Zobacz pełną wersję : Zasłyszane w sklepie.
Ostatnio chodziłem sobie po pewnym sklepie, i usłyszałem jak sprzedawca zachwala Nikona bodajże 60 i wymienia jego przewagi nad Canonem 450D. I mówi: Bo wie Pani bo w tym Canonie to ten obiektyw to jest tylko zapchania dziury. Normalnie nie wyrobiłem :mrgreen:
MacGyver
21-12-2008, 22:43
Może chciał poderwać tą Panią, tylko z wychowaniem było u niego nienajlepiej :-)
Może chciał poderwać tą Panią, tylko z wychowaniem było u niego nienajlepiej :-)
Różnica wieku była spoooora :) ale są gusta i guściki :mrgreen:
Jakby nie patrzeć to zapycha bądź co bądź dziurę :P
Ja za to uslyszalem na innym forum gdzie koledzy doradzali zakup czlowiekowi pierwszej lustrzanki, ze ludzie wybieraja C a nie N, bo C latwiej sie foci :lol::lol::lol:
Prawdopodobnie za sprzedaż Nikona dostaje prowizję w wys. około 30 złotych. Tak samo jak za sprzedaż Sony ale ciut wyższą, bo Sony daje bonus np. sprzedawcom w Fotojokerze w wysokości 50pln za sprzedanie wybranej lustrzanki. Wiedząc o tym nie się co dziwić że jednego m-ca najlepszym aparatem jest Sony jakies tam a za m-c później już np. Nikon :)
Prawdopodobnie za sprzedaż Nikona dostaje prowizję w wys. około 30 złotych. Tak samo jak za sprzedaż Sony ale ciut wyższą, bo Sony daje bonus np. sprzedawcom w Fotojokerze w wysokości 50pln za sprzedanie wybranej lustrzanki. Wiedząc o tym nie się co dziwić że jednego m-ca najlepszym aparatem jest Sony jakies tam a za m-c później już np. Nikon :)
Dokładnie tak jest, każdy chce żyć :twisted:
Kiedy pół roku temu zrezygnowałem z Lumixa DMC-FZ 50 i podjąłem decyzję o przesiadce na system lustrzankowy (bardziej "rozpowszechniony" niż Panasonic), błąkałem się po sklepach ze sprzętem foto i zadawałem sprzedawcom różne takie „ciekawe” pytania. Po prostu jako nieobyty w świecie fotografii rozpaczliwie próbowałem znaleźć jakiś punkt zaczepienia, żeby wybrać tzw. system. Kiedy już skumałem, że w dziedzinie produkcji cyfrowych lustrzanek przodują Nikon i Canon, poszedłem do marketu Saturn i panu z działu foto zadałem, w dużym uproszczeniu mówiąc, takie oto pytanie: Nikon czy Canon? I cóż w odpowiedzi usłyszałem? Oczywiście: Sony! W sumie... Głupie pytanie to i takaż odpowiedź...
Ja już kilkakrotnie pisałem o tym czego to ja nie słyszałem od sprzedawców, ale ostatnio też coś było..;) przyszła sobie matka z córką, chciały kupić Sonego (zastanawiały się nad A300 i A350) w sumie nie wiem dlaczego, może dla Dobrego LV, w każdym razie były raczej zdecydowane na Sonego, ale przyszedł Pan sprzedawca i skutecznie je od tej decyzji odciągnął.. Zaproponował no nie zgadniecie co..:twisted: Nikona:mrgreen: w sumie to już tego słuchac się nie da, bo są zapatrzeni w te Nikony jak kury w gnat i świata poza nim nie widzą.. Coś tam nagadał, że stabilizacja nie bedzie potrzebna w "takim zakrsie ogniskowych" no bardzo ładnie, ale o świetle to już wspomniec nie łaska..:twisted: i sprzedał N D60 z kitem bez VR.. Córka była niezadowolona z wyboru i juz jej współczuję, bo bedzie się musiala męczyc z systemem, ktorego nie lubi..:wink:
Prawdopodobnie za sprzedaż Nikona dostaje prowizję w wys. około 30 złotych. (..) co dziwić że jednego m-ca najlepszym aparatem jest Sony jakies tam a za m-c później już np. Nikon :)
To teraz przynajmniej wiem dlaczego.. Mimo to zawsze wiedzialem , że sprzedawcom w takich sklpach nie należy ufać, bo sprzedają to, co "muszą" sprzedać..;)
Ale tak jest we wszystkich sieciowych wyspecjalizowanych sklepach- czy chce sie kupić żelazko, telewizor czy aparat, sprzedawca zawsze podpowie zgodnie z "listą premiowaną" co jest dobre ;) Kiedy wynagrodzenie składa się z podstawy 950 brutto + premia za sprzedaż pochodząca ze sponsoringu producentów, nie ma czego innego oczekiwać, trzeba sobie poprostu z tego zdawać sprawę.
Tak na marginesie: Sony zanotowało największy wzrost sprzedaży i największą sprzedaż w Polsce DSLR. Ludzie z polskiego oddziału chwalili się ostatnio na konferencji szkoleniowej jakiegoś działu marketingu i merchandisingu (nie pamiętam dokładnie co to było), że z całej branży elektronicznej AGD i pokrewnej mają największe fundusze i najlepsze wsparcie centrali- no i to widać w sklepach sieciowych, zawsze sie znajdzie miły chłopak lub piękna dziewczyna ktróa zagada i pokaże jakie to Sony jest super :)
jedni sie oburzyli inni marketing znalezli; oczywiscie nikt nie wspomina o marketingu jaki odwala canon ustawiajac lewych fotografow na imprezach sportowych, zal
a prawda jest taka ze kit nikona byl kiedys lepszy, przynajmniej do czasow wersji IS
dziwi mnie zreszta wybieranie canona jako aparatu wiedzac ze bedzie sie siedziec na kicie, z tym jak puszki xxxd maja odpad jesli chodzi o AF to nijak ominac Nikona, tam czlowiek zrobi statystycznie wiecej ostrych fotek na kicie
oczywiscie nikt nie wspomina o marketingu jaki odwala canon ustawiajac lewych fotografow na imprezach sportowych
Ooo, a to ciekawe..:o masz więcej info na ten temat?
dziwi mnie zreszta wybieranie canona jako aparatu wiedzac ze bedzie sie siedziec na kicie,
jeśli mowimy w tych kategoriach, to oczywiście, zwłaszcza, że nawet nie bierze się pod uwagę Olka, który jednak zbierał całkiem dobre opinie za swoje kity. Z pentaxem nawet nie wiem co się dzieje, bo ostatnio miał same fatalne premiery..:roll: Tylko nowa puszka K-m, potem wypuscili ją w wersji nadzianej błyskotkami i niedawno na bialo..
też mnie kwestia lewych fotografów na imprezach sportowych bardzo ciekawi. :)
Może wg Kubaja Canon zamiast robić pro marketing konsumencki opłaca statystów na wielkich imprezach sportowych żeby stali z atrapami białych luf ;) No koncepcja spiskowej teorii dziejów nabiera nowego znaczenia ;)
Kolejna historyjka zasłyszana w sklepie.
Pan promujący aparaty SONY porównuje Alfe 350 do Nikona D90, i mówi dla klienta: Bo widzi Pan, Alfa 350 to już wyższa półka niż D90, bo ma 14 Mp a D90 tylko 12 Mp. :mrgreen:
MacGyver
17-03-2009, 11:30
Cóż sprzedawca w przeciętnym sklepie foto (czyt: w statystycznym FotoPajacu ;-) ) to zazwyczaj osoba przypadkowa, która jeszcze dwa miesiące wcześniej pracowała w sklepie z ciuchami. Takie czasy :-)
Kolekcjoner
17-03-2009, 14:49
To niestety tak działa. Moja komórka ma aparat 5 Mpx i wszyscy (w sklepie też) poczytywali to jako wielką zaletę i przewagę nad starszymi/innymi modelami, które miały "zaledwie" 2 albo 3 MPx. Nawet już nie chce mi się tego wyjaśniać i prostować.
ryszard_ochódzki
17-03-2009, 15:06
Jeśli ktoś ma ochotę to zapraszam do sprawdzenia zachowania sprzedawcy w sieci "nie dla idiotów". Ostatnio przeglądając torby foto usłyszałem rozmowę mniej więcej taka :
Sprzedawca
Klient
S:A jaki by Pani chciała aparat? Taki do pokazania czy taki co świetne zdjęcia robi?
K: No....żeby dobry był itd...
I tu zacząłem się bardziej przysłuchiwać :)
S: To powiem Panu tak: Mój kolega fotograf, który robi śluby, komunie i bardzo dużo zdjęć powiedział, że najpierw kupił sobie ten (wskazał nikona) bo mu wszyscy polecali, później zmienił na ten (Canon), aż w końcu kupił ten i kolo pokazuje Soniaka :)
K: Naprawdę taka różnica? A mi mój znajomy fotograf mówił, że canon ma lepszą czułość.
S: Wie Pan co. Ja coś Panu pokaże - i wyciąga wydrukowane foto zdjęcia jakiejś starówki w nocy (na oko widać, że robione ze statywu, ładne gwiazdki i pewnie iso 100 bo zero ziarna) i mówi, że tylko soniak robi takie zdjęcia.
K: Ahhhaaaa..... i już prawie kupił.
I tak działa marketing Sony. Mnie to w sumie rybka, ale wciskać ludziom takie kity to po prostu jest ubaw po pachy.
A może wybiorę się z dyktafonem i nagram kolesia? :) Bo gadane miał przednie.
Jak człowiek zielony to mu sprzedawca sprzeda to, o czym klient nawet nie myślał. Tak czy siak - jak ktoś pyta sprzedawcę o aparat to niestety musi wiedzieć w którym sklepie ma zapytać. A skąd klient ma to wiedzieć? Ano - musi kogoś zapytać :lol: To tak pół żartem, pół serio.
A tak ciut bardziej na poważnie? Jak człowiek potrafi troszeczkę myśleć i poświęci temu więcej czasu (np. szukając informacji w internecie) to nie musi pytać sprzedawcy.
Jak przeczyta dość dużo to ma potem to, co większość z nas już przechodziła. Ból głowy i w dalszym ciągu czuć pustkę w czaszce. Ale jesteśmy już blisko. Gros sprzętu przecież już odpadło a my męczymy oczy i mózg czy lepsze auto ISO czy ciut mniejsze szumy...
A potem zmęczeni idziemy do sklepu a tam... SONY :-)
Tezet-gdynia
25-03-2009, 20:09
A ja lubie meczyc sprzedawcow roznymi technicznymi pytaniami i ich poprawiac :D Zadawac pytania najbardziej perfidne, udawac ze nie wiem o co chodzi a pozniej robic jakis wyklad ze to przeciez jest nie tak tylko zupelnie inaczej :D Miny i proby wywiniecia sie z opresji sa masakryczne :D
Ja sobie podarowałam zakupy w media, gdy X lat temu pytałam się o różnicę między obiektywami dodawanymi do aparatu. Wersja była albo dwa tamrony z większym zakresem ogniskowych vs. jeden średniozakresowy canon. Pamiętam konsternację pana z obsługi...nie wiedział kompletnie co mi powiedzieć. :/ Fakt, że ja sama nie wiedziałam wtedy za wiele na temat tym bardziej Tamronów jednak chociaż kilka argumentów o ogniskowych, abberacjach, praktyczność etc mógłby poruszyć?...Dodam, że drugi zestaw byłdo kupienia w FotoJokerze...tam równiez obsłługa nie ptorafiła mi odpowiedzieć na to wydawać by się mogło proste pytanie...skoro się siedzi na 4 literach i sprzedaje sprzęt foto :/
A ja lubie meczyc sprzedawcow roznymi technicznymi pytaniami i ich poprawiac[...] Tezet, ale to jest trochę małostkowe i świadczy o Twoich kompleksach. No, chyba że Twoje zachowanie jest ripostą na nachalne promowanie przez sprzedawcę produktów fotograficznych firmy "S". :-D
No, chyba że Twoje zachowanie jest ripostą na nachalne promowanie przez sprzedawcę produktów fotograficznych firmy "S". :-D
Kurde, chodze po tych sklepach, ale jeszcze nie zauważyłem, żeby ktokolwiek promował Sonego.. Tutaj w Gdańsku, ciągle promują Nikosia:-) Ciągle się słyszy: "Może Pani wybrać Olka E410 czy Sonego A200, ale bez względu na Pani decyzję, Nikon D80 to naprawdę dobry aparat.." i to z takim szczerym uśmiechem:-)
Tezet, ale to jest trochę małostkowe i świadczy o Twoich kompleksach
No, Tezet..;) to może tutaj zadaj jakieś perfidne pytanie..:grin:
Znam jednego gościa pracującego w sklepie dla idiotów - najlepiej podobno płaci sony, zaraz za nim nikon ;).
W szoku byłem bo kwoty są dość konkretne.
Znam jednego gościa pracującego w sklepie dla idiotów - najlepiej podobno płaci sony, zaraz za nim nikon ;).
W szoku byłem bo kwoty są dość konkretne. Jeśli proceder ten dotyczy sklepów typu "nie dla gupków", FotoPajac czy inny Jowisz, już nie wzrusza mnie to szczególnie. Niestety dane mi było usłyszeć jak pan sprzedawca z jednego z renomowanych, "niesieciowych" poznańskich sklepów foto, przekonywał do zakupu aparatu firmy Sony, klienta który przyszedł konkretnie "napalony" na Canona (i z dość pogardliwym zdaniem na temat fotograficznego sprzętu Sony)...
Tezet-gdynia
26-03-2009, 01:54
Tezet, ale to jest trochę małostkowe i świadczy o Twoich kompleksach. No, chyba że Twoje zachowanie jest ripostą na nachalne promowanie przez sprzedawcę produktów fotograficznych firmy "S". :-D
To jest moje zachowanie na temat glupoty w takich sklepach i na temat wciskania czegos czego klient tak naprawde nie chce ;) Zadne kompleksy, poprostu nie lubie jak ktos wciska kit ;) I nie chodzi tylko o sprzet foto.
Chcialem kupic telefon, wybor pomiedzy SE a Nokia. Pytam ktory lepszy bo cena ta sama. Jaka odpowiedz ? No wie pan Sony Ericsson jest bardzo dobry, ma 3,2mpix aparat i xenonowa lampe blyskowa ktora swieci takze podczas krecenia filmow, Nokia ma tylko 2mpix i nie ma lampy !. Pozatym ma wiekszy wyswietlacz. Polecam SE. W tym momencie nie wytrzymalem i pytam ! Przepraszam ale w jaki sposob w komorce zmiescili xenonowa lampe wyladowcza ? Przeciez to jest zwykla dioda LED ! Tutaj znawca-sprzedawca mysli i proboje cos wymyslic. Jednak za bardzo mu sie nie udaje i cos gada o nowej generacji swiecidelek itp. Ale z mojego niewychowania przerywam mu w pol zdania: dorze, wystarczy, czyli SE lepszy ? Tak lepszy! To ja pytam ponownie z innej strony. SE ma wiekszy wyswietlacz ? Tak. I dlatego jest lepszy ? Tak. To ciekawe bo nokia ma moze o 0,1 cala mniejszy, ale za to ma 320x240 px zamiast czegos w granicach 200x140.... Czy rzeczywiscie SE jest lepszy ? No wie pan, w sumie racja, ble ble ble, i rozmowa konczy sie na tym ze jednak Nokia lepsza z ust sprzedawcy :\ hmmmmm Fenomen, klient przekonal sprzedawce zeby jednak sprzedal cos innego niz na poczatku chcial :lol:
Inna sytuacja, szukalem kompaktu dla mojej kobiety. Przede wszystkim Maly, cienki, z wbudowanym aku, z duzym wyswietlaczem i co najwazniejsze - przede wszystkim do krecenia filmow. Szukamy, szukamy, szukamy. Przyszedl pucant i zaczol pucowac o olimpusie. Jako ze z kompaktami olimpusa mialem do czynienia i pamietam tylko ze jadly baterie w tempie szybszym niz ja jestem w stanie wypic piwo :P to odrazu go odrzucilismy. Pytam o panasonica jako ze jednego mialem i nie narzekalem. Koles mowi ze ok ale proponuje inny - wiekszy. Pytam dlaczego akurat ten ? Bo wie pan, ten ma 2mpix wiecej niz tamten. W tym momencie pada pytanie: Co da mi matryca z 2mpix wiecej jesli ma byc on przeznaczony do nagrywania filmow :shock: I tutaj naprawde dlugie przemyslenie, na tyle dlugie ze zdazylem jeszcze pare obejrzec i uslyszec ze jak do filmow to jednak ten panas lepszy :P
Albo ja trafiam na niezdecydowanych sprzedawcow, albo mam dar przekonywania, albo jestem brzydki i chca sie mnie pozbyc albo nie wiem. Nie lubie jak ktos mi wciska diode led mowiac ze to lampa xenonowa :neutral: Nie lubie jak ktos mi wciska 2mpix wiecej na malutkiej matrycy jesli to bedzie uzywane do nagrywania filmow w dosc ciemnych warunkach. Nie lubie jak ktos mi wciska kabel beztlenowy i mowi ze to beztlenowy skoro to jest normalny kabel z 10% domieszka beztlenowego :-|
ups, rozpisalem sie :lol:
xxkomarxx
26-03-2009, 09:34
Wszystkie te historie są bardzo ciekawe, sprzedawcy wciskają produkty firm które sami znają, bo mają to znajomi itd.
Sami mogą się nie za dobrze orientować w kwestii tego co jest czym i jakie są miedzy nimi różnice, oprócz tych które są wypisane, większości zdaje się że jak czegoś jest więcej to jest lepsze.
Wracając do sprzedaży aparatów i parcia np na sony, wg mnie to dość proste.
Jest naprawdę dość nieduża grupa nabywców którzy się na tym wszystkim znają i oni sami wiedzą czego chcą, przychodzą z zamiarem kupna czegoś co już dawno wybrali, teraz kierują się ceną.
Większość szarych ludzi wie, że aparat robi zdjęcia i pewnie kręci filmy (jak to mają kompakciki) teraz dylemat jaki wybrać... No i wybór przeważnie pada na sony czy panasonica, bo maja zestaw hifi, telewizor, mp3 itp tej firmy i nigdy nie mieli zastrzeżeń, dlaczego w przypadku aparatu miałoby być inaczej.
Sprzedawcy prą na na te firmy dodatkowo przekonując klienta, że ma rację w swoim wyborze. A sklep realizuje plany sprzedażowe za co dostaje bonusy od producenta.
jesli to bedzie uzywane do nagrywania filmow w dosc ciemnych warunkach.
Hyhyhy....podobno głodnemu chleb na myśli...może stąd moje skojarzenia :D
Sergiusz
26-03-2009, 21:36
Ja bardzo lubię sobie pooglądać w spokoju aparaty w sklepie. Ale ten spokój często jest zakłócany namolnym pytaniem Czy w czymś pomóc? Lub coś w tym rodzaju. Zawsze wtedy mówię, że jestem zainteresowany tym modelem pokazując paluchem na najdroższy jaki jest w zasięgu wzroku. Mam tylko jedno pytanie, Jakie jest napięcie pomiędzy matrycą a celownikiem? Lub czasem coś mniej lub bardziej głupiego w stylu: Czy osoby z uczuleniem spektralnym mogą fotografować tym sprzętem? Sprzedawca udaje się z pytaniem do kolegi i z zasady nie wraca.
Słuchajcie, nie ma się czamu dziwić. Sony ma takie fundusze na marketing że inne firmy wysiadają. W Fotojokerze za sprzedanie jakiejś tam Alfy sprzedawca dostaje od 70 do 150 złotych premii. Jak tam jeszcze pracowałem 2 lata temu (ale ten czas leci) to pamiętam że za sprzedaż Alfy 100 w zestawie z obiektywem (chyba jakimś tele) dawali 350 złotych.
Dziwi Was to, że sprzedawca pcha za co mu płącą ? Podstawa w Fotojokerze to marne 950 złotych na rękę. Sprzeda sie kilka Alf i juz są 2 patyki :)
Sprzedawca udaje się z pytaniem do kolegi i z zasady nie wraca.
Genialna spostrzegawczość Sergiuszu! Często mam dokładnie to samo, przy czym ja zadaję z reguły łatwiejsze pytania. Niemniej mozna zauważyć taką zaleznośc, że zakłopotany sprzedawca idzie zazwyczaj po backup, ale to już w postaci człowieka, który ma takiego gadanego, że nie da Ci dojśc do słowa i albo kupisz to, co on Ci wciśnie, albo prędzej wyjdziesz ze sklepu..:grin:
Pozdrawiam
Sergiusz
26-03-2009, 21:48
To nie możliwe. Choć raz minie pan w sklepie lekko podłamał. Ale to było na stoisku z filmami DVD więc poza tematem.
pan.kolega
27-03-2009, 06:02
Słuchajcie, nie ma się czamu dziwić. Sony ma takie fundusze na marketing że inne firmy wysiadają. W Fotojokerze za sprzedanie jakiejś tam Alfy sprzedawca dostaje od 70 do 150 złotych premii. Jak tam jeszcze pracowałem 2 lata temu (ale ten czas leci) to pamiętam że za sprzedaż Alfy 100 w zestawie z obiektywem (chyba jakimś tele) dawali 350 złotych.
Dziwi Was to, że sprzedawca pcha za co mu płącą ? Podstawa w Fotojokerze to marne 950 złotych na rękę. Sprzeda sie kilka Alf i juz są 2 patyki :)
To niezłe premie. A ja kilka dni temu widziałem w sklepie nową DSLR A200, cały kit, nowy w pudle za niecałe $200. To najniższa cena za nieużywaną lustrzanke cyfrowa jaką dotąd widziałem. Obawiam się, że za sprzedanie tego remanentu nikt nie dostał ani centa.
Wczoraj w Tychach wielkie otwarcie Saturna
Jak to zwykle przy tego typu okazjach - wszystko z wielką "POMPĄ" przed wejściem tłumy ludzi, policja, karetki i komitety kolejkowe.
Aby uniknąć tłumów wybrałem się tam jak już ludzie wykupili telewizory i laptopy za grosze z promocji i zrobiło się mniej tłumnie.
Oczywiście skierowałem się także na stoisko Foto by pooglądac sobie sprzęcik tam wystawiony. Bardzo byłem zdziwiony że jedynym sprzętem Canona który był wystawiony i dostępny w sprzedaży to zwykłe głuptaki.
Niestety nie znalazłem ani jednego lustra czy też szkła systemowego. Na pytanie co z lustrami pan wzdrygnął ramionami i odpowiedział że jak narazie mają to co widać :-|
Oczywiście półki uginały się pod ciężarem luster Nikona oraz Sony, podobnie jak i szkieł do tych systemów.
Równie dobrze i bogato prezentowała się półka z obiektywami Sigmy.
Zauważyłem że mają szkło Sigma 70-200 mm f/2.8 - więc podchodzę do kolesia obsługującego ten dział i mówię że chciałbym je zobaczyć pomacać / czy może pokazać. I tu następuje ciekawe zjawisko - koleś podąża w strone wystawki i otwiera półke ze szkłami Nikona - wyciąga Nikkora 70-200 ze światłem 2.8, poczym wyciąga też Sigmę o którą prosiłem.
Myślę sobie "OK Sigma pod system Canona ale po cholere pokazuje mi tego Nikkora" Więc pytam jednocześnie uświadamiając go że chciałem tylko Sigmę zobaczyć bo to do Canona / na co koleś wcina mi się w slowo i wyjaśnia że jeśli chodzi o tych dwóch producentów to napewno najlepiej wypada Nikkor i tego mi poleca do Canona, ponieważ Sigmie zdażają się wpadki z celnością a Nikkor jest bardziej pod tym kątem dopracowany :mrgreen:
Ręce opadają - pomyśleć że przyjdzie teraz niezbyt kumaty człowiek i chce kupić szkło - wyobraźmy sobie powyższą sytuację z kompletnym laikiem w temacie...skoro pan z obsługi stoiska poleca mi Nikkora do Canona to tak musi być > ok proszę o zapakowaną sztukę > kupuję
A w domu...:shock:
dj_drops
27-03-2009, 09:55
Pracuję także w handlu i zasada jest jedna. Nie ważne co chce klient, trzeba sprzedać to za co dostajemy pieniądze. Druga sprawa że handlowiec nie musi znać od A do Z sprzętu który sprzedaje, mało tego. Naprawdę dobry Handlowiec, sprzeda cokolwiek i komukolwiek. Moja branża to nie foto, ale mam jeszcze więcej rzeczy do dyspozycji i jakby nie było przez to utrudnione zadanie. Ale u mnie za taką pomyłkę jak wyżej napisane Nikkora do Canona, to bym nieźle dostał po premii, bo to świadczy generalnie o sklepie. Generalnie już w sklepach się nie pytam o nic.
plyszczarz86
27-03-2009, 10:08
Mnie ostatnio w Fotopajacu koleś wmawiał, ze 450d to świetny aparat bo lekutki. Jak mu powiedziałem, ze wole coś cięższego bo sie stabilniej trzyma to on znowu do tego ze 450-ntka jest taka lekutka to sie bedzie stabilnie trzymać. Chcąc udowodnić mi słuszność swojego wywodu podczepił do 450d Sigme 70-200/2.8, złapał puszke jak zwykłego kompakta nie trzymając wogóle za szkło i zaczął potrząsać zeby pokazać jak to jest stabilnie :D
A co do sprzedawców to mówią, że dobry handlowiec eskimosowi chłodziarke wciśnie :D
dj_drops
27-03-2009, 21:55
A co do sprzedawców to mówią, że dobry handlowiec eskimosowi chłodziarke wciśnie :D
I o to właśnie mi chodziło, więc nie dziwcie się handlowcom że gadają bzdury, bo nie muszą się wogóle znać na tym co sprzedają, ale płacą im za obrót.
Tezet-gdynia
27-03-2009, 22:00
Hyhyhy....podobno głodnemu chleb na myśli...może stąd moje skojarzenia :D
hehe, nie wiem co mialas na mysli :mrgreen: Ale mi chodzilo o taniec brzucha w roznych ciemnych lokalach :mrgreen:
A propos sprzedawców. Poszedłem do jednego z MM we Wrocławiu, podpiąłem sobie do puszki 70-200 2.8 i generalnie byłem bardzo zadowolony z tego co przez wizjer zobaczyłem :). Moje zadowolenie było tak duże, że postanowiłem podzielić się swoją radością ze sprzedawcą działu foto. On spokojnie, z miną zawodowca mówi "super jakość nie? Wiadomo, stałka!" No i to byłby na tyle :)
Bardzo byłem zdziwiony że jedynym sprzętem Canona który był wystawiony i dostępny w sprzedaży to zwykłe głuptaki.
Niestety nie znalazłem ani jednego lustra czy też szkła systemowego. Na pytanie co z lustrami pan wzdrygnął ramionami i odpowiedział że jak narazie mają to co widać :-|
Hmm.. to akurat nie nowość. W gdańskim Saturnie wiecej Canonów tez nie uświadczysz. Sprzedaca z działu foto mówił, że zerwali z nimi umowę, a aparatów pewnie zostało tyle, co jeszcze nie zdjążyli sprzedać. I tak została 450-tka z kitem, bez lamp, bez akcesoriów (wstawili na jego miejsce chyba Olka, który ma wyraźne problemy żeby zająć półkę i się "zaprezentować":lol: Z kompaktów też wywalili SX10 (SX1 chyba nawet nie mieli:roll:) G9, G10, i parę mniejszego pokroju.. W Fotojokerze jeszcze się to jakoś trzyma, jest 40 i 50D, słoiki, gripy i lampy, ale za chore pieniądze, więc się wstrzymuję z kupnem czegokolwiek..
Pozdrawiam
Jeśli ktoś ma ochotę to zapraszam do sprawdzenia zachowania sprzedawcy w sieci "nie dla idiotów". Ostatnio przeglądając torby foto usłyszałem rozmowę mniej więcej taka :
Sprzedawca
Klient
S:A jaki by Pani chciała aparat? Taki do pokazania czy taki co świetne zdjęcia robi?
K: No....żeby dobry był itd...
I tu zacząłem się bardziej przysłuchiwać :)
S: To powiem Panu tak: Mój kolega fotograf, który robi śluby, komunie i bardzo dużo zdjęć powiedział, że najpierw kupił sobie ten (wskazał nikona) bo mu wszyscy polecali, później zmienił na ten (Canon), aż w końcu kupił ten i kolo pokazuje Soniaka :)
K: Naprawdę taka różnica? A mi mój znajomy fotograf mówił, że canon ma lepszą czułość.
S: Wie Pan co. Ja coś Panu pokaże - i wyciąga wydrukowane foto zdjęcia jakiejś starówki w nocy (na oko widać, że robione ze statywu, ładne gwiazdki i pewnie iso 100 bo zero ziarna) i mówi, że tylko soniak robi takie zdjęcia.
K: Ahhhaaaa..... i już prawie kupił.
I tak działa marketing Sony. Mnie to w sumie rybka, ale wciskać ludziom takie kity to po prostu jest ubaw po pachy.
A może wybiorę się z dyktafonem i nagram kolesia? :) Bo gadane miał przednie.
Tu mnie akurat zdziwiłeś, bo w MM na pewno Sony nie płaci sprzedawcom, nawet nie próbuje, po ostatniej wpadce Nikosia:-D
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Bardzo byłem zdziwiony że jedynym sprzętem Canona który był wystawiony i dostępny w sprzedaży to zwykłe głuptaki.
Niestety nie znalazłem ani jednego lustra czy też szkła systemowego. Na pytanie co z lustrami pan wzdrygnął ramionami i odpowiedział że jak narazie mają to co widać :-|
To, że nie ma Canona w MM i Saturnie to kwestia zawieszenia współpracy pomiędzy firmami, a co do sprzedawcy to się nie dziw, jak koleś dostaje na wejście jakieś 1300 brutto, porównaj jak to się ma do kwot, które bierzemy za śluby, wesela itd.
Kolekcjoner
27-03-2009, 22:29
Tu mnie akurat zdziwiłeś, bo w MM na pewno Sony nie płaci sprzedawcom, nawet nie próbuje, po ostatniej wpadce Nikosia:-D
No a konkretniej - o jakiej wpadce mowa :D?
A propos sprzedawców. Poszedłem do jednego z MM we Wrocławiu, podpiąłem sobie do puszki 70-200 2.8 i generalnie byłem bardzo zadowolony z tego co przez wizjer zobaczyłem :). Moje zadowolenie było tak duże, że postanowiłem podzielić się swoją radością ze sprzedawcą działu foto. On spokojnie, z miną zawodowca mówi "super jakość nie? Wiadomo, stałka!" No i to byłby na tyle :)
:mrgreen::-D:mrgreen::-D:lol::D
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
No a konkretniej - o jakiej wpadce mowa :D?
Nikoś kilka miesięcy temu wtopił strasznie jak się wydało, że płacił sprzedawcom za sprzedaż sprzętu, afera była o tyle dużo, że według strategii MM takich rzeczy robić nie wolno. Wierzyć, więc mi się nie chce, że Sony teraz, by się odważyło.
A tak na marginesie to idźcie to jakiegokolwiek sklepu MM w weekend, na dziale foto stoją zazwyczaj promotorzy danych firm, którzy mają zachęcić do zakupu danej marki. Jakie oni bzdury ludziom gadają:mrgreen:
-czym się różni d80 od d90?
-d90 ma filmy
-czym się różni A300 od A900?
-ma LV
nazwa CMOS to chyba jakieś abstrakcyjne słow dla nich
i milion innych przykładów, polecam, idźcie i sami posłuchajcie:mrgreen:
i co? i nic, towar schodzi z półek jak ta lala.
Tu mnie akurat zdziwiłeś, bo w MM na pewno Sony nie płaci sprzedawcom, nawet nie próbuje, po ostatniej wpadce Nikosia:-D
A co to za wpadka, bo chyba coś mnie ominęło?:-)
Właśnie, abstrachując od samych aparatów, to ostatnio widziałem dialog pomiedzy klientem a sprzedawcą przy statywach. Klient (jak każdy inny) prosto sprecyzował swoje wymagania: ma być lekki i stabilny. Wszyscy dobrze wiemy, że taki to tylko węglowy, a jak nie, to zapraszamy do Ery, ale niee.. Sprzedawca miał statyw wprost idealny dla tego Pana. Zaproponował mu profesjonalny statyw firmy (no, zgadnijcie jakiej..) Hama(:lol:) za 99zł. (Był słusznej wielkości, ale cały luźny i kupy się nie trzymał). Sprzedawca zaczął go namawiać mówił o jego zaletach, o historii firmy, która specjalizuje się w produkcji statywów, na pytanie o jego stabilność, odpowiedział "Jest bardzo stabilny, ma udźwig do 10kg! Niech pan spojrzy jakie ma grube nogi!":lol:, "ponadto ma czterosekcyjną konstrukcję" Prezentuje sprzęt, rozstawia i głośno liczy: "Pierwsza sekcja, druga, trzecia..(Widzę, że skończyła mu się już noga, myślę "Oho, przeliczyłeś się8-)", a on wyciąga kolumnę centralną) i ostatnia, czwarta sekcja..":lol:
Klient po tym wywodzie miał taki błysk w oczach, że podjął właściwa decyzję, że bez względu na ewentualne późniejsze uswiadamianie i tak by go kupił, czyli.. sprzedawca wykonał dobrze swoją pracę;)
Pozdrawiam
Slider
dla takich klientów są markety, my nawet jak tam idziemy to zazwyczaj pytamy czy jest to i to? tak, jaka cena? taka i albo kupujesz, albo wychodzisz, a jakbym usłyszał o 4-sekcyjnym statywie to bym się położył, ale z drugiej strony, kiedyś w Łodzi stał Vanguard za 2,5kzł, stał, stał i wrócił do dostawcy;-)
Panowie - bez przesadyzmy z tym, ze sprzedawca/handlowiec nie musi wiedziec co sprzedaje :/ Sorki, ale kurna taki kant nie przejdzie: klient potrzebuje kleszcza ekstraktycjnego (do rwania 'zebiskow') a ja mu kastrator (tak, tak, wlasnie do tego...) wciskam :>
Mysle, ze pogadam na ten temat z moja Kobita jak to z takimi skeczami jak w przypadku Nikkora do Canona z punktu widzenia KC wyglada :] SZOK!...
dla takich klientów są markety, my nawet jak tam idziemy to zazwyczaj pytamy czy jest to i to? tak, jaka cena?
No nie wiem, czy kupowanie statywów takich sklepach to najlepszy pomysł. Zazwyczaj nie kosztują one więcej niż 350zł i śmierdzą plastikiem (wiem, bo mam:lol:), na dodatek to taki zintegrowaney z głowicą (najczęsciej filmową, bo raczej nie 3D), i co dobrego kupisz w takiej cenie? płytkę szybkiego mocowania!:-)
a jakbym usłyszał o 4-sekcyjnym statywie to bym się położył
Hmm.. A co złego jest w 4-sekcyjnych statywach? Są zarówno 3 sekcyjne, które stabilnością nie grzeszą, jak i 5 i 6-sekcyjne mające udźwig do 20 kilo..:-) ale te ostatnie oczywiście już swoje kosztują..:wink:
Pozdrawiam
Hmm.. A co złego jest w 4-sekcyjnych statywach? Są zarówno 3 sekcyjne, które stabilnością nie grzeszą, jak i 5 i 6-sekcyjne mające udźwig do 20 kilo..:-) ale te ostatnie oczywiście już swoje kosztują..:wink:
Pozdrawiam
Sorry nie dopisałem, że w kwestii plastikowej Hamy za 99zł.
Ale jak ktoś kupuje "super lustrzankę" za 999zł w promocji ( w niektórych marketach na otwarcie tyle kosztowała A200) no to statyw za 10% tej ceny to i tak sporo.
Zresztą co tam sprzedawca się natrudzi? Powie: Ma pan lustro za świetną cenę i klient kupuje, no i może się popisać przed rodziną przy jajku:-D
szarlatan
28-03-2009, 18:59
Jestem sprzedawcą w takim sklepie, może trochę mniejszym niż Saturn i MM. Na początku pracy nawet się wysilałem, ale 95% klientów pyta o dwa parametry:" ile ma zoomów i megapikseli". Klient usłyszał już w trzech sklepach wcześniej podobny wykład, jeśli zacznę z nim rozmawiać zgodnie z moją wiedzą i przekonaniem... popatrzy jak na idiotę i wróci do poprzedniego sklepu po Soniaka. Po dwudziestu takich akcjach dziennie każdy by odpuścił. Doradzać mogę na forach, w sklepie mam zarobić na życie.
Akurat u nas nie dopłacają za RTV. Niestety ostatnio nawet nie ma skąd wziąć Canona(puste hurtownie, trochę weszło w połowie marca).
Ostatnio przyszedł dziadek, pytał o Nikony d60 i d80, napomknąłem o śrubokręcie AF, fukną, że d60 jest nowszy i wyszedł. Witki opadają
Co do sprzedawców w MM. Oni nie dostają żadnej prowizji od Sony, Nikona itd. To promotorzy danych firm, mają za zadanie wciskać swój szrot. Sprawa jest prosta im więcej sprzedają tym więcej zarabiają. Za każdą sztukę dostają ustaloną kwotę. A co do ich wiedzy, pewnie ten sam promotor wcześniej promował pralki, potem telewizory dalej aparaty itd.
A co do ich wiedzy, pewnie ten sam promotor wcześniej promował pralki, potem telewizory dalej aparaty itd.
Albo serki homogenizowane:mrgreen:
dj_drops
29-03-2009, 22:30
Doradzać mogę na forach, w sklepie mam zarobić na życie.
True, popieram, rozumiem - mam tak samo :twisted:
"Sprzętu" nie kupuje się w MM,Saturnie itp,wolę już zapytać o cokolwiek w fotojokerze albo jakimś innym specjalistycznym typowo strzętowym sklepie.
Duże markety są dobre by zobaczyć i podotykać ;)
W MM w Krakowie wiedzą o sprzęcie sporo... A przynajmniej jeden człowiek z którym niedawno rozmawiałem dość dobrze się orientował . Nie jestem pewien ale wydaje mi się że na ostatnim meczu ekstraklasy na którym fociłem widziałem go z C300 2.8 i markiem 3.
Nie jestem pewien ale wydaje mi się że na ostatnim meczu ekstraklasy na którym fociłem widziałem go z C300 2.8 i markiem 3.
No to musiałeś naprawdę blisko podejśc, żeby zobaczyć oznaczenie na korpusie..:-) W inny sposób, zabijcie mnie, ale jedynek nie rozpoznaję (może tylko po wielkości wyświetlacza, przycisku "SET" na tylnej ściance, albo zmieniającym się nieco kształcie obudowy pryzmatu):-)
W Fotojokerze, faktycznie sprzedawcy są kumaci i pomimo, że nadal próbują wcisnąć to, czego nie chcemy, to orientują się w temacie, jesli zadamy pytanie:-)
jeśli zacznę z nim rozmawiać zgodnie z moją wiedzą i przekonaniem... popatrzy jak na idiotę i wróci do poprzedniego sklepu po Soniaka. Po dwudziestu takich akcjach dziennie każdy by odpuścił.
Oczywiście, tu się z Toba zgodzę. Ale jednak potwierdzasz, że zdarzają się klienci, którzy wiedzą czego chcą, albo szukają osprzętu do wybranego już systemu. Do takiego klienta powinno być "nieco" inne podejście, a nie wciskanie zoomu Nikkora pod inny system..:roll::p
Podrawiam
Doradzać mogę na forach, w sklepie mam zarobić na życie.
True, popieram, rozumiem - mam tak samo :twisted:
A gdzie zasady moralne? ;)
No to musiałeś naprawdę blisko podejśc, żeby zobaczyć oznaczenie na korpusie..:-) W inny sposób, zabijcie mnie, ale jedynek nie rozpoznaję (może tylko po wielkości wyświetlacza, przycisku "SET" na tylnej ściance, albo zmieniającym się nieco kształcie obudowy pryzmatu):-)
Staliśmy obok siebie...
A gdzie zasady moralne? ;)
Jakie zasady moralne ??? Jeżeli widzę że ktoś wie co chce, zna się na tym troszkę, powie mi choć jakie rzeczy będzie fotografował to z przyjemnością mu pomagam . Problem w tym że 90% tych co przychodzą po aparat zupełnie nie wie o czym rozmawia zupełnie. Chcą tylko żeby się fajnie patrzyło na ekranik.I to właśnie oni dostają wszystkomającą alfę.
A propos sprzedawców. Poszedłem do jednego z MM we Wrocławiu, podpiąłem sobie do puszki 70-200 2.8 i generalnie byłem bardzo zadowolony z tego co przez wizjer zobaczyłem :). Moje zadowolenie było tak duże, że postanowiłem podzielić się swoją radością ze sprzedawcą działu foto. On spokojnie, z miną zawodowca mówi "super jakość nie? Wiadomo, stałka!" No i to byłby na tyle :)Może miał na myśli stałe światło w całym zakresie ogniskowych? :D
Może miał na myśli stałe światło w całym zakresie ogniskowych? :D
Hmm.. no niebardzo:-) Nie wiem jak Ty, ale ja nie spotkałem jeszcze nikogo, kto terminu "stałka" używałby do określenia stałej światłosiły. Poza tym co ma stałe światło do jakości..? No, ale, że sprzedawca taki nie ten teges, to wszystko moglo mu się pomylić;-)
Pozdrawiam
Wiem, że teoria naciągana, ale... :D
Zarzuć mi przykładem jakiegoś słabego optycznie zooma ze stałym światłem. Wiem, że takowe istnieją, ale być może w mitycznych kręgach sprzedawców marketowych stałe światło = pr0 lens.
być może w mitycznych kręgach sprzedawców marketowych stałe światło = pr0 lens.
Hmm.. Faktycznie coś w tym jest, bo gdyby się przyjrzeć ofertom sprzedawców, to zoomy ze stałym światłem zaczynają się od 1,5 tys. u Sigmy Tamiego i Pentaxa, a u Canona dopiero 2 tys. (mówię tutaj o obecnie sprzedawanych, tych z mocowaniem FD nie pamętam:p), co już pociąga za soba pewne zobowiązania co do jakości optycznej szkieł.. Nadal jednak wyznacznikiem jakości są obiektywy stałoogniskowe a nie stałoświetlne, choć z drugiej strony nie widziałem jeszcze stałki ze zmiennym śwatłem..:lol:;)
Pozdrawiam
Poohutch
08-04-2009, 20:58
Zarzuć mi przykładem jakiegoś słabego optycznie zooma ze stałym światłem.
EF70-210mm f/4
Dodam, jeszcze jak słyszałem sprzedawcę w MM zachwalającego D90 słowami: "to jest jedyna lustrzanka z możliwością nagrywania filmów" mówi potencjalnemu klientowi. Ja akurat stałem obok, wiec pytam nieśmiało, czy słyszał o eosie 5D MKII. On mi na to ze znawstwem, że 5D nie ma filmów,a MK II to są aparaty dla reporterów.
EF70-210mm f/4
Dobry przykład. Jedyne znane mi szkło ze stałym światłem, które jest gorsze od zmiennoświetlnego o tym samym zakresie. to drugie było bodaj EF 70-210mm f/3.5-4.5 USM, i choć oba są dośc wiekowe (chyba nawet nieprodukowane), to 2-gie jest (mimo wszystko) bardziej opłacalne.
Kolekcjoner
08-04-2009, 21:22
Dodam, jeszcze jak słyszałem sprzedawcę w MM zachwalającego D90 słowami: "to jest jedyna lustrzanka z możliwością nagrywania filmów" mówi potencjalnemu klientowi. Ja akurat stałem obok, wiec pytam nieśmiało, czy słyszał o eosie 5D MKII. On mi na to ze znawstwem, że 5D nie ma filmów,a MK II to są aparaty dla reporterów.
No na takie "dictum" to można się już tylko uśmiechnąć :).
dj_drops
08-04-2009, 21:23
A ja ostatnio macałem jakieś szkiełko w RTVeuroAGD i spotkała mnie miła niespodzianka, na dziale foto maniak fotografii i w dodatku wyznawca canona ;) więc tak żeśmy się rozgadali że zakupów nie zdążyłem zrobić.
Poohutch
08-04-2009, 21:32
A ja ostatnio macałem jakieś szkiełko w RTVeuroAGD i spotkała mnie miła niespodzianka, na dziale foto maniak fotografii i w dodatku wyznawca canona ;) więc tak żeśmy się rozgadali że zakupów nie zdążyłem zrobić.
ciiii... bo go zwolnią
...to 2-gie jest (mimo wszystko) bardziej opłacalne.
Dlaczego "mimo wszystko"?
Bo wszędzie uważane za dorównujące optycznie 70-200 4.0L
Bo wszędzie uważane za dorównujące optycznie 70-200 4.0L
Co jak wiadomo prawdą nie jest. Rozumiem iż osoby posiadające ww. obiektyw chcą "dowartościować" jego jakość optyczną, ale bez przesady.
W sumie jednak czasem zdarzy się że klient i w markecie kupi co będzie chciał :)
Generalnie ludzie kupują ( kupowali ) na 3 sposoby:
- już miałem sprzęt tej firmy było OK - patrz jaką estymą w czasach dawnych cieszyły się
telewizory marki Sony
- poszukiwacze nowinek i lanserzy - Ci kupią wszystko co nowe i super i hiper i reklamę
widzieli i środowisko ma np. iPhone
- Ci którzy na zakupy ciągną według siebie lepiej w temacie zorientowanych członków rodziny
znajomych - te sposób jest jeszcze praktykowany przy zakupie towaru z 2 ręki, chodż fora
internetowe powoli go zastępują.
Zdecydowanie gorzej mają Ci bez wsparcia - tych "pożerają" sprzedawcy w marketach. Taki "lajf" :)
Z dzisiaj - EURO RTV - muszę kupić lodówkę - wiem jaką, wiem za ile, wiem że jest w tym sklepie.... Wpadam za "5 min zamykamy", jest......Uff.... jest i sprzedawca, chcę zarezerwować na 1 dzień...dało się......., ale lodówka ma wgniecenie na dole cholera "zonk".... cena spada o 10%...fajnie można się zastanowić
( wgniot nie jest wielki ) Na koniec kiedy wychodzę sprzedawca zaczyna zachwalać mój wybór ..........Ciekawe po co? Ja nie jestem w stanie sobie wyobrazić lepszej dla sprzedawcy sytuacji, kiedy gość chce kupić najdroższy sprzęt na sklepie, wie jaki i nic nie trzeba przy nim robić by Go urobić do fajrantu 3 min a on zaczyna wykład o agregatach :)
Ciekawe po co? Ja nie jestem w stanie sobie wyobrazić lepszej dla sprzedawcy sytuacji, kiedy gość chce kupić najdroższy sprzęt na sklepie, wie jaki i nic nie trzeba przy nim robić by Go urobić do fajrantu 3 min a on zaczyna wykład o agregatach :)
Może nie chce mu się wracać do domu?:-D
A takich klientów życzyłbym sobie wszystkich.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.