PDA

Zobacz pełną wersję : Wyzwalanie kilku aparatów w tym samym momencie za pośrednictwem gorącej stopki ?



micles
07-07-2008, 11:09
Z powodu mojego wszechobecnego zainteresowania sztuką DIY myślę tak sobie, czy zadziałałby patent wyzwalania kilku aparatów za pomocą kabelka :

1 końcówka : wpinana do stopki lampy błyskowej, jedna żyła do środka, druga do szyn
2 końcówka : odpowiednia do gniazda wężyka spustowego następnego aparatu.

Wiem, że można prościej - podłączyć wszystkie kabelki z końcówkami do wejść do wężyków spustowych aparatów i podłączyć je do jednego zwieracza (przycisku), ale fajnie by było, jakby aparaty wyzwalane były przez spust jednego z aparatów.

bercow
07-07-2008, 12:08
Pamietaj przyjacielu o napieciu i natezeniu.

micles
07-07-2008, 12:29
Jak na moje, to stopka wytrzyma napięcie i natężenie które posiada gniazdo wyzwalacza, bo tam nie ma 200V. No ale pytam się, bo nie wiem. Na razie teoretyzuję, tak z czystej ciekawości.

robgr85
07-07-2008, 13:17
nie musi być kilkaset V aby zabić aparat przez gniazdo spustowe. Problem w tym, że (bynajmniej mi) nie do końca wiadomo jak jest rozwiązany mechanizm spustowy wewnątrz aparatu - podłączajac wężyk i naciskając spust robisz zwarcie. Coś się zwiera z masą. Ale co? Jeśli jest to nóżka delikatnego mikroprocesora (a tego wykluczyć się nie da, bo aparat cały upakowany elektroniką) i podasz na nią napięcie (wyjśćie z lampy) to chip może szybko wyzionąć ducha. Może też nic się złego nie stanie. Nie wiem - nie testowałem takiego rozwiązania, i szczerze powiem że nie mam zamiaru być pionierem w realizacji Twojego pomysłu :P

Wiem że można zdalnie, jednocześnie wyzwalać kilka aparatów przez system PW - rozwiązanie kosztowne, ale na pewno nie zabije Twojego aparatu.

Pozdrawiam

Rafal913
07-07-2008, 13:23
Widziałem kiedyś na jakimś filminku o reporterce jak 3 body były obok siebie czymś połączone.
Były skierowane na uderzającego piłkę (bejsbol).

Cykały naprzemiennie

1 2 3 1 2 3 1 2 3 itd...

endrju
07-07-2008, 13:33
Prędzej lepiej zapłacić jakiemuś studencikowi, który zaprojektuje płytkę (małą, jak znam życie), która:

po naciśnięciu spustu zewrze układ, a ten przekaże tę informacje do przełącznika, który zewrze układ odpalający piloty.

Użycie przełącznika zamykającego obwód wykluczyłoby napięcie na wężykach.
Niestety, elektronikiem nie jestem by to fachowo opisać, ale w głowie obraz jest. ;)

aparat_matula -> uklad załączający -> przełącznik zwiera połączenie -> odpalamy aparaty.

micles
07-07-2008, 13:56
Widziałem kiedyś na jakimś filminku o reporterce jak 3 body były obok siebie czymś połączone.
Były skierowane na uderzającego piłkę (bejsbol).

Cykały naprzemiennie

1 2 3 1 2 3 1 2 3 itd...

To były Pockety, co jest dość drogim rozwiązaniem. Chyba zlecę komuś pomierzenie napięć na stopce i na gnieździe wężyka.


P.S. Teraz wpadłem na to : http://www.pshizzy.com/2008/06/setting-up-a-camera-remote-the-video/

Pocket.

robgr85
07-07-2008, 14:02
można wiedzieć do Czego Ci potrzebne takie rozwiązanie? Fotografujesz sport?

micles
07-07-2008, 14:05
[QUOTE=micles;495169]teoretyzuję, tak z czystej ciekawości.[/

Szukam i szukam i cały czas wynajduję coraz to dziwniejsze wynalazki


https://canon-board.info/imgimported/2008/07/TwinFootSwPW-2.jpg
źródło (http://bp0.blogger.com/_CRxbBKkoqIY/SAczRHgnhoI/AAAAAAAAA5Q/mnPHmKKE7xI/s1600/TwinFootSwPW.jpg)

werek
07-07-2008, 14:23
bezposrednio kabelkami na pewno sie nie uda. napiecie stopki to jedno a wyzwalanie to drugie, poza tym pocket wizard ma uniwersalne wezyki spustowe. mozna wykombinowac paten z jakims przekaznikiem ktory po wystapieniu napiecia, zewrze uklad wyzwalania w gniezdzie wezyka spustowego. w ten sposob uklad bedzie oddzielony galwanicznie i napiecie nie przeskoczy

bercow
07-07-2008, 14:49
jak ma to byc 123123 to zrobisz to latwo za pomoca NE555 (timer) maly uklad okolo 2-5zl, poszukaj w google prostego ukladu, w DIY najczescioej stosowane jest to do wszelkich migadelek, swiecacych LEd itp.

mozna zrobic tak, na stopce kabelek do ledy, da sie bo sa latareczki na stopke, i teraz do tego wlacznik na swiatlo, ktory zalaczy NE555, a on wyzwoli inne aparaty,

wiem skaplikowane i moze utudnianie sobie zycia, ale mozna potem wyzwolic inne aparaty blyskiem lapmy.

gacek
07-07-2008, 14:49
A to nie jest czasem tak, że na stopce mamy właśnie zwarcie styków, a nie napięcie? Na pewno w analogach tak było, nie sądzę, żeby coś się zmieniło od tego czasu. Poza tym, jeśli stare lampy zabijają nowe aparaty, to znaczy, że to one, a nie aparat podają napięcie. Więc patent powinien zadziałać :D Pytanie tylko, czy jak puścisz tak kilka aparatów, to suma opóźnień migawki nie zrobi się znacząca (o ile chcesz mieć zdjęcia W TYM SAMYM momencie, może to mieć znaczenie - nie wiem, co tym zamierzasz robić).

A jeśli kabelek nie działa, to elektronika, i to prosta. Nawet nie trzeba projektować płytki, wystarczy jeden element. Transoptor. Działa dokładnie tak, że masz dwa połączenia elektryczne (odizolowane, co ważne w tym przypadku), i w momencie, kiedy na jednym pojawi się zwarcie, układ robi zwarcie na drugim. Dobrać tylko model do natężenia i będzie grało :D

micles
07-07-2008, 15:02
A to nie jest czasem tak, że na stopce mamy właśnie zwarcie styków, a nie napięcie? Na pewno w analogach tak było, nie sądzę, żeby coś się zmieniło od tego czasu. Poza tym, jeśli stare lampy zabijają nowe aparaty, to znaczy, że to one, a nie aparat podają napięcie. Więc patent powinien zadziałać :D

A jeśli kabelek nie działa, to elektronika, i to prosta. Nawet nie trzeba projektować płytki, wystarczy jeden element. Transoptor. Działa dokładnie tak, że masz dwa połączenia elektryczne (odizolowane, co ważne w tym przypadku), i w momencie, kiedy na jednym pojawi się zwarcie, układ robi zwarcie na drugim. Dobrać tylko model do natężenia i będzie grało :DW końcu pocieszający i treściwy post :D

Myślałem nad sumą opóźnień, ale możnaby połączyć (wszystkie minus jeden) gniazda wyzwalaczy do stopki tego jednego pozostałego aparatu i wyszłoby na to samo, tylko kabelków więcej.

arturs
07-07-2008, 15:54
W jakiej odległości od siebie aparaty mają być?
Jak blisko to nie problem zrobić płytkę na transoptorach i wyzwalać to z jednego źródła - działa na jednym to i na 10ciu będzie, a jak dalej to może dorobić wyzwalanie z fotoceli lub podczerwienią czy jakoś tak..
W każdym razie canona przez gniazdo bez problemu się steruje z transoptorów co skutkuje tym że jest to bezpieczne i nie ma problemu zwarć czy przepięć, a po stronie sterującej transoptorami wszystko zrównoleglić i powinno chulać..
kabel pomniędzy transoptorami i aparatem zrobiłem najdłuższy jakieś 5-6 metrów i aparat się procesorem wyzwalał za każdym razem..

Najlepiej byłoby chyba dać na stopkę lub przez PC (nie wiem co jest na PC - czy czyste zwarcie czy napięcie) wyzwalanie transoptora sterującego, potem z jego wyjścia zasterować tyle ile potrzeba wejść na Transoptorach sterujących i z głowy.. pozostaje kwestia AF (jak miałby działać to trzeba podwójny/dwa transoptory) .. no i prądów itp. ale to kwastia paru rezystorów i tranzystorów itp.

micles
07-07-2008, 16:06
Na razie nie mam żadnego docelowego zastosowania, chciałem się po prostu pobawić w domu, bo nudno ostatnimi czasy. Fajne te transoptory, tylko do du**, że każde takie maleństwo ma swoją unikalną nazwę, której nie wymyśli normalny człowiek nie znając się na elektronice. DZIĘKI! :D

nagor
08-07-2008, 00:05
a nie lepiej zbudować zamiennik pilota bezprzewodowego z kilkoma "diodami: wysyłającymi sygnał tak aby każda byla w lekko innym kierunku ustawiona??

arturs
08-07-2008, 00:10
a nie lepiej zbudować zamiennik pilota bezprzewodowego z kilkoma "diodami: wysyłającymi sygnał tak aby każda byla w lekko innym kierunku ustawiona??

to jakby miało być bezprzewodowe to już by się mniej opłacało, bo i zasilanie i cała reszta itp.. to wtedy już lepiej kupić odbiorniki chińskie i na tym samym kanale ustawić i jednym pilotem odpalać..

Tezet-gdynia
08-07-2008, 09:53
Przeciez i tak raczej musi byc zasilane bo nie wiem jaka elektronika bedzie wyzwalac aparaty bez zasilania :\

micles
08-07-2008, 14:59
Przeciez i tak raczej musi byc zasilane bo nie wiem jaka elektronika bedzie wyzwalac aparaty bez zasilania :\Włóż sobie do 350d wtyczkę mini-jack 2.5mm i zewrzyj dwa z trzech kabelków. Jeżeli uważasz to za elektronikę potrzebującą prądu, to pozdrawiam.

A odnośnie IR : chyba trochę za dużo kombinowania by z tym było + mały zasięg (uniwersalny pilot do TV ustawiony na kod Canona działa z max 2m na świeżych bateriach)

arturs
08-07-2008, 15:34
Przeciez i tak raczej musi byc zasilane bo nie wiem jaka elektronika bedzie wyzwalac aparaty bez zasilania :\

Owszem, ale jak będziesz miał wyzwalanie kablowe to masz zasilanie w jednym miejscu (bo tylko sterownik - wykonawcze styki już są pasywne) a jak byłyby dalej i jakąś podczerwienią sterowane miałyby być to już wymaga kombinacji i tu taniej byłoby zastosować chińskie wyzwalacze radiowe

robgr85
08-07-2008, 15:51
Włóż sobie do 350d wtyczkę mini-jack 2.5mm i zewrzyj dwa z trzech kabelków. Jeżeli uważasz to za elektronikę potrzebującą prądu, to pozdrawiam.


ale taki transoptor o którym pisali prędzej chyba potrzebuje zasilania.

arturs
08-07-2008, 15:58
ale taki transoptor o którym pisali prędzej chyba potrzebuje zasilania.

Ale jak masz go na kablu to możesz dać wszystkie transoptory razem i zasilać z jednego miejsca, a jakbyś każdy na przy aparacie montował i chciał zdalnie odpalać przez podczerwień to by skomplikowało całość jeśli chodzi właśnie o zasilanie..

Tezet-gdynia
10-07-2008, 09:51
Mi chodzilo o wyzwalanie z uzyciem transoptora wlasnie. A skoro wszystko na kablu z zasilaniem to po co transoptor ? zwykly przekaznik kontaktronowy wystarczy dla separacji przeciez

Jesli to maja byc odpalane dwa aparaty w kolejnosci 1-2-1-2-1-2-1-2 to wystarczy zbudowac przezutnik z kilku elementow, wpakowac w to wlasnie dwa przekazniki kontaktronowe i gotowe, czestotliwosc mozna regulowac przerzutnikiem, gniazda w aparatach jest odizolowane przekaznikami i co chciec wiecej ?

No chyba ze chodzi o wiecej aparatow:wink:

arturs
10-07-2008, 12:24
Mi chodzilo o wyzwalanie z uzyciem transoptora wlasnie. A skoro wszystko na kablu z zasilaniem to po co transoptor ? zwykly przekaznik kontaktronowy wystarczy dla separacji przeciez

Jesli to maja byc odpalane dwa aparaty w kolejnosci 1-2-1-2-1-2-1-2 to wystarczy zbudowac przezutnik z kilku elementow, wpakowac w to wlasnie dwa przekazniki kontaktronowe i gotowe, czestotliwosc mozna regulowac przerzutnikiem, gniazda w aparatach jest odizolowane przekaznikami i co chciec wiecej ?

No chyba ze chodzi o wiecej aparatow:wink:

Dlatego też pytałem autora o ilośc aparatów, dla 2ch to można zrobić na przekaśniku 2 stykowym i wyzwalać na zmianę ;), opcji jest mnóstwo.. a transoptory dlatego że czas opóźnienia/zadziałania jest sporo mniejszy - przynajmniej jek testowałem swój sterownik do aparatu to pomiary wykazywały za duży shutter lag jak był w użyciu przekaźnik, można użyć co prawda małych przekaźników telekomunikacyjnych kontaktronowych ale chyba cena transoptora jest niższa.. Generalnie możliwości jest dużo.. ja zrobiłem sobie wyzwalanie z pilota z kodem RC5 (dowolny z możliwością nauki,) jakieś timery itp pierdółki, jak będę miał trochę czasu to sobie jeszcze dorobię sterowanie lampami i fotocelę z synchronizacją na 2gi błysk - tylko ten czas trzeba mieć.. na razie od półtora roku piszę artykuł do Elektroniki Prakrycznej na temat tego co mam ;) ..

micles
10-07-2008, 14:23
Dlatego też pytałem autora o ilośc aparatówDocelowo zastanawiałem się jak robią slow-motion aparatami np w matrixie, oraz drugi pomysł : eventy sportowe na 2x body, jedno szeroki plan na akcję na boisku/etc, a drugie : tele na zbliżenia + wyzwalanie pierwszego body w tym samym momencie.


ja zrobiłem sobie wyzwalanie z pilota z kodem RC5 (dowolny z możliwością nauki,)Ja też, ale bez nauki tylko po kolei przeszukiwałem wszystkie przyciski ręcznie wraz ze zmianą kodów systemów. Miałem szczęście, bo najbliższy przycisk jest na kodzie 067 :D

A i jeszcze jedna wada : mały zasięg - 3m mi działa ten pilot (może jednak za mało na niego wydałem :D)

piast9
10-07-2008, 14:36
Z tego co pamiętam, to w 350D naciśnięcie spustu migawki da się poznać również na złączu wężyka. Sprawdzę to w domu.

Możliwe, że styki gniazda wężyka są po prostu połączone z odpowiednimi stykami spustu migawki ale sprawdzę to. Jeśli tak rzeczywiście jest to dwie 350-ki da się sprząc razem po prostu łącząc je ze sobą stereofonicznym kabelkiem z dwoma jackami 2,5 mm :)

merger
10-07-2008, 14:51
i tak jesli chodzi o zawody, to skonczycie z zakupem pocketow ;)

gacek
11-07-2008, 02:23
ale taki transoptor o którym pisali prędzej chyba potrzebuje zasilania.

A nie... Działa na zasadzie przekaźnika - jak pojawi się prąd na wejściu, to robi przy okazji za zasilanie :D

piast9
11-07-2008, 09:30
Problem w tym, że (bynajmniej mi) nie do końca wiadomo jak jest rozwiązany mechanizm spustowy wewnątrz aparatu - podłączajac wężyk i naciskając spust robisz zwarcie. Coś się zwiera z masą. Ale co?
Na pewno nie delikatny procesor bo to gniazdo przeżyło moje eksperymenty. Wejście to jest podciągnięte delitatnie do zasilania, koło 3V na nim jest. Spokojnie można się bawić.


A to nie jest czasem tak, że na stopce mamy właśnie zwarcie styków, a nie napięcie?

Transoptor.
Powinno banglać


Z tego co pamiętam, to w 350D naciśnięcie spustu migawki da się poznać również na złączu wężyka. Sprawdzę to w domu.
No i da się poznać ale nie tak łatwo.


A nie... Działa na zasadzie przekaźnika - jak pojawi się prąd na wejściu, to robi przy okazji za zasilanie :D
Niestety nie masz racji. Obie strony transoptora muszą być w jakiś sposób zasilane.

Z wstępnych przemyśleń pod jednym warunkiem powinno zadziałać takie coś: Uzywasz transoptora z wyjściem tranzystorowym. Łączysz w szereg:
styk stopki - (katoda) dioda transoptora (anoda) - rezystor - (+) bateryjka np 3V (-) - masa stopki.

A po drugiej stronie transoptora łączysz emiter tranzystora z masą styku wężyka, kolektor ze stykiem spustu.

No i coś trzeba wykombinować ze stykiem uruchamiającym AF.

Rezystor trzeba dobrać tak, aby R = (U_bateryjki - 1V)/I_transoptora. I_transoptora trzeba dobrać eksperymentalnie, zaczynając od np 1mA. Jak nie będzie działało to trzeba go zwiększać.

EDIT:
Acha, no i ten warunek. Warunek jest taki, że długość trwania zwarcia na stopce jest wystarczająca do tego, aby aparat załapał. Jeśli nie, to trzeba już zmajstrować elektronikę. Po napięciach na złączu wężyka w 350D można poznać moment i głębokość wciśnięcia spustu. Prosty układzik z jakimś ATiny i by działało.

No i na początku moim zdaniem można spokojnie spróbować połączyć masę wyzwalacza z masą stopki a styk wyzwalacza ze stykiem stopki, na wszelki wypadek przez jakiś rezystor, 1k na przykład.

gacek
11-07-2008, 12:51
Niestety nie masz racji. Obie strony transoptora muszą być w jakiś sposób zasilane.



Racja, kurcze, późną porą pisałem i zapomniałem, o czym sam mówiłem :P Że stopka robi zwarcie, a nie podaje swoje napięcie. Wstyd ;)

Za to oznaczałoby to że cały układ i tak nie jest potrzebny. Odważył się ktoś już podłączyć bezpośrednio stopkę i gniazdo wężyka? :)

arturs
11-07-2008, 14:23
Wyzwalenie przez transoptor chodzi "na hama" ;) , ja dałem na wszelki wypadek rezystor 1k bodajże bo nie lubię gdy nie ma zabezpieczenia ale bez rezystora też działa..
Ja zrobiłem to na dwóch fransoptorach bo tak było najszybciej i najtaniej..
Ja robiłem to na atmega 32 ;)bo miałem LCD i całe menu ekranowe ;)
a najlepiej to by było rozpatrywać konkretny problem a nie akademickie rozważania o wyższości świąt.. ;)

gacek
11-07-2008, 23:58
No problem chyba jest bardzo konkretny ;)

Tezet-gdynia
12-07-2008, 10:56
Na dniach dorwe kumpla ktory ma troche sprzetu elektronicznego typu miernik pracujacy z wysoka czestotliwoscia podlaczany do kompa, oscyloskopy itp i postaram sie sprawdzic co jest na stopce (czy wogole jest napiecie czy zwykle zwarcie do masy) i co dokladnie sie dzieje ze zlaczem wezyka przy zwarciu ;)

Ewentualnie jesli ktos ma lampe zewnetrzna to moze sprawdzic czy da sie ja odpalic poprzez samo zwarcie pinow, jesli tak to raczej na 100% na stopce jest zwarcie poprostu i mozna to spokojnie pociagnac do gniazda wezyka spustowego

merger
12-07-2008, 12:33
Na dniach dorwe kumpla ktory ma troche sprzetu elektronicznego typu miernik pracujacy z wysoka czestotliwoscia podlaczany do kompa, oscyloskopy itp i postaram sie sprawdzic co jest na stopce (czy wogole jest napiecie czy zwykle zwarcie do masy) i co dokladnie sie dzieje ze zlaczem wezyka przy zwarciu ;)

Ewentualnie jesli ktos ma lampe zewnetrzna to moze sprawdzic czy da sie ja odpalic poprzez samo zwarcie pinow, jesli tak to raczej na 100% na stopce jest zwarcie poprostu i mozna to spokojnie pociagnac do gniazda wezyka spustowego

da sie ja odpalic. dokladnie tak to dziala. zwierasz dwa piny i ona strzela.
wezyk jest bardziej skomplikowany. dokladnie skomplikowany bardziej o jeden kabel.
lampa leci na kablu mono (drut+ekran), wezyk na stereo (dwa druty+ekran).

Tezet-gdynia
12-07-2008, 12:41
Wezyk leci na 3 zyly bo jedna zyla + ekran to ustawianie AF, druga zyla + ekran to wyzwolenie migawki ;) I z tego co testowalem to laczac wlasnie ta druga zyle + ekran ustawia sie ostrosc i robi zdjecie naraz tak jak spust w aparacie ;)

micles
13-07-2008, 13:00
Jakbym już robił to co sobie zamyśliłem (stopka - gniazdo wężyka), to na żyle AF + ekran dałbym przełącznik zwykły. AF niepotrzebny, bo tak czy siak nie byłoby ruszania aparatem, więc Pre-Focus i switch na MF. Wtedy (po ustawieniu wszystkiego w menu itp) zwieracz żyły AF i ekranu włączony, i już aparat jest w trybie natychmiastowej gotowości do zwarcia przez drugą żyłę i ekran podłączone do stopki.

Z pomiarami byłoby bardzo miło, bo ja takimi zabawkami niestety nie dysponuję :D

micles
27-07-2008, 22:39
Z powodu meganudy zaryzykowałem :
http://micles.neostrada.pl/slave_camera.png
I działa. Nic się nie spaliło (tzn nie wiem bo nie mam wglądu do wewnątrz aparatu), można robić.

Od razu mając już kabel pc=microjack sprawdziłem, czy zestaw będzie działał z ogólnostosowanym chińczykiem (google > radio flash trigger/wyzwalacz radiowy). Znowu sukces, chińczyk wytrzymał 3V z gniazda wężyka spustowego 350d.

Zatem podsumowanie :

Stopka na aparacie "tylko zwiera", gniazdo wężyka przepuszcza sobie przez zwartą stopkę swoje 3V i "wyczuwa zwarcie" powodując odpalenie aparatu.

Odbiornik chińczyka podłączony przez gniazdo pc do gniazda wyzwalacza aparatu wyzwala aparat zarówno
1) po naciśnięciu przycisku "test" na nadajniku,
2) po zrobieniu zdjęcia drugim aparatem, na którego stopce jest nadajnik chińczyka

Od razu mówię, że nie gwarantuję powtarzalności mojego sukcesu, tak zapobiegawczo, jakby ktoś sobie coś popsuł :D


EDIT : czy ktoś może potwierdzić moje wyobrażenia na temat wpięcia męskiej końcówki jacka 3.5mm mono do przejściówki 3.5mm > 2.5mm stereo. Wydaje mi się, że przy takim zabiegu zwarte będą na stałe "masa" i "środkowy pierścień" wtyczki 2.5mm?

Drugie pytanie, bo nie chce mi się sprawdzać czujnikiem :D
Tak na szybko, czy ktoś może pamięta który pin jacka 2.5mm wyzwalacza odpowiada za "wciśnięcie spustu do połowy", a który do "wciśnięcia spustu do końca".

olinek2
21-08-2008, 00:52
Na gorącej stopce nie ma żadnego napięcia. Jest tam zwykły transoptor (optotriak i dioda podczerwona). Zapewnia izolację elektroniki aparatu od lampy. Stąd zjawisko blokowania się w przypadku niektórych lamp błyskowych i złej polaryzacji na stopce. Tyczy się to wszystkich nowych cyfrowych EOSów z mozliwością obsługi lamp wysokonapięciowych.
Do wyzwolenia innych aparatów skleciłbym układ jak do kostki synchro, z tym, że transoptor z optotriakiem zamieniłbym na transoptor z tranzystorem. Zwierałby on kabelek od pilota.
Pozdrawiam ze Świnoujścia,
W razie problemów służę pomocą ;)
Olek "Olinek2"

EDYTA:
Tak z mono masz rację, na stałe wciśniesz spust do połowy.
Co do zwierania i funkcji:
http://www.pbase.com/judhi/eosremote