PDA

Zobacz pełną wersję : Problem z Canon Speedlite 430EX



jcakov
01-01-2009, 16:33
Witam! Miałem sobie lampę 430EX, działała. Wczoraj chciałem cyknąć parę fotek ale z lampką było coś nie tak. Nie zdążyłem się przyjrzeć bo wysiadły akumulatorki. Po naładowaniu lampa nie działa. Tzn. uruchamia się, wszystko z tyłu na wyświetlaczu się wyświetla, odczytuje ogniskową z aparatu ale błysku nie da... Nie pali się czerwona lampka PILOT, nie słychać charakterystycznego sygnału dźwiękowego. Coś przestawiłem nie tak, czy sprzęt uwalony i pozostaje jedynie gwarancja?

ExploRa
01-01-2009, 16:43
Ja bym na Twoim miejscu wsadzil inny zestaw akumulatorow - naladowanych na full i wtedy zobaczyl co sie dzieje. Padłe baterie nawet naladowane po odpaleniu lampy traca nagle moc i zero reakcji na lampie a tym bardziej nie pali PILOT ani nie ma dzwieku... Jezeli jestes pewny na 100% do akumulatorow, to sprawdz styki w komorze baterii. Jak to nie pomoze to pewnie serwis...

Tomek_P
01-01-2009, 17:15
znam ten problem. winne są baterie. znajdź nowy komplet, naładowany

jcakov
01-01-2009, 19:30
znam ten problem. winne są baterie. znajdź nowy komplet, naładowany

Czyli jeśli na nowych bateriach wszystko będzie ok to stare 4 aku Energizera mogę spokojnie wywalić? Ale dlaczego tak się dzieje? Mam rozumieć że każde akumulatorki włożone do tej lampy to jednorazówki? Czy może mam je częściej ładować?

tomko66
01-01-2009, 19:43
a jakiej pojemności są te akumulatorki? specyfikacja lampy wyraźnie określa przybliżoną ilość błysków. pamiętaj, że korzystanie z pełnego błysku daje mniejszą ilość błysków. ja mam dwa komplety, jeden to GP 2000 a drugi to Philips 2500. na moje potrzeby to wystarcza.

Gringo997
01-01-2009, 19:44
nie kazde aku wlozone do lampy sa jednorazowe, kup Sanyo enloop:)

jcakov
01-01-2009, 20:06
a jakiej pojemności są te akumulatorki? specyfikacja lampy wyraźnie określa przybliżoną ilość błysków. pamiętaj, że korzystanie z pełnego błysku daje mniejszą ilość błysków. ja mam dwa komplety, jeden to GP 2000 a drugi to Philips 2500. na moje potrzeby to wystarcza.

Energizer 2500. Dobra firma. Lampa była kupiona we wrześniu, podobnie jak akumulatorki do niej. Używana była sporadycznie więc nie sądzę aby to był już jej czas. Kupię jutro komplet zwykłych baterii, wsadzę i sprawdzę. Ale cały czas ciekawi mnie - jeśli ta teoria się sprawdzi to co się kuźwa stało z tymi akumulatorkami i czy do czegoś się jeszcze nadają?

Bingant
01-01-2009, 21:29
podejrzewam, że to nie jest ani wina lampy, ani akumulatorków, ale ładowarki

ExploRa
02-01-2009, 02:11
Czyli jeśli na nowych bateriach wszystko będzie ok to stare 4 aku Energizera mogę spokojnie wywalić? A

Napewno wywalic a raczej utylizowac :) Wywalilem swego czasu 2 zestawy Energizerow 2500... Po ladowaniu na mierniku bylo ok ale pod obciazeniem spadek nagly do 10% i mniej... Eneloopy 2000 mozesz spokojnie kupic. Jednak nowe trzeba kilka razy naladowac i rozladowac.
Po 4 razach kilka razy walniesz na pelnej mocy i tyle... Po zabawie. Wiec, zanim pojdziesz na impreze czy cos wazniejszego popracuj na nich :) To tak z doswiadczenia :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

podejrzewam, że to nie jest ani wina lampy, ani akumulatorków, ale ładowarki

byc moze i ladowarki ale poki nie sprawdzi innego zestawu baterii ja bym nie inwestowal w nowa... Chyba, ze bedzie kupowal Eneloopy to z ladowarka na start :)

jcakov
02-01-2009, 10:53
(...)Jednak nowe trzeba kilka razy naladowac i rozladowac.
Po 4 razach kilka razy walniesz na pelnej mocy i tyle... Po zabawie. Wiec, zanim pojdziesz na impreze czy cos wazniejszego popracuj na nich :) To tak z doswiadczenia :)

Czyli jak mam na nich pracować żeby nie rozwalić? Bo już nic nie rozumiem :)



byc moze i ladowarki ale poki nie sprawdzi innego zestawu baterii ja bym nie inwestowal w nowa... Chyba, ze bedzie kupowal Eneloopy to z ladowarka na start :)
Ładowarka owa o którą się rozchodzi służy mi od dłuższego czasu ładując ogniwa do mp3 playera i tam jeszcze nic nie wykrzaczyła. Akumulatorki do lampy też z raz czy dwa naładowała i nie było problemu(jak pisałem lampa była używana sporadycznie, więc sporadycznie ładowałem).

piast9
02-01-2009, 11:51
Problem może być na przykład tylko z jednym ogniwem. W lampie są one połączone szeregowo, już awaria jednego może spowodować padakę. Najlepiej sprawdzić każdy akumulatorek z osobna, choćby to, jakie ma napięcie pod obciżąeniem ciągnącym z niego 1-2A.

jcakov
02-01-2009, 14:18
Dziś kupiłem baterie Panasonic, włożyłem do lampy. Czekam, czekam... Już straciłem nadzieję aż tu dioda PILOTa się zaświeciła. Ładowała się strasznie długo ale jak już się załadowała to trzaskała światłem aż miło. W takim razie definitywnie winą są akumulatorki Energizera. Patrzałem w Saturnie na Enloopy 2000 - komplet 4 kosztuje 50 złotych. Trochę drogo :) Ale jeśli są one lepsze od Energizerów to zaryzykuję. Cały czas nie wiem co tam mogło paść po zaledwie paru miesiącach mało intensywnego używania - Maxxcelle(najgorszy chiński śmieć) które mam do mp3 playera trzymają już ponad dwa lata bez żadnych problemów. W każdym razie Energizer ma u mnie sporego minusa.

axk
02-01-2009, 14:24
Ale jeśli są one lepsze od Energizerów to zaryzykuję.

Używam ogniw obydwu producentów (Sanyo Eneloop oraz Energizer) mających taką samą pojemność i osobiście nie widzę jakiejś znaczącej przewagi Eneloop-ów na ogniwami Energizer-a. Wydajność mają podobną chociaż przyznam i proces ładowania ogniw Eneloop w porównaniu do "zwyczajnych" ogniw Energizer przebiega szybciej.

Co do ceny ogniw Eneloop 2000 mAh oferowanych na Allegro, to 4 sztuki wraz z przesyłką można nabyć w cenie 41.0 zł.

piast9
02-01-2009, 14:48
Dziś kupiłem baterie Panasonic, włożyłem do lampy. Czekam, czekam... Już straciłem nadzieję aż tu dioda PILOTa się zaświeciła. Ładowała się strasznie długo ale jak już się załadowała to trzaskała światłem aż miło.

Takie długie ładowanie może świadczyć o tym, że przebity był kondensator w lampie. Odpowiednio zrobione kondensatory elektrolityczne naładowane na siłę regenerują takie przebicia, jeśli ich jest niewiele to praktycznie bez zauważalnego pogorszenia pojemności.

Jeśli taka historia by się powtórzyła to jednak skorzystałbym na Twoim miejscu z gwarancji.

axk
02-01-2009, 15:46
Odpowiednio zrobione kondensatory elektrolityczne naładowane na siłę regenerują takie przebicia, jeśli ich jest niewiele to praktycznie bez zauważalnego pogorszenia pojemności.

Co to w ogóle za teoria? Po pierwsze co to znaczy "odpowiednio wykonane" oraz "naładowane na siłę"? Po drugie jeżeli w kondensatorze nastąpi przebicie dielektryka (nie wnikając w przyczynę), to pomiędzy katodą a anodą popłynie prąd zwarciowy trwale uszkadzając element a "naładowanie na siłę" (cokolwiek to oznacza) niczego nie zregeneruje. Jeżeli już piszesz o kwestiach "technicznych" staraj się używać technicznej terminologii zamiast określeń w stylu "naładowane na siłę".

piast9
02-01-2009, 15:51
Przebicie w kondziole elektrolitycznym wynika z uszkodzenie warstwy tlenku na aluminiowej elektrodzie. Jeśli kondzioł jest odpowiednio zrobiony to ten prąd zwarciowy, o dużej gęstości bo płynący punktowo przez przebicie, powoduje, że elektroda się utlenia z powrotem.

axk
02-01-2009, 15:58
Przebicie w kondziole elektrolitycznym wynika z uszkodzenie warstwy tlenku na aluminiowej elektrodzie.

Nie koniecznie aluminiowej, anoda może być także wykonana z tantalu



Jeśli kondzioł jest odpowiednio zrobiony to ten prąd zwarciowy, o dużej gęstości bo płynący punktowo przez przebicie, utlenia z powrotem elektrodę.

Czyli mam rozumieć iż w przypadku zwarcia kondensatora równocześnie ze zwarciem występuje proces "samoregeneracji" (prąd zwarciowy powodujący uszkodzenie kondensatora równocześnie go "naprawia")? Możesz podać źródło takiej informacji/teorii (najlepiej z wynikami badań) ponieważ ani podczas studiów, ani w pracy zawodowej nigdy z podobną "teorią" się nie spotkałem.

Ja osobiście nie znam elementu elektronicznego o nazwie "kondzioł" i jeżeli swoje "teorie" odnosisz właśnie do elementu o takiej nazwie to nie wykluczone iż masz rację.

jcakov
02-01-2009, 15:59
He, dziwny jest ten świat. Przed utylizacją Energizerów postanowiłem spróbować raz jeszcze. Rozładowałem je ładowarką, naładowałem na maksa, wsadziłem do lampy i CUD - DZIAŁA! O co tutaj kurde chodzi to ja nie wiem. Ładuje się bardzo szybko, bez żadnego problemu... Wyłączam, włączam i działa. Naprawdę nie wiem WTF. Grunt że chodzi :mrgreen: Pytanie jak długo :confused:

4kwiatek
02-01-2009, 16:15
Hi..


He, dziwny jest ten świat. Przed utylizacją Energizerów postanowiłem spróbować raz jeszcze. Rozładowałem je ładowarką, naładowałem na maksa, wsadziłem do lampy i CUD - DZIAŁA! O co tutaj kurde chodzi to ja nie wiem. Ładuje się bardzo szybko, bez żadnego problemu... Wyłączam, włączam i działa. Naprawdę nie wiem WTF. Grunt że chodzi :mrgreen: Pytanie jak długo :confused:

Syndrom "leniwej baterii". Wbrew temu co twierdzi "marketing" akumulatorki NiMH (a domniemuję że takie właśnie używasz) nie są pozbawione efektu pamięciowego. Sprawdzałem u siebie i 430EX dosyć szybko stwierdza że aku są już rozładowane (napięcie na poziomie 1,2V) co akurat jest normalne w urządzeniu które pracuje też z bateriami (ogniwami). Dlatego zawsze stosuję cykl po pracy - rozładuj do końca - naładuj. Inna sprawa że aku 2500 mAh nie mają u mnie dobrej opinii - bardzo dużo padaki nawet wśród markowych się zdarza.

Poza tym sprawdź czy nie masz dużych różnic w napięciu po zakończeniu ładowania. Mam takie Sanyo 2500 mAh (oryginalne z nabitym znakiem na elektrodzie) gdzie różnice są na poziomie 0,2V zakończenia ładowania. Praca takiego kompletu to dramat - kilka minut i koniec pracy.

Pozdrawiam
Kwiatek...

galekeg
02-01-2009, 16:38
Porządna ładowarka procesorowa (która ładuje odpowiednim prądem każdy kanał oddzielnie) i nie ma problemów z akumulatorami.
p.s. Duża szybkość ładowarki nie zawsze jest plusem.

piast9
02-01-2009, 17:01
Nie koniecznie aluminiowej, anoda może być także wykonana z tantalu
Raczej nie w lampach błyskowych. Tu liczy się pojemność i napięcie.


Możesz podać źródło takiej informacji/teorii (najlepiej z wynikami badań)
Usłyszałem to na studiach na wykładzie z cienkich warstw. A źródło: proszę bardzo, pierwsze lepsze z google: pdf (http://www.google.pl/url?sa=t&source=web&ct=res&cd=1&url=http%3A%2F%2Findustrial.panasonic.com%2Fwww-data%2Fpdf%2FABA0000%2FABA0000TE4.pdf&ei=SiteScjNOpDGjAfsmIHDDw&usg=AFQjCNEDZa75zin4C_bu_vvivcdSv5MXnQ&sig2=-Oh9wwdeffbd1ngm6GIMow) "Self-repairing mechanism"

axk
02-01-2009, 17:33
A źródło: proszę bardzo, pierwsze lepsze z google: pdf (http://www.google.pl/url?sa=t&source=web&ct=res&cd=1&url=http%3A%2F%2Findustrial.panasonic.com%2Fwww-data%2Fpdf%2FABA0000%2FABA0000TE4.pdf&ei=SiteScjNOpDGjAfsmIHDDw&usg=AFQjCNEDZa75zin4C_bu_vvivcdSv5MXnQ&sig2=-Oh9wwdeffbd1ngm6GIMow) "Self-repairing mechanism"

Z artykułu który zacytowałeś wynika iż zjawisko Self-Repearing (coś w rodzaju "jednolitej naprawy") jest nie tyle zjawiskiem powodującym "naprawę" kondensatora co raczej spowalniającym uszkodzenie warstwy izolacyjnego tlenku w przypadku wystąpienia czynników poprzedzających zwarcie (zwróć uwagę iż na rysunku 7 warstwa izolacyjnego tlenku jest naruszona a nie przebita, tak więc zwarcie nie wystąpiło). Owszem część tlenku jest "odtwarzana" jednakże w/w zjawiska nie można traktować jako sposobu regeneracji kondensatora. Z kontekstu artykułu wynika także iż zjawisko to jest raczej śladowe oraz występuje w ściśle określonych warunkach i co za tym idzie jego przydatność w zastosowaniach komercyjnych jest jak na razie (nie znam roku publikacji artykułu) znikoma.

jcakov
02-01-2009, 19:32
Hi..
Syndrom "leniwej baterii". Wbrew temu co twierdzi "marketing" akumulatorki NiMH (a domniemuję że takie właśnie używasz) nie są pozbawione efektu pamięciowego.

Tak, to NiMH. Z tego co wyczytałem to ten efekt nie jest nieodwracalny - czyli ogniwa mogą być normalnie sprawne jeśli będę je zawsze rozładowywał ładowarką?



Poza tym sprawdź czy nie masz dużych różnic w napięciu po zakończeniu ładowania. (...)

Pozdrawiam
Kwiatek...
Nie mam osprzętu do sprawdzenia napięcia.