PDA

Zobacz pełną wersję : 580EX II - błysk przy ostrzeniu AF mocniejszy niż przy ostrzeniu manualnym



tomdz
22-12-2008, 12:31
Wczoraj robiłem kilka rodzinnych pstryko-gniotów i zauważyłem dziwną rzecz. Foty robiłem ze statywu z manualnym ostrzeniem, tryb M oczywiście, body 40D, lampa 580EX II w E-TTL II od ściany, szkło EF-S 17-55 2.8. Zrobiłem całą serię kilkunastu zdjęć nie zmieniając ustawień otrzymując jednolite ekspozycje.
W pewnym momencie, nic nie zmieniając w nastawach przeszedłem na AF. I wtedy, ku mojemu wielkiemu :shock:, foty zaczęły wychodzić mocno prześwietlone, ok. 1EV w stosunku do MF. Nie było to zjawisko chwilowe (jakiś błąd w 1 strzale), tylko stale dobierana ekspozycja z mocniejszą lampą. Musiałem skręcić FEC o 2/3EV i wtedy było dobrze. W międzyczasie próbowałem wypiąć i wpiąć lampę z/do sanek, ale to nic nie zmieniło.
Z tego co czytałem, to lampa w E-TTL II nie korzysta z aktywnego punktu AF, więc skąd ta różnica? Ustawiona odległość też nie powinna mieć znaczenia, bo przecież błysk odbity. :confused:

APP
22-12-2008, 13:49
(...) Z tego co czytałem, to lampa w E-TTL II nie korzysta z aktywnego punktu AF, więc skąd ta różnica? (...)

Nie korzysta? Byłbym bardzo zdziwiony... w sumie to łatwo to sprawdzić, tyle, że trzeba mieć trochę czasu. AFAIK korzysta, ale uwzględnia dodatkowe czynniki (porównanie dwóch pomiarów), przez co priorytet punktu AF w obliczeniach zmalał.


(...) Ustawiona odległość też nie powinna mieć znaczenia, bo przecież błysk odbity (...)

Czyli jak palnik nie jest "na wprost", to cały układ przestaje mierzyć światło, a lampa wali "na sztywno" pełną mocą? :lol: Odchylanie palnika (bo tak rozumiem tutaj określenie "błysk odbity") ma znaczenie przy doborze przez lampę szerokości wiązki (dobieranej do ogniskowej i rozmiaru detektora), ale siła błysku nadal obliczana jest tak samo, tzn. na podstawie ilości powracającego przez obiektyw światła z przedbłysku pomiarowego.

Odległość ostrzenia może i nie jest brana w takiej sytuacji pod uwagę, ale punkt AF już tak. IMO jeśli więc manualnie ostrość ustawiana była w innym punkcie kadru / w innej odległości, niż przez AF, to wynik nie powinien dziwić. Jeśli jednak gdzieś się mylę - prostujcie.

EDIT:
Patrzę do E-TTL II FAQ Kolegi KuchteK i faktycznie, powtarza się tam kilka razy, że "w oderwaniu od aktywnego punktu AF", ale prawdę mówiąc nigdzie indziej nie znalazłem napisanego tego tak kategorycznie, a całkowite ignorowanie takiej informacji (punkt AF) byłoby IMO raczej nieroztropne.

tomdz
22-12-2008, 14:23
Z innych źródeł, np.:

"The 20D and more recent cameras with Digic II processors use an exposure method designated as E-TTL II. Canon abandoned the use of the active AF in the flash calculation."

http://super.nova.org/DPR/Canon/TTL/

"The flash metering system is also no longer linked to the AF system, where in the old E-TTL metering bias is given to the selected AF point. Rather, E-TTL II compares the ambient and the pre-flash light levels of the scene to determine where the subject lies."

http://en.wikipedia.org/wiki/Canon_EOS_flash_system

APP
22-12-2008, 14:27
Ano właśnie, sam jeszcze raz przeczytałem swoje wypociny i coś mi tu nie gra, także przepraszam za zamieszanie i zaciekawiony łączę sie z autorem wątku w oczekiwaniu :wink:

tomdz
23-12-2008, 01:17
Najmocniej przepraszam za zamieszanie. Źle zdiagnozowałem przyczynę. To nie wina AF/MF, bo jedną fotę z AF mam poprawnie naświetloną. Niemniej prawdziwa przyczyna też mnie zaskakuje...

Okazało się, że wszystkie prześwietlone zdjęcia mają jedną cechę wspólną - brak fotografa w grupie :) I teraz, gdybym miał na sobie białą suknię ślubną to bym wszystko rozumiał. Ale był to raczej czarny garnitur, więc jeśli już to na moje prześwietlenie powinno wystąpić na tych ujęciach, gdzie byłem obecny, prawda? :confused: W dodatku moja nieobecność odsłaniała fragment białej ściany... :confused:

Wiem, że na miejscu byłby przykład, ale ze względu na gniotowatość wolałbym tego uniknąć... ;-)