PDA

Zobacz pełną wersję : Przebarwienia



maku
17-05-2004, 14:54
Chyba najpoważniejszym problemem w fotografii cyfrowej są przebarwienia.
Ciekaw jestem, jakich metod używacie by się z nimi uporać. Czy skupiacie się na maksymalnej obróbce na poziomie rawu czy też raczej korygujecie to w dalszych opcjach PS typu krzywe itd.?
Czy możliwe jest stworzenie jednego profilu usuwania przebarwień dla konkretnego aparatu? (Mam tu na myśli trochę bardziej zaawansowaną technikę obróbki rawu typu regulacja nasycenia poszczególnych kolorów).
I co można zrobić na etapie robienia zdjęcia by te przebarwienia były jak najmniejsze? Balans bieli to podstawa, ale i tak nie załatwia sprawy do końca.

Pytania te zrodziły się z porównywania efektów pracy zaawansowanego dslr i zwykłego (no może trochę lepszego ale jednak) kompakta. Z porównania tego wyszło, że ten mały głupek oddaje kolory dużo wierniej. Zaznaczam, że warunki były identyczne (studio) a w dslr balans bieli był ustawiony wg procedury „custom”.

Vitez
18-05-2004, 11:28
Z porównania tego wyszło, że ten mały głupek oddaje kolory dużo wierniej. Zaznaczam, że warunki były identyczne (studio)

A czy ustawienia software rowniez byly identyczne? (parametry jak saturation, sharpness, contrast itd) I czy byly to aparaty tej samej firmy?

Ja mam problem z "przebarwieniami" tylko gdy musze (z oszczednosci) robic w JPG. Wtedy sporo zdjec musze potraktowac autolevelami, a gdy autolevels brzydko wychodza to reczne dopasowanie levels oraz color cast i/lub color variations i/lub nasycenie kolorow.

Gdy robie w RAW to zazwyczaj dobrze wychodza kolory (najczesciej AWB chyba ze sytuacja oswietleniowa wyraznie wymaga inaczej), a jak nie bardzo dobrze (rzadko sie zdarza) to biore pipetke przy konwersji RAW i ustawiam (wg bialego, czarnego lub szarego zalezy ile czego mam na zdjeciu).

maku
18-05-2004, 20:07
W teście brały udział: 10D, 100D, i jakiś kompakt Canona (niestety nie pamiętam jaki ale spróbuję się dowiedzieć). Wszystkie aparaty robiły w JPEG. Nie wiem jak kompakt bo go nawet w ręce nie miałem ale pozostałe miały ustawiane WB wg. procedury (custom). Najlepiej wypadł kompakt. Gorzej 10D. A D 100 jako ostatni. Oczywiście nie wykluczam tu do końca błędów obsługi bądź też wyczucia sprzętu w specyficznych warunkach. Może cyfra nie lubi sztucznego oświetlenia (to były raczej b.dobre soft boxy). A może kompakt ma tak ustawiony soft że radzi sobie ze wszystkim a te lepsze wymagają stałej ingerencji użytkownika w zależności od warunków. Jednym słowem tysiąc pytań i podejrzewam że bardzo trudno o prostą odpowiedź.
Nie dawno znowu był robiony podobny test. Te same aparaty tylko niestety zabrakło 10D. Kompakt robił JPEG a 100D w RAW. Kompakt oddał rzeczywistość od razu a w 100D trudno było to wyciągnąć nawet z RAW (i tak do końca się nie udało).
Podkreślam że testy były robione przez amatorów zarówno w obsłudze aparatów jak i w obsłudze PS. (No powiedzmy zaawansowanych amatorów). A błędy były by do przeżycia tylko że jak się porównało efekty z dSLR i kompakta to zaczynało człowieka nurtować pytanie: po co to wszystko.
Widziałem też efekty pracy innego 10D w tym studio i były naprawdę ekstra. Sądzę więc że musi być jakiś „knyf” znany tym „co wiedzą” i to właśnie spowodowało że zacząłem ten wątek.

Dzięki za dotychczasową odpowiedź i mam nadzieję że ktoś jeszcze się w tej materii wypowie.

Vitez
19-05-2004, 10:56
W teście brały udział: 10D, 100D, i jakiś kompakt Canona (niestety nie pamiętam jaki ale spróbuję się dowiedzieć). Wszystkie aparaty robiły w JPEG. Nie wiem jak kompakt bo go nawet w ręce nie miałem ale pozostałe miały ustawiane WB wg. procedury (custom).

Nie zrozumiales pytania. Nie pytalem jakb yl ustawiony balans bieli a jak byl ustawiony SOFTWARE.
Kompakty maja to do siebie ze maja fabrycznie podbite ustawienia nasycenia, kontrastow, ostrosci, tak by robily "piekniejsze" zdjecia - marketing. Nawet lustrzanka 300D ma fabrycznie wszystkie te trzy ustawienia podbite na +1 bo to lustrzanka typowo dla amatorow czyli tez ma robic piekniejsze zdjecia.
W niektorych kompaktach mozna te ustawienia zmienic, wyzerowac itp, 10D i D100 maja standardowo na zero i stad moga robic gorsze zdjecia niz kompakty "na dzien dobry", bo kompakty po prostu oszukuja swoim softwarem.
Jesli masz pelne zdjecia z tych testow to zajrzyj do exifow na ustawienia sharpness, contrast i saturation. Mozesz sie zdziwic.

Aha... to ze "testy" byly robione przez amatorow tez rzutuje na jakosc testow, bo zeby wszelkie testy porownawcze byly miarodajne to aparaty musza byc identycznie ustawione do identycznych warunkow. Z tego co piszesz to tak nie bylo, a przy nie identycznych ustawieniach trudno by wyszly porownywalne zdjecia - szczegolnie gdy wiadomo ze kompakty upiekszaja softwarem zdjecia 8)

maku
19-05-2004, 11:16
Parametry we wszystkich aparatach były ustawione identycznie.
Ta sama czułość. Ta sama przesłona. Ten sam czas.
Faktycznie soft w D100 i10D był ustawiony na zero. Jak było z kompaktem tego nie wiem. I być może faktycznie tu jest pies pogrzebany. Zaznaczam tylko ze zdjęcia z kompakta były nie tyle „piękniejsze”, co po prostu wierniej oddawały rzeczywistość. Być może akurat w tych warunkach soft ustawiony na „piękniej” zadziałał jak „realniej”.

Vitez
19-05-2004, 11:50
Jak było z kompaktem tego nie wiem. I być może faktycznie tu jest pies pogrzebany.
No wlasnie... a nie masz exifu? Choc to tez nie wiadomo czy akurat ta informacje ten model aparatu zapisuje w exifie.


Być może akurat w tych warunkach soft ustawiony na „piękniej” zadziałał jak „realniej”.

Zalezy od oswietlenia i tematyki zdjec. Realnosc to tez pojecie wzgledne. Moze aparaty D100 i 10D zrobily realne zdjecia ale akurat tobie sie bardziej spodobalo zdjecie z kompaktu. Bylo ladniejsze i przez to wydawalo sie realniejsze - to mozg interpretuje wyglad zdjecia przez pryzmat naszych upodoban i oczekiwan, a aparat to tylko maszyna.