PDA

Zobacz pełną wersję : [ewa_olsztyn] Ptyś, Myszor i ich różni kumple



ewa_olsztyn
25-11-2008, 19:19
Mam dwa kociska - Ptysia i Myszora. Myszora i kumpli przedstawię następnym razem - jako pierwszy Ptyś - bo odważniejszy z natury.
Ptyś ma 9 lat, jego pochodzenie jest światowe.
Przybył do mnie jak miał około 9 miesięcy i był już prawie dorosłym kotem. Wczesne dzieciństwo musiał mieć szczęśliwe, bo jest niezwykle miłym i pogodnym gościem. Wielce prawdopodobne, że wypadł z okna i odszedł daleko od swojego domu.
Znalazłam go pewnej letniej nocy, gdy wróciłam rowerem z dalekiej wyprawy. Po dojechaniu do domu i przycupnięciu na ławce dla zebrania sił do wniesienia objuczonego roweru na czwarte piętro - usłyszałam w ciemności żałosny pisk, bo nie było to miauczenie, o nie... Poświeciłam latarką i zobaczyłam pełznące do mnie żałosne stworzenie. Nie miało koloru, nie miało pyszczka, tylko jeden wielki strup, z uszu sączyło mu się czarne paskudztwo, nie miał sił iść normalnie, bo obie łapki były przetrącone. Miał tylko dwa wymiary - długość i wysokość, bo tam gdzie koty mają brzuszki - on miał wklęsłość aż po kręgosłup. Był zagłodzony i odwodniony.
Biegiem zaniosłam rower, zadzwoniłam najpierw do kolegi weterynarza, żeby wstawał i otwierał klinikę, potem po taksówkę, zbiegłam na dół, delikatnie wzięłam Ptysia na ręce i pojechaliśmy.
- Usypiamy? - zapytał kolega po pobieżnych oględzinach.
- Nie, ratujmy go, proszę...
- Małe szanse, tylko będzie się męczył...
- Wyjdzie z tego, jestem pewna!
I wyszedł. Odwiedzałam go dwa razy dziennie, spędził w klinice tydzień pod kroplówkami, karmiony pipetą, leczony na wszystkie możliwe kocie choroby - od pcheł po parwowirozę. Wiele musiał przejść zanim mnie znalazł. Po tygodniu zabrałam go do domu i tak powiększyła się moja rodzina. Mariusz i Myszor przyjęli Ptysia bardzo serdecznie, po kilku miesiącach całkowicie do siebie doszedł. Z czasów trudnych pozostał mu tylko złamany kieł i całkowicie zarośnięty kanał łzowy, co wymaga ciągłego mycia lewego oka. Dba o to Myszor, chyba że się pokłócą - wtedy ja.
Ptyś jest niezwykły. Wiele osób, które go poznało próbowało nas przekonać, że dwa koty w bloku to jest za dużo i że oni Ptysia chętnie wezmą.. Ptysia uwielbiają nawet psy, które nas odwiedzają.
Trudno Ptysia sfotografować, bo żadne zdjęcie nie odda jego uroku i niesłychanej przyjacielskości wobec świata. Ale spróbowałam, chociaż zupełnie się nie znam na tego typu zdjęciach. Ptyś jest WB, więc i zdjęcia takie jak on.
Oto Ptyś.

1. (pokazywałam w kocim battlu)

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img353.imageshack.us/img353/6708/00apw0.jpg)

2.

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img360.imageshack.us/img360/1013/01cc8.jpg)

3.

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img353.imageshack.us/img353/7903/02kf7.jpg)

4.

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img223.imageshack.us/img223/6291/03xr5.jpg)

5.

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img212.imageshack.us/img212/3269/04sy4.jpg)

6.

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img223.imageshack.us/img223/3266/05fp1.jpg)

7.

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img529.imageshack.us/img529/5010/06fd4.jpg)

Ciekawe co Vitez powie :)

Paenka
25-11-2008, 19:32
nice ;) a ja już chyba wcześniej widziałam te zdjęcia na prv? ;) Noo ładny HK ;) tez bym tak chciała:)

adino
25-11-2008, 19:39
bardzo ładnie 1,2,4 to moje top :)
reszta tez bardzo fajnie :)
ładny kontrast:)

Biperek
25-11-2008, 20:24
Bardzo sympatyczne fotki, no ale taki model :) Też mam ten problem, że się zawsze coś przyplącze. Aktualnie mamy Zenka (przybłąkał się 8 lat temu już jako dorosły kocur) i Manię, która darła się w niebo głosy pewnej letniej nocy trzy lata temu, jako około 3-tygodniowy osesek. W międzyczasie były jeszcze inne, ale nasze koty chadzają własnymi drogami i różnie to się niestety kończy :(

DonBolano
25-11-2008, 20:38
Ale cudny.. A oczka jaki kolor maja?

Rzeczywiscie w wiekszosci bez koloru - czytaj bialy ;) hihi
Piękna historia w ogole :)

Bahrd
25-11-2008, 21:01
Dawno, pradawno temu, kiedy w NRD można było kupić Praktikę MTL 5B (http://www.praktica-collector.de/214_Praktica_MTL5B.htm) miałem i 11 kotów...
Tzn. mniej-więcej tyle przychodziło do nas spać, bo normalnie żerowały w mleczarni za płotem, a nas "uznawały" (*) ;)

Najpierwsza z nich - Kuba - była najbardziej nasza - bo jak się przybłąkała - to była mała. Podporządkowała sobie okolicę (jak Imka u Puca i Bursztyna) a następnie - no właśnie - skądś te pozostałe dziesięć musiało się brać, nie?
Kiedy było głodno - a wtedy i tak bywało - to i koty nie dostawały nic do miski. I nasza Kuba przynosiła nam wtedy do kuchni zagryzione krety, myszy, łasiczki - czasem wróbla.
I tak mijały lata... Kuba wpadła pod cysternę z mlekiem i zostawiła nam kompletnie oswojone kociaki.
Każdy z nich trafił potem do ludzi, ale nim to się stało, jednego z nich też woziłem taksówką do weterynarza. Szkrab wsunął się niepostrzeżenie pomiędzy drzwi (takie kiedyś były podwójne poniemieckie) i został przez nie zgnieciony, kiedy je zamykałem wieczorem. Krew mu się lała z oczu i uszy i miał drgawki... Weterynarz nie zadawał zbędnych pytań - dał mu tylko jakieś zastrzyki i kazał przyjść za trzy dni "na kontrolę". Kot - jak to kot - rzecz jasna wyzdrowiał i poszedł później pod opiekę starszego małżeństwa.

Tak mi te Twoje zdjęcia przypomniały stare kocie dzieje...

(*)
Znalazłem to skądś spisane: "Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea." i... zaczynam się w tym przekonaniu utwierdzać ;)

model
25-11-2008, 21:40
Zazwyczaj nie interesują mnie kocie zdjęcia, ale te mają coś w sobie. Chyba nikt podczas oglądania tych zdjęć nie mógłby powiedzieć ze nie lubi kotów :) Wydaje mi się, że to najważniejsza rzecz w fotografii - zainteresować potencjalnie obojętnego "szarego" odbiorcę jakimś tematem za pomocą zdjęcia. Moim zdaniem rewelacja!

pawelsz
25-11-2008, 22:24
fotki fajne, szkoda , że 5 nie jest pionowo, 2 i 3 podobne i tak poza tym, brak tego kociego blasku w oczach- za mało go widać, pomijam fotę 4 , gdzie plamiasto jest.
1 i 7 by wystarczyły ew., 5ka pionowo

Vitez
26-11-2008, 02:45
Ciekawe co Vitez powie :)

A co mam powiedzieć? Ładny kot na ładnych zdjęciach :) .
Tylko ja akurat unikam zdjęć cz-b nawet czarnobiałych kotów (oczy)... ale to szczegół.

majcz
26-11-2008, 19:43
Widać że to bardzo szczęśliwy kot, na zdjęciach słyszę jego mruczenie. Dobrze Ci wyszedł high key, 5 i 6 najbardziej mi się podobają.

MacGyver
27-11-2008, 14:41
Fajnie miękkie :-)
O czarno-bieli się nie wypowiem bo w tym temacie jestem analogowym ekstremistą :mrgreen:

ewa_olsztyn
28-11-2008, 18:42
nice ;) a ja już chyba wcześniej widziałam te zdjęcia na prv?
No pewnie, pomagałaś mi wybrać!

Noo ładny HK tez bym tak chciała:)
HK? Co to? A co do chcenia - no ten.. tego... musisz przygarnąć jakiegoś biedaka. Z doświadczenia wiem, że większość kotów i psów w jednym domu dogaduje się i po paru tygodniach - zaprzyjaźnia.

bardzo ładnie 1,2,4 to moje top :) reszta tez bardzo fajnie ładny kontrast:)
Dzięki!

Aktualnie mamy Zenka i Manię, która darła się w niebo głosy pewnej letniej nocy trzy lata temu, jako około 3-tygodniowy osesek. W międzyczasie były jeszcze inne, ale nasze koty chadzają własnymi drogami i różnie to się niestety kończy :(
Ano, koci los. Dlatego moje nie wychodzą bez kontroli - miasto to nie jest dobre miejsce na spacery dla kota.

Ale cudny.. A oczka jaki kolor maja?
A różnie, ale najczęściej coś pośredniego między ultramaryną a seledynem.

Piękna historia w ogole
Dziękuję ślicznie!

Dawno, pradawno temu (...)
Takich historii mogłabym długo słuchać... Dzięki!

Zazwyczaj nie interesują mnie kocie zdjęcia, ale te mają coś w sobie. Chyba nikt podczas oglądania tych zdjęć nie mógłby powiedzieć ze nie lubi kotów :)
Tym bardziej mi miło! Muszę Ci powiedzieć, że Ptyś przekonał wielu naszych znajomych, że dom bez kota - to nie jest prawdziwy dom :)

fotki fajne, szkoda , że 5 nie jest pionowo
Mam pionową wersję i ta mi bardziej przypadła do gustu :)

2 i 3 podobne i tak poza tym, brak tego kociego blasku w oczach- za mało go widać, pomijam fotę 4 , gdzie plamiasto jest.
Prawda, że plamiasto, bo z eksperymentu na 800 ISO nic nie wyszło (400D) i wszystko skasowałam, ale do tego ujęcia mam słabość, odszumiłam i jeszcze ręcznie starałam się szumu pozbyć, ale niestety - w te klocki to nie jestem zbyt dobra..

1 i 7 by wystarczyły
Jakby Ptyś zobaczył, że z dwóch godzin jego cierpliwego pozowania wybrałam tylko 2 zdjęcia, to już by na pewno więcej nie chciał pozować :mrgreen:

A co mam powiedzieć? Ładny kot na ładnych zdjęciach :) . Tylko ja akurat unikam zdjęć cz-b nawet czarnobiałych kotów (oczy)... ale to szczegół.
Uff! Twój brak zastrzeżeń do kocich zdjęć to jest coś!
A z tym cz-b to było tak: zabrałam się do rzeczy jak do pejzażu. Upolowałam dobrą prognozę, wstałam przed świtem, rozstawiłam statyw i zabrałam się do rzeczy. Światło było piękne, poziome, jak to o świcie.. Zdjęcia wyszły jak trzeba, biało-złoto-różowe, dokładnie jak zaplanowałam, ale.. słodkie jak landrynki! Oglądać się tego nie dało! Uznałam, że pozy Ptysia oraz on sam - są wystarczająco słodkie i wywołałam rawy monochromatycznie :). Następną serię z Myszorkiem i kumplami pokażę już w kolorze.

Widać że to bardzo szczęśliwy kot, na zdjęciach słyszę jego mruczenie. Dobrze Ci wyszedł high key, 5 i 6 najbardziej mi się podobają.
Dzięki! Ptyś mruczy ja mały traktorek!

Fajnie miękkie :-)
Bo miękkość to istota kota :mrgreen:

O czarno-bieli się nie wypowiem bo w tym temacie jestem analogowym ekstremistą :mrgreen:
Wiem, wiem.... śmierdzi cyfrą! :-P

tomdz
28-11-2008, 18:49
Ja tam wiele nie wniosę swoim postem ale powiem tylko, że fotki mi się podobają. Kot też ;-)

fotokor1
28-11-2008, 19:02
mam kilka..............set marzeń jednym z nich jest mienie :-D(posiadanie białego i czarnego kota) patrzę na twojego białaska zwłaszcza z 7 i wzdycham
pozdrawiam

DonBolano
28-11-2008, 19:07
A ja bym chciał takiego Garfielda.. Bym mogl go fotografowac z lasagną :P Na razie mam pluszowego na szybie auta :P

Paenka
28-11-2008, 20:33
Ewa a ja mam kota;p łebek ma bardzo podobny do twojego Ptysia:) tylko reszta ciała też ma takie krowie placki :D

ewa_olsztyn
04-12-2008, 14:39
Dzięki za sympatię do Ptysia.
Paenko - Ptyś też ma czarną łatkę na grzbiecie oraz czarny ogon, na który musiał się zamienić jakimś z czarnym kotem, bo mu nijak nie pasuje :)
W weekend pościgam Myszora, może coś z tego wyjdzie. Trudny jest do fotografowania, bo jego szare futerko łapie wszystkie zafarby z otoczenia... Popróbuję.

pani_od_kotów
04-12-2008, 15:14
mam kilka..............set marzeń jednym z nich jest mienie :-D(posiadanie białego i czarnego kota)

Dawno temu sobie wymyśliłam, że chcę białego z niebieskimi oczkami i czarnego z żółtymi. Ewentualnie jeszcze dodatkowo rudy i szary mogą być do kompletu.

A zdjecia, Ewo, wedle mnie najlepsze 2-4. 5-6 takie bardziej "zwykłe", kadr nie jest szczególny, za szeroko jeśli już sam łepek, choć uwielbienie właścicielki kota rozumiem. Na 1 faktycznie szkoda, że oczy ciemne, to psuje zdjęcie.

P.S.
Czy czyjś kot też tak (http://i538.photobucket.com/albums/ff346/izabela-anna/usiadl-na-kompa.jpg) robi?

Paenka
04-12-2008, 16:59
Ewo więc ja czekam z niecierpliwością na zdjęcia:)


Dawno temu sobie wymyśliłam, że chcę białego z niebieskimi oczkami i czarnego z żółtymi. Ewentualnie jeszcze dodatkowo rudy i szary mogą być do kompletu.

A zdjecia, Ewo, wedle mnie najlepsze 2-4. 5-6 takie bardziej "zwykłe", kadr nie jest szczególny, za szeroko jeśli już sam łepek, choć uwielbienie właścicielki kota rozumiem. Na 1 faktycznie szkoda, że oczy ciemne, to psuje zdjęcie.

P.S.
Czy czyjś kot też tak (http://i538.photobucket.com/albums/ff346/izabela-anna/usiadl-na-kompa.jpg) robi?

hhehe mój kot tak nie robi ;p ogromny ten twój (?) kot ;)

ewa_olsztyn
04-12-2008, 18:24
Dawno temu sobie wymyśliłam, że chcę białego z niebieskimi oczkami i czarnego z żółtymi. Ewentualnie jeszcze dodatkowo rudy i szary mogą być do kompletu.
A mnie tam wszystko jedno, jak kot wygląda. Jak mi sie zdarzyło wybierać - wybierałam takiego, o którym można było pomyśleć, że jest najbrzydszy - bo taki ma zawsze najmniejsze szanse u... estetów.

A zdjecia, Ewo, wedle mnie najlepsze 2-4. 5-6 takie bardziej "zwykłe", kadr nie jest szczególny, za szeroko jeśli już sam łepek, choć uwielbienie właścicielki kota rozumiem. Na 1 faktycznie szkoda, że oczy ciemne, to psuje zdjęcie.
"Zwykłość" zdjęcia to dla mnie duży komplement.
Kot jest niezwykły, to dość :)

Czy czyjś kot też tak (http://i538.photobucket.com/albums/ff346/izabela-anna/usiadl-na-kompa.jpg) robi?
Moje nagminnie. Ptyś uwielbia leżeć na monitorze i opuszczać ogon na monitor, a Myszor - leżeć na klawiaturze, gdy tylko na chwilę odejdę, co kilka razy skutkowało wysłaniem maila w "kocim języku"...
Sympatyczny ten Twój Kot :)

DonBolano
04-12-2008, 18:38
P.S.
Czy czyjś kot też tak (http://i538.photobucket.com/albums/ff346/izabela-anna/usiadl-na-kompa.jpg) robi?

Hehe.. Pewno szukał "kociaków" w internecie.. ;)

A tak na serio, to tam ciepełkko jest ;)

pani_od_kotów
10-12-2008, 13:34
[QUOTE=ewa_olsztyn;568861]A mnie tam wszystko jedno, jak kot wygląda. Jak mi sie zdarzyło wybierać - wybierałam takiego, o którym można było pomyśleć, że jest najbrzydszy - bo taki ma zawsze najmniejsze szanse u... estetów.
[QUOTE]

To znaczy to tak wymyśliłam, że byłyby słodkie, ale jak będę mieć okazję i warunki przygarnąć, to i "brzydala" chętnie z ulicy wezmę. Choć w zasadzie nie ma brzydkich kotów. Prostuję, byście nie myśleli, że jak wybieram tylko ładne i najlepiej bez pcheł i chorób. Akurat warunków nie mam dla następnych kotów, bo w domu dwa. Jak się wyprowadzę, to pewnie będę czekać niecierpliwie, aż się jakieś stworzonko zechce przybłąkać, albo pojadę do schroniska i szczęściu dopomogę.

ewa_olsztyn
10-12-2008, 23:45
(...) albo pojadę do schroniska i szczęściu dopomogę.
Właśnie tak! Nie ma co szukać błękitnokrwistych pięknot, one zawsze kogoś znajdą. Trzeba - te zapchlone i chore - kocie smutki leczyć :D