Zobacz pełną wersję : jak używać polarai szarej połówki?
witam.
jak powinno się robić aby było prawidłowo?
ustawiam ekspozycje przed kręceniem polarem lub szarą, blokuje ekspozycje, ustawiam filtr i wtedy wykonuje zdjęcie?
czy ustawiam filtr, ekspozycje ustawiam zgodnie z zaleceniami światłomierza i wtedy robie zdjęcie?
trzeba wprowadzać korekty ignorując wyliczenia aparatu, jak to jest?
fazid_66
26-01-2009, 14:14
Z polarem to prosta sprawa: kręcisz ustawiasz ekspozycję i pstrykasz.
Natomiast z połówką najprościej ustawić pomiar wielosegmentowy. Ale jak ktoś - tak jak ja ma skrzywienie psychiczne i wszystko robi na manualu to nie jest wesoło. Ja najpierw za pomocą pomiaru punktowego mierze najjaśnijsze i najciemnijsze miejsca w kadrze. Potem staram się oszacować ile ściemni mi filtr w miejscach najjaśnijszych i ustawiam ekspozycję, tak żeby światła dobrze naświetlić, a nie prześwietlić. Pstryk, patrzę na histogram, koryguję, pstryk, koryguję...
Trochę niewygodne machać aparatem, żeby światło mierzyć, szczególnie na statywie, Chyba sobie światłomierz na odbite kupię.
Macie jakieś prostsze sposoby?
Z polarem to prosta sprawa: kręcisz ustawiasz ekspozycję i pstrykasz.
z tym ze: najlepiej pod katem 90 stopnie wzgledem promieni slonecznych..z szerokim katem (zwlaszcza UWA) moze pojawic sie blad polaryzacji - czesc kadru bedzie miala inne barwy(mniej spolaryzowane) i zalezy to wlasnie od kata padania promieni slonecznych wzgledem osi obiektywu/filtra cpl.. im wezszy kat widzenia obiektywu tym ryzyko takiego efektu jest mniejsze.. w krajobrazach trzeba sie czasem nagimnastykowac albo przyjsc w to samo miejsce o innej godzinie :-)
Przy filtrach połówkowych posługuję się techniką zbliżoną do tego co pisze frazid_66.
Bez nałożonego filtra połówkowego, w trybie M przy ustawionej na stałe przysłonie mierzę ekspozycję na to, co jest najważniejsze dla mnie na „podłodze”. Następnie ustawiam filtr połówkowy i wykonuję fotkę. Jeśli posługujesz się filtrem z miękkim przejściem to należy lekko podwyższyć ( prześwietlić ) ekspozycję o +1/3 lub +2/3 EV, gdyż miękka linia przejścia na filtrze nie pokrywa się z rzeczywistym przejściem w plenerze i ustawienie ekspozycji w punkt spowoduje niedoświetlenie fotki. A tak masz trochę zapasu. Oczywiście należy obserwować histogram i w razie konieczności wprowadzić kolejną poprawkę ekspozycji.
Pominąłem tutaj metodę doboru mocy połówki.
Natomiast moc połówki dobiera się mierząc ekspozycję najjaśniejszego i najciemniejszego obszaru. Następnie oblicza różnicę stopni ekspozycji i dla cyfrówki przyjmuje filtr połówkowy o jedną działkę mniejszy.
więc cytuje za Mroczkiem
"Filtry polaryzacyjne pochłaniają jednak sporo światła; starsze wymagają mocniejszego naświetlania o +2EV, nowe od +1,3 do +1,7EV, ale nie tylko z mniejszą lub większą stratą światła trzeba się liczyć. Jeżeli fotografujemy np. krajobraz i filtrem polaryzacyjnym przyciemnimy niebo, to nie możemy powierzyć ekspozycji wyłącznie automatyce aparatu, bo ciemniejsze niebo, likwidacja połysków liści, także z powierzchni wody jeziora czy rzeki, zostaną poprzez automatykę aparatu ocenione jako znaczny spadek jasności fotografowanego obiektu i skorygowane odpowiednio mocniejszym naświetlaniem- w rezultacie efekt, o który nam chodziło, przepada. Może być gorzej, niektóre jasne obiekty zostaną zbyt mocno naświetlone i staną się wyblakłe".
a to jeden ze sposobów na ten problem:
"Pomiar światła można wykonać z założonym na obiektyw filtrem polaryzacyjnym, ale ustawionym tak, żeby nie przyciemniał nieba. Po naciśnięciu spustu migawki do połowy automatyka pomiarowa aparatu ustali ekspozycję, którą należy zaraz zablokować, następnie przyciemnić filterm niebo i dopiero wtedy wykonać fotografię"
Chcąc zrobić fotkę stosując jednocześnie polar i filtr połówkowy, ekspozycję ustala się przy założonym filtrze polaryzacyjnym i bez założonego filtra połówkowego. Po ustaleniu mocy połówki
i ekspozycji nakłada się filtr połówkowy na obiektyw i robi zasadnicze zdjęcie.
Przy czym efekt uzyskiwany na fotkach z filtrem polaryzacyjnym i mocnymi połówkami typu ND 0,9 może być zbyt mocny i nienaturalny. Filtr polaryzacyjny z definicji obniża kontrast pomiędzy niebem a ziemią. I dlatego do polara lepiej zastosować delikatniejszą połówkę. Chyba, że masz do czynienia ze specyficznymi warunkami i dużą różnicą kontrastów pomiędzy niebem i ziemią.
Dobór rodzaju, gęstości oraz ustawienia filtra, zastosowany sposób i kolejność operacji przy pomiarze ekspozycji zależy od danej sytuacji i zamierzonego efektu. Nie ma po prostu "prawidłowo". Prawidłowo może być najwyżej "dla uzyskania danego efektu w danej sytuacji" i to też w najlepszym razie, bo i tu sporo jest pola dla osobistych preferencji, a każda metoda dająca satysfakcjonujący docelowego odbiorcę efekt, nawet jeśli nie optymalna, będzie dobra.
Wybaczcie mi tą, pozornie mało wnoszącą, wypowiedź, ale IMO szkoda miejsca na wyrwane z szerszego kontekstu sugestie, bo niektóre mogą okazać się sprzeczne, choć de facto będą "prawidłowe" -i co wtedy? :roll:
Natomiast co do ustawień filtra polaryzacyjnego - faktycznie może się zdarzyć, że ustawienie "pełnej mocy" polaryzacji , powoduje że to co uzyskało jest przesadzone lub wręcz nie ciekawe. Naprawde nie ma przeszkód, aby eksperymentować z mniejszym stopniem polaryzacji, tak jak to pisze Mroczek :-D.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Wybaczcie mi tą pozornie mało wnoszącą wypowiedź, ale IMO szkoda miejsca na wyrwane z szerszego kontekstu sugestie, bo niektóre mogą okazać się sprzeczne, choć de facto będą "prawidowe" -i co wtedy? :roll:
Bezwględnie masz rację :mrgreen:!
Krótko: technikę należy dopasować do takich warunków jakie są w danej chwili !
fazid_66
27-01-2009, 12:45
Jeśli robimy na cyfrówce - RAWie, to owszem możemy poeksperymentować z mniejszym stopniem ekspozycji, ale przy wywoływaniu.
A nie prościej zrobić zdjęcie z pomiarem wielosegmentowym bez korekty, później zerknąć na histogram, w razie potrzeby wprowadzić odpowiednią korektę i strzelić drugą fotkę z poprawną ekspozycją? Przecież z połówką i polarem w reguły foci się landszafty, czasu jest wiele na poeksperymentowanie ;-)
I tak też się robi. Ale chyba przy filtrach połówkowych najistotniejsze jest to, w którym miejscu kadru dokonuje się pomiaru ekspozycji. Jeśli ktoś ma tylko jeden filtr połókowy to przecież nie będzie za każdym razem obliczał wymaganą moc połówki i zamartwiał się czy fotka wyjdzie, czy też nie :mrgreen:. - tylko obserwując histogram wprowadzi odpowiednią poprawkę ekspozycji.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.