Zobacz pełną wersję : Bateria - diagnostyka
Tezet-gdynia
02-02-2009, 17:06
Nie nie nie, to nie znowu temat o tym jaka kupic ;-) Na forum brakuje dzialu typowo elektronicznego gdzie mozna by opisywac i dyskutowac na temat patentow i rzeczy elektronicznie przydatnych ale przejdzmy do rzeczy.
Czy ktos moglby zmierzyc miernikiem ile rozladowana i naladowana bateria BP-511 ma napiecia?
Na etykietce jest ze to 7,4V 1100mAh, oryginalna. Ale po rozladowaniu i zmierzeniu wynik jest zdumiewajacy bo 7,67V.
Narazie laduje wiec nie wiem ile bedzie po naladowaniu, ale prosil bym kogo kolwiek posiadajacego miernik i rozladowana baterie BP-511 o sprawdzenie ;) Z gory wam dziekuje.
Witam.
proszę:mrgreen: - cztery pustaki: 1 - 7.69V ; 2 - 7.65 V; 3 - 7.71 V; 4 - 7.65
Wszystkie zamienniki ale dobre ponoć - pewnie nie w napięciu "dzieło" (bo wiadomo, że na pięciu napadło dziesięciu) ale w tym co się z nim dzieje po obciążeniu...
Pozdrawiam.
DeLaa.
Tezet-gdynia
02-02-2009, 18:43
Obciazalem i wlasnie napiecie nie spadlo, to mnie dziwi :( Moze za slabo obciazylem :\
ps. jeszcze jakby ktos mogl napisac ile w pelni naladowana ma to bylo by super ;) Szukam przyczyny czy ladowarka czy bateria czy w ogole co to za jaja sa ;)
Szukam przyczyny czy ladowarka czy bateria czy w ogole co to za jaja sa ;)
Nie koniecznie "jaja". Jeżeli chodzi o akumulatory, to bardzo często zdarza się iż zmierzone napięcie naładowanego ogniwa jest wyższe a niżej wynikło by to z informacji zawartych na etykiecie. Jeżeli takie ogniwo obciążymy znamionowo to okaże się iż napięcie spadnie do poziomu podanego na etykiecie. Producent na etykiecie podaje znamionowe napięcie pracy danego ogniwa a nie maksymalne napięcie jakie będzie ono posiadało po naładowaniu.
Napięcia moich w pełni naładowanych ogniw (od razu zaznaczam iż nigdy nie były i nie są przeładowywane) :
- oryginały BP-511 : od 8.01 V do 8.07 V
- zamienniki GP VCL002 : od 7.95 V do 8.02 V
tgrzyska
10-02-2009, 22:23
Trochę się znam na akumulatorach i na przykładzie R6 NiMH powiem co i jak. A więc na takim aku producent podaje napięcie 1,2V. I owszem te 1,2V to aku ma ale mniej więcej pomiędzy stopniem naładowania 20% a 75% - tak na oko. Od 0% do 20% ma od 0,9V do 1,2V, a powyżej 75% to od 1,2V do 1,38V. Więc w pełni naładowany ma ok. te 1,35V na pewno. Po obciążeniu raczej napięcie nie spadnie, chyba że aku jest już zużyty - w zużytym rośnie rezystancja wewnętrzna i im więcej prądu z niego ciągniemy tym bardziej siada napięcie, to samo dotyczy ładowania - im większym prądem się ładuje tym szybciej ładowarka wyłącza ładowanie, bo "myśli", że aku osiągnął 100% naładowania - na podstawie napięcia. W ładowarkach ustawia się maksymalne napięcie do którego aku się ładuje. W litowo-jonowych aku jest podobnie z tą różnicą, że ogniwo ma 3,6V - w naszych aku są 2, więc jest 7,2V znamionowo.
Po obciążeniu raczej napięcie nie spadnie, chyba że aku jest już zużyty...
Niekoniecznie. Są typy ogniw w których to napięcie znamionowe ogniwa (te podane na etykiecie) ustala się dopiero po jego znamionowym obciążeniu i nie ma to nic wspólnego ze zużyciem ogniwa. Oczywiście spadek napięcia w takim przypadku jest niewielki - na poziomie pojedynczych procentów.
Tezet-gdynia
17-02-2009, 21:05
Mam kolejne dziwne objawy. Aparat pokazuje ze bateria trup. Robie zdjecie, trup, wyciagam baterie, wkladam, robie zdjecie, trup i tak do czasu az nie pomaga nawet wyciagniecie i wlozenie bateri. Poprostu trup!
Ale
Wkladam do ladowarki - oryginalnej - i co ? Przez 10 sekund miga jeden raz. Po 10 sekundach zaczyna migac juz podwojnie ! czyli niby ma ponad 50% ?! Czy to sa objawy juz wyexploatowanej bateri ? Czy moze cos z ladowarka ? Wkoncu w ladowarce tez sa kondensatory ktore moga spuchnac/wyschnac i nie trzymac parametrow itp. Bateria + ladowarka oryginalna - raczej wiekowa bo od 300D. Nie wiem czy pakowac sie w nowa baterie czy nowa ladowarke czy juz w ogole co sie dzieje :(
Jaki aparat? Z gripem próbujesz czy bez?Jak używalem 20d z oryginalnym gripem to robil takie dziwne numery od czasu do czasu :mrgreen::mrgreen:
Bez gripa było ok.
Tezet-gdynia
17-02-2009, 21:23
300D bez gripa. styki wyczyszczone, podgiete zeby lepiej lapaly itp.
Mam kolejne dziwne objawy. Aparat pokazuje ze bateria trup. Robie zdjecie, trup, wyciagam baterie, wkladam, robie zdjecie, trup i tak do czasu az nie pomaga nawet wyciagniecie i wlozenie bateri. Poprostu trup!
Ale
Wkladam do ladowarki - oryginalnej - i co ? Przez 10 sekund miga jeden raz. Po 10 sekundach zaczyna migac juz podwojnie ! czyli niby ma ponad 50% ?! Czy to sa objawy juz wyexploatowanej bateri ? Czy moze cos z ladowarka ? Wkoncu w ladowarce tez sa kondensatory ktore moga spuchnac/wyschnac i nie trzymac parametrow itp. Bateria + ladowarka oryginalna - raczej wiekowa bo od 300D. Nie wiem czy pakowac sie w nowa baterie czy nowa ladowarke czy juz w ogole co sie dzieje :(
Temat stary ale mam podobnie.
Szkoda mi kasy na kupowanie nowych, wiec dopytam sie czy sa jakies magiczne sposoby na jakas regeneracje?
Mam 4 zamienniki, ostatnio uznalem 3 z nich za padniete, jednak udalo sie "naprawic" jeden - mial 'odczepiona' blaszke w srodku od jednego ogniwa. Dziala.
Dwa pozostale w aparacie robia 1-2 zdjecia i koniec, ladowarka laduje kilkadziesiat sekund i pokazuje full. Podlaczylem jeden pod silniczek z wiatraczkiem i od kilku godzin dziala, widac ma moc. Jak sie wykonczy zobaczymy czy da sie naladowac.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.