melka
09-08-2008, 14:11
a więc... była ciemna noc i po przyłożeniu ramieniem w półkę aparat spadł z biurka. aż mi się światła zapalić nie chciało bo nastawiałam się na szczątki to i jakoś mi się nie spieszyło.
ucierpiał (nie)stety tylko obiektyw 50mm 1.8. mianowicie po upadku rozpadł się na dwie części.część górna, w miejscu gdzie się ostrzy MF odpadła od dolnej. soczewki są w nienaruszonym stanie, ale nie wiem czy da to się jakoś sklecić.
czy jest sens zanosić go do naprawy, czy oni w ogóle 50tki naprawiają?
dołączam zdjęcie:
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img255.imageshack.us/my.php?image=50mmph6.jpg)
ucierpiał (nie)stety tylko obiektyw 50mm 1.8. mianowicie po upadku rozpadł się na dwie części.część górna, w miejscu gdzie się ostrzy MF odpadła od dolnej. soczewki są w nienaruszonym stanie, ale nie wiem czy da to się jakoś sklecić.
czy jest sens zanosić go do naprawy, czy oni w ogóle 50tki naprawiają?
dołączam zdjęcie:
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img255.imageshack.us/my.php?image=50mmph6.jpg)