sabatar
14-06-2008, 10:58
Jakiś czas temu pisałem o wypadku jaki zdarzył się mojemu 350D + 24-70 f2.8 z drobiazgami - upadek z ok. 1,8m:
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=25484
Aby nie powtarzać, zachęcam do krótkiego przejrzenia opisu "zniszczeń".
Sprzętu nie dawałem od razu do serwisu (i tak po gwaracji), bo był wystarczająco sprawny funkcjonalnie. Lampa zewn. współpracuje, a jedyny mankament, to zniekształcona 1/6 wizjera (prawy górny róg).
Powodem wysłania do serwisu sprzętu był nieznaczny FF, który próbowałem wyregulować śrubką regulacyjną z powodzeniem. Rezultat okazał się właściwy tylko dla jednego z końców ogniskowej (70mm) na zdjęciach. Drugi koniec moich szkieł-zoomów był z BF, a obraz w wizjerze niewyraźny przy ostrzeniu.
Sumarycznie liczyłem się z: wymianą pękniętego pryzmatu/luster, ew. wymianą sanek i kompleksową regulacją/kalibracją body do szkieł lub body i szkieł.
Serwis na Żytniej (na Czapskich w Krakowie niestety nie robią regulacji AF) przedstawił mi ekstertyzę opiewającą na stosunkowo wysoką kwotę, z propozycją wymiany praktycznie wszystkiego co się tyczy sanek, autofocusa, pryzmatów oraz późniejszej kalibracji.
Troche mi się wydaje to podejrzane - proszę was o opinie i wyjaśnienia pozycji wyceny:
- nowy finder unit - rozumiem, że układ pryzmatów luster za regulacją dioptrii - na google można znaleźć zdjęcia dla innych body.
- nowy mirror box ass'y - co to jest? czy ten element nie jest składową finder unit, który pewnie zawiera komplet luster za wizjerem? (ass'y = ?)
- nowy auto focus unit - wymiana całego układu AF? Nie można wyregulować układu AF (śrubka, soft) po moich kręceniach śrubką
- jakieś "drobnice" jak sprężynki, płytki, shoe (?), itp.
Z naprawy sanek zrezygnuję - brzydko wygląda ale praca prawidłowa. Z pękniętego lustra też moglbym zrezygnować (nie przeszkadza zbytnio przy foceniu). Ale regulacji nie odpuszczę. Ktoś miał podobny przypadek z wymianą układu AF z powodu kręcenia śrubką?
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=25484
Aby nie powtarzać, zachęcam do krótkiego przejrzenia opisu "zniszczeń".
Sprzętu nie dawałem od razu do serwisu (i tak po gwaracji), bo był wystarczająco sprawny funkcjonalnie. Lampa zewn. współpracuje, a jedyny mankament, to zniekształcona 1/6 wizjera (prawy górny róg).
Powodem wysłania do serwisu sprzętu był nieznaczny FF, który próbowałem wyregulować śrubką regulacyjną z powodzeniem. Rezultat okazał się właściwy tylko dla jednego z końców ogniskowej (70mm) na zdjęciach. Drugi koniec moich szkieł-zoomów był z BF, a obraz w wizjerze niewyraźny przy ostrzeniu.
Sumarycznie liczyłem się z: wymianą pękniętego pryzmatu/luster, ew. wymianą sanek i kompleksową regulacją/kalibracją body do szkieł lub body i szkieł.
Serwis na Żytniej (na Czapskich w Krakowie niestety nie robią regulacji AF) przedstawił mi ekstertyzę opiewającą na stosunkowo wysoką kwotę, z propozycją wymiany praktycznie wszystkiego co się tyczy sanek, autofocusa, pryzmatów oraz późniejszej kalibracji.
Troche mi się wydaje to podejrzane - proszę was o opinie i wyjaśnienia pozycji wyceny:
- nowy finder unit - rozumiem, że układ pryzmatów luster za regulacją dioptrii - na google można znaleźć zdjęcia dla innych body.
- nowy mirror box ass'y - co to jest? czy ten element nie jest składową finder unit, który pewnie zawiera komplet luster za wizjerem? (ass'y = ?)
- nowy auto focus unit - wymiana całego układu AF? Nie można wyregulować układu AF (śrubka, soft) po moich kręceniach śrubką
- jakieś "drobnice" jak sprężynki, płytki, shoe (?), itp.
Z naprawy sanek zrezygnuję - brzydko wygląda ale praca prawidłowa. Z pękniętego lustra też moglbym zrezygnować (nie przeszkadza zbytnio przy foceniu). Ale regulacji nie odpuszczę. Ktoś miał podobny przypadek z wymianą układu AF z powodu kręcenia śrubką?