PDA

Zobacz pełną wersję : Zdjecia z reki a stabilizacja



Portal
16-11-2008, 12:06
Witam
jak dobrze gdzies wyczytalem aby zdjecia wyszly nieporuszone z reki to szybkosc migawki (czas) musi byc przynajmniej odwrotnoscia ogniskowej ( np ogniskowa 150 to czas 1/150). Jezeli dobrze sie orientuje to zasada ta dotyczy obiektywow bez zastosowania stabilizacji. A powiedcie mi ile mniejszy czas mozna zastosowac gdy obiektyw ma stabilizacje (fotka z reki)

fazid_66
16-11-2008, 12:13
Zależy od szkła. Zwykle od 2 EV w górę. Poczytaj sobie testy na optyczne.pl - tam to sprawdzają sprawność IS.
A w ogóle to masz w stopce wypisane szkła z IS. Sprawdź sobie. :)

Portal
16-11-2008, 12:19
2EV w gore tzn ile przeliczajac na czas ? no np gdy robie z ogniskowa 150 to gdy jest stabilizacja to do ilu moge zejsc ? Wiem ze to za lezy od szkiel ale tak przy tych co mam w stopce

fazid_66
16-11-2008, 12:32
http://en.wikipedia.org/wiki/Exposure_value

No dobra...
1 EV to zmiana czasu dwukrotnie / o połowę. To znaczy, że jeśli fotografowałeś przy 1/125 s. to przy zmianie o 2 EV będziesz mógł fotografować z czasem 1/30.
Lepiej sprawę obadać organoleptycznie. Robić zdjęcia przy róznych czasach sprawdzać czy ostre. Pamietać też należy, że IS nie stabilizuje obiektów poruszających się w kadrze.

nie ważne kto
16-11-2008, 12:33
to czas 1/150). )

nie ma takiej wartości. ale to tak poza konkursem

2 EV to

1/160 :2 = 1/80 - to jest 1EV

i 1/80 :2 = 1/40 - to jest drugi EV

Portal
16-11-2008, 12:36
dziekuje kolegom za cierpliwosc , poswiecony czas i okazala pomoc przy wytlumaczeniu :)
Teraz to zrozumialem

Czyli bezpieczny margines przy slabych szklach to 1EV a max to 2EV gdy ma sie stabilizacje

A tak propo tych obiektywow to slyszalem z opisow ze dosc dobrze w tej dziedzinie sie sparwuja ( albo cos zle zrozumialem)

trampek
16-11-2008, 12:43
na 18mm swoim item utrzymasz teoretycznie (przy 4EV wydajnosci i cropie):
okolo 1/2s-0,6s.
natomiast przy najdluzszej ogniskowej (maja te same zalozenia) 1/25 (dla 250mm)

Poprobuj i daj znac:)

Portal
16-11-2008, 12:47
o wlasnie , jedna wazna sprawa ktora pominelem

Wiadomo w canonie ogniskowa ta z obiektywu mnozy sie x1.6 - wiec teraz ta zasada odrotnosci ogniskowej dotyczy tego co pokazuje obiektyw na pierscieniu czy pomnozone przez 1.6 ?

nie ważne kto
16-11-2008, 12:50
pomnozone przez 1.6 ?


pomnożone

ale Trampek ma racje w jednym

lepsze 10 min prób niż godzina teoretyzowania.

aparat w rekę i do roboty :-D

KMV10
16-11-2008, 12:50
o wlasnie , jedna wazna sprawa ktora pominelem

Wiadomo w canonie ogniskowa ta z obiektywu mnozy sie x1.6 - wiec teraz ta zasada odrotnosci ogniskowej dotyczy tego co pokazuje obiektyw na pierscieniu czy pomnozone przez 1.6 ?
Ta mnemotechniczna zasada odnosi się do efektywnej ogniskowej. Dla cropa mnożysz przez 1,6.
Czyli 200mm * 1,6 = efektywnie 320. Czyli dla wprawnego fotografa, aby nie poruszyć trzeba czasu 1/320 albo krótszego.
Widziałem jednak zdjęcia poruszone nawet przy 1/1000s :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Portal
16-11-2008, 12:53
takie zdjecia i u mnie moga wyjsc na poczatku :) Dopiero co dopasowuje sie do tego aparatu , szczegolnie z tym wiekszym obiektywem. Musze go dobrze wyczuc i dobrze ukladac palce , rece i dobra przybierac postawe ciala - niestety jak wszystko wymaga czasu i pracy :).
Jeszcze raz dzieki za "lopatyczne" wytlumaczenie, gdyz takie przyklady lepiej wchodza do glowy poczatkujacemu

fazid_66
16-11-2008, 14:40
Ta mnemotechniczna zasada odnosi się do efektywnej ogniskowej. Dla cropa mnożysz przez 1,6.
Czyli 200mm * 1,6 = efektywnie 320. Czyli dla wprawnego fotografa, aby nie poruszyć trzeba czasu 1/320 albo krótszego.
Widziałem jednak zdjęcia poruszone nawet przy 1/1000s :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Cholera, po co to pisałeś? Nie wiedziałem o tej zasadzie i na ognispowej 200 wychodziły mi ostre zdjęcia przy 1/250, a teraz będę musiał robić przy 1/320. :mrgreen:

KMV10
16-11-2008, 19:45
Cholera, po co to pisałeś? Nie wiedziałem o tej zasadzie i na ognispowej 200 wychodziły mi ostre zdjęcia przy 1/250, a teraz będę musiał robić przy 1/320. :mrgreen:
:mrgreen::mrgreen::mrgreen:
to taka zasada "przybliżona" - niektórzy mają tak dobry chwyt aparatu, że mogą pozwolić sobie na jej łamanie - przykładowo ja ;)


takie zdjecia i u mnie moga wyjsc na poczatku :) Dopiero co dopasowuje sie do tego aparatu , szczegolnie z tym wiekszym obiektywem. Musze go dobrze wyczuc i dobrze ukladac palce , rece i dobra przybierac postawe ciala - niestety jak wszystko wymaga czasu i pracy :).
Jeszcze raz dzieki za "lopatyczne" wytlumaczenie, gdyz takie przyklady lepiej wchodza do glowy poczatkujacemu
W instukcji do aparatów Canona jest taka część opisująca trzymanie aparatu. O ile pamiętam narysowana schematycznie kobieta trzyma aparat pod obiektyw, mając przyciśnięte ręce do ciała. W instukcji jest to ładnie pokazane - warto zastosować się do tych rad.
Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że ostatnimi czasu poprawiałem pozycję oraz sposób trzymania aparatu u conajmniej 2 osób, które deklarowały, że robią zdjęcia od lat - tylko teraz, po zakupie cyfrowej lustrzanki, jakieś takie rozmazane im wyszły. Właśnie takie wyszły, bo nie posłuchali Pani z instukcji aparatu ;)

Portal
16-11-2008, 19:53
no tak , co my bysmy bez tych Pań zrobili na tym swiecie :)

Tezet-gdynia
16-11-2008, 19:58
Ale przeciez crop to nie jest faktyczne przyblizenie tylko wycinek... wiec niby dlaczego mnozyc przez 1.6 dla tej zasady ? Znaczy sie jesli mam cropa 6mpix to dla 200mm musze miec 1/320 a na pelnej klatce np 10mpix wystarczy 1/200?? Przeciez wielkosc sie nie zmienia, tylko wycinek ktory pozniej z pelnej klatki z 10mpix mozna zrobic do 6mpix jest takiej wilekosci jak crop :|

brunerduschweine
16-11-2008, 20:42
No, po namyśle się podłączę: a jeśli fotografuję lekko bujającą się na wietrze jarzębinę, daję krótki czas, to stabilizacja przeszkadza czy jest bez znaczenia?

MM-architekci
16-11-2008, 20:55
pomysl sam , co ci po stabilizacji przy czasie 1/100 i krotszym ? nic

brunerduschweine
16-11-2008, 20:58
OK wiem że nic nie pomaga.Pytanie jest czy jeśli jej nie wyłączę to może niekorzystnie wpływać na zdjęcie

MM-architekci
16-11-2008, 21:36
nie , nie ma znaczenia

analogforever
16-11-2008, 21:57
Ale przeciez crop to nie jest faktyczne przyblizenie tylko wycinek... wiec niby dlaczego mnozyc przez 1.6 dla tej zasady ? Znaczy sie jesli mam cropa 6mpix to dla 200mm musze miec 1/320 a na pelnej klatce np 10mpix wystarczy 1/200?? Przeciez wielkosc sie nie zmienia, tylko wycinek ktory pozniej z pelnej klatki z 10mpix mozna zrobic do 6mpix jest takiej wilekosci jak crop :|

troche chyba ludzi w błąd wprowadzasz,obiektyw 200mmm z cropem 1,6 da odpowiednik 320mm i będzie taki sam błąd poruszenia jak dla obiektywu 320mm na pełnej klatce.
Także zasada odwrócenia ogniskowej to coś bardzo przyblizonego i nie jest to żadna reguła.Wszystko zależy od fotografującego ,jego wprawy.Ja jako mało wprawiony fotoamator nie mam problemu żebu zrobić dobre zdjęcie 50-ką na 1/15s i to T90 czyli chyba aparat z najbardziej kopiącym lustrem jaki powstał, modelem AE-1P robie na 1/8s,także używając 500mm obiektywu czsami dam rade na 1/90s.Wszystko zależy od ułożenia palców i całego ciała.(sprawdza się wojskowa pozycja strzelecka na stojąco :-D)

airhead
17-11-2008, 01:10
nie , nie ma znaczenia
tylko że Is się z czasem zużywa, więc nie ma sensu go męczyć, gdy nie trzeba

Janusz Body
17-11-2008, 01:56
Crop to wycinek. Jedyne co różni crop od FF to CoC (Circle of Confusion), który zwykło się przyjmować mniejszy dla cropa ze względu na większe powiększenie. Optycznie crop niczego nie zmienia - to nie jest dłuższa ogniskowa - tylko większe powiększenie a więc cos PO zrobieniu zdjęcia. W analogu to... nożyczkami wycinać z klatki proszę i zupełnie nie wiem jak by to miało wpływ na wpływ.

Reguła czas=odwrotność ogniskowej jest po prostu przybliżeniem. Mam zdjecia robione na cropie z 300mm i czasem 1/15 zpełnie nieporuszone i poruszone z 1/500 na 50mm. Regułka jest jedynie podpowiedzią.


Na długich czasach należy "walić seriami". Zwykle z trzech jedno jest nieporuszone lub prawie nieporuszone. IS, monopod bardzo pomagają choć też "seriami" podnosi skuteczność.

Dlaczego seriami? Pierwsze (u mnie) jest zwykle poruszone bo jednak przenosi się drgnięcie ręki przy wciskaniu spustu. Drugie jest "naj" bo trafia w moment "zatrzymania" drgań. Trzecie - hmmmm.... różnie ale zwykle pudło. Serii dłuższych niż "na trzy" nie robię bo... i tak nic nie dają. Nie puszczam spustu "po dwóch" bo nie chcę podśwaidomie zrobić tego za wcześnie i poruszyć drugie.

analogforever
17-11-2008, 02:39
ja przecież nie napisałem że to większa ogniskowa,tylko że 200mm z matrycą APS-C, jest odpowiednikiem 320mm dla małego obrazka ,chodzi o skale odwzorowania na matrycy/negatywie .Dla przykładu fotografując obiekt z odległości 300m ,lustrzanką cyfrową i analogową aby dostać tę samą skale odwzorowania na matrycy i negatywie użyć trzeba 200 mm obiektyw dla cyfry i 320 mm dla analoga,tym samym błąd poruszenia będzie taki jak dla obiektywu 320mm dla analoga i obiektywu 200mm dla cyfry który nie jest taki sam jak obiektywu 200 mm założonego do analogowego aparatu,wcześniej przytaczana reguła odwrotności długości ogniskowej była wynaleziona w epoce kiedy nikt jeszcze nie myślał o fotografi cyfrowej.

Chyba dobrze kojarze ???
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Crop to wycinek. Jedyne co różni crop od FF to CoC (Circle of Confusion), który zwykło się przyjmować mniejszy dla cropa ze względu na większe powiększenie. Optycznie crop niczego nie zmienia - to nie jest dłuższa ogniskowa - tylko większe powiększenie a więc cos PO zrobieniu zdjęcia. W analogu to... nożyczkami wycinać z klatki proszę i zupełnie nie wiem jak by to miało wpływ na wpływ.



jak możesz to rozwiń tę myśl, albo podaj jakiegoś linka ,bo w tej chwili nie rozumiem ,a zaczynam się powoli uczyć cyfry

Max_im
17-11-2008, 09:56
tylko że Is się z czasem zużywa, więc nie ma sensu go męczyć, gdy nie trzeba

IS się zużywa ?

trampek
17-11-2008, 10:48
ja przecież nie napisałem że to większa ogniskowa,tylko że 200mm z matrycą APS-C, jest odpowiednikiem 320mm dla małego obrazka ,chodzi o skale odwzorowania na matrycy/negatywie .Dla przykładu fotografując obiekt z odległości 300m ,lustrzanką cyfrową i analogową aby dostać tę samą skale odwzorowania na matrycy i negatywie użyć trzeba 200 mm obiektyw dla cyfry i 320 mm dla analoga,tym samym błąd poruszenia będzie taki jak dla obiektywu 320mm dla analoga i obiektywu 200mm dla cyfry który nie jest taki sam jak obiektywu 200 mm założonego do analogowego aparatu,wcześniej przytaczana reguła odwrotności długości ogniskowej była wynaleziona w epoce kiedy nikt jeszcze nie myślał o fotografi cyfrowej.

Chyba dobrze kojarze ???
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!


jak możesz to rozwiń tę myśl, albo podaj jakiegoś linka ,bo w tej chwili nie rozumiem ,a zaczynam się powoli uczyć cyfry

Idac to mysla to na powiedzmy 50mm (w zaleznci od matrycy to bedize jakies 250mm - 300mm dla FF) malej cyfrowki sprobuj zrobic nieporuszone przy czasie 1/50 bez Is. Wg twojej teorii torii bedie oki. Wg mnie nie:)

Janusz Body
17-11-2008, 11:06
jak możesz to rozwiń tę myśl, albo podaj jakiegoś linka ,bo w tej chwili nie rozumiem ,a zaczynam się powoli uczyć cyfry

Co nie przeszkadza Ci zajmować stanowczego stanowiska w sprawie cyfry. :mrgreen:



....
lustrzanką cyfrową i analogową aby dostać tę samą skale odwzorowania na matrycy i negatywie użyć trzeba 200 mm obiektyw dla cyfry i 320 mm dla analoga,


Zupełnie nie tak. Skala odwzorowania obrazu na matrycy FF, kliszy i cropie jest IDENTYCZNA dla tej samej ogniskowej. Jedyne co różni crop od FF to powiększenie PO zrobieniu zdjęcia. Te sam obraz, jeśli wyświetlić go na ekranie np. 21" jest bardziej rozciągnięty. NIC więcej. Było o tym na forum setki razy.



EDIT: hehehehe... nawet na imageshacku mój rysunek jeszcze leży:


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us)

ewg
17-11-2008, 12:32
A żeby było ciekawiej, taki cropowy EOS 30D ma teoretycznie (nie licząc jakości filtra AA i szkieł) taki sam krążek rozproszenia (*) jak pełnoklatkowy EOS 1Ds III lub 5D II! 8) - 8MPx vs. 22Mpx. - Ten przykład pokazuje jak bardzo umowne, względne i nieprecyzyjne są zasady odwrotności ogniskowej oraz przyjmowane wartości krążków rozproszenia w czasach tylu różnych matryc cyfrowych. Tylko kto by to liczył precyzyjnie skoro główną zmienną jest czynnik ludzki? :rolleyes:

Zostaje praktyka i jeszcze raz praktyka.

* maksymalna wielkość poruszenia (bo jakieś poruszenia są zawsze), którego nie rejestruje sensor z powodu swojej ograniczonej zdolności rozdzielczej

gietrzy
17-11-2008, 12:35
Jeszcze raz dzieki za "lopatyczne" wytlumaczenie, gdyz takie przyklady lepiej wchodza do glowy poczatkujacemu

Trzy przekręcenia kółka czasu równa się 1EV

Kolaj
17-11-2008, 12:54
t=1/f jest oczywiście zasadą przybliżoną. Aby zachować ten sam poziom przybliżenia tego wzoru NALEŻY przemnożyć przez ten nieszczęsny współczynnik kropa. Dlaczego?

Wyobraźmy sobie, że przy czasie 1/50s robimy zdjęcie aparatem pełnoklatkowym z obiektywem 50mm. W wyniku drżenia rąk obraz jakiegoś punktu fotografowanej sceny rzutowany na matrycę rozmył się na obszarze np. 0,1mm. Ta plamka na odbitce będzie zajmowała 0,27% powierzchni kadru i powiedzmy, ze takie rozmycie na odbitce będzie słabo widoczne i nie będzie odbierane przez odbiorcę negatywnie.

Teraz przepnijmy ten sam obiektyw do specjalnie spreparowanego aparatu, który różni się wyłącznie tym, że ma 10-krotnie mniejszą matrycę. Poza tym nic nie zmieniamy. Wykonujemy odbitkę tego samego rozmiaru. Tym razem plamka będzie już zajmowała 2,7% kadru, czego nasz odbiorca nie będzie w stanie nie dostrzec.

To oczywiście grube przerysowanie ale w ten sposób łatwiej zrozumieć istotę. Oczywiście, co fotograf to inna stabilizacja w rękach i trzeba dorzucić jeszcze własny współczynnik.

Pozdrawiam!

fazid_66
17-11-2008, 13:06
Zupełnie nie tak. Skala odwzorowania obrazu na matrycy FF, kliszy i cropie jest IDENTYCZNA dla tej samej ogniskowej. Jedyne co różni crop od FF to powiększenie PO zrobieniu zdjęcia. Te sam obraz, jeśli wyświetlić go na ekranie np. 21" jest bardziej rozciągnięty. NIC więcej. Było o tym na forum setki razy.



Ludzie, pomiłójcie! Dyskusja o różnicach w czasach naświetlania przy cropie 1.6 to dzielenie włosa na czworo.
Ale jak już się weźmie małpę za matrycą pół cala i zrobi zdjęcie przy ogniskowej 20 (co odpowiada cuś sporo ponad 100 pełnej klatki) i czasie 1/30 to już nie jest tak wesoło.
Jak słusznie zauważyłeś różnica to tylko powiększenie. Tylko, że powiększeniu podlegają równierz poruszenia. Inaczej mówiąc, jeśli ptaszek podczas naświetlania machnie skrzydełkiem przez powiedzmy 1% szerokości klatki, to przy cropie zrobi się z tego 1.6%. Ale to nie jest duża różnica. Znacznie więcej zależy od tego jak kto trzyma aparat i ile wypił poprzedniego dnia. :mrgreen:

nie ważne kto
17-11-2008, 13:31
Trzy przekręcenia kółka czasu równa się 1EV


jeśli w menu dał expo co 1/3 bo fabrycznie jest chyba na 1/2 i wtedy 1 EV to 2 przekeęcenia kółkiem

analogforever
17-11-2008, 14:38
Co nie przeszkadza Ci zajmować stanowczego stanowiska w sprawie cyfry. :mrgreen:





Zupełnie nie tak. Skala odwzorowania obrazu na matrycy FF, kliszy i cropie jest IDENTYCZNA dla tej samej ogniskowej. Jedyne co różni crop od FF to powiększenie PO zrobieniu zdjęcia. Te sam obraz, jeśli wyświetlić go na ekranie np. 21" jest bardziej rozciągnięty. NIC więcej. Było o tym na forum setki razy.





Janusz,odnosze wrażenie że nie dokońca przemyślałeś swoją wypowiedź,skala odwzorowania na FF i cropie jest inna dla tego samego obiektywu,przykład ,obiektyw 50mm na FF i foto stojącej postaci w ciasnym kadrze,na zdjęciu widać całą postać,teraz zdjęcie z tej samej odległości tym samym obiektywem tylko na cropie i postać ma uciętą głowę i nogi,czy to jest taka sama skala odwzorowania?Kolega Kolaj w poście wyżej wyjaśnił łopatologicznie problem.

Chyba znowu dobrze kombinuje????

Kolaj
17-11-2008, 14:42
skala odwzorowania na FF i cropie jest inna dla tego samego obiektywuNie! Zapoznaj się z DEFINICJĄ pojęcia skala odwzorowania. To, o czym piszesz nie ma nic wspólnego z pojęciem skali odwzorowania.

Kolega Kolaj w poście wyżej wyjaśnił łopatologicznie problem.
Kolega Kolaj nie wspominał nic o skali odwzorowania.

Chyba znowu dobrze kombinuje????Lepiej się nie pogrążaj ;)

analogforever
17-11-2008, 14:58
masz racje,troche nie fortunnie to ująłem,chodzi mi o stosunek wielkości obrazu na matrycy do wielkości matrycy.

Kolekcjoner
17-11-2008, 15:04
IS się zużywa ?
Tak. To mechanizm i jak każdy podlega zużyciu.


Janusz,odnosze wrażenie że nie dokońca przemyślałeś swoją wypowiedź,

Janusz dobrze przemyślał swoją wypowiedź możesz być tego pewien 8).

Janusz Body
17-11-2008, 16:58
A żeby było ciekawiej, taki cropowy EOS 30D ma teoretycznie (nie licząc jakości filtra AA i szkieł) taki sam krążek rozproszenia (*) jak pełnoklatkowy EOS 1Ds III lub 5D II! 8) - 8MPx vs. 22Mpx. ...

Dokładnie tak. Na dodatek, żeby było śmieszniej, w analogu też to było. Filmy analogowe mają od 60 do 120-130 linii na mm. Te starsze mają nawet jeszcze mniej więc można spokojnie przyjąć że w czasach kiedy wymyślano zasadę odwrotności było to na poziomie 60 linii na mm.



...Janusz,odnosze wrażenie że nie dokońca przemyślałeś swoją wypowiedź....

Przemyślałem. Choć nie ma tu co specjalnie myśleć - z definicjami trudno dyskutować. Nawet nie nazwałem rzeczy po imieniu choć chyba powinienem. Zajmujesz dość autorytatywne stanowisko w kwestiach w których masz raczej niewielką wiedzę - nie tylko w tym wątku. I to też jest napisane bardzo oględnie. Publicznie, na forum bardzo łatwo wprowadzić innych w błąd. Wierzę, że robisz to niecelowo.


O tym czy zdjęcie jest poruszone czy nie, decyduje bardziej umowa dotycząca krążka rozproszenia. Umowa bo o końcowym efekcie decyduje powiększenie. Coś co widać wyraźnie jako poruszenie na odbitce formatu A0 będzie miało ostrą krawędź na odbitce w formacie pocztówki.

Gdyby zabrać się do tego bardzo naukowo to poruszenie należało by definiować jako przesunięcie matrycy względem osi optycznej uładu powodujące oświetlenie więcej niż połowy sąsiedniego sensora (lub linii na filmie) wiązką o szerokości równej oświetleniu pojedynczego sensora. :mrgreen: Brzmi skomplikowanie? Nie, raczej nie. Przekładając to na "chłopski" rozum to wyobraźmy sobie wiązkę światła oświetlającą pojedynczy sensor. Poruszenie aparatu o kąt tak niewielki, że wiązka nie dotknie żadnego z okolicznych sensorów jest niezauważalne (pomiędzy sensorami na matrycy są przerwy - puste pola). Przesunięcie o kąt wystarczający do oświetlenia np. 10% sensora będzie mało widoczne bo dalej blisko 90% będzie oświetlało pierwszy sensor. Podział 50/50 czyli założenie o oświetleniu połową wiązki jest oczywiście umowny ale tak przyjęło się określać podobne błędy w innych dziedzinach wiedzy.

Zdjęć zupełnie nieporuszonych prawie nie ma. Tylko zdjęcia ze statywu z MLU mogą kandydować do miana nieporuszonych. Wszystkie inne są poruszone tylko na finalnym produkcie tego nie widać albo poruszenie jest zbyt małe aby mogło zostać zarejestrowane.

Kolaj
17-11-2008, 21:32
Wszystkie inne są poruszone tylko na finalnym produkcie tego nie widaćThat's the point. Rzecz w tym, że na odbitkach ze zdjęć robionych matrycą o mniejszym rozmiarze, widać te poruszenia lepiej. Oczywiście zakładając, że wszystkie inne parametry pozostają bez zmian: ogniskowa, czas, wielkość odbitki.

analogforever
17-11-2008, 21:47
Dokładnie tak. Na dodatek, żeby było śmieszniej, w analogu też to było. Filmy analogowe mają od 60 do 120-130 linii na mm. Te starsze mają nawet jeszcze mniej więc można spokojnie przyjąć że w czasach kiedy wymyślano zasadę odwrotności było to na poziomie 60 linii na mm. .


Filmy analogowe jak można wyczytać w każdej książce dla niedzielnego fotografa nie mają żadnych lini bo to nie kineskopy w telewizorze ,tylko są zbudowane z bardzo dużej ilości światłoczułych cząsteczek zwanych np kryształkami halogenków srebra o wielkości od ok 0,1 mikrona do kilku mikronów w zależności od materiału.Mogą one co najwyżej zarejestrować linie testowe ,ale przyjeło się ze podaje się jak już jednostkę lp/mm czyli par lini na milimetr.Dane które przytoczyłeś odbiegają nieco od tych które są podawane przez producentów,dla przykładu można sobie poczytać na tej stronie :
<br>http://cacreeks.com/films.htm

Dane podane np przez Zeissa mówią o trochę wyższej rozdzielczości niż przytoczona przez Ciebie ,czy świadomie chcesz zdeprecjonowac możliwości nagatywu ??





Przemyślałem. Choć nie ma tu co specjalnie myśleć - z definicjami trudno dyskutować. Nawet nie nazwałem rzeczy po imieniu choć chyba powinienem. Zajmujesz dość autorytatywne stanowisko w kwestiach w których masz raczej niewielką wiedzę - nie tylko w tym wątku. I to też jest napisane bardzo oględnie. Publicznie, na forum bardzo łatwo wprowadzić innych w błąd. Wierzę, że robisz to niecelowo..


Sorry ,ale z czym wprowadziłem kogoś w błąd??
jeśli chodzi Ci o zwrot "skala odwzorowania" to autentycznie użyłem go myśląc o czymś innym ,ale wyjaśniłem swój błąd w dalszym poście.
Stanowisko wygłaszane publicznie jest zawsze autorytatywne,a zasób wiedzy .. cóż zawsze może być wyższy ,ale nie posiadając jej w danej dziedzinie nie staram się robić z siebie guru-omnibusa bo to niesmaczne.Jeśli chodzi o oględne wiadomości to jakie one mają być na forum? to nie jest miejsce do pisania referatów naukowych.Jeśli kogoś zaintersuje problem może głebiej poszukać informacji w literaturze naukowej czy necie.



O tym czy zdjęcie jest poruszone czy nie, decyduje bardziej umowa dotycząca krążka rozproszenia. Umowa bo o końcowym efekcie decyduje powiększenie. Coś co widać wyraźnie jako poruszenie na odbitce formatu A0 będzie miało ostrą krawędź na odbitce w formacie pocztówki..


Nie będzie miało ostrej krawędzi tylko dużo mniej widoczną nieostrość, a to nie to samo. I ja o tym cały czas postuje ,tylko nie wiem dlaczego jest to dla Ciebie mało zrozumiałe.




Gdyby zabrać się do tego bardzo naukowo to poruszenie należało by definiować jako przesunięcie matrycy względem osi optycznej uładu powodujące oświetlenie więcej niż połowy sąsiedniego sensora (lub linii na filmie) wiązką o szerokości równej oświetleniu pojedynczego sensora. :mrgreen: Brzmi skomplikowanie? Nie, raczej nie. Przekładając to na "chłopski" rozum to wyobraźmy sobie wiązkę światła oświetlającą pojedynczy sensor. Poruszenie aparatu o kąt tak niewielki, że wiązka nie dotknie żadnego z okolicznych sensorów jest niezauważalne (pomiędzy sensorami na matrycy są przerwy - puste pola). Przesunięcie o kąt wystarczający do oświetlenia np. 10% sensora będzie mało widoczne bo dalej blisko 90% będzie oświetlało pierwszy sensor. Podział 50/50 czyli założenie o oświetleniu połową wiązki jest oczywiście umowny ale tak przyjęło się określać podobne błędy w innych dziedzinach wiedzy.

Tutaj mówisz chyba o mikroporuszeniach nie mających żadnego znaczenia dla fotoamatora dla zawodowca też chyba pomijalnych w wielu wypadkach.


Zdjęć zupełnie nieporuszonych prawie nie ma. Tylko zdjęcia ze statywu z MLU mogą kandydować do miana nieporuszonych. Wszystkie inne są poruszone tylko na finalnym produkcie tego nie widać albo poruszenie jest zbyt małe aby mogło zostać zarejestrowane.


I tu się mogę zgodzić.

Janusz Body
17-11-2008, 22:53
Filmy analogowe jak można wyczytać w każdej książce dla niedzielnego fotografa nie mają żadnych lini bo to nie kineskopy w telewizorze ...

Poczytaj trochę więcej na niezależnych stronach jak oceniane są filmy na małym obrazku naprawdę. Dane producentów są mocno zawyżone. Fuji Superia 100 dla częstotliwości f=50 wychodzi z trudem na 63 pary linii na mm.

Bob Atkins - dość znany - pisze coś takiego na temat filmów: ...You are going to be very, very fortunate indeed if you get anywhere near 100 lp/mm in normal use under normal lighting with normal subjects and normal film....

Co do reszty to wybacz ale na poziomie
tylko nie wiem dlaczego jest to dla Ciebie mało zrozumiałe. nie mam ochoty dyskutować. Czytaj sobie te książki dla niedzielnego fotografa. Powodzenia.


EDIT: Możesz sobie wyobrazić, że wiem że film nie ma pikseli.


...
Nie będzie miało ostrej krawędzi tylko dużo mniej widoczną nieostrość, a to nie to samo....

Ostrzenie polega na podnoszeniu kontrastu krawędzi. W wielu przypadkach małe nieostrości przekładają się, po zmniejszeniu, na zwiększenie kontrastu na krawędziach. Na tym zresztą polega metoda ostrzenia zdjęć analogowych, która pod postacią Unsharp Mask została adoptowana do fotografii cyfrowej w Photoshopie.

analogforever
18-11-2008, 00:30
Poczytaj trochę więcej na niezależnych stronach jak oceniane są filmy na małym obrazku naprawdę. Dane producentów są mocno zawyżone. Fuji Superia 100 dla częstotliwości f=50 wychodzi z trudem na 63 pary linii na mm.

na niezależnych stronach informacje są także niezależne i niezależne od wiedzy piszących.Fakt jest natomiast taki że taka firma jak Zeiss raczej nie pozwoliłaby sobie na publikacje dużo odbiegajcych danych.


Bob Atkins - dość znany - pisze coś takiego na temat filmów: ...You are going to be very, very fortunate indeed if you get anywhere near 100 lp/mm in normal use under normal lighting with normal subjects and normal film....


Nie znam osobiście Boba Atkinsa ,tak że nie będę wypowiadał się na temat jego obszaru wiedzy z zakresu fizyki-optyki czy materiałoznawstwa,jak dobrze kojarze jest fotografikiem. Zeiss autorytet ,Atkins autorytet a dane diametralnie inne ,jak to jest ? Przerobiłem natomiast w rozszerzaniu wiedzy z zupełnie innej dziedziny ,że większe światowe autorytety potrafią dołożyć do pieca z grubej rury.Tak że zawsze będę polemizował na temat wiarygodności przytaczanych autorytetów.








Ostrzenie polega na podnoszeniu kontrastu krawędzi. W wielu przypadkach małe nieostrości przekładają się, po zmniejszeniu, na zwiększenie kontrastu na krawędziach. Na tym zresztą polega metoda ostrzenia zdjęć analogowych, która pod postacią Unsharp Mask została adoptowana do fotografii cyfrowej w Photoshopie.

pewnie tak jest jak piszesz ,tylko fotografia to jeszcze nie tylko cyfra i PS czy inne podobne programy,w analogowej tor masz taki ; obiektyw-negatyw/slajd-obiektyw-papier/ekran ścienny,gdzie tu miejsce na wyostrzanie krawędzi??

i na rozchodnego :mrgreen:


EDIT: Możesz sobie wyobrazić, że wiem że film nie ma pikseli.


To zatrzymaj sobie tę wiedzę,nie musisz się z tym obnosić po forach :idea:, przypomnę że pisaliśmy o liniach na negatywie.

Janusz Body
18-11-2008, 00:35
....
To zatrzymaj sobie tę wiedzę,nie musisz się z tym obnosić po forach :idea:, przypomnę że pisaliśmy o liniach na negatywie.

Oooooo... !!! Mam kolejnego do ignore. Lubie ten ficzer niezmiernie.

MacGyver
18-11-2008, 00:43
To zatrzymaj sobie tę wiedzę,nie musisz się z tym obnosić po forach :idea:, przypomnę że pisaliśmy o liniach na negatywie.
Jeszcze jeden taki tekst i będzie karteczka.
Ponadto, zalecam zakończenie tego oftopa. Jest kilka wątków "analog vs cyfra" i tam sobie możesz podyskutować o różnicach między matrycą a konwencjonalnym materiałem światłoczułym, zamiast prowokować takie dysputy w tematach dotyczących zupełnie czego innego.

analogforever
18-11-2008, 01:31
Jeszcze jeden taki tekst i będzie karteczka.
Ponadto, zalecam zakończenie tego oftopa. Jest kilka wątków "analog vs cyfra" i tam sobie możesz podyskutować o różnicach między matrycą a konwencjonalnym materiałem światłoczułym, zamiast prowokować takie dysputy w tematach dotyczących zupełnie czego innego.

Tu się zgadzam i troche się nie zgadzam ,większość dyskusji ,fakt zrobiła się offtopicowa ,ale wyszła całkiem z tematu wątku.

Cytat który przytoczyłeś to był tzw joke,nie wiem dlaczego macie takie małe poczucie humoru, bo i Janusz też się chyba obraził ,albo może nie lubi twardych dyskutantów.

pozdr

MacGyver
18-11-2008, 10:52
Cytat który przytoczyłeś to był tzw joke,nie wiem dlaczego macie takie małe poczucie humoru, bo i Janusz też się chyba obraził ,albo może nie lubi twardych dyskutantów.

Poczucie humoru każdy ma inne, z takich dowcipów często wynikają awantury, które trzeba potem wydzielać do pralni. Ja nie oceniam czy coś jest czy nie jest dowcipne, a wyłącznie to czy adwersarz może się poczuć urażony.
Koniec OT, od tej chwili wyłącznie o stabilizacji :-)

nie ważne kto
18-11-2008, 15:22
Jeszcze jeden taki tekst i będzie karteczka.
.



to może tu też by sie przydała ?

http://canon-board.info/showthread.php?t=37724&page=98


#978

Vitez
19-11-2008, 10:21
to może tu też by sie przydała ?

http://canon-board.info/showthread.php?t=37724&page=98


#978

O nowy trollek co się zawziął na mnie. A jak wiele mówiący nick. Już ty lepiej nie prowokuj :twisted: .

nie ważne kto
19-11-2008, 19:30
O nowy trollek co się zawziął na mnie. A jak wiele mówiący nick. Już ty lepiej nie prowokuj :twisted: .

mnie sie jeszcze nie udało nikogo obrazić.

za to mnie juz zdążono

jak wyzywanie kogoś i łamanie regulaminu uznajesz za normalne, innym dając za to samo kartki a upominajacego nazywasz trolem to gratulacje

widze ze panuje tu wszechobecna zasada "co wolno wojewodzie .... '

szkoda tylko że to wasze "wojewodzenie" nie idzie na plus

poszukiwacz2006
19-11-2008, 21:30
ej, chłopy - dajcie już na luz i wróćmy do tematu.
Uważam, że wykonanie zdjęcia z ręki z możlwie najdłuższym czasem, bez poruszenia zależy od predyspozycji każdego z nas. Oczywiście reguła odwrotności ogniskowej w jakimś stopniu może posłużyć jako punkt wyjścia, ale najlepiej jak założyciel wątku weźmie po prostu aparat w łapę i strzelając zdjęcia "skręca" w dół czasy. W wyniku prób i błędów określi, przy jakim czasie możliwe jest wykonanie w miarę nieporuszonego zdjęcia. Dużo może pomóc też ćwiczenie na "sucho". Często korzystam ze strzlnicy i przy oddawaniu strzału bardzo istotne jest opanowanie drżenia rąk, uspokojenia oddechu, wyczucie bicia serca( to już wyższa szkoła jazdy ). Instruktor zalecał ćwiczenie polegające na wyciagnięciu ręki i trzymaniu 1-2 kg do czasu zmeczenia. Chwila odpoczynku i znów łapka do przodu, odpoczynek i łapka do przodu.... Po jakimś czasie faktycznie można w dużej mierze wyeliminować drżenie rąk. W sumie pstryknie fot różni sie od strzelania z broni palnej chyba tylko dzwiekiem, jaki wydaje lustro i migawka a eksplodujący ładunek prochowy. 20D w porównaniu w Glockiem lub Walterem to "oaza ciszy i spokoju":razz:

airhead
20-11-2008, 11:10
z tym utrzymywaniem dłuższych czasów to jest jak z upiciem się - zależy od 1000 warunków

Vitez
20-11-2008, 15:08
mnie sie jeszcze nie udało nikogo obrazić.

za to mnie juz zdążono

jak wyzywanie kogoś i łamanie regulaminu uznajesz za normalne, innym dając za to samo kartki a upominajacego nazywasz trolem to gratulacje

widze ze panuje tu wszechobecna zasada "co wolno wojewodzie .... '

szkoda tylko że to wasze "wojewodzenie" nie idzie na plus

Punkt piąty z trzeciej linijki mojego podpisu polecam :twisted: .

tom517
20-11-2008, 15:35
Janusz dobrze rysuje, ale brakuje mi dopowiedzenia, że:
W celu uzyskania tego samego obrazu z APS-C co z FF musimy zmniejszyc na APS-C zoom 1,6 razy i wtedy utrzymamy przy tych samych "czasach z ręki" nieporuszone ujęcie, ale już te same ogniskowe - to nieporuszone zdjęcia na APS-C utrzymamy z czasami 1,6 raza krótszymi

analogforever
20-11-2008, 15:45
Janusz dobrze rysuje, ale brakuje mi dopowiedzenia, że:
W celu uzyskania tego samego obrazu z APS-C co z FF musimy zmniejszyc na APS-C zoom 1,6 razy i wtedy utrzymamy przy tych samych "czasach z ręki" nieporuszone ujęcie, ale już te same ogniskowe - to nieporuszone zdjęcia na APS-C utrzymamy z czasami 1,6 raza krótszymi

nie drażnij Janusza :-D