat jest proste. Domykanie przysłony powoduje, oprócz wzrostu głębi ostrości, który nas tu wszakże nie interesuje, zmniejszenie wad optycznych obiektywu związanych z jego średnicą - aberracji sferycznej i komy. Jednocześnie jednak wraz z coraz mniejszym otworem przysłony wzrasta ugięcie światła w jej otworze. Czyli, wraz z przymykaniem obiektywu następuje zmniejszenie się krążka rozproszenia będącego wynikiem jego wad optycznych oraz zwiększenie krążka rozproszenia na skutek ugięcia światła - stąd też początkowo ostrość obiektywu rośnie (mała dyfrakcja i malejące wraz z przysłanianiem wady optyczne), potem dochodzi do takiego w miarę zrównoważenia krążka rozproszenia będącego rezultatem obu czynników na raz - i to jest ta najostrzejsza przysłona, a potem wreszcie krążek rozproszenia rośnie ze względu na dyfrakcję szybciej niż maleje ze względu na redukcję wad optycznych i ostrość spada. QED
Pzdr
Grzesiu
ponieważ 'ostrość obrazu' a 'głębia ostrości' to dwie różne rzeczy ;)
Tak samo jak jakośc optyczna obiektywu i jego rozdzielczość. Zawsze mi sie wydawało, że rozdzielczość szkła jest jednym z kryteriów jakości optycznej, podobnie jak aberracja chromatyczna, sferyczna, astygmatyzm itp. (choć mogę sie mylić), ale nie są to pojęcia tożsame.
Mam udowadniać dlaczego przy ~f/8 mamy najlepszą jakość obrazu?
Nie dlaczego, tylko czy tak faktycznie jest.. Nie wiem chociażby jaka jest zależnośc pomiędzy aberracją chromatyczną, a przysłoną; na wykresach obiektywy pod tym względem zachowują się bardzo róznie; na jednych ogniskowych CA maleje wraz z przymykaniem przysłony, podczas, gdy na innych rośnie.. Spadek winiety też nie zatrzymuje się na f/8, tylko maleje wciąż ze zwiekszaniem wartości otworu względnego obiektywu, natomiast dystorsja wogóle nie jest uwarunkowana przysloną, tylko ogniskową.
Jeśli jednak przyjąć Twój tok myślenia, to też jest to zbyt duże uogólnienie, bo nie chodzi tu o dokładne wartości przysłon, tylko o przymknięcie obiektywu o kilka działek przysłony, dlatego też portretowe stałki o dużej światlosile mogą osiągać najwyższe wartości rozdzielczości przy f/5.6, lub niższych i też nie jest to regułą, bo niektóre obiektywy zyskuja ostrość już po przymknięciu o jedną działkę, a niektóre o trzy, a inne (np taki Tamron 11-18 ) jest najostrzejszy na pełnej dziurze. Dla dużego uproszczenia przyjęło się mówić, że obiektywy są najostrzejsze dla wartości f/8, ale to zależy od konkretnego modelu.
Cóż, może w odniesieniu do zdjęcia nie jest to zbyt szczęśliwe określenie, ale chyba wiemy o co chodzi? :-)
Cóż, my może i wiemy, ale laik już niekoniecznie..:-)
Pozdrawiam
MacGyver
15-04-2009, 16:08
Dla dużego uproszczenia przyjęło się mówić, że obiektywy są najostrzejsze dla wartości f/8, ale to zależy od konkretnego modelu.
Nie na f/8 tylko 2 d0 3 działek powyżej pełnej dziury. Dla 17-40/4 jest to akurat przedział f/8 dp f/11, ale dla takiego 35/1.4 będzie już f/2.8 do f/4. Im lepszy obiektyw tym różnice między zakresem optymalnym a pozostałymi wartościami przysłony są mniejsze. Rzeczony 35/1.4 będzie przy f/8 dalej ostry (choć pewnie nieco mniej niż przy f/4) ale taki 50/1.8 już niekoniecznie.
Nie na f/8 tylko 2 d0 3 działek powyżej pełnej dziury.
Toż to przeca napisałem:-) i też nie jest to regułą, wspominając owego Tamiego 11-18, najostrzejszego na pełnej dziurze, choć parę podobnie zachowujących się szkiełek pewnie by się znalazło..:-)
pan.kolega
17-04-2009, 05:50
Wszystkie te reguły w jakim zakresie obiektywy są najlepsze są tylko statystyczne. Tzn. większość jest najostrzejsza na f/8, bo to jest dobry ekonomiczny kompromis. Trochę droższe obiektywy mają precyzyjniejszą korekcję aberracji i mogą osiągać maksimum przy wiekszym otworze.
Ci, co na ekonomię nie zwracają w ogóle uwagi (czyli kiepscy inźynierowie) produkują takie buble jak niektóre obiektywy Leicy, "diffraction limited". Tutaj najlepsza jakość jest przy pełnym otworze, a potem już się tylko pogarsza wskutek dyfrakcji.
http://en.leica-camera.com/assets/file/download.php?filename=file_1864.pdf
A dodałbym, że nieostrość spowodowana dyfrakcją nieźle się wyostrza dobrymi algorytmami, czego nie można powiedzieć o aberracjach typu koma, astygmatyzm, czy chromatyczna.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.