USA planuje obalić prawa autorskie

[dentharg]

http://blamcast.net/articles/orphaned-works-open-source-copyright

Chcą wprowadzić nowe prawo, gdzie każdy będzie mógł wykorzystać dowolną pracę jeśli nie będzie mógł się skontaktować z autorem pracy po "rozsądnym poszukiwaniu" ("reasonable search"), a praca ta nie była zarejestrowana (pewnie za opłatą).

A dla fotografów oznacza to, że jeśli fotka jest np. bez EXIFa lub nie ma w nim emaila/czegokolwiek - to wszyscy będą mogli legalnie używać fotek innych.
A w sądzie? Wystarczy udowodnić, że przeprowadziło się "rozsądne poszukiwanie"...

Sam artykuł jest w kontekście open source ale prawa autorskie i licencje są wszechobecne.

Mam nadzieję, że EU nie wpadnie na taki pomysł :(

[Kubaman]

wystarczy zakupić soft canona do szyfrowania original data coś tam i będzie po sprawie.

[Jedi]

USA gdyby nie nacisk ze strony producentów programów komputerowych być może nigdy by nie przestrzegało prawa autorskiego. Do konwencji berneńskiej stany przystąpiły przecież dopiero w 1989 roku (mogę mylić się o rok).

[dentharg]

wystarczy zakupić soft canona do szyfrowania original data coś tam i będzie po sprawie.

Ale jeśli opublikujesz gdzieś jpga w galerii i gdzieś sobie taki pofrunie?
Poza tym sam pomysł, że trzeba będzie wszystko rejestrować inaczej nie będzie ochrony praw autorskich jest mocno poroniony...

[schabu]

no ale w czym problem? przecież jak rzucacie zdjęcie na net, to na jakąś stronę - bloga, autorską czy plfoto - gdzie można znaleźć bez problemu kontakt do twórcy.

[C80]

Ktoś może skopiować zdjęcie z bloga czy strony, i po usunięciu danych wrzucić na Imageshacka i mówić, że nie był w stanie określić autora.

Przy takim prawie praw autorskich nie da się bronić.

Wydaje mi się jednak, że USA nie wprowadzi takiego prawa. Abyt wiele by stracili. Skoro można bezkarnie kopiować cudze zdjęcia i teksty to niby czemu nie można by kopiować programów, gier i systemów operacyjnych?

[robgr85]

no ale w czym problem? przecież jak rzucacie zdjęcie na net, to na jakąś stronę - bloga, autorską czy plfoto - gdzie można znaleźć bez problemu kontakt do twórcy.

ok. a teraz spójrz na to. Ja chcę wykorzystać Twoje zdjęcie które masz na pl foto/blogu/stronie za darmo. Zakładam że nie masz żadnego znaku wodnego na nim.

Idę do kafejki, lub jeszcze lepiej biorę laptopa i szukam darmowego hotspota. Ustawiam zagraniczne proxy. Ściągam kilka Twoich zdjęć z plfoto na dysk. Usuwam exif. Zakładam sobie stronę na jakimś darmowym zagranicznym serwerze (zarejestrowanym np. na: imie:anonymus, nazwisko:artist, jakieś zmyślone dane kontaktowe). Żeby nie było że robię to specjalnie, do założonej galerii dorzucam jeszcze kilka innych zdjęć. Żadnych informacji na temat kontaktu nie zamieszczam.... ot taka anonimowa galeria, zdjęcia z podpisem 'photos by anonymus artist from persia'. Adres daję robotowi google.

Wracam do domu, czekam kilka dni/może żeby było wiarygodniej tygodni (jeśli się nie śpieszę). Wchodzę na google.com, wpisuję "photos by anonymus artist from persia", jeśli już strona jest w indeksie google to mogę za darmo wykorzystać Twoje zdjęcia np w designie reklamy którą projektuję. Profilaktycznie wysyłam zapytanie do właściciela hosta o Twoje dane (czyli jest dowód że szukałem właściciela zdjęć), on podaje to co podałem w formularzu, niestety nie idzie dodzwonić się na nr telefonu, ani nikt nie mieszka w podanym miejscu.

Świetny pomysł.

[schabu]

no jak się popadnie w taką paranoję, to się okaże, że w ogóle lepiej w ogóle nie publikować zdjęć.

[robgr85]

no jak się popadnie w taką paranoję, to się okaże, że w ogóle lepiej w ogóle nie publikować zdjęć.

to nie paranoja. Chodizło mi o to, że jeśli to prawo wejdzie w życie, to każdy będzie bez większych trudności mógł za darmo, w pełni (nawet komercyjnie) wykorzystać Twoje zdjęcie bez względu na to gdzie je zamieściłeś.