PDA

Zobacz pełną wersję : Jak zrobić mam dobre zdjęcia komunijne ?



1507
16-03-2008, 23:13
w Maju cykam komunię syna, będę focił w kościele ,w plenerze , i w domu.
Proszę o porady szczególnie co do kościoła i pleneru, jak ustawiać chłopca jak zaplanować zdjęcia. W ogóle wszelkie porady mile widziane oraz linki do stron z przykładowymi fotami lub wasze foty

Olszewski
17-03-2008, 14:59
w Maju cykam komunię syna, będę focił w kościele ,w plenerze , i w domu.
Proszę o porady szczególnie co do kościoła i pleneru, jak ustawiać chłopca jak zaplanować zdjęcia. W ogóle wszelkie porady mile widziane oraz linki do stron z przykładowymi fotami lub wasze foty

Hm... Tzn jesteś fotografem ogólnie na Komunii czy tylko swojemu synowi robisz? Bo Komunia jest "imprezą" na wyłączność. Tzn firma, która wygrywa "przetarg" (zależy jak to kościół organizuje) ma wyłączność na wykonywanie zdjęć podczas Komunii. Inni uczestnicy typu rodzice itd. nie mogą przekraczać takiej szarfy i jedynie stamtąd będziesz mógł wykonywać zdjęcia, a to niestety utrudnia sprawę ;)

1507
17-03-2008, 16:50
sam pofoce swojemu dziecku, nikogo o zgodę pytać nie muszę

TommyTheCat
17-03-2008, 17:27
to musi chyba byc mala ilosc dzieci, u mnie w miescie jest podobnie jak pisze Olszewski, rodzice nie sa wpuszczani do kosciola w poblize dzieci,
inaczej jest straszny chaos i balagan

Malin
17-03-2008, 17:42
W plenerze i w domu możesz robic co chcesz, ale w kościele żeby focić to musisz mieć zgodę księdza, który ci jej nie udzieli bo:
- wg. rozporządzenia Episkopatu zdjęcia mogą robić tylko osoby mające do tego odpowiednie uprawnienia, czyt. taki papierek po kursie dla fotografów. ostatnio u mnie był taki organizowany.
- podczas celebracji może (nie to że powinna) pstrykać - i wchodzić częściowo na prezbiterium - tylko jedna osoba wyznaczona przez celebranta
- dodatkowy jinks to taki, że nawet gdybyś mógł robić zdjęcia to celebrant może ci zabronić używania flash'a...

Chyba że dogadasz się jakoś z księdzem, ale to już...

VanMurder
17-03-2008, 18:02
nawet w Kalifornii w Polskim kościele, podczas ceremonii może robić tylko jeden wybrany przez rodziców i zaaprobowany przez Kościół fotograf... po za tym, wydaje mi się że to bardzo głupi pomysł, robić zdjęcia na Komunii swojego dziecka, jako kochający ojciec powinieneś chyba przeżyć tą chwilę razem ze swoją rodziną, a nie wykręcać się pstrykaniem zdjęć ...bądź meśzczyzną i odpuść tą okazję innemu fotografowi ... dwa lata temu zgłosiłem się do zdjęć komunijnych mojej córki, rodzice, katechetka i księża przyjęli mnie bez słowa ... ale po kilku tygodniach, postanowiłem nie unosić się swoją fotograficzna dumą i odstąpić możliwość robienia zdjęć innemu, nie zaangażowanemu emocjonalnie fotografowi... nikt na tym nie stracił i przynajmniej jestem na zdjęciach:) ...po kościele, podczas "imprezy", na luzie możesz sobie fotki pstrykać do bólu...

amigoz
17-03-2008, 19:00
Tiaaa, wszystko jest fajnie, jak zdjęcia robi w miarę utalentowany fotograf. U mnie, na mocy lokalnych powiązań, na imprezy szkolne czy kościelne zawsze biorą tego samego pseudo-fotografa (piszę pseudo, bo zdjęcia jakie on produkuje trudno nazwać amatorskimi...). I dochodzimy do sedna sprawy, że na układy nie ma rady... Ale swego EOSa przemycę do kościoła...:twisted:

1507
17-03-2008, 21:16
ja nie pytam jak załatwić pozwolenie by robić zdjęcia w kościele , chyba zostałm nie zrozumiany jak sądzę, ale wydaje mi się że pytanie zadałem właściwie, ja będę robić zdjęcia tam gdzie chcę i już niech was głowa nie boli o to czy w kościele można czy nie. Proszę o porady w sprawie zdjęć. Jak by było dobrze i poparte jakimiś przykładami, a po zatym napisałem też w plenerze i na imprezie w Kosciele będę robić na koniec wszyscy mogą u nas jak dzieci do grupowego sie ustawiają , fotograf daje czas rodzicom.

drakon
17-03-2008, 21:17
Hmm.... rospisaliście się panowie na temat spraw organizacyjnych a 1507 prosił o porady dotyczące szczegułów technicznych
ja proponuje udać się do kościoła w środku tygodnia mniej więcej w godzinach odbywania się przyszłej komunii i popstrykać trochę fotek.
potem tylko się modlić o podobne warunki pogodowe tzn. światło
Mnie też to czeka i na tą okoliczność zamierzam kupić 70-300 i 580 (mam dobrą okazję wydać trochę pieniędzy bez trzasków ze strony ładniejszej połowy :) )
jak myślicie czy to 70-300 da rade z lampą i 40d we w miare jasnym kościele?
sorry za dołączenie się do postu
Ja bym podkręcił trochę ISO (napisz jaki masz aparat i obiektyw(y)

1507
17-03-2008, 23:12
70-200 2.8 L daje radę z 580 II EX w 40D

Olszewski
18-03-2008, 11:29
sam pofoce swojemu dziecku, nikogo o zgodę pytać nie muszę

Jest to wielce dziwne :roll: i szokujące ... Pierwszy raz się z czymś takim spotykam.


to musi chyba byc mala ilosc dzieci, u mnie w miescie jest podobnie jak pisze Olszewski, rodzice nie sa wpuszczani do kosciola w poblize dzieci,
inaczej jest straszny chaos i balagan

Hm, wiesz, Komunie widziałem na 15 osób i była to impreza na wyłączność - różnica polega pewnie w cenie :) Przy 80 osobach cena jest o wiele niższa niż przy 15. Różnie to bywa i to nie jest temat rozmów. Choć wiesz, w Warszawie 15 osób na Komunii to też zarobek :)


W plenerze i w domu możesz robic co chcesz, ale w kościele żeby focić to musisz mieć zgodę księdza, który ci jej nie udzieli bo:
- wg. rozporządzenia Episkopatu zdjęcia mogą robić tylko osoby mające do tego odpowiednie uprawnienia, czyt. taki papierek po kursie dla fotografów. ostatnio u mnie był taki organizowany.
- podczas celebracji może (nie to że powinna) pstrykać - i wchodzić częściowo na prezbiterium - tylko jedna osoba wyznaczona przez celebranta
- dodatkowy jinks to taki, że nawet gdybyś mógł robić zdjęcia to celebrant może ci zabronić używania flash'a...

Chyba że dogadasz się jakoś z księdzem, ale to już...

Wszystko jest do dogadania z księdzem, niezależnie od rozporządzeń Episkopatu :) To jest Polska... :)


Tiaaa, wszystko jest fajnie, jak zdjęcia robi w miarę utalentowany fotograf. U mnie, na mocy lokalnych powiązań, na imprezy szkolne czy kościelne zawsze biorą tego samego pseudo-fotografa (piszę pseudo, bo zdjęcia jakie on produkuje trudno nazwać amatorskimi...). I dochodzimy do sedna sprawy, że na układy nie ma rady... Ale swego EOSa przemycę do kościoła...:twisted:

Nie musisz przemycać, możesz go mieć na szyi - nie ma problemu. Ale w momencie, gdy przekroczysz szarfę - i tylko wtedy - służba porządkowa Totus Tuus zwróci Ci uwagę i poprosi o niewykonywanie zdjęć spoza szarfy.


Hmm.... rospisaliście się panowie na temat spraw organizacyjnych a 1507 prosił o porady dotyczące szczegułów technicznych
ja proponuje udać się do kościoła w środku tygodnia mniej więcej w godzinach odbywania się przyszłej komunii i popstrykać trochę fotek.
potem tylko się modlić o podobne warunki pogodowe tzn. światło
Mnie też to czeka i na tą okoliczność zamierzam kupić 70-300 i 580 (mam dobrą okazję wydać trochę pieniędzy bez trzasków ze strony ładniejszej połowy :) )
jak myślicie czy to 70-300 da rade z lampą i 40d we w miare jasnym kościele?
sorry za dołączenie się do postu
Ja bym podkręcił trochę ISO (napisz jaki masz aparat i obiektyw(y)

70-300? To Wy chyba jednak wszyscy lecicie spoza szarfy. Ja robię 17-40 i 50/1.4 USM i 85/1.8 USM zależy jaki kościół. ISO również zależne od kościoła.
Błysk odbity z 430EX - jest wystarczający.


Odnośnie jak ustawiać osobę. To portrecik w większości przypadków (a takich będą, jeśli mnie pamięć nie myli 3) wykonuje się ze złożonymi rączkami do modlitwy - identyczny portret wykonuje się w plenerze. Jak wykorzystasz fakt, że rodzice stoją wtedy z dziećmi to Twoja sprawa.
Przed kościołem będzie moment, że rodzice (a chyba konkretnie matka) trzyma nad głową dziecka rękę i ksiądz tam czyta modlitwę itd. to jest ważne do uchwycenia.
Dalej, na pewno bardzo dobrymi kadrami są kadry, gdy niesie się dary (jeśli Twoje dziecko niesie), na pewno robi się jak śpiewa. Jeśli jesteś jako fotograf to możesz chodzić gdzie chcesz wokół szarf, nie widzę więc problemów nad kadrami. Pokombinujesz. Jeśli ksiądz jest praworęczny to ustaw się po jego lewej stronie (!) inaczej część jego alby i ornatu zasłoni Ci twarz dziecka i nie uchwycisz momentu kiedy podaje dziecku hostię. W plenerze to robi się różnie, samo dziecko, portret + sylwetka, rodzice z dzieckiem, rodzice chrzestni z dzieckiem, rodzice i rodzice chrzestni z dzieckiem no i ważne, żeby taki portret w plenerze nie był robiony z dużą głębią ostrości. Jeśli robisz go na terenie kościoła to uważaj, żeby (w przypadku dużej głębi ostrości) nie było nekrologów - to samo się tyczy w kościele. Unikaj sytuacji, gdy łapiesz dziecko (w kościele pewnie bezie stosował f/5.6) w portrecie żeby za nim nie była widoczna tablica:
"Pamięci poległych[...]"

Jeśli chodzi o moje przykładowe fotki to niestety nie pokaże, gdyż
dalsze rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej, inaczej stanowi to naruszenie art. 81 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

bebesky
18-03-2008, 12:07
w Maju cykam komunię syna, będę focił w kościele ,w plenerze , i w domu.
Proszę o porady szczególnie co do kościoła i pleneru, jak ustawiać chłopca jak zaplanować zdjęcia. W ogóle wszelkie porady mile widziane oraz linki do stron z przykładowymi fotami lub wasze foty

Przed każdą komunią odbywają się próby. Udaj się na nią z synem. Wtedy będziesz dokładnie znał:
1. przebieg uroczystości
2. w którym miejscu będzie siedział syn
3. którędy będzie wracał na miejsce
4. jak będzie coś mówił do mikrofonu (występ solowy) to będziesz wiedział w którym miejscu są ustawione mikrofony
5. warunki oświetleniowe (choć jak uczęszczasz to kościół powinieneś znać)

Pozwoli ci to dokładnie zaplanować miejsce z którego będziesz fotografował (zakładam że nie masz możliwości wejścia za tzw. szarfę.) a przeciskanie się co chwila może być utrudnione i denerwujące.
Jak już będziesz znał miejsce to możesz wejść do kościoła przed uroczystością i zająć dogodne miejsce - choć tego nie polecam bo całkiem ciekawe ujęcia można zrobić podczas zbiórki dzieci/komunistów :) przed wejściem do kościoła. Potem tylko silne łokcie i brak skrupułów w przeciskaniu się przez tłum zeby zająć z góry upatrzoną pozycję :).

Ważne to co piszą przy fotografii ślubnej - duży kontrast nad którym trzeba zapanować :) szczególnie jeżeli dzieci są ubrane w alby.

Pozwoleniami i papierkami bym się nie przejmował - nikt cię nie wygoni z kościoła bo niby w jaki sposób?? Policję wezwą?? Ochroniarzy?? To musieliby wywalić znaczną część rodziny z kompaktami, komórkami, kamerkami itp.
Jedyne co to odrobina kultury, nieużywanie lampy w kluczowych momentach mszy i nie przeszkadzać modlącym się ludziom i prowadzącemu kapłanowi.
Ja lampy nie używałem - bo nie mam :) Sprawdzić się może monopod :)

Plener i wszystko co potem zależy tylko i wyłącznie od twojej pomysłowości i umiejętności posługiwania się aparatem - i trochę od pogody :).

Nie fotografuję ślubów, komunii itp. Opis w oparciu o własne doświadczenia, to co zrobiłem i to czego nie zrobiłem a powinienem zrobić tylko zrozumiałem to po fakcie. Dałem się namówić na trzy komunie, bo odmówić nie mogłem - rodzina a jednej z komunistek jestem ojcem chrzestnym :)

Olszewski
18-03-2008, 12:29
Ważne to co piszą przy fotografii ślubnej - duży kontrast nad którym trzeba zapanować :) szczególnie jeżeli dzieci są ubrane w alby.

Obecnie (cały czas mówię w oparciu o Warszawę) dzieci są prawie zawsze ubierane w alby. I ważne jest, aby przy portrecie czy w kościele czy w plenerze rękoma złożonymi do modlitwy tak się ustawić i dziecko, aby nie zasłonić tego emblematu co tam jest...



Pozwoleniami i papierkami bym się nie przejmował - nikt cię nie wygoni z kościoła bo niby w jaki sposób?? Policję wezwą?? Ochroniarzy?? To musieliby wywalić znaczną część rodziny z kompaktami, komórkami, kamerkami itp.

Nikt Cię nie wyprosi itd. jeśli nie będziesz przekraczał szarfy (ale rozumiem, ze u autora tego wątku ten problem nie występuje). Jak Totus Tuus będzie widział, że mimo upomnień nadal to robisz to albo stanie przy Tobie jeden z nich, albo uprzejmie poproszą Cię, abyś po cichu opuścił kościół - I uwierz - tak jest!



Jedyne co to odrobina kultury, nieużywanie lampy w kluczowych momentach mszy i nie przeszkadzać modlącym się ludziom i prowadzącemu kapłanowi.
Ja lampy nie używałem - bo nie mam :) Sprawdzić się może monopod :)

Takim momentem jest kazanie wygłaszane przez księdza. I najczęściej jest tak, że ksiądz zwraca się do fotografów z prośbą o niewykonywanie zdjęć podczas kazania, aby nie rozpraszać zebranych w kościele ludzi - jednak z doświadczenia powiem Ci, że Komunii Świętej to nie dotyczy, bardziej ślubów i chrztów.



Przed każdą komunią odbywają się próby. Udaj się na nią z synem. Wtedy będziesz dokładnie znał:
1. przebieg uroczystości
2. w którym miejscu będzie siedział syn
3. którędy będzie wracał na miejsce
4. jak będzie coś mówił do mikrofonu (występ solowy) to będziesz wiedział w którym miejscu są ustawione mikrofony
5. warunki oświetleniowe (choć jak uczęszczasz to kościół powinieneś znać)

Złota rada, ale pamiętaj, że światło może ulec zmianie. Próba może się odbywać, na cały gwizdek, a na Komunii Świętej ksiądz będzie chciał mieć nastrój i połowę oświetlenia będzie celowo wyłączone. Warto wprost zapytać księdza czy będzie ze światłem tak jak na próbie.

bebesky
18-03-2008, 12:41
Nikt Cię nie wyprosi itd. jeśli nie będziesz przekraczał szarfy (ale rozumiem, ze u autora tego wątku ten problem nie występuje). Jak Totus Tuus będzie widział, że mimo upomnień nadal to robisz to albo stanie przy Tobie jeden z nich, albo uprzejmie poproszą Cię, abyś po cichu opuścił kościół - I uwierz - tak jest!

Ja akurat takich przygód nie miałem, bo starałem się zachować umiar, czyli nie przekraczałem wyznaczonych linii, nie używałem flesza. a fotografowałem głównie przed wejściem do kościoła (zbiórka :) ) i w trakcie uroczystości związanych z komunią. Kiedy coś się działo. Reszta mszy - bez zdjęć bo po co miałem fotografować siedzące w ławce dzieci? Wystarczyło jedno zdjęcie w ławce praktycznie przed rozpoczeciem mszy głównie po to żeby sprawdzić histogram :) i dwa szybkie strzały w okolice ołtarza też po to żeby sprawdzić histogram :)
fotografowanie podczas kazania jak dla mnie nie miało sensu. dzieciaki usypiały w ławkach :)

Olszewski
18-03-2008, 12:49
Ja akurat takich przygód nie miałem, bo starałem się zachować umiar, czyli nie przekraczałem wyznaczonych linii, nie używałem flesza. a fotografowałem głównie przed wejściem do kościoła (zbiórka :) ) i w trakcie uroczystości związanych z komunią. Kiedy coś się działo. Reszta mszy - bez zdjęć bo po co miałem fotografować siedzące w ławce dzieci? Wystarczyło jedno zdjęcie w ławce praktycznie przed rozpoczeciem mszy głównie po to żeby sprawdzić histogram :) i dwa szybkie strzały w okolice ołtarza też po to żeby sprawdzić histogram :)
fotografowanie podczas kazania jak dla mnie nie miało sensu. dzieciaki usypiały w ławkach :)

Jeśli nie przekraczałeś linii-szarfy to spoko, to nikt Ci nie nie zrobi ;) Wtedy kup sobie 300/2.8 lub 400/2.8 i rób z monopodu :) (trochę w tym przesadyzmu) :)

Odnośnie tego co mówiłeś, to tylko powiedziałem, że ten moment to jest kazanie kiedy ksiądz może poprosić o niewykonywanie zdjęć i moment Świętej Ciszy, czyli około 1-2 minut po kazaniu, kiedy daje czas wiernym na refleksje.

Tylko tyle :) Jeśli nie robisz seryjnie to i flesza możesz używać, nie spotkałem się z tym, żeby ksiądz zwrócił uwagę, że nie mogę robić z fleszem ;)

bebesky
18-03-2008, 12:56
Jeśli nie przekraczałeś linii-szarfy to spoko, to nikt Ci nie nie zrobi ;) Wtedy kup sobie 300/2.8 lub 400/2.8 i rób z monopodu :) (trochę w tym przesadyzmu) :)

:) 70-200/2,8 jest wystarczające choć akurat wszystkie trzy komunie musiałem robić 24-70 i 100/2,8 bo tele które miałem 100-300 za bardzo się nie nadawało :)

Olszewski
18-03-2008, 13:02
:) 70-200/2,8 jest wystarczające choć akurat wszystkie trzy komunie musiałem robić 24-70 i 100/2,8 bo tele które miałem 100-300 za bardzo się nie nadawało :)

Nie nadawało się bo hm, było ciemne?:)
Pisałem, że z tym 300/2.8 L jest przesadyzm :) Ja robię tym co mam w stopce i bez problemu jest. Jeśli autor może poruszać się po całym kościele to nie wiem po co mu 70-300? Lepiej kupić na taką okazję portretów 50/1.4, albo jeszcze lepszy wydatek typu 35/1.4 L :)
Przy 50/1.4 USM ma się duże pole to popisu odnośnie fotografowania. Z błyskiem-niższe ISO, bez błysku-wyższe ISO, oczywiście z uwzględnieniem warunków kościoła.

Don_Pedro_123
18-03-2008, 13:47
Jeśli autor może poruszać się po całym kościele to nie wiem po co mu 70-300?

Ogniskowe z przedziału 100-200 przydają się chociażby po to, aby móc z troszkę większej odległości zrobić kilka ujęć np. dzieci w ławkach bez wzbudzania ich dodatkowego zaciekawienia.
Komunia jest bardzo specyficzną uroczystością m.in. z tego względu, że jej uczestnikami są dzieci - a więc osoby dość podatne na bodźdzce zewnętrzne i często mające problemy ze skupieniem. Skoro najważniejszym założeniem jest przeżycie duchowe, to warto, aby fotograf - przynamniej w niektórych momentach - nie był osobą najbardziej skupiającą dziecięcą uwagę. Dlatego zawsze staram się jak najmniej przemieszczać przed ławkami i tutaj właśnie przydają się dłuższe ogniskowe.
Z kolei w momencie przyjmowania sakramentu warto użyć krótkich ogniskowych. Dzieci w tym momencie nie zwracają zazwyczaj uwagi na stojącego w pobliżu fotografa (o ile ten nie odstawia jakiejś szopki - a już coś takiego widziałem). Podobnie w trakcie procesji z darami, podczas śpiewu i czytania - uwaga głównych "aktorów" zajęta jest czym innym i mamy dosyć swobodne ujęcia. Warto jednak zwrócić uwagę, aby nie przeszkadzać zbytnio pozostałym uczestnikom tej uroczystości.

djcargo
18-03-2008, 21:35
Pozwoleniami i papierkami bym się nie przejmował - nikt cię nie wygoni z kościoła bo niby w jaki sposób?? Policję wezwą?? Ochroniarzy?? To musieliby wywalić znaczną część rodziny z kompaktami, komórkami, kamerkami itp.

Dokładnie. Zresztą w Polsce wieeele komunii (np. u mnie w kościele) to uroczystości na 10-20 dzieci, z księdzem można spokojnie się dogadac i nie ma nawet czegoś takiego jak "piekielna szarfa" ;)

marekb
03-05-2008, 21:47
Sluby robię, a jutro komunie dopiero czwartą... Nigdy przed komunią nie szedłem do księdz poinformowac go bo z tego co słyszałem to jest monopol jednego fotoziutka (w zeszłym roku siostra mnie chyba 5 razy wyganiała za "linki" ale miałem to gdzieś), który skutecznie zasłania całym ciałem w trakcie komunii. Jurto zamierzam isc przed do ksiedza i fotoziutkowi powiedzieć że nie zależy mi na 80dzieciach tylko na jednym za którego mam 600zł i jesli bedzie utrudniał to ja mu też mogę...:wink: A proboszcz jak zabroni to i tak będę z tego sobie robił nic. Wiem jak sie zachować, ale tu klika jest prawie oficjalna. Miałem robić komunie- była taka propozycja od rodziców- ale proboszcz sie nie zgodzil bo fotoziutek ma praktyke i tylko on moze...:( zobaczymy jutro..

KMV10
03-05-2008, 21:58
Sluby robię, a jutro komunie dopiero czwartą... Nigdy przed komunią nie szedłem do księdz poinformowac go bo z tego co słyszałem to jest monopol jednego fotoziutka (w zeszłym roku siostra mnie chyba 5 razy wyganiała za "linki" ale miałem to gdzieś), który skutecznie zasłania całym ciałem w trakcie komunii. Jurto zamierzam isc przed do ksiedza i fotoziutkowi powiedzieć że nie zależy mi na 80dzieciach tylko na jednym za którego mam 600zł i jesli bedzie utrudniał to ja mu też mogę...:wink: A proboszcz jak zabroni to i tak będę z tego sobie robił nic. Wiem jak sie zachować, ale tu klika jest prawie oficjalna. Miałem robić komunie- była taka propozycja od rodziców- ale proboszcz sie nie zgodzil bo fotoziutek ma praktyke i tylko on moze...:( zobaczymy jutro..
W takich niesprzyjających okolicznościach zawsze można przedstawić się jako rodzina fotografowanego... I po fotoziutku ;)

BatMan
03-05-2008, 22:28
Sluby robię, a jutro komunie dopiero czwartą... Nigdy przed komunią nie szedłem do księdz poinformowac go bo z tego co słyszałem to jest monopol jednego fotoziutka (w zeszłym roku siostra mnie chyba 5 razy wyganiała za "linki" ale miałem to gdzieś), który skutecznie zasłania całym ciałem w trakcie komunii. Jurto zamierzam isc przed do ksiedza i fotoziutkowi powiedzieć że nie zależy mi na 80dzieciach tylko na jednym za którego mam 600zł i jesli bedzie utrudniał to ja mu też mogę...:wink: A proboszcz jak zabroni to i tak będę z tego sobie robił nic. Wiem jak sie zachować, ale tu klika jest prawie oficjalna. Miałem robić komunie- była taka propozycja od rodziców- ale proboszcz sie nie zgodzil bo fotoziutek ma praktyke i tylko on moze...:( zobaczymy jutro..

Ot i kultura...

focas
04-05-2008, 04:15
Jurto zamierzam isc przed do ksiedza i fotoziutkowi powiedzieć że nie zależy mi na 80dzieciach tylko na jednym za którego mam 600zł i jesli bedzie utrudniał to ja mu też mogę...:wink: A proboszcz jak zabroni to i tak będę z tego sobie robił nic.
Gratuluję wiedzy i doświadczenia; mam nadzieję, że nie skończy się to jak na pewnym ślubie (opowiadali mi ludzie będący gośćmi) - ksiądz w pewnym momencie miał dość "natchnionego łapacza momentów" i przerwał ceremonię do chwili wyjścia tego osobnika z kościoła. Tak, miał do tego pełne prawo. Tak, może zabronić robienia zdjęć innym fotografom. Wątpliwości? Sprawdzić w materiałach źródłowych ("zalecenia" episkopatu).
Na ślubach spotykam się dość często z miłym gestem ze strony księży, którzy na samym początku proszą gości o godne zachowanie i powstrzymanie się od filmowania oraz fotografowania, skoro para młoda zaprosiła fotografa i kamerzystę. Jeśli uważacie, że to przesada - kiedyś byłem gościem na ślubie: gdy rozpoczęła się przysięga z ławek wybiegło ponad 10 osób z kompaktami i chyba 3 z kamerami...
A tak na koniec - życzę Ci abyś za kilka lat nie został takim fotoziutkiem, mającym swoje wypróbowane pomysły i dobre kontakty; po dobrych kilku latach pracy może być ciężko o nowe pomysły, zwłaszcza, gdy od klientów słyszysz "widzieliśmy takie zdjęcia i chcielibyśmy coś takiego" ;)
Adam

rypson
04-05-2008, 04:54
sam pofoce swojemu dziecku, nikogo o zgodę pytać nie muszę

Pieknie powiedziane.... jak by mi ktos zabronil dla swojego dziecka robic zdjecia w czasie bardzo waznego wydazenia to bym go smiechem zabil....

wojkij
04-05-2008, 06:32
Mowimy tu o Polsce, z czarnymi naprawde nie wygrasz, na konfliktach z nimi mozna tylko stracic zwlaszcza ze wzgledu na sprawnie dzialajaca poczte pantoflowa:). Oni lubia czuc ze maja wladze, lepiej potulnie i grzecznie o cos prosic to wtedy jest szansa ze cos sie tam w takich "negocjacjach" osiagnie, wystarczy wiedziec gdzie polechtac. Jesli sie to gryzie z pogladami to trzeba to potraktowac jak teatr albo sesje rpg, niczego nie zmienisz a po co sobie drzwi zamykac na przyszle okolicznosci:)

marekb
04-05-2008, 07:24
Ot i kultura...to do mnie...??

focas, ja już jestem fotoziutkiem tylko 3x droższym od tamtego...:mrgreen:

a co do wiedzy i doswiadczenia to akurat wiem jak sie zachować- slubów mam za sobą kilkadzieści,a w samym tym jednym kosciele zrobiłem 7 slubów, 3 chrzty i 3 komunie wiec porównanie do łapacza momentów prosze mnie raczej nie porównywać..

noel
04-05-2008, 10:02
................kiedyś byłem gościem na ślubie: gdy rozpoczęła się przysięga z ławek wybiegło ponad 10 osób z kompaktami i chyba 3 z kamerami...


....Ja byłem w podobnej sytuacji , ale ksiądz po inwazji pstrykaczy, nakazał im złożyć broń do "depozytu" a był to jakiś wiklinowy koszyk :) po uroczystości mogli dopiero odebrać :)
dobrze że Ja akurat nie robiłem zdjęć wcale, a nawet gdyby, nikt nie zmusiłby mnie do tego :)
dodam że nie jestem za tym aby wskakiwać księdzu na plecy aby mieć lepsze ujęcie, co poniektórzy tak by uczynili gdyby się tylko dało,
ale zdjątko które zrobi babcia, której nie stać na foty od "fotoziutka" - owszem, byle zachować umiar i nie zapominać o powadze wydarzenia jakim jest I komunia, ślub etc. , błysk flesza nikomu nie przeszkodzi , ale latanie po kościele jest już paskudne, zwłaszcza jak lata se tak z 20 "pstrykaczy"......

BatMan
04-05-2008, 10:48
to do mnie...??

.

Tak...jak sam zauwazasz w swoim poscie piszesz ze lekcewazyles wszystkich i wszystko masz gdzies, pmijajac fakt uroczystosci jakim jest przyjecie sakramentu. Takie pstrykanie zdjec mozna zrobic wszedzie. Akurat ksiadz jest gospodarzem kosciola i tak niech zostanie, dlatego ma prawo i obowiazek dbac o lad spokoj a przede wszystkim swietosc tego miejsca jaki mjest kosciol.
pozdrawiam i nie zycze Ci nigdy by ktos ciebie tak traktowal jak Ty innych.

marekb
04-05-2008, 11:20
wiem jak sie zachowac w kosciele i gdzie powiedziałem że lekceważę...??A zastanów sie co piszesz...?? Sam zostałem poproszony przez kilku rodziców, a nie pytałem ksiedza bo wiem ze odmawia wg swojego humoru. Moze gdybys zobaczył foty od fotoziutka zmieniłbys zdanie i nie jest to żadne pstrykanie tylko fotografia, którą sobie zyczą rodzice i oni też powinni miec cos do powiedzenia...

djcargo
04-05-2008, 11:36
A zastanów sie co piszesz...??

Marek, zostaw tego trolla, bo on Ci spokoju nie da :P

Lepiej napisz jak na tej komunii było?

BatMan
04-05-2008, 12:41
- w zeszłym roku siostra mnie chyba 5 razy wyganiała za "linki" ale miałem to gdzieś
- A proboszcz jak zabroni to i tak będę z tego sobie robił nic.
No rzeczywiscie to wyrazy uznania i szacunku....
A wracajac do ksiedza to go nie znam ale u mnie w kosciele(tak jestem ksiedzem) to rodzice wybieraja fotografa z uprawnieniami ogladajac jego fotki. Zawsze mozna sie dogadac-byc moze rodzice zawalili sprawe a to co innego. A to ze nie bedziesz zwracal uwagi na zadne wskazowki...nie trzeba komentowac. i nie dziwcie sie ze czasem ksieza niewytrzymuja..

djcargo - nie zycze sobie takich uwag pod moim adresem, jak nie widzisz nawet ilosci postow to odpusc. nawet nie wiesz jak to rozprasza i dzieci i ksiedza jak ci lataja pod nosem by zrobic jak najlepsze zdjecie-a przeciez to nie sesja fotograficzna tylko przyjecie sakramentu ale z Twojej wypowiedzi widac ze nie czujesz kosciola wogole.

Viracocha
04-05-2008, 12:56
Pozwolę sobie zauważyć, że dzień pierwszej komunii jest świętem również dla dziecka i jego rodziców, więc chyba nie jest to niezrozumiałe, że ci ostatni chcą swoim pociechom sami zrobić zdjęcia.

Don_Pedro_123
04-05-2008, 13:06
Pozwolę sobie zauważyć, że dzień pierwszej komunii jest świętem również dla dziecka i jego rodziców, więc chyba nie jest to niezrozumiałe, że ci ostatni chcą swoim pociechom zrobić sami zdjęcia.

Więc, aby było "równo i sprawiedliwie", pozwólmy wszystkim rodzicom np. 53 dzieci robić zdjęcia swoich pociech w tej ważnej chwili. A co - przecież to ich dzieci i ich uroczstość, więc nikt nie ma prawa im tego zabronić...
Efekt?
53 osoby (że nie policzę chrzestnych, wujków itp.) chodzące z aparatami po kościele i przepychające się wzajemnie pomiędzy ołtarzem i ławkami...

Właśnie m.in. w celu uniknięcia takiej sytuacji stworzono (fakt, że dawno i warto byłoby je uaktualnić) pewne zasady. Ostatecznie po to rodzice wynajmują fotografa, aby wszystkie dzieci miały zdjęcia, a jednocześnie aby uniknąć zbędnej bieganiny podczas uroczystości.

arturs
04-05-2008, 13:27
i tu pojawia się konflikt interesów..
Ja za 2 tygodnie mam komunię swojej córki - jest wynajęty fotograf - będzie niby robił wszystkim a może być różnie.. oczywiście proboszcz zapowiedział że tylko jeden fotograf itp. bo tłum ludzi z kompaktami to niedobrze żeby biegał.. wg mnie rozsądnym kompromisem byłoby to żeby podczas komunii mogli robić zdjęcia ludzie którzy mają ten kwit z kurii.. to zabezpieczyłoby interesy wszystkich zawodowców - bo faktycznie czasem można mieć obiekcje odnośnie jednego czy drugiego.. a tak z głowy - na takiej komunii ilu może być wynajętych fotografów - 2,3 ? i tak byłyby ciocie czy wujkowie z aparatami bo raczej takiego kwitu nie mają a fotografowie jakoś (lepiej lub gorzej) sobie poradzą...

Viracocha
04-05-2008, 13:33
Więc, aby było "równo i sprawiedliwie", pozwólmy wszystkim rodzicom np. 53 dzieci robić zdjęcia swoich pociech w tej ważnej chwili. A co - przecież to ich dzieci i ich uroczstość, więc nikt nie ma prawa im tego zabronić...
Efekt?
53 osoby (że nie policzę chrzestnych, wujków itp.) chodzące z aparatami po kościele i przepychające się wzajemnie pomiędzy ołtarzem i ławkami...
Założyłem (być może błędnie), że ludzie posyłający swoje dzieci do pierwszej komunii, jako osoby wierzące i praktykujące, potrafią się podczas takiej uroczystości w kościele zachować...
Z drugiej strony, miałem na myśli sytuację, gdy nie mogę zrobić zdjęcia swojemu dziecku, podczas - jego przede wszystkim, więc w pewnym sensie również mojego - święta, sam wykonując wcześniej zdjęcia na innych tego typu uroczystościach.

Don_Pedro_123
04-05-2008, 13:41
Założyłem (być może błędnie), że ludzie posyłający swoje dzieci do pierwszej komunii, jako osoby wierzące i praktykujące, potrafią się podczas takiej uroczystości w kościele zachować... Z drugiej strony, miałem na myśli sytuację, gdy nie mogę zrobić zdjęcia swojemu dziecku, podczas - jego przede wszystkim, więc w pewnym sensie również mojego - święta, sam wykonując wcześniej zdjęcia na innych tego typu uroczystościach.

Jeżeli jesteś fotografem wykonującym tego typu zdjęcia, to raczej nie powinno być problemu z tym, abyś to właśnie Ty był głównym fotografem w tym dniu - jeżeli oczywiście nie będziesz zbyt rozkojarzony przeżyciami tego dnia (przerabiałem to już dwukrotnie) i jeżeli inni rodzice wyrażą taką chęć i wolę. Odrębną kwestią jest zgoda księdza - zdarza się (niestety), że faworyzuje on "swojego człowieka" wbrew woli rodziców. I często nie ma na to rady...

BatMan
04-05-2008, 13:49
Sa ludzie i ludziska zarowno wsrod fotografow jaki i wsrod ksiezy...

noel
04-05-2008, 13:52
z tym wynajętym fotografem i fotkami "wszystkich" dzieci to tak nie do końca prawda...........
przykład: parę lat temu, I Komunia mojej najstarszej córki,
nie licząc zdjęć tych pozowanych/grupowych znalazła się na tylko na czterech zdjęciach, powiecie cztery to mało?......
powiem krótko wstyd ich pokazywać komukolwiek, bo jak można nazwać zdjęcie/pamiątkę na której, gdybym nie był Jej ojcem - nie wiem czy bym Ją rozpoznał ....
oczywiście nadal podtrzymuje że nie jestem za lataniem po kościele z kompaktami, że o telefonach kom. nie wspomnę - zgroza ! choć nie wyjątek...


i jeszcze jedno u mnie w jednej parafii, wyjątek (odpłatny! i to nie jest plotka) na fotografowanie ma jeden i ten sam fotograf......więc śmiem z całym szacunkiem i bez urazy "porządnych" księży, powiedzieć że nie każdy ksiądz ma na uwadze przede wszystkim "dobro" dzieci ,

jak wspomniałem parę postów wyżej, niech cykają - ale d...y z miejsca nie ruszają i będą wszyscy zadowoleni :)

Don_Pedro_123
04-05-2008, 14:01
z tym wynajętym fotografem i fotkami "wszystkich" dzieci to tak nie do końca prawda...........
przykład: parę lat temu, I Komunia mojej najstarszej córki,
nie licząc zdjęć tych pozowanych/grupowych znalazła się na tylko na czterech zdjęciach, powiecie cztery to mało?......
powiem krótko wstyd ich pokazywać komukolwiek, bo jak można nazwać zdjęcie/pamiątkę na której, gdybym nie był Jej ojcem - nie wiem czy bym Ją rozpoznał ....
oczywiście nadal podtrzymuje że nie jestem za lataniem po kościele z kompaktami, że o telefonach kom. nie wspomnę - zgroza ! choć nie wyjątek...

Bo to był "fachura" ;) Przepraszam za ironię, ale wiem oczym mówisz. Niestety, takich ludzi powinien weryfikować rynek - ale jak sam napisałeś:


i jeszcze jedno u mnie w jednej parafii, wyjątek (odpłatny! i to nie jest plotka) na fotografowanie ma jeden i ten sam fotograf......więc śmiem z całym szacunkiem i bez urazy "porządnych" księży, powiedzieć że nie każdy ksiądz ma na uwadze przede wszystkim "dobro" dzieci

Znam podobną sytuację: rodzice chcieli innego fotografa, ale ksiądz "na siłę" przeforsował swojego tłumacząc, że "już tyle lat współpracują". Skończyło się na tym, że będzie fotograf "z polecenia", a mnie wynajął kolega (po uzgodnieniu z proboszczem) po to, aby jego dziecko miało pewne zdjęcia...


jak wspomniałem parę postów wyżej, niech cykają - ale d...y z miejsca nie ruszają i będą wszyscy zadowoleni :)

Tak się nie da... Ktoś komuś będzie zasłaniał i ten ktoś wstanie/wyjdzie z ławki. Drugi i trzeci zrobi to samo i zamieszanie gotowe.

noel
04-05-2008, 14:15
Tak się nie da... Ktoś komuś będzie zasłaniał i ten ktoś wstanie/wyjdzie z ławki. Drugi i trzeci zrobi to samo i zamieszanie gotowe.


tak, problem tkwi w Nas samych,
np. nikt nikomu nie koniecznie będzie zasłaniał, ale co tam "...podejdę bliżej to będzie lepsza fota...." i tu zaczynamy od początku :)

myślę że dobrym rozwiązaniem byłoby, aby przynajmniej dwóch Fotografów (ale przez duże "F" i nie z narzutu przez księdza) mogło robić zdjęcia,
i wtedy mamy wybór które fotki są dla Nas "wspaniałe" a które nie,
przy takiej kombinacji wzrastają szanse na "zadowolenie" szerszego grona rodziców, a nawet np. 10 zdjątek kupie u Pana X, a 7 u Pana Y ( bo akurat tyle "udanych" fotek mają mej pociechy) :)

Don_Pedro_123
04-05-2008, 14:21
Dzisiaj właśnie robiłem razem z kumplem fotki na komunii. Wszystko dograne, wszystko wyjaśnione: księża, siostry zakonne, rodzice. Praca z dwóch stron prezbiterium, więc nikogo nie przeoczyliśmy i nie musieliśmy zbytnio się przemieszczać. Materiału tyle, że aż strach się za to zabierać - ale lepiej dwa ujęcia więcej, niż jedno za mało (prawo Murphy'ego nas nie pokona!). I rodziny będą miały wybór...

marekb
04-05-2008, 15:03
no to sobie wyobraź BatMan, że robiłem sobie nic i zachowywałem się dyskretnie stałem prawie cały czas przed linkami i zwrócić uwagę ksiądz powinien, ale fotoziutkowi. ja nawet lampy nie uzywam... A dzis , no cóz 5 minut rozmowy z księdzem, że wiem jak sie zachowywać, że nie będę przeszkadzał ani kamermanowi, ani fotoziutkowi, ani w celebracji w najmniejszym stopniu, że uprawnienia mam- poza tym juz mnie troche zna ze ślubnych- i dopiero argument, że podczas ślubów nie było ze mną nigdy najmniejszych problemów (sam kiedys chyba nawet ten ksiądz pytal po mszy czy mnie sie lampa zepsuła..), i że to tylko kilka zdjęć dla jednej rodzinki bo nie będą brać od fotoziutka, zmiękczyl księdza i warunkowo dostalem pozwolenie... Co nie zmieniło faktu że siostra znów mnie przeganiała. Znów dopiero po szeptanej rozmowie, że mam wyraźne pozwolenie, kiwnęła niedowierzająco głową i odpuściła...

BatMan
04-05-2008, 15:13
Coz z siostrami nie ma zartow ;) ale na serio wielki wplyw maja np rodzice i mysle ze to z nimi warto obgadac pewne sprawy a do tego na spokojnie umowic sie duuzo wczesniej z ksiedzem i rzeczowo pogadac i zaproponowac pare fotek do kroniki i wierz mi ze fotoziutki odpadna w przedbiegach. pewnie ze sa i tacy ktorzy nie dadza sie przekonac ale dobry fotograf i tak sobie poradzi. (a sluby sa dobra okazja do robienia sobie renomy-ostatnio byl taki lepek u mnie na slubie ze zmienial miejsca niesamowicie szybko i pstrykal jak oszalaly a prawie go widac nie bylo i nikomu nie przeszkadzal i sam bede go mlodym polecal!) Powodzenia w bojach a jak co sluze rada jak gadac z zatwardzialymi ;)

djcargo
04-05-2008, 15:46
ale z Twojej wypowiedzi widac ze nie czujesz kosciola wogole.

To ja sobie nie życzę takich wypowiedzi w moim kierunku.
Ja tylko wyraziłem opinię o Twoim zachowaniu, a nie poglądach które wygłaszasz. A Ty dorabiasz do tego jakieś teorie.
Zastanów się jeszcze raz nad tym co napisałem, a jaką od Ciebie dostałem ripostę.

marekb
04-05-2008, 19:32
Szczerze to nie zależy mi na komuniach, a szczególnie na hiperprodukcjach komunijnych, lubię szukać wciąż coś nowego... Dlatego sluby tak komunie, chrzty.. nie. Czasem tylko jak ktoś ze znajomych prosi, a nie wypada mi odmówić. Wracając do ślubów, są takie kościoły gdzie mogę 135L nie sciągać, ale takich nie wiele.Wtedy faktycznie mogę być niewidoczny. a wracając do fotoziutka to facet nawet w czasie kazania sie nie opanował by sobie usiąść, a przy komunii żal mu było na duble i jedno dziecko jedna klatka, czyli moze 40-60% udanych... puszka 1D mkII z podpietym 24-105 i lampa bez przerwy i na wprost... U mnie 5D i 35L f 1.6-2.8 iso 800-1600 99% bez lampy. Chciałbym zobaczyć te jego zdjecia z Marka....??

himi
04-05-2008, 19:43
Jeśli jedynie doświetlał (choć nie sądzę, piszesz, że walił na wprost) to efekt może - zaznaczam - może być nie najgorszy. Mam podobny zestaw (do ,,fotoziutka'') Zastrzegam - komunii nie robię:).

heniek
04-05-2008, 20:04
to do mnie...??

focas, ja już jestem fotoziutkiem tylko 3x droższym od tamtego...:mrgreen:

a co do wiedzy i doswiadczenia to akurat wiem jak sie zachować- slubów mam za sobą kilkadzieści,a w samym tym jednym kosciele zrobiłem 7 slubów, 3 chrzty i 3 komunie wiec porównanie do łapacza momentów prosze mnie raczej nie porównywać..
ale z tym że jesteś trzy razy droższym to pojechałeś...:-D
spodziewałem się że napiszesz ze jesteś 3 x lepszy :?
pieniądze to nie wszystko..:wink:

marekb
04-05-2008, 20:38
skoro, mam praktycznie cały sezon zamknięty to chyba i 5x lepszy...:wink: jedna parka poświęciła 200zł zaliczki i zrezygowała z ich usług na rzecz...moich...:D czemu...?? pewnie myslą, że jak tanio to do d..y..:-)

himi
04-05-2008, 20:58
marekb pokazał mi galerię fotoziutka - wycofuję swój głos w tym wątku:)

arturs
04-05-2008, 20:58
jedna parka poświęciła 200zł zaliczki i zrezygowała z ich usług na rzecz...moich...:D czemu...?? pewnie myslą, że jak tanio to do d..y..:-)

płacili 200 zł zaliczki dla "fotoziutka" ?? to ile bierze taki gość za komunię u was od dziecka?

marekb
04-05-2008, 21:14
płacili 200 zł zaliczki dla "fotoziutka" ?? to ile bierze taki gość za komunię u was od dziecka?3 zdjęcia 50zł

Tanto
04-05-2008, 21:55
Widzę że dyskusja dawno odbiegła od tematu, pozwolę więc sobie dorzucić trzy grosze ;-)
W tym roku trafiło mnie dwoma komuniami, mojej chrześnicy i córki, na obydwu będę musiał zrezygnować z robienia zdjęć w kościele - nie dla tego że pogodziłem się z narzuceniem monopolu, że przestraszyłem się księdza itp., tylko dla tego że rodzina boi się awantury. A że z rodziną się nie walczy, pozostaje mi mieć nadzieję że ktoś nie spartaczy zdjęć.
Nie wiem kto będzie robił zdjęcia u mojej córki, ale akcje z fotografem u chrześnicy dosłownie mnie rozwalają - po ubiegłorocznej komunii gość się obraził i powiedział że nie będzie już robił takich imprez bo ktoś zrobił mu awanturę że jego dzicko znalazło się na tylko czterech kiepskich zdjęciach. W tym roku rodzice musieli go UPROSIĆ żeby obsługiwał kominię, w końcu ŁASKAWIE się zgodził, ale powiedział że jeśli zobaczy kogoś z aparatem to wyjdzie i tyle go zobaczą. Tak panowie nie ma to jak być małomiasteczkowym fotopstrykiem.
Dla czego ja nie robię tych zdjeć? Bo o wszystkim dowiedziałem się w połowie ubiegłego tygodnia, a komunia jest za tydzień. Nie planowałem też obsługi całych imprez bo kiedyś przyjąłem sobie zasadę nie zarabiania na dzieciach, pozwala mi to zachować dystans i nie patrzeć na nie jak na szeleszczące banknoty.
Pozostaje jeszcze jedno pytanie - dla czego się ciśnienie mi skacze? Bo wiem że żaden komunijny fotograf mający do obskoczenia kilkadziesiąt dzieciaków nie skupi się na uchwyceniu emocji i przeżyć związanych z pierwszą komunią, które będą odczuwały moje córki. Nie będzie miał na to czasu.

...był bym zapomniał - ten małomiasteczkowy fotopstryk będzie też nakręcał film

marekb
04-05-2008, 22:06
Pozostaje jeszcze jedno pytanie - dla czego się ciśnienie mi skacze? Bo wiem że żaden komunijny fotograf mający do obskoczenia kilkadziesiąt dzieciaków nie skupi się na uchwyceniu emocji i przeżyć związanych z pierwszą komunią, które będą odczuwały moje córki. Nie będzie miał na to czasu.


ot i kwintesencja tak z jednej strony jak i z drugiej. Jak nie umiesz robić zdjęć to rób zbiorcze komunie...

Novaro
04-05-2008, 23:10
marekb pokazał mi galerię fotoziutka - wycofuję swój głos w tym wątku:)
Daj dla wszystkich niech zobaczą co fotoziutek potrafi:mrgreen:

arturs
04-05-2008, 23:25
Daj dla wszystkich niech zobaczą co fotoziutek potrafi:mrgreen:

Właśnie..

marekb
04-05-2008, 23:25
facet mi nie tylko dziś bezczelnie zalazł za skórę wielokrotnie pozujac plecami w najważniejszych momentach, ale jakoś juz myślę, że dosć... Kiedyś na tym forum juz podawałem linka...

Novaro
04-05-2008, 23:26
Prosimy o raz jeszcze!!!:wink:

arturs
04-05-2008, 23:30
czyżby ten link (http://www.pulsevideo.pl/)?
edit:
.. chyba nie ten powyżej - prędzej to będzie ten (http://www.foto-mix.com.pl)

djcargo
05-05-2008, 02:02
czyżby ten link (http://www.pulsevideo.pl/)?
edit:
.. chyba nie ten powyżej - prędzej to będzie ten (http://www.foto-mix.com.pl)

:-D :-D :-D Nigdy nie robiłem zdjęć na ślubach, zawsze wydawało mi się, że trzeba reprezentować swoim warsztatem jakiś poziom... Ale po obejrzeniu zdjęć z drugiego linka uznaję bez fałszywej skromności, że zrobiłbym lepsze :mrgreen:

marekb
05-05-2008, 09:11
dałem kiedyś negatywy z nart w Alpach kumplowi co razem byliśmy na wyjezdzie. Ja wołałem w KR. -zdjęcia piekne, a on oddał właśnie tam bo to jego kumpel był.Kolor śniegu soczyście niebieski...:( Nie wiem jak mając autoryzowany punkt fuji,mozna sobie na cos takiego pozwolić..??

noel
05-05-2008, 09:33
co Wy chcecie od tych zdjęć ?..............;) :)

werek
05-05-2008, 09:55
drugi link - hałtura, nie zapłaciłbym za takie zdjecia

himi
05-05-2008, 10:34
co Wy chcecie od tych zdjęć ?..............;) :)

No właśnie ja nie chcę nic...Uważam też, że ich autor powinien prezentować podobną postawę, nic nie chcąc ZA swoje prace.

BTW - chodzi link nr dwa...czyli ten u dołu

noel
05-05-2008, 12:29
No właśnie ja nie chcę nic...Uważam też, że ich autor powinien prezentować podobną postawę, nic nie chcąc ZA swoje prace.


a może tak jest :lol:

a na poważnie,
ludziska płacą za takie g... i się cieszą :???:

thedoc
05-05-2008, 14:47
zrobiłem w życiu - a jestem amatorem - dwa razy chrzciny, robiłem zestawem 5d+50/1.4 ... daje radę aczkolwiek jasny zoom by się przydał, bo się nalatałem jak głupi ... ogólnie i tak chyba 50mm za wąsko było. od tej pory zmieniłem zdanie na temat fotografów robiących w kościołach... nie jest to proste rzemiosło, duży szacun Panowie! :)

Tanto
05-05-2008, 14:51
a na poważnie,
ludziska płacą za takie g... i się cieszą :???:
A co byś zrobił gdyby komunię twojego dziecka zrobił tej klasy fotopstryk? Wynik jego pracy widzisz dopiero po uroczystości i możesz: zapłacić albo zrezygnować, tyle że wtedy dziecko nie będzie miało pamiątki. A poawtórki z innym fotografem zrobić się nie da :-(
Ludzie płacą bo nie mają innego wyjścia. Ja też zapłacę za to cokolwiek dostanę. ...mam cichą nadzieję że układ z księdzem ma jakiś profesjonalista.

marekb
05-05-2008, 15:31
teraz wiem że poszedłbym do ksiedza wcześniej i rozmawiał konkretnie, drugi foto nie przeszkadza, ostatnio coraz częściej śluby robimy we dwójke i nie ma problemu

noel
05-05-2008, 16:36
A co byś zrobił gdyby komunię twojego dziecka zrobił tej klasy fotopstryk? .........

nie czytałeś mojego posta :D

bo właśnie zrobił zdjęcia mojej córce taki właśnie fotoziutek :evil:

mariokenzo
21-11-2008, 12:46
Witam!
Ufffffff....przetrzasnalem caly watek, ktory naswietlil mi wiele problemow zwiazanych z robieniem zdjec w kosciele. Niestety dyskusja toczy sie glownie w kregu doswiadczonych zawodowcow, dla ktorych pewnie smeszne bedzie to o co zapytam.

Pozwolcie, ze wroce do scisle do watku, z jedna zmiana komunia/chrzest, czyli "Jak zrobic mam dobre zdjecia na chrzcie?"...moze (niezawodowo oczywiscie) komunia tez sie zdarzy na potrzeby usatysfakcjonowania rodziny. Kto wie?

Mam, to co mam i niestety... zona nie pozwoli mi miec wiecej, mianowicie 40D, 18-55mm f/3.5-5.6 , 90-300/4-5.6 EF i 430EX II plus dodatki typu pare filtrow, dufuzor itp. Jestem poczatkujacym fotoamatorem, niemniej jednak zdaje sobie sprawe, ze szklo ktorym dysponuje jest kiepskie. Tak, czy inaczej zostalem poproszony o pstrykniecie paru fotek na chrzcie u przyjaciol. Kosciol, w ktorym bede fotografowal jest dosc ciemny, ale najwazniejsze, ze bede mogl wczesniej pocwiczyc np. podczas proby scholi.

Prosze wiec o garsc ogolnych wskazowek na temat ustawien aparatu do robienia zdjec w takich warunkach, tzn. tryb, przyslona, iso, ewentualne ustawiena lampy itd. Zdaje sobie sprawe, ze nie da sie podac precyzyjnych wskazowek, bo wystarczy, ze na zewnatrz bedzie swiecic slonce, lub padal deszcz i bedzie to wymagalo znacznie roznych ustawien. Nie mniej jednak chcialbym zrobic jak najlepsze fotki tym, co mam.
Dzieki serdeczne za fatyge.

airhead
21-11-2008, 14:04
i tak będziesz robił na największej przysłonie i iso (w miarę możliwości lepiej je obniżać)
jeżeli korzystasz z lampy to lepiej M + TTL no i obijanie (jeżeli nie są za daleko) od ścian i sufitu

arturs
21-11-2008, 23:39
rób kitem, przysłona największa jak się da, lampa pod kątem do góry z dyfuzorem i powinno być ok

Pirx
22-11-2008, 13:31
Koledzy dobrze radzą.

Ja bym zaczął od tego :

1. Kit na bagnet.

2. ISO 800.

3. Tryb "M" :
- przysłona : f/5.6 (lub wyżej, jeśli Twój kit mydli na f/5.6, to np. f/8 )
- czas : 1/60 - 1/125 sek. (jeśli dziecko nie fika ;), to możesz zejść do 1/30 sek.) .

4. Lampa w E-TTL z białą tekturką na odchylonym w górę palniku i korektą ekspozycji z błyskiem (FEC) +1EV (iżeś jest, jak piszesz, początkującym, to pozwolę sobie zwrócić uwagę, że nie chodzi tu o korektę ekspozycji, lecz o korektę siły błysku).

Jeśli jakimś trafem będzie w kościele dużo światła zastanego (w skrajnym przypadku może przy takich ustawieniach wystąpić prześwietlenie światłem zastanym), to skoryguj ekspozycję poprzez obniżenie ISO i ewentualnie zmniejsz siłę błysku lampy FEC-em.

mariokenzo
22-11-2008, 15:01
Koledzy dobrze radzą.

Ja bym zaczął od tego :

1. Kit na bagnet.

2. ISO 800.

3. Tryb "M" :
- przysłona : f/5.6 (lub wyżej, jeśli Twój kit mydli na f/5.6, to np. f/8 )
- czas : 1/60 - 1/125 sek. (jeśli dziecko nie fika ;), to możesz zejść do 1/30 sek.) .

4. Lampa w E-TTL z białą tekturką na odchylonym w górę palniku i korektą ekspozycji z błyskiem (FEC) +1EV (iżeś jest, jak piszesz, początkującym, to pozwolę sobie zwrócić uwagę, że nie chodzi tu o korektę ekspozycji, lecz o korektę siły błysku).

Jeśli jakimś trafem będzie w kościele dużo światła zastanego (w skrajnym przypadku może przy takich ustawieniach wystąpić prześwietlenie światłem zastanym), to skoryguj ekspozycję poprzez obniżenie ISO i ewentualnie zmniejsz siłę błysku lampy FEC-em.

Dzieki Prixu!
Wlasnie o to mi chodzilo. Doswiadczony fotograf gdziekolwiek sie znajdzie bedzie wiedzial jak ustawic aparat. Ja na dzien dzisiejszy potrzebowalem takiego wlasnie przepisu. Zastanawiam sie tylko jaka biala tekturke masz na mysli, czy chodzi o plytke rozpraszajaca? Wzglednie, czy ewentualne uzycie niewypasionego dyfuzora (kawalek mlecznego plastiku) to dobry pomysl?

Swoja droga (wstyd o to pytac) zastanawiam sie jeszcze co sensu stricte znaczy "kit". Nie mam watpliwosci, ze tym mianem okresla sie obiektyw typu 18-55mm f/3.5-5.6, lecz czy wszystkie tanie obiektywy. Wreszcie, czy "kit" pochodzi od ang. "zestaw", czy raczej z naszego slangu "cos jest do kitu"?

Pozdrowionka i udanych fotek!

airhead
22-11-2008, 19:01
Zastanawiam sie tylko jaka biala tekturke masz na mysli, czy chodzi o plytke rozpraszajaca? Wzglednie, czy ewentualne uzycie niewypasionego dyfuzora (kawalek mlecznego plastiku) to dobry pomysl? w zasadzie wszystko się nada


Swoja droga (wstyd o to pytac) zastanawiam sie jeszcze co sensu stricte znaczy "kit". Nie mam watpliwosci, ze tym mianem okresla sie obiektyw typu 18-55mm f/3.5-5.6, lecz czy wszystkie tanie obiektywy.różne były kity - 18-55, 50/1,8, 28-90 itd
kitem do 5D jest 24-105, ale tak się o nim nie mówi

Wreszcie, czy "kit" pochodzi od ang. "zestaw", czy raczej z naszego slangu "cos jest do kitu"?to pierwsze

Pirx
22-11-2008, 19:52
Zastanawiam sie tylko jaka biala tekturke masz na mysli, czy chodzi o plytke rozpraszajaca?

Ja używam kawałaka białej tekturki (może być przycięta z bloku technicznego, ale lepsza będzie z czegoś twardszego) zamocowanej do głowicy lampy zwykłą gumką recepturką. Jej kształt, to mniej więcej kwadrat 10 x 10 cm z wystającą z jednego boku kilkucentymetrową wypustką do zamocowania. Taki "sztuczny sufit" od którego odbija się światło.
Płytką rozpraszającą przysłania się palnik, jeżeli chcemy użyć lampy z obiektywem ultraszerokokątnym (bodajże poniżej 16 mm na cropie) z palnikiem skierowanym na wprost. Powoduje ona poszerzenie kąta rozsyłu światła, kosztem zasięgu.
Lampy serii 580 mają dodatkowo, taki niewielkich rozmiarów "sztuczny sufit" także wysuwany z górnej części głowicy.


Wzglednie, czy ewentualne uzycie niewypasionego dyfuzora (kawalek mlecznego plastiku) to dobry pomysl?
Jeśli masz na myśli dyfuzor typu "Stofen" (takie plastikowe pudełko zakładane na głowicę), to można go uzyć. Ale jak dla mnie, to on nadaje się bardziej do niewielkich pomieszczeń, gdzie światło rozproszone Stofenem na wszystkie strony ma się od czego odbić (sufit, ściany). Tam, gdzie światło nie za bardzo ma się od czego odbić, "sztuczny sufit" sprawdza się, moim zdaniem, lepiej.

PS. "Kit", pochodzi oczywiście od ang. "zestaw". Przyjęło się tak nazywać najtańsze zoomy dokładane do korpusów "prawie darmo". Określenie to przylgnęło na amen do obiektywu EF-S 18-55 mm f/3.5-5.6, oraz jego nowszej wersji z IS.

sbogdan1
19-06-2012, 16:23
mariokenzo z tymi doświadczonymi fotografami to możesz się pomylić, czym większy szyld tym większą kupę potrafią sprzedać. Wiem co mówię sam padłem i nie tylko ja,ofiarą partacza który robił zdjęcia dzieciom podczas przyjmowania I Komunii św.
Ładował lampą na wprost ile fabryka dała, drugi plan z rodzicami praktycznie pochłonęła ciemność, widziałem to i nic nie mogłem zrobić, żona powstrzymywała mnie trzymając za rękaw bo widziała że się we mnie gotuje.Byłem już przekonany że z tego nic nie będzie i tak też się stało, jak zobaczyłem foty to zamarłem z wrażenia, Dzieciaczki wyszły jak zombi a rodziców pochłonęła ciemna strona mocy. Jak spojrzałem w EXIF to ręce załamałem C 50D 17-40 F4 1/60s ISO-200 o ile nie mam zastrzeżeń do sprzętu to parametry to jakaś kpina. Tłumaczył się że nie miał czasu na przygotowanie i że kościół ciemny i takie tam...że te foty to za darmo robił bo zapłacone były tylko trzy strzały grupowe , z księdzem i portret + płyta.Kamerun też nie lepszy, z tej samej firmy, bitą godzinę chodził tam i z powrotem pomiędzy ławkami w których siedziały dzieci, oczywiście film nie pobił jakością filmu z mojej komórki, że nie wspomnę o rozjechanym głosie.
Zachowaj Panie Boże przed takimi partaczami.
Tak więc słuchaj moich doświadczonych przedmówców oni dobrze prawią.
Pozdrawiam i powodzenia życzę.

Darx
19-06-2012, 16:48
Wykopki?

Bffist
19-06-2012, 20:17
Wykopki?

no przecież sezon się zaczął!

arturs
19-06-2012, 23:05
no dla niektórych jak znalazł ;) - moja starsza córka miała właśnie komunię w 2008 roku a młodsza teraz.. i tak jak to miało miejsce 4 lata temu tak i teraz "fotografowie" komunijni nie stanęli raczej na wysokości zadania.. ja oczywiście miałem swój sprzęt i coś tam z boku pstryknąłem dzięki czemu mam zdjęcia..

Darx
20-06-2012, 00:34
no dla niektórych jak znalazł ;) - moja starsza córka miała właśnie komunię w 2008 roku a młodsza teraz.. i tak jak to miało miejsce 4 lata temu tak i teraz "fotografowie" komunijni nie stanęli raczej na wysokości zadania.. ja oczywiście miałem swój sprzęt i coś tam z boku pstryknąłem dzięki czemu mam zdjęcia..

Akurat się mogę zgodzić. Niestety wpływ, co niektórych jest bolesny i ma odbicie na większości błędnych i źle skomponowanych zdjęć. Widziałem już wiele razy fotki, które wołały o pomstę do nieba, ale ludzie byli na nie skazani :roll:

sbogdan1
20-06-2012, 00:48
no dla niektórych jak znalazł ;) - moja starsza córka miała właśnie komunię w 2008 roku a młodsza teraz.. i tak jak to miało miejsce 4 lata temu tak i teraz "fotografowie" komunijni nie stanęli raczej na wysokości zadania.. ja oczywiście miałem swój sprzęt i coś tam z boku pstryknąłem dzięki czemu mam zdjęcia..

Artur ja tak samo miałem ze sobą puszeczkę i też z boku pstrykłem nie wychodząc z ławki, podpiąłem sobie jasną stałeczkę i bez lampy wyszły przyzwoicie.
Postanowiłem sobie że na przyszły rok zrobię wszystko aby jego noga już nie stanęła na następnej komunii.A tak odbiegając nieco od komunijnych, jakieś dwa tygodnie po tym byłem u kumpla z pracy na jego ślubie, z prezentem od kolegów. Jadąc zastanawiałem się czy nie zabrać puszki od tak parę fotek pamiątkowych cyknąć, ale ostatecznie mówię sobie co tam się będę wychylał i wcinał.
Wchodzę do kościoła i konsternacja ten sam partacz, 17-40 lampa na wprost i ładuje fleszem po oczach ile fabryka dała.Kościółek nowoczesny, jaśniutki, wszystko na biało, aż się prosi aby lampą modelować i odbijać światło, niestety, porażka.

rOOmak
20-06-2012, 01:51
Ja zostałem poproszony przez kuzynkę, żeby porobić zdjęcia jej córce. Mała polska parafia na Florydzie i trafiło się że było tylko jedno dziecko.
Największym problem były ciotki od strony męża kuzynki, które właśnie musiały mięć takie samo ujęcie jak ja i rywalizowały ze mną.
Szkoda że one nie będą drukować albumu... ręce opadają.

Następny problem był wyciągnąć towarzystwo z kościoła na normalne światło. Zaczęli się ustawiać przy obrazie i koniec, bo ciotki pstrykają więc jest ok:roll:
W końcu udało się ich wszystkich wyciągnąć na zdjęcie grupowe.

Następny problem był żeby zrobić dziecku zdjęcia portretowe, bo musiały być znowu z tym dzieckiem i tamtym, itd. A jak powiedzieć dzieciom: "nie ty nie będziesz na zdjęciu". W końcu dziecko wymęczone i zniecierpliwione w oczekiwaniu na prezenty nie chce współpracować...

Mój błąd:
brak koordynacji z rodzicami.
Założyłem, że skoro mnie proszą o fotografowanie to oczekują, że się tym zajmę, ale w ich głowach było załatwienie następnego "pstrykacza".
Powinienem ich potraktować jak normalnego klienta z ustaleniem wszystkich szczegółów.

Darx
20-06-2012, 09:27
Wchodzę do kościoła i konsternacja ten sam partacz, 17-40 lampa na wprost i ładuje fleszem po oczach ile fabryka dała.Kościółek nowoczesny, jaśniutki, wszystko na biało, aż się prosi aby lampą modelować i odbijać światło, niestety, porażka.

Od jakiegoś czasu jestem za tym, by lustrzanki kosztowały po kilka tysięcy złotych, najtańsze modele. Nie dość, że taki człek nie potrafi robić porządnych ujęć, to jeszcze potrafi przygadać, że on chce nabrać praktyki, a ty mu marzenia zabierasz.

Miałem przypadek, że zaspałem na chrzciny dziecka, znajomych. Wracałem wtedy z krajobrazideł. Wpadłem do kościoła nieco odmiennie od innych. Moro zrzuciłem w samochodzie i ubrałem koszulę (dzięki Bogu nie była brudna). No i aparat w torbie, dwa szkiełka i dwie stałki.

Latał jakiś amator w okularkach z tanim nikonem, tamronem i lampą YN. Zatkało mnie. Nie dość, że 70% miał w miejscu, to połowa z tego była przepalona i nieostra. Pierwsze słowa jakie usłyszałem gdy zajrzałem przez ramię. "Proszę się odczepić, tu się pracuje"

Końcówka mszy, przeniosłem się na chór. Stałem równo nad znajomymi, więc czemu by im nie strzelić kilka fotek. ISO na 1600 (całkiem jasno było), zoom na 180mm i światełko 2.8,a później 4, vr włączony ;) Zdjęć wyszło naprawdę dużo. Co zrób "praktykant" ? Rzucił się na chór, wbiegł pomiędzy mnie i dwie starsze kobiety, wypchnął nas by strzelić swoje fotki. Najpierw siłował się z dekielkiem (?), a potem z uruchomieniem aparat (:shock:).

Kobiety nie chciały robić "wioochy". Zeszły na dół. Msza się zakończyła, a ów Pan bez słów pobiegł na dół. Wtedy znowu się ustawiłem i strzeliłem 3-4 zdjęcia jak znajomi przemierzali drogę do ławki. Kilka całusków mamusi i synusia, no i tyle. Żółtodziób znów podpatrzył, że stoję na górze i poleciał w górę. Niestety chwili nie wyczuł, bo msza dobiegała już końca. Jeszcze kilka fotek z księdzem i miałem komplecik całkiem dobrze naświetlonych ,50 fotek dla znajomych. Ja chłopek ubrany w koszulę roboczą i zwykłe jeansy, no i z lenscoverem w moro ;)

Znajomi się rozeszli, umówiliśmy się na zdjęcia, po imprezowe (jak się przebiorę). W końcu podszedł do mnie żółtek i przemówił: "Przykro mi, ale pieniędzmi się nie dzielę, nie było mowy o drugim fotografie, ale mogę powiedzieć, że dysponujesz dobrym sprzętem, to może chciałbyś ze mną współpracować. Zdobędziesz praktykę, no i co najważniejsze może dojdziesz do takiego poziomu zaawansowania jak ja?"

Mój gardzący i bezczelny uśmiech chyba zapadnie mu na długo w pamięci ;)

Bezczelność, szczylów nie zna granic. Znam wielu amatorów, którzy robią naprawdę dobre zdjęcia. Jednak nie słyszałem by życzyli sobie takich sum (400-700zł) za przepalone g..... W głowie się nie mieści.

lukaszr
20-06-2012, 13:35
Ja byłem ostatnio na komunii swojej chrześnicy - rodzice poprosili żebym przy okazji pstryknął kilka fotek ponieważ było 2 głównych fotografów. Prowadzący uroczystość poprosił wszystkich o nieużywanie aparatów podczas liturgii. Popstrykałem wobec tego trochę przed, potem przeczekałem prawie całą mszę żeby nie łamać prośby o "zakazie fotografowania" i chcąc wykorzystać lekkie zamieszanie przy przyjmowaniu Komunii stanąłem sobie w idealnym miejscu, ale tak żeby nie przeszkadzać fotografom głównym i poza powiedzmy "wirtualną linką" (nie było prawdziwej). Totalnie niezauważony, ale mając idealną miejscówkę i tele na puszce postanowiłem, że chociaż to ujęcie zrobię i będę miał indywidualne dla chrześnicy. To było jedyne miejsce, w którym można było taką fotkę zrobić. Nic innego się nie nadawało - jak się łatwo domyśleć z dwóch stron stali główni więc nie chciałem im wchodzić w paradę. Ucieszony czekałem na odpowiedni moment.

I teraz najlepsze - jakież było moje zdziwienie jak w ostatniej chwili nagle w wizjerze zobaczyłem czyjeś spodnie. Podnoszę głowę, a tam jakiś wujek Franio z wujkiem Zdzisiem postanowili zrobić zdjęcia i nagrać film stojąc 3m od księdza podającego Hostię - jeden z cyfrówką w trybie auto i z lampą zaczął błyskać jak jakiś nawiedzony, a drugi stanął z IPAD'em 2 trzymanym w wyciągniętych przed sobą dłoniach i zaczął kręcić film.

Uwierzcie mi, że to przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Jak jeszcze gościa z cyfrówką to można przełknąć, ale tego z IPAD'em po prostu nie dało się. Nie interesowało ich, że stanęli w miejscu i przeszkadzali nawet głównym fotografom - byle tylko coś tam zrobić. Na szczęście 70mm wystarczyło żeby zmieścić w kadrze to, co potrzebowałem jednakże musiałem zrobić z nieco innej perspektywy. Szkoda, że nie zrobiłem im zdjęcia, ale nie miałem niczego szerszego pod ręką.

jellyeater
20-06-2012, 14:18
ale tego z IPAD'em po prostu nie dało się.
Think diffrent. Czy jakoś tak.

lukaszr
20-06-2012, 14:57
Think diffrent. Czy jakoś tak.

Aż tak nie potrafię - dobrze, że nie wyskoczył z laptopem z kamerką :wink:

Darx
20-06-2012, 16:06
Aż tak nie potrafię - dobrze, że nie wyskoczył z laptopem z kamerką :wink:

Zapewne podpiętym kablem do gniazdka, zapalniczki w samochodzie.

Nauczyłem się jednego. Są trzy grupy fotografów. Ja, oni i ono.

Ja, to ja ;)

Oni, to profi, którzy na tym zarabiają i robią karierę i nie-profi co na tym zarabiają, twierdząc, że robią karierę

Ono, czyli wszyscy inni ludzie, którzy twierdzą, że kiedyś zrobią karierę, ale ich działania prowadzą dla dobra... w sumie dobra niczego.

Odnośnie ipada, to spotkałem się w Szkocji z dosyć zabawną sytuacją, kiedy to 1/3 klubu foto do którego z kuzynem dołączyliśmy okazała się pstrykać ipadem. Oczywiście najciekawsze z tego wszystkiego jest, to że dysponowali całkiem dobrymi aparatami. Jednak ipad, to klasa przecież. Wszystko w jednym, a i fejsa obejrzą ;)

Przemek_PC
21-06-2012, 10:09
Niedawno filmowaliśmy komunię na dwie kamery ale już wiem, że następnym razem będzie potrzebna trzecia kamera do filmowania "publiczności" :) Najbardziej rozbawiła mnie pani w świecącej różowej sukieneczce ledwie zakrywającą majtki, która niezauważenie chciała podejść do ławki i pstryknąć fotkę dzieciakowi. Niezauważenie czyli w częściowym przysiadzie z wypiętym w stronę ołtarza tyłkiem sunęła szurając szpileczkami po podłodze. Kiedy już zrobiła zdjęcie wracała ta samą drogą, również w częściowym przysiadzie tym razem z odsłoniętymi do połowy cyckami w stronę ołtarza. Gdyby nie fakt, że robiła to podczas procesji z darami miałbym ją na filmie :)

BRS
21-06-2012, 10:55
Nauczyłem się jednego. Są trzy grupy fotografów. Ja, oni i ono.

Ja, to ja ;)

Oni, to profi, którzy na tym zarabiają i robią karierę i nie-profi co na tym zarabiają, twierdząc, że robią karierę

Ono, czyli wszyscy inni ludzie, którzy twierdzą, że kiedyś zrobią karierę, ale ich działania prowadzą dla dobra... w sumie dobra niczego.

Odnośnie ipada, to spotkałem się w Szkocji z dosyć zabawną sytuacją, kiedy to 1/3 klubu foto do którego z kuzynem dołączyliśmy okazała się pstrykać ipadem. Oczywiście najciekawsze z tego wszystkiego jest, to że dysponowali całkiem dobrymi aparatami. Jednak ipad, to klasa przecież. Wszystko w jednym, a i fejsa obejrzą ;)zostanmy przy "ja" ;p

kiedys znajomi poprosili mnie o kilka szotow z kosciola, przyznam sie ze ajpada
nie bylo, ale wystarczyl wujek z reczna kamera ktory stwierdzil ze przysiege trzeba zrobic dookola <wow>, czegos takiego nie widzialem jeszcze