PDA

Zobacz pełną wersję : Opowiesci z krypty ;-)



Czacha
10-06-2004, 12:10
Ostatnio na grupie pl.rec.foto.cyfrowa ktos opisal historyjke z dreszczykiem ;-)
Ponizej znajduje sie opis... Wy tez macie takie historie? :)



> W niedzielę fotografowałem uroczystości związane z 25-leciem pobytu Ojca
> Świętego w Nowym Targu. Jednym z elementów była konna banderia wioząca
> figurę Matki Boskiej Ludźmierskiej. Żeby mieć dobre ujęcie górali z Matką
> Boską, wszedłem na ulicę. Cofałem się waląc seriami w "plan" z mojej 10D
> z teleobiektywem. Nagle poczułem niespodziewane i silne
> szarpnięcie torbą, w której był obiektyw 16-35/2.8 L i lampa. Zabawki
> zgrabnym
> lobem wypadły z torby i rozsypały się po ulicy. Lampa (w pokrowcu) spadła mi
> pod nogi, ale obiektyw poleciał daleko. Na szczęście miał obydwa dekielki i
> osłonę, aczkolwiek walnął o asfalt aż ja jęknąłem. Cudem "uciekł" spod koła
> jednego
> powozu i zatrzymał się. Tuż po tym, jak pozbierałem wszystko, jeden ze
> świadków zdarzenia oświecił mnie, że w moją torbę... KOPNĄŁ KOŃ!!!!!!!!!
> Cały spocony oglądałem obiektyw, ale poza otarciami osłony nie zauważyłem
> nic. Zrobiłem nim potem około setki zdjęć i żadnych zastrzeżeń.
> Jak się okazuje, płacimy nie tylko za światło 2.8, szeroki kąt i
> uszczelnienie od wody i kurzu, ale także za solidną metalową obudowę.




PS. ciakawe co by sie stalo z Tamronem gdyby to on zamiast 16-35L bral udzial w tej przygodzie? :roll:

piotrkula
10-06-2004, 14:14
Wy tez macie takie historie?

... no az tak drastycznych nie, tzn w roli glownej duzo gorszej klasy obiektyw ,aparat i okolicznosci mniej dramatyczne, chcialem ratowac spadajace piwo i bylem tak dzielny, ze oprocz piwa polecial aparat i jakies naczynie jeszcze, mialem dylemat co dalej ratowac piwo czy aparat?, skonczylos sie na pobicu UV filtra, stracie piwa i platnosci za szklanke, cala reszta ok.

Czacha
10-06-2004, 14:53
heh... ja mialem okazje pare razy ratowac sprzet.. nie tylko swoj.. przewaznie jak spadal ze stolu... walic piwo ;-)

piotrkula
10-06-2004, 15:03
przewaznie jak spadal ze stolu... walic piwo

:lol: tak jak pisalem sprzet byl kumpla ,ble... :wink: ( pentax mz-10 czy cos obok tego), a piwo ... mniam "karlowacko" - w chorwacji - takie regionalne, pite w knajpce przy browarze, a wlaciwie w, bo mozna bylo przez szyby zobaczyc jak produkuja.