Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Nasze drogie hobby



m_o_b_y
30-05-2008, 22:32
Zrobiłem ostatnio szczegółową inwentaryzację swego sprzętu (czego na razie jeszcze nie ma zbyt wiele) i po podliczeniu poniesionych wydatków dosłownie "oko mi zbielało" :mrgreen:
Nie sądziłem, że nasze drogie hobby jest aż tak bardzo drogie.:confused:
W odróżnieniu od posiadaczy kompaktów, posiadacz lustrzanki co chwila wydaje jakieś pieniądze: tu szkiełko, tam filterek, ówdzie pierścionek, albo dodatkowa karta, czy zapasowy akumulatorek, lub nowa torba, bo w starej już się nie można zmieścić, a licznik bije i bije...
Wyobrażam sobie, jakie pieniądze mieszczą w swych torbach zaawansowani fotoamatorzy, że już o profesjonalistach nie wspomnę.

Mac
30-05-2008, 22:48
Lepiej, żeb y oko Ci nie bielało bo zdjęć nie zrobisz.
Każde hobby kosztuje i to sporo jak sam zauważyłeś. Tyle, że amatora zawsze kosztuje a profi na tym zarabiają i dla nich to narzędzia pracy.

akustyk
30-05-2008, 22:48
no niby tak, ale przeciez na cos trzeba kupki w dochodach wydawac. jedni puszczaja na wode ognista, inni na dziwki, a my raptem na troche elektroniki, paliwo, albumy... nie umniejszajac dwom innym wymienionym hobby, to jest jakby nieco bardziej "trwale" :)

arturs
30-05-2008, 22:55
Zrobiłem ostatnio szczegółową inwentaryzację swego sprzętu (czego na razie jeszcze nie ma zbyt wiele) i po podliczeniu poniesionych wydatków dosłownie "oko mi zbielało" :mrgreen:
Nie sądziłem, że nasze drogie hobby jest aż tak bardzo drogie.:confused:
W odróżnieniu od posiadaczy kompaktów, posiadacz lustrzanki co chwila wydaje jakieś pieniądze: tu szkiełko, tam filterek, ówdzie pierścionek, albo dodatkowa karta, czy zapasowy akumulatorek, lub nowa torba, bo w starej już się nie można zmieścić, a licznik bije i bije...
Wyobrażam sobie, jakie pieniądze mieszczą w swych torbach zaawansowani fotoamatorzy, że już o profesjonam...listach nie wspomnę.

Ale, że tak nieśmiało zapytam "chwalisz się czy się żalisz" :mrgreen: ?
Bo nie wiem w którą stronę pociągnąć dyskusję ;)
Ja też sobie czasem tak podliczam, i w sumie nie szkoda mi nawet złotówki z ciężko zarobionej kasy (a nawet tych złotówek które "straciłem" na body - np. 350d kupiłem za 3300 a 40d za 4000) że o inych nie wspomnę... chociaż tyle że żona też tego nie żałuje a dokładnie wie ile to kosztuje ;), jedynie teściowa nie może jakoś tego przeboleć.. ale zawsze mówię że zmiast fotografii mogę przerzucić się na rejdy samochodami terenowymi po lesie itp. co jest jeszcze droższe - bo w sumie za ca.. 50-70 tysięcy mamy już wypasiony sprzęt i tyle.. pozostaje tylko jeszcze go wykorzystywać właściwie.. a w tych przytoczonych tu rajdach trzeba jeszcze lać paliwo i naprawiać co rusz auta.. więc ciesz się że masz takie tanie hobby :mrgreen:
Albo takie strzelectwo sportowe.. kolega to uprawia.. z każdym strzałem 1,5 zł w tarczę (jak trafi ;) ).. nie mówiąc o broni.. tu chociaż zdjęcia zostają ;)

Podrawiam..

Mellan
30-05-2008, 22:58
Dobrze powiedziane - drogie hobby :lol:
... czekam właśnie na 70-200 2.8 IS...

m_o_b_y
30-05-2008, 23:02
no niby tak, ale przeciez na cos trzeba kupki w dochodach wydawac. jedni puszczaja na wode ognista, inni na dziwki, a my raptem na troche elektroniki, paliwo, albumy... nie umniejszajac dwom innym wymienionym hobby, to jest jakby nieco bardziej "trwale" :)


Z pewnością to zdrowsze hobby od w/w :mrgreen:
No i uczy i rozwija, a to się najbardziej liczy.
Tylko te koszty... :confused:
Kiedyś miałem (i mam do dzisiaj) Zenita z Heliosem 44 M 58 f 2 i wystarczyło, a teraz pełna torba sprzętu... i ciągle czegoś jeszcze brak.
Pozdrówka

akustyk
30-05-2008, 23:08
Z pewnością to zdrowsze hobby od w/w :mrgreen:
No i uczy i rozwija, a to się najbardziej liczy.
Tylko te koszty... :confused:
Kiedyś miałem (i mam do dzisiaj) Zenita z Heliosem 44 M 58 f 2 i wystarczyło, a teraz pełna torba sprzętu... i ciągle czegoś jeszcze brak.
Pozdrówka
no to u mnie akurat parcie ustalo, jak skompletowalem zestaw minimalny, ale pokrywajacy moje sytuacje zdjeciowe. 4 lensy, korpus, w cholere filtrow i voila. wszystko miesci sie spokojnie w plecaku, ma swoje miejsce, wiec jak ide w plener to po omacku moge robic...

po latach wachlowania klamotami doszedlem do tego, ze plecy sa nie mniej wazne niz ostre piksele. zwlaszcza, ze nad jakoscia podsylanych JPEG-ow jeszcze mi sie zaden wydawca nie modlil, a zdarzalo sie wysylac zdjecia ze szkiel niegodnych onanizmu sprzetowego.

na chwile obecna marzy mi sie lekki karbonowy statyw i w weekendy moge robic calodniowe wycieczki rowerowe na zdjecia.


moze sobie kiedys kupie jakiegos trabanta z jasna standardowa stalka do "wrzucenia w torebke", ale doraznie mnie nie prze...

koniec koncow, to jest tylko srodek do celu

m_o_b_y
30-05-2008, 23:13
Ale, że tak nieśmiało zapytam "chwalisz się czy się żalisz" :mrgreen: ?
Bo nie wiem w którą stronę pociągnąć dyskusję ;)
Podrawiam..


Czy koniecznie muszę zaraz się chwalić, albo żalić ? :mrgreen:
Po prostu zaskoczyły mnie poniesione koszty i o tym chciałem porozmawiać z tymi, którzy wydali jeszcze dużo więcej.
Jakiś czas temu ludzie miewali aparat w komplecie z obiektywem, a niektórzy jeszcze dodatkowo tele, a teraz powstał gigantyczny przemysł drążący nasze kieszenie. :confused:
Pozdrówka

Mellan
30-05-2008, 23:13
u mnie za trabanta robi dwudziestka z korkową 50-tką, a po zoomie brakowało będzie mi jasnych stałek 85 i 24, ale to juz na spokojnie....z czasem

arturs
30-05-2008, 23:28
Czy koniecznie muszę zaraz się chwalić, albo żalić ? :mrgreen:
Po prostu zaskoczyły mnie poniesione koszty i o tym chciałem porozmawiać z tymi, którzy wydali jeszcze dużo więcej.
Jakiś czas temu ludzie miewali aparat w komplecie z obiektywem, a niektórzy jeszcze dodatkowo tele, a teraz powstał gigantyczny przemysł drążący nasze kieszenie. :confused:
Pozdrówka

Hm...
No nie, ale zgaduję że kierujesz się w stronę "żalu" ;)
No niestety tak to już jest nie tylko z fotografią że wszystkie dziedziny gdzie wchodzi w grę tzw. hobby, to powstaje przemysł który ma za zadanie wyprodukować i sprzedać ludziom to czego "chcą" (oczywiście uprzednio im wmawiająć że koniecznie muszą coś mieć ) - btw. ostatnio przeczytałem gdzieś że roczne przychody zeszłoroczne przemysłu wędkarskiego na świecie wyniosły 14mld dolarów.. Teraz za pomocą różnych "sztuczek" producenci wmawiają że każde nowe jest lepsze i trzeba koniecznie to mieć.. nie mówiąc o tym przyjemnym dreszczyku jak czekamy na nową "zabawkę" ;)
Podejrzewam że wydaliśmy podobne pieniądze, nie widzę w Twojej stopce wersji 50ki czy 70-200:
"30D; 12-24; 24-105; 50; 100; 70-200; 190XPROB + 460MG"
ale co najmiej paręnaście tysięcy wydałeś, ale w sumie po coś te pieniądze zarabiamy i trzeba tylko się cieszyć że potrafimy je wydawać na coś związanego z szeroko pojętą kulturą/sztuką (może to za duże słowa) a nie na przytoczone tu dziwki i wódę ;)choć pewnie i to drugie potrafi cieszyć "użytkowników" :mrgreen:


u mnie za trabanta robi dwudziestka z korkową 50-tką, a po zoomie brakowało będzie mi jasnych stałek 85 i 24, ale to juz na spokojnie....z czasem

U mnie robi 350d z kitem..

kubaj
30-05-2008, 23:34
obecnie gdy metr zapyzialego mieszkania to 6-8k to nasze hobby jest tanie bo wlasnie w okolicach jednego matra mozna miec juz fajny amatorski sprzet nawet zachaczajacy o profi eLkowe

romko
31-05-2008, 17:43
... chociaż tyle że żona też tego nie żałuje a dokładnie wie ile to kosztuje ;), jedynie teściowa nie może jakoś tego przeboleć....

No to zazdroszczę. U mnie niestety trzeba nieżle kombinować, przepraszam za mały OT, np. Do 350D dokupiłem gripa żeby był większy, potem przesiadka na 5D, już bez gripa, rozmiary myślę sobie nie wzbudzą niepokoju racjonalnej i twardo na ziemi stojącej mojej drugiej połowy. Niedoceniłem spostrzegawczości dzieci - "tato a tam z tyłu zmieniłeś sobie te pstryki na kółko - fajne i doczepiłeś drugi ekranik, wogóle wygląda jakoś inaczej ten twój aparat", no i zostałem zdemaskowany. Ja już też skompletowałem co mi potrzeba, szkła, nawet gripa do piątki dokupiłem, bo lubię mieć dobry uchwyt, ale mam parcie w innym kierunku. Chcę zrobić trochę zdjęć na analogu i slajdach. Bije się z myślami ale chyba NIE MACHNĘ się na profi skaner, bo to mogło by się źle skończyć:lol: :lol: EOS 5 z allegro już w drodze.
Obecnie mało które hobby nie wiąże się z dużymi wydatkami, nie rozumieją tego ci którzy nie mają żadnych zainteresowań, lub szkoda im życia by się angażować w coś co nie przynosi dochodu ale jest tylko przyjemnością. To przykre.

akustyk
31-05-2008, 22:12
Obecnie mało które hobby nie wiąże się z dużymi wydatkami, nie rozumieją tego ci którzy nie mają żadnych zainteresowań, lub szkoda im życia by się angażować w coś co nie przynosi dochodu ale jest tylko przyjemnością. To przykre.
czytanie ksiazek jest tanie. ze wzgledu na nieludzka niepopularnosc slowa drukowanego w dzisiejszych czasach :)

ryszard_ochódzki
01-06-2008, 00:16
Szczególnie jak się wybierze do biblioteki :). Poza tym to hobby wciąga, a producenci skutecznie dbają żeby było co nowego kupić :)

VanMurder
01-06-2008, 09:40
no nie da się ukryć że hobby drogie i bardzo wciągające (szczególnie jak się czyta CB)... dlatego już przy zakupie pierwszej DSLR postanowiłem że sprzęt zarobi na siebie - wcześniej miałem zamówione wizytówki niż nauczyłem się robić zdjęcia - ale opłaciło się - taka auto-presja do doskonała motywacja do rozwoju w tej nie łatwej pół-artystycznej sztuce spędzania wolnego czasu ... i może nie będę zbyt oryginalny ale nie ma lepszego uczucia niż fakt posiadania sprzętu który zarobił na siebie i przynosi dochody ... dlatego mz warto sobie postawić wysoko porzeczkę a przy odrobinie szczęścia, szczypcie talentu i masie samozaparcia każdy jest skazany na sukces...

często sobie powtarzam że gdybym jakieś cztery lata temu powiedział moim znajomym że: wkrótce będę zarabiał na robieniu zdjęć - pękli by ze śmiechu...

pozdrawiam

towersivy
01-06-2008, 10:00
Kiedy fotografia była dla mnie tylko hobby założyłem ze nie wydam na nią wiecej niz 10tys zł i tego sie trzymałem, odkad zarabiam tym na zycie nie mam zadnych ograniczen tylko zona pilnuje mnie abym nie kupował zabawek dla samego kolekcjonowania, jest kilka propozycji ktore chciałbym miec dla samego posiadania ale naszczescie mam głos rozsądku nad soba :D

himi
01-06-2008, 10:12
Gdyby nie te żony....

heniek
01-06-2008, 10:23
kolega kilka lat wstecz namawiał mnie na myślistwo, tam to dopiero są koszty i do tego trzeba mieć zdrową wątrobę :-)
patrząc na to z drugiej strony to połączyć jedno i drugie hobby...

himi
01-06-2008, 10:33
Które? myślistwo i alkoholizm?
Z 400/2,8 i sztucerem w drugiej to ciężko....:)

iREM
01-06-2008, 10:58
często sobie powtarzam że gdybym jakieś cztery lata temu powiedział moim znajomym że: wkrótce będę zarabiał na robieniu zdjęć - pękli by ze śmiechu...
pozdrawiam

Strasznie mi tym zaimponowałeś, chyba nie tylko mnie. Lubię przytaczać Twój przykład w dyskusjach ze znajomymi (talent +wysiłek włożony= "że się jednak da").

kubaj
01-06-2008, 11:32
Tylko ze VanMurder dziala w USA a nie w PL to chyba robi jakas roznice?

arturs
01-06-2008, 12:28
no nie da się ukryć że hobby drogie i bardzo wciągające (szczególnie jak się czyta CB)... dlatego już przy zakupie pierwszej DSLR postanowiłem że sprzęt zarobi na siebie - wcześniej miałem zamówione wizytówki niż nauczyłem się robić zdjęcia - ale opłaciło się - taka auto-presja do doskonała motywacja do rozwoju w tej nie łatwej pół-artystycznej sztuce spędzania wolnego czasu ... i może nie będę zbyt oryginalny ale nie ma lepszego uczucia niż fakt posiadania sprzętu który zarobił na siebie i przynosi dochody ... dlatego mz warto sobie postawić wysoko porzeczkę a przy odrobinie szczęścia, szczypcie talentu i masie samozaparcia każdy jest skazany na sukces...

często sobie powtarzam że gdybym jakieś cztery lata temu powiedział moim znajomym że: wkrótce będę zarabiał na robieniu zdjęć - pękli by ze śmiechu...

pozdrawiam
No to duży szacunek... A mam jeszcze pytanie Adamie.. ale pewnie je zadaje sobie sporo z czytających..
Czy teraz fotografaia jest jedynym twoim źródłem urzymania i zarobku czy tylko "sprzęt zarabia na siebie" a na fotografa i jego rodzinę już nie ..??


Tylko ze VanMurder dziala w USA a nie w PL to chyba robi jakas roznice?

Wg mnie chyba nie robi różnicy.. talenty są wszędzie, samozaparcie i poprzeczki stawia sie tak samo wysoki i pieniądze zarabia się wszędzie, nie tylko w Ameryce.. Jak ktoś jest leniem czy beztalenciem w Polsce to jak pojedzie do USA to nie zmieni się jego mentalność czy nagle nie dozna "iluminacji bożej" ;)

Pozdrawiam

fotokor1
01-06-2008, 13:23
czytanie ksiazek jest tanie. ze wzgledu na nieludzka niepopularnosc slowa drukowanego w dzisiejszych czasach :)

i tu się nie zgodzę czytanie książek wcale nie jest tanie znam osoby posiadające kilkudziesięciometrowe pomieszczenia wypełnione po brzegi książkami, czytanymi z pasją, stosy księgozbioru z wszelkich dziedzin - cena dobrej książki (w sensie oprawy i wydania) to taki nasz filterek (100-200) i więcej tak więc śmię twierdzić że każde hobby jest kosztowne jeśli oddamy się mu w całości,
ja nie żałuję ani jednego wydanego pieniążka na fotografię i dodam że jeśli komuś sprawia coś frajdę to nie ważne co to jest - ważne że raduje ducha i ciało - bez przytaczania przykładów.

marfot
01-06-2008, 15:07
Fotografuję od ponad 30 lat i nigdy nie było tak dobrze i tanio :-D . Trzeba skompletować sprzęt i jest to poważny wydatek zwłaszcza jeżeli jest on jednorazowy. Ale w przypadku fotografii cyfrowej bieżące wydatki oceniam jako znikome w porównaniu do analoga. Slajdy na sensownym materiale sensownie wywołane to był niegdyś (powiedzmy 6-8 lat temu) koszmar cenowy. Oprawiony slajd kosztował ok. 2 złote. Nie powiodła się ani jedna próba zrobienia odbitki A4 ze slajdu w cenie ponizej 50 zł za sztukę w jakości akceptowalnej. Próbowałem w polskich Profilabach i w Niemczech. Mam w efekcie kilka tysięcy slajdów, których nikt nigdy nie ogląda. Skanowanie to koszmar jakościowy lub cenowy (do wyboru). W efekcie rzuciłem to wszystko w cholerę...
Wróciłem po trzech latach przerwy. Cyfrówka to luksus niesamowity. Obróbka samodzielna na ekranie, jakość techniczna - super, swoboda kształtowania obrazu - pełna. Nośnik nic nie kosztuje :-D . Odbitka A4 samodzielnie wydrukowana to u mnie 3-5 zł, a jakość niesamowita.

akustyk
01-06-2008, 22:12
i tu się nie zgodzę czytanie książek wcale nie jest tanie znam osoby posiadające kilkudziesięciometrowe pomieszczenia wypełnione po brzegi książkami, czytanymi z pasją, stosy księgozbioru z wszelkich dziedzin - cena dobrej książki (w sensie oprawy i wydania) to taki nasz filterek (100-200)

nie wiem jakie ksiazki czytasz, ale ja rzadko przekraczam 15 Euro za sztuke, a jesli kupuje cos drozszego (bo nie mam tu wyboru np. w przypadku ksiazek hiszpanskich) to to nigdy nie jest wiecej niz 25 Euro.

mowie o beletrystyce, bo albumy foto to inna kwestia.

ze wzgledow czasowych takich ksiazek przeczytam miesiecznie 2-3. daje to jakies 50 Euro miesiecznie przy zarobkach wynoszacych 2000 Euro. tylko dlatego, ze sobie te ksiazki chce kupic, bo w skali moich zarobkow to jest smiech na sali, a de facto jest to jakas tam zaplata za prace autora ksiazki. gdybym nie mial takiego podejscia to korzystalbym z biblioteki, obnizajac
koszt do smiesznych centow za jedna ksiazke.

przy czym w moim przypadku ksiazki realizuja de facto dwa hobby: czytanie i nauke jezykow. w jezykach, ktorymi posluguje sie plynnie, czyli po polsku, angielsku i niemiecku praktycznie nie czytam nic poza newsami w sieci :) a poniewaz moj hiszpanski i niderlandzki nie sa az tak plynne, to to czytanie zajmuje tez nieco wiecej czasu (zwlaszcza moj nowy "ojczysty" :) ).



i więcej tak więc śmię twierdzić że każde hobby jest kosztowne jeśli oddamy się mu w całości,
mysle, ze trzeba rozroznic pomiedzy zbieraniem ksiazek a ich czytaniem. czlowiek jest w stanie przeczytac ograniczona ilosc ksiazek w ciagu miesiaca i stosownie do tych potrzeb tyle na nie wydac. a to naprawde nie sa wielkie kwoty przy dzisiejszych zarobkach - nawet mowiac o polskiej sredniej krajowej (bo i ceny ksiazek w Polsce sa nizsze). a ze regal uzbieranych w ciagu 5 lat to koszt kilkuset czy kilku tysiecy zlotych... na tle kwot w corocznych PIT-ach to nadal jest bardzo tanie hobby





Wg mnie chyba nie robi różnicy.. talenty są wszędzie, samozaparcie i poprzeczki stawia sie tak samo wysoki i pieniądze zarabia się wszędzie, nie tylko w Ameryce.. Jak ktoś jest leniem czy beztalenciem w Polsce to jak pojedzie do USA to nie zmieni się jego mentalność czy nagle nie dozna "iluminacji bożej" ;)

to chyba w druga strone trzeba pomyslec. jesli ktos jest zdolny w Polsce, to z samych umiejetnosci g* wynika. zbyt wiele w kraju nad Wisla odbywa sie w klikach, gdzie osoba z zewnatrz nie ma szansy powodzenia.
o braku poszanowania dla pracy fotografa nie bede sie rozpisywal. ostatnio fajnie o tym napisal czlowiek na Fotopolis: http://www.fotopolis.pl/index.php?n=7274 i mysle, ze to daje duzo do myslenia

ryszard_ochódzki
01-06-2008, 22:32
i tu się nie zgodzę czytanie książek wcale nie jest tanie znam osoby posiadające kilkudziesięciometrowe pomieszczenia wypełnione po brzegi książkami, czytanymi z pasją, stosy księgozbioru z wszelkich dziedzin - cena dobrej książki (w sensie oprawy i wydania) to taki nasz filterek (100-200) i więcej tak więc śmię twierdzić że każde hobby jest kosztowne jeśli oddamy się mu w całości,
ja nie żałuję ani jednego wydanego pieniążka na fotografię i dodam że jeśli komuś sprawia coś frajdę to nie ważne co to jest - ważne że raduje ducha i ciało - bez przytaczania przykładów.

A propos czytania i zbierania książek:
KOLEKCJA (http://www.veryfinebooks.com/product_p/sk4568.htm)

Więc te 10k, o których pisał towers to też raczej nie dużo :)

VanMurder
02-06-2008, 02:35
No to duży szacunek... A mam jeszcze pytanie Adamie.. ale pewnie je zadaje sobie sporo z czytających..
Czy teraz fotografaia jest jedynym twoim źródłem urzymania i zarobku czy tylko "sprzęt zarabia na siebie" a na fotografa i jego rodzinę już nie ..??


Nie ukrywam że oprócz fotografii mam dodatkowe źródła dochodu (pomagam żonie w przemycie broni do krajów 3-go świata i dorywczo handluje narkotykami) ale moje obecne przychody z fotografii stanowią ponad 50% naszego rocznego dochodu i gdyby nie fakt że przy obecnych cenach paliwa zatankowanie mojego Ferrari "do pełna" to równowartość 50/1.4, a prywatna szkoła mojej córki tez do najtańszych nie należy ... moglibysmy spokojnie wyzyć z mojej działalności fotograficznej :)

osobom z kompletnym brakiem poczucia humoru (np Mr S.) pierwszy akapit tekstu proponuje potraktować z "na luzie" ...


reasumując w każdym kraju, z każdego (nawet najbardziej egzotycznego) zajęcia da się utrzymać rodzinę, jednakże po kilkoma banalnie oczywistymi warunkami:

-całkowite poswięcenie dla uprawianego zajęcia
-upór w dążeniu do celu bez zwracania uwagi na drobne niepowodzenia
-absolutna wiara w siebie i swoje umiejętności
-optymizm (trzeba być głuchym na słowa ludzi powtarzających: "tego nie da się zrobić, bo to... bo tamto..)
-pewność siebie/pogoda ducha, szczerość i konsekwentność w sprawach biznesowych

pozdrawiam

Mellan
06-06-2008, 01:09
70-200 f/2.8 IS, już doczekać się nie mogę....za trzy dni będzie...kupa kasy za marzenia, idealny zoom uniwersalny...

liquidsound
06-06-2008, 03:52
Dla mnie wydatki juz sie skonczyly. Mam pelen komplet, nie potrzebuje nic wiecej (no moze w niedalekiej przyszlosci T12-24 :P), jedynie bede zmieniac puszki co jakis czas, ale nastepna wtedy gdy pelna klatka zagosci do dwucyfrowek XXD. Amen. Jak podliczyc to wcale nie wyszlo tak duzo.

Marek69
06-06-2008, 09:39
70-200 f/2.8 IS, już doczekać się nie mogę....za trzy dni będzie...kupa kasy za marzenia, idealny zoom uniwersalny...
Nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę ten obiektyw to moje marzenie :smile: ale obiecałem sobie że 2009 będę miał z własnego pierwsze fotki.
Co do hobby do tej pory długie lata to zenity potem 300 canona anlogowa i dwa jak teraz mam okazję porównać tamarony beznadziejne akurat te moje oba. Mobilizacja zbieg okoliczności i poszalałem 40D 17-55 f- 2,8USM IS, canon macro F,2,8 100 mm i lampa spedellite 580 EX II jak dla mnie koszt tego sprzętu przed zakupem rzucał o ziemię po zrobieniu ponad 4 tys fotek nie żałuje ani złotówki.
Po pierwsze już wiem że to nie sprzęt fatalne czasem fotki robił tylko ten po drugiej stronie:smile:, dwa praca praca i praca mnie czeka by dojść do perfekcji,
trzy na następną zmianę puszki ten sprzęt sam musi zarobić inaczej do końca życia zostanę na nim, ale chyba nie będę płakał.
Do fotografii podchodzę jak do dobrej zabawy ma mi przynosić radość a nie stres że ktoś ma obok lepszą puszkę lub szkło.
Oprócz tego mam parę innych jeszcze zajęć i też nie mało pieniędzy pochłaniają choć teraz góry połączę z fotografią oraz moją hodowlę owadów .
Wiem jedno hobby nie zna granic jeżdżę autem za 5 tys i jakoś nie jest on moim przedłużeniem tego co mam między nogami, podobno tak mamy. Sprzęt fotograficzny też nie, ale z niego mam większa radość.
Ps.:D zazdroszczę tym co mogą powiedzieć żonie o prawdziwej cenie aparatu moja by na zawał zmarła jakby przeczytała ten post :mrgreen: myśli że zamknąłem się 3-4 tys i tak była wojna kilka tyg.

TomS
06-06-2008, 09:47
Najważniejsze żeby hobby dawało jak najwięcej radości i będzie super :)
Ja wolę nie liczyć ile wydałem ale teraz przynajmniej powoli na siebie zarabia.
Marek69 zawsze mogłeś wybrać droższe hobby więc nie jest najgorzej :mrgreen:

Marek69
06-06-2008, 10:04
Marek69 zawsze mogłeś wybrać droższe hobby więc nie jest najgorzej :mrgreen:
Rajdy samochodowe np albo dziewczyny, ale ile można ciekawych chorób złapać, więc masz rację mogłem wybrać gorzej:mrgreen:

Bagnet007
06-06-2008, 10:07
Nie sądzę żeby mój sprzęt zaczął na siebie kiedykolwiek zarabiać choć kto wie, może w ciągu swojej 30 letniej kariery już się komuś zwrócił. Mimo wszystko raczej nie żałuję ani jednego wydanego złotego. Jak fajnie, że nie jeszcze nie muszę się nikomu spowiadać ze swoich wydatków (pomimo, że nie są to koszty rzędu L, to swoje kosztuje) ;-) .

Marek69
06-06-2008, 10:29
Jak fajnie, że nie jeszcze nie muszę się nikomu spowiadać ze swoich wydatków (pomimo, że nie są to koszty rzędu L, to swoje kosztuje) ;-) .
:mrgreen: pewnie że super ja też się nie spowiadam, ale kiedy wydaję kilka tysięcy miło jest skonsultować z drugą połową.:mrgreen: W małżeństwie to tak zwany kompromis, zrozumiesz za kilka lat jak jest ważny:mrgreen:

kuka
06-06-2008, 11:39
no to ja dodam coś od siebie - kobitki - bo same chłopy tutaj. Fakt, hobby kosztowne i na szczęście nie mam żony :D ino męża, który też ma swoje hobby, dość kosztowne więc to ja częściej marudzę jemu.
Z drugiej strony mój mąż, często targany wyrzutami sumienia, zmusza mnie do jakiś zakupów - bo ja tak jakoś mam, że bardzo długo się zastanawiam zanim wydam na coś kasę.

muflon
06-06-2008, 20:44
Dla mnie wydatki juz sie skonczyly. Mam pelen komplet, nie potrzebuje nic wiecej.
Przeliczyłem sobie na boku: ja tak mówiłem do tej pory dokładnie 5 razy :) W tej chwili też oczywiście mam już "pełen komplet" i nie potrzebuję nic więcej :lol:

arturs
06-06-2008, 20:55
Przeliczyłem sobie na boku: ja tak mówiłem do tej pory dokładnie 5 razy :) W tej chwili też oczywiście mam już "pełen komplet" i nie potrzebuję nic więcej :lol:

Ta sama śpiewka powtarza się jak mantra co półtora roku czyli co "wypust" nowości przez Cwanona.. a ich marketing skutecznie dba żeby to twierdzenie nie było za długo aktualne :cool:

TomS
06-06-2008, 20:59
Ile ja już sobie razy powtarzałem że robię dłuższą przerwą i nic nie kupuję ale jednak nie mam aż tak silnej wolo :)

marfot
06-06-2008, 21:52
Doskonałą metodą ciagłego rozwoju sprzętowego jest bezmyślny dobór zestawu tak aby przysparzał kłopotów przy użytkowaniu a to już wymaga nowych zakupów. Taką sprawdzoną metodą opisywaną często na naszym forum jest kupienie korpusu APS-C i kompletowanie do niego zestawu idealnego do przyszłego FF. Wyjście z tego absurdu wymusza kupienie korpusu FF co dostarcza nowych doznań. Po zakupieniu korpusu FF i zdobyciu z nim doświadczeń mamy sporą szansę, że nasz "idealny" zestaw nie sprawdza się w praktyce bo był kompletowany bez praktyki. Korygujemy to stopniowo kolejnymi zakupami oczywiście.

m_o_b_y
06-06-2008, 23:07
i tu się nie zgodzę czytanie książek wcale nie jest tanie znam osoby posiadające kilkudziesięciometrowe pomieszczenia wypełnione po brzegi książkami, czytanymi z pasją, stosy księgozbioru z wszelkich dziedzin - cena dobrej książki (w sensie oprawy i wydania) to taki nasz filterek (100-200) i więcej tak więc śmię twierdzić że każde hobby jest kosztowne jeśli oddamy się mu w całości,



100-200 zł i więcej za książkę ???
Chyba mówisz o albumach w większym formacie, a nie o normalnych książkach do czytania, albo dawno nie byłeś w księgarni.
Pozdrówka

pawel-foto
06-06-2008, 23:25
A ja zgodnie z reklamą Tesco całą pensję oddaję żonie. Dawno, dawno, dawno temu przyjąłem zasadę że fotografia ma się sama utrzymać i jakoś leci. Tylko żona, z politowaniem kiwa głową jak otwieram drążymi rękami kolejną paczkę... ;)

Mellan
06-06-2008, 23:54
A tymczasem do mnie jedzie już świeżutki 70-200 f/2,8 IS...córka już odebrała, do mnie trafi w niedzielę. Czuję się jak panna przed randką :lol: cały w skowronkach.

liquidsound
07-06-2008, 18:14
Przeliczyłem sobie na boku: ja tak mówiłem do tej pory dokładnie 5 razy :) W tej chwili też oczywiście mam już "pełen komplet" i nie potrzebuję nic więcej :lol:

Hehehe Muflon ale ja mowie calkiem powaznie :)

BTW jak ktos uwaza ,ze fotografia to drogie hobby to polecam zajac sie akwarstyka morska ;-)

m_o_b_y
07-06-2008, 18:35
Hehehe Muflon ale ja mowie calkiem powaznie :)

BTW jak ktos uwaza ,ze fotografia to drogie hobby to polecam zajac sie akwarstyka morska ;-)

Kiedy kiedyś kupisz jakieś szkła z prawdziwego zdarzenia, to pogadamy. :mrgreen:
Pozdrówka

Lulu1988
09-06-2008, 11:46
Chiałem stworzyć podobny wątek, ale widzę że nie ma takiej potrzeby. Dobrze m_o_b_y mówi, że nasze hobby jest szaleńczo drogie.
Mam pomysł, żeby każdy odważny ;) podliczył ile do tej pory wydał na sprzęt fotograficzny, wliczając w to kompakty, karty itp itd.

Mi po podliczeniu wszystkiego wychodzi....o Matko...około 6500 euro, a co gorsze kilka droższych pomysłów chodzi mi po głowie, także jeszcze 2-3 lata i 10k będzie przekroczone :shock: :shock: :shock:

liquidsound
09-06-2008, 20:29
Kiedy kiedyś kupisz jakieś szkła z prawdziwego zdarzenia, to pogadamy. :mrgreen:
Pozdrówka

Wiesz, nie zgodze sie. Jesli bedziemy rozpatrywac sektor amatorski: akwarystyka morska vs. szkla nie L (bo to profi) to akwarystyka jest drozsza, a jesli sektor profesjonalny: to porownaj sobie koszt wszystkich Elek do jakiegos nawet nie duzego oceanarium ;-)

Mellan
09-06-2008, 20:34
Za lustra, osprzęt itp.,itd. na prywatny użytek już przekroczyłem 20k zł :(

Dżobert
09-06-2008, 20:53
Czy sprzęt profesjonalny kończy się na 24x36? Jeśli obiektywy do "pełnej klatki" kosztują tak dużo to co dopiero powiedzieć o sinarach, czy hasselbladach?

Lulu1988
09-06-2008, 21:26
Za lustra, osprzęt itp.,itd. na prywatny użytek już przekroczyłem 20k zł :(

To z wydatkami idziemy równo. Ciekawe ile mi wyjdzie jak podliczę wszystko za 20 lat ;) Jak narazie to z grubszych rzeczy trzyma się mnie następca 5D (w końcu przecież musi wyjść), ale poczekam tak z pół roku po premierze, żeby nieco staniał. Do tego...hmm...może 70-200/2.8 + zamiana 50tki na L i z 6500euro wychodzi 10000-11000euro :shock: Najwyższa pora, żeby zacząć na tym zarabiać ;)

Kolekcjoner
10-06-2008, 03:35
Doskonałą metodą ciagłego rozwoju sprzętowego jest bezmyślny dobór zestawu tak aby przysparzał kłopotów przy użytkowaniu a to już wymaga nowych zakupów. Taką sprawdzoną metodą opisywaną często na naszym forum jest kupienie korpusu APS-C i kompletowanie do niego zestawu idealnego do przyszłego FF. Wyjście z tego absurdu wymusza kupienie korpusu FF co dostarcza nowych doznań. Po zakupieniu korpusu FF i zdobyciu z nim doświadczeń mamy sporą szansę, że nasz "idealny" zestaw nie sprawdza się w praktyce bo był kompletowany bez praktyki. Korygujemy to stopniowo kolejnymi zakupami oczywiście.

Tak zakupy powinny być przemyślane ;):D. Najważniejsze żeby nie przegiąć i nie kupić przypadkiem tego co zaspokoi nasze oczekiwania :mrgreen:.

m_o_b_y
06-06-2012, 22:56
Chiałem stworzyć podobny wątek, ale widzę że nie ma takiej potrzeby. Dobrze m_o_b_y mówi, że nasze hobby jest szaleńczo drogie.
Mam pomysł, żeby każdy odważny ;) podliczył ile do tej pory wydał na sprzęt fotograficzny, wliczając w to kompakty, karty itp itd.

Mi po podliczeniu wszystkiego wychodzi....o Matko...około 6500 euro, a co gorsze kilka droższych pomysłów chodzi mi po głowie, także jeszcze 2-3 lata i 10k będzie przekroczone :shock: :shock: :shock:


Przekroczenie 40 kPLN wydanych na sprzęt Canona jest bajecznie łatwe.
Co gorsza, nowe pomysły inwestycyjne mi chodzą po głowie.
Strach się bać. :confused:

workinger
06-06-2012, 23:28
40k to ładna sumka... Choć wiem, że sprzęt wielu użytkowników forum przekracza pewnie i tak sporo tą kwotę :P Moja powoli również rośnie ale pewnie narazie jestem gdzieś w połowie :P