Zobacz pełną wersję : To jednak SONY ma tradycje w fotografii cyfrowej
Tak sie tutaj gardzi marka SONY pod katem braku tradycji fotograficznej, a tu okazuje sie ze to wlasnie SONY w 1981r. zrobił pierwszy aparat o elektronicznym zapisie obrazu.
W dodatku był lustrzanką i mial wymienne obiektywy: 25mm f/2, 50mm f/1.4, 16-65mm f/1.4, matryce nie taką małą bo wielkości 10x12mm o rozdzielczości 570 x 490 pikseli. Czulosc ISO 200 a migawke na stale 1/60s.
Nazywal sie SONY MAVICA:
https://canon-board.info/imgimported/2008/12/3-1.jpg
źródło (http://g1.idg.pl/pcwk/grafika/2006/09/60/3.jpg)
artykuł:
http://aparaty.idg.pl/artykuly/52483/Dzieje.fotografii.z.pikseli.html
http://www.digicamhistory.com/1980_1983.html
I co Wy na to. Jakis szacuneczek dla SONY sie nalezy.
te obiektywy fajne - to naprawdę był zoom o świetle f/1,4?
patric89
17-12-2008, 12:36
sporo się zmieniło od 1981 w fotografii cyfrowej.
Ciekawe co będzie za 10 lat??
Szczur88
17-12-2008, 12:42
Aparat aparatem, ale zoom 1,4... Jeśli optycznie był ok, to aż by się można pokusić o przejściówkę...
No tak..
Koszt szkła siakieś ~ $3000. W końcu to rarytas kolekcjonerski ;)
Koszt ręcznie kutej przejściówki pi x $250
= Dwie stałki klasy L o takim świetle :mrgreen:
edit:
A swoją drogą, pytanie do lepiej zorientowanych: jeśli nie zeiss, to co? O ile mi wiadomo sony nigdy nie miało swoich szkieł. Sonolta bazuje na dorobku M i zaissa właśnie. A to chyba jest coś innego.. Czy sony współpracowało z jakimś jeszcze producentem optyki?
OT z ciekawości..
mate00sh
17-12-2008, 13:43
Sony ma dorobek, jeżeli chodzi o optykę - robią od bardzo dawna obiektywy do kamer. A tych Mavic było więcej ale poszły raczej w stronę kompaktów.
mor_feusz
17-12-2008, 13:51
.....16-65mm f/1.4......
Szklo marzenie (a jakby jeszcze stabilizacja byla)
Szklo marzenie (a jakby jeszcze stabilizacja byla)
Nie ma co sie tak podniecac. Ten aparat to crop 2,8x w porownaniu do pelnej klatki (24x36). Czyli realnie szklo to daje obraz/GO jak odpowiednik 44-180mm f/3.9 na FF.
Nie ma co sie tak podniecac. Ten aparat to crop 2,8x w porownaniu do pelnej klatki (24x36)...
może ten jasny zoom pokryłby obrazem 4/3 ?
byłby fajny zoomik do Olka :-)
mate00sh
17-12-2008, 14:22
Tylko ciekawe jak z rozdzielczością optyczną tego obiektywu - miał rysować po matrycy 570 x 490 - to całe ćwierć megapiksela:)
i chyba wtedy nazywano to magnetografem... potem inni wymyślili tylne ścianki z możliwością zapisu cyfrowego. a było to cholernie drogie. taka przystawka kosztowała, /jeśli dobrze pamiętam/ 30 tyś. USD...
A ja miałem kiedyś soniacza w którym zapisywało się zdjęcia ..... na dyskietki 3,5". To było rewelacyjne rozwiązanie bo karty były nieosiągalne :) Miał bardzo fajną optykę porządny zoom i focił całkiem przyzwoicie. Wtedy to było coś taki aparat.
Były też maviki które pisały na płyty CD ;)
swistak40
22-12-2008, 13:41
Tu macie ciekawostkę odnośnie zoomów ze stałym, potężnym światłem:
http://www.digicamhistory.com/1986.html
Cytat:
"It had four dedicated interchangeable lenses and also offered an adapter for 35mm lenses. Price of the RC (RC stood for Realtime Camera) with an 11-66mm f/1.2 lens was about $3,000."
Dla nieanglojęzycznych:
"Urządzenia miało cztery dedykowane zmienialne obiektywy oraz oferowało również adapter do zamocowania szkieł przeznaczonych dla aparatów analogowych o klatce 35mm. Cena RC (RC oznacza Realtime Camera) z obiektywem 11-66mm f/1.2 wynosiła około 3000 dolarów)"
Ciekaw jestem, jakie wymiary matrycy miał ten Canonier :idea:
W tym samym paragrafie piszą, że: "The CCD was 6.6mm x 8.8mm with 780 pixels horizontally." ;)
Dzygit-Dublin
22-12-2008, 15:02
Były też maviki które pisały na płyty CD ;)
Hehe ja wciaz taka w pracy mam
Dziala i na foto fabryczne ( czytaj do raportów i inne zdarzenia ) się nadaje. :mrgreen:
Szlag.. Ciekawe czy były jakies przejście z tego szkła z RC na systemy analogowe ;) Jak pomyślałem o zapięciu takiego 11-66 f/1.2 pod swojego Eosa, albo jakiekolwiek FD..
EHHH.. :)
To byłoby jedyne używane przeze mnie szkło :)
mate00sh
22-12-2008, 16:43
Przejście pewnie i by się znalazło, tylko po co? Żeby naświetlił Ci 1/16 klatki?
Tak, tak.. Sam się później doczytałem formatu :)
MacGyver
22-12-2008, 22:04
Pierwsze "cyfrówki" canona można pooglądać tutaj:
http://www.canon.com/camera-museum/camera/dcc/chrono_1986-2000.html
Ciekawe, że - jak już zwrócił uwagę tomko66 - te pierwsze modele faktycznie nagrywały sygnał z matrycy CCD (analogowej) na analogową taśmę ;)
http://www.canon.com/camera-museum/camera/dcc/data/1986-2000/1988_rc760.html?lang=us&categ=crn&page=1986-2000
Wtedy, w czasach, gdy rządziły Zilog Z80, Mostek 6502 i Intel 8086 a TMS320 chyba dopiero się rodził, nie było szans na inne (cyfrowe) rozwiązania...
Pamiętać też należy, że pierwsze lustrzanki cyfrowe, np Minolta RD-175 używały interfejsu SCSI do komunikacji z kompem ;) Nie było też w większości przypadków ekranu podglądu, który teraz wydaje się być oczywistością ;)
OT: Ekranu podglądu nie było nawet w służbowych Olimpusach, które w latach 99-00 miałem do dyspozycji w swojej redakcji :) No ale i tak cóż to było za szaleństwo! 3 Mpx, 3x zoom, i fotki w wystarczającej jakości, żeby bez korekty pójść do publikacji :mrgreen:
Pierwsze "cyfrówki" canona można pooglądać tutaj:
http://www.canon.com/camera-museum/camera/dcc/chrono_1986-2000.html
Na drugiej stronie jest Pro90IS hehe mialem takiego co ok 2004 roku :) i byl to naprawde swietny aparacik z super szkielkiem. Sprzedalem koledze i jeszcze dotad jego ojciec uzywa go w swojej firmie poligraficznej :)
a mnie bardziej jarają te super jasne zoomy - np. takie do kamer Canona zoom 20x f/1,8-2,6
citypixer
28-12-2008, 09:39
Nie trafil w swoje czasy.
Duzo rzeczy ciekawych nie przyjelo sie na rynku.
Tak jak np. MiniDisc od Sony,ale przydalo im sie to do np PSP.
Miałem kiedyś w firmie Mavicę. Nie miała wymiennych obiektywów, ale oczywiście fotki zapisywała na dyskietkach 3,5". O ile pamiętam rozdzielczość zdjęć była 640x480 (jak wygrzebię jakieś, to tu wrzucę), szumiały jak jasny gwint, ale i tak wszystkim opadały kopary :)
Też mieliśmy taką na wyposażeniu - właśnie znalazłem zdjęcia z 2000. Jakby ktoś szukał u siebie na dysku: nazwy plików zaczynały się od 'MVC' ;)
SirDuncan
29-12-2008, 01:20
hehe, a juz chcialem napisac, ze przydalyby sie jakies sample, zeby ostudzic troche te ochy i achy spowodowane chyba tym samym co dobre wspomnienia mojej babci z czasow wojny - glod, mroz, bombardowania, ale przynajmniej czlowiek mlody byl...
No dobra, są sample z Mavica, nietykane orginalne jpegi:
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.krap.pl/monterzy/MVC-001F.JPG)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.krap.pl/monterzy/MVC-002F.JPG)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.krap.pl/monterzy/other/MVC-006F.JPG)
Niestety innych chyba jużnie znajdę, wszystkie płyty CD z tamtych lat uległy biodegradacji ;-)
Waw - rozczulił mnie ten PalmPilot - my mieliśmy wówczas podajże wersje IIIe, a dzięki naszemu koledze, biegłemu w komendach AT - PalmPilot razem z Siemensem S45 podpiętym przez podczerwień pozwalał nawet odpalać klienty SSH i łączyć się z serwerami via GPRS!
Nie wspomnę, że craddle do niego to była niezła ekstrawagancja ;)
A potem nadeszły "ajpaki"... - i żeby nawiązać do wątku - można było do nich dopiąć dodatkowy aparat - bodajże 1Mpx.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.