PDA

Zobacz pełną wersję : Jurek Owsiak - Chuligani z aparatami fotograficznymi



KMV10
04-11-2008, 11:55
http://www.wosp.org.pl/jurek/index.php/36/2/2/1225295239/

Co za bydło, i co gorsza najwyraźniej z canonami :-?

HuleLam
04-11-2008, 12:09
Ani gorsi, ani lepsi od innych paparazzi...

Toffic
04-11-2008, 12:14
Przez takich cwaniaków baranów, rodzi się podejrzliwość do ludzi z aparatem w ręku (większym od kompakta) w miejscach publicznych.

Pikczer
04-11-2008, 12:32
Ale jakich cwaniakow??? Zwykli wyrokowcy, ktorzy naogladali sie filmow i mysleli, ze bez konfliktu z prawem zastraszaniem wymusza kase bo niby zostali paparazzi :twisted:

KMV10
04-11-2008, 12:36
Całość zdarzenia to niemalże kalka z filmu Paparazzi - prowokowanie znanej osoby do agresywnego zachowania, w celu utrwalenia na fotografii, a następnie kupczenie tymi zdjęciami (czy to przed sądem, czy w inny sposób).

akustyk
04-11-2008, 12:40
przykre, bo Owsiak to w porzadku facet. dobrze, ze byl opanowany i nie dal sie wciagnac w tandetna prowokacje gowniarzy.

Biperek
04-11-2008, 12:54
Ciekawe ilu znanych ludzi nacięli już na kasę. Mnie to raczej wygląda na próbę sprowokowania i późniejszego szantażu, bez handlu z gazetami.

arturs
04-11-2008, 13:35
Ciekawe ilu znanych ludzi nacięli już na kasę. Mnie to raczej wygląda na próbę sprowokowania i późniejszego szantażu, bez handlu z gazetami.

Albo tak albo tak, jak jeden sposób nie wyjdzie to zawsze jakiś "Fuckt" kupi.. bydło i tyle - przepisy powinny zabraniać publikacji zdjęć osób tzw. publicznych wyłącznie w sytuacjach kiedy wykonują swój zawód itp. a nie pod marketami, na plaży czy w domu. chyba że wyrażą na to zgodę..

Krzychu
04-11-2008, 13:54
No dobra, ale nie rozumiem o co cały krzyk - że mu robili zdjęcia kiedy sobie nie życzył ? Zrozumiałe, ale takie niestety są realia bycia osobą publiczną. Zdjęcia z parkingu nie były w żaden sposób kompromitujące (chyba ?) więc najlepszą metodą byłoby zignorowanie tych kolesi i tyle... Że chcieli go sprowokować do bójki ? Częściowo chyba im się udało, bo przecież sam napisał że jednego poszarpał i zniszczył mu sprzęt i najprędzej dla niego właśnie się to źle skończy....

arturs
04-11-2008, 14:05
No dobra, ale nie rozumiem o co cały krzyk - że mu robili zdjęcia kiedy sobie nie życzył ? Zrozumiałe, ale takie niestety są realia bycia osobą publiczną.

Właśnie o to że sobie nie życzył.. poza tym ciekawe jakbyś się czuł jakby co obiektyw w twarz prawie wepchnęli? I właśnie o te realia chodzi.. że pozwalanie na takie zachownia przez prawo jest bez sensu i społeczne przyzwolenie na takie zachowania - bo kupowanie faktów, super expresów itp. wydawnictw zajmujących się właśnie takim czymś jest społecznym przyzwoleniem..

Krzychu
04-11-2008, 14:14
Właśnie o to że sobie nie życzył.. poza tym ciekawe jakbyś się czuł jakby co obiektyw w twarz prawie wepchnęli? I właśnie o te realia chodzi.. że pozwalanie na takie zachownia przez prawo jest bez sensu i społeczne przyzwolenie na takie zachowania - bo kupowanie faktów, super expresów itp. wydawnictw zajmujących się właśnie takim czymś jest społecznym przyzwoleniem..

To jest dla mnie oczywiste - ale realia mają to do siebie że są realiami i dość trudno je zmienić. Jak się ma ważniejsze rzeczy do zrobienia niż walka z wiatrakami (a Owsiak niewątpliwie sie ważnymi rzeczami zajmuje) powinien buraków olać i tyle.

Ergo5218
04-11-2008, 14:17
Fakt, zachowali się jak bydło, ale przy okazji interesująca jest sprawa pokazanych fotek, tak ktoś przez przypadek przechodził z C 20D i pstryknął uciekających serią :)

kubaj
04-11-2008, 15:08
pogadali sobie panowie ktorzy nigdy nie zagladneli na pudelka ;) albo nie ogladali faktow w tvn czy czegos z olejnik, skoro jest w nas zapotrzebowanie na takie programy jak taniec na lodzie to nie widze powodow oburzania sie na wszedobylskie zdziczenie, ludzie zrobia bardzo duzo zeby zarobic a klintow nie brakuje, fakt czy jakis superexpress chyba maja wiecej "czytelnikow" niz wyborcza.

VRx
04-11-2008, 15:44
Hmm Jak już ktoś wspomniał, Owsiak jest osobą publiczną, zaparkował w publicznym miejscu i nie bardzo rozumiem całe zamieszanie.
Jasne że powinni porozmawiać jak poprosił o "odłożenie" aparatów, a nie wciskać obiektyw w twarz, ale z drugiej strony musi się z tym liczyć, że jest osoba publiczną.
I powiem szczerze, że za to że zniszczył czyjś sprzęt, jak widać na zdjęciach nie była to tania małpka, nie żałuje go. Nie pochwalam "bandytów z aparatami" ale nie solidaryzuje się z Owsiakiem, zniszczył czyjąś własność. Równie dobrze mogę mu zniszczyć okulary bo się na mnie spojrzy a ja sobie tego nie życzę???

ewa_olsztyn
04-11-2008, 15:49
A w czym ci fotografujący są gorsi od tych, co chcą to ogladać? Nie znacie tych, co kupują gazety, zamieszczające takie zdjęcia? Nie znacie tych nobliwych pań i panów, którzy czytają je w autobusach i tramwajach, a potem dyskutują na ten temat z innymi nobliwymi paniami i panami?
Dopóki jacyś ludzie będą chcieli takie gazety kupować i takie zdjęcia oglądać - znajdą się tacy ludzie, co je za odpowiednią kasę zrobią. Kupujący nie są nic lepsi od dostarczających.

bebesky
04-11-2008, 15:54
no dobra przyznać się - który to był :)

DonBolano
04-11-2008, 15:59
Hm oni go chyba sledzili? Bo skad by sie tak nagle wzielo trzech ludkow w ciagu jednej chwili z aparatami.. Chyba, ze to byl jakis nieprawdopodobny zbieg okolicznosci.

Mowicie, ze powinien byc opanowany - zgodze sie z tym, ale wezmy pod uwage, w jakiej sytuacji sie znalazl. Komu z Was popsul sie samochod, gdy sie dokads spieszyliscie? No walsnie - jak byk stresujaca sytuacja. A w tym przypadku jeszcze sie spod maski dymilo. Nie jeden z nas by sie mocno zdenerwowal. A tu jeszcze taka historia..

Zreszta apratu chyba nie zniszczyl. Trzymal go, gdy tamten lezal nie ziemi.

RNz
04-11-2008, 16:03
Kupujący nie są nic lepsi od dostarczających.

Powiedziałbym, że są zdecydowanie gorsi. To lud, żądny krwi zmusza fotografów do takich zachowań. By choć na chwile odbrązowić znaną postać, by w ten sposób poczuć się dowartościowanym.
W tym wypadku mamy prowokację, która najwidoczniej zadziałała.

DonBolano
04-11-2008, 16:10
Z jakiej odleglosci ostrzy C 70-200/4 - bo jakos mi sie nie chce wierzyc, ze az tak blisko podszedl ;)

Vitez
04-11-2008, 16:14
przepisy powinny zabraniać publikacji zdjęć osób tzw. publicznych wyłącznie w sytuacjach kiedy wykonują swój zawód itp.

Przecież tak właśnie jest:

"art. 81 ust. 2.
Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
pkt. 1
osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych"

Czyli Owsiaka czy inna znaną twarz na parkingu sfotografować sobie wolno ale opublikować później to zdjęcie bez jego zgody - nie wolno.

DonBolano
04-11-2008, 16:16
Kolejny przepis prawa, ktory nie jest egzekwowany, bo od razu oburzą się media i będą krzyczeć, że nie ma w Polsce wolności prasy, słowa itp...

mate00sh
04-11-2008, 16:16
Nie musiał doglądać:) w EXIFie jest:)

Kolekcjoner
04-11-2008, 17:52
A w czym ci fotografujący są gorsi od tych, co chcą to ogladać? Nie znacie tych, co kupują gazety, zamieszczające takie zdjęcia? Nie znacie tych nobliwych pań i panów, którzy czytają je w autobusach i tramwajach, a potem dyskutują na ten temat z innymi nobliwymi paniami i panami?
Dopóki jacyś ludzie będą chcieli takie gazety kupować i takie zdjęcia oglądać - znajdą się tacy ludzie, co je za odpowiednią kasę zrobią. Kupujący nie są nic lepsi od dostarczających.

To zupełnie tak samo jak przekleństwa ludzi na rozbitą szybę w aucie i ukradzione radio. Po czym w innej rozmowie te same osoby chwalą się przed znajomymi, że właśnie kupili "okazyjnie" super radio firmy Pioneer na giełdzie za 200 zł. (przykład z życia wzięty)

demir
04-11-2008, 18:16
Cała sytuacja to ewidenta prowokacja fotografów. Natomiast Owsiak najwyraźniej wcale taki opanowany nie był.
Prawo jest takie, że robić zdjęcia mu można było. On mógł protestować, ale nie wolno mu było szarpać, wywracać fotografów czy niszczyć sprzętu.
Samo robienie mu zdjęć, nawet mimo protestów, w miejscu publicznym nie było naruszeniem prawa! Jego naruszeniem byłaby dopiero ich publikacja, ale za to odpowiadają nie fotografowie tylko redakcje. I redakcje można skarżyć, a Faktowi czy Superakowi nie raz przyszło już zapłacić odszkodowanie. Praktyk nie zaniechali, więc widocznie i tak im się to opłaca.
Natomiast Owsiak za zniszczenie sprzętu (o ile do niego doszło) czy naruszenie nietykalności fotografa (w jaki sposób znalazł się na ziemi?) może trafić przed sąd.

Radus
04-11-2008, 20:24
Tzn. sprawa jest moze nie tyle co o robienie zdjęc a o prowakacje - nie podoba sie to mnie uderz. Ogolnie owsiak nie miał prawa kolesia nawet dotknąć a co dopiero aparat mu wyrwać.

Slider
04-11-2008, 22:11
Ogolnie owsiak nie miał prawa kolesia nawet dotknąć a co dopiero aparat mu wyrwać.

Fakt, ale z drugiej strony trzeba uwzględnić ludzkie zachowania.. mozna Owsiaka zrozumiec, że tak zareagował; był podpuszczany przez gośćia z aparatem, tamten go prowokował a przeciez miał plecy.. Po drugie zbieg okoliczności i awaria samochodu..:roll:

m_o_b_y
04-11-2008, 22:40
A w czym ci fotografujący są gorsi od tych, co chcą to ogladać?


Ale ciekawe, co Owsiak ma z nimi wspólnego ??? :confused:
Ci fotografujący, to byli po prostu jacyś menele z aparatami, mam tylko nadzieję, że to nie byli nasi koledzy z forum.
Pozdrówka

adi3124
04-11-2008, 22:49
Koledzy chcieli się zabawić ... Każda sławna osoba jest na takie coś narażona taka już*zła strona bycia sławnym .

piotrusb
04-11-2008, 22:50
Jego naruszeniem byłaby dopiero ich publikacja, ale za to odpowiadają nie fotografowie tylko redakcje.
Często w opisie pliku (szczególnie paparazzi, zdjęć z ukrycia) zamieszcza się informację:

!!! UWAGA !!! ZDJĘCIE WYKONANE BEZ WIEDZY I ZGODY OSOBY SFOTOGRAFOWANEJ, PUBLIKACJA NA WYLACZNA ODPOWIEDZIALNOŚĆ REDAKCJI !!!

Fotograf umieszczając taki opis automatycznie "pozbywa" się odpowiedzialności kto i gdzie fotę opublikuje. I wtedy zdjęcie powinno ukazać się z pikselozą na twarzy, lub czarnym paskiem. Jeśli tego nie zrobi, redakcja w razie problemów może zrzucić winę na fotografa - "no jak to, w opisie pliku kolega nic nie dał, że nie ma zgody na publikację wizerunku". Jeśli opis był a redakcja nie dała piksla/paska - to jest już jej problem.

BuRton
04-11-2008, 23:02
To może była "chuliganka" Radia Maryja :) . Śmiech na sali. Ale szum medialny jest. I chyba o to tylko chodzi. Eee... ;)

adamek
04-11-2008, 23:54
piotrusb: ale nie mam pojęcia jakie jest umocowanie prawne takiego zapisu i takiej interpretacji jego braku przez redakcję.
Zwłaszcza, w przypadku zleceń na konkretny typ fotografii...

piotrusb
05-11-2008, 08:09
piotrusb: ale nie mam pojęcia jakie jest umocowanie prawne takiego zapisu i takiej interpretacji jego braku przez redakcję.
Zwłaszcza, w przypadku zleceń na konkretny typ fotografii...


Wiesz co, mnie to podpowiedział Artur Barbarowski z Superaka, na fotowebie swojej agencji też często widzę podobne opisy, więc chyba coś w tym jest. Ale dla formalności - ja nie znam przepisu, który by to regulował, ale może tylko go nie znam a on fizycznie istnieje ;)

1jac
05-11-2008, 08:22
Koledzy chcieli się zabawić ... Każda sławna osoba jest na takie coś narażona taka już*zła strona bycia sławnym .

No super, esencja cynizmu. Mniemam, że to Ty kolego mogłeś być jednym z tych chuliganów. Takich kolesi należy wyrzucać z kręgu znajomych a nie usprawiedliwiać. Czy, idąc dalej w tej retoryce, jak komuś ukradną drogie auto to sam sobie jest winien? Bo kolesie chcieli się trochę zabawić? To właśnie jest zła strona bycia bogatym?
Kolego, nie ujawniaj się z takimi poglądami, bo to po prostu wstyd.

Wats0n
05-11-2008, 08:36
Kij ze zdjęciami. Próba wyprowadzenia z równowagi jest przegięciem. Cel - jak nietrudno się domyślić - wyciągnięcie kasy za szarpaninę od Owsiaka i pchnięcie zdjęcia do jakiegoś szmatławca. Wyobrażam sobie nagłówek w Fakcie: "Ten furiat chce waszych pieniędzy!" albo coś w tym stylu.
Wielokrotnie się zastanawiałem, jak zareagowałbym na coś takiego. I obawiam się, że mam za słabe nerwy żeby zachować się w sposób opanowany.
Skur@#syństwo, i tyle.

demir
05-11-2008, 10:36
Mnie to jakoś tak bardzo nie bulwersuje. Oczywiście zachowanie fotografów nie miało nic wspólnego z dobrym smakiem, ale nie było łamaniem prawa. W Polsce i tak jest pod tym względem bardzo dobrze. W USA takie działania są na porządku dziennym.
A wracając do tych notatek o braku zgody osoby fotografowanej na publikację - tak to działa na całym świecie. Takich zdjęć jest masa, opatrzone komentarzem i sprzedane agencji fotograficznej. Agencja dalej sprzedaje je redakcjom, które ponoszą odpowiedzialność za publikację.
Oczywiście przykład Faktu czym tam Superaka pokazuje, że wielokrotnie kalkulacja pokazuje, że warto zaryzykować i zdjęcia pokazać. Większa sprzedaż, do tego proces to rozgłos, nawet jeśli zakończy się porażką. Jak dobrze pamiętam to Górniak jakąś kasę od nich wyciągnęła. A Superak np. jakiś czas temu opublikował foto Dorna sikającego u siebie w ogródku. Totalny brak smaku, ale sprawy o to nie miał.
Takie jest społeczeństwo... i dostaje co chce. To już na marginesie :)
I jeszcze na drugim marginecie, to np. sławna Britney publikuje na swojej stronie wpadki i upadki śledzących ją paparazzi :D

VRx
05-11-2008, 11:39
Czy, idąc dalej w tej retoryce, jak komuś ukradną drogie auto to sam sobie jest winien? Bo kolesie chcieli się trochę zabawić? To właśnie jest zła strona bycia bogatym?
Kolego, nie ujawniaj się z takimi poglądami, bo to po prostu wstyd.

Kolego, czy idąc w drugą stronę... komukolwiek wolno bić, szarpać, niszczyć sprzęt za to że robi zdjęcia?

Pomijam fakt jak do tego doprowadzili i jaki mieli cel, bo Ty także pomijasz całe okoliczności zdarzenia. Prawdy nigdy nie poznamy i nie wiemy czy Pan Owsiak też nie naciąga tej historii, ktoś tu dobrze zauważył, że długie L Canona nie ostrzą z małych odległości, więc bez sensu było podchodzić do Owsiaka tak żeby mu wtykać obiektyw w nos. Przypuszczam więc, że historia opowiedziana przez Owsiaka jest mocno subiektywnym odczuciem. No ale przeciez Owsiak to osoba medialna, pomaga dzieciom itd. to jak mogli uwierzyć komuś kto miał tatuaż i wyglądał.... Jasne że wtedy się wierzy Panu Owsiakowi mimo że mógł naciągac historię....
Ktoś dobrze napisał... spieszył się, czy nawet był spóźniony, zepsuł się samochód, dymi się spod maski, a ktoś mu nagle zaczyna robić zdjęcia, czego sobie nie życzy. Tak samo jak porzucił opanowanie tak samo mógł porzucić na chwilę rozsądne myślenie i analizowanie sytuacji. W sytuacjach stresowych nie zawsze człowiek rejestruje zdarzenia dokładnie tak jak miały miejsce w rzeczywistości.

Wats0n
05-11-2008, 12:30
Kolego, czy idąc w drugą stronę... komukolwiek wolno bić, szarpać, niszczyć sprzęt za to że robi zdjęcia?

Za to że ktoś robi zdjęcia - nie. Za to, że zachowuje się jak kawał zbója i próbuje sprowokować zaczepkę... Cóż. To jak z tym strzelaniem do pociągów Czerwonego Krzyża. Nie wolno, ale można.

KERIM
05-11-2008, 13:28
Dopóki jest rynek i zapotrzebowanie na takie zdjęcia, to zawsze będą chętni do ich robienia. Tak naprawdę sami za to odpowiadamy kupując czy też oglądając wszelkiego rodzaju tabloidy.
Z drugiej strony cała sytuacja wygląda na typową prowokację - choć trzeba też pamiętać, że opis Owsiaka jest jednak relacją jednej strony ;) A prawdy przecież zawsze są dwie: nasza i fałszywa :)

1jac
05-11-2008, 16:35
Kolego, czy idąc w drugą stronę... komukolwiek wolno bić, szarpać, niszczyć sprzęt za to że robi zdjęcia?

Pomijam fakt jak do tego doprowadzili i jaki mieli cel, bo Ty także pomijasz całe okoliczności zdarzenia. Prawdy nigdy nie poznamy i nie wiemy czy Pan Owsiak też nie naciąga tej historii, ktoś tu dobrze zauważył, że długie L Canona nie ostrzą z małych odległości, więc bez sensu było podchodzić do Owsiaka tak żeby mu wtykać obiektyw w nos. Przypuszczam więc, że historia opowiedziana przez Owsiaka jest mocno subiektywnym odczuciem. No ale przeciez Owsiak to osoba medialna, pomaga dzieciom itd. to jak mogli uwierzyć komuś kto miał tatuaż i wyglądał.... Jasne że wtedy się wierzy Panu Owsiakowi mimo że mógł naciągac historię....
Ktoś dobrze napisał... spieszył się, czy nawet był spóźniony, zepsuł się samochód, dymi się spod maski, a ktoś mu nagle zaczyna robić zdjęcia, czego sobie nie życzy. Tak samo jak porzucił opanowanie tak samo mógł porzucić na chwilę rozsądne myślenie i analizowanie sytuacji. W sytuacjach stresowych nie zawsze człowiek rejestruje zdarzenia dokładnie tak jak miały miejsce w rzeczywistości.

No i kolejny koleś który mógł brać udział w zajściu się odezwał. Najbardziej podoba mi się takie stwierdzenie: "pomijam fakt, że ...." czyli nie liczę się z prawdą itd...

Biperek
05-11-2008, 16:55
Wielokrotnie się zastanawiałem, jak zareagowałbym na coś takiego. I obawiam się, że mam za słabe nerwy żeby zachować się w sposób opanowany. Skur@#syństwo, i tyle.

No właśnie, mnie dziwi rozróżnianie znanych i zwykłych "Kowalskich". Znanych można nawet nachalnie, ale gdyby coś takiego spotkało mnie lub co gorsza moją rodzinę np. dzieci ? Jak dla mnie to regulacje prawne powinny uwzględniać nachalność i brak skrupułów osoby fotografującej. Dziwne to prawo, które chroni agresora. Jestem świadom, że przesunięcie przepisów w kierunku "ryzyka zawodowego" i świadomego narażania się na agresję ze strony osób fotografowanych może prowadzić do nadużyć w drugą stronę, ale to raczej sprawa dla sądów. Moje poczucie przyzwoitości i zdrowy rozsądek podpowiadają mi, że to Owsiak ma rację. Chyba, że jego relacja znacznie mija się z prawdą.

KMV10
05-11-2008, 17:02
(...)Moje poczucie przyzwoitości i zdrowy rozsądek podpowiadają mi, że to Owsiak ma rację. Chyba, że jego relacja znacznie mija się z prawdą.
Chyba nagle nie ma powodów, dla których należało by traktować Owsiaka jako krętacza?

Biperek
05-11-2008, 17:33
Chyba nagle nie ma powodów, dla których należało by traktować Owsiaka jako krętacza?

Tego nie miałem na myśli. Jego relacja jest subiektywna i siłą rzeczy może być dla niego nieco "wybielająca". Co nie zmienia faktu, że facet ma mój pełen szacunek i w tej konkretnej sprawie jestem po jego stronie.

VRx
05-11-2008, 17:39
No i kolejny koleś który mógł brać udział w zajściu się odezwał.
No to dwóch już masz... zaraz trzeci się odezwie i możesz ogłosić wyrok wysoki sądzie. Gratuluję osądu na podstawie.... nie wiadomo czego... Gdybyś się wysilił i przeczytał mój poprzedni post w tym wątku to może byś się domyślił dlaczego moje podejście jest takie a nie inne.

BTW. Jak już mamy zagłębiać się w temat i dyskutować na temat słuszności prowokacji... rozumiem że uważasz za słuszne prowokacje np. jakiegoś "dziennikarza", który szuka pedofili na czacie internetowym, wtedy jest ok. Rozumiem, że wtedy ten podejrzany może bezkarnie zniszczyć komputer Pana redaktorzyny, bo go sprowokował... Ale jak ktoś sobie wymyślił inną prowokację to już jest z jego strony chamskie, ale też można zniszczyć mu sprzęt...
Mentalność ludzka jest taka jak Twoja właśnie, Owsiak ma fundacje, jest Bogiem i jemu można wierzyć, za nim w ogień, a tamten miał tatuaż to od razu go skazać. Otóż kolego Owsiak jest takim samym człowiekiem jak każdy z nas, tak samo popełnia błędy, tak samo się myli i nie wiesz czy w ferworze walki, nerwów i presji czasu troszkę nie przekoloryzował całej tej historii...
"A kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień...." - jeśli nie zrozumiesz aluzji, daruj sobie dalszą dyskusję...

Biperek
05-11-2008, 18:06
... BTW. Jak już mamy zagłębiać się w temat i dyskutować na temat słuszności prowokacji... rozumiem że uważasz za słuszne prowokacje np. jakiegoś "dziennikarza", który szuka pedofili na czacie internetowym, wtedy jest ok. Rozumiem, że wtedy ten podejrzany może bezkarnie zniszczyć komputer Pana redaktorzyny, bo go sprowokował... Ale jak ktoś sobie wymyślił inną prowokację to już jest z jego strony chamskie, ale też można zniszczyć mu sprzęt...
Porównanie, jak dla mnie, nieco naciągane i nie do końca trafne. Jest tu jednak pewna różnica. Nie rozumiem tylko jednego. Dlaczego tak się skupiasz na obronie praw prowokatora, a nie uznajesz praw osób, które nie mają życzenia być fotografowane. Wiem, że przegięcie w drugą stronę też może prowadzić do sytuacji kuriozalnej typu: nie zrobisz zdjęcia pałacu kultury, bo ja stoję w oknie na ostatnim piętrze. Wszędzie muszą być jakieś granice i niestety nie wszystko da się opisać paragrafami. Osoby, które te granice przekraczają same stawiają się poza prawem i jakakolwiek ochrona, moim zdaniem, im nie przysługuje.

DonBolano
05-11-2008, 18:36
Kemir - są nawet trzy prawdy. Jak to mawiał ksiądz Tischner bodajże: Moja prawda, Twoja prawda i gówno prawda... ;)

Slider
05-11-2008, 18:55
Mentalność ludzka jest taka jak Twoja właśnie, Owsiak ma fundacje, jest Bogiem i jemu można wierzyć, za nim w ogień, a tamten miał tatuaż to od razu go skazać.

Absolutnie nie.. Stąd wlasnie pojawiły sie watpliwości, że Owsiak mógł się trochę wybielić zrzucając zbyt duzo winy na fotografów. Jak było, tego narazie nie wiemy, bo poznaliśmy zdanie tylko jednej ze stron, co i tak jest dość dobrym dowodem bo Owsiak nie należy do ludzi nieuczciwych (chyba8-))

Watson też dobrze mowi:

Za to że ktoś robi zdjęcia - nie. Za to, że zachowuje się jak kawał zbója i próbuje sprowokować zaczepkę... Cóż.

Istnieją pewne niepisane granice, których przekroczenie automatycznie wydziela nas spod prawa i tak oto ze zwyklych fotografów szukających sensacji stajemy się bandytami naruszającymi czyjąc prywatność.


są nawet trzy prawdy. Jak to mawiał ksiądz Tischner bodajże: Moja prawda, Twoja prawda i gówno prawda... ;)

święta prawda..8-)

KMV10
05-11-2008, 19:24
Tego nie miałem na myśli. Jego relacja jest subiektywna i siłą rzeczy może być dla niego nieco "wybielająca". Co nie zmienia faktu, że facet ma mój pełen szacunek i w tej konkretnej sprawie jestem po jego stronie.
I mój również ma. Dotychczasowa działalność JO jest ze wszech miar pozytywna. Wybieram zatem relację z tego zdarzenia zaprezentowaną przez człowieka, który odmienił los wielu schorowanych ludzi nad ew. domniemane prawa i racje ludzi, którzy mieli w przeszłości konflikt z prawem.

Ponadto, całość będzie miała epilog w sądzie, należy zatem oczekiwać po jakimś czasie oceny sądu - i ta ocena, jakkolwiek odległa od logiki by nie była, będzie obowiązywać (po uwzględnieniu wszystkich instancji, etc.)

talarczyk
05-11-2008, 20:10
Mnie natomiast zastanawiają zdjęcia zamieszczone na blogu - wg. danych exif wykonane 20D


Tak jak oni w sposób absolutnie chuligański, nikczemny i łobuzerski wykonywali swoje foty, tak ktoś na szczęście swoim aparatem zrobił im zdjęcia - jak uciekają.
Owsiakowi nic nie zarzucam ale naprawdę zastanawiam się ilu przypadkowych ludzi chodzi po ulicy z 20-tkami?

Wats0n
05-11-2008, 20:46
Mnie natomiast zastanawiają zdjęcia zamieszczone na blogu - wg. danych exif wykonane 20D

Owsiakowi nic nie zarzucam ale naprawdę zastanawiam się ilu przypadkowych ludzi chodzi po ulicy z 20-tkami?

Też się zastanawiam. Wśród moich znajomych dominują ci, którzy po ulicy chodzą z 30-kami.

Troyan
05-11-2008, 21:04
Napisałem na innym forum, poprostu to przepiszę bo widze że w swoim relatywiźmie niektórzy zabrnęli w "amerykańskie rejony":

Jak Wy możecie wogóle pisać takie rzeczy ze jak ktoś jest osobą publiczną/bogatą to wolno go tak atakowac bo to jest cena za w/w przymioty...

To jest takie samo zbydlęcenie jak przyzwolenie na agresywne i chamskie zachowania smarkaczy w miejscach publicznych. Oni mogą nawrzeszczeć, zwyzywać i cząsto napluć na kogoś starszego w miejscu publicznym i wszyscy udają ze tego nie widzą. A najlepsze jest to, że kiedy zwracam takim dupkom uwagę, walnę w gębę dla skonsternowania delikwenta czy wyrzucam z autobusu to później na mnie patrzą jak na bandziora jakiegoś. Dokładnie się teraz tak samo zachowujecie jak Ci ludzie, którzy swoje tchórzostwo tłumaczą dysocjacją odpowiedzialności. Czy Wy nie widzicie że takie popuszczanie zasad już prowadzi do tego że nastolatki zachowują sie w sposób tak ohydny ze czasem aż trudno wytrzymać, bo jakie mają wzorce z brukowej prasy ? Możesz kogoś zwyzywać bo jest bogaty/stary/biedny bo przecież tak robią w gazetach... bo wrszcie "masz prawo" albo możesz bo jesteś młody i nic Ci nie zrobią (w sensie że nikt nie zareaguje i spuści łomot bo o karze wymiaru sprawiedliwości nie ma co wspominać).

Nie mogę tego pojąć poprostu...może to poprostu taki durny, skundlony naród...

Biperek
05-11-2008, 21:14
Napisałem na innym forum, poprostu to przepiszę bo widze że w swoim relatywiźmie niektórzy zabrnęli w "amerykańskie rejony":

Jak Wy możecie wogóle pisać takie rzeczy ze jak ktoś jest osobą publiczną/bogatą to wolno go tak atakowac bo to jest cena za w/w przymioty...
Nie mogę tego pojąć poprostu...może to poprostu taki durny, skundlony naród...

Czy aby na pewno przeczytałeś cały wątek? Większość tego "durnego, skundlonego narodu", która się tu wypowiadała jest po stronie Owsiaka.
Czy nas przypadkiem nie obrażasz? :???:

Slider
05-11-2008, 21:22
Nie mogę tego pojąć poprostu...może to poprostu taki durny, skundlony naród...

Hmm.. Jesli chcialbys cos komentowac, to odwołuj się do konkretnych jednostek, bo gdybys nie zauważył; ile ludzi, tyle opinii o tym zajściu. I nie trzeba zrzucac swoich frustracji na cechu narodowe..


Jak Wy możecie wogóle pisać takie rzeczy ze jak ktoś jest osobą publiczną/bogatą to wolno go tak atakowac bo to jest cena za w/w przymioty...

A w którym miejscu to wyczytaleś? Bo z tego co ja tu widze, to dyskusja toczy sie o to, co osoba "pokrzywdzona" powinna zrobić, co zrobiła i jakie mogą być tego konsekwencje w świetle prawa.


bo wrszcie "masz prawo" albo możesz bo jesteś młody i nic Ci nie zrobią (w sensie że nikt nie zareaguje i spuści łomot bo o karze wymiaru sprawiedliwości nie ma co wspominać).

W tej kwestii się akurat zgodzę.. To wlasnie przez brak odpowiedzialnosci sami chcemy dochodzić zadośćuczynienia, a nie możemy bo stajemy się winnymi. I w efekcie my trafiamy pod sąd a sprawca jest niewinny.

mate00sh
05-11-2008, 21:29
Owsiakowi nic nie zarzucam ale naprawdę zastanawiam się ilu przypadkowych ludzi chodzi po ulicy z 20-tkami?

Wiesz, ja praktycznie codziennie mam ze sobą 40tkę (a nie zajmuję się zawodowo fotografią), a nawet jak nie to mam telefon z aparatem (który daje radę), więc nie doszukiwałbym się spisku.

Poza tym z tekstu wynika, że zajście miało wielu świadków - najpierw klientów hipermarketu, potem współpracowników Owsiaka i w końcu policjantów, więc nie widzę większego powodu, żeby zmyślał.

Troyan
05-11-2008, 21:30
A w którym miejscu to wyczytaleś? Bo z tego co ja tu widze, to dyskusja toczy sie o to, co osoba "pokrzywdzona" powinna zrobić, co zrobiła i jakie mogą być tego konsekwencje w świetle prawa.



No dobra, ale nie rozumiem o co cały krzyk - że mu robili zdjęcia kiedy sobie nie życzył ? Zrozumiałe, ale takie niestety są realia bycia osobą publiczną.

Jest jeszcze kilka innych takich twierdzeń w tym wątku.

VRx
05-11-2008, 21:44
Porównanie, jak dla mnie, nieco naciągane i nie do końca trafne. Jest tu jednak pewna różnica.
No właśnie, jest pewna różnica, czy to oznacza, że pedofil ma ponieść taką samą karę jak fotograf? Czy może pedofilowi nie przysługują prawa takie jak fotografowi? Każdy z nich jest człowiekiem, jak już wcześniej napisałem, każdy z nich popełnia błędy, każdego obowiązuje to samo prawo, obowiązek i przywilej.
Natomiast użyję innego porównania skoro tamto Ci nie odpowiada.
Jadę do sklepu, kradnę bochenek chleba i kostkę masła, czy to upoważnia Cię jako właściciela tego sklepu aby mnie pobić i zniszczyć mi samochód?


Nie rozumiem tylko jednego. Dlaczego tak się skupiasz na obronie praw prowokatora, a nie uznajesz praw osób, które nie mają życzenia być fotografowane.
Odpowiem na to cytatem swojej pierwszej wypowiedzi w tym temacie, bo jak widzę mało kto się pokusił aby czytać ze zrozumieniem jak przed chwilą sędzia najwyższy:

Nie pochwalam "bandytów z aparatami" ale nie solidaryzuje się z Owsiakiem, zniszczył czyjąś własność.

Wiem, że przegięcie w drugą stronę też może prowadzić do sytuacji kuriozalnej typu: nie zrobisz zdjęcia pałacu kultury, bo ja stoję w oknie na ostatnim piętrze. Wszędzie muszą być jakieś granice i niestety nie wszystko da się opisać paragrafami. Osoby, które te granice przekraczają same stawiają się poza prawem i jakakolwiek ochrona, moim zdaniem, im nie przysługuje.
1. No właśnie, przegięcie w drugą stronę, jakim prawem ktoś może być fotografa, niszczyć mu sprzęt itp. Załóżmy, że prezes dużego koncernu jest podejrzany, że wziął łapówkę, jest o tym głośno w TV. On idzie sobie ulicą i wsiada do prywatnego samochodu, być może zakupionego z tejże łapówki. Fotograf robi mu zdjęcie, może będzie z tego jakiś artykuł, ale tenże fotografowany sobie tego nie życzy, bo jak wszyscy podkreślają ma prawo sobie nie życzyć, wszyscy się z tym zgadzamy. Ale ma prawo zabierać fotografowi aparat z tego powodu?
2. Kto wymierza sprawiedliwość w tym kraju? Jurek Owsiak czy odpowiednie organy ścigania? I nie można tu mówić o samoobronie, bo Fotograf zaatakował aparatem, a nie pięścią. Nie pochwalam poczynań tych Panów, co zaznaczyłem już wcześniej, ale nie pochwalam zachowania J.Owsiaka. Jak by się uprzeć to nawet nie miał prawa ich zatrzymać siłą.
Problem polega na tym że wszyscy skupiają się na tym jakie to prawa złamali "Ci bandyci" nikt nie widzi tego (mało osób widzi - to lepsze określenie), że J.Owsiak także złamał prawo, dał się sprowokować.
3. Jak ktoś wcześniej zacytował paragrafy, to publikacja zdjęć była niedopuszczalna, a nie samo fotografowanie. Teraz należałoby rozpatrywać co takiego zrobił fotograf, prowokował, czy prowokacja jest karalna? Skoro dziennikarze non stop się do niej posuwają to widocznie nie, może nie w takim stylu jak zrobili to Ci trzej, może powinna być, ale wtedy też J.Owsiak nie miałby prawa bić tego człowieka na ulicy.


poznaliśmy zdanie tylko jednej ze stron, co i tak jest dość dobrym dowodem bo Owsiak nie należy do ludzi nieuczciwych (chyba8-))
No własnie, o tym pisałem, ale czy to że nie znamy dotychczasowych jego przewinień oznacza, że jest bez wad?

Krzychu
05-11-2008, 21:46
Jest jeszcze kilka innych takich twierdzeń w tym wątku.

Czytać potrafisz, ale już coś z tego zrozumieć to gorzej...
Cytat akurat chyba mój - napisałem tam że wolno ? Nie, że takie są realia...
Wiem że trudne, ale to dwie różne rzeczy...

Slider
05-11-2008, 22:01
No własnie, o tym pisałem, ale czy to że nie znamy dotychczasowych jego przewinień oznacza, że jest bez wad?

Oczywiście, że nie, ale ja rowneż tego nie napisalem8-) Prawda jest jedynie to, że Jurek Owsiak przez wiele lat budowal swój autorytet w niewątpliwie dobrych sprawach i wielu ludzi bierze jego stronę na podstawie historii.. Jest to posunięcie zrozumiałe i logiczne, aczkolwiek o tym czy postąpił słusznie zadecyduje sąd.

PS: Wady ma (jak każdy czlowiek). Nie wiadomo tylko jakiego kalibru, bo możliwe, że miał juz wiele takich przygód, ktore jednak nie ujrzały swiatla dziennego:wink:

Troyan
05-11-2008, 22:06
Czytać potrafisz, ale już coś z tego zrozumieć to gorzej...
Cytat akurat chyba mój - napisałem tam że wolno ? Nie, że takie są realia...
Wiem że trudne, ale to dwie różne rzeczy...

Jak smargaty szczyl przyklei głowę do szyby zeby nie widzieć staruszki w autobusie, tez powiesz sobie w duchu "takie są realia" Czy może nie jeździsz komunikacją miejską ?


Dziękuję ze uświadomiłeś mnie o mojej impotencji poznawczej. Postaram się nie wchodzić Ci więcej w drogę.

Biperek
05-11-2008, 22:16
VRx rozumiem twoją argumentację, ale tu rozmawiamy o kompletnie innej sytuacji. Co innego fotografować kogoś z ukrycia lub strzelić kilku fotek "jawnie" w celu zbierania jakiegoś materiału dziennikarskiego (dowodowego). Jeśli to co napisał Owsiak jest prawdą, to mamy tu do czynienia z nękaniem i celowym prowokowaniem agresji osoby fotografowanej. To według mnie jest kreowaniem rzeczywistości i to z bardzo niskich pobudek - niszczenie komuś reputacji tylko i wyłącznie dla kasy.

Prawnikiem nie jestem, ale słyszałem o pojęciu podżegania (czy jakoś tak). Czy takie nagabywanie i mówienie uderz, uderz nie nosi znamion czegoś takiego? Jakbym mówił komuś uderz go, to bym pewnie odpowiadał. Ciekawe jaka byłaby moja odpowiedzialność, gdybym mówił uderz mnie ? :)

VRx
05-11-2008, 22:34
O tym pewnie zadecyduje sąd, czy zakwalifikuje to jako czyn zabroniony czy też nie.
Jak sam pewnie przeczytałeś w blogu, Policja sama sugerowała powództwo cywilne, bo do karnego nie ma podstaw, jak by opublikował to też tylko cywilne. Więc generalnie wynikałoby wstępnie że nie było tam nic zabronionego a jedynie, nie wiem jak to nazwać, naruszenie czyjejś (Owsiaka) nietykalności? Nie wiem, może próba naruszenia dobrego imienia, ale to cięzko udowodnić zamiar....
1. Owsiak nie jest pierwszą i nie jest ostatnią osobą, która została sfotografowana wbrew swojej woli, więc troszkę rozdmuchał tą sprawę na swoim blogu.
2. Może być też kwestia strachu, może wiedział, że nie postąpił zgodnie z prawem szarpiąc "tego fotografa", więc postanowił się bronić przez atak, sam napisał o tym w swoim blogu

Biperek
05-11-2008, 22:52
Tylko, że my nie dyskutujemy tu chyba o tym, czy fotografujący złamali prawo. Oni (według większości wypowiadających się) postąpili niemoralnie psując przy tym opinię wielu fotoreporterom. Przy okazji starają się zrobić z siebie ofiary, a ty (wydaje mi się) starasz się udowodnić, że takie postępowanie jest usprawiedliwione w każdej sytuacji.

Slider
05-11-2008, 22:57
Jak smargaty szczyl przyklei głowę do szyby zeby nie widzieć staruszki w autobusie, tez powiesz sobie w duchu "takie są realia" Czy może nie jeździsz komunikacją miejską ?

A to akurat dobry przykład:-) mnie strasznie wkurzają tacy młodzi siedzący z twarzą w szybie, udający, że ludzi w autobusie nie widzą.. a jakie to oburzenie, gdy zwróci sie takim uwagę.. Boże, nie dopuść!


Co innego fotografować kogoś z ukrycia lub strzelić kilku fotek "jawnie" w celu zbierania jakiegoś materiału dziennikarskiego (dowodowego). Jeśli to co napisał Owsiak jest prawdą, to mamy tu do czynienia z nękaniem i celowym prowokowaniem agresji osoby fotografowanej.

Własnie. Tutaj pojawia się pytanie, gdzie jest granica pomiedzy jednym, a drugim i do czego może się posunąć osoba prowokowana, żeby nie wyjśc na agresora.

Merde
05-11-2008, 23:06
Jak smargaty szczyl przyklei głowę do szyby zeby nie widzieć staruszki w autobusie, tez powiesz sobie w duchu "takie są realia" Czy może nie jeździsz komunikacją miejską ?

Kolego sympatyczny, spuść trochę z tonu i nie wyjeżdżaj tu z umoralniającymi tekstami na temat młodzieży w komunikacji miejskiej. Ani to zgodne z tematyką forum, ani z tematem tego wątku. Komentarz godzien Onetu :/

brunovis
05-11-2008, 23:37
1. Owsiak nie jest pierwszą i nie jest ostatnią osobą, która została sfotografowana wbrew swojej woli, więc troszkę rozdmuchał tą sprawę na swoim blogu.


Jeśli się pracuje w TVP (WOŚP to przecież nie jedyna działalność) to zrozumiałe że jest się narażonym na różne ataki. Pewnie, że bym się wkurzał na takie działania fotografujących.
Ale spiskowa teoria wygląda to tak :

kolesie fotografowie (pewnie marki C.) ustawili się czekając na zepsuty samochód J.O. pod marketem (mi się samochód nigdy nie dymił a mam nie pierwszy - pewnie kupuje tanie nie dymiące bryki :mrgreen:).

Oczekiwanie godz. x ...
Pojawił się ...
Prowokujemy ...
Nie udało się s***** na widoku 20d .... ustrzelił nas ,
Jesteśmy złapani
Sąd i kara.

Troyan
05-11-2008, 23:48
Kolego sympatyczny, spuść trochę z tonu i nie wyjeżdżaj tu z umoralniającymi tekstami na temat młodzieży w komunikacji miejskiej.

Bo co ? Nie widzisz korelacji między zachowaniem opisanym przez kolegę i opisanym przeze mnie ? Czy moze siedzisz tak właśnie przyklejony w komunikacji miejskiej :mrgreen: ?


Ani to zgodne z tematyką forum, ani z tematem tego wątku. Komentarz godzien Onetu :/

Oj, kolego, jeśli tak figlarnie się już nazywamy, czuję się zbesztany :lol:

TommyTheCat
05-11-2008, 23:57
brnijmy dalej, juz teraz jest prawie: jan k. jest podejrzany o pobicie i zgwalcenie anny iksinskiej...

ze owsiak ma znane nazwisko to wiemy, ze ktos kase na tym chce zrobic w tak chamski sposob rowniez, ale ze malo osob neguje takie skur.... to mnie dziwi....

brunovis
06-11-2008, 00:00
Bo co ? Nie widzisz korelacji między zachowaniem opisanym przez kolegę i opisanym przeze mnie ? Czy moze siedzisz tak właśnie przyklejony w komunikacji miejskiej :mrgreen: ?



:lol:

Ja nie widzę komunikacja miejska to brak elementarnego wychowania. A to inna dyskusja

Troyan
06-11-2008, 00:06
brnijmy dalej, juz teraz jest prawie: jan k. jest podejrzany o pobicie i zgwalcenie anny iksinskiej...

ze owsiak ma znane nazwisko to wiemy, ze ktos kase na tym chce zrobic w tak chamski sposob rowniez, ale ze malo osob neguje takie skur.... to mnie dziwi....

Dokładnie stoję na takim samym stanowisku. Jakoś nie widzę jednoznacznego potępienia takiego zachowania, dużo ludzi od razu pisze "a bo jest popularny to tak juz jest" ale tu nie chodzi o to że mu ktoś te fotki robił, tu chodzi o sposób w jaki ci kolesie to zrobili no a przy okazji wychodzi ten durny moim zdaniem nasz wszędobylski relatywizm. I dlatego podałem przykład z komunikacji miejskiej- to jest ten sam machanizm, ale w mniejszej skali bo Ci dresiarze zapewne dostali kilka stów od kogoś ważniejszego, byli tylko narzędziem bo wątpię zeby na coś takiego wpadli sami ;)

brunovis
06-11-2008, 00:09
to jest ten sam machanizm, ale w mniejszej skali bo Ci dresiarze zapewne dostali kilka stów od kogoś ważniejszego, byli tylko narzędziem bo wątpię zeby na coś takiego wpadli sami ;)
Prawie moja spiskowa teoria :-D
Edit: jeden problem :( U dresiarzy nie ma sądu i kary. I znowu nic :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Przemek Lipski
06-11-2008, 06:45
Ciekaw jestem jak mocno Owsiak podkolorował opis sytuacji. Jakoś nie wydaje mi sie by jego relacja była w 100% obiektywna. Jeżeli gościa pobił/przwrócił, to rzetelna relacja nie leży chyba w jego interesie.

VRx
06-11-2008, 08:46
Przy okazji starają się zrobić z siebie ofiary, a ty (wydaje mi się) starasz się udowodnić, że takie postępowanie jest usprawiedliwione w każdej sytuacji.
I znowu czytamy ale bez zrozumienia! Tak się dyskutować nie da...
Nie usprawiedliwiam ich, nie pochwalam, ale ich zachowanie nie usprawiedliwia i nie powinno usprawiedliwiać zachowania Owsiaka i do tego dążę, bo o tym zdaje się większość z Was zapomniała.
Jak dresiarz Wam zaj... sprzęt na ulicy to jest be, ale jak Owsiak im wyrwał sprzęt za kilka tyś. PLN to jest ok. Bo to Owsiak.

Ciekaw jestem jak mocno Owsiak podkolorował opis sytuacji. Jakoś nie wydaje mi sie by jego relacja była w 100% obiektywna. Jeżeli gościa pobił/przwrócił, to rzetelna relacja nie leży chyba w jego interesie.
No własnie... Przecież w blogu nie napisał: "przewróciłem go", "poszarpałem mu koszulkę", "wyrwałem mu sprzęt". Jest za to: "złapałem jego aparat", "leży na ziemi", "ucieka z poszarpanym ubraniem", a ja "krzyczę Pomocy!"
Czyli co? Sam się przewrócił, sam sobie poszarpał ubranie? Hehehe, to dlaczego J.O. tego nie napisał wprost w blogu?

ewa_olsztyn
06-11-2008, 08:52
Kolego, czy idąc w drugą stronę... komukolwiek wolno bić, szarpać, niszczyć sprzęt za to że robi zdjęcia?
Nie wolno i byłoby bez sensu bicie kogokolwiek za to że robi zdjęcia.
Ale gdyby mi ktokolwiek próbował robić zdjęcia wbrew mojej woli, to wcale bym się nie zastanawiała, czy mi wolno wykopać mu aparat i pomóc się położyć na ziemi.

bebesky
06-11-2008, 09:08
BTW. Jak już mamy zagłębiać się w temat i dyskutować na temat słuszności prowokacji... rozumiem że uważasz za słuszne prowokacje np. jakiegoś "dziennikarza", który szuka pedofili na czacie internetowym, wtedy jest ok. Rozumiem, że wtedy ten podejrzany może bezkarnie zniszczyć komputer Pana redaktorzyny, bo go sprowokował... Ale jak ktoś sobie wymyślił inną prowokację to już jest z jego strony chamskie, ale też można zniszczyć mu sprzęt...

Wybacz ale to co napisałeś uważam za tak głupie że mam nadzieję że nie do końca przemyślałeś to co napisałeś. Teraz wytłumaczę dlaczego:

Prowokacja zmierzająca do wykrycia sprawcy przestępstwa lub wykrycia i ukarania przestępcy, który przed wystąpieniem prowokacji dokonuje czynów niezgodnych z prawem jest czymś po pierwsze zasadnym, po drugie uzasadnionym i wręcz zasługującym na pochwałę.

Natomiast prowokacja mająca na celu skłonienie kogokolwiek do czynu, którego bez zaistnienia tejże prowokacji nigdy by nie zrobił - nie tylko jest czymś obrzydliwym w sensie moralnym ale również w postępowaniu sądowym może być uznane za okoliczność łagodzącą.

A żartobliwie dodając to (o ile relacja Owsiaka jest w pełni zgodna z prawdą) ciekawe jak by się ta sytuacja skończyła gdyby pan prowokator spróbował sprowokować np. Andrzeja Gołotę słowami: "no uderz mnie" :)

Biperek
06-11-2008, 10:12
I znowu czytamy ale bez zrozumienia! Tak się dyskutować nie da...
Masz rację tak się dyskutować nie da. Ja cię nie oskarżam o analfabetyzm funkcjonalny, chociaż to co piszesz może na to wskazywać. Sam pomijasz niewygodne dla ciebie części wypowiedzi swoich oponentów. Kilka postów wcześniej pisałem, że po przekroczeniu pewnej granicy, nie szanując/łamiąc prawa innych sami (moim zdaniem) wykluczamy się spod ochrony prawa. To nie jest relatywizm, tak podpowiada mi moje poczucie sprawiedliwości. Zaraz pewnie napiszesz, że reakcja niewspółmierna do prowokacji, ale to już twoja sprawa. Nie było nas tam i nie wiemy jak wyglądała prowokacja, nie wiemy też jak przebiegała reakcja Owsiaka. Dyskutować o tym chyba nie ma sensu. Nie obraź się, ale reprezentowany przez ciebie pryncypializm moralny (tak to określa fachowa literatura) może świadczyć o niewielkim doświadczeniu życiowym, a nawet niedojrzałości emocjonalnej. Możemy sobie nadal pisać tego typu przycinki, ale co to wnosi do dyskusji ? (nie twierdzę, że jesteś niedoświadczony lub niedojrzały emocjonalnie, chcę po prostu pokazać jakiego kalibru argumentów używasz posługując się stwierdzeniami "znowu czytamy ale bez zrozumienia!")


Jak dresiarz Wam zaj... sprzęt na ulicy to jest be, ale jak Owsiak im wyrwał sprzęt za kilka tyś. PLN to jest ok. Bo to Owsiak.


Czy ktoś tu coś takiego napisał? Nie konfabuluj. Jeśli dresiarz "zaj... sprzęt na ulicy" mi lub będę świadkiem takiego zdarzenia, które będzie poprzedzone prośbami dresiarza żeby mu nie robić zdjęć, to stwierdzę, że dresiarz został sprowokowany. Jeśli sytuacja ma być w pełni analogiczna, to dodać też należy, że ten dresiarz po całym zdarzeniu sprzęt powinien oddać, bo goście fotografujący Owsiaka sprzętu chyba nie stracili.

VRx
06-11-2008, 10:50
Prowokacja zmierzająca do wykrycia sprawcy przestępstwa lub wykrycia i ukarania przestępcy, który przed wystąpieniem prowokacji dokonuje czynów niezgodnych z prawem jest czymś po pierwsze zasadnym, po drugie uzasadnionym i wręcz zasługującym na pochwałę.
A teraz ja wyjaśnię dlaczego przykład przeze mnie podany był taki a nie inny:
http://jakub.kidprotect.pl/2008/10/06/dalszy-ciag-historii-pewnej-prowokacji/
A w szczególności:
http://jakub.kidprotect.pl/2008/10/04/kolejny-odkrywczy-dziennikarz/

"Od jakichś 6 lat co jakiś czas dziennikarz, któremu brak pomysłów na dobry temat, wpada na odkrywczy pomysł (bo przecież każdy - jak mniemam - jest przekonany, że odkrywa przed nami terra incognita), by zalogować się na czat i udawać tam dziecko. Oczywiście każda taka dziennikarska akcja ma niemal identyczny scenariusz:

Z braku lepszych pomysłów na materiał (a zarobić trzeba) dziennikarz wpada na genialny pomysł, po czym loguje się na czat jako Ania14, Kasia13, Martusia12 lub z podobnie brzmiącym nickiem. "

Jak widać oni też robią to dla kasy, to ich praca, zarobek na życie. Jeden spełnia się bo to robi inny spełnia się bo zarabia. Czym się różni taki co chce zarobić na tym od tego co chciał zarobić na zdjęciach Owsiaka. Jasne że się różni, ale czy aby na pewno tak radykalnie jak Ci się wydawało?

"Policjanci, najpewniej obawiając się medialnej krytyki w przypadku odmowy współpracy z czwartą władzą, jadą z dziennikarzem na miejsce spotkania, zakuwają delikwenta w kajdanki (ku uciesze filmującego to kamerzysty lub robiącego zdjęcia fotororeportera) i odwożą na komisariat.
Redakcja, w której zatrudniony jest wybitny dziennikarz śledczy, publikuje sensacyjny artykuł, audycję radiową lub news w telewizyjnym serwisie internetowym.
Prokurator każe policjantom popukać się w czoło, odmawia wszczęcia postępowania ze względu na brak znamion przestępstwa i nakazuje natychmiast wypuścić owego “groźnego zboczeńca”."

Czy teraz rozumiesz?


Natomiast prowokacja mająca na celu skłonienie kogokolwiek do czynu
A skąd wiesz jak wygląda dokładnie prowokacja dziennikarska w celu złapania jakiegoś "groźnego przestępcy", nie o każdej jest głosno i nie zawsze prezentowane są wszystkie szczegóły. Poza tym nie wiesz czy osoba złapana na tej prowokacji nie zrobiła tego pierwszy raz, więc jest szansa, że prowokator poniekąd skłonił sprowokowanego do jego czynów.


A żartobliwie dodając to (o ile relacja Owsiaka jest w pełni zgodna z prawdą)
No ciekawe na ile jest zgodna....

ciekawe jak by się ta sytuacja skończyła gdyby pan prowokator spróbował sprowokować np. Andrzeja Gołotę słowami: "no uderz mnie" :)
No cóż, pewnie dostałby łomot, ale i pewnie Pan Gołota poniósłby karę.


Masz rację tak się dyskutować nie da. Ja cię nie oskarżam o analfabetyzm funkcjonalny, chociaż to co piszesz może na to wskazywać. Sam pomijasz niewygodne dla ciebie części wypowiedzi swoich oponentów.
Nie pomijam niewygodnych częsci, tylko nie cytuję tych częsci z którymi się zgadzam. No chyba że chciałbyś czytać wielostronicowe posty, w których byłby cytat a w odpowiedzi moje "zgadzam się, masz rację"

Kilka postów wcześniej pisałem, że po przekroczeniu pewnej granicy, nie szanując/łamiąc prawa innych sami (moim zdaniem) wykluczamy się spod ochrony prawa.
Z tym się nie zgadzam, każdy ma takie same prawa i obowiązki, z wyjątkiem ubezwłasnowolnionych.
Skoro Pan fotograf nie miał prawa prowokować, to też nie dało Panu Owsiakowi prawa bić fotografa. To że ktoś Ci ukradł radio z samochodu nie daje Ci prawa zabijać tej osoby.
Fakt, że prawo w polsce i działania organów ścigania pozostawiają wiele do życzenia, ale wymierzanie sprawiedliwości samemu ogranicza sądy, bo pokrzywdzony staje się podejrzanym.

Nie było nas tam i nie wiemy jak wyglądała prowokacja, nie wiemy też jak przebiegała reakcja Owsiaka. Dyskutować o tym chyba nie ma sensu.
Są dwie strony medalu. Nie wiemy jak to wyglądało, nie powinniśmy tak zacięcie bronić J.Owsiaka.

Nie obraź się, ale reprezentowany przez ciebie pryncypializm moralny (tak to określa fachowa literatura) może świadczyć o niewielkim doświadczeniu życiowym, a nawet niedojrzałości emocjonalnej.
Hahaha dobre. Rozbawiłeś mnie strasznie. Widzę, że na forum fotograficznym mamy samych prawników i psychologów.

(nie twierdzę, że jesteś niedoświadczony lub niedojrzały emocjonalnie, chcę po prostu pokazać jakiego kalibru argumentów używasz posługując się stwierdzeniami "znowu czytamy ale bez zrozumienia!")
Jakich argumentów używają za to osoby, które najchętniej by skazały tego człowieka.
Tak, splamił środowisko fotoreporterów, tak zachował się niemoralnie i chamsko, czy to znaczy że trzeba go powiesić za jaja na najbliższym płocie?
Dlaczego nikt się nie zastanawia jak działa resocjalizacja, albo raczej dlaczego nie działa, skoro wszyscy stwierdzili ze człowiek już "siedział".
Poza tym, powtórzę czyjeś już słowa z tego wątku, popyt dźwignią handlu, skoro ktoś chce czytać, oglądać takie zdjęcia, to jemu ktoś za nie zapłaci, a skoro ktoś za nie zapłaci to dlaczego miałby ich nie robić?
Każdego da się kupić, kwestią jest tylko cena. Jeden za 30 000 PLN zrobi z siebie prostytutkę, inny będzie prowokował żeby zrobić zdjęcia.


Czy ktoś tu coś takiego napisał? Nie konfabuluj. Jeśli dresiarz "zaj... sprzęt na ulicy" mi lub będę świadkiem takiego zdarzenia, które będzie poprzedzone prośbami dresiarza żeby mu nie robić zdjęć, to stwierdzę, że dresiarz został sprowokowany.
TO jest bardzo subiektywne podejście, bo sprowokowany się może poczuć tym że na niego spojrzysz. Każdy ma swoje podejście do życia, jego jest takie, że nie możesz na niego patrzeć. A tłumaczył się będzie zawsze tylko tym że sprzęt od Ciebie tylko chciał pożyczyć.
Natomiast jeśłi już mamy szczegółami operować, to zwróc uwagę co napisał Owsiak na końcu: "jak będę miał ochotę, a jak nie to.." groźna karalna ?
Jeśli wykonuje swój zawód, czynności, a jest osobą publiczną to czy ma na to ochotę czy nie można go fotografować. Więc już w tej wypowiedzi mija się z prawem. Tak samo jak w tej części w której grozi, że zniszczy sprzęt...

Wats0n
06-11-2008, 11:06
Raz - z relacji wynika, że Owsiak spełnił tylko (i to w ograniczonym stopniu) wyraźne żądanie "fotografa". Przypominam, nie mówimy tu o samym fakcie robienia zdjęć, tylko próby sprowokowania określonej osoby do agresji, a następnie nieudolnej próby szantażu (!). Stąd też argumenty o odległości ostrzenia 70-200 wydają mi się śmieszne (sprzęt nie musiał służyć do robienia zdjęć tylko do wkur@#%#@#a człowieka). Poza tym w relacji nie jest napisane, że owa L-ka należała do najbardziej agresywnego osobnika. Może to któryś z jego kolegów oddala się z miejsca zdażenia? Na taką interpretację jak dotąd nikt nie wpadł. Po raz kolejny jestem pełen podziwu dla opanowania Jurka. Ja bym chyba gościowi ów sprzęt zaaplikował doodbytniczo.
Dwa - że siedział to od razu napiętnowany? Oczywiście. Nie bez powodu wyrok skazujący zostawia na długie lata śmieci w papierach. Z jednej strony jest to dodatkowa kara, z drugiej - ostrzeżenie dla społeczeństwa. No i powiedzmy sobie wprost - ktoś, kto wydziergał sobie w pierdlu tatuaż nie siedział raczej za oszustwa podatkowe. Dla mnie wiarygodność takiej osoby dąży do zera. A na bank jest niższa niż wiarygodność Owsiaka. Co więcej, potwierdza moje przypuszczenia, że ten kolo wcale nie musiał umieć ani chcieć robić zdjęć, był tylko i wyłącznie prowokatorem.


Podchodzę do tematu dość emocjonalnie, bo niejednokrotnie zdażyło mi się być nieprzyjemnie potraktowanym - jak paparazzi czy inszy wynaturzeniec dybiący na ludzką godność i prywatność. I w dużej mierze nieprzychylność w stosunku do fotografów bierze się od takich lujów.

bebesky
06-11-2008, 12:39
VRx
kończąc dysputę z mojej strony powiem tylko że jeżeli ktoś - ktokolwiek w wieku np. moim (37) koresponduje z kimś kto jest lub podaje się za dziecko/nastolatka i rozmawia z nim na tematy związane z seksem a do tego umawia się z nim na spotkanie to nie jest to normalny człowiek i moim zdaniem w 99 % przypadków powinien być izolowany. Podobnie jest z ludźmi często oglądającymi, ściągającymi i rozpowszechniającymi pornografię dziecięcą - moim zdaniem "nie ma w słowniku ludzi cywilizowanych słów dostatecznie obelżywych by określić ich zachowania"
I nie ma przysłowiowego bata żeby ktokolwiek "normalny", rozmawiał przez internet o seksie z kimś kto się za dziecko podaje lub jest dzieckiem, a potem chciał się z tym dzieckiem umówić. Dlatego też na takie prowokacje osoby niewinne raczej nie dadzą się złapać.

Twoje porównanie tych dwóch sytuacji jest co najmniej nieadekwatne. ( a moim zdaniem tak głupie że trudniej o głupsze) Bo o ile, nawet gdyby Owsiak mocno uszkodził nibyfotoreportera , to można śmiało powiedzieć że został on sprowokowany i działał niejako "w afekcie", wyprowadzony z równowagi.
Nikt mi nie wmówi, że ktokolwiek umówił się przez internet z dzieckiem bo został wyprowadzony z równowagi i do spotkania i rozmów o seksie sprowokowało go zachowanie tegoż dziecka.

VRx
06-11-2008, 12:51
VRx
kończąc dysputę z mojej strony powiem tylko że jeżeli ktoś - ktokolwiek w wieku np. moim (37) koresponduje z kimś kto jest lub podaje się za dziecko/nastolatka i rozmawia z nim na tematy związane z seksem [...] Dlatego też na takie prowokacje osoby niewinne raczej nie dadzą się złapać.
Skróciłem troszkę cytat, żeby nie przedłużać posta...
Nikt nie mówił tutaj o niewinności. Bynajmniej ja tak nie twierdziłem.


Twoje porównanie tych dwóch sytuacji jest co najmniej nieadekwatne. ( a moim zdaniem tak głupie że trudniej o głupsze) Bo o ile, nawet gdyby Owsiak mocno uszkodził nibyfotoreportera , to można śmiało powiedzieć że został on sprowokowany i działał niejako "w afekcie", wyprowadzony z równowagi.
Ktoś włamuje mi się do domu, kradnie mi komputer, zabijam go i też mam mówić, że działałem "niejako w afekcie", wyprowadzony z równowagi bo jakiś łach wynosi moje rzeczy z domu, a policja nic mu nie zrobi bo zanim przyjedzie to tamten ucieknie?
Teraz nie zarzucisz mi, że porównanie nieadekwatne, większy czyn złodzieja, większa "zemsta" pokrzywdzonego.
Porównanie z pedofilem miało na celu ukazanie stanowiska prowokatora, tak samo Ci jak i tamten dziennikarz robili to bez sensu...

Z mojej strony tyle, bo widzę, że mało kto chciałby i spróbował zrozumieć sens, przekaz, zarówno nie popieram pedofili jak i tych "Panów fotografów", ale tą częśc wypowiedzi wszyscy pomijają, a to mi ktoś zarzucił że pomijam niewygodne fakty w wypowiedziach oponentów :D

Biperek
06-11-2008, 14:05
VRx nie obraź się, ale dyskutowanie z tobą jest marnowaniem prądu więc odpisuję po raz ostatni (chyba, że pojawią się jakieś nowe fakty). Ja rozumiem co ty piszesz i po prostu się z tobą nie zgadzam. Ty rozumiesz (chyba) co ja piszę, ale dopisujesz mi (innym zresztą też) intencje i naciąganie faktów, gdy sam w abstrahowaniu od tej konkretnej sytuacji idziesz chyba najdalej ze wszystkich wypowiadających się. Jakbyś to nazwał? Kiedy ja piszę odpowiadając ci o dresiarzu sprowokowanym fotografowaniem i brakiem reakcji na prośby o zaprzestaniu, ty odpowiadasz, że na dresiarza wystarczy krzywo spojrzeć. Jak to się ma do tej konkretnej sytuacji i do mojego argumentowania. Takich nieścisłości w twoich wypowiedziach jest sporo więcej. Jeśli będziesz mi odpowiadał to proszę opieraj się na faktach, a jeśli nie masz faktów to pisz: wydaje mi się, moim zdaniem, itp.
Nie przekręcaj (pomijając istotne fragmenty w cytowaniu) wypowiedzi innych osób, aby dopasować je do swoich, odbiegających (moim zdaniem :)) znacznie od tematu wątku argumentów.
W trywializowaniu wypowiedzi kolegów/koleżanek z forum też bądź ostrożniejszy. Chodzi mi o fragment, w którym piszesz (pod cytatem z mojego posta - więc do mnie) o samych prawnikach i psychologach. Gdybyś: "czytał ze zrozumieniem" to byś wiedział, że prawnikiem nie jestem (napisałem to w jednym z postów z tego wątku) i na jakiej podstawie twierdzisz, że nie jestem psychologiem lub osobą której wykształcenie nie oscyluje w okolicach psychologii? Rada starego ramola: skup się na faktach i nie wymyślaj czegoś co być mogło lub być może.

VRx
06-11-2008, 14:55
VRx nie obraź się, ale dyskutowanie z tobą jest marnowaniem prądu więc odpisuję po raz ostatni (chyba, że pojawią się jakieś nowe fakty). Ja rozumiem co ty piszesz i po prostu się z tobą nie zgadzam.
Ale za co się tu obrażać?

Ty rozumiesz (chyba) co ja piszę, ale dopisujesz mi (innym zresztą też) intencje i naciąganie faktów
Nie absolutnie nie miałem takiego zamiaru, może trochę źle mnie zrozumiałeś.

gdy sam w abstrahowaniu od tej konkretnej sytuacji idziesz chyba najdalej ze wszystkich wypowiadających się. Jakbyś to nazwał? Kiedy ja piszę odpowiadając ci o dresiarzu sprowokowanym fotografowaniem i brakiem reakcji na prośby o zaprzestaniu, ty odpowiadasz, że na dresiarza wystarczy krzywo spojrzeć. Jak to się ma do tej konkretnej sytuacji i do mojego argumentowania.
Chodzi o to żeby nie wpaść w błoto... Metody prowokacji są różne, począwszy od tych mniej zdrożnych do tych bardziej chamskich. Tyle opinii ile ludzi... Co dla dresiarza może być prowokacją dla Ciebie nie musi, co dla Owsiaka było, dla Ciebie nie musi, a to w jaki sposób opowiedział tą historię też nie musi być zgodne z prawdą. Był uczestnikiem tego zdarzenia więc ma subiektywne spojrzenie na sytuację, tak samo jak ów "prowokowany spojrzeniem" dresiarz. Ponadto jego zdenerwowanie zepsutym autem mogło dodać koloru sytuacji.

Nie przekręcaj (pomijając istotne fragmenty w cytowaniu) wypowiedzi innych osób, aby dopasować je do swoich, odbiegających (moim zdaniem :)) znacznie od tematu wątku argumentów.
Doszukujesz się czegoś czego tam nie było. Skróciłem cytat aby nie cytować 90% wypowiedzi, zostawiłem początek i koniec abyś wiedział do czego się odnoszę. Teraz to Ty naciągasz fakty, a próbujesz wmówić wszystkim dookoła że to ja pomijam niewygodne.

Chodzi mi o fragment, w którym piszesz (pod cytatem z mojego posta - więc do mnie) o samych prawnikach i psychologach.
Tak, zacytowałem Ciebie i napisałem w ten sposób, przyznaję. Dla sprostowania dodam, że Ciebie nazwałem "psychologiem", a słowo prawnik odnosiło się do innej osoby, którą wcześniej nazwałem sądem(sędzią) najwyższym.

Gdybyś: "czytał ze zrozumieniem" to byś wiedział, że prawnikiem nie jestem (napisałem to w jednym z postów z tego wątku) i na jakiej podstawie twierdzisz, że nie jestem psychologiem lub osobą której wykształcenie nie oscyluje w okolicach psychologii?
Gdybyś był psychologiem wiedziałbyś doskonale, że po dwóch wypowiedziach na forum internetowym nie stawia się tak daleko idących wniosków jak Twoje w tamtym poście.

Rada starego ramola: skup się na faktach i nie wymyślaj czegoś co być mogło lub być może.
Dobrze, wiec faktem jak narazie jest tylko to że J.Owsiak umieścił wpis w blogu, a czy on jest zgodny z prawdą, biorąc pod uwagę jego treść, tego wiedzieć nie możemy, więc faktem to nie jest. Faktem jest również, że większość osób postawiło już wyrok na podstawie opinii jednej strony. Drugiej pewnie nie poznamy.

przemencjusz
06-11-2008, 15:34
[dużo]
A czy gdyby taki prowokujący fotograf próbował sfotografować twoją czteroletnią córkę w parku, z która poszedłeś "na stonę" bo wypiła za dużo herbaty a do najbliższej toalety jest ohoho albo i dalej, to tez byś bronił takiego "fotografa" do wolności słowa i chwalił jego reporterską determinację do wyszukiwania sensacji?
Nie musisz mi odpowiadać, wystarczy że odpowiesz sobie sam.
(Sprawdzić czy nie ksiądz.)

VRx
06-11-2008, 16:12
A czy gdyby taki prowokujący fotograf próbował sfotografować twoją czteroletnią córkę w parku, z która poszedłeś "na stonę" bo wypiła za dużo herbaty a do najbliższej toalety jest ohoho albo i dalej, to tez byś bronił takiego "fotografa" do wolności słowa i chwalił jego reporterską determinację do wyszukiwania sensacji?
Nie musisz mi odpowiadać, wystarczy że odpowiesz sobie sam.
(Sprawdzić czy nie ksiądz.)
Przeczytaj wątek od początku będziesz znał odpowiedź na nurtujące Cię pytanie... I zanim zadasz kolejne, sprawdź czy już nie odpisywałem na nie.

Biperek
06-11-2008, 16:19
No nie mogę się powstrzymać, chyba jestem pieniaczem :)



Gdybyś był psychologiem wiedziałbyś doskonale, że po dwóch wypowiedziach na forum internetowym nie stawia się tak daleko idących wniosków jak Twoje w tamtym poście.

Policzyłem - w tym wątku wypowiedziałeś się już 8+2 razy. Błąd ni mniej, ni więcej 400-500%. Czy to nie jest manipulowanie faktami? Oczywiście da się ten błąd na pewno jakoś "logicznie" wytłumaczyć, ale ja nazywam to właśnie naciąganiem.
Zdziwiłbyś się ile fachowiec mógłby o tobie powiedzieć na podstawie tego co napisałeś. Znacznie więcej powiedziałby, gdyby twoje teksty były napisane odręcznie, ale te 10 postów to też już jest jakaś próbka.

VRx
06-11-2008, 16:32
No nie mogę się powstrzymać, chyba jestem pieniaczem :)
Możliwe :D


Policzyłem - w tym wątku wypowiedziałeś się już 8+2 razy. Błąd ni mniej, ni więcej 400-500%. Czy to nie jest manipulowanie faktami? Oczywiście da się ten błąd na pewno jakoś "logicznie" wytłumaczyć, ale ja nazywam to właśnie naciąganiem.
Logiczne, a nie "logiczne". Proste i jedyne, nie liczyłem.
A biorąc pod uwagę treść wypowiedzi, powtórzenia itp. to jest tam może treści max. na 3 wypowiedzi/przekazy.

Zdziwiłbyś się ile fachowiec mógłby o tobie powiedzieć na podstawie tego co napisałeś. Znacznie więcej powiedziałby, gdyby twoje teksty były napisane odręcznie, ale te 9 postów to też już jest jakaś próbka.
No widzisz, może i bym się zdziwił, może i nie. Wypowiedź na forum jest daleka od wypowiedzi pisanej odręcznie czy nawet wypowiadanej słownie, twarzą w twarz.
A fachowiec mógłby powiedzieć tylko na ile by to było zgodne z prawdą tego ani Ty ani on byście nie wiedzieli...

wojkij
06-11-2008, 16:33
Owsiak tez sporo za uszami ma i wielokrotnie to udowadnial publicznie. Wiec jego subiektywny opis sytuacji nie koniecznie musi byc zgodny z prawda, relacja kogos neutralnego byla by chyba lepszym poletkiem do hodowania dyskusji egzystencjonalno-moralnych.

Biperek
06-11-2008, 16:56
Owsiak tez sporo za uszami ma i wielokrotnie to udowadnial publicznie. Wiec jego subiektywny opis sytuacji nie koniecznie musi byc zgodny z prawda, relacja kogos neutralnego byla by chyba lepszym poletkiem do hodowania dyskusji egzystencjonalno-moralnych.

A mógłbyś rzucić jakimiś przykładami? Nie żebym chciał go bronić, po prostu jestem ciekaw.

A tak z innej beczki. Bo nie pamiętam, czy ktoś o tym wspominał. Na zdjęciu opublikowanym na blogu Owsiaka jest rozpoznawalny jeden z "napastników". To chyba ewidentne złamanie prawa ?

demir
07-11-2008, 00:59
A tak z innej beczki. Bo nie pamiętam, czy ktoś o tym wspominał. Na zdjęciu opublikowanym na blogu Owsiaka jest rozpoznawalny jeden z "napastników". To chyba ewidentne złamanie prawa ?

Ano złamanie.

DonBolano
07-11-2008, 12:40
A mógłbyś rzucić jakimiś przykładami? Nie żebym chciał go bronić, po prostu jestem ciekaw.

A tak z innej beczki. Bo nie pamiętam, czy ktoś o tym wspominał. Na zdjęciu opublikowanym na blogu Owsiaka jest rozpoznawalny jeden z "napastników". To chyba ewidentne złamanie prawa ?

Dopoki owy "sprawca" nie zglosi sie z tym do policji/na prokurature, to nie ma problemu raczej.

marmon
07-11-2008, 16:33
Owsiak złamał prawo, jest prawo do fotografowania i publikowania zdjęć, fotograf nie jest osobą medialna. Po 2 szkoda, że Pan Owsiak nie zamieścił zdjęć jak bił fotografa i jak lała się krew, jest obdukcja i wszystko jasne. Nikt nikogo nie prowokował, Owsiak sam się najpierw uśmiechał i pozował i nagle zaczął szarpać chłopaka, bić i przewrócił go na asfalt. Nie róbcie z niego świętej krowy, u mnie ten człowiek stracił wszelki autorytet i nie dam więcej już ZŁAMANEGO GROSZA na orkiestrę.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
I nikt nikomu nie wtykał w twarz obiektywu :] Taki człowiek nie mógł by się nazywać paparazzi, bo wywołałby tylko śmiech.

Wats0n
07-11-2008, 16:39
Jeden jest, jeszcze tylko dwóch brakuje :)

marmon
07-11-2008, 16:54
Zacznijmy od tego, ze nie jestem facetem :) po prostu znam tą sytuację i wiem jak było. Jest dużo szczegółów, o których szanowny Pan Owsiak nawet nie napomknął.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Nie mam zamiaru prowadzić tu wielkich dyskusji chce Wam po prostu dać do myślenia, że taki wielki autorytet niby jakim jest Owsiak, też ma swoje na sumieniu i święty nie jest. A paparazzi to nie potwory i hieny, których można zobaczyć na amerykańskich filmach tylko normalni ludzie. Ale niestety polska mentalność z tego co zauważyłam taka jest, że paparazzi zawsze są "be".

gareth
07-11-2008, 16:59
Jeden jest, jeszcze tylko dwóch brakuje :)

Czyli wystarczy poczekac, a cała ekipa sie uzbiera ;p

marmon
07-11-2008, 17:09
Widzę, że jesteście nieźle zaślepieni ciekawe co powiecie na zdjęcia, które zostaną opublikowane, że to wielki Jurek Owsiak i miał prawo bić człowieka, któy nie zawinił? Wybierzcie go na prezydenta, jak jest taki super :]

DonBolano
07-11-2008, 17:31
Widzę, że jesteście nieźle zaślepieni ciekawe co powiecie na zdjęcia, które zostaną opublikowane, że to wielki Jurek Owsiak i miał prawo bić człowieka, któy nie zawinił? Wybierzcie go na prezydenta, jak jest taki super :]

Zamiast krzyczec i psioczyc na wszystko i wszystkich najlepiej by bylo, jakbys po prostu napisala, jak to bylo. Jak Ty to widzialas? Wtedy bedzie mozna sobie jakos porownac obie relacje..

Twoje slowa - Ja widzialam, bylo zupelnie inaczej, sa nic nie warte :)

Monty
07-11-2008, 20:41
Twoje slowa - Ja widzialam, bylo zupelnie inaczej, sa nic nie warte :)

Takie słowa nie padły. marmon napisała: po prostu znam tą sytuację i wiem jak było. Co pewnie oznacza, że w ogóle przy zajściu nie była. I to IMO dodatkowo obniża wiarygodność jej wersji zdarzeń.

DonBolano
07-11-2008, 22:03
Po prostu chcialbym poznac szczegoly i wersje marmon.

marmon
07-11-2008, 22:49
Uczestnikami zajścia byli moi koledzy z pracy, z którymi mam do czynienia na co dzień i znam ich zachowania i reakcje na różne sytuacje. Wiem też, że nie SPROWOKOWALI nikogo, bo nie robią takich rzeczy. Nie mogli dojść po całej tej akcji do siebie przez cały dzień i do tej pory mają złe wspomnienia. Chcieli zrobić normalne zdjęcia, przejeżdżali koło jednego z centrów handlowych i zobaczyli na parkingu Owsiaka i jego samochód jest to auto terenowe i poobklejane więc rzuca się w oczy i zobaczyli, że dymi mu się spod maski, chcieli zrobić normalny temat, że Owsiakowi popsuło się auto, nic więcej. A wyszło niestety tak, że jeden z kolegów jest poszkodowany a drugi ma traumę bo ekipa Owsiaka goniła go po całej Warszawie, bo chcieli od niego kartę ze zdjęciami, na szczęście nie udało się im.

TommyTheCat
07-11-2008, 23:07
MAFIA ! *

*(w zaleznosci od upodoban wybierz jedna ze stron)

DonBolano
07-11-2008, 23:36
Uczestnikami zajścia byli moi koledzy z pracy, z którymi mam do czynienia na co dzień i znam ich zachowania i reakcje na różne sytuacje. Wiem też, że nie SPROWOKOWALI nikogo, bo nie robią takich rzeczy. Nie mogli dojść po całej tej akcji do siebie przez cały dzień i do tej pory mają złe wspomnienia. Chcieli zrobić normalne zdjęcia, przejeżdżali koło jednego z centrów handlowych i zobaczyli na parkingu Owsiaka i jego samochód jest to auto terenowe i poobklejane więc rzuca się w oczy i zobaczyli, że dymi mu się spod maski, chcieli zrobić normalny temat, że Owsiakowi popsuło się auto, nic więcej. A wyszło niestety tak, że jeden z kolegów jest poszkodowany a drugi ma traumę bo ekipa Owsiaka goniła go po całej Warszawie, bo chcieli od niego kartę ze zdjęciami, na szczęście nie udało się im.

Ok. Czyli znasz całą sytuację z relacji swoich znajomych, którym możesz zaufać. Wydaje się wszystko OK. Ale mam takie małe pytanie. Zastanwia mnie, dlaczego nie napisałaś tego na stronie, na której Owsiak umieścił swoją relację. Tam się trzeba zarejestrować, żeby coś napisać - podobnie jest tutay. Ciekawi mnie, dlaczego piszesz tutay, a nie w komentarzach u źródła...

Nie chcę nikogo oskarżać, po prostu mnie to ciekawi.

Vitez
07-11-2008, 23:42
I wychodzi jak zwykle ... racja jest jak pupa - każdy ma własną :twisted: .

marmon
08-11-2008, 00:13
Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie, nie chce mieć z tym człowiekiem nic wspólnego, dlatego odezwałam się na "neutralnym gruncie" a nie u niego na stronie. Sprawa jeszcze tego samego dnia znalazła się u adwokata, także mam nadzieje, że dostanie mu się za swoje.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
No tak, można to nazwać "mafią" tak zresztą wypowiedział się o jego ekipie jeden z kolegów, bo tak się zachowywali.

Loome
08-11-2008, 00:21
marmon piszesz strasznie ogolnikowo i tendencyjnie, jak to w redakcjach.
czyli my jestesmy ok, ten kto sie nam - dziennikarzom - nie podaje, jest be.

Tak na prawde nie odpowiadasz na jego zarzuty, tylko dajesz zarzuty ze swojej strony. Gdzies wczesniej bylo pisane, ze nie podchodzili blisko do owsiaka i prowokowali słownie. To znaczy, ze strasznie wolno biegaja, skoro dał rade ich dogonic i pobić. No i w koncu mowili cos do niego, prowokowali, czy nie? Prosił ich o nie robienie zdjec, czy nie?
Prawo prawem - przyzwoitosc przyzwoitoscia. Jesli chcesz dobry material, to leć na droge i zrób z 10 metrow zdjecia prostytutkom. Jak czekają na klientow i w czasie pracy. Zapewniam ze za chwile czarne bmw zabierze Ci karte, L-ke i zęby.

Czy mozesz z całą odpowiedzialnoscią napisac, ze nie podeszli na 5 metrow lub blizej i ze nie prowokowali go?

I jesli ta kobieta sobie tego nie zyczyla - to cale szczescie ze tak sie stanie. To ze facet robi wiele dobrego dla polski nie oznacza ze zgadza sie na robienie jego fot, keidy ma problem, kiedy sika, kiedy uprawia seks i co jeszcze. Są rzeczy, ktore sa prywatne, jesli na prawde na poczatku/w czasie robienia zdjec, prosił zeby ich nie robic nalezalo odejsc. Jesli robisz cos wbrew komus licz sie z tym ze ten ktos zrobi cos wbrew Tobie. A ze prawo broni tego, ktory robi cos wbrew mi..

hmm.. mi sie przypomina historia - facet zgwalcil kobiete, bo go kusiła krótką spodniczką (bo chcial zwykly materiał zrobić). Ona mu wbiła nóż w brzuch i to ona poszla siedziec, dodatkowo zgwalcona. A ja bym mu jeszcze jaja uciął, jesli przezyl.
Vitez wybacz za wulgaryzmy, ale nie moge..

DonBolano
08-11-2008, 00:32
Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie, nie chce mieć z tym człowiekiem nic wspólnego, dlatego odezwałam się na "neutralnym gruncie" a nie u niego na stronie. Sprawa jeszcze tego samego dnia znalazła się u adwokata, także mam nadzieje, że dostanie mu się za swoje.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
No tak, można to nazwać "mafią" tak zresztą wypowiedział się o jego ekipie jeden z kolegów, bo tak się zachowywali.

No tak. Ale co Ci da pisanie tutay, skoro Owsiak ani jego koledzy raczej tego forum nie czytają. Twoje zdanie utonie w czeluściach internetu. Polemika, jaka kolwiek, powinna sie odbywac u źródła, a nie gdzieś, gdzie osoba zainteresowana nie może odpowiedzieć na zarzuty/oskarżenia/odmienne relacje.

marmon
08-11-2008, 00:33
Nie wiem na ile metrów podchodzili na pewno nie wkładali u dwusetki w twarz bo nic by nie zrobili, w Stanach obowiązuje odległość jednego metra, której nie można przekroczyć w tym wypadku na pewno było to więcej, zdjęć sobie nie życzył ale niestety jest osobą publiczną i musi się z tym liczyć, jeżeli nie chce zdjęć to mógł sobie zostać ogrodnikiem. Sytuacje wyglądała tak, że najpierw Owsiak przyjaźnie zawołał fotografa pokazywał mu znak peace i dla przysłowiowych "jaj" zaczął z nim pozować do zdjęć i było to śmieszne, kiedy ten chciał odejść żeby sam dalej móc robić zdjęcia Owsiak już trzymał go za kaptur i szarpał, porwał mu koszulke i normalnie bił. Na koniec jeszcze powiedział, że jak do niego przyjdzie po nową kartę (jedną kartę zabrał) to dostanie też nową koszulkę z pacyfą, koleś jak dla mnie nienormalny. Zdjęcia na pewno ujrzą światło dzienne, w jakiej formie jeszcze zobaczymy, na pewno dam znać.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Owsiak wie swoje, my wiemy swoje. Nie interesuje mnie za bardzo prostowanie jego pokrzywionego toku myślenia, wolę raczej uświadomić chociaż kilka osób jaki jest poza telewizją itd. Miałam naprawdę szacun dla tego kolesia, nigdy nie byłam uprzedzona do niego, jakby mi ktoś inny to opowiedział i nie widziałabym zdjęć to pewnie mówiłabym tak jak wy tutaj.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Loome, uwierz w paparazzi siedzę nie od dziś, robiliśmy już setki zdjęć i to osobom bardziej medialnym, wylansowanym i znanym niż Owsiak i pierwszy raz zdarzyła się aż taka chora akcja.

DonBolano
08-11-2008, 00:42
zdjęć sobie nie życzył ale niestety jest osobą publiczną i musi się z tym liczyć, jeżeli nie chce zdjęć to mógł sobie zostać ogrodnikiem.

A ja nie rozumiem co ma piernik do wiatraka.. To jest najbardziej debilne z tlumaczen, jakie zdarza mi sie slyszec... I wszyscy już je tak czesto powtarzali, ze o kant **** mozna to potluc. Co z tego, ze jest osoba publiczna? Kazdy ma prawo do prywatnosci - premier, prezydent, pilkarz, muzyk, malarz, działacz społeczny.

I jak ktoś nie życzy sobie, żeby mu robić zdjecia, to powinno sie to uszanować. Co innego pozowanie do zdjęć, uściski dłoni uwieczniane na fotografii. A co innego kryzysowana sytuacja. Twoi Koledzy zamiast pomoc osobie, ktorej z auta leci dym, woleli stac jak totalne (tu za przeproszeniem) **** wołowe i zdjęcia robić, zeby z czyjego nieszczescia zrobic temat do sprzedania... Gratuluje! Masz ********ych znajomych!

Loome
08-11-2008, 00:44
tylko to ze inne osoby nie maja nic przeciwko nie oznacza ze Owsiak nie ma..
wierze, ze dlugo siedzisz w paparazii i dziennikarstwie, widac po stylu pisania, ale gdyby do mnie podszedl ktos robiac mi zdjecia, nie reagujac na moje NIE to zareagowalbym jak Owsiak.
widze ze wersje sie roznia wiec nie bede sie juz wypowiadal.

DonBolano: zgadzam sie.. ale odpowiedz bedzie taka ze to ich praca.. cóż.. praca ktora pozwala innym ludziom robic nieprzyjemnosci i chroni ich. A jak bylo wczesniej pisane, tylko po to, zeby potem klienci - najgorszy typ, czyli znudzeni zyciem plotkarze - mieli o czym dyskutowac. tak jak my tu teraz.

Widac ze my nie przekonamy dziennikarza, ze osoba publiczna ma prawo do swojego zycia, klopotow, prywatnosci, a on nas nie przekona. Pomimo ze bawie sie w fotografie, to potrafie uszanowac to ze ktos nie lubi miec robionych zdjec. I jesli widze ze ktos sie kryje przed aparatem to przeczekuje, facet sie naprzykrzal to sie nie dziwie ze dostał po łbie. I oczywiscie pogotowie, obdukcja, krew (bo skórka sie zdarła) i trauma, ojej, jaki biedny chlopiec ;/ zbyt delikatny do tej roboty

marmon
08-11-2008, 00:49
Auto się nie paliło tylko leciała z niego dym/para nie znając się na motoryzacji można to różnie interpretować, niestety mechanikami nie są więc wiele by mu nie pomogli. To z tego, że pojawia się w miejscach publicznych i każdy ma mu prawo zrobić zdjęcie, jak nie zrobiłby tego zawodowy paparazzi to trafiłby się gówniarz z aparacikiem i wysłał na pudelka. W dziennikarstwie nie siedzę i nie pisuję nigdzie, po prostu tak mam :)

Loome
08-11-2008, 00:51
Ty caly czas o prawie prawie.. a gdzie tu ludzka moralnosc?

marmon
08-11-2008, 00:51
Nie nazwałabym awarii samochodu osoby, która ma kupę kasy, sama jego dura jest sporo warta nieszczęściem, dla niego to przysłowiowy pikuś.

Loome
08-11-2008, 00:52
to jestem pewien ze dla redakcji zniszczona L-ka to tez pikuś
awaria, niezaleznie jakiego samochodu, czy nawet tramwaju, ktorym jedziesz w wazne miejsce, jest nieszczesciem i stresem.

marmon
08-11-2008, 00:53
Uwierz mi mam moralność i mam granice, np. nie zrobiłabym nikomu zdjęcia w szpitalu i mam kilka barier, których nigdy nie przekroczę. Ale takie zdjęcia w żaden sposób nie uwłaczają jemu jako osobie ani nie naruszają jego prywatności, zrozumiałabym jeszcze jego reakcję, jeżeli ktoś wszedłby mu na teren posesji, to byłoby wręcz normalne, ale to mu się raczej nie przytrafi bo na to już jest paragraf.

Loome
08-11-2008, 00:54
widze ze dla Ciebie moralnosc sie ogranicza do paragrafow. w kraju w ktorym prawo jest tak powalone;/
nie kontynuuje rozmowy, pis

marmon
08-11-2008, 00:55
Mechanicznie nie uszkodził sprzętu, L-ki jednak są całkiem wytrzymałe ;) Nie myl redakcji z agencją proszę, większość zdjęć jest dostarczanych prasie z agencji.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Nie, nie ogranicza się do paragrafów, mam swoją własną. Czasem pokrywającą się z nimi a czasem nie.

DonBolano
08-11-2008, 00:59
Ja jednak jestem sklonny bronic Owsiaka. Po prostu sama awaria auta Owsiaka to marny temat.. Kto by to kupil? Kto by to wydrukowal? Chyba nikt? Musiala byc jakas akcja...

Jaki ewentualny naglowek by przyciagnal wiecej ludzi (glupich skadinad ludzi) do gazet?
1) Zepsute auto Owsiaka? | Dym z auta Owsiaka?
czy
2) Owsiak pobił dziennikarza!! | Owsiak pobił fotografa!!

I chyba wsio jasne...

pafek
08-11-2008, 01:00
No J. Owsiak dał się sprowokować, jego błąd. Mógł poczekać chwile na policję.

marmon
08-11-2008, 01:11
Nie dał się sprowokować, bo nie było żadnej PROWOKACJI, tak nie zachowuje się trzeźwo myślący człowiek, tylko jakaś bestia, bił bez opamiętania tylko po co? A fotograf jeżeli chciał żeby poniósł konsekwencje nawet nie mógł się bronić. Odpowiedzcie sobie sami przed sobą czy rzucilibyście się w takiej sytuacji na człowieka i go tak bili? Wątpię, na obdukcji fotograf był już w obecności adwokata, mam nadzieję, że Owsiakowi samo nazwisko nie pomoże i konsekwencje poniesie. Jakkolwiek by nie było, facet jest dorosły i dojrzały powinien umieć zachować się w takiej sytuacji a co najważniejsze opanować, nie zrobił tego, zapłaci.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Temat jeżeli by się nie sprzedał to trudno, nie pierwszy i nie ostatni raz, jak jest to trzeba próbować. A co miał fotograf zrobić bić się z nim? Wtedy na pewno byłoby wszystko jasne jakby Owsiak wyszedł jeszcze z tej akcji z obitą twarzą.

Kolekcjoner
08-11-2008, 02:31
Wiesz w całym tym Twoim wywodzie nie rozumiem czemu Owsiak rzucił się na tego nieszczęśnika z aparatem ;)?
I jeśli przyjąć wersję Owsiaka to jednak to się zaczyna kleić w sensowną całość.

Monty
08-11-2008, 02:44
Wychodzi na to, że z tego Owsiaka niezły furiat: najpierw z uśmiechem pozwala sobie robić zdjęcia, ba - wręcz pozuje, a później bez powodu rzuca się na gościa, wyrywa mu aparat, zabiera kartę i tłucze go, aż krew tryska. I robi to w obecności kumpli rzekomego poszkodowanego, którzy nie reagują, albo wręcz nawiewają. Noooo, to się nadaje do prasy ;).

Tak z ciekawości: upłynął już tydzień od zajścia, dzieje się coś w tej sprawie? Poszkodowany wniósł skargę o pobicie, a może z powództwa cywilnego przeciwko Owsiakowi wystąpił? No i czemu taka cisza w tej sprawie? Oprócz CB i stronki JO jakoś nikt o tym nie pisze.:shock:

Woodland
08-11-2008, 03:30
Przeczytałem cały wątek (jak na razie) i myślę, że sąd rozstrzygnie kto jest winny. Oczywiście jeżeli dojdzie do sprawy, w co wątpię. Z mojego punktu widzenia, trochę abstrahując od tej konkretnej sprawy, "zawód" paparazzi nie mieści się w ramach mojego wzorca moralnych zachowań. Krótko rzecz ujmując: paparazzi to "hieny" i tyle. Jest jeszcze kilka "zawodów", które u większości cywilizowanych ludzi budzą moralne watpliwości.

Biperek
08-11-2008, 11:47
Uwierz mi mam moralność i mam granice, np. nie zrobiłabym nikomu zdjęcia w szpitalu i mam kilka barier, których nigdy nie przekroczę. Ale takie zdjęcia w żaden sposób nie uwłaczają jemu jako osobie ani nie naruszają jego prywatności, zrozumiałabym jeszcze jego reakcję, jeżeli ktoś wszedłby mu na teren posesji, to byłoby wręcz normalne, ale to mu się raczej nie przytrafi bo na to już jest paragraf.

Sorki, ale argumentacja do mnie nie trafia, a granice twojej moralności są już znacznie przesunięte jeśli dajesz sobie prawo decydowania za innych kiedy można, a kiedy nie można ich fotografować. Według mnie i sporej części osób tu się wypowiadających, w sytuacjach "nieoficjalnych" to osoba fotografowana ma ostatnie słowo. Nieuszanowanie tego moim zdaniem jest niemoralne.

Koledze, który ma traumę, bo go siepacze z WOŚP gonili przez pół Warszawy przekaż radę: gdy masz czyste sumienie i gonią cię jakieś bandziory uciekaj w stronę najbliższej komendy policji lub pierwszego napotkanego radiowozu.

Loome
08-11-2008, 12:21
nie mogl pojsc od razu na policje. potrzebowal adwokata do porady jak to obrócić na niekorzysc owsiaka i zrobic z tego wieksza afere.

Wats0n
08-11-2008, 13:47
Po stylu i logicznej spójności wypowiedzi wnioskuję, że chodzi o redakcję jakieś prasy kobiecej za złoty dziesięć.

Sprawa wg mnie totalnie żałosna.

A jak koledzy w imię wolności słowa/prasy wyłudzą w sądzie od Owsiaka jakiś haracz - chyba się wyrzygam.

Dziękuję za utwierdzenie mnie w mojej mizantropii.

Biperek
08-11-2008, 14:09
nie mogl pojsc od razu na policje. potrzebowal adwokata do porady jak to obrócić na niekorzysc owsiaka i zrobic z tego wieksza afere.

Dokładnie to samo miałem na myśli pisząc swój poprzedni post. Owsiak zadzwonił na policję w czasie zdarzenia, czyli w swoim przekonaniu miał rację. Miał argumenty na bieżąco, nie potrzebował tworzyć wersji zdarzeń. Nie przeczę, że mógł gościa wytarmosić, nie usprawiedliwiam, ale rozumiem. Zachował się jak normalny facet (ja też bym się pewnie tak zachował). Tak go postrzegam - normalny facet, a nie gwiazda/polityk, czy jeszcze inna osoba, dla której wizerunek jest sprawą kluczową. Pisanie, że jako osoba znana powinien być na takie sytuacje przygotowany jest moim zdaniem nadużyciem. Niby dlaczego? Bo jakieś typy mogą chcieć go sprowokować nachalnym fotografowaniem, kiedy on już nie ma na to ochoty? Ma pełne prawo nie chcieć. Nie rozróżniam tu osób z pierwszych stron gazet i zwykłych szarych ludzi.

Przemek Lipski
08-11-2008, 18:14
Jaja sobie robicie? Bicie kogoś za to, że zdjęcia robi (w dodatku całkiem legalnie) uważacie za zachowanie typowe dla normalnego faceta?? Dla mnie to zachowanie typowego bandyty/dresiarza itp.

Loome
08-11-2008, 18:23
Chcialbym Ci kiedys zrobic zdjecie w kompromitujacej sytuacji i wyslac je do redakcji jakiejs lokalnej gazety.
Ja powtarzam - to ze cos jest zgodne z naszym prawem nie oznacza ze jest logiczne i poprawne. Dla mnie zachowaniem bandyty jest obskoczenie czlowieka, ktory ma klopoty we trzech i blyskanie mu fleszem po oczach. A nawet jesli nie bylo flesza, to nadal był obskoczony przez 3 obcych i wyraznie zaznaczal ze tego sobie nie zyczy.

KMV10
08-11-2008, 18:26
Skoro ta ww. trójka była taka szlachetna, to czemu nie zaoferowali JO pomocy i po wszystkim poprosili czy nie mogliby sobie zrobić razem zdjęcia? JO zgodziłby się pewno. W końcu kto odmawia ludziom, którzy niosą pomoc?
Takie zdjęcia to była by fajna pamiątka i relacje wszystkich stron byłyby pozytywne, a nie jak teraz...

Kolekcjoner
08-11-2008, 18:57
Skoro ta ww. trójka była taka szlachetna, to czemu nie zaoferowali JO pomocy i po wszystkim poprosili czy nie mogliby sobie zrobić razem zdjęcia? JO zgodziłby się pewno. W końcu kto odmawia ludziom, którzy niosą pomoc?
Takie zdjęcia to była by fajna pamiątka i relacje wszystkich stron byłyby pozytywne, a nie jak teraz...

Ale wtedy by się nie sprzedały do bulwarówek za ciężkie pieniądze :lol:.

KMV10
08-11-2008, 19:17
Ale wtedy by się nie sprzedały do bulwarówek za ciężkie pieniądze :lol:.
W myśl zasady: "good news is no news" :twisted:

Przemek Lipski
08-11-2008, 20:12
Chcialbym Ci kiedys zrobic zdjecie w kompromitujacej sytuacji i wyslac je do redakcji jakiejs lokalnej gazety.

Kompromitujące sytuacje, czy raczej intymne, to zupełnie inna kategoria i chyba nie zdarzają się miejscach publicznych. W sytuacji o której rozmawiamy (i tego się trzymajmy, a nie jakiś wydumanych sytuacji) nie ma mowy o czymś kompromitującym, wszystko ma miejsce w publicznym miejscu. Jest zwykła awaria samochodu i fotografujący to zdarzenie. I to nie Owsiak został poturbowany...


Ja powtarzam - to ze cos jest zgodne z naszym prawem nie oznacza ze jest logiczne i poprawne. Dla mnie zachowaniem bandyty jest obskoczenie czlowieka, ktory ma klopoty we trzech i blyskanie mu fleszem po oczach. A nawet jesli nie bylo flesza, to nadal był obskoczony przez 3 obcych i wyraznie zaznaczal ze tego sobie nie zyczy.

Nie było flesza i nie ma mowy o obskoczeniu człowieka. Zdaje się, że jedna osoba tylko podeszła bliżej, a dwójka trzymała dystans.

Biperek
08-11-2008, 20:52
Przemek, czyli jak na ulicy kilku gości urządzi sobie regularną sesję fotograficzną (z opisu wynika, że cała sytuacja trwała jakiś czas) z tobą lub kimś ci bliskim w roli głównej, to będzie wszystko w porządku. Nie twierdzę, że trzeba się zaraz brać do rękoczynów. Ale rozumiem, że ty stwierdzisz, że mają prawo więc będziesz karnie współpracował i niech walą seriami, aż im się karty pamięci pokończą.

wojkij
08-11-2008, 21:44
A mógłbyś rzucić jakimiś przykładami? Nie żebym chciał go bronić, po prostu jestem ciekaw.

http://wiadomosci.polska.pl/kultura/article,Nie,id,69662.htm
http://www.szpila.net/strony/dziennikarz/woodskandal.htm

Powiem tak - tez w takie newsy i nagonki nigdy nie wierzylem do momentu gdy ochrona na otwartym festiwalu woodstock 2008 ocenzurowala mi material pod grozba prawie ze pobicia. Milo nie bylo. Zaluje tylko ze bylem sam bo skonczylo by sie to procesem, a tak swiadkow brak;)

Biperek
08-11-2008, 22:03
Dzięki wojkij.

Przemek Lipski
09-11-2008, 15:35
Przemek, czyli jak na ulicy kilku gości urządzi sobie regularną sesję fotograficzną (z opisu wynika, że cała sytuacja trwała jakiś czas) z tobą lub kimś ci bliskim w roli głównej, to będzie wszystko w porządku. Nie twierdzę, że trzeba się zaraz brać do rękoczynów. Ale rozumiem, że ty stwierdzisz, że mają prawo więc będziesz karnie współpracował i niech walą seriami, aż im się karty pamięci pokończą.

A niech sobie pstrykają jak im sie nudzi... A karnie współpracować nie mam obowiązku, mogę im przeszkadzać w tym na różne sposoby (o ile chciało by mi sie na to tracić czas), ale bez niszczenia sprzętu i rękoczynów.

DonBolano
09-11-2008, 18:01
Trzeba przyznac, ze post wojkija rzuca na sprawe nowe swiatlo.

marmon
09-11-2008, 19:24
Dzięki za te linki, przydadzą się :)

piotrusb
09-11-2008, 21:34
A czy zobaczymy zdjęcia pochodzące od fotografów?

pan.kolega
10-11-2008, 09:30
Nie mogę tego pojąć poprostu...może to poprostu taki durny, skundlony naród...

Nie moj cyrk i nie moje malpy na tym forum, ale tego typu agresywne, lajdackie odzywki to bym jednak wycinal.

Jeszcze jakis inny narod jest durny i skundlony, kolego Troyan, czy tylko ten? Mozeby opublikowac jakas liste choc najkrotsza skundlonych i durnych narodow?

Vitez
10-11-2008, 09:58
Nie moj cyrk i nie moje malpy na tym forum, ale tego typu agresywne, lajdackie odzywki to bym jednak wycinal.

A twoja odzywka w czymś lepsza? Nazwanie użytkowników małpami? Grunt to dać dobry przykład tak?
W ogóle cały wątek pewnie poleci do Pralni bo jedynie pierwsze naście wypowiedzi było OK, potem zaczęły się obustronne 'uprzejmości' :? .

trothlik
10-11-2008, 17:37
Ani gorsi, ani lepsi od innych paparazzi...

http://www.wosp.org.pl/jurek/index.p.../2/1225295239/

Nie chodzi o to czy gorsi bądź lepsi od innych, ale to po prostu chamstwo i tyle. A teraz nawet jak pokojowo będziesz chciał zrobić komuś fotkę to przez zachowanie takich ćwierćinteligentów tez możesz być wzięty za jakiegoś obszczymura (przepraszam ale nie da sie inaczej o takich osobnikach pisać). ewidentnie chodziło o kasę, i sprowokowanie sytuacji z której wyniknie ze to J.Owsiak to ten zły. No ręce opadają

DonBolano
10-11-2008, 18:05
Link nie bangla.

trothlik
10-11-2008, 18:15
Link nie bangla.

cholipa musi
http://www.wosp.org.pl/jurek/index.php/36/2/2/1225295239/

DonBolano
10-11-2008, 19:42
A po co drugi raz to samo dales?

trothlik
10-11-2008, 20:02
A po co drugi raz to samo dales?

bo ponoć nie działało...
już nie będę ;)

DonBolano
10-11-2008, 20:03
NIe o to chodzi. Dales linka do tego samego artykulu, ktory ktos podal w pierwszym poscie tego tematu ;)

Czy to cos innego?

bebesky
12-11-2008, 12:00
Uczestnikami zajścia byli moi koledzy z pracy, z którymi mam do czynienia na co dzień i znam ich zachowania i reakcje na różne sytuacje. Wiem też, że nie SPROWOKOWALI nikogo, bo nie robią takich rzeczy.

wiesz - mam kolegę a raczej miałem
uważałem go za świetnego faceta, znałem go świetnie, był fantastycznym kolegą - można powiedzieć że za jego uczciwość dałbym sobie rękę uciąć i...

no cóż - teraz powinienem chodzić bez ręki.

Przemek Lipski
12-11-2008, 22:42
Owsiaka jeszcze mniej znamy niż swoich kolegów. W zasadzie znany jest tylko z medialnych kreacji i z kilku wybryków, które były tu opisywane. Gdyby to chodziło o moich kolegów (których bym znał w miarę dobrze), to raczej dałbym sobie rękę za nich ucinać niż za Owsiaka.

timo
13-11-2008, 09:08
Owsiaka jeszcze mniej znamy niż swoich kolegów.

mow za siebie. bycmoze jestem jedyny tutaj, ale nie zmienia to faktu, ze ja na przyklad Jurka znam calkiem dobrze, a tych "fotografow" wcale.

pan.kolega
14-11-2008, 06:50
A twoja odzywka w czymś lepsza? Nazwanie użytkowników małpami? Grunt to dać dobry przykład tak?
W ogóle cały wątek pewnie poleci do Pralni bo jedynie pierwsze naście wypowiedzi było OK, potem zaczęły się obustronne 'uprzejmości' :? .

"Cyrk i malpy" to przeciez tylko smieszny zwrot, nikogo malpami nie nazywalem...

ewa_olsztyn
14-11-2008, 13:00
szkoda, że Pan Owsiak nie zamieścił zdjęć jak bił fotografa i jak lała się krew
Szkoda, chętnie bym popatrzyła :)

nie dam więcej już ZŁAMANEGO GROSZA na orkiestrę.
Znaczy nie dasz na leczenie dzieci, tak?

I nikt nikomu nie wtykał w twarz obiektywu :] Taki człowiek nie mógł by się nazywać paparazzi, bo wywołałby tylko śmiech.
A miano "paparazzi" (poprawnie "paparazzo", jeżeli to liczba pojedyncza) to komplement? Mnie się wydawało, że wręcz przeciwnie?

Przemek Lipski
14-11-2008, 19:28
mow za siebie. bycmoze jestem jedyny tutaj, ale nie zmienia to faktu, ze ja na przyklad Jurka znam calkiem dobrze, a tych "fotografow" wcale.

Nie chodziło o tych fotografów, bo moim i kolegami też nie są i ich nie znam.
A co do twoich znajomości, to chyba swych kolegów znasz jednak lepiej niż Owsiaka (chyba że Owsiak, to twój najbliższy kolega i znasz go najlepiej)?

timo
14-11-2008, 21:29
a to ok ;) no nie, zdecydowanie Jurek nie nalezy do moich najblizszych znajomych, a szkoda, bo to swietny facet. ale znam go wystarczajaco dobrze, zeby w pewne rzeczy nie wierzyc, ale jednoczesnie nie robic z niego aniolka, bo ma facet charakter i nie da sobie w kasze dmuchac.

piotrusb
15-11-2008, 14:29
Czy doczekamy się zdjęć fotografów w końcu? :C

marmon
22-02-2009, 18:24
DO sprawy raczej nie dojdzie, bo Owsiak ugadał kogo się da tam gdzie trzeba. A co do zawodu paparazzi, to troszkę śmieszni jesteście, bo zawód zły, niemoralny itd, ale potem Wasze babcie, matki czy ciotki a często Wy sami chętnie sięgacie po gazety z artykułami opatrzonymi właśnie taki zdjęciami, a nie zwykłymi pozowankami z bankkietów. To byłoby na tyle.

Kolekcjoner
22-02-2009, 20:28
A co do zawodu paparazzi, to troszkę śmieszni jesteście, bo zawód zły, niemoralny itd, ale potem Wasze babcie, matki czy ciotki a często Wy sami chętnie sięgacie po gazety z artykułami opatrzonymi właśnie taki zdjęciami, a nie zwykłymi pozowankami z bankkietów. To byłoby na tyle.

Pisz za siebie - proszę 8).

bebesky
23-02-2009, 09:09
A co do zawodu paparazzi, to troszkę śmieszni jesteście, bo zawód zły, niemoralny itd, ale potem Wasze babcie, matki czy ciotki a często Wy sami chętnie sięgacie po gazety z artykułami opatrzonymi właśnie taki zdjęciami, a nie zwykłymi pozowankami z bankkietów. To byłoby na tyle.

widocznie ty to czytasz i oglądasz - ja nie

A co do zawodu (moim zdaniem wątpliwego) paparazzi to:
1. ciekawe co oni by robili gdyby jakaś ........ ciągle za nimi łaziła i w każdej chwili chciała im zrobić zdjęcia
2. nie lubię ludzi, dla których cudze nieszczęście jest powodem do zadowolenia

paweleverest
23-02-2009, 15:04
Szkoda że nie byłem na miejscu Owsiaka bo te złamasy musiały by wzywać proktologa w celu usuniecia tego 70-200.

Przemek Lipski
28-02-2009, 04:50
DO sprawy raczej nie dojdzie, bo Owsiak ugadał kogo się da tam gdzie trzeba.

To chyba przełożonych tych fotografów ugadał, bo w przeciwnym razie po prostu sprawa trafia do sądu i Owsiak nic by nie miał do ugadania.