PDA

Zobacz pełną wersję : żelazne zasady zdjęć newsowych ;)



Teo
03-02-2009, 16:47
Na Alert24.pl znalazłem krótki poradnik jak robić foty do tego serwisu...
Wyjaśnione krótko, wręcz po wojskowemu, czym żółtodziób ma się
kierować w akcji. Najbardziej podoba mi się ostatni punkt tej listy:

"9. Łatwiej zrobić dobre zdjęcie poziome. Nie jest do końca jasne, czemu tak jest, ale tak jest i już."

a tu link do całości:

http://www.alert24.pl/alert24/1,84895,4482869.html

MacGyver
03-02-2009, 17:05
Dobre :mrgreen:
Z racji na wartość "poznawczą" przenoszę do właściwego podforum :-)

P.S. Taka refleksja, przez takie podejście rzetelni fotoreporterzy muszą sobie szukać dodatkowej pracy, bo redakcje płacą po 5 zł za zdjęcie :-(

kicha
03-02-2009, 17:06
6 i 7 też wymiatają :D

no, to za tydzień posiadacze zestawu alfa + kit zasypią gazety oferując profi usługi w zakresie reporterki.

Yoshitaka
03-02-2009, 17:14
6 i 7 też wymiatają :D

no, to za tydzień posiadacze zestawu alfa + kit zasypią gazety oferując profi usługi w zakresie reporterki.

Od razu Sony, wyraźnie autor poradnika zachęca do cykania komórką fotek :)
Trzeba teraz będzie uważać na ulicach na reporterów biegających pomiędzy autami z aparatem przy oku i cykających fotki :mrgreen:

Teo
03-02-2009, 17:42
heh, no tak, pkt. 7. że najlepiej Auto - zwłaszcza w nietypowych warunkach ;) Powodzenia...

RNz
03-02-2009, 17:56
człowiek się uczy całe życie...
a jak myśli, że już coś tam umie, to dowiaduje się czegoś nowego :-)

Proponuję usunąć ten link, bo ktoś to weźmie na serio :-)

DonBolano
03-02-2009, 18:46
ło matko.. nic odkrywczego nie napisali tam..

Memoriz
05-02-2009, 00:32
..tego poradnika napewno nie pisał żaden znakomity fotograf.

djcargo
05-02-2009, 00:41
Punkt 6.
"Kiedy robisz zdjęcie, trzymaj aparat/komórkę pewnie i nieruchomo."

To faktycznie zakrawa na żart z tą komórką...

"Niby to oczywiste, ale wiele dobrych zdjęć zepsuła kiepska ostrość."

Chyba ktoś pomylił ostrość z poruszeniem zdjęcia... Ech...

robgr85
05-02-2009, 01:13
szkoda że autor nie podpisał się z imienia i nazwiska :) chętnie zobaczyłbym jego zdjęcia :)

josif
05-02-2009, 01:19
a tak na serio to
łatwiej SPRZEDAĆ zdjęcie poziome : )
DTP-owcy, składacze równej maści, designerzy i webmasterzy kochają poziomy
i nie lubią pionów
otwórzcie pierwszą lepszą gazetę i policzcie poziomy i piony : )

poziom się po prostu lepiej ogląda : )

i łatwiej wsadza na stronę : )

robgr85
05-02-2009, 02:03
łatwiej SPRZEDAĆ zdjęcie poziome : )


popatrz na okładki, oraz jedno stronicowe reklamy - pion (ale na poziomie)! ;)

C80
05-02-2009, 07:51
To może ja się wypowiem. Zdaje się, że fragmenty fotoporadnika zostały zaczerpnięte ze strony Ligowiec.net: http://ligowiec.net/strona/fotoporadnik

Tak się akurat składa, że również maczałem paluchy w jego tworzeniu.

Gwoli wyjaśnienia. Ligowiec.net to portal społecznościowy na którym oprócz sportowych wiadomości z regionu zamieszczane są zdjęcia z meczów od I ligi po B-klasę, siatkówka, koszykówka, lekkoatletyka i inne dyscypliny włączając nawet football amerykański z województwa zachodniopomorskiego. Zdjęcia może wrzucić każdy, nawet kibice z przysłowiowej komórki.

Sam mam możliwość akceptowania tych zdjęć, zdjęcia są moderowane i muszę powiedzieć, że kibice potrafią na prawdę wrzucać totalny chłam. Od tego bolą dosłownie oczy. Jeszcze nigdy nie widzieliście tak fatalnych zdjęć, wrzucane są nawet poszczególne klatki z filmików nakręconych komórką.

Administratorzy fotografują całkiem niezłym sprzętem (eLki i xxD) i mają umiejętności, łapią akredytacje na mecze pierwszo i drugoligowe. Współpracują z głównymi gazetami w mieście. Ale fotoporadnik powstał wyłącznie dla tych którzy robią zdjęcia małpkami i koszystają z cyfrowych zoomów. Tacy ludzie potrafili sfotografować zawodników oddalonych o 100 metrów bez użycia zoomu i takie zdjęcie z piłkarzami wielkości dwóch pikseli wrzucić na ligowca. A gdy zdjęcie nie zostało zaakceptowane mieli poważne pretensje i nic nie było w stanie im wyjaśnić dlaczego tak się stało. Właśnie dla nich trzeba było stworzyć poradnik "dla opornych" z tak banalnymi poradami, umysł części "fotoreporterów" z B-klas nie jest w stanie pojąć bardziej fachowych porad.


!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
PS. W tym przypadku nie ma mowy o jakimkolwiek zarobkowaniu. Więc argument że odbiera się kasę profesjonalistom jest nietrafiony.

A odnośnie fotogralerii autorów to jest ich zbyt wielu aby ich zdjęcia pokazać.

airhead
05-02-2009, 16:46
czytając coś takiego jestem spokojny, że dziennikarstwo obywatelskie nie zabije zawodu fotoreportera ;]

nomad_fh
05-02-2009, 17:26
Poradnik BOSKI aż musze go sobie wydrukować i powiesić nad biurkiem :)
Niestety - chyba już widziałem jego pierwszą "ofiarę".
Z racji rozpoczęcia budowy kolejnego fragmentu obwodnicy w moim mieście powstało sporo objazdów oraz dość mocno zamieszany ruch w centrum. No i stało sobie coś takiego - ledwo wystawało to to znad pachołków odzielających ruch na 2 pasach i robiło zdjęcia - właśnie komórką. Oczywiście w poziomie. A z przodu miał przyczepioną kartkę z napisem PRESS (chyba nawet bez zdjęcia). No i prawie go potrącił TIR... na szczęście, zanim sobie naprawdę zrobił krzywdę, zdążyła podjechać policja i go zwinąć...

Co do poziomu zdjęć - jako DTP-owiec spotykałem się z masą wysyłanych do gazety zdjęć, zarówno do artykułów, jak i "może to wykorzystacie" - poziom.... 1/1000 nadawała się wogóle do druku ("jak to, przecież na ekranie u mnie dobrze wygląda). Lub wysłanie zdjęcia autora - na okładkę książki, zrobione przedpotopową komórką (jedna z pierwszych z aparatem).
Co do spadku zarobków wśród fotoreporterów (zwłaszcza w lokalnych oddziałach) - to niestety prawda, ale ten spadek obserwuje już od przynajmniej 10 lat. Jeśli chodzi o kadry pionowe - ja jako składacz lubiłem mieć wybór i mieć zarówno zdjęcia poziome, jak i pionowe. Czasem te drugie dużo ciekawiej można wykorzystać. A, że wielu ludzi nie lubi robić zdjęć pionowych - to już inna sprawa...

Teo
05-02-2009, 18:30
co do zarobków, to z ciekawości zarejestrowałem się ostatnio na forum dla fotoedytorów, tak z ciekawości żeby poczytać o czym gadają - wielu z nich narzeka, że ma ciśnienie z góry na tanie lub wręcz darmowe fotki jak się da. Że oni by nawet może i chcieli, ale nie mogą jeśli mają wybór: lepsza i droższa, albo gorsza, ale tańsza/darmowa - to biorą z reguły tę drugą...
W ogóle mam ostatnio kryzys. Zarobiłem sobie na sprzęt, ale jak już go mam, to powoli nie chce mi się fotografować i zająć tym na całego. Jeśli chodzi o reportaż to chyba przestałem wierzyć w misję i nawet obejrzany ostatnio War Photographer mi tego poczucia nie przywrócił. Zawsze interesowało mnie robienie zdjęć, z których wynikało by coś dobrego dla innych. Tak to sobie wyobrażałem. Heh, naiwniak.

nomad_fh
05-02-2009, 18:44
Tak. W jednej z lokalnych gazet (która miała również własną TV), bardzo często miałem sytuację, że wysyłali w dane miejsce ekipe telewizyjną, a ja do składu dostawałem zdjęcia - klatki z materiału filmowego... Bo "po co wysyłać dodatkowo fotografa, ludzie i tak nie zwrócą uwagi"...

Kolega pracował w GW w oddziale Kraków (przez długie lata), obecnie jest fotoreporterem poza Polską, stwierdził, że rynek tu stał się tak chory, że tylko załapanie się do głownej ogólnopolskiej redakcji daje jakieś perspektywy... Jeszcze w czasach analogowych redakcja mu ograniczyła materiał do 1 rolki filmu na dzień... i pieniądze na parking w ilości kosmiecznie małej.
Zresztą wystarczy zobaczyć po wszystkich serwisach internetowych, na poziom zdjęć i czym robione... większość to właśnie zdjęcia z komórki nadesłane przez czytelników. I nie mówie - sam nie raz fotografuje dla darmo dla serwisów (np muzycznych), ale tam jest trochę inna sytuacja - dzięki temu mam akredytację, mogę te zdjęcia sprzedawać dalej (są bez wyłączności), czasem jeszcze jakieś zamknięte after party. Ale staram się też, żeby te zdjęcia jakoś wyglądały.
Tu większości ludzi wystarcza, że wyślą słabe zdjęcie ale pojawia się ich nazwisko :)

kicha
05-02-2009, 18:56
ale tam jest trochę inna sytuacja :)


np jaka ? to "darmo" jest inne od tamtego "darmo" ?



mogę te zdjęcia sprzedawać dalej :)


to podaj ilość zdjęć sprzedanych w stosunku do danych za darmo. czy nie wynosi on aby 0 / 500 ??:-|

nomad_fh
05-02-2009, 20:33
Jaka? Przeważnie zwrot kosztów przejazdu to raz (czasem jest to drugi koniec Polski). Dwa - wybieram koncerty na które i tak chciałbym iść jako widz. Więc w tym momencie mam oszczędność na bilecie - czasem i kilkaset złotych. Do tego - czasem dodatkowo zwrot kosztów np noclegu (ale to wyjątkowo).

Więc w sytuacji najmniej korzystnej - jestem do przoru na koszcie biletu (od 60 do ..... zł, chyba rekordowy to w okolicach 500 zł).

Co do sprzedanych zdjęć - trochę ich było, powiedzmy ok 10-15% zdjęć. Ale mówie tu oczywiście głównie o zdjęciach sprzedanych osobom, które chciały mieć odbitkę z takiego koncertu, czy plakat. Czyli raczej drobnica.
Większe gazety muzyczne - zdarzyło się, że kupowały odemnie zdjęcia z kilku koncertów, ale to dlatego że ich foto nie dojechał/mieli w tym dniu większą ilość koncertów etc,
Pozatym jak pisałem już w innym miejscu - akurat to jest obecnie dla mnie hobby, zarabiam na czymś zupełnie innym.
A że dzięki temu portal, który nie ma dochodu z reklam (czy też ma dochód pozwalający na opłacenie serwerów i transferu) ma zdjęcia z danego koncertu.

A inna sytuacja dlaczego? Zauważ - prawie wszystkie serwisy typu onet, interia etc. wymagają podpisania oświadczenia o przekazaniu praw autorskich. (czy jakoś tak - nie wczytywałem sie w te zmienione regulaminy ostatnio).

kicha
05-02-2009, 20:39
zarabiam na czymś zupełnie innym.
).


bez uray, ale mozna wiedzieć na czym

bo moze to stanie sie moim hobby i będe to robił za zwrot kosztów. tak sobie myśle

8-)

nomad_fh
05-02-2009, 22:47
Oczywiście :) to nie tajemnica ;)

Długi czas - pracownik DTP (skład gazet, książek, plakaty etc.), później operator plotera wielkoformatowego. Równocześnie obsługa firmy turystycznej (strona www, system sprzedaży).
Obecnie - branża turystyczna, właściwie - współwłaściciel biura podróży (tak wiem, zupełnie oderane od reszty, ale lubię zmiany) :D

Soundman
15-02-2009, 14:32
no to jak ktoś będzie chciał na wakacje to mamy kolege specjaliste ;D