Jogi
28-10-2008, 15:09
Witam wszystkich ponownie :)
Dawno temu (ok. 1-2 miesiące) narzekałem że nic nie kumam i że zabawa w foto to masakra, na forum skutecznie podniesiono mnie na duchu i dalej powolutku brnę w otchłań wiedzy :-D
W związku z tym mam pytanka.
Po pierwsze chodzi mi o pomiar światła. Szukałem na forum, coś tam znalazłem, czytałem instrukcję aparatu (450D) i nadal nie rozumiem:-? Wiem z opisów innych forumowiczów do czego nadaje się konkretny tryb pomiaru (przynajmniej mniej więcej), tylko.... hmmm jakby tu o to zapytać...:-D
Czy powinienem w wizjerze lub na lcd aparatu widzieć czy pomiar jest poprawny, gdzie było mierzone to światełko i czy jest ono podane w jakiejś wartości? Wiem że może brzmi to dziwnie ale zmieniając tryby pomiaru w wizjerze nic się nie zmienia :eek: Czy tą zmianę zaobserwuję dopiero bezpośrednio na zdjęciu? (na przykład zmianę z pomiaru matrycowego na punktowy). I czy dobieranie odpowiedniego trybu ma duże znaczenie w jakości zdjęcia?
I drugie pytanko...
Od pewnego czasu czytuję ekspozycję bez tajemnic Petersona, i sekrety mistrza fotografii cyfrowej - kelby'ego. Peterson pisze tak:
..."Wyobraźmy sobie przez moment, że jesteśmy na plaży i robimy zdjęcia potężnej fali rozbijającej się o skały.Używamy filmu o czułości iso 100 i przysłony f/4. Prawidłową ekspozycję mamy w tym przypadku dla czasu naświetlania 1/500 s. ..."
A skąd ja mam wiedzieć, że taka ekspozycja jest prawidłowa przed zrobieniem fotki, pomijając to, że przeczytałem o tym w książce;-) ?? Fajnie jest w tej książce wszystko opisane, ale stwierdzenie iż ekspozycja jest już prawidłowa nie jest w żaden sposób uzasadnione. Aparat ma mi dać znać że jest ok? Jak nie miga wartość przysłony i czas w wizjerze to znaczy że eksp. jest dobra? Czy tu już chodzi o doświadczenie fotografa?
Ufff...to tyle jak na razie, jak ktoś ma chwilkę to proszę o odpowiedź :smile:
Pozdrawiam
Dawno temu (ok. 1-2 miesiące) narzekałem że nic nie kumam i że zabawa w foto to masakra, na forum skutecznie podniesiono mnie na duchu i dalej powolutku brnę w otchłań wiedzy :-D
W związku z tym mam pytanka.
Po pierwsze chodzi mi o pomiar światła. Szukałem na forum, coś tam znalazłem, czytałem instrukcję aparatu (450D) i nadal nie rozumiem:-? Wiem z opisów innych forumowiczów do czego nadaje się konkretny tryb pomiaru (przynajmniej mniej więcej), tylko.... hmmm jakby tu o to zapytać...:-D
Czy powinienem w wizjerze lub na lcd aparatu widzieć czy pomiar jest poprawny, gdzie było mierzone to światełko i czy jest ono podane w jakiejś wartości? Wiem że może brzmi to dziwnie ale zmieniając tryby pomiaru w wizjerze nic się nie zmienia :eek: Czy tą zmianę zaobserwuję dopiero bezpośrednio na zdjęciu? (na przykład zmianę z pomiaru matrycowego na punktowy). I czy dobieranie odpowiedniego trybu ma duże znaczenie w jakości zdjęcia?
I drugie pytanko...
Od pewnego czasu czytuję ekspozycję bez tajemnic Petersona, i sekrety mistrza fotografii cyfrowej - kelby'ego. Peterson pisze tak:
..."Wyobraźmy sobie przez moment, że jesteśmy na plaży i robimy zdjęcia potężnej fali rozbijającej się o skały.Używamy filmu o czułości iso 100 i przysłony f/4. Prawidłową ekspozycję mamy w tym przypadku dla czasu naświetlania 1/500 s. ..."
A skąd ja mam wiedzieć, że taka ekspozycja jest prawidłowa przed zrobieniem fotki, pomijając to, że przeczytałem o tym w książce;-) ?? Fajnie jest w tej książce wszystko opisane, ale stwierdzenie iż ekspozycja jest już prawidłowa nie jest w żaden sposób uzasadnione. Aparat ma mi dać znać że jest ok? Jak nie miga wartość przysłony i czas w wizjerze to znaczy że eksp. jest dobra? Czy tu już chodzi o doświadczenie fotografa?
Ufff...to tyle jak na razie, jak ktoś ma chwilkę to proszę o odpowiedź :smile:
Pozdrawiam