PDA

Zobacz pełną wersję : Jasność obiektywu a wielkość matrycy?



mastercheat
18-11-2008, 16:56
Czy jaśność obiektywu jest zależna od wielkości matrycy?

Chodzi mi to że, np. obiektyw o jasności 1,8 założony no pełnej klatki będzie w efekcie ciemniejszy niż założony do aparatu z matrycą ASP ? czyli na mniejszej matrycy na tym samym obiektywie będzie można uzyskać lepsze czasy...

tak czy nie? :roll:

Yenox
18-11-2008, 17:00
nie//

galekeg
18-11-2008, 17:02
mastercheat podpuszczasz czy pytasz?

aptur
18-11-2008, 17:02
Czy jaśność obiektywu jest zależna od wielkości matrycy?

Chodzi mi to że, np. obiektyw o jasności 1,8 założony no pełnej klatki będzie w efekcie ciemniejszy niż założony do aparatu z matrycą ASP ? czyli na mniejszej matrycy na tym samym obiektywie będzie można uzyskać lepsze czasy...

tak czy nie? :roll:

Obiektyw będzie miał cały czas takie samo światło.
Nie rozumiem, co oznacza "lepsze czasy".

KrzysK
18-11-2008, 17:11
Jakkolwiek pytanie brzmi nietypowo to udzielcie chłopu odpowiedzi.

Jasność obiektywu nie jest w zaden sposób związana z matrycą a ta z czasami jakie się za pomocą obiektywu uzyskuje.

Bahrd
18-11-2008, 17:20
Polecam książkę http://www.dbc.wroc.pl/dlibra/docmetadata?id=206&from=globalsearch&dirids=25
Na str. 115 jest napisane, że jasność zależy od średnicy źrenicy wejściowej D i długości ogniskowej f; ściślej: jest proporcjonalna do kwadratu stosunku D do f.

ryszardk
18-11-2008, 17:23
NIE!
Światło masz zawsze takie samo, zarówno na pełnej klatce i na ASP jak i na analogu. Chyba, że rozchodziło Ci się o ogniskową? :)

Janusz Body
18-11-2008, 17:26
NIE!
Światło masz zawsze takie samo, zarówno na pełnej klatce i na ASP jak i na analogu. Chyba, że rozchodziło Ci się o ogniskową? :)


Ogniskowa też będzie taka sama.

http://pl.wikipedia.org/wiki/APS-C i kliknąć obrazek po prawej

Advanced Photo System :) a nie jakieś ASP - Akademia Sztuk Pięknych ? ;)

timo
18-11-2008, 17:36
@mastercheat: proponuje sie zapoznac z definicja czym jest wartosc przyslony... i wszystko bedzie jasne.

zaitsev
18-11-2008, 18:17
Chyba, że rozchodziło Ci się o ogniskową? :)

Ogniskowa się nie zmienia tylko kąt "widzenia".

artprof
18-11-2008, 18:37
wbrew pozorom, pytanie nie jest pozbawione sensu. jeżeli cała matryca byłaby odpowiedzialna za pomiar światła, to winietowanie szkła, głównie na FF, rzutowało by na wynik pomiaru i dalej za dobór czasu expozycji. oczywiście w porównaniu z APS-C.

timo
18-11-2008, 19:05
ale pytanie nie brzmi "czy wielkosc matrycy ma wplyw na pomiar swiatla", tylko "czy jasnosc szkla jest zalezna od wielkosci matrycy". odpowiedz jest jedna i oczywist: nie jest zalezna, bo jest to jasnosc OBIEKTYWU. obiektyw nie ma matrycy, nieprawdaz? tak samo jak ogniskowa OBIEKTYWU nie jest zalezna od wielkosci matrycy, bo jest wartoscia dotyczaca samego obiektywu, jako odrebnego urzadzenia.

Bahrd
18-11-2008, 19:11
Ale zgodzisz się, że to jest (kolejna) odpowiedź na pierwsze pytanie? A ta powyżej to (pierwsza) na pytanie drugie? ;)

mastercheat
18-11-2008, 19:34
Ok wyjaśnię może o co mi chodzi :)

na jednym z forów znalazło się pewne pytanie i pewna odpowiedź.
Pytanie: dlaczego w hybrydach z zoomem, są tak jasne obiektywy powiedzmy 2,8-3,5 (w panasoniku np. fz-10 fz-20, 2,8 w całym zakresie). Natomiast do lustrzanki sam obiektyw o takich parametrach (jasności) kosztuje więcej niż cała hybryda.

Odpowiedzi były takie:

"jasność obiektywu w skrócie (w bardzo wielkim) zależy od stosunku średnicy szkła obiektywu do średnicy przetwornika (lub kliszy). W tanich cyfrówkach przetwornik mam mała średnicę stąd i obiektyw z małymi szkiełkami zapewnia dużą jasność. Ten sam obiektyw przeniesiony do aparatu z dużym przetwornikiem da mniejszą jasność względną. Szkło o większej średnicy jest nieproporcjonalnie droższe. Wot i cała tajemnica."


"ultrazoomy kompaktowe maja krotsze ogniskowe, bo przeciez rzeczywista ogniskowa np. w Panasie FZ20 to jedynie 6-72mm. łatwiej jest wiec pewnie zastosować jaśniejszy obiektyw. Natomiast juz prawdziwe 300mm przy jasnosci 2,8 to juz nielada sztuka i wymagania co do precyzji wykonania szkieł."

i dalatego pytam o co chodzi? chyba w tej pierwszej odpowiedzi komuś pomyliły się pojęcia.
Druga już taka bardziej logiczna.

Bahrd
18-11-2008, 19:43
Skoro już ustaliliśmy (demokratycznie), że jasność to 1: (f/D) i nie ma tu miejsca na rozmiar kliszy/matrycy, to...

Z drugiej strony - zwolennicy winietowej teorii świat(ł)a mogą dalej argumentować, że obiektyw z małpki/hybrydy, wniesiony na salony FF/APS, będzie ciemniejszy (przy matrycowym, nomen-omen, pomiarze światła), bo większość sceny będzie wypełniała ciemność jak nie przymierzając z owego słynnego Zeissa Gigantara ;)

timo
18-11-2008, 19:54
pierwsza warstwa (jasnosc zalezna od wielkosci przetwornika) nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia. no chyba, ze jako podstawa/uzasadnienie teorii drugiej.

druga ma racje: poniewaz rzeczywista ogniskowa to nie np 26-432 (FZ-20) tylko cos w okolicac kilka-kilkadziesiat mm, to przy mniejszej srednicy zachowujemy stosunek srednicy do ogniskowej na poziomie 2.8 (to tak w skrocie).

ryszardk
18-11-2008, 20:05
zgadza się, źle sformułowałem odpowiedź :)! oczywiście rozchodziło się mi o kąt widzenia

Kolekcjoner
18-11-2008, 22:14
Odpowiedzi były takie:
"jasność obiektywu w skrócie (w bardzo wielkim) (....)
Oj uchowaj Boże przed takimi skrótami. Zapomnij o tym "tłumaczniu" najszybciej jak możesz.

Sober
19-11-2008, 12:04
No dobra, ale z drugiej strony jakby się tak zastanowić to czy mniejsza matryca w hybrydzie łapie tyle samo fonotów co np matryca FF z odpowiednio większym obiektywem o tej samej jasności dajmy na to 2,8?

Jeśli nie, to można by tu mówić o jakiejś "jasności" układu obiektyw-matryca...

artprof
19-11-2008, 12:31
przykładowo obiektyw małoobrazkowy 200 2,8 "kryje" daną wartością EV podporządkowaną pod otwór względny 2,8 w ognisku 200mm. gdyby oddalić obiektyw od matrycy/filmu, ogniskowa pozostaje taka sama lecz pole "krycia" się zwiększa i wartość EV spada, więc zależność pomiędzy otwór względny a wielkość materiału swiatłoczułego jest.
dla matrycy np. 3x3mm obiektyw będzie mały , ale bedzie dawał wystarczającą ilość światła by nadać mu wartość np. 2,8. zakładając ten sam obiektyw do matrycy 20x20mm,
tak żeby mógł pokryć całą matrycę trzeba go mocno odsunać od matrycy przez co spada wartość EV i co za tym idzie podporządkowany otwór względny.

ps.przemyslenia na szybko i nie dokońca na trzeźwo...;)

Kolaj
19-11-2008, 12:33
czy mniejsza matryca w hybrydzie łapie tyle samo fonotów co np matryca FF z odpowiednio większym obiektywem o tej samej jasności dajmy na to 2,8?A dlaczego miałaby łapać mniej? Wystarczy ją przybliżyć nieco do tylnej soczewki. A oczywiście matryce w kompaktach są dużo bliżej szkła niż w lustrzance.

mate00sh
19-11-2008, 12:38
Podsumowując można by powiedzieć że:
- wielkość matrycy nie ma żadnego wpływu na jasność obiektywu, a jedynie na to, jaka część obrazowanego przez ten obiektyw obrazu (masło maślane:) ) jest rejestrowana - czyli na kąt widzenia obiektywu. Z tego wynika drugie:
- dużo łatwiej i taniej jest zrobić jasny obiektyw do małej matrycy - nawet obiektyw o dużej jasności będzie dość mały (stąd długie zoomy ze stałym światłem np. w Lumixach). Niestety wraz ze wzrostem wielkości matrycy rosną obiektywy (muszą w miarę równomiernie pokryć większą powierzchnię), dlatego dziesięciokrotny zoom ze stałym światłem 2.8 do FF byłby raczej niewygodny, a na pewno potwornie drogi. Niech mnie ktoś poprawi, jeżeli się mylę, ale wydaje mi się, że wystarczy konstrukcję obiektywu odpowiednio przeskalować aby uzyskać obiektyw do konkretnego formatu (np. kity 18-55 to by był przeskalowany 28-90 z FF).

pst
19-11-2008, 12:49
Ogniskowa też będzie taka sama.

http://pl.wikipedia.org/wiki/APS-C i kliknąć obrazek po prawej

Advanced Photo System :) a nie jakieś ASP - Akademia Sztuk Pięknych ? ;)

Janusz jeśli pozwolisz - to (Twojego autorstwa) podoba mi się bardziej ;-)




https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us)


Do druku: :) :)

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img454.imageshack.us/my.php?image=cropjv3.jpg)

z tego co się orientuję to ogniskowa jak i jasność obiektywu to jego parametry fizyczne - nie zmieniają sie one w zależności od podpięcia do danego body (apsc, apsh, ff)
mylę się?

ps
przepraszam za rozjeżdzanie forum

artprof
19-11-2008, 13:00
nie mylisz się.
ale dane obietywu stosuja się tylko do maxymalnej wielkości matrycy do której jest przeznaczony, wyjątki to cropy

Hiv
19-11-2008, 13:04
@spt
Mnie się cały czas właśnie wydawało, ze tak to musi wyglądać. Mniejsza matryca = mniejszy kat = mniejszy obiektyw i odwrotnie.
Do 30D moge zastosować np. 17-40L ale wykorzysta tylko część szkiełka. FF korzysta już z niego w pełni czyli takie 17-40 na APS-C mogłoby być sporo mniejsze i pewnie tańsze ale jak widac mało opłacalne(mamy więc np 17-55 2.8 EF-S).
Dokładnie tak jest w ww. Panasach.
Śmieszna matryca = śmieszny obiektyw ;)

airhead
19-11-2008, 13:07
panowie, ja już nie wiem, co wy kombinujecie.

w tej chwili poruszacie chyba kwestie techniczne, jak jasny może być obiektyw dla danego formatu - weźcie pod uwagę, że szkła (zoomy) uważane za jasne do średniego formatu mają f/4,5 - do małego f/2,8 - a do 4/3 f/2,0

stosując skrót myślowy, prędzej można już powiedzieć, że światło spada na mniejszej matrycy, bo obiektyw ma mniejsze pole widzenia, więc wymaga krótszego czasu naświetlania.

nor
19-11-2008, 14:14
Ok wyjaśnię może o co mi chodzi :)

na jednym z forów znalazło się pewne pytanie i pewna odpowiedź.
Pytanie: dlaczego w hybrydach z zoomem, są tak jasne obiektywy powiedzmy 2,8-3,5 (w panasoniku np. fz-10 fz-20, 2,8 w całym zakresie). Natomiast do lustrzanki sam obiektyw o takich parametrach (jasności) kosztuje więcej niż cała hybryda.
....


Odpowiedź jest prosta:
Są droższe bo jest wyzszy koszt wytworzenia (w tym nawet koszt materiałów, ale nie to jest kluczowe)
Koszt wyprodukowania soczewki bardzo rośnie wraz z jej średnicą. Większa matryca wymaga stosowania wiekszych soczewek. Miedzy innymi z tego tez powodu jasne obiektywy są drozsze (wieksze szkła).

artprof
19-11-2008, 14:15
...weźcie pod uwagę, że szkła (zoomy) uważane za jasne do średniego formatu mają f/4,5 - do małego f/2,8 - a do 4/3 f/2,0

stosując skrót myślowy, prędzej można już powiedzieć, że światło spada na mniejszej matrycy, bo obiektyw ma mniejsze pole widzenia, więc wymaga krótszego czasu naświetlania.

do kadru 6x9cm tez może być światło 2,8 ale przednia soczewka w dwusetce mała by jakieś 40cm średnicy a waga szkła jakieś 15-20kg:grin:

ad.2 takich ścieżek myślowych nie polecam:mrgreen:

Sober
19-11-2008, 15:14
A dlaczego miałaby łapać mniej? Wystarczy ją przybliżyć nieco do tylnej soczewki. A oczywiście matryce w kompaktach są dużo bliżej szkła niż w lustrzance.

Ok, w sumie racja. Może i faktycznie w efekcie oba przypadki łapią tyle samo światła...

Niemniej wciąż można by mówić o jasności układu obiektyw-matryca. Jeśli podepniemy ten sam obiektyw pod różne matryce to ilość rejestrowanych fotonów będzie się zmieniać... Na cropie będzie mniejsza w stosunku do FF. Tylko jak to mierzyć? :)

PS: Do tego dochodzi różnica w konstrukcji matryc - tzn jaki procent tych fonotów jest faktycznie rejestrowany a jaki wpada "między" fotocele.

Bahrd
19-11-2008, 17:03
Ok, w sumie racja. Może i faktycznie w efekcie oba przypadki łapią tyle samo światła...

Niemniej wciąż można by mówić o jasności układu obiektyw-matryca. Jeśli podepniemy ten sam obiektyw pod różne matryce to ilość rejestrowanych fotonów będzie się zmieniać... Na cropie będzie mniejsza w stosunku do FF. Tylko jak to mierzyć? :)
Propozycja Kolaja pozostaje aktualna - no, może w nieco bardziej radykalnej formie - wyrwij lustro i podsuń matrycę ;)



PS: Do tego dochodzi różnica w konstrukcji matryc - tzn jaki procent tych fonotów jest faktycznie rejestrowany a jaki wpada "między" fotocele.
Średnio >45%. Skoro jednak chcesz tak dzielić włos na czworo, to musisz jeszcze podzielić światło na kolory (co najmniej trzy) http://learn.hamamatsu.com/articles/quantumefficiency.html ;)

fazid_66
21-11-2008, 18:07
Ok, w sumie racja. Może i faktycznie w efekcie oba przypadki łapią tyle samo światła...

Niemniej wciąż można by mówić o jasności układu obiektyw-matryca. Jeśli podepniemy ten sam obiektyw pod różne matryce to ilość rejestrowanych fotonów będzie się zmieniać... Na cropie będzie mniejsza w stosunku do FF. Tylko jak to mierzyć? :)

Całkowita ilość fotonów padajacy na matrycę będzie się zmieniać. Nie będzie się zmieniać ilość fotonów na jednostkę powierzchni.
Weźmy sobie natenprzykład taką kliszę filmową. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie się spodziewać, że czułość emulsji zmieni się w wyniku pocięcia kliszy na kawałki. :)

Kolaj
21-11-2008, 18:22
Niemniej wciąż można by mówić o jasności układu obiektyw-matryca. Jeśli podepniemy ten sam obiektyw pod różne matryce to ilość rejestrowanych fotonów będzie się zmieniać... Na cropie będzie mniejsza w stosunku do FF. Tylko jak to mierzyć?Ale po co to mierzyć? Zresztą nie ma co mierzyć, bo dokładnie wiadomo o ile mniej światła padnie na matrycę z cropem: 1,6^2. Tylko po co wprowadzać jakieś fikcyjne, niczemu nie służące, dodatkowe parametry? Przecież z tego kompletnie nic nie wynika. Czas naświetlania będzie identyczny na obu matrycach. To zresztą oczywiste, skoro ilość światła padającego na jednostkę powierzchni matrycy się nie zmieni.

Sober
21-11-2008, 20:08
No właściwie wynika z tego tylko tyle że mniejsza matryca musi mocniej wzmacniać sygnał aby osiągnąć to samo ISO przy tym samym obiektywie.

Tak więc taki parametr mógłby posłużyć do porównań różnych aparatów. Oczywiście się przy tym nie upieram :)

Kolaj
21-11-2008, 20:18
No właściwie wynika z tego tylko tyle że mniejsza matryca musi mocniej wzmacniać sygnał aby osiągnąć to samo ISO przy tym samym obiektywie.

NIE! Kazdy mm2 matrycy dostaje tyle samo swiatla niezaleznie od calkowitej jej wielkosci. Wszystko Ci sie placze.

fazid_66
22-11-2008, 21:53
No właściwie wynika z tego tylko tyle że mniejsza matryca musi mocniej wzmacniać sygnał aby osiągnąć to samo ISO przy tym samym obiektywie.

Tak więc taki parametr mógłby posłużyć do porównań różnych aparatów. Oczywiście się przy tym nie upieram :)

Nie masz racji, ale rozumiem Twój tok rozumowania. Gdyby rozpatrywać pojedyńczy element światłoczuły, to faktycznie zmiana rozmiarów wpływała by na jego wydajność. Jednak budowy matrycy nie znamy (przynajmniej ja nie znam), więc musimy posługiwać się parametrem podawanym przez producenta. Parametr ten nazywa się "czułość ". :)

Bahrd
22-11-2008, 22:24
Nie masz racji, ale rozumiem Twój tok rozumowania. Gdyby rozpatrywać pojedyńczy element światłoczuły, to faktycznie zmiana rozmiarów wpływała by na jego wydajność. Jednak budowy matrycy nie znamy (przynajmniej ja nie znam), więc musimy posługiwać się parametrem podawanym przez producenta. Parametr ten nazywa się "czułość ". :)

Przecież Kolaj napisał: na mm2 pada taka sama ilość światła (zależna tylko od sceny i od jasności obiektywu). Jeśli weźmiemy teraz matrycę FF z 12mpx (D700) i x1.5 z taką samą liczbą pikseli (D300), to ilość światła na piksel będzie mniejsza w drugim przypadku, bo piksele są mniejsze i na rzeczony mm2 przypada ich więcej.
Stąd m.in. właśnie gorsze zwykle zachowanie "cropów" na wysokich ISO - dostają mniej światła (fotonów) na piksel, więc muszą je bardziej wzmocnić.

PS
Powyższe rozumowanie pozostaje w mocy również w przypadku Canonów ;)

fazid_66
22-11-2008, 23:13
Przecież Kolaj napisał: na mm2 pada taka sama ilość światła (zależna tylko od sceny i od jasności obiektywu). Jeśli weźmiemy teraz matrycę FF z 12mpx (D700) i x1.5 z taką samą liczbą pikseli (D300), to ilość światła na piksel będzie mniejsza w drugim przypadku, bo piksele są mniejsze i na rzeczony mm2 przypada ich więcej.
Stąd m.in. właśnie gorsze zwykle zachowanie "cropów" na wysokich ISO - dostają mniej światła (fotonów) na piksel, więc muszą je bardziej wzmocnić.
;)
Zakładając oczywiście, że aktywna powierzchnia elementu światłoczułego jest całkowicie zdeterminowana przez gęstość ich upakowania. Z grubsza zapewne tak jest, ale dochodzą jeszcze czynniki technologiczne i marketingowe.
Poza tym z Twojego rozumowania wynikałoby, że matryce o większej rozdzielczości mają mniejszą czułość, tudzież gorszą jakość przy dużym ISO. Spróbuj wygłosić taką tezę na tym formu, to zobaczysz co się będzie działo. :mrgreen:
To co piszesz trąci optymizmem. Wynika z tego, że cropy pójdą się trącać, a FF zapewni lepsze parametry aparatu. Parktyka jednak pokazuje, że w temacie upakowania pixeli na mm^2 producenci nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa (o czym świadczą pojawiające się na rynku małpy o mikrospijnych matrycach i wypasionych rozdzielczościach.
Ale może skończymy temat, chyba że wypowie się ktoś kto się zna na rzeczy. :)

mastercheat
23-11-2008, 00:56
mniejsza matryca + więcej Mpix. = większe szumy.

Wynika to z tego że szumy powstają z oddziałania na siebie elementów światłoczułych (każdy taki element promieniuje oddziaływując w ten sposób na sąsiedni) . jak jest ich więcej blisko siebie to zakłócają swoją pracę i mamy więcej szumów.

dlatego matryca o więszych fizycznych rozmiarach a takiej samej rozdzielczości da mniej szumów.

Bahrd
23-11-2008, 11:52
Jest sporo nieścisłości w tym co piszesz. Proponuje lekturę: http://www.clarkvision.com/imagedetail/digital.sensor.performance.summary/
Służę też odniesieniami do bardziej zaawansowanych prac ;)

mastercheat
23-11-2008, 13:13
Jest sporo nieścisłości w tym co piszesz. Proponuje lekturę: http://www.clarkvision.com/imagedetail/digital.sensor.performance.summary/
Służę też odniesieniami do bardziej zaawansowanych prac ;)

to co napisałem jest uogólnieniem, wiadomo ze w jednym zdaniu się tego nie opisze dokładnie, ale myślę że pozwala co mniej więcej zrozumieć o co chodzi.
Droga sprawa że to co napisałem nie uwzględnia jakości wykonania itp.
Założyłem, że omawiane są sensory tej samej jakości (dla uproszczenia) jeden mały rozmiar matrycy i upchnięte dużo elementów światłoczułych (wszystkie w niewielkiej odległości od siebie) oraz drugi sensor o fizycznym rozmiarze większym z taką samą liczbą elementów światłoczułych ( odległość między elementami jest większa, nie oddziaływają one na siebie tak bardzo, więc mamy mniej szumów)
I teraz jak na matrycy podnosimy czułość ISO to elementy zbierają więcej światła, ale też więcej zakłóceń od sąsiednich elementów i stąd większy szum.

Bahrd
23-11-2008, 14:09
No cóż - z tego co piszesz wynika, że nie zajrzałeś do artykułu, który wskazałem... a szkoda.

mastercheat
23-11-2008, 14:42
a możesz jakiś w 3 zdaniach to streścić, albo napisać o czym to jest?
Niestety mój poziom angielskiego nie pozwala na swobodne przeczytanie tego artykułu, szczególnie słownictwo techniczne. I nie wiem czy warto tracić kilka godzin na tłumaczenie jeśli okaże się na końcu że to samo napisałem.

a może masz jakieś tego tłumaczenie?

fazid_66
23-11-2008, 14:49
a może masz jakieś tego tłumaczenie?

proszę:
http://translate.google.com/translate?u=http%3A%2F%2Fwww.clarkvision.com%2Fima gedetail%2Fdigital.sensor.performance.summary%2F&hl=en&ie=UTF-8&sl=en&tl=ja


Sory, ale nie mogłem się powstrzynać. :twisted:
Ludzie nauczcie się posługiwać google translate.

Bahrd
23-11-2008, 15:24
W trzech zdaniach (spróbuję)... - postaram się coś sklecić później.
W każdym razie zakłócenia o których wspomniałeś nazywają się "crosstalk" i nie są głównym źródłem widocznych szumów w porządnych aparatach (w nieporządnych współodpowiadają za tzw. "fixed pattern noise").

PS
http://www.molecularexpressions.com/primer/digitalimaging/cmosimagesensors.html - tutaj jest też trochę przystępnie podanych ciekawych informacji (po angielsku, na ale na to nie ma rady...)

PS2
Fanom google translate proponuję przetłumaczyć tekst w dwie strony i zobaczyć efekty... :evil:

mastercheat
23-11-2008, 15:52
proszę:
http://translate.google.com/translate?u=http%3A%2F%2Fwww.clarkvision.com%2Fima gedetail%2Fdigital.sensor.performance.summary%2F&hl=en&ie=UTF-8&sl=en&tl=ja


Sory, ale nie mogłem się powstrzynać. :twisted:
Ludzie nauczcie się posługiwać google translate.


próbuję się wczuć ale słabo mi idzie :)
np:
"Idealny czujnik pochłania co fotonów, każdy fotonów byłoby wygenerować elektronów i elektronów co mogłoby być gromadzone i liczone do postaci obrazu, wszystkie zrobione bez hałasu dodany. "

:lol:

Kolekcjoner
23-11-2008, 15:55
Tak to wyjaśnia wszelkie wątpliwości :lol::lol::lol:.

Bahrd
23-11-2008, 18:12
Bez wątpienia Google lepiej szukają niż tłumaczą ;)
Ale wracając do szumów.
Wyróżnia się wiele źródeł zakłóceń (dla wygody nazywanych szumami):

shoot noise
thermal noise
reset noise
read noise (w tym "crosstalk noise"),
quantization noise

Niektóre z nich łączy się, grupuje, żeby uprościć analizę (a często wręcz myli), ale jeśli chcieć je eliminować, to warto (i trzeba) wskazać jak najwięcej ich źródeł, tak by można je było, jedno po drugim, redukować bądź całkowicie usunąć.

Skupimy się na pierwszym z nich, gdyż jak ładnie pisze Autor w sekcji http://www.clarkvision.com/imagedetail/digital.sensor.performance.summary/#noise_sources


At high signal levels (most of the range of a digital camera image), noise is dominated by photon noise, the inherent random arrival times of photons at the sensor. At the lowest signal levels, other sources contribute.
Wiadomo, że http://www.clarkvision.com/imagedetail/digital.sensor.performance.summary/#intro

In the physics of photon counting, the noise in the signal is equal to the square root of the number of photons counted because photon arrival times are random.
A zatem im lepiej naświetlone piksele tym... więcej zakłóceń typu "shoot noise"! Coś chyba nie tak, nie?

Otóż wszystko (niestety) jest w porządku (a przynajmniej w zgodzie z naturą). Jak pamiętamy, zadaniem piksela jest zliczanie fotonów. Każdy "wpadnięty" foton, żeby zostać zaliczony musi pobudzić elektron (tak aby wybić go z niewoli orbity ku wolności pasma przewodzenia).

Oczywiście, raz mu się uda, raz nie - i tu wkracza statystyka proponując do opisania wyniku końcowego (czyli liczby zaliczonych fotonów) statystykę Bernoulliego albo Poissona). W szczególności ta ostatnia jest wygodna w obliczeniach. "Konsekwencją" dosyć intuicyjną jej stosowania jest fakt, że im więcej zliczyliśmy fotonów, tym więcej razy innych fotonów mogło nie uwolnić elektronu, a zatem faktycznie im więcej fotonów tym większy rozrzut wyniku ich liczenia i większy szum.

No to gdzie tu zysk? Na szczęście rozrzut rośnie "tylko" z pierwiastkiem z liczby fotonów, czyli względnie stosunek sygnał/szum, czyli "liczba fotonów/rozrzut wyniku", również rośnie.

PS
Mam nadzieję, że tym razem ja nadmiernie nie upraszczam ;)

airhead
24-11-2008, 00:30
PS
Mam nadzieję, że tym razem ja nadmiernie nie upraszczam ;)
może i nie, ale to wszystko przestało już być zrozumiałe dla ludzie bez "inż" przed nazwiskiem

Bahrd
24-11-2008, 01:26
Zdaję sobie z tego sprawę...

mastercheat
24-11-2008, 09:18
[QUOTE=Bahrd;562953]W każdym razie zakłócenia o których wspomniałeś nazywają się "crosstalk" i nie są głównym źródłem widocznych szumów w porządnych aparatach (w nieporządnych współodpowiadają za tzw. "fixed pattern noise").
QUOTE]

No tak w sumie może i racja. Moja wiedza na ten temat pochodzi z czasów jak jeszcze nie było "porządnych aparatów" cyfrowych.

Aczkolwiek będę stał przy opini, że zwiększenie ilości Megapixeli na matrycy o tym samym rozmiarze (lub wpakowanie takiej samej liczby megapixeli na matrycę 3-4 razy mniejszą powoduje znaczący wzrost szumów).

czy któryś z pozostałych rodzajów szumów

shoot noise
thermal noise
reset noise
quantization noise

jest zależny od stponia upakowania megapixeli na cm^2 ? czy sa one zależne od innych parametrów takich jak temperatóra, technologia wykonania itp ?

Bahrd
24-11-2008, 10:39
Oczywiście, że powoduje! Ale nadal są to głównie właśnie owe "shot noise" (a nie - jak pisałem - "shoot noise" ;)) Bo im mniejsza powierzchnia pikseli, tym mniej wpadnie do każdego z nich światła. Stąd stosunek sygnał/będzie mniejszy.
Dodatkowo zaczynają być widoczne (to dobre słowo!) szumy termiczne, kwantyzacji (które przejawiają się w postaci "banding/posterisation").

Oczywiście poziom "croostalk noise" (po swojsku "przesłuch" - jak widać korzenie ma raczej w "audio" niż "photo/video") również rośnie, gdy upakowanie pikseli jest ciaśniejsze, ale akurat te zakłócenia można stosunkowo łatwo redukować czytając poszczególne kolumny inaczej niż jedna po drugiej.


PS
Co do konkretnych technologii - tu nie umiem powiedzieć nic poza tym, co firmy zechcą zdradzić. A zwykle - jeśli już - to zdradzają jedną generację wstecz. Generalnie jest tak wszędzie: teoria mówi "co trzeba zmienić", żeby było lepiej, a praktyka walczy z "jak to zrobić"...