PDA

Zobacz pełną wersję : Trial Photoshop Elements



marcello1976
16-04-2008, 19:37
Witajcie!
Mam nowego kompa, z XP Prof PL, zainstalowane wszystkie updaty. Sciagnelem triala Photoshop Elements, zainstalowalem (bez problemow), odpalam i... dostaje komunikat: "A problem was encountered while trying to load the trial period for adobe photoshop elements" i moge tylko wpisac nr licencji ;-/
Probowalem wylaczac Avasta i firewalla, reinstalowac PSE - nic nie pomaga. Czy ktos sie spotkal z takim problemem i wie jak go rozwiazac ? Na 90% bylem przekonany do zakupu PSE, ale chcialem go najpierw sprawdzic. Teraz mam watpliwosci - a jak kupie i nie bede mogl zarejestrowac - pare groszy pojdzie w bloto...

Tomasz1972
16-04-2008, 19:45
Na dysku twardym kompa musiał już być instalowany trial elemensa.
PS nie ważne w jakiej wersji ( CS,CS2,CS3,elements) instalując triala, zapisuje ten fakt w niewidocznej ( nie jestem informatykiem ) części HDD.

bercow
16-04-2008, 19:51
ta niewidoczna czesc dysku (nie jestem informatykiem, jeszcze :P) to pewnie rejestr systemu, a wiec start > uruchum > wpis: regedit, potem edycja > znajdz > adobe> wywal all > znajdz > photoshop > wywal, powywalaj jakies dziwne foldery elements starego, lub innych trali, nio jak cos zawsze nowy sys, to nie szkoda xD

marcello1976
16-04-2008, 19:53
No to zabiles mi cwieka - komp "nowka nie smigana", w niedziele instalowalem/aktywowalem XPka, przy instalacji ustawialem partycje (nie byl podzielony)...

Misiaque
16-04-2008, 19:54
Można ten ślad usunąć, lecz trzeba się bardzo postarać ;-) Nie jest on niewidoczny, ot tworzy pewne wpisy w rejestrze, pewne pliki w nietypowych miejsach i je zostawia po sobie. Pomocne są programy Filemon i Regmon, teraz zdaje się w jedno połączone. Ale laikowi nie polecam, można się mocno napocić nad tym.

Z tym, że komputer ponoć nowy, więc nie stąd winny wynikać problemy.

Jeśli kupisz, to będziesz miał wsparcie techniczne i raczej nie grozi Ci wyrzucenie pieniędzy w błoto. Zwłąszcza, że rzecz tyczy się trialu. Niektórzy pisali nawet, że formatowali dysk i nic ;-) Ale to chyba raczej jakiś bug, bo nie wierzę, że instalator mógłby coś zapisywać poza plikami, zwłaszcza bez zgody użytkownika. Zreszta, takie coś możnaby ominać zerując dysk przed/po formatowaniu.

Anglojęzyczne fora też mają posty na ten temat i nie widzę rozwiązania. (przeczytałem dwa wątki które google wyrzucił).

Tomasz1972
16-04-2008, 19:56
Nie w rejestrze . Można 10000 razy robić format dysku i to nie pomoże. Triala szopa można zainstalować tylko raz:)

marcello1976
16-04-2008, 20:01
Kurcze, to wychodzi na to, ze mam dysk "z odzysku" ;-/

Misiaque
16-04-2008, 20:06
Jako informatyk śmiem zaprzeczyć ;-)

Tomasz1972
16-04-2008, 20:06
Kurcze, to wychodzi na to, ze mam dysk "z odzysku" ;-/
Niekoniecznie. Wystarczy że testowali kompa instalując triala ponad 30 dni temu.

bercow
16-04-2008, 21:06
tak ale, formatowanie nie kasuje danych, lecz je zamazuje, a Windows sam w sobie taki zdolny nie jest aby je odzyskac, ba wystarczy tydzien kozystania z PC, i mozemy sie porzegnac z danymi (nio nie liczas jakis kosztownych firm), ale ja np. mam takiego zonka z z CS3 wchodzi mi tylko Dw, ani PS, ani Flash, ani caly pakiet wali bledy przy inicjacji juz :/

tomaj_2
16-04-2008, 21:19
Nie w rejestrze . Można 10000 razy robić format dysku i to nie pomoże. Triala szopa można zainstalować tylko raz:)

W życiu się z czymś takim nie spotkałem...teoretycznie mógłby robić tak jak winda tj. czytać np. numer seryjny kontrolera dysków (to jest wykorzystywane przy aktywacji windowsa), ale PSE nie jest aplikacją typu OEM więc firma Adobe na pewno nie monituje na jakim kompie odpalasz instalkę.
Na moje to masz gdzieś błąd w instalacji.
PS. Informacje o instalacji jak najbardziej zapisuje w rejestrze...ale w życiu ich nie znajdziecie jeśli będziecie szukać po słowie Adobe czy czymś podobnym :D

Tomasz1972
17-04-2008, 08:05
Dzwoniłem jakiś czas temu do supportu adobe i tak mi to wyjaśnili. Wpis adobiego z dysku można usunac poprzez format ale nie zwykły a jakiś tam głęboki czy cuś lub wymienić dysk. Miałem ten problem jak testowałem CS2 a za jakiś cczas chciałem przetestować CS3. Zmiana wersji językowej pomaga.

Misiaque
17-04-2008, 08:47
Przegięli...

Tomasz1972
17-04-2008, 09:31
Przegięli...
Tego to nie wiem, gdyż nawet po usunięciu partycji , utworzeniu nowych, formacie i instalacji świeżego systemu pokazywało mi że trial już wykorzystany :)

Vitez
17-04-2008, 16:29
Pewnie w MBR się chowa (Master Boot Record):
http://pl.wikipedia.org/wiki/Master_Boot_Record

Misiaque
17-04-2008, 16:43
Tak czy siak program pod Windows XP powinien móc się zainstalować bez praw administratora, tak więc zapewne i bez praw do zapisu do boot sektora, czym dotychczas zajmowały się zresztą wirusy co najwyżej.

Hmm... ciekawe, gdzie by mógł się zapisać? W programie ładującym? W tablicy partycji?

Można to w sumie sprawdzić, tylko nie wiem, czy mam ochotę instalować coś, co zostawia tak trwałe ślady w komputerze bez pytania.

Tomasz1972
17-04-2008, 17:25
Pewnie w MBR się chowa (Master Boot Record):
http://pl.wikipedia.org/wiki/Master_Boot_Record


O właśnie jakoś tak mówili w supporcie adobe.

Tomasz Golinski
17-04-2008, 18:45
O właśnie jakoś tak mówili w supporcie adobe.

To może wystarczy odpalić konsole odzyskiwania z płyty XP i dać fixmbr?

tomaj_2
17-04-2008, 21:40
Tak czy siak program pod Windows XP powinien móc się zainstalować bez praw administratora, tak więc zapewne i bez praw do zapisu do boot sektora, czym dotychczas zajmowały się zresztą wirusy co najwyżej.
No nie do końca...małe programy jak np. GG to czemu nie..ale taki Photoshop ma sporo ustawień z których część powinna wylądować w gałęzi HKLM windy - tam bez admina nie da rady pisać.
Wracając do boot sektora..512 bajtów...co oni mogą tam wpisać co by było weryfikowane to nie wiem...ale na moje to nie tędy droga. Dlaczego tak uważam :?: Bo wg tego by wynikało, że jeśli coś nagrzebie w MBR (np zainstaluje linuxa, który wpakuje mi tam gruba) to usunę ten rzekomy wpis.

W sumie to dobrym pomysłem byłoby usunięcie boot sektora, tak jak Tomek G. zaproponował, albo poprzez linucha.

Tomasz Golinski
17-04-2008, 21:48
W sumie to dobrym pomysłem byłoby usunięcie boot sektora, tak jak Tomek G. zaproponował, albo poprzez linucha.
dd if=/dev/zero of=/dev/sda
;)

tomaj_2
17-04-2008, 21:49
dd if=/dev/zero of=/dev/sda
;)

He ..o count=1 i bs=512 to lepiej nie zapominać :D

marcello1976
18-04-2008, 08:30
Poniewaz mam rece, ktore psuja (zawodowe skrzywienie), to chyba bezpieczniej bedzie zainstalowac VirtualPC, zrobic maszyne z XP i tam potestowac... ;-)

Misiaque
18-04-2008, 09:29
Nom, ale nie masz licencji :P Równie legalnie będzie ściągnąć pełną wersję PSa i przetestować ;)

beri
22-04-2008, 11:22
Mam Pytanie do tych co już eksploatowali PS Elements. W związku z "dobrym przeliczeniem" i pojawieniem sie wersji 6 PL, jak jest wasza opinia o tym programie ? czy watro wydać te dwie i pół stówki ?

Beri

RoboD
22-04-2008, 15:03
Wracając do boot sektora..512 bajtów...co oni mogą tam wpisać co by było weryfikowane to nie wiem...
Np. ustawiają jeden konkretny bajt (kilka/naście) na konkretną wartość. Installer sprawdza tę wartość, porównuje i ew. nie pozwala na kontynuację. Sposób na pozbycie się tego już koledzy zaproponowali - FIXMBR i cudów nie ma. Winda nic z poprzedniego zapisu normalnym sposobem nie przeczyta. Podobnie zresztą jak z dysku po pełnym formacie. Dodatkowo przyszło mi do głowy że Adobe może weryfikować IP, choć trzeba przyznać, że niezbyt to skuteczny sposób.

I jeszcze jedno, sektora MBR się nie usuwa. Polecenie fixbmr nadpisuje go standardową zawartością.

Vitez
22-04-2008, 22:19
Dodatkowo przyszło mi do głowy że Adobe może weryfikować IP, choć trzeba przyznać, że niezbyt to skuteczny sposób.


W dobie ADSL i zmiennych IP taki sposób weryfikacji to głupota.

robk1
24-04-2008, 23:24
Miałem jakieś 2 tygodnie zainstalowany CS z crackiem, kupiłem PSE6 i nie obyło się bez formatu, ale zwykłego. Może tworzy gdzieś na dysku plik, potem sprawdza co w nim jest zapisane i wg. tego weryfikuje (plik może się nazywać 123456 i nie musi mieć w nazwie adobe, lub np. photoshop).