PDA

Zobacz pełną wersję : Krotnosc zoomu obiektywu - jak to gryzc.



Pietro
07-07-2005, 12:57
Moje pytanie dotyczy krotnosci zoomu obiektywu. Z jakiegos postu wywnioskowalem, ze aby otwrzymac te cyfre nalezy podzielic max/min ogniskowa obiektywu.
Jezeli tak to znaczy, ze krotnosc nie zalezy od dlugosci ogniskowych ale od ich stosunku :oops: :grin: . (czyli stalki maja krotnosc 1x)
Czy jest to prawda?

(zaznaczam, ze informacja ta potrzebna jest mi dla "mojego ogolnego wyksztalcenia foto/technicznego").

Alzail
07-07-2005, 13:01
to chyba jest tak ze jak masz obiektyw 50-500 to masz zoom 10x co nie? a jak masz 28-135 to 135/28=4.8 czyli 4.8 raza zoom masz ..

TommyTheCat
07-07-2005, 13:02
prawda
ale chyba lepiej jest uzyc slowa "powiekszenie" niz krotnosc :)

Marfackib
07-07-2005, 13:11
prawda
ale chyba lepiej jest uzyc slowa "powiekszenie" niz krotnosc :)
Tak naprawdę "krotność" nic nie mówi. Liczą się skrajne ogniskowe. Przecież obiektywy 10-40 czy 100-400 mają krotność 4x, a każdy z nich to inna bajka.

TommyTheCat
07-07-2005, 13:25
ale jak najbardziej sie zgadzam
tylko tego dotyczylo pytanie

Pietro
07-07-2005, 13:26
OK.W takim razie jak policzyc "powiekszenie". I ile mm jest to 1x. To jest pewnie glupie pytanie ale gloood wiedzy wielki

TommyTheCat
07-07-2005, 13:39
jesli to pomoze to np manual do olympusa z zoomem x10 mowi iz jest to odpowiednik ogniskowej 380mm, wiec oni przyjeli za "x1" 38mm

Pietro
07-07-2005, 14:10
jesli to pomoze to np manual do olympusa z zoomem x10 mowi iz jest to odpowiednik ogniskowej 380mm, wiec oni przyjeli za "x1" 38mm

Wielkie dzieki. A tak przy okazji, czy nie jest tak ze dlugosci ogniskowych podaje sie w przeliczeniu dla aparatow 35mm i to wlasnie te 35mm jest baza (1x)

Marfackib
07-07-2005, 14:19
A tak przy okazji, czy nie jest tak ze dlugosci ogniskowych podaje sie w przeliczeniu dla aparatow 35mm i to wlasnie te 35mm jest baza (1x)
W kompatach ogniskowe przelicza się, gdzyż rzeczywiste ogniskowe wynoszą przykładowo 5 do 15mm i nic nie mówia fotografującemu.
Nie dla "aparatów 35mm" tylko dla aparatów małoobrazkowych gdzie wymiar klatki filmu wynosi 36x24.

Pietro
07-07-2005, 14:24
Dzieki wielkie. To zamyka temat z mojej strony.

McKane
07-07-2005, 14:25
jesli to pomoze to np manual do olympusa z zoomem x10 mowi iz jest to odpowiednik ogniskowej 380mm, wiec oni przyjeli za "x1" 38mm

Co jest troche dziwne swoja droga bo najbardziej zblizona do ludzkiego oka ogniskowa jest ogniskowa 50 mm. Moim zdaniem to ona powinna stanowic x1 (ale nie pamietam zebym widzial gdzies jakies wiarygodne dane na ten temat).

Ale wtedy olympus mialby "tylko" x8 a nie x10 :)

McKane
07-07-2005, 14:39
W kompatach ogniskowe przelicza się, gdzyż rzeczywiste ogniskowe wynoszą przykładowo 5 do 15mm i nic nie mówia fotografującemu.
Nie dla "aparatów 35mm" tylko dla aparatów małoobrazkowych gdzie wymiar klatki filmu wynosi 36x24.

W zwiazku z tym mozliwe jest iz ilosc x przeliczana jest jako stosunek ogniskowej do przekatnej matrycy/klatki filmu skoro dla 36x24 x1 oznacza 35 mm.

Tomasz Golinski
07-07-2005, 19:23
Co jest troche dziwne swoja droga bo najbardziej zblizona do ludzkiego oka ogniskowa jest ogniskowa 50 mm. Moim zdaniem to ona powinna stanowic x1 (ale nie pamietam zebym widzial gdzies jakies wiarygodne dane na ten temat).

Ale wtedy olympus mialby "tylko" x8 a nie x10 :)
Z tego co czytałem historie, to 35mm jest naturalne dla oka, a 50mm przyjelo sie jako standard dopiero w lustrzankach, bo bylo tansze do zrobienia (lustro nie pozwalalo na tak bliskie umieszczenie soczewki jak we wczesniejszych sprzetach).

McKane
07-07-2005, 19:30
Z tego co czytałem historie, to 35mm jest naturalne dla oka, a 50mm przyjelo sie jako standard dopiero w lustrzankach, bo bylo tansze do zrobienia (lustro nie pozwalalo na tak bliskie umieszczenie soczewki jak we wczesniejszych sprzetach).

Tez cos takiego czytalem ale wez kita ustaw na 35 mm looknij przez wizjer a potem normalnie na obserwowany obiekt ... nastepnie zrob tak dla 50 mm :)

thorin
07-07-2005, 20:23
jeden krot lub jedna krotnosc, co to wogole za wielkosci ? : ) tylko w media marketach i innych podobnych centrach handlowych mydla ludziom oczy liczbami: 4 krotny zoom optyczny pieciokrotny cyfrowy, to wszystko jest strasznie plynne, w rzeczywistosci powinno sie szukac danych w mm, bo to jest stala dla aparatow i sie nie zmienia, no chyba ze jest zoom cyfrowy wtedy trzeba ja przez ten wlasnie zoom pomnozyc i dostaje sie rzeczywista ogniskowa, to tak zeby jeszcze rozwiac pozostale watpliwosci : ) a co do tych 50mm, moze ja mam jakas wade wzroku, ale dla mie blizsze by bylo chyba cos kolo 60, moze 70 mm pozdro

Alzail
07-07-2005, 20:32
thorin, wlasnie ja tez czytalem w jakiejs ksiazce ze ogniskowa oka to jest 70mm.

Kubek
07-07-2005, 20:36
[...]
a co do tych 50mm, moze ja mam jakas wade wzroku, ale dla mie blizsze by bylo chyba cos kolo 60, moze 70 mm pozdro

Najbardziej mi to pasuje do objawów jaskry - idź do okulisty, póki nie jest za późno!

thorin
07-07-2005, 20:38
no tak rzeczywiscie jaskra... jaskra to by byla jakby mi paprochy wizjer przeslanialy a nie zawezaly kat widzenia : P

Tomasz Golinski
07-07-2005, 21:01
Przecież "ogniskowa" oka nie ma sensu! Podobnie porównywanie widoku przez wizjer z widokiem bez wizjera.

Juz dawno ustalilismy, ze wazny jest kat widzenia. Oko ma tak duzy kat, ze najlepsze szerokie sie nie umywaja. Trzebaby znac prawdziwy kat z jakiego mozg zazwyczaj interpretuje dane.

Co do wizjera, to wszystko zalezy od jego konstrukcji. Przy tym samym obiektywie obraz bedzie zupelnie inny w np. 650 i 3000.

Kubek
07-07-2005, 21:10
no tak rzeczywiscie jaskra... jaskra to by byla jakby mi paprochy wizjer przeslanialy a nie zawezaly kat widzenia : P

Teraz to mylisz jaskrę z zaćmą... :)

A jedna z odmian jaskry, zwana jaskrą zamykającego się kąta (lub czasem jaskrą wąskiego kąta), objawia się właśnie stopniowym zawężaniem kąta widzenia.

McKane
07-07-2005, 21:54
Przecież "ogniskowa" oka nie ma sensu! Podobnie porównywanie widoku przez wizjer z widokiem bez wizjera.

Juz dawno ustalilismy, ze wazny jest kat widzenia. Oko ma tak duzy kat, ze najlepsze szerokie sie nie umywaja. Trzebaby znac prawdziwy kat z jakiego mozg zazwyczaj interpretuje dane.

Ale mowimy o krotnosci zblizenia wiec kat zostawiamy w spokoju ... chodzilo mi o to przy jakiej ogniskowej obraz widziany na zdjeciu/matowce jest zblizony "wielkoscia" do tego jak to widzialo oko.

Fakt jest faktem ze w zaleznosci od budowy matowki bedzie to wygladalo zupelnie inaczej. Kwestia jest taka czy to "inaczej" jest blizsze 35 mm 50 mm czy jak tu ktos probuje kombinowac 70 mm.
Moim zdaniem obliczanie krotnosci przyblizenia jest bzdura (skoro istnieje cos takiego jak ogniskowa) ale ciekawi mnie problem zblizenia ogniskowej do tego co widzi oko. Wszedzie gdzie czytalem to bylo 50 mm i tak z wlasnych obserwacji tez mi to wygladalo

Tomasz Golinski
07-07-2005, 22:05
chodzilo mi o to przy jakiej ogniskowej obraz widziany na zdjeciu/matowce jest zblizony "wielkoscia" do tego jak to widzialo oko.

A to juz zalezy z jakiej odleglosci ogladasz zdjecie i jakie duze jest :twisted:

thorin
07-07-2005, 22:27
mi wydaje sie iz jest to wiecej niz 50mm jednak nigdy nie poznam tej subtelnej roznicy poniewaz, zaiste mam wade wzroku z ktorej prosilbym o nie naigrywanie sie, czlowiek ma pole widzenia wynoszace okolo 180 stopni, tyle ze ostro widzi tylko ten wycinek swojego pola widzenia na ktory wlasnie ogniskuje, moje pole widzenia wynosi okolo 110 stopni i nie dosc ze jestem leworeczny, co przysparzalo mi problemow przy gitarze : ) to jak dlugo szukalem aparatow dla ludzi ktorzy postrzegaja swiat przez lewe oko nie umialem takowego znalezc, jawna dyskryminacja : ) fakt klocenie sie o ogniskowa oka jest rzecz glupia i wzgledna, wezmy dla przykladu chociazby dalekowzrocznosc, ktos moze powiedziec ze jego "ogniskowa oka" moze rownac sie niezlemu tele, takiej chociazby 300mm lufie i to jeszcze "L" jesli ktos jest onanista : ) w moim bardzo wzglednym odczuciu jest ona troszeczke wieksza niz 50mm, ale jak juz mowilem troszeczke inaczej postrzegam swiat, i przez to chociazby nie moge nacieszyc oka/oczu stereografia...

gonzo44
07-07-2005, 22:31
Trzebaby znac prawdziwy kat z jakiego mozg zazwyczaj interpretuje dane.
ostatnio w telewizorni (sic!) ogladalem program o kierowcach i stwierdzono tam, ze czlowiek "rejestruje i przetwarza" obraz wielkosci monety (pewnie cos kolo 1zl) na wyciagnietej dloni, odswiezany ok 10 razy na sekunde. Inna sprawa ze kat widzenia pary ludzkich oczu jest w okolicach 180 stopni i na granicy wzrok jest bardzo czuly na ruch, ale nei na szczegoly.

To taki maly OT :-)

Kubek
07-07-2005, 22:49
[...]
zaiste mam wade wzroku z ktorej prosilbym o nie naigrywanie sie, czlowiek ma pole widzenia wynoszace okolo 180 stopni, tyle ze ostro widzi tylko ten wycinek swojego pola widzenia na ktory wlasnie ogniskuje, moje pole widzenia wynosi okolo 110 stopni [...]

Wybacz, Przyjacielu, ale nie miałem zamiaru się naigrywać!
Wymądrzyłem się nieco w kwestii medycznej, niewiedząc zupełnie o Twojej przypadłości... i w trosce o Twoje zdrowie.


[...]
nie dosc ze jestem leworeczny, co przysparzalo mi problemow przy gitarze : ) to jak dlugo szukalem aparatow dla ludzi ktorzy postrzegaja swiat przez lewe oko nie umialem takowego znalezc, jawna dyskryminacja : ) [...]

Było kilku leworęcznych wirtuozów gitary, więc się tu innostronicowością nie zasłaniaj... ;)
A poza tym, dyskryminacja dyskryminacją, ale spora część wybitnych ludzi
to leworęczni! :)

thorin
07-07-2005, 22:55
spokens : ) nie probuje sie zaslaniac przed razami, co to to nie, niewiedza boli : ), tyle ze w moim odczuciu to to napewno nie jest 50 mm : D ale to zupelnie OT wiec zamknijmy temat albo pogadajmy powazniej : ) co do "stronniczosci" sprzetu, zastanawia mnie dlaczego gitary dla leworecznych istnieja a lewoocznym zostaje gimnastyka i pocieranie tylnej scianki noskiem : ) ?

Czacha
07-07-2005, 23:01
ja tez lewym okiem q-kam w wizjer.. ;) ale nie przeszkadza mi to.. o ile nie uzywam minolty, gdzie twarz z nosem przeszkadza w przelaczaniu przyciskow ;)

Tomasz Golinski
07-07-2005, 23:02
na zdjeciu oszukujesz?

Czacha
07-07-2005, 23:49
pozowane ;)

Darek_b
08-07-2005, 01:12
Moje pytanie dotyczy krotnosci zoomu obiektywu. Z jakiegos postu wywnioskowalem, ze aby otwrzymac te cyfre nalezy podzielic max/min ogniskowa obiektywu.
Jezeli tak to znaczy, ze krotnosc nie zalezy od dlugosci ogniskowych ale od ich stosunku :oops: :grin: . (czyli stalki maja krotnosc 1x)
Czy jest to prawda?

(zaznaczam, ze informacja ta potrzebna jest mi dla "mojego ogolnego wyksztalcenia foto/technicznego").
Zgadza się stałki mają krotność 1x.
A co do standartowych obiektywów przyjmuje się ogniskową równą przekątnej klatki (matrycy).
Dlatego kompakciki mają takie maciupieńkie ogniskowe.:mrgreen:
Zresztą gdzie jest małe czarne kółko na kicie 18-55? w okolicach 28 mm.
Ciekawe czy ktoś to zauważył?

McKane
08-07-2005, 20:25
A to juz zalezy z jakiej odleglosci ogladasz zdjecie i jakie duze jest :twisted:

Cholera przy tych scislych umyslach nie mozna sobie nawet drogi skrocic :) Na zdjeciu wiadomo ze mozna tylko zobaczyc zniekszalcenia ktorych oko nie widzi co daje drugi z parametrow zblizajacych ogniskowa do tego co widzi czlowiek.

Szymon
09-07-2005, 04:01
krotność zoomu to pojęcie wymyślone przez marketingowców dla omamienia kupujących małpy, ta wartość nie niesie żadnej istotnej informacji poza jedną - im większa krotność tym gorszy obiektyw.

W żadnym obiektywie do lustrzanki producent nie podaje czegoś takiego jak krotność, bo nikogo myślącego to nie obchodzi.
Krotność nie ma nic wspólnego z przybliżeniem, mówi nam jedynie ile razy można zmienić kąt widzenia obiektywu poprzez zoomowanie.

Np obiektyw 10-20mm a także 200-400 mają krotność 2x, ale po podłączeniu do lustrzanki ten pierwszy będzie "oddalał", ten drugi "przybliżał".
Piszę oddalał i przybliżał w cudzysłowie, bo to znów pojęcie trudne do zdefiniowania bez punktu odniesienia.
Oddalanie i przybliżanie to właśnie (pozorna) zmiana kąta widzenia w porównaniu do kąta pod jakim dany przedmiot widzi oko.
Ale tu znów nie wiadomo co ma zmienić ten kąt widzenia:
wizjer? (z którego aparatu?)
oglądana odbitka? (w jakim rozmiarze i z jakiej odległości?)

wizjery są różnie konstruowane, odbitki też mogą być w różnych wielkościach,
tak więc na podstawie czego mamy to przybliżenie określić?
Nie da się określić go ogólnie!

No to może porównać kąt widzenia oka z kątem widzenia obiektywu, ale nie chodzi tu o kąt widzenia konkretnego przedmiotu w kadrze, tylko ogólnie o cały kadr, czyli o kąt między liniami poprowadzonymi od oka/obiektywu do brzegów rejestrowanego obrazu.
O ile łatwo to ustalić dla obiektywu o tyle trudno dla oka. Oko widzi bardzo szeroko (gdyby krawędź nosa nie zasłaniała to prawie 180 stopni by było). Ale im dalej od centrum "kadru" tym mniej szczegółów widzimy, więc jak tu wyznaczyć granice rejestrowanego obrazu?
Dokładnie się nie da, tymbardziej że oko oku nie równe, można jedynie subiektywnie ocenić czy obraz na zdjęciu wygląda naturalnie, czy potrafimy na podstawie zdjęcia ocenić w jakiej odległości od obiektu stał fotograf.
I chyba właśnie na podstawie takich subiektywnych ocen przyjęto, że większość ludzi za naturalne uznaje kadry rejestrowane pod kątem około 45 stopni, a w małym obrazku taki kąt daje obiektyw 50mm.

I jeśli te 45 stopni uznamy za standard widzenia oka, to dopiero teraz możemy mówić o przybliżaniu/oddalaniu przez obiektyw (w stosunku do 45 st., a nie w stosunku do do tego co w wizjerze widać).

Tak więc obiektyw 10-20 (o krotności 2x) oddala od 5 do 2,5 raza,
a obiektyw 200-400 (też o krotności 2x) przybliża od 4 do 8 razy. (na małym obrazku oczywiście)

I teraz już chyba jest jasne dlaczego nikt myślący nie jest zainteresowany takim parametrem jak krotność i dlaczego parametr ten tylko na małpkach podają.
Ważna jest tylko rzeczywista ogniskowa obiektywu i odniesienie jej do ogniskowej obiektywu "normalnego". Dla małego obrazka normalny obiektyw ma 50mm, dla 20/350/300D ma 30-32mm, a dla małpek jeszcze mniej.
Dzieląc ogniskową przez ogniskową standardową mamy orientacje na temat przybliżenia obiektywu, a o krotności proponuje od dziś zapomnieć.


Pozdrawiam
Szymon

Marfackib
09-07-2005, 11:14
Brawo Szymon, bardzo trafny wywód

muflon
11-07-2005, 09:33
nie dosc ze jestem leworeczny, co przysparzalo mi problemow przy gitarze : )
Próbowałeś zakładać struny odwrotnie? Z tego co kojarzę z prmg, to to jest najprostszy sposób dla leworęcznych.

thorin
11-07-2005, 10:08
heh ba ze zakladalem odwrotnie, ale to troche tak jak obciecia sobie samemu wlosow patrzac do lustra, poczatkowo czlowiek niewie jak co ma grac, potem jakos idzie, poza tym mostek trzeba przestawiac, choc podstrunnica przemontowac sie nie daje, to jedna z tych rzeczy bez ktorych mozna zyc ale i mozna na nie ponarzekac : ) co do stronniczosci gitar, hendrix mial struny basowe na dole, i to wlasnie dla niego fender wypuscil pierwsze modele gitar leworecznych, kolejna ciekawostka, Jacek Kaczmarski, pomimo iz byl czlowiekiem praworecznym gral na gitarze podobnie jak hendrix, a zeby jeszcze bardziej sobie zycia nie utrudniac, podobnie pozostawil struny na swoim miejscu a tylko obrocil gitare, przez to dzis muzykom trudno jest grac hendrixa, zawilosc jego skal wynikala wlasnie z faktu iz basowe struny mial na dole a zeby nie bylo zupelnie off topic polecam do wgladu zdjecia obu panow z poobracanymi gitarami : ) ... koniec wywodu : )

TomaszW
29-08-2005, 08:29
Witam kolegów,

W uznaniu Waszej szerokiej wiedzy, pozwolę sobie lekko odświeżyć ten wątek i poprosić o wyjaśnienie fenomenu. Na forum wiatrówkowym powstał problem z powiększeniem x1 dla obiektywów jako uboczny wątek dyskusji o powiększeniach lunetek. Oto ten wątek:

http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?t=14964&postdays=0&postorder=asc&start=0

W skrócie chodzi o to, że całe życie myślałem o powiększeniu x1 dla ogniskowej około 50 mm w lustrzankach małoobrazkowych. A tu kolega Jarek zaproponował bym jednym okiem patrzył w wizjerek, drugim poza wizjerkiem i "wyrównał obrazy". Z tego eksperymentu wywnioskował, że powiększenie x1 jest przy 70 mm. No to złapałem za moje stadko lustrzanek, sprawdziłem i ..... szok.
Dla EOS50e+28-200 - obrazy zrównały się dla 70 mm,
dla EOS5000+28-76 - obrazy zrównały się dla 76 mm,
dla 300D+17-80 IS - obrazy zrównały się dla 80 mm (no to już szaleństwo bo raczej spodziewałbym się krótszej ogniskowej).

Czy to możliwe, żeby sam wizjer wprowadzał takie "zamieszanie powiększeniowe", czy też może kolega Jarek ma rację i obiektyw patrzy "po ludzku" przy ogniskowej 70mm?

Z góry dziękuję za odpowiedź i .... cierpliwość przy czytaniu przydługawego postu laika ;)

pozdrowienia
Tomek

mxdanish
29-08-2005, 08:42
Zawsze byłem przekonany że to 70 mm dla pełnej klatki dpowiada mniej więcej ludzkiemu oku, ale teraz mnie to troszkę zbiło co napisałeś.
BTW Nigdy nie próbowałem tego testu z jednym okiem przez wizjer a drugim "normalnie" :mrgreen:

TomaszW
29-08-2005, 08:59
Zawsze byłem przekonany że to 70 mm dla pełnej klatki dpowiada mniej więcej ludzkiemu oku, ale teraz mnie to troszkę zbiło co napisałeś.
BTW Nigdy nie próbowałem tego testu z jednym okiem przez wizjer a drugim "normalnie" :mrgreen:

Może nie daj się zbić :wink: , może po prostu masz rację. Ale zajrzałem wczoraj do podręcznika fotografii i napisane było jak byk, że dla klatki filmu 35 mm odpowiednik ludzkiego oka to 50 mm, dla kliszy 60 mm to 80 mm. Ale może coś niedokładnie, albo bez zrozumienia przeczytałem....

pozdrowienia
Tomek

Silent Planet
29-08-2005, 10:20
Poza tym - jeśli to ma związek - wizjery w tych aparatach nie mają 100% krycia pola ( mniejszy kąt ).

TomaszW
29-08-2005, 10:29
Mają około 95 % pokrycia. Też o tym myślałem ale to za mała różnica, żeby mogła wytłumaczyć przeskok z 50mm na 70mm. :-(

thorin
29-08-2005, 10:43
Poza tym - jeśli to ma związek - wizjery w tych aparatach nie mają 100% krycia pola ( mniejszy kąt ).


ok zgodze sie gdybym podobny test robil w zenicice gdzie pole krycia w wizjerze rowne jest 63 % ( :lol: ) ale tu te procentyto gora dwa trzy iod calego wizjera... przeklamania bylyby az tak duze ? niewiem jaka to jest dokladnie ogniskowa to musi byc zagadka dla "swietlistego bohatera" :)

ukasz
29-08-2005, 11:17
Za obiektyw standardowy przyjmuje się taki, którego ogniskowa jest równa przekątnej klatki na jaką rzutuje obraz. A jeśli chodzi o kąt widzenia to ma on odpowadać temu co ostro widzi oko przeciętnego człowieka. Tylko co to jest ten "przeciętny człowiek"? Może różnice biorą się stąd, że nie ma czegoś takiego jak przeciętny człowiek?

Roker
24-12-2006, 20:27
nie wiem czy dobrze to napisalem, ale jak sie przeliczalo ogniskowa obiektywu i matrycy na zoom optyczny x.. ? wiec ze to byla dlugosc ogniskowej razy cos tam w matrycy. dodam ze mam canona 350D, przeszukalem juz troszke i nie wiem gdzie to znalezc

Khazad
24-12-2006, 20:30
Ogniskowa razy 1,6 i wychodzi ogniskowa po cropie.

Roker
24-12-2006, 20:32
dzieki :)

pazurek
24-12-2006, 21:07
Cos mi sie zdaje ze kompletnie mylicie pojecia. :evil:

Jak sie oblicza krotnosc zooma? Dzielac ogniskowa max przez ogniskowa min. Crop nie ma NIC z tym wspolnego.

Inna sprawa, ze durne marketingowe "zuuumy" wymyslono chyba tylko po to zeby nakrecac sprzedaz kompaktow wprowadzajac ludzi w blad. Bo np. co z tego ze obiektyw np. 18-125 ma wiekszego "zooma" (7x) od np. 100-300 (3x)? Ktory moze dac wieksze przyblizenie?

AdrianP
24-12-2006, 21:41
Cos mi sie zdaje ze kompletnie mylicie pojecia. :evil:

Jak sie oblicza krotnosc zooma? Dzielac ogniskowa max przez ogniskowa min. Crop nie ma NIC z tym wspolnego.

Inna sprawa, ze durne marketingowe "zuuumy" wymyslono chyba tylko po to zeby nakrecac sprzedaz kompaktow wprowadzajac ludzi w blad. Bo np. co z tego ze obiektyw np. 18-125 ma wiekszego "zooma" (7x) od np. 100-300 (3x)? Ktory moze dac wieksze przyblizenie?

już nie mówiąc EF 1200/5.6 (zoom 1x) :mrgreen:

muflon
24-12-2006, 22:10
Powoli.. :) Po pierwsze, z formalnego punktu widzenia przeliczyć "zuma 10x" na ogniskową się nie da, dlatego że "10x" w kompakcie może oznaczać zupełnie różne ogniskowe/kąty widzenia. Jednak zwyczajowo przyjmuje się chyba że "zum 1x" to odpowiednik ogniskowej 50mm bez cropa (czyli ~30mm w takim 20D). I tego się można mniej więcej trzymać. Na przykład o takim 100-400IS można powiedzieć, że pod względem "zuma" (na długim końcu) to coś jakby kompakt "8-10x zum". A 1200L to "zoom 24x" :)

AdrianP
24-12-2006, 22:18
Powoli.. :) Po pierwsze, z formalnego punktu widzenia przeliczyć "zuma 10x" na ogniskową się nie da, dlatego że "10x" w kompakcie może oznaczać zupełnie różne ogniskowe/kąty widzenia. Jednak zwyczajowo przyjmuje się chyba że "zum 1x" to odpowiednik ogniskowej 50mm bez cropa (czyli ~30mm w takim 20D). I tego się można mniej więcej trzymać. Na przykład o takim 100-400IS można powiedzieć, że pod względem "zuma" (na długim końcu) to coś jakby kompakt "8-10x zum". A 1200L to "zoom 24x" :)

To chyba raczej nie zoom, a powiększenie ..x

pazurek
24-12-2006, 22:21
Hmm to tez nie do konca, bo kompakty typu 10x zoom zaczynaja sie najczesciej od odpowiednika mniej wiecej 30-paru mm ogniskowej, czyli bardziej szerokiego kata niz "standardowej" 50-tki. ;)

Ja bym pozostal przy tym, ze przeliczyc mm ogniskowej na "zuuma" sie da (podzielic), ale nie ma to zadnego sensu przy porownywaniu obiektywow. No, moze oprocz tego ze w swiecie lustrzanek najczesciej im mniejszy "zuum" tym lepiej. :)

snow
24-12-2006, 22:25
Mi się wydaje że poprostu pojęcia zoom używać można w przypadku obiektywów zmiennoogniskowych a w przypadku jakichkolwiek innych obiektywów mówienie o zoomie jakimkolwiek nie ma sensu i podawaniu przeliczników w stosunku do jakiejś podstawowej ogniskowej.

pazurek
24-12-2006, 22:33
Ja nie zapomne jak kumplom w pracy sie ugiely nogi jak uslyszeli ze moj tamron jest 28-75. "O boze, zuuum 75! Ojesusmaria". Nie dosc ze musialem tlumaczyc ze myla pojecia, to potem i tak nikt nie potrafil uwierzyc, ze szklo wielkosci ich kompaktow ma ledwo 2.5x :roll:

muflon
24-12-2006, 23:18
To chyba raczej nie zoom, a powiększenie ..x
Tak, trzymając się ściśle formuł, nie "zoom" a powiększenie, a i to zresztą nie do końca. Ale o ile dobrze zrozumiałem, to pytającemu chodziło o to jak to jest z grubsza, na łopatologię ciotki Klotki. Nie jak dla profesora fizyki albo forumowicza z tysiącem postów :-P

pazurek
24-12-2006, 23:38
To co pisze muflon mozna by porownac predzej do "x" w lornetkach.

McKane
25-12-2006, 16:29
Ja nie zapomne jak kumplom w pracy sie ugiely nogi jak uslyszeli ze moj tamron jest 28-75. "O boze, zuuum 75! Ojesusmaria". Nie dosc ze musialem tlumaczyc ze myla pojecia, to potem i tak nikt nie potrafil uwierzyc, ze szklo wielkosci ich kompaktow ma ledwo 2.5x :roll:

28-75 na 75 chociaz troche przybliza ... wiesz jaka sensacje wbudza Tokina ? :) Nie dosc ze wielkie bydle, zoom tylko x2, to jakby tego bylo malo ona ODDALA :) O cenie staram sie w ogole nie mowic ale jesli ktos sie uprze potem puka sie w glowe i juz nie chce ze mna rozmawiac na temat sprzetu ;)

dominikb
03-10-2008, 11:37
Posiadam zwykłą cyfrówkę z 12krotnym zoomem. Jeśli przesiąde się na lustrzanke to Który teleobiektyw pozwoli mi uzyskać przybliżenie równe 12krotnemu zoomowi? Wiem, że pytanie naiwne ale proszę o zrozumienie ;) Pozdrawiam

gwozdzt
03-10-2008, 11:47
18-200mm

RNz
03-10-2008, 11:47
12 krotny zoom to różnica pomiędzy krańcowymi ogniskowymi. Wcale nie musi to oznaczać, i najczęsniej tak jest, 12 krotnego przybliżenia, ponieważ na drugim końcu masz szeroki kąt.
Jeżeli chcesz szukać czegoś, co przybliży 12 razy to co widzisz gołym okiem, to obiektyw o ogniskowej 600 mm powinien być ok (na niepełnej klatce 400mm)
Zakładam, że standardem jest 50 mm (tak mniej więcej widzisz)
50*12=600

Kolaj
03-10-2008, 11:51
Twoja "zwykła cyfrówka" powinna mieć w specyfikacji oprócz zooma wyrażonego w "razach" tzw. ekwiwalent ogniskowych. Np. 24mm-288mm. Zwróć uwagę, że iloraz tych dwóch liczb daje właśnie wynik 12 (288/24=12) i określa krotność zooma. Inna cyfrówka o krotności 12 może mieć ekwiwalent np. 33-400. Taki aparat będzie przybliżał bardziej, choć także będzie miał zooma x12.

Mając już ekwiwalent długiego końca (w naszym przykładzie 288mm) możemy określić obiektyw dający taki sam kąt widzenia. W przypadku aparatów mających matrycę o wielkości pełnej klatki (tzw. Full Frame, np EOS 5D) będzie to obiektyw o takiej właśnie ogniskowej (288mm). Jeżeli posługiwać się będziesz aparatem z matrycą formatu APS-C (np. EOS 40D), należy tę liczbę podzielić przez 1,6. Daje to wynik 180mm.

gwozdzt
03-10-2008, 11:54
12 krotny zoom to różnica pomiędzy krańcowymi ogniskowymi. Wcale nie musi to oznaczać, i najczęsniej tak jest, 12 krotnego przybliżenia, ponieważ na drugim końcu masz szeroki kąt.
Jeżeli chcesz szukać czegoś, co przybliży 12 razy to co widzisz gołym okiem, to obiektyw o ogniskowej 600 mm powinien być ok (na niepełnej klatce 400mm)
Zakładam, że standardem jest 50 mm (tak mniej więcej widzisz)
50*12=600
za daleko się zapędziłeś... cyfrówka z 12x zoom to zapewne S5 IS (lub jakiś wcześniejszy :-)), ma to eqv.36-432mm i największą tego wadą jest brak szerokiego kąta.

Dla przesiadających się z tego typu aparatów na lustra APS-C zostały przygotowane obiektywy 18-200mm (eqv.28-320mm), które w przeciwieństwie do "12x zoomów" mają przynajmniej przyzwoity szeroki kąt na dole, a i długi koniec mają w zupełności wystarczający.

EDIT: zreszta, było już, więc połączyłem :-)

EDIT_2: o "przyblizeniu" też było :-)
http://canon-board.info/showthread.php?t=32146

RNz
03-10-2008, 11:59
za daleko się zapędziłeś...

autor napisał
"Który teleobiektyw pozwoli mi uzyskać przybliżenie równe 12krotnemu zoomowi" wiec odebrałem to jako pytanie o przybliżenie
Oczywiście masz rację z 18-200 :-)

dominikb
03-10-2008, 12:20
Dziękuje wszystkim za szybkie odpowiedzi. Planuję zakup canon 40d oraz obiektywu Canon EF 70-200mm f/4 L USM. Jak sądzicie... czy ten jest sens kupować takowy obiektyw? Co sądzicie o jego parametrach? Chcę fotografowac głównie dzikie zwierzęta które obserwuję z leśnej "ambony"

gwozdzt
03-10-2008, 12:27
Dziękuje wszystkim za szybkie odpowiedzi. Planuję zakup canon 40d oraz obiektywu Canon EF 70-200mm f/4 L USM. Jak sądzicie... czy ten jest sens kupować takowy obiektyw? Co sądzicie o jego parametrach? Chcę fotografowac głównie dzikie zwierzęta które obserwuję z leśnej "ambony"
wcześniej nic nie wspominałeś o przeznaczeniu, a w tym konkretnym zastosowaniu te 200mm może niestety być trochę za mało. Pomyśl conajmniej o 300mm.

Kolaj
03-10-2008, 12:27
Na dzikie zwierzęta z ambony to 200mm chyba trochę krótko będzie. Ogóle to zacne szkiełko, jednak na takie zastosowanie to lepszy będzie IMHO EF 100-400mm.

dominikb
03-10-2008, 12:38
Na 100-400 niestety mnie nie stać:( Swoją cyfrówką na 12krotnym zoomie udało mi się wykonać "akceptowalne" dla domowników zdjęcia saren... ale szczerze powiedziawszy wiele wysiłku mnie to kosztowało aby nie spłoszyć zwierzyny. Czy na 200mm z canonem 40d uzyskam podobne przybliżenie? BOję się też, że wspomniany obiektyw nie posiada stabilizacji...

Kolaj
03-10-2008, 12:41
Swoją cyfrówką na 12krotnym zoomie udało mi się wykonać "akceptowalne" dla domowników zdjęcia saren [...]Czy na 200mm z canonem 40d uzyskam podobne przybliżenie?Czy Ty czytasz odpowiedzi na swoje pytania?

dominikb
03-10-2008, 12:49
Miałem problemy z wyświetleniem wątków. Już jest OK

Kolaj
03-10-2008, 12:50
Ta Twoja "zwykła cyfrówka" to jaki konkretnie model?

dominikb
03-10-2008, 13:00
sony H1

Kolaj
03-10-2008, 13:08
sony H1Zgodnie z tym, co jest napisane tutaj:
http://www.dpreview.com/reviews/specs/Sony/sony_dsch1.asp
ten aparat na długim końcu ma ekwiwalent ogniskowej 432mm. Dla uzyskania identycznego "przybliżenia" na 40D potrzebny jest obiektyw o ogniskowej 432/1,6=270mm.

gwozdzt
03-10-2008, 13:10
sony H1
czyli nie trafiłem z modelem, ale ekwiwalent (eqv.36-432mm) odgadłem w 100% :-)

:idea: teraz ważna dla Ciebie informacja: aby zachować takie jak w H1 kąty widzenia ("przybliżenie") obiektyw do 40D powinien posiadać zakres ogniskowych 22-270mm.

zatem 200mm to będzie troche mało i jak już pisałem, powinieneś patrzeć na obiektywy do 300mm. (ewentualnie telekonwerter x1.4 do 70-200mm)

dominikb
03-10-2008, 13:14
Dziękuje za info. Przemyslę sprawę... choć pewnie wszystko będzie zależeć od możliwości finansowych więc zdecyduje sie na wspomniany wcześnie obiektyw 70-200mm. Trudno.
Czy mógł bym jeszcze prosić o wyjaśnienie, czy do wspomnianej lustrzanki i teleobiektywu potrzebny będzie extender? Przed chwilą natknąłem się na takowy w internecie...

Kolaj
03-10-2008, 13:17
Dziękuje za info. Przemyslę sprawę... choć pewnie wszystko będzie zależeć od możliwości finansowych więc zdecyduje sie na wspomniany wcześnie obiektyw 70-200mm. Trudno.
Czy mógł bym jeszcze prosić o wyjaśnienie, czy do wspomnianej lustrzanki i teleobiektywu potrzebny będzie extender? Przed chwilą natknąłem się na takowy w internecie...Jak Ci będzie potrzebny to sobie dokupisz. tylko kup x1,4 a nie x2.

gwozdzt
03-10-2008, 13:19
Czy mógł bym jeszcze prosić o wyjaśnienie, czy do wspomnianej lustrzanki i teleobiektywu potrzebny będzie extender? Przed chwilą natknąłem się na takowy w internecie...
ja jestem cierpliwy, ale jeszcze trochę a stracę cierpliwość...

Zacznij czytać odpowiedzi na swoje pytania!!
post wyzej właśnie napisałem Ci, że mozesz pomysleć o TC x1.4:!:

jak tak dalej pójdzie, to za chwilę dam Ci bana na 24h, abyś mógł spokojnie przetrawić otrzymane informacje.

dominikb
03-10-2008, 14:05
Dziękuje jeszcze raz za wskazówki. Wieczorem na spokojnie jeszcze raz zapoznam się z Waszymi podpowiedziami :)

gwozdzt
03-10-2008, 14:18
Dziękuje jeszcze raz za wskazówki. Wieczorem na spokojnie jeszcze raz zapoznam się z Waszymi podpowiedziami :)
http://www.fotografuj.pl/Article/Pole_kat_widzenia_obiektywu_aparatu/id/69
http://www.fotografuj.pl/Article/Wspolczynnik_wydluzenia_ogniskowej/id/32

miłego wieczoru :-)

dominikb
03-10-2008, 14:48
Myślę sobie, że choć obiektywem 70-200mm nie przybliżę rewelacyjnie np zwierząt to przecież wybrany "obiekt" mogę odrobinę wykadrować na komputerze powiększając go prawda? Chyba na jakości zbytnio nie straci? (często wywołuję swoje fotki w labolatorium)

dominikb
04-10-2008, 13:59
Rozważam również zakup obiektywu Sigma APO 120-400mm f/4.5-5.6 DG OS HSM. Czy ten obiektyw jest uniwersalny(współpraca z canonem 40d)? Czy obiektywy różnią się mocowaniem w zależności od aparatu z którym maja współpracować?

talarczyk
04-10-2008, 15:06
Rozważam również zakup obiektywu Sigma APO 120-400mm f/4.5-5.6 DG OS HSM. Czy ten obiektyw jest uniwersalny(współpraca z canonem 40d)? Czy obiektywy różnią się mocowaniem w zależności od aparatu z którym maja współpracować?

Producenci niezależni (Sigma, Tokina czy Tamron) produkują obiektywy w różnych wersjach bagnetów. Kupując Sigme 120-400 z mocowaniem (bagnetem) Canona, nie podepniesz jej do żadnego Nikona, Olympusa czy Alfy. Jeśli chodzi natomiast o sam system Canona to istnieją dwa współczesne (pomijam FD etc.) bagnety: EF i EF-s. EF podepniesz zarówno do aparatów z matrycą APS-C (450D, 40D itd.) jak i do pełnoklatkowych body (5D, 1D, 1Ds...). EF-s są dedykowane tylko i wyłącznie do aparatów z cropem (matryca APS-C). U producentów niezależnych oznaczenia EF i EF-s mają swoje odpowiedniki (Sigma: DG = EF, DC = EF-s).

P.S.
istnieją chyba przejściówki Nikon>EOS i odwrotnie (albo i nie odwrotnie :D) ale w takim wypadku nie działa w obiektywie AF. Dobrze mówię? :D

dominikb
04-10-2008, 20:58
Więc jak będe zamawiać tę Sigmę to mam powiedzieć, ze będzie używana z canonem? Zamierzam zamowic przez internet. Co będzie jesli wyslą mi niewlasciwy obiektyw?

dominikb
04-10-2008, 22:05
Po prostu zauważyłem, że w niektórych sklepach internetowych nie ma możliwości wyboru rodzaju mocowania...

talarczyk
04-10-2008, 22:14
Po prostu musisz się ich zapytać czy mają dostępną wersje z mocowaniem dla Canona :)

airhead
04-10-2008, 23:07
mi też się wydaje, że na pełnej klatce, to 70mm (nie 50) ma perspektywę ludzkiego oka

talarczyk
05-10-2008, 12:01
mi też się wydaje, że na pełnej klatce, to 70mm (nie 50) ma perspektywę ludzkiego oka
Przyłożyłem oko do wizjera i starałem się ustawić ogniskową tak aby pokryła się z tym co widzi drugie oko. Wynik: 60mm (APS-C). Przy tej ogniskowej widziałem, wszystko tak jak bez aparatu jednak był to dość mały wycinek i dopiero przy ~30mm widziałem mniej więcej tyle ile "normalnie" jestem w stanie zobaczyć (pod wzgl. kąta widzenia, a nie zniekształceń).

piast9
05-10-2008, 12:58
Weźmiesz aparat o innym powiększeniu wizjera i wszystko będzie inaczej.

Tego nie da się precyzyjnie określić. Przecież nie chodzi o wizjer aparatu ale o postać finalną. Odbitkę, monitor. A tu kąt widzenia będzie zależał od odległości z jakiej się patrzy na tę postać finalną. 50mm to po prostu średnio na jeża umówiony standard.

dominikb
05-10-2008, 20:01
A gdybym jednak zdecydował się na canona EF 70-200mm f/4L USm (bez stabilizacji) czy na długim końcu nie da znać o sobie brak tej stabilizacji?

werek
05-10-2008, 20:24
jak poszukasz w necie to znajdziesz tez tamrona 28-300 ktory da ci oczekiwany zakres ogniskowych.

jego test na forum znajdziesz tutaj:
http://canon-board.info/showthread.php?p=393534
autor tez handluje tym obiektywem wiec mozesz od razu zapytac o dostepnosc ;-)

przeczytaj test i zastanow sie czy odpowiada ci jakosc, a potem podejmij decyzje

dominikb
05-10-2008, 21:54
Boję się,że ten nieszczęsny brak stabilizacji sprawi, że fotki będą nieostre... Ok ale załóżmy, że poradze sobie z ostrością... Czy po lekkim wykadrowaniu w programie graf. np w JPEGCrops zdjęcia nie stracą zbytnio na jakości? (aparat canon eos40d + ob. canon 70-200mm f/4 L)

Janusz Body
05-10-2008, 21:59
Boję się,że ten nieszczęsny brak stabilizacji sprawi, że fotki będą nieostre... Ok ale załóżmy, że poradze sobie z ostrością... Czy po lekkim wykadrowaniu w programie graf. np w JPEGCrops zdjęcia nie stracą zbytnio na jakości? (aparat canon eos40d + ob. canon 70-200mm f/4 L)

Brak stabilizacji może sprawić, że fotki będą poruszone ale z ostrością to nie ma nic wspólnego.

Nikt nie odpowie sensownie na Twoje pytania. Nie wiadomo jakie zdjęcia robisz, w jakim oświetleniu, na jakich czasach, korzystasz ze statywu, monopodu.... Milion rzeczy może mieć wpływ na poruszenie zdjęcia.