marcinnnn
01-08-2008, 14:14
Witam.
Znajomy kupil sobie 450d kit.
Poskładał wszystko w domu i odpalił, udało się pstryknąć 2 fotki no i jak to z nowymi akumulatorkami jest - do ładownia. Jednak po ok 5 min w ładowarce dioda miała już kolor zielony.. jednak to "naładowanie" też starczyło na jakieś 2 fotki. Zatem zostawił już ładowanie baterii na całą noc, pomimo że dioda była już zielona po kilku mintach.. Następnego dnia po włożeniu jej do aparatu znów po kilku fotkach wyświetlilo informację aby zmienić akumulatorek. Jednak tym razem po prostu włączył i wyłączył aparat i wskaźnik poziomu naładowania skoczył znów na full. I tak się to powtarza co kilkanaście minut (a raczej kilkanaście pstryknięć) - informacja aby wymienić akumulator, off, on i działa dalej normalnie.. Tak się domyślam, że nie jest to normalne zachowanie akumulatorów :)
Drugim problemem (który może być spowodowany problemem baterii) jest to, iż po zainstalowaniu całego softu z dołączonej płyty i podłączeniu kabelkiem usb aparatu do komputera nie uruchamia się EOS Utility. Na aparacie jest przez chwilę BUSY i nic się nie dzieje. Za pierwszym razem wyskoczył monit systemowy, iż znaleziono nowy sprzęt. Jednak nic więcej już później się nie pojawia po podłączeniu aparatu do komputera. Jeśli EOS Utility jest uruchomiony ręcznie, kiedy aparat jest podpięty (ale nie wiem czy połączony) kablem to opcje sciągania zdjęć są nieaktywne. W ustawieniach EOS Utility opcja uruchamiania programu w momencie podłączenia aparatu jest wyłączona i również nieaktywna. Instrukcja doprowadziła nas tylko do tego, że MOŻE to być spowodowane nienaładowaną baterią. Co w sumie mogłoby pasować do opisanej powyżej sytuacji, gdzie niby jest naladowana ale caly czas się wyłącza..
Czy ktoś może ma pojęcie czym spowodowane może być takie działanie baterii, aparatu po podłączeniu do komputera? I czy jest na to jakiś sposób?
PS. Tak już całkiem poza tymi "głównymi" problemami mam pytanie: Czy nowy aparat z ustawieniem numerowania plików "narastająco" może zacząć numerować je od liczby około 1460?
Znajomy kupil sobie 450d kit.
Poskładał wszystko w domu i odpalił, udało się pstryknąć 2 fotki no i jak to z nowymi akumulatorkami jest - do ładownia. Jednak po ok 5 min w ładowarce dioda miała już kolor zielony.. jednak to "naładowanie" też starczyło na jakieś 2 fotki. Zatem zostawił już ładowanie baterii na całą noc, pomimo że dioda była już zielona po kilku mintach.. Następnego dnia po włożeniu jej do aparatu znów po kilku fotkach wyświetlilo informację aby zmienić akumulatorek. Jednak tym razem po prostu włączył i wyłączył aparat i wskaźnik poziomu naładowania skoczył znów na full. I tak się to powtarza co kilkanaście minut (a raczej kilkanaście pstryknięć) - informacja aby wymienić akumulator, off, on i działa dalej normalnie.. Tak się domyślam, że nie jest to normalne zachowanie akumulatorów :)
Drugim problemem (który może być spowodowany problemem baterii) jest to, iż po zainstalowaniu całego softu z dołączonej płyty i podłączeniu kabelkiem usb aparatu do komputera nie uruchamia się EOS Utility. Na aparacie jest przez chwilę BUSY i nic się nie dzieje. Za pierwszym razem wyskoczył monit systemowy, iż znaleziono nowy sprzęt. Jednak nic więcej już później się nie pojawia po podłączeniu aparatu do komputera. Jeśli EOS Utility jest uruchomiony ręcznie, kiedy aparat jest podpięty (ale nie wiem czy połączony) kablem to opcje sciągania zdjęć są nieaktywne. W ustawieniach EOS Utility opcja uruchamiania programu w momencie podłączenia aparatu jest wyłączona i również nieaktywna. Instrukcja doprowadziła nas tylko do tego, że MOŻE to być spowodowane nienaładowaną baterią. Co w sumie mogłoby pasować do opisanej powyżej sytuacji, gdzie niby jest naladowana ale caly czas się wyłącza..
Czy ktoś może ma pojęcie czym spowodowane może być takie działanie baterii, aparatu po podłączeniu do komputera? I czy jest na to jakiś sposób?
PS. Tak już całkiem poza tymi "głównymi" problemami mam pytanie: Czy nowy aparat z ustawieniem numerowania plików "narastająco" może zacząć numerować je od liczby około 1460?