PDA

Zobacz pełną wersję : jakość odbitek z negatywów vs. slajdów



Wkryst
11-05-2005, 11:05
Przestudiowałem większość wątków dotyczących odbitek, ale nigdzie nie znalazłem odpowiedzi na pytanie dotyczące porównania jakości odbitek z negatywów i odbitek ze slajdów.
Ciekaw jestem czy ktoś z Was robił takie porównania, tudzież wie coś na ten temat. Pomijam na razie kwestię kosztów oraz jakości materiału czy też naświetlenia. Załóżmy, że wszystko jest na poziomie podobnym.

CYNIG
11-05-2005, 11:44
Robilem powiekszenia wielkosci okolo 30x40 i 50x70 ze slajdow i negatywow. Moje spostrzezenia sa takie sa takie ze zwyklych labow duzo czesciej dostawalem spaprane odbitki gdy byly one robione ze slajdow. Natomiast powiekszenia (wydruki) robioneze slajdow w dobrym zakladzie, na przyklad u Jakuba Jewuly w Krakowie, byly doskonalej jakosci.

Wkryst
11-05-2005, 11:47
Robilem powiekszenia wielkosci okolo 30x40 i 50x70 ze slajdow i negatywow. Moje spostrzezenia sa takie sa takie ze zwyklych labow duzo czesciej dostawalem spaprane odbitki gdy byly one robione ze slajdow. Natomiast powiekszenia (wydruki) robioneze slajdow w dobrym zakladzie, na przyklad u Jakuba Jewuly w Krakowie, byly doskonalej jakosci.

Czy zatem można przyjąć, że jakość odbitek będzie podobna, zaś czynnikiem odróżniającym jest jedynie lab i jego doświadczenie ?

CYNIG
11-05-2005, 11:51
Nie mam tak szerokiej wiedzy zeby wypowiadac sie tak generalnie:)
Jedynie moge powiedziec ze odbitki otrzymane ze slajdow (Provia100F i Velvia) - a konkretnie wydruki robione w specjalizowanym zakladaie - byly doskonalej jakosci.

Odbitki z labu byly czescie gorsze niz z negatywu - ale to moim zdaniem wina labu.

Czacha
12-05-2005, 11:46
film przede wszystkim posiada znacznie wieksze ziarno oraz mniejsza ostrosc - przeloz to sobie teraz na duza odbitke.. ;)

Wkryst
12-05-2005, 11:50
film przede wszystkim posiada znacznie wieksze ziarno oraz mniejsza ostrosc - przeloz to sobie teraz na duza odbitke.. ;)

Film - czyli slajd, tak ?

blizzard
09-06-2006, 00:46
Film - czyli slajd, tak ?
Raczej chodzi o negatyw.

zby
12-06-2006, 15:03
jedyne rzeczowe powrownanie to negatyw spod powiekszacza i takiz slajd na cibachromie. tylko ze dzisiaj to juz dosc mocno egzotyczna sprawa jest. slajd wygra. zawsze. spiskowa teoria glosi ze negatyw byl bardziej popularny bo jest latwiejszy w obsludze dla niechlujnie naswietlajacych fotografow.

akustyk
12-06-2006, 15:28
jedyne rzeczowe powrownanie to negatyw spod powiekszacza i takiz slajd na cibachromie. tylko ze dzisiaj to juz dosc mocno egzotyczna sprawa jest. slajd wygra. zawsze. spiskowa teoria glosi ze negatyw byl bardziej popularny bo jest latwiejszy w obsludze dla niechlujnie naswietlajacych fotografow.
i generalnie tanszy.

choc akurat za PRL-u bylo u nas kuriozalnie, bo slajdy byly tansze niz negatywy. jesli wierzyc mojemu staremu, ktory praktycznie wszystkie zdjecia z mojego dziecinstwa (i wczesniej) ma na slajdach. ORWO, de facto :)

blizzard
13-06-2006, 02:35
W zasadzie slajd półprofesjonalny wcale nie jest taki drogi, a biorąc pod uwagę, że po wywołaniu można oglądać efekty bez robienia odbitek i skanów, to ja na przykład jestem za slajdami.

akustyk
13-06-2006, 03:09
W zasadzie slajd półprofesjonalny wcale nie jest taki drogi, a biorąc pod uwagę, że po wywołaniu można oglądać efekty bez robienia odbitek i skanów, to ja na przykład jestem za slajdami.
slajdy, poki co, sa niezastapione pod wzgledem oddania kolorow. z cyfra mozna kombinowac, ale tego co Provia (o Velvii nie wspominam) sie nie osiagnie. niby podobne, ale jednak nie to.

pewnie rzecz gustu i przyzwyczajenia, ale ja jestem wychowany na przyrodzie velviowej i jakos tak... no nie banglaja mi te kolory cyfrankowe :( dosc blisko, ale jednak nie to :(

a analoga uzywam obecnie tylko do negatywow, i to najchetniej czarno-bialych (z tym ze C41 bo na ciemnie w domu nie mam miejsca) :)


swoja droga, to w dzialce krajobraz/przyroda moze za jakis czas nastapic nawrot do kliszy... pewnie do sredniego nie malego obrazka, ale wcale bym sie nie zdziwil. pod warunkiem oczywiscie, ze przynajmniej Hassel na tym rynku przetrwa :(

minek
13-06-2006, 12:14
a analoga uzywam obecnie tylko do negatywow, i to najchetniej czarno-bialych (z tym ze C41 bo na ciemnie w domu nie mam miejsca) :)


A do samego wołania filmów nie potrzeba ciemni (-:

akustyk
13-06-2006, 12:41
A do samego wołania filmów nie potrzeba ciemni (-:
nie no... my wszystko fersztejen... tylko dla mnie jakos niespecjalnie gole negatywy sa zdjeciem. no jednak wole widziec co zacz sfocone :)

minek
13-06-2006, 16:19
nie no... my wszystko fersztejen... tylko dla mnie jakos niespecjalnie gole negatywy sa zdjeciem. no jednak wole widziec co zacz sfocone :)

Eeee... a jak Ci w labie zrobią C41 to widzisz? No widzisz.
Jak robisz od razu odbitki lub wglądówki lub przynajmniej skany, to równie dobrze możesz zanieśc im wywołane własnymi ręcyma sreberko żeby Ci to samo zrobili. A na pewno będzie lepsze, bo bardziej po Twojej myśli, niźli z automatu pod wymiar ten chromogen.

zanussi
13-06-2006, 17:22
Do wywołania filmu potrzebne są: koreks (krokus jakieś 30 zł), chemia w sumie jakieś 25 zł, butelki do chemii (bezcenne), kołdra na łóżku zamiast ciemni i lecimy.... a jaka przyjemność z wołania, płukania, utrwalania, płukania, wyjmowania z koreksu, pierwszego spojrzenia na dziecko i dziecka na nas oraz suszenia.. :D