Zobacz pełną wersję : Gdzie zacząć ?
Witam,
Gdzie najlepiej wg Was zacząć robić zdjęcia ? Parki, ogrody czy jakieś inne miejsca ?
Wiem, że pytanie dość szerokie ale ciekaw jestem Waszych doświadczeń...
najlepiej robić w mieście gdzie się mieszka:D
a jakie chcesz zdjęcia robić bo jak studyjne to w ogrodzie raczej nie zrobisz.
jak chcesz robić górskie widoki to w parku tez cięzko itp itd...
? Możesz w parku,w ogrodzie ,możesz nawet i w domu ! A tak szczerze to chyba trochę bardziej niż ogólne pytanie !! Jakie zdjęcia,czego,kogo ? Rozwiń trochę swoją myśl .
Wszędzie tam gdzie można fotografować! Ja nie mam jakiś ulubionych miejsc, po prostu lubie robić zdjęcia :)
hehe, ja bym zaczął od zdjęć podwodnych i stopniowo z czasem wychodził na powierzchnię :-]
przepraszam, ale roztargałeś mnie tym pytaniem...
... gdziekolwiek masz ochotę pstrykaj fotki, potem konfrontuj je z najlepszymi fotkami na forum czy roznego rodzaju galeriach i ulepszaj warsztat...
w domu, wśród rodziny
po jakims czasie się przyzwyczają do szkła :-)
Jest całe mnóstwo ulubionych tematów i kategorii w fotografii.
Dla każdego coś miłego.
Nieważne gdzie, ważne co chcesz fotografować i to rób.
Z czasem będziesz wiedział jakie miejsce najbardziej nadaje się na pomysł jaki masz i co jest do tego potrzebne.
Rób zdjęcia, czytaj o kompozycji i nie zapominaj o świetle. A za jakiś czas pochwal się efektami.
Powodzenia!
? Możesz w parku,w ogrodzie ,możesz nawet i w domu ! A tak szczerze to chyba trochę bardziej niż ogólne pytanie !! Jakie zdjęcia,czego,kogo ? Rozwiń trochę swoją myśl .
Zwierzęta, przyroda, widoki, ludzie, reportaż, imprezy sportowe :)
Zwierzęta, przyroda, widoki, ludzie, reportaż, imprezy sportowe :)
Zwierzęta to w lesie albo w zoo są. Widoki to raczej za miastem jeśli wiejskie, w mieście jeśli miejskie. Reportaż to tam gdzie się coś dzieje, a imprezy sportowe to może tam gdzie się odbywają? :P
Dzięki Panowie za wskazówki....
Ja staram się mieć zawsze w ciekawych momentach aparat z sobą i utrwalam interesujące mnie obrazy - szybciej nie zastanawiam się gdzie i komu mam robić zdjęcia.
Normalnie to ludzie mają renesansowe zainteresowania, jak będziesz robił wszystko to nie będziesz robił nic.
Normalnie to ludzie mają renesansowe zainteresowania, jak będziesz robił wszystko to nie będziesz robił nic.
Hmmmmmm....Nie wiem jakie ja mam zainteresowania (renesansowe czy też nie). W każdym razie robię fotki całej otaczającej mnie rzeczywistości ( wzbudzając zażenowanie żony i zdziwienie postronnych obserwatorów). Jednak najważniejsze jest to, że mam z tego satysfakcję. Żona później oglądając zdjęcia też jest zadowolona (nie wspomnę już o teściowej ;) ). VERY HEPPI...... I o to chodzi :!::!::!: Po prostu róbmy zdjęcia nie patrząc na innych - my mamy się z tego cieszyć (wraz z najbliższymi) a nie inni :!::!::!:
Pytanie: "Gdzie zacząć robić zdjęcia ?" jest całkiem rozsądne. Proponuję na początek nie robić zdjęć gdzie popadnie ale odwiedzać miejsca ewidentnie efektowne. W atrakcyjnych warunkach oświetleniowych jest szansa na zrobienie wtedy zdjęć, które nakręcają chęć fotografowania.
Jestem przeciwny gwałceniu trywialnych tematów w okolicy - powstają wtedy "słupy energetyczne o zachodzie słońca" lub "droga w lesie" - nie brakuje takich "prac":mrgreen: na CB z prośbą o opinię. Wydaje mi się że początkujący potrzebuje po pierwsze efektownego tematu - obecnie np. "Karkonosze zimą". Trzeba niestety ruszyć się z miejsca, niekiedy poważnie:smile:.
Oczywiście pozostają jeszcze takie samograje jak "dzieci", "psy", które wszystkim znajomym się podobają.
Krajobraz miejski i reportaż wydaje mi się za trudny na początek chyba że trafia się coś ewidentnie efektownego np. oświetlenie.
preinwher
24-01-2009, 11:21
Najważniejsze by być po tej "dobrej stronie aparatu". Jak co to zapraszam do Zakopca wszystkich chętnych tania kwatera się znajdzie a i tematów do fotografii zaręczam że nie zabraknie
Marfot, najpierw pomyślałem że pytanie "Gdzie zacząć?" jest zdecydowanie nierozsądne, ale jak przypomniałem sobie swoje początki... To też były zachodziki :D Ale słupów nie było :P
Może udzielając dobrych rad, gdzie się udać (lub gdzie się nie udawać!) pomożemy uniknąć "standardowej podniety żółtodzioba". A może właśnie trzeba przez to przejść?
Pierwsza czy druga rada i mądrym głosem powiedziane: "U siebie w mieście"
Jestem kompletnie przeciw!
Przypomnijcie sobie początki, kiedy się jeszcze normalnie patrzy na otoczenie, nie stara kadru znaleźć. I teraz poróbcie fajne zdjęcia w miejscach które oglądacie od ilu lat? 5? 25?
Mnie najtrudniej jest robić zdjęcia ulic które przemierzam od kiedy pamiętam, choć wiem, że da się z nich sporo wyciągnąć.
Polecam zabierać aparat na każdą wycieczkę, szkolną, zakładową, z rodziną i strzelać, strzelać, strzelać. Po pewnym czasie każdy się przyzwyczai i przestanie wskakiwać w kadr, śmiać się i wzdychać. No i nie rób zdjęć na szybko, "bo inni czekają". Skoro czekają minut 3, to 6 też poczekają, a nic nie boli tak, jak wyłażąca wręcz ze zdjęcia możliwość na świetne ujęcie.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.