PDA

Zobacz pełną wersję : impresja z Pragi [na wesolo]



akustyk
19-06-2005, 12:24
drodzy Panstwo!
prawda jest, ze statyw nalezy do niezbednego wyposazenia powaznego fotografa. prawda jest tez, ze w znacznym stopniu pozwala poprawic ostrosc zdjec. prawda jest, ze umieszczenie aparatu na statywie pomaga uzyskac lepsze zdjecia.

ale.... uwaga... ! przypiecie aparatu do statywu nie zawsze wystarczy. czasem ten statyw trzeba jeszcze... postawic na ziemi :rolleyes:

-------------------------
taka refleksja mnie naszla po obserwacji setek fotografow i "fotografow" w Pradze. mielismy z najlepsza z zon (tradycyjnie obslugujaca image tanka i rozgladajaca sie za budkami z "parkami w rohliku") niezly ubaw obserwujac skosnookich adeptow tej, najpiekniejszej ze sztuk, jak sobie dzielnie radza ze statywami... trzymanymi w rece :-) niezapomniane wrazenie

McKane
19-06-2005, 12:43
Rewelacja no nie :) Tez wielokrotnie widzialem takie scenki i nie pamietam zebym chociaz raz widzial jak gdzies ten statyw stawiaja ;)

Kiedys jak cykalem wnetrze kosciola na Strachovie wpadl jeden przedstawiciel rasy zoltej i slicznie walnal jedno zdjecie 300D z wbudowana lampa z zza kraty (pomimo zakazu) dodajac niezbedna w kazdych warunkach redukcje czerwonych oczu ;) Oczywiscie na zdjeciu procz pierwszych lawek nic nie bylo widac ale i tak byl niezmiernie zadowolony z efektu po czym pobiegl do biblioteki.

K2_verti
19-06-2005, 15:29
:lol: no i to jest prawdziwy Żółtek, obwieszony wszystkim co wymyśliła technika od kamery DVD, telefonów, analoga i cyfry. I dzięki temu są śmieszni ...fajni goście. Byłem kiedyś w Watykanie, przemykają tam tylko, zatrzymują się, psytrykają przez 3 minuty i lecą dalej, takimi małymi tabunami ... tylko się nie kurzy :D

akustyk
19-06-2005, 15:44
I dzięki temu są śmieszni ...fajni goście.

po kilkudziesieciu przypadkach wyczekiwania az te przyglupy przejda i odslonia mi kosciol/studnie/dom/most/drzewo ktore chce aktualnie sfotografowac, doprowadzaja mnie do szewskiej pasji na sam widok. nie trawie ich i tyle.

nieco mniej wszedobylscy, ale rownie nachalni i bezmyslni sa Wlosi. wszedzie czuja sie jak u siebie, robia straszny jazgot dookola i kompletnie bezmyslnie staja na srodku placu zaslaniajac soba widok. troche mniej sie fotografuja na tle obiektow turystycznych, ale to za malo zeby im wybaczyc pozostale aspekty spoleczne :d

ech... tourist photo ;-) czasem czlowiek musi, ale co sie nerwow przy tym natraci...

Vitez
19-06-2005, 21:22
ech... tourist photo ;-) czasem czlowiek musi, ale co sie nerwow przy tym natraci...

Troche nie na temat bo Kolonia a nie Praga... 3 dni lazenia z ciezka torba, kilkaset zdjec, wybrane nieco ponad setka specjalnie dla rodzicow, z najladniejszymi widoczkami, dopracowywane przez miesiac itp... reakcja rodzicow "nie podobaja nam sie, nie ma nas na nich prawie wcale" :? (byly ze 4 czy 5 zdjec z rodzinka). Eh... czas kupic kompakta ;)

Venio
19-06-2005, 22:28
Ja kiedys od mojego znajomego (kompletnie nie zainteresowany fotografią) usłyszałem taką opinie, gdy oglądał moje zdjęcia z jednego z wypadu w teren w wakacje: "gdybym chciał miec zdjęcia z widoczkami to bym sobie kupił pocztówke a ja na zdjęciach z wakacji wolałbym widziec siebie i dowód ze tam byłem".

akustyk
19-06-2005, 22:42
no widzicie... a wy w kolko tylko "jakosc wykonania i jakosc wykonania" :D

temat ma byc, a nie ostre piksele :D

Vitez
20-06-2005, 00:16
temat ma byc, a nie ostre piksele :D

Temat byl... tylko niekompatybilny.
Ja uwiecznilem: Kolonia jaka widzialem
Rodzice chcieliby: nasza rodzina na wycieczce

:roll:

akustyk
20-06-2005, 00:20
Temat byl... tylko niekompatybilny.
Ja uwicznilem: Kolonia jaka widzialem
Rodzice chcieliby: nasza rodzina na wycieczce


no pewnie! zdjecia do kotleta to przyszlosc fotografii! :mrgreen:
nie jakies tam widoczki :-) od widoczek to sa pocztowki :-D


kurcze, jak to dobrze, ze ja moja rodzine wyedukowalem i teraz achaja nad landszaftami nie glupimi minami cioci Heli :D

Polaco
20-06-2005, 07:18
no pewnie! zdjecia do kotleta to przyszlosc fotografii! :mrgreen:
nie jakies tam widoczki :-) od widoczek to sa pocztowki :-D


kurcze, jak to dobrze, ze ja moja rodzine wyedukowalem i teraz achaja nad landszaftami nie glupimi minami cioci Heli :D
Akustyk, napisz prosze jak ich "wyedukowales", taki poradnik :) Co ja zawsze mam z rodzicami jak wracam z wakacji i przychodzi do ogladania zdjec to jest istna tragedia !! Nie wazne ile sie staram zeby zdjecie bylo ladne, to zawsze jest zle "bo Ciebie tam nie ma". Rece opadaja...

minek
20-06-2005, 17:14
Czy mi coś źle forum działa? Nie widzę żadnego przykładu na temat tych statywów.
Ale w temcie mam coś takiego:

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://wilk.wpk.p.lodz.pl/~minek/statyw.jpeg)

akustyk
20-06-2005, 17:22
Akustyk, napisz prosze jak ich "wyedukowales", taki poradnik :) Co ja zawsze mam z rodzicami jak wracam z wakacji i przychodzi do ogladania zdjec to jest istna tragedia !! Nie wazne ile sie staram zeby zdjecie bylo ladne, to zawsze jest zle "bo Ciebie tam nie ma". Rece opadaja...

nie kombinowalem. po prostu pokazywalem zdjecia. bez ludzi. i sie podobaly :-)

moze ja jakis, kurcze, bardziej zdolny jestem, cy co :-D "ja sie wcale nie chwale, ja po prostu mam talent" :rolleyes:

Vitez
20-06-2005, 19:41
nie kombinowalem. po prostu pokazywalem zdjecia. bez ludzi. i sie podobaly :-)


Ja rodzine za rzadko widze na takie ksztalcenie. Poza tym moje "no, podobaja sie, ladne ale... nie takie chcielibysmy z naszej rodzinnej wycieczki" - niereformowalni bo zarazem sie podobaja jak i nie podobaja i jak tu z takimi gadac :roll: .

Polaco
20-06-2005, 20:28
Ja moze podrzucze takiego linka (w sumie moze powinienem on sie znalezc w watku o mistrzach foto ;) ) http://www.joemonster.org/article.php?sid=3054

kami74
28-06-2005, 22:52
Polaco daj spokój mało z krzesła ze śmiechu nie spadłem jak zobaczyłem adepta porannego tai chi

Polaco
29-06-2005, 06:30
Polaco daj spokój mało z krzesła ze śmiechu nie spadłem jak zobaczyłem adepta porannego tai chi
No co, troche humoru musi byc ! :D

arek354
10-07-2005, 19:45
13 grudnia 2003 roku brałem udział w "pożegnaniu" linii kolejowej Wałbrzych - Mezimesti (Czechy). Oczywiście w takiej chwili robi się pamiątkowe zdjęcia. Grupa osób ustawiła się do zdjęcia a aparat daliśmy takiej jednej pasażerce, żeby uwieczniła nas na kliszy. No i na kliszy uwieczniła ... swój nos :D Najzwyczajniej w świecie odwróciła aparat (jakąś analogową małpkę) obiektywem do twarzy i naświetliła sobie (na szczęście to przymknięte) oko flashem. Ubaw mieli wszyscy :) A wcześniej spoglądając w wizjer powiedziała: Ale was słabo widać, jacyś tacy duzi jesteście :)
Co ciekawe, wszyscy widzieli, że dziewczyna robi błąd ale nikt jej nie zwrócił uwagi. Ja też :/