PDA

Zobacz pełną wersję : Jak zdobyc licencje??



seta_lp
24-02-2008, 23:40
Witam mam pytanie... Jak mozna zdobyc licencje reportera no moze np. sportowego... Chcial bym jakos moze wykorzystac fakt tego ze posiadam juz prawie profesjonalny sprzet (eos 400d) i moze zarobic troche grosza na lepszy (np. obiektyw)... Ale jak to wszystko zaczac??

Chojniczanin
24-02-2008, 23:45
Nie słyszałem o takiej "licencji". Reporteży zazwyczaj nie posiadają dyplomów szkół fotograficznych, zazwyczaj to ludzie nosący na plecach pokaźny bagaż doświadczenia i obycia z aparatem. Profesjonalny sprzęt nie czyni Cię fotografem, który poradzi sobie w każdych warunkach, który będzie na tyle dobry, aby uzyskać zatrudnienie.

Ps. Jakieś wątki o zawodzie fotoreportera na forum wiszą.

jsemeniuk
24-02-2008, 23:48
Chcial bym jakos moze wykorzystac fakt tego ze posiadam juz prawie profesjonalny sprzet (eos 400d)

To 'prawie' jest jaknajbardziej na miejscu :mrgreen: :twisted:

Żeby nie było off-topa - zainteresuj się jakąś małą gazetą najpierw, lub powiedzmy portalem miejskim (w necie) - może zdobędziesz akredytację, zobaczysz czy Cię to kręci - a później... czas pokaże.

arturs
24-02-2008, 23:52
Nie ma czegoś takiego jak licencja fotoreportera - pogadaj w redakcjach czy klubach sportowych na twoim terenie, wyślij pare maili do serwisów internetowych - może akurat bedą kogoś potrzebować.. ale na początek na kokosy bym nie liczył, raczej przez pewnien czas trzeba robić za darmo - zbudowac sobie jakieś portfolio i wtedy można "podbijać świat" ;)

seta_lp
24-02-2008, 23:58
No wiecie jak dzis sobie popatrzylem na tych pseudo reporterow z minoltami i innymi malpkami to troche mi sie plakac chcialo... No i nawet nie znaja zasad bezpieczenstwa... gdzie sie ustawiac na zewnetrznej zakretu... no ale to nie az taki wazne... chce lubie i robie fotki moze nie sa super profesjonalne ale sam sie wszystkiego ucze... jsemeniuk nie ma co sie smiac ja kiedys focilem Olkiem c-4000 a narazie mnie stac na taki jaki mam... i to kupiony prawie odrazu po premierze... Ja tam nie krytykuje tego sprezetu co ty masz bo jak to sie mowi nie wazny jest sprzet tyko to kto robi fotke nawet gdyby to mial by to robic Smiena... :P
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Nie ma czegoś takiego jak licencja fotoreportera - pogadaj w redakcjach czy klubach sportowych na twoim terenie, wyślij pare maili do serwisów internetowych - może akurat bedą kogoś potrzebować.. ale na początek na kokosy bym nie liczył, raczej przez pewnien czas trzeba robić za darmo - zbudowac sobie jakieś portfolio i wtedy można "podbijać świat" ;)

Dzieki za podpowiedz.... hmmm to trzeba szukac...

Hellfire
25-02-2008, 00:17
No wiecie jak dzis sobie popatrzylem na tych pseudo reporterow z minoltami i innymi malpkami to troche mi sie plakac chcialo...

Wiesz, żeby nie było Ty ze swoim sprzętem też jednak będziesz trochę pseudo :( A na obiektyw w naszych polskich realiach to ciężko zarobić na początku. No ale jakby nie było podstawy masz, aparat jest dość dobry mimo wszystko. Kombinuj, rób zdjęcia, wysyłaj, wyrabiaj kontakty. Jak się nie zrazisz i tym nie rzucisz, a do tego będziesz reprezentował odpowiednio wysoki poziom to na pewno kiedyś to zacznie procentować.

ToSemJa
25-02-2008, 00:50
No wiecie jak dzis sobie popatrzylem na tych pseudo reporterow z minoltami i innymi malpkami to troche mi sie plakac chcialo...
a nie pomyslales o tym ze Ci pseudo reporterzy robia zdjecia dla siebie ?:)
Za 3 ciezko zarobione wyplaty kupilem sobie 350D i troche gratow, dopiero po roku aparat sie zwrocil a po dwuch latach (czy teraz) zmieniam go na cos konkretniejszego ... w tym czesie przebylem droge ok 40tys zdjec, nasluchalem sie tyle krytyki ze powinienem zyc w depresji, a mimo to zdaje sobie sprawe ze i tak jeszcze dluga droga przedemna zeby chociaz po czesci dorownac powazanym fotografom ... ;)
Spret to nie wszystko, a ten prawie profesjonalny 400D to tak naprawde dopiero poczatek zabawy ze sprzetem typu lustrzanka ...
Zeby dostac legitymacje prasowa trzeba pokazac cos wiecej niz aparat... poszukaj na forum, bylo o tym juz kilka tematow :)

adamek
25-02-2008, 00:55
Na całe szczęście w tym kraju nie ma czegoś takiego jak "Licencja dla fotoreportera".
Chociaż już słyszałem o takich radosnych socjalistycznych pomysłach...
Przede wszystkim - zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia.
Jak będą dobre i jak będziesz obrotny - to Ci się uda.
Jeśli obu warunków nie spełnisz - to nie ma szans. :)

aha, i ja bym się nie odważył nazwać kogoś pseudoreporterem widząc jego sprzęt, a nie zdjęcia...

marekb
25-02-2008, 01:02
aha, i ja bym się nie odważył nazwać kogoś pseudoreporterem widząc jego sprzęt, a nie zdjęcia...
dokładnie tak... widziałem perły z 300D i knoty z Dsa... Dlatego wolę 5D (jest jakoby po środku...:D )

djcargo
25-02-2008, 01:12
Na przykład:
http://www.sportowefakty.pl/index.php?akcja=wspolpraca

ToSemJa
25-02-2008, 01:16
ja widzialem perly z olympusa c310 ;)

pawel-foto
25-02-2008, 13:24
No wiecie jak dzis sobie popatrzylem na tych pseudo reporterow z minoltami i innymi malpkami to troche mi sie plakac chcialo... No i nawet nie znaja zasad bezpieczenstwa... gdzie sie ustawiac na zewnetrznej zakretu...
Chyba się kolego troszkę rozpędziłeś. Napis na aparacie nie świadczy o umiejętności fotografa i jego zachowaniu. A stawiam swój obecny aparat przeciw Twojemu no bo optyki to nawet nie mamy co porównywać.
Fotografuje wiele imprez sportowych i posiadam kilka akredytacji
a jeszcze mam właśnie Minoltę.

djcargo
15-09-2012, 19:03
Przepraszam, że odkopię tak stary wątek,
ale ostatnio mój kolega kupił na Allegro za 10 zł legitymację prasową (ma mały portalik motoryzacyjny).

Tzn. firma od której ją kupił robi na indywidualne zamówienie legitymacje z czymkolwiek chcesz,
możesz zostać Prezesem Klubu Działkowca jeśli chcesz :)

Z własnego doświadczenia wiem, że na wiele imprez sportowych wpuszczają jak tylko
pokaże się aparat (i wcale nie musi to być piąta liga hokeja na trawie),
wiele zależy od podejścia organizatorów.

KrZyChUM
15-09-2012, 22:02
... wykorzystac fakt tego ze posiadam juz prawie profesjonalny sprzet (eos 400d)
Dobry żart nie jest zły.


No wiecie jak dzis sobie popatrzylem na tych pseudo reporterow z minoltami i innymi malpkami ...
Od niektórych mógłbyś się dużo nauczyć.

cohontes
15-09-2012, 22:47
Dobry żart nie jest zły.


Od niektórych mógłbyś się dużo nauczyć.


https://canon-board.info/imgimported/2012/09/lopata-2.jpg
źródło (http://ziemianarozdrozu.pl/i/upload/spoleczenstwo-jacy-jestesmy/lopata.jpg) łopata w nagrodę za pracę górnika

KOKO74
15-09-2012, 23:31
odnosząc się do tego co piszesz to według mnie liczy się sprzęt plus umiejętności fotografującego. nowocześniejszy sprzęt daje większe możliwości, szybkość klatek , większe czułości itd. ale jak się dobrze poznało 350d i miało łeb na karku do dało się z tej puchy fajne obrazki wyciągnąć.
czego można ci życzyć i co doradzić ? przede wszystkim dużo pokory i wielu chęci do nauki!
tak jak sugerowali koledzy zgłaszasz się do jakiegoś portalu i gadasz z nimi ze chciałbyś popróbować z nimi jako fotoreporter. oni zaczną cie wkręcać i akredytować na rożne imprezy. a potem czas pokarze jakie będziesz robił zdjęcia jaki będziesz w współpracy i jak tobie będzie się to podobało

KrZyChUM
15-09-2012, 23:32
Na pewno się przyda:mrgreen:.

MrSpike
19-09-2012, 08:46
Przepraszam, że odkopię tak stary wątek,
ale ostatnio mój kolega kupił na Allegro za 10 zł legitymację prasową (ma mały portalik motoryzacyjny).

Z własnego doświadczenia wiem, że na wiele imprez sportowych wpuszczają jak tylko
pokaże się aparat (i wcale nie musi to być piąta liga hokeja na trawie),
wiele zależy od podejścia organizatorów.

sama legitymacje to mozna sobie ciasno zrolowac i ...
na 99% imprez (czy to sport czy to kotlet) obowiazuje akredytacja lub zaproszenie.
legitymacje co najwyzej pokazujesz przy odbiorze lub przy sprawdzeniu listy na wejsciu.
legitymacja czasmi sluzy tez jako zastaw np. za kamizelke foto na dane wydarzenie.

p0lish
19-09-2012, 09:06
Podepnę się pod temat bo nie ukrywam, że mnie interesuje.
Trochę w innym wymiarze bo na razie zamierzam robić zdjęcia pro-bono.
Jedyne na czym mi zależy to dostęp do miejsc uprzywilejowanych dla fotografów.
Znam się na sportach motorowych, są moim hobby. Jestem fanem motoryzacji, nie raz sam brałem udział w imprezach.
Na większe imprezy sama akredytacja nie wystarczy. Trzeba mieć akredytację, zgłosić się i czekać na zgodę organizatorów.

2 pytania - Jak najskuteczniej zdobyć legitymację i akredytację? Mam sporo zdjęć, umiem zachować się na imprezie. Nie uważam się za profesjonalistę i chcę póki co robić zdjęcia nieodpłatnie bo sprawia mi to niesamowita frajdę.

Będę wdzięczny za jakąkolwiek pomoc.

MrSpike
19-09-2012, 09:31
jak to sama akredytacja nie wystarczy? akredytacja foto to inaczej zgoda organizatora na to, zebys robil foto na danej imprezie. na kazda impreze jest osobna akredytacja / zaproszenie / lista.

akredytacji nie dostaniesz "bo umiesz robic zdjecia i chcesz". musisz reprezentowac jakas gazete / agencje foto / portal / fanklub itp. aby ich reperezentowac na wiekszych imprezach chodzisz musisz im cos pokazac. wczesniej wiec zasuwasz na imprezy, na ktorych nie ma potrzeby wczesniejszego akredytowania sie - niskie ligi, zawody okregowe czy tez inne festyny i tam focisz. skoro Ty juz masz jakies portfolio, wiec ten etap mozesz pominac.

jesli juz znajdziesz gazete / agencje to nigdy nie podpisuj umowy na prace za free. agencje daja minimum 50% za sprzedana fote (od ok. 10zl za zdjecie w sieci do kilku tysiecy zl za okladke czasopisma). gazety albo placa za publikacje albo za zrobienie tematu.

p0lish
19-09-2012, 09:49
No widzisz. To już konkrety. Ja chce zacząć powoli. Inwestuję w wiedzę, staram się robić zdjęcia w każdej wolnej chwili.
Zaczyna mi się trochę podobać to, co wychodzi spod mojego obiektywu.
Chciałbym działać głównie lokalnie - mazowieckie, ale dalszy wyjazd na dobrą imprezę jak najbardziej mi pasuje.
Pytanie klucz - jak znaleźć gazetę, portal, agencję która zechciałaby przyjąć, de facto laika, do współpracy?
Sprzęt jest sprawą ważną, ale wiem, że na swoim leciwym 40d + 70-200L mogę produkować dobre zdjęcia. Będzie to wymagało ode mnie o wiele więcej pracy niż od kogoś z droższym sprzętem, ale ja dopiero zaczynam. Myślę, że jeżeli uda się gdzieś zahaczyć to i kasa na ew. upgrade się znajdzie
Właśnie. Kasa. Sugerujesz żeby nie podpisywać umowy za free. Wiadomo, to byłoby rozwiązanie idealne, ale czy nie zawęzi to grona zainteresowanych ew współpracą ze mną? Jak wspominałem, nie zależy mi na kasie póki co a na zrobieniu sobie marki, zdobyciu wiedzy, doświadczenia.

MrSpike
19-09-2012, 10:24
Chciałbym działać głównie lokalnie - mazowieckie, ale dalszy wyjazd na dobrą imprezę jak najbardziej mi pasuje.
Pytanie klucz - jak znaleźć gazetę, portal, agencję która zechciałaby przyjąć, de facto laika, do współpracy?


google i jedziesz. nie ma innej drogi niz szukanie po omacku.
ja w ten sposob znalazlem swoja "macierzysta" agencje.

za darmo mozesz robic dla organizacji non-profit jesli juz chcesz spolecznie cos dzialac. ja jestem zdania, ze jesli ktos zarabia na moim "dziele" to za darmo go nie dostanie.

p0lish
19-09-2012, 10:33
Ok więc w przypadku gazety, agencji, portalu. Docieramy do osoby kompetentnej. Przygotowujemy portfolio. Wysyłamy.
Mi osobiście zależałoby na związaniu się z jakąś branżową instytucją. Z tego, co czytałem praca dla agencji raczej nie gwarantuje zaproszenia na imprezę.