PDA

Zobacz pełną wersję : Witam i od razu pytam?!



sprocket73
21-05-2008, 20:15
Witam wszystkich użytkowników forum!
To mój pierwszy wpis, proszę o wyrozumiałość i pomoc.

Jestem sobie zwykłym człowieczkiem, który parę lat temu zaczął pstrykać zdjęcia na wycieczkach w góry, przy pomocy przypadkiem zakupionego aparatu Canon A60. Spodobało mi się i 2 lata temu wyposażyłem się w lepszy sprzęt Canon S3.

A teraz, chodzi mi po głowie lustrzanka. Marka Canon na pewno - jakoś się przywiązałem i nie mam powodów próbować np. Nikona, czy najnowszy przebój Sony. Pierwsza lustrzanka powinna być modelem najprostszym, ale korci mnie przeskoczyć od razu wyżej - 40D.

Mam dylemat odnośnie obiektywu. Dużo czytałem i zastanawiałem się. Chciałbym mieć 1 uniwersalny obiektyw, gdyż nie uśmiecha mi się nosić wielkiej torby i wymieniać obiektywów co kilka minut. Jednocześnie chciałbym pozostać przy dotychczasowej funkcjonalności Canona S3, czyli żeby móc zrobić zdjecie biedronki na kwiatku, zaraz potem zdjęcie góry na którą mam wyjść, następnie zoom mojej Ukochanej, która zdążya się w tym czaise oddalić o 100 metrów. Wydaje mi się, że moje potrzeby zaspokoiłby obiektyw:
1) Sigma 18-200 mm f/3.5-6.3 DC OS
lub
2) Tamron AF 18-250 mm f/3.5-6.3 Di II LD Aspherical (IF)
Tylko który wybrać ? Sigma ma stabilizację i podobno lepszą optykę, Tamron ma nieco dłżuszą ogniskową co jest dla mnie ważne.
Rodzaj zdjeć jakie robię można sobie obejrzeć w linku pod podpisem. Jak myślicie, czy Canon 40D z obiektywem super zoom to dobry wybór dla mnie ? Może nie warto tyle inwestować i wystarczy kupić np. 400 D z 18-200mm bez stabilizacji - nie poczuję żadnej różnicy w jakości zdjęć, a z kieszeni zostanie z 1500 zł.
Proszę o opinię.

TomS
21-05-2008, 20:22
Lepiej 400D/450D i lepsze szkło niż te które wymieniłeś.

sprocket73
21-05-2008, 20:28
Lepiej 400D/450D i lepsze szkło niż te które wymieniłeś.

lepsze czyli jakie, proszę najlepiej o jakiś konkret
i co mi da lepsze szkło, przypominam, że jestem laikiem i nie znam się na rzeczy, więc proszę do mnie obrazkowo przemawiać :)

jeklaskaMM
21-05-2008, 20:32
tamron lepszy optycznie a sigma ma stabilizacje

TomS
21-05-2008, 20:35
nie orintuję się w innych systemach się ale dajmy na to tamron 17-50 i sigma 70-300

RafalTK
21-05-2008, 20:41
lepsze czyli jakie, proszę najlepiej o jakiś konkret
i co mi da lepsze szkło, przypominam, że jestem laikiem i nie znam się na rzeczy, więc proszę do mnie obrazkowo przemawiać :)

może poczytaj sobie na forum trochę o różnych szkłach to się dowiesz jakie są dobre, jakie przeciętne a jakich wogóle ludzie nie polecają. Tamron 17-50 to dobry wybór jako podstawowy obiektyw. Wszystko zależy od budżetu i preferencji.

sprocket73
21-05-2008, 20:48
nie orintuję się w innych systemach się ale dajmy na to tamron 17-50 i sigma 70-300


Tamron 17-50 to dobry wybór jako podstawowy obiektyw. Wszystko zależy od budżetu i preferencji.

przyjąłem założenie aby mieć jeden uniwersalny obiektyw, z tego co widzę w ogóle czegoś takiego nie przyjmujecie, czy to bardzo złe rozwiązanie aby ograniczyć się do 1 obiektywu ?
po prostu nie chciałbym nosić na 30 km wycieczki torby obiektywów

Tomasz1972
21-05-2008, 20:52
Proponuję zostać przy kompaktach z superzoomem. Lustrzanka ma wymagania co do szkieł i uzywanie superzoomów mija się z celem, gdyż jakosc może być gorsza od zdjęć z kompakta.

TomS
21-05-2008, 20:52
powiem co ja myślę na ten temat. Jeśli miał bym mieć jeden obiektyw to wolę cyfrówkę. Co innego mieć 2 lub 3 dobre szkła, które nie będą mnie ograniczać.

Krasuski
21-05-2008, 20:59
po prostu nie chciałbym nosić na 30 km wycieczki torby obiektywów

z czasem przyzwyczaisz się :)

gwozdzt
21-05-2008, 21:00
parę lat temu zaczął pstrykać przy pomocy aparatu Canon A60. Spodobało mi się i 2 lata temu wyposażyłem się w Canon S3. A teraz, chodzi mi po głowie lustrzanka.
Widać ze lubisz przechodzić kolejne etapy wtajemniczenia, zatem proponuję na początek podstawową lustrzankę typu 400D/450D.


Mam dylemat odnośnie obiektywu. Chciałbym mieć 1 uniwersalny obiektyw, gdyż nie uśmiecha mi się nosić wielkiej torby i wymieniać obiektywów co kilka minut.
Wydaje mi się, że moje potrzeby zaspokoiłby obiektyw:
1) Sigma 18-200 mm f/3.5-6.3 DC OS
lub
2) Tamron AF 18-250 mm f/3.5-6.3 Di II LD Aspherical (IF)

Nie po to kupuje sie aparat z wymiennymi obiektywami, aby rezygnować z przyjemności ich wymiany. Druga sprawa - obiektyw jak każda inna rzecz - jeśli ma być do wszystkiego, to najczęściej będzie do niczego.

Nikt Ci nie każe od razu nosic całej torby obiektywów, jednak zamiast jednego na początek proponuję dwa:
Canon EF-S 18-55/3.5-5.6 IS (kit, obiektyw podstawowy, najczęsciej w zestawie z aparatem, warto wziąć ten ze stabilizacja)
Canon EF-S 55-250/4-5.6 IS (teleobiektyw ze stabilizacją, o "zasięgu" =~ S3 IS)

To będzie rozsądny kompromis - nie wykosztujesz sie zbytnio, nie będziesz też musiał zmieniać ich co chwile, a zarazem zaczniesz nabierać dobrych nawyków doboru obiektywu do konkretnych potrzeb.

Ponadto witamy na forum, prosimy zapoznać się z regulaminem:
http://www.canon-board.info/announcement.php?f=27&a=3

i z wyszukiwarką:
http://www.canon-board.info/search.php

na początek choćby w kwestii obiektywów poruszonych do tej pory:
http://www.canon-board.info/search.php?query=18-200&titleonly=1
http://www.canon-board.info/search.php?query=18-250&titleonly=1
http://www.canon-board.info/search.php?query=17-50&titleonly=1
http://www.canon-board.info/search.php?query=70-300&titleonly=1
http://www.canon-board.info/search.php?query=18-55&titleonly=1
http://www.canon-board.info/search.php?query=55-250&titleonly=1

marfot
21-05-2008, 21:20
Nikt Ci nie każe od razu nosic całej torby obiektywów, jednak zamiast jednego na początek proponuję dwa:
Canon EF-S 18-55/3.5-5.6 IS (kit, obiektyw podstawowy, najczęsciej w zestawie z aparatem, warto wziąć ten ze stabilizacja)
Canon EF-S 55-250/4-5.6 IS (teleobiektyw ze stabilizacją, o "zasięgu" =~ S3 IS)


Taki oczywisty wybór a tak skwapliwie unikany przez początkujących. Ktoś poważny w Canonie skonfigurował do 400D zestaw obiektywów sensowny cenowo. Inne firmy (Nikon, Olympus) zrobiły podobnie a ludziska wiją sie żeby tego nie kupić:-) . IMO najlepszy pakiet na start.

mistasz
21-05-2008, 21:39
Widać ze lubisz przechodzić kolejne etapy wtajemniczenia, zatem proponuję na początek podstawową lustrzankę typu 400D/450D.
Druga sprawa - obiektyw jak każda inna rzecz - jeśli ma być do wszystkiego, to najczęściej będzie do niczego.
Nikt Ci nie każe od razu nosic całej torby obiektywów, jednak zamiast jednego na początek proponuję dwa:
Canon EF-S 18-55/3.5-5.6 IS (kit, obiektyw podstawowy, najczęsciej w zestawie z aparatem, warto wziąć ten ze stabilizacja)
Canon EF-S 55-250/4-5.6 IS (teleobiektyw ze stabilizacją, o "zasięgu" =~ S3 IS)
titleonly=1[/url]
http://www.canon-board.info/search.php?query=55-250&titleonly=1
Jak ta wypowiedź weźmiesz sobie do serca to zaoszczędzisz kupę kasy na eksperymenty a będziesz miał zestaw który zadowoli Cię na początku. To jest najlepszy zestaw cena/jakość. Jeżeli masz dość kasy to możesz rozglądać sie za czymś lepszym.

emilus100
22-05-2008, 00:13
Nikt Ci nie każe od razu nosic całej torby obiektywów, jednak zamiast jednego na początek proponuję dwa:
Canon EF-S 18-55/3.5-5.6 IS (kit, obiektyw podstawowy, najczęsciej w zestawie z aparatem, warto wziąć ten ze stabilizacja)
Canon EF-S 55-250/4-5.6 IS (teleobiektyw ze stabilizacją, o "zasięgu" =~ S3 IS)

To będzie rozsądny kompromis - nie wykosztujesz sie zbytnio, nie będziesz też musiał zmieniać ich co chwile, a zarazem zaczniesz nabierać dobrych nawyków doboru obiektywu do konkretnych potrzeb.


Dokładnie mam taki sam zestaw szkiełek razem z 450tką i jestem zadowolony. Jest to moje 1sze lustro, więc dopiero zaczynam i innym początkującym również poleciłbym na początek właśnie te obiektywy. Niedrogie a zakres ogniskowych będziesz miał już spory. Ale jak napisali inni powyżej, jedno szkoło w lutrzance nie wystarczy do wszystkiego;-)

sprocket73
22-05-2008, 00:26
Dziękuję wszystkim za opinie. Szczególnie przemówił do mnie tekst gwozdzt'a.
Czyli jednak co najmniej 2 obiektywy... muszę się z tą myślą przespać. W tym momencie mam jeden wielki mętlik w głowie, a już prawie wiedziałem czego chcę, a teraz nie wiem kompletnie nic...

ToSemJa
22-05-2008, 01:38
nie kupisz jednego obiektywu do wszystkiego ... to jest wada (a może zaleta) lustrzanki :)

buk07
22-05-2008, 09:35
Dokładnie mam taki sam zestaw szkiełek razem z 450tką i jestem zadowolony. Jest to moje 1sze lustro, więc dopiero zaczynam i innym początkującym również poleciłbym na początek właśnie te obiektywy. Niedrogie a zakres ogniskowych będziesz miał już spory. Ale jak napisali inni powyżej, jedno szkoło w lutrzance nie wystarczy do wszystkiego;-)

Witam. Ja rowniez dopiero zaczynam i czytajac te posty usmiecham sie do siebie, bo mam wlasnie taki duet obiektywow, czyli:

kit EF-S 18-55mm f/3.5-5.6 (niestety bez IS), kupiony razem z 400D
EF-S 55-250mm f/4-5.6 IS

Ten drugi kupilem doslownie po tygodniu focenia, kiedy zauwazylem, ze "czegos" mi brakuje :wink:

PS. Przepraszam za brak polskich znaczkow. Nadaje z obcojezycznego sprzetu.

Preskaler
22-05-2008, 10:49
Witajcie nowicjusze!
Ja też zaliczam się do poczętkujących "canonierów". Aparat dostałem pół roku temu od syna na urodziny (40 D) i do dzisiaj zrobiłem już ponad 6 tys zdjęć! Możliwość wymiany obiektywów i ustawienia manualne są właśnie WIELKA ZALETA lustrzanek. Możesz robić zdjęcia z ogniskową 17 mm a za chwilę... 1920 i więcej! Jest to ponad 100 x więcej (teleskop astronomiczny). Tą ostatnią ogniskową, robiąc zdjęcia z ok. 300 m, widzę muchy! To jest piękny "sport"! Zobaczysz jak się rozsmakujesz w "prawdziwej" fotografii (prawie) bez ograniczeń. Możesz robić zdjęcia mrówki a za chwilkę... kraterów na Księżycu. Nawet taki "nędzny" obiektyw jak LENS EF 75 - 300 sprawić może wiele radości. Zaczynając od zdjęć pszczółki w kwiatku a skończywszy na samolocie w powietrzu czy opalających się dziewczyn (lub chłopców - jak kto woli).
A oto kilka przykładowych zdjęc (można wejść w mój "Fotosik i zobaczyć więcej). Nie są one żadnymi arcydziełami fotografi ale to dobrze bo Wy możecie zrobić lepsze! Są to zdjęcia od początkowych zmagań się ze sprzętem aż do terażniejszych\, bardziej "użytkowych".
300mm x 1,6

http://images27.fotosik.pl/206/adfda9831f246dbbmed.jpg

Teleskop astr. Synta 8* (200/1200) x 1,6

http://images33.fotosik.pl/231/3312d085c0021ac8med.jpg
http://images33.fotosik.pl/183/a97a3748dec46da0.jpg

Marek69
22-05-2008, 11:03
Możesz robić zdjęcia z ogniskową 17 mm a za chwilę... 1920
:mrgreen: to pojechałeś z 1920 mm to mnie zabiło. Mam pytanie ile szt takich obiektywów jest w Polsce teleskop to teleskop, a nie obiektyw to że nim możemy robić zbliżenia to co innego
Ja dołożę jedno zdanie do wątku lepiej gorsza puszka niż gorsze szkło tu miej priorytet "szkła".:mrgreen:

sprocket73
22-05-2008, 14:00
Hmm... czytam i myślę nad tym wszystkim... skoro uniwersalny obiektyw do lustrzanki jest takiem wielkim złem to dlaczego uznane firmy jak Sigma i Tamron produkują coś takiego ? Czy to dla takich noobków jak ja, którzy mają przyzwyczajenia z kompaktów i są gotowi kupić takie dziwne i niewłaściwe rozwiazanie?

Przeczytałem kilka opinii na tymforum o superzoomach i były tam wypowiedzi ludzi, którzy mają wiele różnych obiektywów i chwalili sobie superzooma jako obiektyw na spacer, żeby nie brać torby, żeby nie przekładać... przy tym jakośc zdjęć była dla nich w pełni zadowalajaca. Uwierzyć nie mogę, że zestaw za 5 tys.zł. (40D+superzoom) zrobi gorsze zdjęcia niż kompakcik za 1 tys. (S3 IS) - a ktoś powyżej tak zasugerował. Oglądając przykładowe zdjęcia robione Tamronem 18-250mm moim gołym niedoświadczonym okiem widzę różnicę na korzyść w porównaniu z S3 IS.

Gdyby ktoś podesłał mi jakiegoś linka, gdzie można byłoby zobaczyć zdjęcia porównawcze między 18-250mm, a dwoma obiektywami 18-55mm i 55-250mm byłbym wdzięczny. Jeżeli sam zobaczę różnicę, przestanę myślec o uniwersalnym obiektywie.

ewa_olsztyn
23-05-2008, 12:42
Już teraz przestań - mówię Ci. Zaoszczędzisz sobie pieniędzy i frustracji ze słabych zdjęć. Noszenie jednego dodatkowego obiektywu, zwłaszcza dla faceta, to nie jest żaden problem. Tele zapniesz na aparacie, a kita możesz nosić nawet w kieszeni kurtki. W razie czego wygodny, gustowny plecak kupisz za 200-300 złotych. Będziesz mógł też nosić też statyw, na który foto-plecaki mają mocowanie, bo nie wyobrażam sobie używania tele bez statywu.
A jak kupisz tego 18-250, to go po paru miesiącach będziesz chciał sprzedać, żeby i tak kupić 18-55mm i 55-250mm. I będziesz miał w plecy, bo obiektyw w momencie wyniesienia ze sklepu traci na wartości bardziej niż samochód :)

bebesky
23-05-2008, 12:59
najlepiej kup nikona z obiektywem 18-200

mistasz
23-05-2008, 13:04
Gdyby ktoś podesłał mi jakiegoś linka, gdzie można byłoby zobaczyć zdjęcia porównawcze między 18-250mm, a dwoma obiektywami 18-55mm i 55-250mm byłbym wdzięczny. Jeżeli sam zobaczę różnicę, przestanę myślec o uniwersalnym obiektywie.
Pobuszuj w sieci i zapoznaj się z testami, zdjęcia nie zawsze wszystko Ci powiedzą. http://www.photozone.de/canon-eos

Pirx
23-05-2008, 16:40
najlepiej kup nikona z obiektywem 18-200

To całkiem rozsądny wybór, jeśli już się upierać na hyperzooma.
Kolega foci D80 + 18-200 VR i jest bardzo zadowolony.
Ten hyperzoom Nikona, to chyba najlepszy w swojej klasie obiektyw. Jest to naprawdę poręczny, z dobrze działającą stabilizacją sprzęt na każdą okazję dla leniuchów.

Jest oczywiście za ciemny do niektórych rodzajów fotografii, ale zawsze można uzupełnić go jasną 50-tką.

sprocket73
24-05-2008, 13:05
hmmm... jeżeli na forum canona polecacie mi kupno nikona... rozumiem, ze wolicie zebym sobie stąd poszedł i pozanudzał trochę nikonowców...

ale ja jestem upierdliwy i jeszcze trochę tu zostanę... a co są dzicie o kitowym obiektywie z 40D ? EF-S 17-85mm f/4-5.6 USM IS ? ktoś wyżej napisał, że obiektywy kitowe są najbardziej przemyślanym rozwiązaniem i od nich najlepiej zaczynać... a kiedyś mógłbym dokupić EF 70-300mm f/4-5.6 IS USM, jeżeli w tym kitowym często odczuwałbym brak długich ogniskowych

Lulu1988
24-05-2008, 13:42
http://canon-board.info/search.php?searchid=2513663

emilus100
24-05-2008, 20:03
http://canon-board.info/search.php?searchid=2513663

Link nie działa:(

chavez
24-05-2008, 20:07
Link nie działa:(
Pod linkiem były wyniki wyszukiwania ( http://canon-board.info/search.php ) słowa "17-85".

drakon
24-05-2008, 20:58
ewa_olsztyn - po paru miesiącach to kolega zacznie się rozglądać za L-kami
Ja proponuję kupić 40D zostać przy kicie i poczytać, pooglądać zdjęcia, pozbierać kasę i dopiero wraz ze wzrostem świadomości o lustrzankach i obiektywach decydować się na zakup jakiś szkiełek na podstawie własnych odczuć i przemyśleń. Ze swojej strony chcę zaoszczędzić nowemu koledze kłopotów z wymianą sprzętu na lepszy dajmy na to po jakimś roku.
Mój pierwszy obiektyw to tamron 28-75 to miał być właśnie taki spacezoom do wszystkiego potem zabrakło szerokości to kupiłem kita (mały wydatek słaba jakość) teraz biję się z myślami co kupić 70-200 czy 17-40 ( ładne ptaszki czy ładne krajobrazy) Kupowania szkieł na szybko nie polecam lepiej poczekać dozbierać i od razu kupić obiektywy dobrej jakości.

Zbycholek
24-05-2008, 20:59
Witam, mam podobne dylematy. Kupiłem wraz z aparatem obiektyw 18-55 IS i rozważam zakup dodatkowo jednego z dwóch modeli: 55-250 IS lub 70-300 IS USM. Mam pytanie, nie wnikając w koszty który będzie bardziej rozsądny do mojego zestawu? Czy "dziura" pomiędzy 55-70 będzie bardzo odczuwalna? Dodam że to moja pierwsza lustrzanka a poprzednik to Minolta Z5

Pirx
24-05-2008, 21:15
hmmm... jeżeli na forum canona polecacie mi kupno nikona... rozumiem, ze wolicie zebym sobie stąd poszedł i pozanudzał trochę nikonowców...

Eee, nie przesadzaj :-)
Po prostu do Canona nie ma takiego "wszystko w jednym" obiektywu o równie zadowalających parametrach.
Do pełnej klatki, to może jeszcze być 28-300L IS, ale to już inna waga i cena.


Witam, mam podobne dylematy. Kupiłem wraz z aparatem obiektyw 18-55 IS i rozważam zakup dodatkowo jednego z dwóch modeli: 55-250 IS lub 70-300 IS USM. Mam pytanie, nie wnikając w koszty który będzie bardziej rozsądny do mojego zestawu? Czy "dziura" pomiędzy 55-70 będzie bardzo odczuwalna? Dodam że to moja pierwsza lustrzanka a poprzednik to Minolta Z5

Jeśli taki sobie stawiasz wybór, to... nie ma się nad czym zastanawiać.
Ten 70-300 będzie zdecydowanie lepszym wyborem, a "dziury" 15 mm w tym zakresie ogniskowych nie poczujesz.

Max78
24-05-2008, 22:08
Biegam obecnie z tamim 17-50mm i brakuje mi i z dolu (kurna, czasami juz nie ma gdzie i jak sie cofnac, aby zlapac calosc w kadr...) i z gory (w moim przypadku jestem niemal pewien, ze 70-200 plus ewentualnie extender 1,4 wystarcza).

Ze szkiel o duuuuzym zooomie widzialem tutaj na CB polecanego jako calkiem przyjemne szklo jesli chodzi o jakosc 50-500 (zoom 10x) Sigme.
Jakosc fotek z tego jest zadowalajaca i pewnie nie bedziesz narzekal.
Niemniej - znam ludzi, ktorzy jednak wracaja do mateczki - USM Canon'a to jednak USM Canon'a... (ale kosztuje...)

bokaj
25-05-2008, 12:54
do Autora wątku:
wszystkie uwagi tutaj są bardzo trafne i cenne - ale...
rozumiuem Ciebie doskonale, sam niedawno zaopatrzyłem się w Sigmę 18-200mm.
i uważam, że to nie był zły krok. dlaczego?
od siebie argumentował nie będę. przeczytaj wypowiedź Ash'a w linku niżej podanym:
http://www.optyczne.pl/65.12-Test_obiektywu-Tamron_AF_18-200_mm_f_3.5-6.3_XR_Di-II_LD_Aspherical_(IF)_Komentarze_czytelnik%F3w.htm l

osobiście też byłem pełen wahań i wątpliwości - ale wypowiedź Ash'a przekonała mnie ostatecznie.
aż tak źle z tą Sigmą znowu nie jest.
dodam, że z wszystkich dostępnych tzw. spacerowych zoomów ta Sigma najlepiej wypada w testach - teraz może lepszy okazuje się najnowszy Tamron 18-250mm - ale to już inne pieniądze!
pozdrawiam.

sprocket73
28-05-2008, 20:46
Po zapoznaniu się z wieloma różniącymi się opiniami, po przeczytaniu wielu testów na polskich i zagranicznych stronach, po przeprowadzeniu kilku rozmów z moimi kolegami, którzy bawią się w fotografię (amatorsko i zawodowo)... w końcu wybrałem.

Najbardziej trafił do mnie post Bokaj'a, który odesłał mnie do opinii Ash'a na optyczne.pl - ja właśnie takim pstrykaczem jestem - amator zabierający aparat na wycieczkę, gdzie zdjęcia są dodatkiem do wycieczki, a nie celem samym w sobie. Wiem, że skoro nieraz nosiłem 30-kilogramowy plecak to teraz dałbym radę nosić 2 obiektywy, ale wiem też, że wkurzałbym się za każdym razem kiedy bym je zmieniał. Większosć zdjęć robię na zasadzie "pstryk" i idę dalej. Wiem, że dla takiego pstrykania najlepszy jest jakiś mały kompakcik, ale chcę spróbować lustrzanki... po prostu chcę.

Wybrałem 450D, tylko dlatego, że jest trochę mniejszy i sporo lżejszy od 40D. A obiektyw, niestety jeden... Tamron 18-250 (tutaj dziękuję Mistaszowi za podesłanie linku do photozone.de - całkiem dobrze został tam oceniony). Teraz jeszcze tylko rozgladam się gdzie to kupić najtaniej. Myślę że w przyszłym tyg. zamówię sprzęcik, bo już się cieszę na myśl że go mam :)

Na koniec jeszcze raz dziekuję wszystkim za rady. Nie wykluczam, że kiedyś skończę z pudłem obiektywów, ale póki co nie dojrzałem do tego.

gwozdzt
28-05-2008, 21:29
http://canon-board.info/search.php?searchid=2513663
Link nie działa:(
Pod linkiem były wyniki wyszukiwania ( http://canon-board.info/search.php ) słowa "17-85".
bo to sie robi tak :-)
http://www.canon-board.info/search.php?query=17-85&titleonly=1

potem sobie tylko klikasz w 'szukaj' i gotowe :-)


hmmm... jeżeli na forum canona polecacie mi kupno nikona... rozumiem, ze wolicie zebym sobie stąd poszedł i pozanudzał trochę nikonowców...
trochę źle to zrozumiałeś :-)

chodzi o to, że w Canonie nie ma odpowiednika nikonowskiego 18-200 VR, a kupując w to miejsce Sigmę 18-200 tracisz porządny ultradzwiękowy AF z mozliwością ręcznego przeostrzania; natomiast w przypadku Tamrona 18-250 poza AF dodatkowo tracisz stabilizację.


ale ja jestem upierdliwy i jeszcze trochę tu zostanę... a co są dzicie o kitowym obiektywie z 40D ? EF-S 17-85mm f/4-5.6 USM IS ? ktoś wyżej napisał, że obiektywy kitowe są najbardziej przemyślanym rozwiązaniem i od nich najlepiej zaczynać... a kiedyś mógłbym dokupić EF 70-300mm f/4-5.6 IS USM, jeżeli w tym kitowym często odczuwałbym brak długich ogniskowych
17-85 IS + 70-300 IS to jest półka wyzej niz wspomniane przeze mnie wcześniej 18-55 IS + 55-250 IS (w przypadku tele nawet nie jest to cała półka).


Po zapoznaniu się z wieloma opiniami, w końcu wybrałem. 450D, A obiektyw Tamron 18-250
zatem straciłeś szybki i cichy AF oraz stabilizację.

Naprawdę jeśli chodzi o jeden obiektyw to N 18-200 VR + np. D80 byłby lepszym wyborem.

Jeśli natomiast chodzi o wspomniane wczesniej pary obiektywów 18-55 IS + 55-250 IS oraz 17-85 IS + 70-300 IS to znajdują one podobne odpowiedniki u Nikona (z tym że Nikonowski 70-300 VR to znowu półka wyzej niz nasz 70-300 IS.)

Tak więc największe zalety Canona to jakość obrazu z matrycy, natomiast z amatorskimi obiektywami jest niestety nieco gorzej.

Zalety szklarni pojawiają się u nas w klasie niższej profesjonalnej, gdzie mamy eLki f/4 (17-40, 24-105 i 70-200), których odpowiedników Nikon nie posiada i w przypadku obiektywów profesjonalnych nasi koledzy muszą od razu kupować duzo drozsze wersje f/2,8.

Waldek24
28-05-2008, 21:50
Odrobinę OT, ale tylko odrobinę.
Czasami dla relaksu czytam dylematy uczestników chcących kupić coś ze sprzętu Canon.

Jak piszecie szanowni koledzy o szkłach to zaraz przewija się wątek ciężaru (masy).
Jest to przynajmniej dla mnie parametr w ogólne nie brany pod uwagę, ani mi przez myśl nie przemknęło w sklepie czy szkło jest ciężkie czy też nie.

W wyprawę, jednodniową biorę przeważnie trzy szkła i walę przez krzaczory i bezdroża, niejednokrotnie po 15 km dziennie, po drodze wyszukując ciekawe miejsca godne uwagi.

Nie jestem fotografem amatorem niedzielnym, lub jak kto woli weekendowym, focę codziennie.

Mijają godziny, a mnie się wydaje, że minuty.

Tu staram się uchwycić coś ciekawego, tam znów rozkładam statyw.
Komfort tego, że mam przy sobie mały arsenał i wyprawa w razie ciasnego kadru, lub bardziej wymagającego (czytaj zbliżenie, lub miejsce mocno zacienione) kompensuje mi ten tzw. ciężar.

Często telefon komórkowy od współmałżonki przywołuje mnie do rzeczywistości.

Nie wiem czy ja jestem sprawny inaczej:?: , toż wcale nie wyczynowiec, ale nawet te 10 kg w żadnym przypadku nie przeszkadza.

Ciągle jak o szkle to ciężar, ciężar, ciężar, może ktoś mi wytłumaczy co z tym ciężarem.

Teraz jeszcze po zgubieniu baterii do 5D dokupuję grip, niech wszystko będzie w kupie, łatwiej upilnować i też nie myślę o tzw. ciężarze.

Do przysłowiowego Berlina bym z całym majdanem poszedł, jakbym wiedział, że tam jest coś niepowtarzalnego co będę mógł uchwycić.

Hellfire
28-05-2008, 22:18
Też tak mam jak sie wybieram na rower z aparatem. Zawsze biorę wszystkie ciężkie kilogramy, tylko po to, żeby zrobić jedno zdjęcie, jednym obiektywem. Waga wagą, ale bez przesady. Na co dzień przecież nie ma to wielkiego znaczenia.

sprocket73
28-05-2008, 22:59
problem cieżaru jest dowodem na to, że to co dla jednych mało istatne, dla innych moze być kluczowe...

gwozdzt - znowu mi namieszałeś w głowie z tym Nikonem... zwykle jak sobie coś wybierałem to proses wyboru był przyjemnością - tutaj jest drogą przez mękę :(

nikon D80 jest cięższy, obiektyw nikor 18-200 też jest cięższy... a poza tym słówko "nikon" na aparacie wygląda dla mnie jakoś mniej estetycznie - wiem że to dziwny argument i całkowicie bezsensowny

ehh... do bani... idę spać

gwozdzt
29-05-2008, 07:49
W wyprawę, jednodniową biorę przeważnie trzy szkła i walę przez krzaczory i bezdroża, niejednokrotnie po 15 km dziennie, po drodze wyszukując ciekawe miejsca godne uwagi.
Tu staram się uchwycić coś ciekawego, tam znów rozkładam statyw.
Komfort tego, że mam przy sobie mały arsenał i wyprawa w razie ciasnego kadru, lub bardziej wymagającego (czytaj zbliżenie, lub miejsce mocno zacienione) kompensuje mi ten tzw. ciężar.
Do przysłowiowego Berlina bym z całym majdanem poszedł, jakbym wiedział, że tam jest coś niepowtarzalnego co będę mógł uchwycić.
Jest takie stare przysłowie: "jeśli nie masz w głowie, to nadrabiasz rekami i nogami" ;-) i tak to właśnie wygląda, kiedy nie wiesz co, po co i jak chcesz sfotografować.

Sam się na tym przyłapałem, że nie wiedząc co mnie może spotkać upchałem całą graciarnie do plecaka, na zasadzie: 24-85 na body, 17mm gdybym się gdzies nie mieścił z kadrem, 70-210 gdybym nie mogł podejść, 100macro jakby trzeba coś mniejszego uwiecznić, a 28mm i 50mm (oba f/1,8 ) na wypadek gdyby zrobiło się ciemno :-) Niestety nic ciekawego z tego nie wyszło...

Najpierw musi być pomysł, a jak już go masz, to zwykle nie ma problemu z doborem obiektywu (ewentualnie dwóch); natomiast łażenie bez pomysłu z całym dobytkiem (na zasadzie "a nuż coś się trafi ciekawego") prowadzi tylko do tego, że przymierzasz po kolei szkła do body mając nadzieję na znalezienie czegoś, co najpierw powinno powstać w głowie.

A jakby tego było mało, to na koniec jeszcze żartem: gdzieś wyczytałem, że szukając kadru za pomocą kręcenia zoomem i żonglerki szkłami fotoamator tak się przy tym napina, iż wcale nie puszcza bąków; zaś powszechnie wiadomo, że niewypuszczone bąki wędrują do głowy i w ten sposób właśnie powstają pomysły na posrane kadry.... :-)


gwozdzt - znowu mi namieszałeś w głowie z tym Nikonem...
18-200 VR nie wyszło ode mnie. Ja tylko poparłem, bo po prostu trudno zakwestionować fakt, że w tym zakresie ogniskowych ów obiektyw prezentuje się najkorzystniej.


nikon D80 jest cięższy, obiektyw nikor 18-200 też jest cięższy...
ale to są drobne różnice 100-150g. Zjesz na plenerku tabliczke czekolady i wyjdzie na jedno :-)
inny temat zaczyna się, gdy masy sprzętu wyrażają sie w kilogramach...

poza tym pamiętaj o jednym - w większości przypadków (poza specyficznymi wyjątkami) mniejsza masa oznacza bardziej tandetne wykonanie sprzętu. Coś porządniejszego waży zazwyczaj trochę więcej.

Najlepiej jakbyś poszedł do jakieś MiejskiejMacalni lub Fotopajaca, wziął do ręki te wszystkie klamoty o których się tu rozpisujemy i namacalnie się przekonał, jak to jest w konkretnym przypadku z wagą, tandetą, jakością wykonania itp...


a poza tym słówko "nikon" na aparacie wygląda dla mnie jakoś mniej estetycznie
głupoty opowiadasz - jedyna różnica to trzy pierwsze literki :-)

sprocket73
29-05-2008, 13:15
Dylematy odnośnie wagi i rozmiarów aparatu nie biorą sie u mnie z teoretycznych przemyśleń na ten temat, tylko z własnych doświadczeń.

Pierwszego Canona A60 nosiłem w futerale przypiętym na biodrach, w taki sposób, że aparat znajdował się po prawej stronie z tyłu, bezpośrecnio przy dole plecaka. Mogłem go wyjąć jedną ręką, pstryknąć i włożyć z powrotem. Nie utrudniał machania rękami w czasie marszu, czy też schylania się lub wspinania. Wiele zdjęć zrobiłem tak, że trzymając się jedną ręką łańcucha (np. orla perć) odchylałem się maksymalnie w bok, drugą ręką wyjmowałem aparat, pastrykałem, chowałem i było wszystko OK. W zimie mogłem zawiesić aparat w pokrowcu na szyi, nie szkodził mu śnieg, czy nawet umiarkowany deszcz. W niskich temperaturach aparat nie nagrzewał się od ciała, więc nie zaparowywał przy wyjąciu na mróz. Jedyne co mi przeszkadzało w Canonie A60 to ciężar, sam aparat jest lekki, ale 4 paluszki robią swoje.

Kiedy kupowałem Canona S3 konkurował z nim Lumix FZ-30. Lumix odpadł z powodu znacznie wiekszych rozmiarów i wagi... no i jeszcze nie podobał mi się nieestetyczny napis "Lumix". S3 nosiłem na pasku na szyi. Z powodu większego ciężaru przyciągał mnie do ziemi, ale jakoś się przyzwyczaiłem. Najbardziej denerwująca jest jego niestabilność, przy marszu chybocze się na boki (często przytrzymuję go ręką), nie można z nim biec, przy wyłażeniu na byle skałkę wielokrotnie mi o tę skałkę zahaczał, choć uważałem. Przy deszczu trzeba go chować pod kurtkę, tam ma skłonności do zaparowywania bo grzeje się od ciała, w zimie w trudnych warunkach też nie za dobrze mu jest pod kurtką... jednym słowem znacznie mnie ograniczył... ale za to znacznie poszerzył możliwości fotograficzne. Jak sobie przypomnę moją pierwszą wyprawę z S3 na Ukrainę, gdzie trzeba było nosić plecak z namiotem i żarciem na cały tydzień, a to wszystko w 40-stopniowym upale i milionach owadów i tym pół kilo dyndającym na szyi... brrr...

Trochę się rozpisałem, ale własnie tego wymagam od aparatu, żeby nie przeszkadzał i nie ograniczał moich ruchów. Musi być dostępny cały czas, w każdej chwili musze móc zrobić zdjęcie. Z ostatniej zimowej wyprawy w Tatry wspominam mojego kolegę z Canonem 350D+kit. Nosił go w specjalnym placaku przewieszonym z przodu. Jak chciał zrobić zdjęcie to wbijał kijki w śnieg, zdejmował rękawiczki, otwierał plecak, wyjmował aparat, odsłaniał obiektyw, włączał, pstrykał, wyłączał, zasłaniał obiektyw, wkładał do plecaka, zamykał, ubierał rękawiczki, wyciągał kijki i odpowiednio je chwytał. Ja z S3 na szyi: puszczałem prawego kilka (tak że dyndał mi na pasku), włączałem aparat (klapka z obiektywu sama spadała), pstryk, wyłączałem, nakładałem klapkę, kijek w łapę i dalej idę. Widzicie róznicę ? Dlatego teraz nosiłbym nowy aparat na szyi i chował go pod kurtkę w trudnych warunkach. 450D z Tamronem waży 905g + bateria, D80 z 18-200 waży 1145g + bateria, dla mnie 240 g to wielka różnica. Poza tym Nikon jest większy, a z danym obiektywem o 3 cm dłuższy od Canona, trudniej go pod kurtką schować.

Pewnie większośc poruszonych tutaj problemów w ogóle nie jest dla Was - Fotografów żadnym problemem, ale ja niedzielny pstrykacz, robiący fotki tylko i wyłącznie na wycieczkach przy wyborze patrzę na wielkość, wagę i swobodę ruchów. Powiecie mi, że w takim razie niepotrzebna mi lustrzanka. Pewnie macie rację, ale jak już napisałem - ja chcę lustrzankę... bo kolega zwoim 350D+kit zrobił ładniejsze zdjęcia niż ja S3.

gwozdzt
29-05-2008, 13:47
Pierwszego Canona A60 nosiłem w futerale przypiętym na biodrach, [...] Jedyne co mi przeszkadzało w Canonie A60 to ciężar, sam aparat jest lekki, ale 4 paluszki robią swoje....

S3 nosiłem na pasku na szyi. Z powodu większego ciężaru przyciągał mnie do ziemi, [...] Jak sobie przypomnę pół kilo dyndającym na szyi... brrr... jednym słowem znacznie mnie ograniczył, ale za to znacznie poszerzył możliwości fotograficzne.

a teraz chcę lustrzankę... bo kolega zwoim 350D+kit zrobił ładniejsze zdjęcia niż ja S3
jak widzisz, nie ma nic za darmo.
znowu chcesz poszerzyć swoje możliwości, zatem trzeba będzie więcej ponosić.

z tym, że lustrzanka z drugiej strony znowu Cię ograniczy, bo w ten sposób raczej zdjęc nią nie zrobisz:
"Wiele zdjęć zrobiłem tak, że trzymając się jedną ręką łańcucha (np. orla perć) odchylałem się maksymalnie w bok, drugą ręką wyjmowałem aparat, pastrykałem, chowałem i było wszystko OK."


450D z Tamronem waży 905g + bateria, D80 z 18-200 waży 1145g + bateria, dla mnie 240 g to wielka różnica.
a ja tu widzę 1 kg (+/- 100g :-) )

sprocket73
04-06-2008, 18:28
W końcu kupiłem 450D + kit. Stwierdziłem, że najpierw pstryknę parę zdjęć, a potem zdecyduję co dalej... czy zamienić kita na uaprzonego tamrona 18-250, czy dokupić do kita 55-250 IS.

Dzisiaj przyszedł aparacik i pobawiłem się nim parę godzin (teraz ładuje się bateria, więc mogę coś napisać). Niestety jestem mocno rozczarowany... zdjęcia mi sie nie podobają, mam nadzieję, że to dlatego, że nie umiem robić i jeszcze się nauczę.

Pamiętam, że pierwsze fotki z canona A60 powaliły mnie swoją jakością w porównaniu do skanowanych papierowych odbitek z jakiejś idiot-kamery na film. Potem Canon S3 też wprawił mnie z zachwyt swoim długim zoomem i świetnym makro z 0 cm. A teraz zrobiłem parę fotek i jakieś takie nieostre, a jak ostre to nie wszędzie... jpg ważą po 5 MB i wyglądają gorzej niż 2 mb z S3. Do oglądania zdjęć używam komputera z monitorem Dell '24 w rozdzielczosci 1920x1200. Monitor całkiem dobry jeżeli chodzi o kontrast, podświetlenie, odwzorowanie kolorów. Wiem że lustrzanki mają mniejszą głębię ostrości i są bardziej wymagające, wiem też że każdy aparat trzeba wyczuć, ale mimo wszystko czuję niedosyt...

Dżobert
04-06-2008, 18:52
Lustrzanka da ci znacznie większe możliwości, dopiero wtedy gdy będziesz umiał jej używać. Obraz z kompaktów wydaje się znacznie milszy dla oka, ponieważ działa na nim masa algorytmów do odszumiania oraz wyostrzania. Życzę powodzenia w początkach z lustrzanką i nie zniechęcaj się.

marekk_ok
04-06-2008, 19:07
... Wiem że lustrzanki mają mniejszą głębię ostrości i są bardziej wymagające, wiem też że każdy aparat trzeba wyczuć, ale mimo wszystko czuję niedosyt...

Do tego ze lustrzanki maja mniejsza glebie ostrosci to niekoniecznie tak musi byc/jest - wiec nie traktuj tego za pewnik :grin:
Ze sa bardziej wymagajace to chyba tak - po pewnym czasie zauwazysz troche (wlasciwie to duuuzo) wiecej mozliwosci i z ta glebia tez bedzie inaczej.

Nie zniechecaj sie od razu, z czasem bedzie duzo lepiej.

mistasz
04-06-2008, 19:37
Dzisiaj przyszedł aparacik i pobawiłem się nim parę godzin (teraz ładuje się bateria, więc mogę coś napisać). Niestety jestem mocno rozczarowany... zdjęcia mi sie nie podobają, mam nadzieję, że to dlatego, że nie umiem robić i jeszcze się nauczę.

W zasadzie każdy kto się przesiada z kompakta na lustrzankę przez to przechodzi , spokojnie, będzie OK. To jest podobnie jak z sexem, z początku szybko, byle jak i aby dużo a później nabierasz techniki i kunsztu :)


Do oglądania zdjęć używam komputera z monitorem Dell '24 w rozdzielczosci 1920x1200. Monitor całkiem dobry jeżeli chodzi o kontrast, podświetlenie, odwzorowanie kolorów

Sprawdź jeszcze jak wygladają fotki na innym monitorze.

Tomiblax
04-06-2008, 19:43
Pobaw się w manualu, zrób kilka zdjęć tego samego, ale na skrajnie różnych ustawieniach, zrozumiesz o co w tym chodzi i wtedy zacznie Ci się podobać, też tak miałem po tym jak pierwszy raz wziąłem Nikona D70 wujka, ale po dwuch dniach doceniłem jej możliwości, w aparatach "małpkach" klikasz i zdjęcie jest, a w lustrzankach trzeba chwilę pomyśleć, ale za to jak dobrze pomyślisz to masz dobre zdjęcie.

Co do obiektywu, to ja robiąc podobne zdjęcia do Ciebie, używałem częściej obiektywu o dłuższej ogniskowej (Cosina 70-200), więc myślę że bez 55-250 to będziesz czuł niedosyt... Obiektyw kitowy nie nadaje się do robienia zdjęć w domu, więc wyjdź na dwór i tam rób zdjęcia, w pomieszczeniach bez lampy, lub jasnych szkieł to ani rusz...

Pozdrawiam TomiblaX

Waldez
05-06-2008, 14:04
Witam,
jestem również przed zakupem pierwszej lustrzanki,
wybór to już raczej przesądzone że 400D
i mam dwie opcje
1. Canon Eos 400D+18-55 - 1 839zł
2. Canon Eos 400D+18-55 IS - 2 179zł
minus zwrot od canona,
czy warto dopłacić waszym zdaniem na początek do opcji 2 ??

pozdrawiam,
Waldek.

gwozdzt
05-06-2008, 14:09
mam dwie opcje
1.... 18-55
2.... 18-55 IS
czy warto dopłacić waszym zdaniem na początek do opcji 2 ??
http://canon-board.info/search.php?query=18-55+is&titleonly=1

http://canon-board.info/showthread.php?t=27899
http://canon-board.info/showthread.php?t=33316

ewa_olsztyn
07-06-2008, 11:06
ewa_olsztyn - po paru miesiącach to kolega zacznie się rozglądać za L-kami

:)))
Ja zaczęłam przygodę z lumixikiem, po pół roku kupiłam 400D z kitem i dokupiłam używaną sigmę 70-300. Po roku oddałam oba obiektywy koledze i kupiłam 17-40 f/4.0L i 70-200 f/2.8 oraz obydwa konwertery. Mam jeszcze 50 f/1.8, ale rzadko wyciągam. Następny będzie 24-70 f/2.8 i 17-35 zamiast 17-40. A potem D5. A potem jasny 400mm... i tak - przez najbliższe 20 lat - będę chodzić w starych tenisówkach :)
Ale nigdy nie kupię byle czego do wszystkiego...

sprocket73
08-06-2008, 23:58
Pomyślałem, że będę sobie dalej pisał w tym temacie i kiedyś się to przyda jakiemuś niedzielnemu pstrykaczowi, który z kompaktu będzie przesiadał się na lustrzankę.

W tygodniu bawiłem się aparacikiem. Udało mi się dojrzeć w nim jakieś zalety - zdjęcia z lampą bez porównania lepsze i szybsze niż w S3 lub A60. Mruganie lampą aby złapać ostrość - fajana sprawa. Oprócz tego aparat jest o wiele szybszy jeżeli chodzi o ustawienie ostrości, a czas pomiędzy kolejnymi zdjęciami jest znacznie krótszy.

Potestowałem sobie martwe piksele. Mam w sumie 5 kulawych pikseli, z czego 4 są widoczne tylko przy długich czasach naświetlania, a 1 skurczybyk ma przekłamanie na każdym zdjęciu (jest biały), nawet jak ustawiłem migawkę na 1/4000 przy zamkniętym dekielku. Ale poczytałem w innych wątkach na tym forum, że nie należy z tego robić tragedii.

W weekend zabrałem ze sobą aparat na 2 całodniowe wycieczki i:
1) Cięzar akceptowalny, co prawda obiektyw kitowy jest lekki, ale bałem się że będzie gorzej, pasek poobcierał mi szyję, ale mam nadzieję, ze w miarę użytkowania szyja stwardnieje a pasek zmięknie :)
2) Najbardziej dotkliwy był brak zoomu... o jakżesz mi to doskwierało, widzę ładną mozaikę pól i samotne drzewo... pstrykam szeroki kadr, a na nastepnej fotce chcę zbliżenie drzewa... i klops - jestem zdecydowany co do zakupu superzooma 18-250, po prostu muszę coś takiego mieć, przekładanie obiektywów co minutę nie wchodzi w grę, a ja robię wiele zdjeć naprzemian na krótkich i długich ogniskowych... z marszu, bez ściągania plecaka.
3) Zauważyłem, że ustawienia aparatu mają dużo większy wpływ na wygląd zdjecia niż to było w przypadku kompaktów. Kompaktem się pstrykało, tutaj trzeba to robić bardziej świadomie. Dla Was to pewnie oczywiste, ale dla mnie było nieco odkrywcze :)
4) Ciężko mi przestawić się na format 3:2... w S3 robiłem "panoramki" 16:9 i do widoczków te proporcje bardziej mi pasują.

Po obejrzeniu zdjęć z soboty Ukochana stwierdziła że S3 robiłem ładniejsze. Dzisiaj bardziej się starałem i skomentowała, że są "równie dobre". Czyli wszystko zmierza w dobrym kierunku. Ja osobiście swoim ślepym okiem widzę lepszą jakość.

zbyszekjan
10-06-2008, 12:39
Powiększ zdjęcie do 100% i wtedy zobaczysz różnicę między zdjęciem z kompaktu :-( a lustrzanką :-D

sprocket73
10-06-2008, 19:35
Powiększ zdjęcie do 100% i wtedy zobaczysz różnicę między zdjęciem z kompaktu :-( a lustrzanką :-D

Tutaj trzeba by sobie odpowiedzieć jak oglądamy zdjęcia. Ja zapuszczam ACDSee i przeglądam jpg na monitorze Dell '24 panorama w rozdzielczosci 1920x1200 (wcześniej miałem CRT Flatron '19). Nie powiększam każdego fragmentu zdjecia do 100% żeby zobaczyć szum, czy jakieś zniekształcenie. Liczy się pierwsze wrażenie - na ekranie pojawia się zdjecie i albo przez myśl przemknie pozytywna iskra, albo negatywne skrzywienie. Nie zawsze wiadomo co jest nie tak, czy dane zdjecie odebrane jest niekorzystnie z powodu np. zbyt dużych szumów, małej ostrości, niewłaściwej ekspozycji, czy zbytniego "przekolorowania" lub za mało intensywnych kolorów. Dodam jeszcze że nigdy nie obrabiam zdjęć w PS - szkoda mi na to czasu. Po wycieczce człowiek jest przeważnie zmęczony, siada się przed kompem, puszcza fotki i wspomina miło spędzony dzień. Zdjecia nie muszą być najwyższej jakości, ważne żeby przywołały wspomnienie przyjemnych chwil.

Poczyniłem takie ciekawe spostrzeżenie. Zdjęcia robione w najwyższej rozdzielczości "L" wyglądają mniej ostro niż te robione w "M". Oczywiście mówię o pokazie slajdów w ACDSee. Duże zdjecie zyskuje ostrość dopiero po powiększeniu, ale wtedy nie mieści się na ekranie. Dlatego postanowiłem robić fotki w średniej rozdzielczości "M". Ciekawostką jest, ze mój martwy piksel przy "M" jakoś tak się interpoluje, że nie jest biały tylko przejmuje kolor od sąsiadów, jest tylko od nich jaśniejszy. Przy "L" i "S" jest biały/jasnoszary.

Dodatkowo zdecydowałem się na tryb zwiększonej kompresji - bo naprawdę nie widać żadnej róznicy, a plik jest mniej wiecej 2x mniejszy. Oczywiście jak się weźmie dane zdjecie i w PS powiekszy do 800% to można zobaczyć, że zwiększona kompresja psuje szczegóły, ale przy normalnym przeglądaniu tego nie widać.

A tak w ogóle, to kupiłem dzisiaj Tamrona 18-250. Pierwsze wrażenie - ciężki. Niby tylko 200 g więcej od kita, ale środek ciężkości aparatu poszedł mocno do przodu i znacznie spadł komfort noszenia, przynajmniej na tyle na ile próbowałem pochodzić w domu. Za to wrócił mi mój zoomik. Mogę znowu zdjąć czyjąś minę z kilkdziesieciu metrów (robiłem zdjęcia z okna). Nie odczułem spadku szybkosci AF względem kita, za to od razu rzuca się w oczy brak stabilizacji. Ale głównie zdjęcia będe robił na wycieczkach, mam nadzieję, że przy dobrej słonecznej pogodzie. Udało mi się zrobić ostre zdjęcie w pokoju na pełnym zoomie z ręki, więc nie jest źle.

To tyle na razie, pewnie Was zanudzam :)

roshuu
12-06-2008, 12:49
Inaczej niz w s3is :) trzeba sie bardziej przylozyc. Ja mialem i man niekiedy jeszcze ten problem. Przez 2 lata focilem s2is a ostatnio 350d. W najblizszym czasie zakupuje 55-250is, gdyz wedlug mnie is to przydatna rzecz - przynajmniej psychicznie czlowiek czuje sie pewniej ;)
Czy moglbys pochwalic sie jakimis fotkami z tego Tamrona?

maci78
12-06-2008, 23:30
typowy "dramat" początkujacego :) też to miałem :) i jescze czasami mam. Chociaż rzeczywiście w tej chwili coraz częściej udaje mi się uzyskać efekt który naprawdę chcę :)

Tymi "puszkami" można naprawdę robić lepsze zdjęcia niż kompaktami :) Potrzeba tylko cierpliwości...

sprocket73
15-06-2008, 21:24
Najnowsze wieści z frontu moich zmagań z 450D+T18-250.

Niestety z powodu wyjazdów służbowych nie miałem za wiele czasu, żeby się bawić nowym obiektywem, ale wczoraj udało się zrobić późnopopołudniowe wyjście na spacer. Pogoda była mieszana, trochę słońca trochę chmurek, tereny nieciekawe bo przydomowe. Zdjęcia obejrzałem dopiero dzisiaj i... jestem zadowolony!

Co prawda zadowolenie dotyczy może 20% fotek. O jakże łatwo jest zepsuć zdjecie pstrykając lustrzanką. Wrażliwe toto na wszelkie ustawienia, do każdej fotki trzeba się zastanowić jak dobrać parametry - nie jest to już pstrykanie takie jak dawniej. Jestem jednak dobrej myśli, praktyka czyni mistrzem i kiedyś być może 50% zdjęć będzie do przyjęcia.

Po komentarzach niektórych osób, że obiektywem 18-150 zrobię zdjęcia gorsze niż dobrym kompaktem miałem sporo obaw, że wyrzucam 4 tys. w błoto. Teraz wiem, że osoby te się myliły. Może i ten tamron jest daleki jakością od Waszych ulubionych L-ek, ale jak na moje skromne potrzeby jest tym czego szukałem - uniwersalnym obiektywem "do wszystkiego". Wiem teraz że jestem na dobrej drodze w mojej fotograficznej przygodzie. Kiedyś może dojrzeję do wymiennych obiektywów, może będą miały nawet czerwone paski lub białe obudowy... ale póki co będę biegał po górach z kilogramem u szyi i będe zadowolony z tego co robię.

Ktoś prosił o przykłady zdjęć wykonanych tym spacerzoomem. Choć parę fotek mi się podoba, to nie czuję potrzeby ich upubliczniania, gdyż podoba mi się tylko ich jakość porównując do Canona S3... natomiast nie przedstawiają niczego szczególnego, jakieś trawy, drzewa, pola z okolic Jaworzna. Pewnie po wakacjach wstawię do mojego albumu na picasie jakieś miłe wspomnienia z urlopu. Na tym forum są testy tego obiektywu zrobione przez Cichego i tam jest parę fotek.

nthx
16-06-2008, 16:41
...
Dzisiaj przyszedł aparacik i pobawiłem się nim parę godzin (teraz ładuje się bateria, więc mogę coś napisać). Niestety jestem mocno rozczarowany... zdjęcia mi sie nie podobają, mam nadzieję, że to dlatego, że nie umiem robić i jeszcze się nauczę.
...

Autorze, podziele sie swoim doswiadczeniem. Ja kupilem jakies 2 lata 300D z kitowym obiektywem. Ale naczytalem sie troche na forach o obiektywach/zdjeciach/etc i kupilem sobie od razu 50/1.8 oraz sigme 18-125.

I jest to wlasnie taki walkaround do wszystkiego. Uzywalem i nadal uzywam sigmy przez te 2 lata i zrobilem nia ponad polowe zdjec. Reszta 50'tka.
Oczywiscie tego typu obiektywy kosztuja nieduzo, i jakosc nie jest do porownania do drozszych, ale za to ile daja poczatkujacemu za niewielka cene!
Mnie zdjecia sie podobaly :)

Natomiast:
a) jak patrze teraz na swoje pierwsze zdjecia (jeszcze w JPG), to techniczne okropienstwo (poruszone, zly balans bieli, zla ostrosc..) :) Faktycznie, moja pierwsza malpka cyfrowa robilem lepsze.. :)
Wiec przec do przodu i wykorzystywac lustro.

b) Bo lustro to jedno, a obiektyw to drugie. Lustro ma przeciez: wysokie iso, wizjer, szybki AF, mala GO - i dlatego kupilem lustro. To ze ma wymienna optyke, to wcale nie znaczy, ze obiektywy _koniecznie_ trzeba wymieniac.
Wszystko zalezy od tego, kto ma jakie potrzeby.

b) z perspektywy czasu troche lepsze technicznie zdjecia robie i w niektorych sytuacjach potrzebowalbym stalek; roznych ogniskowych; coraz czesciej chce lepszej jakosci oraz Sigma juz nie wystarcza. Widze ubytki... ale to moze przez czytanie forow ;-)

Ale na poczatek - dla amatora, wejscie w swiat fotografii z tanim obiektywem wszystko-w-jednym - to super!

Wiec zycze zadowolenia ze zdjec i polepszania warsztatu.
Polecam koniecznie:
Ksiazki: 2xMrozek: ..O Fotografowaniu, .. Fotografowaniu dzieci.
50/1.8 - koniecznie!

Bert
23-06-2008, 01:26
Witam, mam podobne dylematy jak tworca topicu, i pewnie wielu innych poczatkujacych. Czytajac jego posty mam wrazenie ze jest mowa o mnie samym. Od paru dni siedze i czytam recenzje, opisy, komentarze, wywody, klotnie nawet na temat obiektywow dla poczatkujacych, robie to po 9h dziennie i mi juz doslownie glowa peka od nadmiaru informacji w tak krotkim czasie.. ale nie chce wybrac zle, a kupowac mam juz dzisiaj :/ Nigdy w zyciu nie mialem jeszcze tak wielkiego problemu z decyzja co kupic, dobry sprzet komputerowy potrafie dobrac w parenascie minut i zrobic piekny zestaw a tutaj, eh, no ale do rzeczy.

Posiadam Canona 450D z kitowym 18-55 IS. Pierwsze zdjecia i generalnie wiekszosc zdjec wychodzi malo ostra, zwykle kiepska, przeswietlona, albo niedoswietlona, a zdjecia wnetrz to w ogole jakas porazka, nawet z wbudowanym flashem. Wczesniej mialem Minolte A1 (hybryda), i zdjecia wygladaly jakos bardziej znosnie, chociaz tez nie za rewelacyjnie, ale to zwalam glownie na brak umiejetnosci robienia zdjec lustrzanka. Tak wiec przez te pare dni zawezilem wybor obiektywow ponizszych:

Opcja 1)

C 18-55 IS + C 55-250 IS.

W tym przypadku podobnie jak OP boje sie ze nie zawsze bede mial czas zmieniac obiektyw, bo bede chcial na szybko robic zarowno cos z bardzo bliska na szerokim kadrze, a za chwile w tele. Tak, niestety naleze do tych fotografow ktorzy nie wiedza co dokladnie chca pstrykac i czychaja w terenie na inspiracje z aparatem w rekach. Ta opcja za to ma duzy plus, cenowy, obiektyw 55-250 moge kupic juz za 950zl, 18-55 nie musze bo juz mam. Jakosciowo podobno sa zblizone do siebie, i IS i AF ponoc dziala tak samo szybko i skutecznie, jednak boje sie tego plastikowego bagnetu, czy np. przy czestej wymianie nie uszkodzi/wyrobi sie po jakims czasie.

Opcja 2)

Tamron 18-250 ...

Pewnie bez wahania bym go wzial jako podstawowy obiektyw nim jeszcze kupilem kitowy, gdyby nie fakt braku stabilizacji obrazu, a przy jego kiepskim bardzo swietle mam bardzo mocne obawy czy nieporuszone zdjecia przy 200+ w srednich warunkach oswietleniowych nie uzywajac statywu (w ogole nie biore statywu pod uwage z racji utrudnionej mobilnosci i koniecznosci noszenia wielu klamotow ze soba ;) ) Po za tym widzialem wiele fotek (niestety nie 100% cropy) z tego obiektywu i jestem bardzo zadowolony z jakosci. Martwia mnie dodatkowo slynne problemy z FF/BF, istna loteria przy kupnie obiektywu.

Opcja 3)

Sigma 18-200 OS

Ponoc jakosc zdjec zblizona do Tamrona 18-250, jednak troche gorsza. Posiada stabilizacje obrazu co jest imho ogromnym plusem, moze nie jest na poziomie eLek ale jest. Szkoda ze Sigma nie wypuscila wersji tego obiektywu dla Canona z silnikiem HSM, jak to zrobila dla Nikona :/ Mam tez podobne obawy jak przy opcji z Tamronem, czyli o rozne problemy z FF/BF oraz AF (ponoc nie zawsze lubia sie z Canonem). Minusem jest tutaj mniejszy zoom, brak tych 50mm, nie wiem czy odczuje, ale zawsze to o 50 mniej...


Opcja 4)

Canon EF 70-300 f/4-5.6 IS USM

Zawsze to Canon, wiec lepsza wspolpraca z body, wiekszy zoom niz w opcjach 1-3. Szybszy AF, przynajmniej w zalozeniu (bo USM, chociaz pewnie nie takie samo jak w szklach z dopiskiem L). Stabilizacja, dla mnie zawsze plus! Swiatlo tez lepsze niz w poprzednich opcjach. Minus - gabaryty/ciezar, oraz 2x wieksza cena niz 55-250. Cena za ktora moge juz miec, opcje 5 czyli:

Opcja 5) (extreme)

Canon EF 70-200 f/4.0 L (opcje z IS lub f2.8 odpowiednio znacznie drozsze)

O tym szkle powiedziano chyba wszystko. Nie wiem tylko czy wersja z f/4 i bez IS nie bedzie borykala sie z tym samym problemem ktory moge miec przy Tamronie 18-250, czyli poruszonymi zdjeciami, robionymi z reki, przy slabym swietle. Bo co do jakosci fotek, ostrosci i w ogole nie mozna specjalnie wiele zarzucic. Ach, i przy tym obiektywie boje sie jego dlugosci i wagi, czy to nie bedzie za duzo aby noscic na szyji.

Opcja 6)

Sigma 18-125mm F3.8-5.6 DC OS HSM

To zdaje sie najnowszy z tych wszystkich obiektywow tutaj wymienionych. Tak wiec, ma OS, ma silnik HSM, ma niestety mniejszy zakres ale moze za to wyjdzie mu lepiej na jakosci zdjec niz Tamron 18-250 czy Sigma 18-200 OS. Niestety nie mam pojecia o jakosci zdjec, i nie znalazlem recenzji tego obiektywu. Cene tez ma niezgorsza bo jakies 1300zl.

Jeszcze raz przypominam, nie wiem co bede fotografowal, moze to byc doslownie wszystko. Od żuczkow w trawie, ptaszkow w ruchu, ludzi na ulicach, twarzy, zdjec panoramicznych, obiektow muzealnych itp itd, nie znam tez warunkow pogodowych, zakladam zawsze najgorsze. Po prostu wychodze z domu, i chce miec mozliwosc to wszystko sfotografowac, glownie na wycieczkach wszelakiej masci :) Wiem ze to pewnie glupie, ze wyzwanie, i ze powinno sie wiedziec co sie chce, ale juz tak mam.

Na koniec pare przykladowych fotek (100%) z 18-55 IS. To jedne z pierwszych fotek jakie robilem tym aparatem, i byly robione tylko w ramach testu i nauki :)

http://www.zwierzaki.org/IMG_0016.JPG
http://www.zwierzaki.org/IMG_0056.JPG
http://www.zwierzaki.org/IMG_0057.JPG
http://www.zwierzaki.org/IMG_0058.JPG

http://www.zwierzaki.org/450D/ <- tutaj pare fotek tego samego obiektu przy roznych ustawieniach w aparacie, a ostatnie to szablon to testowania AF (robilem niestety z reki bo statywu nie mam)

Uff, to tyle z moich wypocin. Mysle ze nic nie pominalem. W przyszlosci planuje jeszcze kupic jakies jasne obiektywy, jesli bede mial dosc pieniedzy to C 17-55 USM IS f2.8, lub wersja dla mniej zasobnego portfela czyli Tamron 18-50 f2.8, potem jeszcze C 50 f/1.8 (to akurat tanie wiem)... ale to juz temat na inna bajke.

marekk_ok
23-06-2008, 09:47
.. ale nie chce wybrac zle, a kupowac mam juz dzisiaj :/
.......

Jeszcze raz przypominam, nie wiem co bede fotografowal, moze to byc doslownie wszystko.

.... glownie na wycieczkach wszelakiej masci ....



Jesli nie wiesz co bedziesz "focił" to chyba bedzie mimo wszystko lepiej jak sie wstrzymasz z zakupami - to jest podstawa dobrego wyboru i przed tym nie uciekniesz.:-)

Jesli glowne foty beda nie w pomieszczeniach to swiatlo obiektywu nie musi byc najwazniejsze.

Jesli juz "musisz" teraz kupic to ja bym obstawiał 70-200 F4 - cena obecnie jest b. dobra na to szkło, jesli nawet za jakis czas zdecydujesz ze je sprzedasz to bez problemu to zrobisz. Wielu jest co zaczynało z roznymi tele w tym zakresie i w koncu "osiadło" na tym wyborze.

Generalnie - nie kupuj "na siłe" bo to nie ma sensu i szkoda kasy.

roshuu
23-06-2008, 10:56
Jesli masz kase to oczywiscie kup Canon EF 70-200 f/4.0 L (IS)

Na Twoim miejscu nie bralbym pod uwage 18-2(..) itd. Obiektywów "do wszystkiego" doradzam.

Jesli masz mniejszy budzet to zastanow sie powaznie nad 55-250 is. Ja maialem taki dylemat pomiedzy 70-300is i 55-250is, zdecydowalem sie na 250tke.

Poczytaj testy na Optyczne.pl

Aha - mysle ze lepiej nauczyc sie korzytac z przeslony, czasu etc. niz ladowac kase w obiektyw, bo nawet ten za ponad 10000 nie bedzie robil dobrych zdjec.

Ja po przesiadce z s2is na 350d bylem rozczarowany, no ale pozniej.. :)

Bert
23-06-2008, 11:16
Osobiscie sklaniam sie ku 55-250. Mysle ze na poczatek to najbezpieczniejszy wybor, no i przywyczajac sie zaczne do wymieniania obiektywow, potem zawsze moge sprzedac, a zauwazylem ze uzywane obiektywy schodza dosc szybko (przynajmniej na stronach zagraniczny). Zastanawiam sie jeszcze nad filtrem 48mm Hoya HMC Super, tylko jego cena.... Czy warto w ogole zakladac filter na tak tanie szkla? Raz nieswiadom wynikow testow filtrow, poszedlem do Fotopajaca i poprosilem aby mi polecono jakis dobry filtr, no i dostalem Hoya 58mm za 30zl, wiec pewnie najtansza wersja. Robilem fotki nieba w sloneczny dzien chcac doszukac sie tej slynnej wiekszej glebi przy uzyciu filtra, ale szczerze roznic nie widzialem nic a nic. Nawet na optyczne.pl jak zobaczylem pozniej test filtrow to przykladowe fotki z, i bez filtra nie pokazywaly specjalnych roznic po za wiekszymi "duszkami" przy fotkach pod swiatlo. No ale temat filtrow to juz offtopic, wiec nie chce tutaj zasmiecac watku.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Przepraszam za post pod postem, chcialem tylko powiedziec ze jestem swiadom literowek i przekretow slownych. Chcialem je poprawic po wyslaniu, ale z jakiegos powodu na tym forum nie dziala mi edycja wlasnych postow (uzywam Firefox 3). Tak wiec errata do poprzedniego postu, mialem oczywiscie na myslli filtr 58mm. "Przywyczajac" to przyzwyczajac. "zagraniczny" to zagranicznych itd ;)

roshuu
23-06-2008, 11:31
filtr UV to filtr "do ochrony" obiektywu. Nie ma widocznych roznic "z i bez". UV ponoc dobre sa w gorach ale osobiscie nie testowalem..
Kiedys wyczytalem gdzies ze potrafia oczyscic obraz z mgielki ktora powstaje na dalekich odleglych obiektach ale powiem szczerze ze i tutaj roznicy duzej nie widzialem.
Zawsze uzywam filtra UV, glownie do ochrony obiektywu :)

marekk_ok
23-06-2008, 11:42
filtr UV to filtr "do ochrony" obiektywu. Nie ma widocznych roznic "z i bez".:)
Tak do konca to nie musi byc - zaloz slaby filtr i porownaj - roznice moga sie pojawic. Co do dylematu z/bez filtra do ochrony to sa 2 szkoly. Tak czy inaczej dolozenie do "drogi optycznej" dodatkowego elementu moze cos zawsze zmienic. Jesli ktos boi sie o obiektyw i bedzie sie czul bezpieczniej to moze zalozyc filter jako dodatkowa ochrone, lecz napewno dla tanich szkiel to nie warto - tym bardziej ze dobre filtry tez kosztuja. Aby zobaczyc efekt dzialania UV - to musisz byc dosc wysoko :-)

roshuu
23-06-2008, 11:50
Tak do konca to nie musi byc - zaloz slaby filtr i porownaj - roznice moga sie pojawic. Co do dylematu z/bez filtra do ochrony to sa 2 szkoly. Tak czy inaczej dolozenie do "drogi optycznej" dodatkowego elementu moze cos zawsze zmienic. Jesli ktos boi sie o obiektyw i bedzie sie czul bezpieczniej to moze zalozyc filter jako dodatkowa ochrone, lecz napewno dla tanich szkiel to nie warto - tym bardziej ze dobre filtry tez kosztuja. Aby zobaczyc efekt dzialania UV - to musisz byc dosc wysoko :-)

Nie wiem czy Hoya serii czarnej jest naprawde tak dobra jak o niej napisano i pochlania 99% ale porownywalem zdjecia zrobine z ta UV'ka i UV Kinga oraz bez filtra i roznicy nie widzialem.
Ale tu mozesz miec racje, ze na duzych wysokosciach np. w gorach moze byc lepiej. Ja osobiscie nie robilem takich zdjec wiec sie nie wypowiadam.
Jedynie gdzie wlazlem z filtrem UV to na taras widokowy w Palacu Kultury hehe :)

marekk_ok
23-06-2008, 11:57
Nie wiem czy Hoya serii czarnej jest naprawde tak dobra jak o niej napisano i pochlania 99%

Chyba przepuszcza 99%:confused:



Jedynie gdzie wlazlem z filtrem UV to na taras widokowy w Palacu Kultury hehe :)
Troche za nisko ;)

Bert
23-06-2008, 12:07
No tak, czyli nie specjalnie widze sensu uzywac drogich filtrow na tanie/cienkie szkielka, ktore tylko pogorszyly by juz i tak slaba optyke. Chociaz gdyby bylo mnie stac to pewnie bym sie nie wahal i od razu kupi dobry filtr, z tym ze 58mm to raptem do paru obiektywow bym uzyl i tak. 62mm sa znacznie popularniejsze w lepszych szklach.

roshuu
23-06-2008, 12:13
58 uv hmc super (seria czarna) mozna kupic za 50zl na allegro.

axk
23-06-2008, 16:40
Nie wiem czy Hoya serii czarnej jest naprawde tak dobra jak o niej napisano i pochlania 99% ...

Rozumiem iż pisząc 99% miałeś na myśli przepuszczalność filtra. Przepuszczalności na poziomie 99% nie oferują nawet najlepsze filtry UV takich firm jak B&W czy Heliopan. Jest to technicznie niemożliwe ze względu na to iż powłoki naniesione na filtrze odbijają/rozpraszają pewną część promieniowania świetlnego. Przepuszczalność mieszcząca się w granicach 90-95% to już prawdziwy luksus, za który musimy nie mało zapłacić.

sprocket73
23-06-2008, 22:38
No proszę, nie tylko ja im więcej czytałem tym mniej wiedziałem co chciałem kupić :)

A wracając do moich perypetii... wczoraj byłem na pierwszej typowiej wycieczce w górach. Typowa, bo łażenie cały dzień, w upale, pot się leje, ręce się kleją, aparat dynda na szyi, pasek ociera, obiektyw się wysuwa - masakra.

Wymienne obiektywy naprawdę odpadają. Wiem, że Wy możecie, ale ja rezygnowałbym z robienia zdjęć, jakbym miał wymieniać szkło - a nie o to mi chodzi, żeby rezygnować z pstrykania. Ciężar, wielkość i nieporęczność - może kiedyś uda mi się do tego przyzwyczaić.

Odnośnie braku stabilizacji w T18-250 to jest odczuwalna. W zacienionym lesie, jak się jeszcze zooma trochę podkręci, to czasy migawki mogą być 1/30-1/50 a tu już łatwo o mocno poruszone zdjęcie. Jednak potrzeba zrobienia zdjęć w takich warunkach jest dość rzadka i są to zdjęcia z reguły dokumentujące coś tam, więc nie muszą być najładniejsze.

Zauważyłem, że nie wychodzą mi zdjęcia pod słońce. Kompaktami często robiłem zdjęcia w stylu słońce przebijające się wśród liści drzew, albo słońce nad górą. O dziwo najładniajsze słoneczka wychodziły Canonem A60. Przy S3 były większe odblaski, ale można było wyczaić jak ustawić ogniskową, żeby to zminimalizować. Teraz zdjęcia pod słońce wychodzą mi beznadziejnie... jakaś jasna plama w miejscu gdzie jest słoneczko a poza tym wszystko inne czarne - fuj. Czy któś mógłby się w tej kwestii wypowiedzieć ? Może lustrzanką po prostu się takich zdjeć nie robi ??

Mam jeszcze jedno pytanko odnośnie włączania/wyłączania aparatu. Czy mam za każdym razem jak zrobię zdjecie wyłączać aparat przełącznikiem on/off ? wtedy podczas 1 wycieczki będę miał średnio rzecz biorąc 200 razy czyszczenie matrycy. Może lepiej jest mieć cały czas aparat włączony, z autousypianiem po 30 sekundach. Jak się chce zrobić zdjęcie to wciśnięciem migawki się go budzi i nie ma co chwilę czyszczenia matrycy. Wcześniej za każdym razem wyłączałem aparat. Ostatnio wybrałem tą drugą opcję i wydaje mi się że bateria dłużej pracuje jak aparat jest ciągle na "on".

Na koniec jeszcze jedno pytanko, pewnie dla was banalne. Pojawiły mi się jakies paprochy w wizjerze. Na zdjęciach ich nie widać. Czy to normalny objaw po użytkowaniu aparatu w trudnych pyłowych warunkach ? Na razie się tym nie przejmuję. Jak paprochów będzie więcej to chyba można to jakoś wyczyścić. Może ktoś napisze jak... i gdzie czyścić... lustro, czy coś innego ?

Mellan
23-06-2008, 23:00
Paprochy w wizjerze - matówka http://canon-board.info/showthread.php?t=1182
Czyszczenie matrycy - http://canon-board.info/showthread.php?t=3013 dla przykładu. Można też się posłużyć instrukcją i użyć polecenia "sensor cleaning" w menu i dmuchać "hamą".

Zdecydowanie kiedy robisz zdjęcia co parę chwil, po co wyłączać na twardo? Uśpienie o którym wspominasz, właśnie po to zrobiono.
Pozdrawiam