PDA

Zobacz pełną wersję : Banki danych vs. kilka kart.



liquidsound
04-05-2008, 20:17
Stan na maj 2008. Co wg Was bardziej sie oplaca?? Zakup kilku kart CF czy kupno banku danych??

Za kartami przemawiaja:
bezpieczenstwo - pada jedna karta, reszta zdjec jest na pozostalych
wygoda - szybko zmieniamy karte i jedziemy dalej
za bankami:
nie ograniczony (na nasze potrzeby) limit danych (nie czarujmy sie 250GB to ogromne ilosci, chyba nei do zapchania przez jeden wyjazd).

Co byscie kupowali teraz?? Ja sklaniam sie do kilku kart, mysle ze 10GB wystarczy.

Krzychu
04-05-2008, 20:21
Stan na maj 2008. Co wg Was bardziej sie oplaca?? Zakup kilku kart CF czy kupno banku danych??

Za kartami przemawiaja:
bezpieczenstwo - pada jedna karta, reszta zdjec jest na pozostalych
wygoda - szybko zmieniamy karte i jedziemy dalej
za bankami:
nie ograniczony (na nasze potrzeby) limit danych (nie czarujmy sie 250GB to ogromne ilosci, chyba nei do zapchania przez jeden wyjazd).

Co byscie kupowali teraz?? Ja sklaniam sie do kilku kart, mysle ze 10GB wystarczy.

Przy wyjazdach zawsze jest kwestia back-upu - nawet jak masz wystarczająco dużo miejsca na kartach na cały wyjazd, to zawsze (IMHO) warto zrobić ich back-up. Tak więc odpowiedź brzmi - jedno i drugie...

merger
04-05-2008, 20:24
ja uzywam obu rozwiazan. karty szybsze, databanki szczegolnie przydatne przy wyjazdach wiecej niz dwudniowych, kiedy nie trzeba zabierac laptopa.
teraz gdybym mial kupowac, to 2x4gb karty + databank.

liquidsound
04-05-2008, 20:57
databanki szczegolnie przydatne przy wyjazdach wiecej niz dwudniowychTak z ciekawosci - ile zdjec wtedy robisz??

muflon
04-05-2008, 21:20
Ja właśnie ostatnio sprawdzałem ceny pod tym kątem. Pierwsza odpowiedź: to zależy od potrzeb. Dla niektórych ten "moment" nadszedł już dawno (CF 8GB to przecież kilkaset RAWów!), dla niektórych jeszcze przez jakiś czas nie nadejdzie.

Ja jestem w tej drugiej grupie ;-) ale wydaje mi się, że to kwestia roku-dwóch i wybór będzie raczej zależał od preferencji, a nie ceny. Już w tej chwili za cenę dobrego databanka można nakupić kart pozwalających spokojnie przeżyć jeden dzień ostrego rypania seriami. A wieczorkiem można sobie w hotelu na laptopie zrzucić, przebrać, zapisać...

Inna sprawa, że Krzychu ma 100% racji: karty są fajne, ale mając zdjęcia oprócz tego zbackupowane na dwóch databankach... jakoś tak raźniej człowiek się czuje :lol:

chomsky
04-05-2008, 21:22
Nie wiem co sie na takich wyjazdach filmuje ( bo o fotografowaniu trudno w kontekscie 250 Gb mowic) ale w dzisiejszych czasach data bank to troszke dziwne nieporozumienie. to dodatkowe zasilanie, ladowarka, problemy z kontrolowaniem stanu tegoz, stanu zgrywanego materialu.
karta to karta. Sa tak szybkie i wielkie, ze kilka po 8giga zalatwia sprawe kazdego uzytkownika.
Zawodowiec i tak zabiera laptopa, wiec o databanku nie mysli.
Amator nie musi tyle walic fotek, bo i po co? nikt mu nie placi za to.
Mysle, ze niektorzy powinni zakupic podreczna kamere, to by zaspokoilo ich ambicje.
czesc.Ch.

liquidsound
04-05-2008, 21:28
We wrzesniu chyba wybiore sie na miesiac do Indi (wrescie, bo planuje ten wyjazd od roku) i zastanawiam sie co wziasc ze soba. Generalnie nie lece seriami ;-)

merger
04-05-2008, 23:10
Tak z ciekawosci - ile zdjec wtedy robisz??

znowu - to zalezy. jesli jestem na zawodach to w ciagu dnia schodzi 4gb rawow.
na tygodniowym wyjezdzie to tez zalezy od typu wyjazdu :)
generalnie majac caly plecak sprzetu niechetnie wkladam do niego jeszcze laptopa i wpakowuje sie z tym zestawem w gory na deske lub biegac z takim obladowaniem po trybunach. wole jednak minimalizowac ciezar, a databank mi na to pozwala.

poza tym mam taki databank, ktory sie sam laduje przez usb, akurat po zgraniu fot pozostaje pare minut bezczynnie i sie doladuje. mam go pol roku i jeszcze nie podlaczylem go do pradu w normalny sposob, a wciaz jest naladowany na full.

bebesky
05-05-2008, 08:23
Amator nie musi tyle walic fotek, bo i po co? nikt mu nie placi za to.

a może lubi, może robi dla siebie i sprawia mu to przyjemność? Ponadto może robi to znacznie lepiej niż niejeden zawodowiec, któremu za to płacą?

Moim zdaniem twierdzenie że amator nie musi robić tyle zdjęć co zawodowiec jest po prostu głupie.
a de facto to zawodowiec powinien robić mniej zdjęć - bo wszystkie powinny być udane - każdy strzał powinien być odpowiednio naświetlony, odpowiednio wykadrowany a amator może pozwolić sobie na wiele nieudanych zdjęć, które potem wyrzuci do kosza - bo jako amator może się mylić a ponieważ się uczy więc robi więcej zdjęć próbując różne naświetlenia, różne kadry różne ustawienia :) Zawodowiec musi to wszystko już umieć i wiedzieć.

Misiaque
05-05-2008, 09:12
Panie bebesky, a zawodowa fotografia sportowa, przyrodnicza, reportażowa? Zawodowiec musi to mieć udane zdjęcia, ale nie muszą one (i nie udają) mu się zawsze... wyrzuca się przecież bardzo dużo.

Apropos dylematu, ja bym wybrał karty, jako rozwiązanie pewniejsze, wytrzymalsze, bezobsługowe.

bebesky
05-05-2008, 10:12
Misiaque
to o czym piszesz wiem,

ja tylko uważam za bardzo głupie pisanie że: "Amator nie musi tyle walic fotek, bo i po co? nikt mu nie placi za to."

kami74
05-05-2008, 12:15
Moim zdaniem karty. Czemu ? Bo kwestia bezpieczeństwa to priorytet moim zdaniem. Padnie Ci taki Data Bank po zgraniu 90% fot i masz co najmniej ogromnego stresa a być może także zero fot. Redundancja to podstawa ;-)

liquidsound
05-05-2008, 12:21
Chyba jednak sklaniam sie do kart. Ile zajmuje RAW z 5D??

Krzychu
05-05-2008, 13:01
Moim zdaniem karty. Czemu ? Bo kwestia bezpieczeństwa to priorytet moim zdaniem. Padnie Ci taki Data Bank po zgraniu 90% fot i masz co najmniej ogromnego stresa a być może także zero fot. Redundancja to podstawa ;-)

A jaką masz redundancję mając zdjęcia _tylko_ na kartach ?? Taką samą jak na databanku, czyli żadną....

kami74
05-05-2008, 13:40
No dobra to zle slowo. Mimo wszystko sens mojego wywodu pozostaje nie zmienny.

Krzychu
05-05-2008, 13:55
No dobra to zle slowo. Mimo wszystko sens mojego wywodu pozostaje nie zmienny.

No właśnie ja sensu (sorry ;-) ) w nim nie widzę - jedyna różnica pomiędzy trzymaniem danych na kartach a databakiem jest taka że prawdopodobieństwo że padną wszystkie karty (jeżeli jest ich kilka) jest dość małe, pytanie czy nie przypadkiem cały czas większe niż że padnie dysk...

robgr85
05-05-2008, 14:08
No właśnie ja sensu (sorry ;-) ) w nim nie widzę - jedyna różnica pomiędzy trzymaniem danych na kartach a databakiem jest taka że prawdopodobieństwo że padną wszystkie karty (jeżeli jest ich kilka) jest dość małe, pytanie czy nie przypadkiem cały czas większe niż że padnie dysk...

z tego co się orientuję, to pamięci typu flash (czyli karty do aparatów też) są najbardziej bezpiecznym nośnikiem danych. Dysk jest urządzeniem mechanicznym i szanse że padnie są dużo wyższe niż taka karta CF.

Pozdr.

Misiaque
05-05-2008, 14:14
Raczej niewiększe, chyba, że z powodu zużycia... (ale czy to prawdopodobne?). Ja tam bym sie bardziej obawiał o dysk rzucany to tu, to tam, obijany w bagażu...

bakulik
05-05-2008, 14:23
Dysk łatwiej uszkodzić, kartę łatwiej zgubić. :)

Krzychu
05-05-2008, 14:29
z tego co się orientuję, to pamięci typu flash (czyli karty do aparatów też) są najbardziej bezpiecznym nośnikiem danych. Dysk jest urządzeniem mechanicznym i szanse że padnie są dużo wyższe niż taka karta CF.

Pozdr.

Tylko wątek o padających Kingstonach już był, a dyskach do laptopów (które mechanicznie są bardziej odporne niż desktopowe) - nie zauważyłem...

kami74
05-05-2008, 15:10
No właśnie ja sensu (sorry ;-) ) w nim nie widzę - jedyna różnica pomiędzy trzymaniem danych na kartach a databakiem jest taka że prawdopodobieństwo że padną wszystkie karty (jeżeli jest ich kilka) jest dość małe, pytanie czy nie przypadkiem cały czas większe niż że padnie dysk...

No to moze przez analogie. Masz 1000 zł. I dwie mozliwości: 1. chowasz je w całosci do portfela, 2. chowasz po 100 zł po róznych kieszeniach. W przypadku "ataku" kieszonkowca kiedy masz masz większe szanse ocalić choć część pieniędzy ? Dla mnie odpowiedź jest oczywista. pozdrawiam

liquidsound
05-05-2008, 16:14
Nie no nie czarujmy sie, dyski nei sa najbezpieczniejszym rozwiazaniem, ale za to pojemnym :D
Tylko wątek o padających Kingstonach już był, a dyskach do laptopów (które mechanicznie są bardziej odporne niż desktopowe) - nie zauważyłem...
__________________Przelicz prosze ilosc kart/user i ilosc databank/user

C80
05-05-2008, 16:47
Karta SD HC ma 32 GB. Dwie takie karty (najlepiej jako coś w stylu RAID 1) i wystarczy na długo. Osobiście wolałbym karty SD, twardziele są niebezpieczne.

Inna sprawa że SD HC kosztuje.

liquidsound
05-05-2008, 17:04
Rozmawiamy konkretnie o CF'kach

C80
05-05-2008, 17:09
No i fajnie, tylko że CF zacznie powoli znikać z rynku, że tak powiem formuła się wyczerpała. A i pojemnościami nie zachwycają.

robgr85
05-05-2008, 17:25
No i fajnie, tylko że CF zacznie powoli znikać z rynku, że tak powiem formuła się wyczerpała. A i pojemnościami nie zachwycają.

dopóki canon produkuje aparaty na karty CF, to będą one na rynku.

liquidsound
05-05-2008, 17:27
Jak znikna to canon/producent kart wprowadzi (o ile juz nie ma) przejsciowek SD--->CF wiec spokojna glowa

axk
05-05-2008, 17:30
. A i pojemnościami nie zachwycają.

16 GB to wcale nie mało. W zależności od aparatu to prawie 2000-3000 RAW-ów czyli całkiem sporo.

Misiaque
05-05-2008, 17:34
Jak znikna to canon/producent kart wprowadzi (o ile juz nie ma) przejsciowek SD--->CF wiec spokojna glowa
Oczywiście, że są. Jako, że CF są duże, to mozna zrobić przejściówkę z większości innych kart na CF.

C80
05-05-2008, 17:44
Canon w najnowszym aparacie czyli 450D wprowadził SDHC, nie CF. Następcy 40D czy 5D możliwe że też będą mieć sloty na SD.

koraf
05-05-2008, 20:10
Planuję wyjazd na 2 tygodnie i miałem podobny dylemat karty CF czy data bank ? Po przeanalizowaniu cen dobrych databanków zdecydowałem się na kilka kart mam razem ponad 20 GB i myślę ,że obskoczę spoko z tą pojemnością jakieś 2 tys. fot:-D .
Obecnie koszt i pewność kart CF jest moim zdaniem dużo lepsza ( databank łatwo uszkodzić w podróży), używam głównie kart CF 4 GB ze względu na bezpieczeństwo.

gonzo44
05-05-2008, 20:19
No i fajnie, tylko że CF zacznie powoli znikać z rynku, że tak powiem formuła się wyczerpała. A i pojemnościami nie zachwycają.
A skąd ta opinia?

axk
05-05-2008, 21:10
databank łatwo uszkodzić w podróży

Databanki są z założenia projektowane jako urządzenia przenośne, które mają wytrzymać ciągłe "niedogodności podróżowania" i wcale nie tak łatwo przy "normalnym" użytkowaniu je uszkodzić. Oczywiście jeżeli kryterium wyboru ma być wytrzymałość mechaniczna a co za tym idzie minimalizacja uszkodzeń jakie mogą powstać podczas użytkowania to zdecydowanie wygrywają karty.

koraf
05-05-2008, 21:34
Databanki są z założenia projektowane jako urządzenia przenośne, które mają wytrzymać ciągłe "niedogodności podróżowania" i wcale nie tak łatwo przy "normalnym" użytkowaniu je uszkodzić. Oczywiście jeżeli kryterium wyboru ma być wytrzymałość mechaniczna a co za tym idzie minimalizacja uszkodzeń jakie mogą powstać podczas użytkowania to zdecydowanie wygrywają karty.

Sam nie mam databanku a opinie opierałem na wypowiedziach innych użytkowników , którzy niejednokrotnie narzekali na ich zawodność ( cena do 500 zł) sądzę ,że droższe > 1000 zł pewnie są trwalsze ale zdecydowanie wybrałem karty CF również ze względu na cenę.

wojkij
05-05-2008, 23:36
Ktos na drugiej stronie ladnie napisal ze pewnosc daje jedynie databank + duzo kart bez kasowania ich zawartosci po zgraniu. I to nie jest glupie wyjscie, karty cf sa tanie jak barszcz(pqi 4gb x120 - 50zl), dyski twarde tez mocno potanialy(DIGIMATE II PLUS - 80zl, SAMSUNG 160GB HM160HI 2,5" - 170zl) wiec koszt takiego rozwiania nie jest jakis ogromny;)

mssk
06-05-2008, 07:27
znalazłem na forum wątek sprzed ok. roku nt. databanku:

http://canon-board.info/showthread.php?t=21319&highlight=digimate

po jego przeczytaniu nie przekonuje mnie posiadanie tego urządzenia.
chyba jednak przy dłuższych wyjazdach wolałbym zabrać do hotelu małego notebooka (takie 12 - 13,3 cala).

jeśli natomiast chciałbym na bieżąco archiwizować pliki z karty na DB, to niestety zabiera to sporo czasu. raz pożyczyłem od znajomego takie urządzenie przy okazji fotografowania ślubu i kopiowanie 4GB z karty ExtremeIII trwało całe wieki (cały "weselny obiad" + jeszcze trochę minut). poza tym po zgraniu 2 może 3 razy zawartości akumulator "powiedział mi, że jest pusty i chce dostać trochę prądu" :) to jaki to pożytek jak jesteś w plenerze?


... mam taki databank, ktory sie sam laduje przez usb ...
marrer - czy możesz jaśniej?
mówisz o zgrywaniu zdjęć z DB na komputer? czy kopiowaniu zdjęć z CF na DB bo w tej drugiej sytuacji to jakoś nie ma skąd czerpać prąd.

krzysp
06-05-2008, 07:48
No i fajnie, tylko że CF zacznie powoli znikać z rynku, że tak powiem formuła się wyczerpała. A i pojemnościami nie zachwycają.

Jest w tym trochę prawdy. CF powoli zacznie znikać z rynku ale na ich miejsce pojawi się prawdopodobnie ich nowa znacznie szybsza odmiana. W ostatnim FotoVideo było coś na ten temat. Stare dobre CF ma graniczny próg przepustowości rzędu kilkudziesięciu MB/s a nowe podobno kilkuset MB/s.
Tylko niestety sprzęt na CF typu I i II nie będzie obsługiwał tych nowych.

Nol
06-05-2008, 10:15
Bez względu na ryzyko uszkodzenia danych databanki wciąż będą się dobrze sprzedawały. Powód jest dość prosty - od 9 miesięcy przebywam we Włoszech i w czasie wycieczek zawsze musiałem targać ze sobą laptopa. Mimo, że nie mam zbyt wielu sprzętów foto, to waga całego plecaka dawała nieźle w kość. Należy pamiętać, że pozostawienie laptopa w tanich hostelach nie jest wcale dobrym rozwiązaniem, a zakładam, że niewielu ludzi stać na 3 gwiazdkowe pensjonaty.

Za niecałe dwa tygodnie spędzę tydzień na Sardynii i branie laptopa ze sobą wcale mi się nie uśmiecha. Niestety nie będę miał chyba innego wyjścia i znowu się natargam sprzętu - w tym momencie databank byłby dobrym rozwiązaniem.

gonzo44
06-05-2008, 10:30
Jest w tym trochę prawdy. CF powoli zacznie znikać z rynku ale na ich miejsce pojawi się prawdopodobnie ich nowa znacznie szybsza odmiana. W ostatnim FotoVideo było coś na ten temat. Stare dobre CF ma graniczny próg przepustowości rzędu kilkudziesięciu MB/s a nowe podobno kilkuset MB/s.
Tylko niestety sprzęt na CF typu I i II nie będzie obsługiwał tych nowych.
http://www.compactflash.org/ - tu jest coś na ten temat i jeżeli dobrze rozumiem to nowe karty mają być kompatybilne wstecz.

Nemeo
06-05-2008, 12:23
znalazłem na forum wątek sprzed ok. roku nt. databanku:

http://canon-board.info/showthread.php?t=21319&highlight=digimate

po jego przeczytaniu nie przekonuje mnie posiadanie tego urządzenia.
chyba jednak przy dłuższych wyjazdach wolałbym zabrać do hotelu małego notebooka (takie 12 - 13,3 cala).

jeśli natomiast chciałbym na bieżąco archiwizować pliki z karty na DB, to niestety zabiera to sporo czasu. raz pożyczyłem od znajomego takie urządzenie przy okazji fotografowania ślubu i kopiowanie 4GB z karty ExtremeIII trwało całe wieki (cały "weselny obiad" + jeszcze trochę minut). poza tym po zgraniu 2 może 3 razy zawartości akumulator "powiedział mi, że jest pusty i chce dostać trochę prądu" :) to jaki to pożytek jak jesteś w plenerze?





1. Nie wrzucałbym wszystkich databanków do jednego worka, nie można przecież porównywać databanku za 300 zł, z takim za prawie 3000 zł.

2. Odnośnie "weselnego obiadu + jescze trochę minut ":-D , ja zawsze na jakiekolwiek zdjecia wybieram się z dwiema lub trzema kartami, gdy zapełnię pierwszą to odrazu "ląduje" w databanku i się zgrywa, a w tym czsie zapełniam nastepną. Jeszcze mi się nie zdarzyło że czas przerzucania zdjęć do databanku, był dłuższy od czasu zapełniania drugiej karty.

3. Odnośnie szajsowatych baterii w databanku / ja na moje Epsony na szczeście nie narzekam :-D / sprawa wyglada podobnie : jedna bateria zasila databank , a drugą w tym czasie ładujesz . Jak widać, wszystko można sensownie rozwiązać.

mssk
06-05-2008, 20:15
Nemeo - zdecydowanie masz rację, że nie wszystko można wrzucić do jednego worka. Ale zamiast wydawać 3000PLN na Db, to chyba wolałbym kupić nieco starszego notebooka.

CO do kopiowania w trakcie focenia na drugiej karcie.
I znów muszę przyznać Ci rację :) Chyba, że jesteś w ruchu (np. zdjęcia na koncercie) i tani databank nie wytrzymuje ruchu / wstrząsów i przestaje zapisywać (wywala np. jakiś błąd). Kiedyś chciałem przekopiować pliki w trakcie jazdy samochodem.

Co do baterii - oczywiście trzeba mieć zapas, podobnie jak z kartami pamięci.
Natomiast jeśli piszesz, że masz Epsona, to cena jest trochę wyższa niż podany przeze mnie przykładowo Digimate.

Dobry databank jest bardzo dobrym rozwiązaniem, lecz nieco kosztownym. Jeśli robię zdjęcia dla przyjemności, a nie zarobkowo, to wolałem kupić kilka kart o mniejszej pojemności (2 lub 4 GB), a pozostałe pieniądze dołożyć do jakiegoś szkiełka. Pewnie i tak kiedyś kupię databank :)

albercikk
06-05-2008, 21:47
No i fajnie, tylko że CF zacznie powoli znikać z rynku, że tak powiem formuła się wyczerpała. A i pojemnościami nie zachwycają.

Pretec ma w ofercie karty CF o pojemności - 48GB

Pozdrawiam

axk
06-05-2008, 21:51
Pretec ma w ofercie karty CF o pojemności - 48GB

Pozdrawiam

Tak z ciekawości, w jakiej cenie?

albercikk
06-05-2008, 22:36
Po szybkim googlowaniu najtaniej znalałem za 1019 zł

Pozdrawiam

liquidsound
06-05-2008, 22:58
Co z tego jak puszki nie obsluza??

merger
07-05-2008, 00:05
Po szybkim googlowaniu najtaniej znalałem za 1019 zł

Pozdrawiam

to databank wychodzi taniej :D

bebesky
07-05-2008, 08:02
Ale zamiast wydawać 3000PLN na Db, to chyba wolałbym kupić nieco starszego notebooka.

za 3000 kupisz nowy i to całkiem znośny laptop :)

a co do tematu - mnie digimate kosztował około 200 zł (80 Gb) za te pieniądze mógłbym kupić najwyżej 8 gb kart.
Databanku i tak używam tylko w specyficznych sytuacjach (praktycznie tylko pokazy lotnicze) bo nawet przy cztero-pięciodniowych wypadach w góry to co mam na kartach (około 10Gb) przeważnie wystarcza. a raczej wystarczało bo wielkość pliku z 40D w porównaniu z 350 jest praktycznie dwa razy większa :)

popmart
07-05-2008, 08:26
proste urządzenie Digimate II ngdy mnie nie zawiodło i dość szybko jak na data bank kopiuje karty ...a bateria starcza na zgranie ok 12GB ... choć przy dzisiejszych cenach kart to oprócz 2-tygodniowych wyjazdów 2x8 GB były by w moim przypadku OK... choć i tak zabieram DB na backup.

CF znowu spadły tanie i przyzwoite PQI to 90 PLN za 8GB 120X i 50PLN za 4GB:shock:

albercikk
07-05-2008, 09:59
A mnie Digimate II+ napsuł nerwów i mam dosyć.
Po pierwsze to urządzenie według mnie nie nadaje się do używania na szybko, i w sytuacjach kiedy jest mało światła i nie do końca widzimy co robimy.
W domu po akcji, w hotelu czy kwaterze wieczorem po fotografowaniu na spokojnie owszem ale IMHO nie w akcji.
Nie jeden raz zdarzyło mi się w kościele podczas ślubu ale w innych sytuacjach też wkładając kartę do Digimate zgiąłem nóżki w tym urządzeniu, przyczyna jest taka że wejście na karty CF w tym urządzeniu jest źle zaprojektowane, przez co można kartę włożyć pod różnym kątem i zgiąć bolce a powinno to być rozwiązane analogicznie jak gniazdo CF w aparatach gdzie prowadnice są długie i dobrze spasowane co minimalizuje możliwość pomyłki.
Wyprostowanie takich zgiętych nóżek w sytuacji kiedy czas nas goni i umykają nam ujęcia jest samym sednem stresu i paniki.
Druga sprawa że po roku użytkowania przycisk do włączania urządzenia i zgrywania danych nie działały za każdym razem, czasem trzeba było kilka, kilkanaście razy je wciśnąć aby zaskoczyły, a więc znowu nerwy.

Jak bym miał teraz kupować DataBank to musiał by być po pierwsze bardzo dobrej jakości i niezawodności a po drugie konstrukcja musi być przemyślana aby gniazdo CF było dobrze skonstruowane, co za tym idzie i cena będzie wyższa a .... więc wybieram karty pamięci, databanków póki co mam dość, zaoszczędzi mi to stresu, może kiedyś jeszcze kupie takie urządzenie ale musi być na poziomie i raczej nie zdecyduje się na używanie go w akcji - raczej tylko do backupu po akcji.

Pozdrawiam

axk
07-05-2008, 10:03
Po szybkim googlowaniu najtaniej znalałem za 1019 zł

Pozdrawiam

W takim zestawieniu moim zdaniem ciekawszą opcją jest zakup Databanku. Za kwotę 1000 zł. można kupić całkiem przyzwoity sprzęt o pojemności dużo większej niż 48 GB.

albercikk
07-05-2008, 10:10
Na pewno masz racje, dla większości będzie to dobre rozwiązanie, ja mam uraz i niechęć do używania databanków, może kupię jakiś wypasiony jak czas zaleczy rany hehe :)
Póki co zaopatrzę się w kilka CF 8GB i powinno wystarczyć.

Pozdrawiam

a.marcin
07-05-2008, 15:48
Witam,

Śledzę sobie Wasz wątek od jakiegoś czasu bo też mnie interesuje temat.

Co do wielu kart CF - ok, ale chcąc mieć jakąś redundancję trzeba by pakować dwie karty na raz do puszki 8) a wcześniej zainstalować kontroler RAID...:idea: bo nie będziemy przecież nosić ze sobą laptopa i co powiedzmy 100 zdjęć kopiować foty na inną kartę CF + przy okazji na HDD... bo to że np. mam przy sobie 5 kart 4GB to jak jedna padnie to i tak stracę część zdjęć, po za tym przy kilku kartach naprawdę łatwo jedną zgubić... [przynajmniej jeśli mówię o sobie...]

W związku z powyższym coraz bardzie dojrzewam do takiej zabawki (http://www.hyperdrive.com/SearchResults.asp?Cat=42) - czyli coś więcej niż bank danych... - oczywiście ceny tu są listowe i można kupić taniej, lub bez hdd - a samemu dobrać super bezawaryjny hdd :)

Rozwiązaniem zapewniającym pewną redundantność jest posiadanie np. dużej karty i o jakiś czas backup na bank danych - ale z karty nie kasować...

To tyle co chciałbym dodać od siebie.

Pozdrawiam,
Marcin

axk
07-05-2008, 16:10
Rozwiązaniem zapewniającym pewną redundantność jest posiadanie np. dużej karty i o jakiś czas backup na bank danych - ale z karty nie kasować...



Pytanie tylko jak dużej? W takim rozwiązaniu musisz mieć i karty i Databank co pociąga za sobą dodatkowe koszty.

a.marcin
07-05-2008, 16:37
Wiesz, ja tylko tak sobie dywaguję... bo wszyscy podkreślają iż warto mieć jakąś redundantność - inaczej się nie da. Myślę że karta do takiego teoretycznego rozwiązania to 16 GB a najlepiej 32, ale prywatnie dla mnie jednak będzie rozwiązaniem 1 karta 8 GB i HyperDrive COLORSPACE - jest to w miarę prof. zabawka i nie sądzę aby była jakaś strasznie awaryjna, a może spokojnie służyć do oglądania zdjęć, ma histogram... generalnie patrząc na parametry tej zabaweczki odpuszczam sobie powoli poligamie karcianą... :)

Pozdr.
Marcin

Krzychu
07-05-2008, 16:42
Wiesz, ja tylko tak sobie dywaguję... bo wszyscy podkreślają iż warto mieć jakąś redundantność - inaczej się nie da.

Dokładnie o tym pisałem na samym początku. Na dłuższym wyjeździe nie wyobrażam sobie nie backupowania zdjęć - nie mówie tu o wypadzie na miasto i powrocie za parę godzin z setką zdjęć, tylko wyjazd np. dwutygodniowy...
Pro generalnie back-upują więcej niż raz, a argument o dodatkowych kosztach jest w ogóle w takim przypadku bez sensu...

a.marcin
07-05-2008, 16:56
Z życia wzięte: byłem sobie na 2 tygodniowym wyjeździe i oczywiście brakło mi kart już po kilku dniach, naprawdę się nabiegałem zanim znalazłem kafejkę internetową, gdzie mogłem zamiast siedzieć w sieci zgrać foty na DVD...

W związku z powyższym i tym iż jestem amatorem - najlepsze rozwiązanie dla takich jak ja to dobry data bank z kolorowym wyświetlaczem 3,2", obsługą RAW, exif, histogramem - a ma to dodatkową funkcjonalność - jak chce przejrzeć moje wypociny - nie muszę wyciągać puszki i łypać na mały wyświetlacz tylko spokojnie oglądam na 3,2"... :)

To była taka może ciut redukcja dysonansu... - umacniam w sobie decyzję zakupu HyperDrive'a 8)

Pozdr.
Marcin

paolo67
07-05-2008, 17:20
Też patrzę na ten sprzęcik z lekkim porządaniem, ale nie bardzo chciałbym ściągać bezpośrednio z US. Czy ktoś z naszych TIP-ów nie przymierza się do sprowadzania?

axk
07-05-2008, 18:29
Pro generalnie back-upują więcej niż raz, a argument o dodatkowych kosztach jest w ogóle w takim przypadku bez sensu...

Jeżeli priorytetem jest dla nas bezpieczeństwo danych i nie musimy zbytnio liczyć się z kosztami to oczywiście zestaw Databank + karty będzie najlepszym rozwiązaniem.

ewg
07-05-2008, 18:36
Co do wielu kart CF - ok, ale chcąc mieć jakąś redundancję [...] Rozwiązaniem zapewniającym pewną redundantność...
"Zapas" brzydkie słowo? :twisted:

To była taka może ciut redukcja dysonansu...
Coś jak "refleksja"? :confused: - http://www.synonimy.pl/ ;-)

chomsky
07-05-2008, 19:10
a może lubi, może robi dla siebie i sprawia mu to przyjemność? Ponadto może robi to znacznie lepiej niż niejeden zawodowiec, któremu za to płacą?

Moim zdaniem twierdzenie że amator nie musi robić tyle zdjęć co zawodowiec jest po prostu głupie.
a de facto to zawodowiec powinien robić mniej zdjęć - bo wszystkie powinny być udane - każdy strzał powinien być odpowiednio naświetlony, odpowiednio wykadrowany a amator może pozwolić sobie na wiele nieudanych zdjęć, które potem wyrzuci do kosza - bo jako amator może się mylić a ponieważ się uczy więc robi więcej zdjęć próbując różne naświetlenia, różne kadry różne ustawienia :) Zawodowiec musi to wszystko już umieć i wiedzieć.

Co Ty powiesz Babesky?
Wiec glownym celem amatora jest wykonanie dziesiatkow tysiecy zdjec na 250Gb dysku, w databanku za 3 tysiace. Nieslychane. Co zona na takie szalenstwo/
Ile musi wartowac pozostaly sprzet amatora. Pozostaje pod wrazeniem!
Nie dajmy sie oglupic! Sam robie jakies zdjecia na wycieczkach, wyjazdach, weekendach, imprezach, przedstawieniach, po amatorsku, chocby z racji zawodu. I zawsze mi starczaja karty. A coz to takiego mialbym do zaoferowania. Na jakiez to moje zdjecia oniemialy z zachwytu swiat czeka?
Glupie panie kolego jest podbijanie bebenka i srubowanie oczekiwan przez amatorow. Niedlugo pozostana tylko wypasione eLki, DS-y i databanki po 3 tysiaki, w rekach amatorow ze srednia krajowa.
Tym bardziej zawodowiec nie bedzie sie cyrtolil z databankami, sznurkami, kablami i innym zawodnym badziewiem. W cenie databanku zakupi 10 sztuk kart po 4/8 Gb i mu starczy na caly najdluzszy nawet dzien, chocby to mial byc dzien ladowania aliantow w Normandii. Wieczorem zrzuci na laptopa.
Databanki byly zbawieniem w czasach, gdy karty byly bardzo drogie. Byc moze i dzis w bardzo specyficznych zastosowaniach komus sie przydadza.
Ale jak czytam, ze po zrzuceniu 3x 4Gb nie maja juz w sobie pradu, to po co mi w terenie takie urzadzenie. Wole kupic 5 kart po 4 Gb i sobie wymieniac.
czesc.ch.

pmc
07-05-2008, 20:30
Co Ty powiesz Babesky?
Wiec glownym celem amatora jest wykonanie dziesiatkow tysiecy zdjec na 250Gb dysku, w databanku za 3 tysiace. Nieslychane. Co zona na takie szalenstwo/
Ile musi wartowac pozostaly sprzet amatora. Pozostaje pod wrazeniem!
Nie dajmy sie oglupic! Sam robie jakies zdjecia na wycieczkach, wyjazdach, weekendach, imprezach, przedstawieniach, po amatorsku, chocby z racji zawodu. I zawsze mi starczaja karty. A coz to takiego mialbym do zaoferowania. Na jakiez to moje zdjecia oniemialy z zachwytu swiat czeka?
Glupie panie kolego jest podbijanie bebenka i srubowanie oczekiwan przez amatorow. Niedlugo pozostana tylko wypasione eLki, DS-y i databanki po 3 tysiaki, w rekach amatorow ze srednia krajowa.

Po pierwsze to nie ma obowiązku zarabiać średniej krajowej,
spróbuj kiedyś, może Ci się humor poprawi.

Po drugie sądzę, że jeżeli chodzi o jakość to wymagania amatora są bardzo często o niebo wyższe niż zawodowca.
Amator robi dla siebie, zawodowiec dla klienta.

Po trzecie pamiętaj proszę, że są różne rodzaje fotografii.
Ja troszkę fotografuję zwierzęta.
Zrobienie zdjęcia kiedy coś się ciekawego dzieje, to często jest jedna klatka z tysiąca. Bo ptak schował głowę za trawkę, af złapal nie tam gdzie trzeba, wyszło / zaszło słońce przed minutą (ekspozycja manualna) jasny ptak wleciał na ciemne tło (a fotografowałeś w trybie Av), czasy wychodzą nieakceptowalne.... wybierz sobie.



Tym bardziej zawodowiec nie bedzie sie cyrtolil z databankami, sznurkami, kablami i innym zawodnym badziewiem. W cenie databanku zakupi 10 sztuk kart po 4/8 Gb i mu starczy na caly najdluzszy nawet dzien, chocby to mial byc dzien ladowania aliantow w Normandii. Wieczorem zrzuci na laptopa.
Databanki byly zbawieniem w czasach, gdy karty byly bardzo drogie. Byc moze i dzis w bardzo specyficznych zastosowaniach komus sie przydadza.
Ale jak czytam, ze po zrzuceniu 3x 4Gb nie maja juz w sobie pradu, to po co mi w terenie takie urzadzenie. Wole kupic 5 kart po 4 Gb i sobie wymieniac.
czesc.ch.
Po czwarte aparat i karty mogą Ci np ukraść, posiadanie DB w innym miejscu zwiększa szanse że przywieziesz jednak to zdjęcie, które powiesisz na ścianie i będziesz z satysfakcją oglądał z lampką dobrego wina (a zawodowiec będzie oglądał czek za który może sobie kupić to wino).



Pozdrawiam
PM

muflon
07-05-2008, 22:18
A po piąte, głównym celem amatora jest robienie zdjęć dla przyjemności. I może sobie w tym celu używać tego, czego tylko mu się zachce. I jeśli główny cel (j.w.) zostaje osiągnięty, to znaczy, że użyty sprzęt został dobrany idealnie.

pmc
07-05-2008, 23:08
A po piąte, głównym celem amatora jest robienie zdjęć dla przyjemności. I może sobie w tym celu używać tego, czego tylko mu się zachce. I jeśli główny cel (j.w.) zostaje osiągnięty, to znaczy, że użyty sprzęt został dobrany idealnie.

Właściwie to to właśnie chciałem napisać, tylko mi jakoś rozwlekle wyszło.

Pozdrawiam
PM

chomsky
07-05-2008, 23:52
Po pierwsze to nie ma obowiązku zarabiać średniej krajowej,
spróbuj kiedyś, może Ci się humor poprawi.

Po drugie sądzę, że jeżeli chodzi o jakość to wymagania amatora są bardzo często o niebo wyższe niż zawodowca.
Amator robi dla siebie, zawodowiec dla klienta.

Po trzecie pamiętaj proszę, że są różne rodzaje fotografii.
Ja troszkę fotografuję zwierzęta.
Zrobienie zdjęcia kiedy coś się ciekawego dzieje, to często jest jedna klatka z tysiąca. Bo ptak schował głowę za trawkę, af złapal nie tam gdzie trzeba, wyszło / zaszło słońce przed minutą (ekspozycja manualna) jasny ptak wleciał na ciemne tło (a fotografowałeś w trybie Av), czasy wychodzą nieakceptowalne.... wybierz sobie.


Po czwarte aparat i karty mogą Ci np ukraść, posiadanie DB w innym miejscu zwiększa szanse że przywieziesz jednak to zdjęcie, które powiesisz na ścianie i będziesz z satysfakcją oglądał z lampką dobrego wina (a zawodowiec będzie oglądał czek za który może sobie kupić to wino).



Pozdrawiam
PM


A wiec i ukrasc?/
To moze lepiej kajdanki ( niz databank) by sobie te karty z aparatem przypiac.
No wiesz, tez mi argument- kradziez. To databanku nie ukradna?
Ja rozumiem te ptaszki, wiem, ze sa plchliwe i ze trudno je podejsc, ze sie sporo klatek zmarnuje.
Ile takich ptaszkow dziennie masz? 250 Gb? Siedza w calym dysku w databanku za 3 tysiace? Nie zmiescisz ich na 2-3 kartach po 8 giga? co to ptaszyska?
Ale bez zartow! Owszem amator bywa ambitny i czasem na wszelki wypadek walnie troche dubli z kazdej pozycji, jednak nie wyobrazam sobie takich ilosci. Zreszta kiedys trzeba cos zjesc i wtedy mozna te nieudane pokasowac, lacznie z tymi zrobionymi gdzy nagle zaszlo slonce.
Kazdy ma inne doswiadczenia i pewnie moje kpiny nie zawsze sa na miejscu, jednak czesto odbieram wiele postow jako przesadzonych, wielu fotoamatorow wpada w spazm i szał, ale jak pisze Muflon kazdy ma prawo do swojego bzika.
Tylko po co stawiac pytania i szukac rozsadnej odpowiedzi skoro kazde szalenstwo da sie uzasadnic? Kupic wiadro databankow i robic zapasowe kopie x10, wynajac Alcatraz i zamknac to wszystko w celi zeby przypadkiem kto nie ukradl. Siedziec w zadumie i popijac wino!
czesc.ch.

robgr85
08-05-2008, 02:09
Po czwarte aparat i karty mogą Ci np ukraść, posiadanie DB w innym miejscu zwiększa szanse że przywieziesz jednak to zdjęcie,


ale mi argument. Dużo bardziej prawdopodobne że ukradną Ci databank razem z autem w którego bagażniku go trzymasz.


Pozdr.

popmart
08-05-2008, 07:55
A mnie Digimate II+ napsuł nerwów i mam dosyć.
Po pierwsze to urządzenie według mnie nie nadaje się do używania na szybko, i w sytuacjach kiedy jest mało światła i nie do końca widzimy co robimy.
W domu po akcji, w hotelu czy kwaterze wieczorem po fotografowaniu na spokojnie owszem ale IMHO nie w akcji.
Nie jeden raz zdarzyło mi się w kościele podczas ślubu ale w innych sytuacjach też wkładając kartę do Digimate zgiąłem nóżki w tym urządzeniu, przyczyna jest taka że wejście na karty CF w tym urządzeniu jest źle zaprojektowane, przez co można kartę włożyć pod różnym kątem i zgiąć bolce a powinno to być rozwiązane analogicznie jak gniazdo CF w aparatach gdzie prowadnice są długie i dobrze spasowane co minimalizuje możliwość pomyłki.
Wyprostowanie takich zgiętych nóżek w sytuacji kiedy czas nas goni i umykają nam ujęcia jest samym sednem stresu i paniki.
Druga sprawa że po roku użytkowania przycisk do włączania urządzenia i zgrywania danych nie działały za każdym razem, czasem trzeba było kilka, kilkanaście razy je wciśnąć aby zaskoczyły, a więc znowu nerwy.

Jak bym miał teraz kupować DataBank to musiał by być po pierwsze bardzo dobrej jakości i niezawodności a po drugie konstrukcja musi być przemyślana aby gniazdo CF było dobrze skonstruowane, co za tym idzie i cena będzie wyższa a .... więc wybieram karty pamięci, databanków póki co mam dość, zaoszczędzi mi to stresu, może kiedyś jeszcze kupie takie urządzenie ale musi być na poziomie i raczej nie zdecyduje się na używanie go w akcji - raczej tylko do backupu po akcji.

Pozdrawiam


no jak się chce uzywać chińskiego sprzętu amatorskiego w warunkach bojowych to takie się ma rezultaty;
ja juz kiedyś napisałem ze databanki (tanie DM2 kosztuje 90 pln) są z natury delikatne i trzeba sie z nimi delikatnie obchodzić (dysk, gniazdo CF itp), i dziś nietrudno o zestaw kart na cały dzień myślę ze 2x8GB to na ślub nawet jest przesadą a obsługa DB wieczorkiem po akcjach amatorskich na wczasach czy innym wypadzie ... a myślenie ze sprawdzi się podczas ostrej akcji jest imo naiwnoscią

a.marcin
08-05-2008, 12:19
Słuchaj ewg


Napisał a.marcin Zobacz post
To była taka może ciut redukcja dysonansu...


Coś jak "refleksja"? :confused: - http://www.synonimy.pl/ ;-)

Nie nic podobnego, to nie chodziło o samo słowo dysonans a o teorię dysonansu poznawczego (http://pl.wikipedia.org/wiki/Dysonans_poznawczy), co w skrócie można określić jako dylemat np. chcę coś kupić bo mi się podoba ale to jest za drogie i nie jest całkiem mi potrzebne...:)) czyli są dwie antagonizujące się rzeczy - czyli dysonans poznawczy, i tu wchodzi - jest niezbędna redukcja dysonansu [poznawczego]

Pozdr.
Marcin A.
PSYCHOLog... 8)

bebesky
09-05-2008, 09:03
chomsky

zapytam: a co ciebie obchodzi co ja robię z moimi pieniędzmi i na co je wydaję?
Dlaczego amator musi zarabiać średnią krajową? Są amatorzy którzy wydają na fotografię więcej kasy niż zawodowcy bo ich na to stać. Co przeszkadza amatorowi w jego wielkim domu zafundować sobie w pełni wyposażone studio fotograficzne tylko po to żeby robić zdjęcia dzieciom, kotu, psu, żonie, teściowej???? Ja zarabiam mniej niż średnią krajową i co z tego? Nie wydaję na imprezy, nie palę, piję rzadko, kina i filmów nie lubię, wypoczywam robiąc zdjęcia i w miejscach gdzie chcę te zdjęcia robić. Robię to co lubię i pochłania to większość mojego czasu i zarobków.
co ciebie obchodzi ile ja robię zdjęć? Jeżeli będę miał kaprys to mogę kręcić filmy aparatem. Ciebie ani nikogo o pozwolenie pytać nie będę. A to czy inni uważają to za mądre czy głupie to mi po prostu .... jest obojętne :)
To że tobie wystarcza kart nie oznacza że komuś innemu również.
Nie wiem na jakie twoje zdjęcie świat czeka bo ja mam całkiem inne nastawienie - ja robię zdjęcia dla siebie, dla swojej przyjemności, po to żebym mógł sobie pochodzić po świeżym powietrzu, popodziwiać otaczający mnie świat, potem siąść przed komputerkiem, poobrabiać, pooglądać. Nie muszę pokazywać moich zdjęć nikomu i niewiele jest osób, które je widziały bo, powtórzę - robię je dla siebie, dla własnej przyjemności. A na co świat czeka nie wiem bo świat mam tak samo głęboko w d.. jak świat mnie :)
To czy ktoś woli databank czy karty to jest tylko i wyłącznie jego prywatna sprawa. Podchodząc do tego czysto ekonomicznie to zakup databanku za cenę powyżej 1500 zł w czasie gdy nowego laptopa można kupić za poodobne pieniądze (wczoraj akurat w tv reklamowali jakiegoś acera za te pieniądze) jest nieopłacalny ponieważ płacimy tyle samo za mniejsze możliwości. Czym innym jest waga i gabaryty - tu może się okazać że lepiej wydać więcej za coś o mniejszych możliwościach bo jest mniejsze i lżejsze i bardziej nam to pasuje.
Dodatkowo powiedz osobie z 350, która myśli o zmianie aparatu na 450 żeby kupiła sobie duuuuuużo kart :) Ciekawe w który otwór w 450 sobie je wsadzi :)
Osobiście zabieram databank ze sobą tylko w dwóch przypadkach - wyjazdu w góry i pokazów lotniczych. Mówienie "Ale jak czytam, ze po zrzuceniu 3x 4Gb nie maja juz w sobie pradu, to po co mi w terenie takie urzadzenie" moim zdaniem wskazuje na brak .... przezorności. To tak jakbyś wybrał się na całodzienne fotografowanie w trudnych warunkach z jednym akumulatorkiem do aparatu :) Chociaż może faktycznie są tacy którzy kupują dziesiątki kart, laptopy, databanki i dalej używają tylko jednego akumulatorka :)
"Tym bardziej zawodowiec nie bedzie sie cyrtolil z databankami, sznurkami, kablami i innym zawodnym badziewiem." to zależy jaki zawodowiec i jaki rodzaj fotografii. Bo ten, kogo ja uważam za profesjonalistę (zawodowca) faktycznie nie będzie się certolił z czymkolwiek bo od tego ma asystentów.

gushman
28-08-2008, 10:07
Widzę, że ta dyskusja zeszła na zupełnie off-topiczne manowce, wiec pozwolę sobie odświeżyć.

Nie chcę zakładać nowego tematu, więc podepnę się ze swoim pytaniem tutaj.

Jak bezpiecznie przechowywać ogromne ilości zdjęć (relatywnie ogromne - w ciągu ok. 2 lat 140 GB i szybko rośnie, bo kupiłem do fotografii sportowej szybkostrzelne body a palec wskazujący mam skołowaciały :)) za rozsądne pieniądze?

Zapycha mi się zdjęciowa partycja w kompie, poza tym mam kumpla w serwisie komputerowym i stale słyszę o padających twardych dyskach. Wolę uprzedzić fakty i zgrać kolekcję zdjęć w jakieś bezpieczne miejsce. Co polecalibyście?

Nie zależy mi na technologii z NASA i wielotysięcznej inwestycji w jakieś cudeńka. Przydałoby się coś o pojemności powiedzmy 1-2 TB i w miarę nieawaryjnego. W ogóle nie zależy mi na małych gabarytach urządzenia czy jego poręczności, bo na bidę może stać w ciemnym kącie i najgłębszej szafie.

Nie musi mieć też opcji podglądania zawartości na jakimś wyświetlaczu LCD. Wystarczy, że będę mógł podpiąć do kompa i mieć dostęp jak do dodatkowego dysku.

Co polecacie?

gonzo44
28-08-2008, 11:00
Poczekać jeszcze trochę i kupić nagrywarkę bluray. 25GB na jednym dysku. Tylko cena jeszcze trochę wygórowana, ale pewnie szybko spadnie, jak się tylko upowszechni.

Krzychu
28-08-2008, 11:02
Jest o tym wątek osobny - ja stawiam RAID'a 1 pod Linuxem - dyski są tanie jak barszcz a i drugi komp z Linuxem i tak stoi pod biurkiem i tak...

piast9
28-08-2008, 11:37
Na takie ilości danych to faktycznie RAID. W postaci komputerka albo osobnego urządzenia NAS. Ale oprócz tego kopie zapasowe. BluRay już kosztuje znośne pieniądze. Pamiętam, że swoją pierwszą nagrywarkę CD-ROM kupowałem z kumplem na spółkę za 900PLN!!! Kopie zapasowe są niezbędne. Wyobrażasz sobie co się stanie jeśli np. zasilacz w NAS zjara się razem z wszystkimi dyskami w macierzy? Albo posypie się filesystem? Zamiast kłopotliwego odzyskiwania danych szybki restore z blurayów.

muflon
28-08-2008, 21:50
Moja koncepcja to:

- N backupowych dysków w osobnych obudowach USB/Firewire. (N - dowolne, wedle uznania, najlepiej różnych firm lub z różnych serii). W wersji extreme (pojemność), zamiast "dyski" wstawić jakieś RAIDowe obudowy - najlepiej różne modele, różnych firm.
- "master copy" na dysku wewnętrznym, albo lepiej na mirrorze/RAID5.
- regularnie update'owane wszystkie kopie
- przy czym żelazna zasada: nie podłączamy na raz więcej niż jednego dysku backupowego
- w wersji extreme: dyski backupowe w różnych miejscach

Płyty, taśmy itp, wszystko to fajne.. daje złudne wrażenie "trwałości" w porównaniu z, było nie było, "mechanicznym" dyskiem... ale a) drogie i b) pali się tak samo dobrze, jak nie lepiej :-P

rauf
17-10-2008, 12:06
Przejrzałem wątek, bo szukałem czegoś dla mamy focącej urlopy małym Olkiem.

Sam chyba od 3 lat używam:
i-tec X's Drive vosonic vp2160 z dyskiem 40GB

Czyta mi wszystkie karty. Wieki, ale czyta.
Wyświetlacza mogło by nie być. Raptem podaje stan baterii i zajęte miejsce. Za to sporo chodzi na baterii.

W jednym się zgodzę z Jobsem, technolgia hdd jest właśnie do de...

Raczej nic nie kupię teraz. Abstrakcyjne ceny małych lcd + kiepskie dyski i bateria za ponad 1tyś!
Za chwilę będą tylko pamięci fleshowe. Nie żrące, nie rysujące, nie hałasujące...a LEDowe ekrany będziemy dostawać do ściereczek do obiektywów...

8-)

P.S. Właściwie jakby dodać do komórki, iphona, cokolwiek, czytnik po usb, to powinno spełnić tę samą funkcję....kwestia softu i ilości pamięci wewnętrznej /karty?/.

Także w tej chwili chyba nie ma sensu kupować data banku, tylko przeczekać na kartach. No, chyba że grubsza podróż, ale to wtedy zawsze laptop lepszy do sprawdzenia efektów...

mor_feusz
17-10-2008, 12:11
A ja ju z tasm zrezygnowalem. Przerzucilem sie na lapviaki i jakos nie chce mi sie szukac przejscioki usb/scsi oraz napedow tasmowych na USB (a sa - HP ma fajne w swojej ofercie). Na dzien dzisiejszy mam tylko 1x NAS (gdzie wszyscy maja dostep przez siec) oraz 2 dysk USB i mam dublowane kopie - to co na NASie to na ZEW + cos tam zawsze na laptope. Mysle o kolejnym dysku zew - ze w razie czego miec 3 kopie (tudziez zaplacic za online backup i jakiesz 30GB na zdjecia, ktore nie chcialo by sie stracic nigdy)

Hagi
07-10-2010, 13:33
Kary a banki danych to moim zdaniem dwie inne bajki , karty musisz mieć przy sobie aby szybko zmieniać w razie potrzeby , pod koniec fotografowania wszystko wrzucasz do banku robisz selekcje . Ale każdy woli inaczej...

sebfoto
16-08-2013, 18:39
Korzysta ktoś z banku PhotoSafe? Takiego jak ten (http://www.digitalfoci.com/photo_safe.html) ?