Zobacz pełną wersję : A Ty na co wydałabyś/wydałbyś 9,5 MLN
fahrenheit
30-07-2008, 19:29
witam,
jakoś mnie tak off-topicowa myśl naszła, bo każdy pyta się co by zrobił z 9,5 gdyby wygrał, a ciekaw jestem jakie jest wasze skojarzenie, bo powiem szczerze moja pierwsza myśl była , w końcu C24-70 2.8, a potem już poszło 35L 1.4, 50L 1.2 85L 1.2 i coś koło 400L, widać że nałóg postępuje i toczy już rozum, skoro to jest pierwsza myśl. pozdrawiam ciekaw waszych przemyśleń
... i wszystko na oddzielnych 5D :)
Jakiś niezły zestaw Nikona...
Nikona i Canona i przeszkloną gablotkę, żeby wszystko było widać :)
..i przeszkloną gablotkę.. :) ...na Hasselblada, żeby mi się nad kominkiem nie porysował :mrgreen:
A do tego cyfrową Leicę, i.. i.. No w sumie to wszystko, bo do takiej kasy kobiety by same przyszły ;)
A na poważniej, to kupiłbym sobie belweder, bo ma fajny widok z tarasu 8-)
Ja bym poszedł do Urzędu Miejskiego w moim mieście, złożył wniosek o zmianę nazwy na Żytnią i otworzył swój własny autoryzowany serwis Canona z całym niezbędnym zestawem urządzeń. Na zewnątrz kazałbym ustawić duży ceglany mur (żeby nawet fisheye z metra złapał cały) a przy wejściu stałby stojak z kartkami do testowania FF i BF. ;)
Na belweder, to chyba za mało... a na kobiety, to niestety za dużo, chyba miałbym wrażenie, że leca na kasę, a nie na mój wdzięk osobisty... :) Jedno jest pewne, tę cyfrę po przecinku, to bym przebalował :)
aligator16
30-07-2008, 20:09
Ja w trybie "szybkim" wydałbym te 3,5 mln na eLki, jakieś autka, domek :) A resztę wrzuciłbym na lokatę i opier.....ał się przez resztę życia :D
A do tego cyfrową Leicę
Tak z ciekawości: po co Ci taka padaczka? Gdybyś napisał "ostatnią, do której można zapakować kliszę i do tego ze trzy porządne leicowskie stałki" - to bym się dołączył i byłoby nas dwóch. Ale z cyfrową będziesz się bujał sam ;)
J
C24-70 2.8, a potem już poszło 35L 1.4, 50L 1.2 85L 1.2 i coś koło 400L
... i wszystko na oddzielnych 5D :)
A ja 50 1.0 :d, nio dodatkowo 1dmarkIII, a co tam :D
a reszte do banku i zyl z procentow :) niech bedzie te 5% na rok, od 9,5mln, to 450k, a wiec na miecha sporo :d
Bercow, w Twoim wieku, to ryzykowne. Nie uwzględniasz inflacji i siły procentu składanego. Te 450k rocznie za kilkadziesiat lat, to już będzie inna bajka...
dziecku bym dom kupil. i wpuscil ludzi, zeby mieszkali i oplaty robili dopoki nie dorosnie.
sprzet? to w sumie najmniejszy problem dla mnie. a pogody, checi ruszenia tylka bladym switem czy zalatwienia przejezdnosc na autostradach - tego sie nie kupi za pieniadze ;)
witam,
jakoś mnie tak off-topicowa myśl naszła, bo każdy pyta się co by zrobił z 9,5 gdyby wygrał, a ciekaw jestem jakie jest wasze skojarzenie, bo powiem szczerze moja pierwsza myśl była , w końcu C24-70 2.8, a potem już poszło 35L 1.4, 50L 1.2 85L 1.2 i coś koło 400L, widać że nałóg postępuje i toczy już rozum, skoro to jest pierwsza myśl. pozdrawiam ciekaw waszych przemyśleń
... i wszystko na oddzielnych 5D :)
co bym zrobił z 9,5mln?
1. Nikomu nie mówię że wygrałem (ew najbliższa rodzina, jak żona / rodzice)
2. 500tys odkładam na bieżące wydatki, kasa na koncie, na początek z limitem wypłat 15tys/miesiąc (żeby zbytnio się w oczy nie rzucać oraz aby nie dostać bzika i nie rozpuścić wszystkiego w 5lat :P)
3. pozostałe 9mln odkładam w banków na lokaty oszczędnościowe, obecne konto mam w mBanku, tam bez żadnych negocjacji dają 6 procent w skali rocznej, myślę że jak przelałbym z 2-3mln to mógłbym wynegocjować ok 8-9%. Ale przyjmijmy najgorszy wariant 6%. Przy takim oprocentowaniu z 9mln miałbym 45tyś zł zysku miesięcznie - czyli ok 1479 zł dziennie.
4. Rzucam studia i pracę, czas poświęcam na dużo ważniejsze sprawy - 100% czasu przeznaczam na ciekawe życie. Zwiedzam świat, bawię się każdego dnia (co nie oznacza dragów i codziennych libacji alkoholowych, a raczej pozytywne spędzenie wolnego czasu: ciekawe zajęcia różnego rodzaju - np kurs na paralotnię, skoki spadochronowe, nurkowanie w ciepłych oceanach, przeloty balonami itp).
5. Pieniądze z procentów, które odkładałyby się na koncie przez kilka lat (30tys/miesiąc zakładając limit wypłat miesięcznych 15tys), przeznaczyłbym na jakiś ładny dom (kiedy już znudziłoby mi się częste podróżowanie itp)
co bym zrobił z 9,5mln?
1. Nikomu nie mówię że wygrałem (ew najbliższa rodzina, jak żona / rodzice)
Ad1. Chyba byś musiał jakąś umowę o zachowaniu poufności zastosować :mrgreen:
Ad1. Chyba byś musiał jakąś umowę o zachowaniu poufności zastosować :mrgreen:
oj chyba nie... jak by powiedzieli komuś to by zaraz znalazło się tysiąc potrzebujących [+jakaś mafia oferująca obowiązkową, odpłatną ochronę czy coś w tym stylu - nie byłoby to opłacalne :P] i nic by dla nich nie zostało ;)
kupił hassela
lot na księżyc i
ślubny portrecik z moja kochaną z Niebieska kulką w tle ;)
ja bym kupil wszystkie jak najjasniejsze obiektywy seri L (2.8) najciemniejszy i kilka body, i tak samo z nikonem bym zrobil :D
Eh, pier$%^&cie brednie panowie z tym sprzętem.
Widać dla Was sprzęt to całe życie.
Dzieciom mieszkania. A mam ich czwórkę :D Nad resztą zastanowiłbym się potem. Ludzi bym tam wpuścił podobnie jak Akustyk.
mattnick
30-07-2008, 22:50
Kupił bym to forum...
Viracocha
30-07-2008, 23:02
Kupił bym to forum...
Ale chyba nie po to, żeby dać bana Vitezowi? :mrgreen: ;)
Calliactis
30-07-2008, 23:05
Kupił bym to forum...
A może by wątek założyć w którym można by się zrzucać na kolejne losowania w Lotka, a tak szczytnym celu? :)... Założenie - wysyłamy zawsze te same liczby :P :P :P Szansa jest zawsze ta sama, ale przynajmniej nie będzie potrzeba robić ankiety "który zestaw liczb chciałbyś umieścić na kolejnym kuponie" :)
gunia1990
30-07-2008, 23:22
co ja bym kupiła.. działkę i na niej postawiłabym sobie dom, nie za duży, max 150m2, fundnelabym działkę ojcu i wybudowaal myu warsztat jego marzeń, bratu spłaciła kredyt za dom, drugiemu kupiła wymarzoną trąbkę i dała również na działkę/budowę domu, trzeciemu też pewnie bym dała z 500 tysięcy
orócz tego sprzętu trochę i ciut na przyjemności
reszta w akcje itp.
pawel-foto
30-07-2008, 23:28
Założył bym knajpkę fotograficzną. Taką dla których fotografia jest pasją albo zawodem(albo jednym i drugim). Na ścianch można by było wystawiać fotki, a w gablotach trochę sprzętu retro. A reszta na konto coby w knajpce nie musiało być drogo!
Ale chyba nie po to, żeby dać bana Vitezowi? :mrgreen: ;)
I VanMurdera zrobil Adminem/Modem:)
I VanMurdera zrobil Adminem/Modem:)
A masz coś do Kubamana? :mrgreen:
Oczywiście kupiłbym troszkę sprzętu, ale przedwszystkim robiłbym wielkie projekty fotograficzne:) Pomógłbym najbliższym, wiele bym podróżował. Zapewne, biedni by też na tym skorzystali.
redmansas
31-07-2008, 08:11
paczkę zapałek:) i dom z dużą ciemnią i dużo filmów analogowych:) bo wtedy ceny fotografii analogowej by mi leżały:)
jedrucha
31-07-2008, 08:24
Jeździłbym sobie po zapomnianych zadupiach tego świata i gadał z ludźmi.
Ale i pewnie sprzętowo też bym się trochę zonanizował...
ryszard_ochódzki
31-07-2008, 08:28
Zleciłbym produkcję swoje własnego szkła :) 17-400 1,2 IS wolnego od jakichkolwiek wad optycznych i mającego lepszy bokeh niż 135 L :)
Kupiłbym ziemię, a bankowi pomerdał ogonkiem. ;-)
Tak z ciekawości: po co Ci taka padaczka? ... Ale z cyfrową będziesz się bujał sam ;)
A miałeś M8 w ręku? :)
Ja weekendowo fociłem z jasną stałką 50mm - i szczerze mówiąc już przestałem mysleć o D450/D50
- ale ponieważ to oftop, to wrócę do tematu.
Znam z żaglówek człowieka, który 30 lat temu założył w dolinie krzemowej firemkę produkującą w garażu jakiś soft. Pewnie byłby teraz w stanie wykupić pół długu zagranicznego PL, ale w firmie spędza tylko 1 miesiąc w roku. Zdrowe podejście - po co pieniądze, skoro nie mam czasu się nimi cieszyć?
Więc:
1 mln na mieszkanie, samochód i przystawki
1 na świat, ale raczej z buta i stopem, niż *****
2 na rozkręcenie mało absorbującego biznesu - np foto sklepu netowego, z eLkami po kosztach produkcji - nad którym pieczę sprawowałby mój brat
a reszta.. To backup. Czyli lokata, i spokój do końca życia ;)
Paprochwbody
31-07-2008, 09:50
Kupiłbym kamienicę na Rynku w Krakowie i wpuścił tam ludzi (dobrze być rentierem, a na nieruchomościach raczej się nie traci).
Ale 500 tysięcy na jakieś skromne mieszkanko, iMaca, małe studio foto itp.
Jakbym wygrał taką kasę to na pokazy lotnicze już bym nie jeździł, a latał i zdjęć więcej z powietrza robił. W ogóle to zrobiłbym sobie licencję na dwu silnikowce i polatał po świecie, oczywiście własnym samolotem.
tomhagen
31-07-2008, 12:48
kupiłbym sobie kampera i wyruszył dookoła świata (oczywiście Egipt, Izrael, Paryż itp.). Mam dziwne uczucie że z taką kasą szał onanistyczno-sprzętowy odszedłby w zapomnienie.
:)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img373.imageshack.us/img373/8890/autfajz9.jpg)
I puszczałbyś jamiroquai? ;-)
I puszczałbyś jamiroquai? ;-)
taki off ale nie mogles lepiej trafic. moj ulubiony zyjacy wykonawca...
Ot: Traveling without moving joł! :)
A tak z ciekawości i doprecyzowania.. Przerobiłbyś je na gaz, czy wygrał kolejną szóstkę??? :mrgreen:
A tak z ciekawości i doprecyzowania.. Przerobiłbyś je na gaz, czy wygrał kolejną szóstkę??? :mrgreen:
Hehe, to musiałby być ********y widok - Ferrari podjeżdżające na LPG :mrgreen:
Ot: Traveling without moving joł! :)
A tak z ciekawości i doprecyzowania.. Przerobiłbyś je na gaz, czy wygrał kolejną szóstkę??? :mrgreen:
Wstawilbym kratke i odliczalbym VAT. :)
gunia widzę, że kobiety inaczej myślą od mężczyzn ;)
Ja mam tak jak ty...ziemia + dom nie za duży ale wygodny z ogromnym wybiegiem dla psa, kolegę dla mojego Kaisera - a najlepiej ze 3 kolegów :D Beagla, Tosa inu i fila brasiliero i każdemu super kojec, wykopałabym staw dla psów do kąpieli.
Kupiłabym sobie jednak aparat a jakże, ale bez jakichś rewelacji..wystarczyłby jeden i ze 2 góra 3 obiektywy. Do obecnego analoga tez kupiłabym ze 2 :D i zapas filmów.
Poszłabym na jakiś kurs obróbki foto :p
Studiów nie rzuciłabym ale nie chwaliłabym się wygraną...noł łej...jak się pinionszki skończom to się przyda papierek;)
I bym zrezygnowała z tegorocznego wyjazdu do Władka a pojechałabym zwiedzić Nową Zelandię i na Korsykę się wylegiwać.
I kupiłabym ziemię gdzieś na klifie w Irlandii i irish domek postawiła i kupiła stado owiec i tak dożyła kresu swych dni:)
Bo o prezentach to chyba oczywiste , że najbliższych się obdarowuje.
Hehe, to musiałby być ********y widok - Ferrari podjeżdżające na LPG :mrgreen:
trzeba by jeszcze wliczyć odszkodowanie za straty moralne pracowników takiego 'orlenu' ;)
Inna bajka, że to mógłby być niezły deal ;) Podejrzewam że ludzie z centrali w Maranello odkupiliby je za 2 x wiekszą kwotę, byleby tylko już nie miażdżyło imidżu marki :mrgreen: (trudna jakaś taka fraza wyszła... ;))
Wstawilbym kratke..
TAKI silnik trzymać za kratami!?! ;)
edit:
Paenka bo ty nie lubisz posokowców :(
;)
a czemu nie, posokowiec też może być, piękny pies myśliwski...ja tylko duże psy toleruję ;)
Ponieważ mam delikatne wrażenie, że nie należysz do Dużych kobiet.. Rozumiem że duże psy są takim odzwierciedleniem ego?
To jak mężczyźni i ich samochody.. :mrgreen: (sorry trampek ;))
Nie, nie mam wybujałego ego...chyba...sprawiam może pozory bardzo pewnej siebie...ale to tylko pozory. Lubię duże psy bo małe z niezrozumiałych dla mnie powodów skaczą do gardła wszystkiemu co jest większe ...no i duże psy można zaściskać na śmierć....a przeżyją :D
mysle ze na te wszystkie samochodziki by nie starczylo te 9,5 mln trampkowi. trzeba byloby drugi raz wygrac : )
a ja za taka kase to bym wyjechal z dziewczyna na Małe Antyle, Bahamy, Mikoronezje mozna byloby troche swiatu pozwiedzac i moze jakas chate kupic na Malediwach albo w Dubaju hehe :)
Viracocha
31-07-2008, 17:52
Ja, na początek, pojechałbym rowerem na jakąś długą wyprawę, na minimum pół roku, może nawet dookoła świata. Sprzętu bym nie nakupił, bo i tak nie zmieściłby mi się do sakw... :mrgreen:
Calliactis
31-07-2008, 18:43
:)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img373.imageshack.us/img373/8890/autfajz9.jpg)
WTF? Kto sfocił mój zestaw? :)... Widać, że sporo ludzi tankuje na "muszelce" ... :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Hehe, to musiałby być ********y widok - Ferrari podjeżdżające na LPG :mrgreen:
Pomyśl, że we Włoszech, przy Autostrada del Sole masz wyszczególnioną "Euro Super 95" jako tą "super-super" :)... Raz tankowałem - i chwała Bogu, że tylko raz - potem na szczęście mogłem VPower'a 100 oktanów na muszelce w Austrii zatankować...
Uwierz mi - takie Ferrari fruwało by na 98! :)
"Muszelka" to mi się akurat trochę inaczej kojarzy :P
ech... marzyciele! ja trafiłem w tym losowaniu 5. to jest dopiero szczęście w nieszczęściu, bo brakowało tylko jednej cyfry... no i co ja teraz mam zrobić z tymi 3,5 tysiącami netto? ;)
"Muszelka" to mi się akurat trochę inaczej kojarzy :P
Burza hormonów, te sprawy.. Jeszcze ci przejdzie :twisted:
no i co ja teraz mam zrobić z tymi 3,5 tysiącami netto? ;)
Skoro nie możesz racjonalnie spożytkować tej kwoty, to może zaproś CB do knajpy??? :mrgreen:
A swoją drogą szczerze gratuluję :!: :D
.jak się pinionszki skończom to się przyda papierek
nie tak łatwo się skończy 9,5 mln :P
jeśli byś sobie założyła że całą tą kasę będziesz wydawać równo przez kolejne 25lat, to musiałabyś wydawać 1041 pln dziennie (nie licząc nabijanych odsetek na koncie w banku, które by trochę wydłużyły czas wydawania 1000pln dziennie):P a chciałaś nie rzucać się zbytnio w oczy :P
ech... marzyciele! ja trafiłem w tym losowaniu 5. to jest dopiero szczęście w nieszczęściu, bo brakowało tylko jednej cyfry... no i co ja teraz mam zrobić z tymi 3,5 tysiącami netto?
Gratulacje! z ciekawości zapytam czy "chybił-trafił" (tu bym nie miał wyrzutów), czy samemu kreśliłeś (bo gdybym ja samemu nie trafił tej ostatniej cyfry to na 90% przepiłbym moją wygraną) ?
robgr85 Ty kobiet nie znasz :>
Ja, na początek, pojechałbym rowerem na jakąś długą wyprawę, na minimum pół roku, może nawet dookoła świata. Sprzętu bym nie nakupił, bo i tak nie zmieściłby mi się do sakw... :mrgreen:
Kurcze to o jakim rowerze ty marzysz:)?
Ale chyba nie po to, żeby dać bana Vitezowi? :mrgreen: ;)
Ehhh... marzenia o wygranej :D
Postawiłem za 10 zł na chybił trafił w pobliskim kiosku z gazetami bo się spieszyłem, chociaż zwykle skreślam osobiście, no i się trafiło - ślepy los! Właśnie odebrałem, cieszy w portfelu :)
robgr85 Ty kobiet nie znasz :>
haha -znam :) ale zastanawiam się czy nie znudziłoby Ci się chodzenie po sklepach dzień w dzień przez 25 lat :P?
mysle ze na te wszystkie samochodziki by nie starczylo te 9,5 mln trampkowi. trzeba byloby drugi raz wygrac : )
i trzeci i czwarty i piąty i mało by było ;)
dwa razy 599 - ok 500.000euro
dwa razy F40 - ok 800.000euro
FXX - ok 1,5-1,7mln euro
250 - ok 10mln euro....
430challenge to już dodatek ;)
ja bym kupił posiadłość w Toskanii, może jakieś egzotyczne autko... sprzęt foto też. No i pojechałbym na wyprawę rowerową na krańce Europy :)
mateuszpk
01-08-2008, 15:36
Ja jak bym wygral to bym kupil wszyskie L'ki i jakies konkret body ;)
Reszte kasy na lokate i zycie takie jak teraz tylko bez szkoly, pracy itp. :)
Ot: Traveling without moving joł! :)
Hah, jedna z moich ulubionych obecnych produkcji ;) Chociaz ostatnio przegrywa z Opethowym Damnation :P
Tezet-gdynia
02-08-2008, 20:35
Ja bym najpierw doprowadzil samochod do stanu oryginalnego, pozniej sciagnol z japoni wszystkie mozliwe do niego opcje zeby byc najwiekszym "JDM Maniac" w polsce. Pozniej bym sie lansowal po miescie :D A przy okazji kupil bym duza dzialke, postawil dom, duzy garaz - warsztat - pelne wyposazenie. Czesc bym wrzucil na lokate a czesc bym zostawil na roznego rodzaju zabawy w stylu gielda (przy takiej kasie to byla by zabawa) itp. Z fotografi bym sobie w domu zrobil jeden pokoj studio. Dokupil troche sprzetu, lamp itp. No i jakas dobra puszke + 2 zoomy i 4 stalki i to w sumie wszystko :D No i oczywiscie rodzinie bym pomogl calej. Oczywiscie pozniej slub w las vegas :P ferrari zeby sie dowartosciowa w wieku srednim. I takie tam *******y. Jakbym mial dalej za duzo kasy to bym pojechal na bezludna wyspe na pol roku zeby sie sponiewierac, upodlic, poczuc smak prawdziwej biedy. Jak bym wrocil to znowu pewnie bylbym szczesliwy :D
Crayfish23
02-08-2008, 20:38
Pierwsze co to bym kupił pare eLek wrzuciłbym kasiorke na konto i w świat.Chciałbym zwiedzić wiekszość krajów świata.Jak już troche by mi sie znudziło to wracam do kraju i buduje chacjende marzeń(ale bez przesady),jakies autko.Nie wiem czy bym pracował bo po co?.Może otworzyłbym firme jakąś.Póżniej znowu w swiat:lol::lol:
Ps.Narazie zwiedzam uk od ponad 3 lat:???:
Rafal913
03-08-2008, 23:12
Połowa dla mnie, a połowa dla domy dziecka, sieroty itd.
Ale musiałbym wiedzieć, że te pieniądze trafią do dzieci, a nie do kieszeni dyrektora placówki.
Z mojej połowy:
1. Ładny domek (ok.200m2),
2. Dodge Charger '69 lub Mustang GT 500 Shelby 8-),
3. Jakiś Chopper własnej roboty :),
4. Rodzina,
5. Reszta na lokatę.
Ps. Auto kupiłbym do remontu kapitalnego, aby grzebać sobie przy nim w wolnych chwilach razem z synem ;-)
A co do sprzętu foto, to myślę że zbytnio by się nie zmieniło :smile:
Rafal Mustang gt500 to moj wymarzony :D ale po co do remontu od razu? Bezedura, naprawde....musieliby go naprawde pokiereszowac na jakiejs autodtradzie..ale co to za wartosc auta wtedy? ;)
Rafal913
03-08-2008, 23:38
Rafal Mustang gt500 to moj wymarzony :D ale po co do remontu od razu? Bezedura, naprawde....musieliby go naprawde pokiereszowac na jakiejs autodtradzie..ale co to za wartosc auta wtedy? ;)
Mam na myśli sprowadzony zza wielkiej wody duży kawał zardzewiałej blachy :)
Nowe autka mnie nie bawią.
Stare miały to coś, miały dusze :)
Dlaczego do remontu ?
Lubie robić coś gdzie widzę postępy, gdzie wiem że wszystko zawdzięczam własnemu samozaparciu i miłości do rzeczy które nie są szarą codziennością. :)
Ps. Aczkolwiek nowy Mustang i Nowy Dodge mają coś co mnie cholera kręci :P
...Mustang GT 500... ...do remontu kapitalnego, aby grzebać sobie przy nim w wolnych chwilach razem z synem ;-)
Ba.. Oryginalny Shelby to jest to! A nie ten plastic fantastic, którego klei teraz stajnia Mustanga..
Ale pozwól że zapytam -
..razem z synem..
- wcześnie zaczynasz, daleko sięgasz, czy pomyliłeś się w edycji wieku? :twisted:
po co do remontu od razu?
Bo z facetami tak już jest Paenka - jak nie "posadzą" tego drzewa samemu, to potem pozostaje pewien niesmak ;)
A samochody z salonu kupują tylko Yapiszony :mrgreen:
Rafal913
04-08-2008, 00:21
Ale pozwól że zapytam -
..razem z synem..
- wcześnie zaczynasz, daleko sięgasz, czy pomyliłeś się w edycji wieku? :twisted:
Powiedzmy, że daleko sięgam :mrgreen:
Kupiłbym sobie sieciówkę tramwajową z terminem ważności do końca bieżącego roku, a do tego jeszcze abonament na obiady w osiedlowym bistro. No i oczywiście jakiś filtr UV, a może nawet kartę CF. Taką 4 GB!
fahrenheit
04-08-2008, 00:47
proszę Państwa, troszkę temat poszedł w nie tym kierunku, który przewidziałem, ale miło patrzeć jak się na CB też można bawić i rozmawiać o marzeniach nie związanych z onanizmem sprzętowym. Łezka, w oku. Mój pierwszy wątek na tyle odpowiedzi.
Może jakąś szeroką stałkę (nie musi być eLa, może być jakaś 16'ka pod M42) plus bilet do Chin na parę miesięcy. Rrrrrany, jak tam pięknie jest!
1. Mały domek dla rodziców, jakis samochodzik, + troche gotówki, żeby mogli dożyć sędziwego wieku już bez stresów i zmartwień.
2. Po 500 tys. dla kazdego z rodzeństwa (mam ich 3).
3. Najbliższym kumplom rzuciłbym po jakies 10 tys, żeby mi do konca zycia nie wypominali "wygrał tyle a nic nie rzucił, ja to bym rzucił". ;)
4. Na pewno troche dobrego sprzętu foto, żebym już nie musiał zwalać nieudanych fot na "gówniany" sprzet. Ze 2 body , powiedzmy Mareczka III i coś lżejszego typu 40D, do tego z 5 jasnych eLek. Może też bym sie skusił na Hasselka, ale tylko do landszaftów.
5. Nieduży dom dla siebie, jakieś nowe auto (pewnie cos terenowego co bym się nie martwił o prześwit w trakcie fotograficznych wojaży po bezdrożach).
6. Znalazłbym jakiego łebskiego, zaufanego człowieka i rozkręciłbym jakis mały biznes (nie wiem jeszcze jaki).
7. Reszta na konto i mam nadzieje, że jakos bym pozniej wyżył... ;)
Uff to tyle ;]
ewa_olsztyn
06-08-2008, 12:51
Ja bym założyła szkołę... Taką, gdzie dzieci się szanuje i słucha się ich, gdzie wszyscy nauczyciele mają poczucie humoru i są otwarci na naukę od dzieci... a dookoła wielki park z płotami do wchodzenia, schronisko dla zwierząt i jezioro do pływania..
Pacowałabym tam i bawiła się świetnie do końca życia! :mrgreen:
Eee... 9.5 mln zl to jednak odrobine za malo na udane badania genetyczne prowadzace do zmiany ludzkiej natury :mrgreen:
Tomek S.
10-08-2008, 03:12
Mi najbardziej na świecie zależy na zdrowiu, ochoty i zdolności do pracy, optymizmu na codzień, patrzenia na dzieci jak rosną i stają się mądrzejsze z każdym dniem tak abym w przyszłości był dumny z ich postawy. Tego i podobnych życzeń mam jeszcze pare, ale gratuluję temu który pozbędzie się problemu finansowego. Ten zastrzyk pieniędzy niesie na pewno wiele innych kłopotów. Na koniec - te mln mają się nijak do bezcennej listy życzeń którą tu opisałem w skrócie.
Pozdrawiam.
Tomek
P.S. Kochanie o tobie nie zapomniałem - pełnej miłości.
Czemu kłopoty , jak ktoś z głową rozdysponuje te pieniądze oraz nie będzie się przechwalał i szastał na boki to można do końca żyć w spokoju i dostatku ...
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.