PDA

Zobacz pełną wersję : Czy na rynku pamięci liczy juz tylko SanDisk i Kingston?



_Doman_
08-08-2008, 11:07
Z fotografia cyfrowa mam do czynienia juz od kilku dobrych lat. Mialem przyjemnosc focic Canonem A60, Canonem G3, Panasonic'iem Lumix DMC-FX07. Niedawno przesiadlem sie na Canona 400D. W zestawie z aparatem dostalem karte pamieci SanDisk Extreme. Z czasem dokupilem sobie druga karte: CompactFlash PQI x120. I wtedy poraz pierwszy w zyciu doswiadczylem problemow z pamieciami typu flash.

Karta PQI zapisywala zdjecia bez zadnych problemow (przynajmniej aparat nic nie krzyczal). Natomiast podczas podgladu zdjec zdazaly sie losowo uszkodzone zdjecia. W podgladzie pojawial sie napis "Corrupted data", nie dalo sie powiekszyc zdjec, a na komputerze zdjecia wyswietlany sie jako czesciowo uszkodzone. Sprawdzalem na roznych czytnikach i efekt byl ten sam. Zeby bylo "dziwniej" zdjecia podgladane w aparacie nie od razu byly uszkodzone. Bywalo tak ze kilka razy odczytywaly sie dobrze, a dopiero przy ktoryms podgladzie pojawialo sie "Corrupted data". Tak jakby cos sie z nimi dziala w trakcie odczytu w aparacie.

No nic to, oddalem karte, serwis stwierdzil jej uszodzenie. Nie chcialem juz wiecej PQI wiec wymienilem ja na karte Pretec x233. I znowu to samo! W obu przypadkach uszkodzone zdjecia nie sa zadna regula. Pojawiaja sie losowo, i sa raczej znikomym procentem ogolu wykonanych zdjec, ale jednak sie zdazaja (mowa tu o ilosci do 10 sztuk na 250 ale tak jak mowie nie jest to zadna regularnosc).

Pomyslicie, ze moze aparat mam uszkodzony. Byc moze. Tylko dlaczego na pierwszej mojej karcie SanDisk Extreme takie problemy nie wystepuja?

I stad taka moja tytulowa dygresja. We wspomnianych na poczatku aparatach cyfrowych uzywalem kart pamieci przeroznych producentow, ktorych nazw nawet nie potrafie przytoczyc. I doslownie NIGDY nie mialem podobnych problemow. Zdawac by sie moglo, ze PQI i Pretec to przy nich "Mercedesy".

A jakie sa Wasz doswiadczenia w tym temacie? Byc moze mam po prostu pecha i po prostu 2 razy trafilem na felerne karty. Za jakis czas pewnie znowu zmuszony bede oddac Preteca do serwisu, i wtedy juz pewnie doplace do Sandisk albo Kingstona.

chuckyy
08-08-2008, 11:10
Ja osobiście mam dwa kingstony, ale już 8GB kartę kupiłem transcenda. Dlaczego? Bo zaoszczędziłem 100 zł przy kupnie. Co do użytkowania - nie widze żadnych różnic między transcendem a kingstonem :) Do SanDiska nigdy nie miałem przekonania. Poza tym bardzo łatwo trafić na podróbkę.

Flanel
08-08-2008, 11:11
Miałeś IMO pecha, zdarzyć się może każdemu.

Mam 2 CF ki 8gb i chodzą aż miło.

Nie dramatyzowałbym..

Kolaj
08-08-2008, 11:12
Używałem Lexara, Preteca i Sandiska. Nigdy nie miałem z nimi żadnego problemu.

gwozdzt
08-08-2008, 11:16
Do SanDiska nigdy nie miałem przekonania. Poza tym bardzo łatwo trafić na podróbkę.
spod palców mi to wyjąłeś :-)
Dla mnie również Sandisk nie istnieje, bo nie jestem śledczym i nie mam ochoty zastanawiać sie czy? kto? i kiedy ma ochotę mnie oszukać.

Natomiast oprócz tytułowego Kingstona z powodzeniem używam kart Lexar oraz Transcend.

1czarek1
08-08-2008, 11:18
Mam Kingstona, Transcenda, Lexara i PQI i właśnie na PQI też ma taki objaw że nie czyta fotek i co ciekawe zawsze robię RAW +jpg i jak jest uszkodzone to obydwa pliki reszta kart ok.

_Doman_
08-08-2008, 11:19
I ani razu na wymienianych kartach nie mieliscie podobnej sytuacji, ze zdjecie bylo uszkodzone? Bo moze takie sytuacje maja prawo sie zdazac, tak jak np. normy przewiduja pewna ilosc dopuszczalnych wypalonych pikseli w wyswietlaczach LCD.

Mi jednak wydaje sie to raczej niedopuszczalne, szczegolnie na sprzecie klasy wyzszym niz moje poprzednie aparaty.

Kolaj
08-08-2008, 11:25
spod palców mi to wyjąłeś :-)
Dla mnie również Sandisk nie istnieje, bo nie jestem śledczym i nie mam ochoty zastanawiać sie czy? kto? i kiedy ma ochotę mnie oszukać.Chyba trochę przesadzacie. Jak się nie kupuje z jakiś dziwnych źródeł, tylko z normalnych, znanych sklepów, choćby i tych internetowych, to trudno o podróbkę.

gwozdzt
08-08-2008, 11:25
I ani razu na wymienianych kartach nie mieliscie podobnej sytuacji, ze zdjecie bylo uszkodzone?
u mnie aparaty mają stosunkowo małe przebiegi (zostały mi nawyki z kliszaków :-)) ale 300D przestrzeliło parę tysięcy klatek, 5D tez ma juz na liczniku ponad 4,5 tys i do tej pory jeszcze mi się nie zdarzyło.


Chyba trochę przesadzacie. Jak się nie kupuje z jakiś dziwnych źródeł, tylko z normalnych, znanych sklepów, choćby i tych internetowych, to trudno o podróbkę.
Nie wiem czy przesadzam - stwierdzam fakt :-)

Jakbym miał kupować Sandiska, to przeszukując oferty cały czas bym się szarpał wewnętrznie czy już jest za tanio czy jeszcze nie...? Z innymi nie mam tego problemu.

Kolaj
08-08-2008, 11:37
Jakbym miał kupować Sandiska, to przeszukując oferty cały czas bym się szarpał wewnętrznie czy już jest za tanio czy jeszcze nie...?To nie cena a renoma sklepu jest wyznacznikiem tego, jaka jest szansa na bycie orżniętym. Są sklepy, które zapracowały sobie na zaufanie klientów.

Z innymi nie mam tego problemu.Być może masz, tylko nie zdajesz sobie sprawy...

gwozdzt
08-08-2008, 11:49
Być może masz, tylko nie zdajesz sobie sprawy...
niewykluczone, bo tak jak nie testuję obiektywów :-) tak też nie testuję kart benchmarkami, etc.

Natomiast tak jak wspomniałem - uszkodzonych plików do tej pory nie doświadczyłem (cyfry używam od trzech lat); zaś jeśli chodzi o karty, są to dwa niebieskie Kingstony: 512MB i 1GB oraz dwie 2GB: Transcend x120 oraz Lexar x133.

mkwiek
08-08-2008, 12:01
Chyba trochę przesadzacie. Jak się nie kupuje z jakiś dziwnych źródeł, tylko z normalnych, znanych sklepów, choćby i tych internetowych, to trudno o podróbkę.

Ja kupuję SanDiski w hurtowni u generalnego przedstawiciela - nie mam problemu z podróbkami. Ceny są bardzo dobre, ale jak ktoś chce zaoszczędzić jeszcze kilka złotych to niech sobie kupuje u nieznanych źródeł i potem niech sobie narzeka na forum, że SanDisk jest do kitu bo można trafić na podróbkę :)
Ale to jest tylko i wyłącznie wina kupującego :)

Pikczer
08-08-2008, 12:06
Ja jade juz 5 rok na SanDiskach i odpukac nigdzy zadnych problemow.
Wspolczuje.

bartmika
08-08-2008, 12:07
Na wszystkie karty trzeba uwazac ..

Rok temu kupilem Kingstona 1GB, padla po pol roku chyba. Na 100% byla to podrobka, poniewaz z boku tej karty nie byl wybity nr seryjny, a na drugej takiej samej byl, ale niestety zauwazylem to dopiero jak juz nie dzialala.

Bartek.

chuckyy
08-08-2008, 12:11
Chyba trochę przesadzacie. Jak się nie kupuje z jakiś dziwnych źródeł, tylko z normalnych, znanych sklepów, choćby i tych internetowych, to trudno o podróbkę.

Pewnie :) Ale kiedy kupowałem swoje 8 GB transcenda za 249 zł ten sam SanDisk w znanym sklepie kosztował 379 :))) I po co przepłacać?

sal
08-08-2008, 12:12
Jakbym miał kupować Sandiska, to przeszukując oferty cały czas bym się szarpał wewnętrznie czy już jest za tanio czy jeszcze nie...? Z innymi nie mam tego problemu.
Moment.
Rozmawiamy o kupowaniu w sklepie o dobrej renomie, czy "kupowaniu jak najtaniej na Allegro"?
Bo to pierwsze jakoś nie pasuje do Twojego opisu.

tnt
08-08-2008, 12:16
Użytkuję cf sandisk II, III, od pięciu lat, (poprzednio minolta A200), zero problemów, źródła - głównie internet (kryterium ceny).

bebesky
08-08-2008, 12:25
a może te podrabiane sandiski to po prostu preteki i inne dwukrotnie tańsze karty z przyklejoną nową nalepką?
No bo te podrabiane sandiski też w sumie działają, da się je użytkować, muszą pochodzić z jakiejś fabryki. Może niektórzy robią to w prosty sposób - kupują tanie karty np. PQI (4gb około 40 zł) zmieniają nalepki i pudełko i sprzedają jako sandisk (4gb około 90 zł). Oczywiście na małą skalę się to nie opłaca ale przy np 1000 sztuk nawet odejmując koszty wyprodukowania pudełek i nalepek można nieźle zarobić.
Oczywiście jeszcze lepszy interes będzie jak ktoś ma dojście do odrzutów produkcyjnych.

a w temacie - mam kilka kingstonów i sandisków, kupowanych w przeważającej większości u sprawdzonych sprzedawców i wspomnianych objawów nie miałem.

Merauder
08-08-2008, 12:38
Dla mnie kiedys wyznacznikiem byl kingston, pozniej przesiadlem sie na Sandiska i nie zaluje. Uzywam 2 GB Extreme III i czego innego ponizej Extreem III bym nie kupil. A jak ktos chce to prosze bardzo niech kupuje tansze karty i potem niech nie narzeka. Sandisk jest poki co bezawaryjny (mam wielu znajomych korzystajacych z sandiskow w roznych urzadzeniach od luster poczawszy, a na telefonach skonczywszy ) i procz duzej szybkosci zapisu gwarantuje stabilna prace w roznych warunkach, widzialem przypadki jak na -5 mrozie PQI i Transcendy wysiadaly.

Moje zdanie jest takie, ze w obecnych czasach przy tak niskich cenach pamieci w postaci kart nie warto oszczedzac, zwlaszcza, ze to bardzo istotna kwestia, bowiem mozna stracic wszystkie dane albo nie zrobic w ogole fotek bo np. jest -5 na dworze. Nie mowie juz o tym, ze taka karta bedzie nam sluzyc lata.

A co do podrobek to nie kupuje sie karty za 40 zl, ktora normalnie kosztuje 120. Po za tym zrodla zakupu jako sklepy to jedno, a dystrybucja to drugie. Oficjalnym dystrybutorem sandiska na Polske jest Hama Polska i jeszcze jakas inna firma przy cyzm, ja zawsze kupowalem z HAMA Polska i nigdy sie nie zawiodlem. A wiec prosze pytac sprzedawcow jaka to dystrybucja.

Z firm duzo dobrego naczytalem sie jeszcze o Lexarze, ale sam go nie uzytkowalem nigdy.

chuckyy
08-08-2008, 13:55
Dla mnie kiedys wyznacznikiem byl kingston, pozniej przesiadlem sie na Sandiska i nie zaluje. Uzywam 2 GB Extreme III i czego innego ponizej Extreem III bym nie kupil. A jak ktos chce to prosze bardzo niech kupuje tansze karty i potem niech nie narzeka. Sandisk jest poki co bezawaryjny (mam wielu znajomych korzystajacych z sandiskow w roznych urzadzeniach od luster poczawszy, a na telefonach skonczywszy ) i procz duzej szybkosci zapisu gwarantuje stabilna prace w roznych warunkach, widzialem przypadki jak na -5 mrozie PQI i Transcendy wysiadaly.

Moje zdanie jest takie, ze w obecnych czasach przy tak niskich cenach pamieci w postaci kart nie warto oszczedzac, zwlaszcza, ze to bardzo istotna kwestia, bowiem mozna stracic wszystkie dane albo nie zrobic w ogole fotek bo np. jest -5 na dworze. Nie mowie juz o tym, ze taka karta bedzie nam sluzyc lata.

A co do podrobek to nie kupuje sie karty za 40 zl, ktora normalnie kosztuje 120. Po za tym zrodla zakupu jako sklepy to jedno, a dystrybucja to drugie. Oficjalnym dystrybutorem sandiska na Polske jest Hama Polska i jeszcze jakas inna firma przy cyzm, ja zawsze kupowalem z HAMA Polska i nigdy sie nie zawiodlem. A wiec prosze pytac sprzedawcow jaka to dystrybucja.

Z firm duzo dobrego naczytalem sie jeszcze o Lexarze, ale sam go nie uzytkowalem nigdy.


Wybacz, ale z tego co widzę, czytam i użytkuję... to własnie z sandiskami jest często problem :P Z kingostem i transcendem nie miałem jak na razie żadnych. Karty użytkuję juz 4 rok. Na mrozie, w upale. Odpukac - nie utraciłem żadnych danych, a pieniądze zaoszczędziłem :)

Co do Hama Polska... znam bardzo dobrze tę firmę, bo pracują i pracowali tam moi bliscy znajomi. Jesli sie nigdy nie zawiodłeś... masz po prostu szczeście :)

robsohn
08-08-2008, 14:41
Ja zacząłem od Kingston'a, następne karty to Sandisk'a i muszę przyznać, ze widziałem spora różnicę w prędkości transferu. Znajomy bardzo chwali Lexmar'a, ale ja nie używałem i zbytnio nie mogę sie wypowiedzieć, mimo wszystko zdecydowałbym się na kupno takowej.

z żadną z kart nie miałem problemu aby mieć uszkodzone zdjęcia.

Przytrafiła mi się natomiast ciekawa sytuacja. Jakiś miesiąc temu kupiłem Sandiska 4gb Extreame III, po wrzuceniu go do aparatu i zrzuceniu plików na dysk w nazwie pliku,np IMG_5555 litera I jest zamieniana na _ co w rezultacie daje _MG_5555. Nie ma żadnych problemów z jakością zdjęcia, w aparacie jest prawidłowa nazwa. Ktoś z was miał podobny problem/sytuacje ?

trid
08-08-2008, 14:47
w rawach jest _mg

Kolaj
08-08-2008, 14:48
Znak podkreślenia pojawia się, przynajmniej w 20D, po przełączeniu przestrzeni barw na Adobe RGB. Nie wiem czemu.

robsohn
08-08-2008, 14:50
Znak podkreślenia pojawia się, przynajmniej w 20D, po przełączeniu przestrzeni barw na Adobe RGB. Nie wiem czemu.

Kolaj, i to by dużo wyjaśniało. W tym samym momencie co kupiłem karty zmieniłem profil na Adobe RGB :) Sprzęt to 400D.

_Doman_
08-08-2008, 15:30
Kolaj, i to by dużo wyjaśniało. W tym samym momencie co kupiłem karty zmieniłem profil na Adobe RGB :) Sprzęt to 400D.

Ktos chyba nie czytal instrukcji do aparatu ;) To jest dokladnie zwiazane ze zmiana przestrzeni kolorow :)

Dzieki za wszelkie sugestie i wlasne doswiadczenia. Ja oczywiscie rowniez chcialem zoszczedzic troche grosza, ale kupowalem w jednym z 2 najwiekszych sklepow komputerowych w Poznaniu (nie podam nazwy zeby nie bylo zbednej reklamy, lub antyreklamy). Szczerze watpie zeby tam oferowali podrobki, ale kto ich tam wie. Wazne ze jest gwarancja i w razie czego problemow nie robia.

Nie mialem jeszcze czasu zapelnic do konca tego Preteca, ale rokowania nie sa obiecujace. Jezeli nadal zdjecia beda uszkodzone to tym razem wymieniajac na pewno doloze do Kingstona lub Sandiska.

robsohn
08-08-2008, 15:53
Ktos chyba nie czytal instrukcji do aparatu ;)

Czytac to czytal i to nie raz, ale przyznaje sie ze przegapilem motyw o zmianie nazw plikow :)

Merauder
08-08-2008, 16:55
Wybacz, ale z tego co widzę, czytam i użytkuję... to własnie z sandiskami jest często problem :P Z kingostem i transcendem nie miałem jak na razie żadnych. Karty użytkuję juz 4 rok. Na mrozie, w upale. Odpukac - nie utraciłem żadnych danych, a pieniądze zaoszczędziłem :)

Co do Hama Polska... znam bardzo dobrze tę firmę, bo pracują i pracowali tam moi bliscy znajomi. Jesli sie nigdy nie zawiodłeś... masz po prostu szczeście :)
No to chyba masz pecha albo kupujesz podroby, bo widze, ze dla Ciebie cena jest najwazniejsza.
Moja opinia jest oparta nie tylko na moim doswiadczeniu, ale i wielu znajomych. I jak dla mnie Sandisk to nr 1, chyba ze Lexar jest lepszy, a tutaj sie nie wypowiadam,bo Lexara nie uzytkowalem.

Co do roznych warunkkow uzytkowania to akurat moze masz szczescie, bo na mrozie widzialem juz nie jedna padnieta karte firm wlasnie jak trascend czy PQI.

Zas jesli chodzi o Hama Polska to malo mnie to interesuje czy masz tam znajomych, dla mnie liczy sie to, ze zdecydowana wiekszosc sandiskow jaka mialem sam czy moi znajomi pochodzila wlasnie z owej dystrybucji i w zaden sposob narzekac nie mogli, nie mowiac o usterkach czy podrobach.

Hellfire
08-08-2008, 17:08
Jeden Kingston (ukradli), dwa Sandiski i z żadnym nie było problemów. Co prawda dwa razy straciłem zdjęcia, ale to dzięki swojej inteligencji i naciśnięciu klawisza "All". Udało się odzyskać :D

chuckyy
08-08-2008, 17:35
No to chyba masz pecha albo kupujesz podroby, bo widze, ze dla Ciebie cena jest najwazniejsza.
Moja opinia jest oparta nie tylko na moim doswiadczeniu, ale i wielu znajomych. I jak dla mnie Sandisk to nr 1, chyba ze Lexar jest lepszy, a tutaj sie nie wypowiadam,bo Lexara nie uzytkowalem.

Co do roznych warunkkow uzytkowania to akurat moze masz szczescie, bo na mrozie widzialem juz nie jedna padnieta karte firm wlasnie jak trascend czy PQI.

Zas jesli chodzi o Hama Polska to malo mnie to interesuje czy masz tam znajomych, dla mnie liczy sie to, ze zdecydowana wiekszosc sandiskow jaka mialem sam czy moi znajomi pochodzila wlasnie z owej dystrybucji i w zaden sposob narzekac nie mogli, nie mowiac o usterkach czy podrobach.


Za bardzo sie nie unos, bo jeszcze Ci sie cos stanie :) Skoro kupowalbym podroby, to chyba mialbym problemy z moimi kartami, prawda? A chyba jasno napisalem, ze nie mam, tak?

Tak, cena jest dla mnie bardzo wazna :) Jesli mam przeplacic ok 50% za niepewna jakosc to naprawde nie widze ku temu powodow :)

Co do Twojej uwielbionej Hamy - mialem bezposrednio od nich flashpena, na kosciach sandiska - po tygodniu zostal wymieniony na nowy - padnieta jedna z kosci :)
Ty wiesz ilu Twoich znajomych uzywa kart, a ja wiem ile z kart jest wymienianych na gwarancji. Ale ok - na pewno Twoje doswiadczenia sa wazniejsz, bo wiadomo - sa Twoje :)

Tezet-gdynia
08-08-2008, 17:43
Swego czasu byly karty kingstona rs-mmc do telefonow, takie o polowe mniejsze niz SD, dopuki byly z bialymi naklejkami - wszystko bylo ok, Jak weszla czarna seria (z czarna naklejka) - w doslownym tego znaczeniu, to karty zapisywaly normalnie, ale odczyt juz nie byl mozliwy po jakims czasie - np. po 10 minutach ! Okazalo sie ze cala seria wyszla takich wadliwych do sklepow i nikt o tym zbytnio nie wiedzial.

Mozliwe ze u innych producentow czasami tez pojdzie syfna partia do sklepow i ludzie wtedy narzekaja ;)

slawpl
08-08-2008, 17:49
Uzywam od 3 lat CF SanDisk-ow- kiedys ultraII, a teraz extremeIII o roznych pojemnosciach, kupowane z pewnego zrodla (nie jak najtaniej) i zadnych problemow z nimi nigdy nie mialem. A inne firmy? Kingstona to mam RAM w komputerach i SD w kompakcie.
Jakos nie myslalem nigdy, zeby kupic np. Lexara czy innych skoro mi SanDisk dziala bez problemu. A padlo na SanDiska, bo kiedys z KM D7D Kingstony ponoc sie nie lubily, to kupilem wlasnie SanDiska i tak juz zostalo do dzisiaj ;)

adi3124
08-08-2008, 19:09
Też kupuje z pewnego źródła i nigdy się nie zawiodłem - mam extreme II 1gb i extreme III 4gb

lempl
08-08-2008, 19:31
'od zawsze' miałem kingstony, w zeszłym roku doszedł sandisk i nigdy nie miałem absolutnie żadnych problemów z kartami. Moim zdaniem najistotniejsze jest kupowanie od pewnych sprzedawców dających normalną gwarancję. Wszystko może się zepsuć i nawet jeśli okazyjnie kupimy oryginalnego extreme4 od pana Ryśka co właśnie wrócił z HK w razie problemów lądujemy na lodzie.

Merauder
09-08-2008, 10:13
Za bardzo sie nie unos, bo jeszcze Ci sie cos stanie :) Skoro kupowalbym podroby, to chyba mialbym problemy z moimi kartami, prawda? A chyba jasno napisalem, ze nie mam, tak?

Tak, cena jest dla mnie bardzo wazna :) Jesli mam przeplacic ok 50% za niepewna jakosc to naprawde nie widze ku temu powodow :)

Co do Twojej uwielbionej Hamy - mialem bezposrednio od nich flashpena, na kosciach sandiska - po tygodniu zostal wymieniony na nowy - padnieta jedna z kosci :)
Ty wiesz ilu Twoich znajomych uzywa kart, a ja wiem ile z kart jest wymienianych na gwarancji. Ale ok - na pewno Twoje doswiadczenia sa wazniejsz, bo wiadomo - sa Twoje :)
Pierwszy akapit: Nie kazda podroba stwarza problemy, tyle tylko , ze to nie zla loteria. Ja wole kupic z pewnej firmy i nie plakac i tez nigdy sie nie zawiodlem, a cena tak jak mowilem, w dzisiejszych czasach, gdy pamiec nie jest droga ma dla mnie znaczenie drugo planowe.

Drugi akapit: Nie wiem czy dla niektorych ludzi problemem jest fakt, ze za jakosc sie placi. A co do niepewnosci to naprawde sobie daruj i po za moim doswiadczeniem spojrz na wypowiedzi w tym watku dotyczace sandiskow.

Trzeci akapit: Ty to masz pecha zdaje sie do Sandiska i do Hamy. Masa ludzi ma ok z tej dystrybucji i firmy, a Ty wiecznie problem. Moze to z Toba jest problem :) Bez urazy.

Czwarty akapit: I vice versa wypadalo by powiedziec. Dla mnie grono kilkudziesieciu osob plus opinie na forach plus wlasne doswiadczenie to wystarczajaco opiniotworcze zrodla.

axk
09-08-2008, 11:27
Nie kazda podroba stwarza problemy ...

Wszystko zależy od tego co rozumiemy pod pojęciem "problem". Jeżeli rozmawiamy już o podróbkach to nawet jeżeli karta taka pracuje "bezproblemowo" to i tak w zdecydowanej większości przypadków (jeżeli nie we wszystkich) jej transfer nawet nie zbliża się do transferu oryginalnego odpowiednika a taka "dysfunkcja" dla wielu osób jest problemem poważnym.


... to nie zla loteria.

Z tym stwierdzeniem zgadzam się jak najbardziej. W przypadku podrabianych kart ciężko mówić o jakimkolwiek "współczynniku powtarzalności" parametrów i niezawodności. Każda z osób zastanawiających się nad zakupem karty powinna odpowiedzieć sobie na pytanie czy oszczędność przy jej zakupie jest naprawdę tego warta. Oczywiście możemy zaoszczędzić przy zakupie, jednakże straconych zdjęć z winy wadliwej karty na wartość materialną przeliczyć się nie da.

Oczywiście ktoś może powiedzieć iż karty oryginalne także ulegają uszkodzeniom i oczywiście ma rację, niemniej przechodzą one odpowiednie procedury testowe mające na celu wyeliminowanie wadliwych lub "niepełnosprawnych" egzemplarzy. W przypadku podróbek testów takich oczywiście się nie wykonuje gdyż produkt taki przestał by być konkurencyjny cenowo a efekt takiego działania jest powszechnie widoczny.

Merauder
10-08-2008, 10:28
Wszystko zależy od tego co rozumiemy pod pojęciem "problem". Jeżeli rozmawiamy już o podróbkach to nawet jeżeli karta taka pracuje "bezproblemowo" to i tak w zdecydowanej większości przypadków (jeżeli nie we wszystkich) jej transfer nawet nie zbliża się do transferu oryginalnego odpowiednika a taka "dysfunkcja" dla wielu osób jest problemem poważnym.

Dlatego kupuje karty tylkoz rodziny Sandisk Extreme III i klopotu nie ma.



Z tym stwierdzeniem zgadzam się jak najbardziej. W przypadku podrabianych kart ciężko mówić o jakimkolwiek "współczynniku powtarzalności" parametrów i niezawodności. Każda z osób zastanawiających się nad zakupem karty powinna odpowiedzieć sobie na pytanie czy oszczędność przy jej zakupie jest naprawdę tego warta. Oczywiście możemy zaoszczędzić przy zakupie, jednakże straconych zdjęć z winy wadliwej karty na wartość materialną przeliczyć się nie da.

Dlatego nie rozumiem ludzi, dla ktorych niska cena jest wyznacznikiem dobrego zakupu. Na Boga przecierz to nie obiektyw, ktory kosztuje albo zaminnik 2k albo oryginal 4k. Tutaj roznice zamiast siegac 2k siegaja 50-100zl w zaleznosci od szybkosci i pojemnosci karty.


Oczywiście ktoś może powiedzieć iż karty oryginalne także ulegają uszkodzeniom i oczywiście ma rację, niemniej przechodzą one odpowiednie procedury testowe mające na celu wyeliminowanie wadliwych lub "niepełnosprawnych" egzemplarzy. W przypadku podróbek testów takich oczywiście się nie wykonuje gdyż produkt taki przestał by być konkurencyjny cenowo a efekt takiego działania jest powszechnie widoczny.
Dokladnie, kupujac karte oryginalna z pewnego zrodla i z dobrej firmy minimalizujemy ryzyko padniecia karty i innych przypadlosci jak sie tylko da.

pkalamajski
10-08-2008, 14:21
I ani razu na wymienianych kartach nie mieliscie podobnej sytuacji, ze zdjecie bylo uszkodzone?

Owszem, miałem. Karta PQI 16GB, na 6-7 tysięcy zapisanych na nią zdjęć 3-4 zdjęcia były uszkodzone w dokładnie taki sposób, jak opisałeś.

SdoubleU
10-08-2008, 14:36
Od ok 4 lat używam SanDisk - nigdy nie spotkałem się z opisywanym przez Ciebie problemem.

sal
10-08-2008, 14:41
Od ok 4 lat używam SanDisk - nigdy nie spotkałem się z opisywanym przez Ciebie problemem.
Ja to samo. Przez ten czas przerobiłem kilkanaście różnych kart Sandiska i nawet jednego popsutego zdjęcia albo innych problemów.

pkalamajski
10-08-2008, 14:44
Kontynuując pochwały dla Sandiska - owszem, i ja poza PQI używam kilku Sandisków, i faktycznie nigdy nie zdarzyło się na nich uszkodzone zdjęcie - w przeciwieństwie do PQI, o którym pisałem wyżej.

hekselman
10-08-2008, 15:03
A ja używam TRANSCENDów - bez problemów natury technicznej, bez nadmiernie wygórowanych cen, bez stresu: czy to podróbka czy oryginał.

2Gb karta z 5D - fantastyczny (niedościgniony) stosunek szybkości do ceny!
I ZERO problemów (5 kart używanych od prawie 2 lat)
No - nie jestem wróżką - przy doborze kierowałem się testami z wiadomego źródła (Roy G) i - nie narzekam.

Misiaque
10-08-2008, 17:05
A ja bezproblemowo używam polskich kart i pamięci RAM Goodram. A pocztą dociera do mnie Sandisk. Może zdjęcia będą lepsze? ;-) W każdym razie tylko o PQI widziałem złe opinie, są rzeczywiście dość tanie. Ale to jeszcze nie znaczy, że tylko Sandisk to producent na którym można polegać. Ot, są bardzo cool, bo Extreme, Ultra i w ogóle ;) Zapewne też bardzo dobre, ale taniej można dostać produkty, które również wielu zadowolą.

axk
10-08-2008, 18:58
Zapewne też bardzo dobre, ale taniej można dostać produkty, które również wielu zadowolą.

Na przykład karty znanej i cenionej firmy Lexar.