PDA

Zobacz pełną wersję : Zdjecia reporterskie - jak zaczac?



Piotrek GRUBY
22-02-2008, 11:15
Witam szanowne forum!

Fotografuje od dwoch lat ale od zakupu lustrzanki dwa tygodnie temu na nowo odkrywam fotografie. Nocne foty z reki - wooow ;)
W kazdym razie od jakiegos czasu czuje,ze kierunek, w ktorym chcialbym isc to fotografia reporterska. Chcialbym wyjsc na ulice i patrzyc ludziom w oczy przez obiektyw ale niestety boje sie, ze zaraz mnie ktos walnie torebka albo zacznie mordke wydzierac itp.

Stad moje pytanie - jak osmielic ludzi do siebie? Jak zrobic dobry reportaz z np bazaru? Czy po prostu kazdego po kolei pytac ''czy mozna''?

Pomozcie ''swiezakowi'' :-)

iktorn92
22-02-2008, 11:23
Jeżeli brakuje ci pewności to coż nie zrobisz bez tego dobrego reporterskiego zdjęcia. Ja robiąc foty ludziom nie mysle o tym co oni o mnie mysla czy zaraz ktos mi przyłoży czy cos no bo mnie to w tym momencie nie interesuje. Mam zarobic zdjecie to robie i już. Generalnie praktyka az w koncu przestaniesz sie tym przejmować. nie ma co sie bać.

bruckner
22-02-2008, 11:23
chodzi Ci raczej o street foto :P

ja tam nie wiem. :)
czasami tylko uśmiech wystarczy, a czasami trzeba pogadać. :)

pozdrawiam

himi
22-02-2008, 11:25
Pewność siebie, nastawienie ,,na temat'', a nie bez sensu pstrykanie (ludzie tego nie polubią) pomysł i kontaktowość. Przyda się znajość prawa prasowego, żeby w razie czego bronić swego (na agresywnych nie działa). Tupet też czasem się przyda, ja niedawno (dzięki pomocy policjanta:) pozbyłem się gościa, który szarpał mnie i próbował wywalić sprzęt - fociłem nocą pożar samochodów na parkingu strzeżonym - podpalenie - taka robota. Tutaj wygrał tupet i pomoc policjanta - obaj wiedzieliśmy, że powinienem wynosić się z prywatnego terenu, czego nie zrobiłem:)

Plus zestaw szkieł, na bazarze musisz mieć dwa - szerokie i dobre tele.

Wats0n
22-02-2008, 12:25
Znajomy ma ciekawy sposób na street photo.
Słuchawki w uszy, muza, i odcina się od otoczenia.
Tzn w ten sposób zaczynał, potem się przełamał i już nie ma oporów przed ludźmi.

Piotrek GRUBY
22-02-2008, 12:45
Zauwazylem, ze jezeli zrobie komus zdjecie i patrzy na mnie pytajaco to dobrze od razu po zrobieniu zdjecia skierowac aparat obok tej osoby i jak gdyby nigdy nic zrobic jakas inna fotke dla sciemy :-) Wtedy osoba przed sfotografowana mysli ''eee, jednak chyba nie mnie focil'' ;-) no ale chyba jednak musze sie po prostu przelamac. albo kupic jakas lufe 300mm.

A-la-N
22-02-2008, 12:45
Reportaż to najtrudniejsza du uprawiania dziedzina fotografii.
Wymaga wielu lat praktyki.

Na Twoje pytanie odpowiem tak.
Jeżeli Twoje intencje są szczere to bądz po prostu sobą. Uśmech jest bardzo ważny. Zaprzyjaznij się z ludzmi z bazaru, spędz z nimi parę dni. Wytłumacz dlaczego robisz zdjęcia. Przed zdjęciami pomyśl o fabule tego reportażu, co chcesz pokazać, kogo. Musi być dobra historia.

Nosferat
22-02-2008, 14:38
Alan dobrze prawi, co do 300mm to odpada, zdjecia uliczne to raczej szeroki kat, max do 100mm moim skromnym zdaniem. Powiedzenie glosi "Jesli twoje zdjecie nie sa wystarczajaco dobre, to znacyz ze nie byles wystarczajaco blisko". Osobiscie wole najpierw pstrykac potem sie usmiechac, chodzi o to zeby ludzie nijak nie pozowali, zeby lapac ich bardziej naturalnie. Street photo to dosc szeroki temat, w domu mam fajnego linka do tego dzialu reporterki ale poszukaj na forum pewnie cos znajdziesz.

himi
22-02-2008, 15:32
Alan dobrze prawi, co do 300mm to odpada, zdjecia uliczne to raczej szeroki kat, max do 100mm moim skromnym zdaniem. Powiedzenie glosi "Jesli twoje zdjecie nie sa wystarczajaco dobre, to znacyz ze nie byles wystarczajaco blisko". Osobiscie wole najpierw pstrykac potem sie usmiechac, chodzi o to zeby ludzie nijak nie pozowali, zeby lapac ich bardziej naturalnie. Street photo to dosc szeroki temat, w domu mam fajnego linka do tego dzialu reporterki ale poszukaj na forum pewnie cos znajdziesz.

Ależ nie masz racji. Reportaż tego typu absolutnie nie wyklucza tele (na zmianę z szerokim).

Nevermind
22-02-2008, 15:41
Ja też właśnie przymierzam się do streetphoto. A dokładniej do portretów ludzi mojego miasta. I mam opory moralne przed pstrykaniem a'la paparazzi. Chyba wolę rozmowę, a dopiero później zdjęcie. Lub odwrotnie, ale troche nie w moim stylu "na sępa". Może kiedyś to pokonam ;)


Pozdrawiam !
Nevermind

josif
22-02-2008, 16:09
Jak zacząć? Jeśli nie chcesz być jedynym oglądaczem swoich fot zrób sobie druczek pozwolenia na wykorzystanie wizerunku. Wydrukuj więcej egzemplarzy i trzymaj w torbie.

Miedziak
22-02-2008, 16:12
Podłączę się pod temat - mam podobny problem z przełamaniem się. Na allegro widziałem Adaptery Spy Scope- link:
http://www.allegro.pl/item312594038_adapter_spy_scope_do_canon_eos_400d_ 350d_300d_30d.html
wygląda na to, że mogłoby to być pomocne dla nieśmiałego fotografa:)
Tyle, że wygląda trochę na bubel. Czy ktoś z Was to kiedyś testował?

Nevermind
22-02-2008, 16:34
Niestety strasznie wali po jakości :(

Kinski
22-02-2008, 16:59
300mm to odpada
To podstawa. Na zmianę z krótkim. 300 można się świetnie posługiwać do rozmywania poszczególnych planów. Ogólnie chodzi o "zabawę" z GO.

Przyda się znajomość prawa prasowego, żeby w razie czego bronić swego (na agresywnych nie działa)
O ile się pracuje w mediach. Polecam prawo autorskie i ustawę o ochronie danych osobowych.

Jeśli nie chcesz być jedynym oglądaczem swoich fot zrób sobie druczek pozwolenia na wykorzystanie wizerunku.
To może być niekonieczne. Odsyłam do szczegółowego zapoznania się z wyżej wymienionymi ustawami. Są odpowiednie "furtki". Przy imprezach masowych ten problem właściwie odpada.

Jeżeli Twoje intencje są szczere to bądz po prostu sobą. Uśmiech jest bardzo ważny.
Przykładowa sytuacja. Robisz zdjęcie, jak gość wylewa ścieki. Zauważa Cię, bierze łopatę i biegnie w Twoją stronę. Co robisz? Chyba nie stoisz i się nie uśmiechasz...
Pouśmiechać to się można do dziewczyn...
Zawsze zdarzają się sytuacje, że ktoś ma obiekcje, wyskakuje z łapami i ryjem. Osobiście zdarzyło mi się to całkiem sporo razy. Nie wiem dlaczego, ale największe "problemy" mają robotnicy (drogowi). W takich sytuacjach najlepiej nie odzywać się (to jeszcze bardziej wkurza). Jeśli lubimy, możemy wpaść z kolem w dyskurs, który kończy się na ogół tak samo, czyli spr., ty też spr., odp., ch itp. Po ok. roku focenia na imprezach, ulicy itp. człowiek staje się już w miarę rozpoznawalny i trochę utrudnień odchodzi.
Najważniejsze jest nie bać się zrobić zdjęcia i kontakty. Jak się zagada z właściwymi osobami, to nasze zahamowania w ogóle znikają. Pamiętam, jak zaczynałem focić reportaże. Akurat procesja Bożego Ciała była. 3 stacja, proboszcz z sąsiedniej parafii mówi, ministranci machają kadzidłem. Ja robię zdjęcia, a jakaś babcia krzyczy: "Jak Ci nie wstyd, ty bluźnierco" itp. I co miałem się do cichociemnej baby uśmiechnąć do niej, porozmawiać, tłumaczyć? Później proboszcz (innej parafii) prosił mnie o kilka zdjęć. To pomaga.

Jak zrobic dobry reportaz z np bazaru?
Normalnie, bierzesz aparat, idziesz na bazar i robisz zdjęcia. Proponuję wybrać się wcześniej i zapoznać się z "życiem bazarowym" ("Tanio, 2 koszule nocne za 20 zł!"). Poobserwować, popatrzeć, pomyśleć nad kadrami. Czyli:

Przed zdjęciami pomyśl o fabule tego reportażu, co chcesz pokazać, kogo. Musi być dobra historia.
Zagadka: Po czym rozpoznać sprzedawcę na bazarze? Po ubraniu w moro i śniadej cerze... Ale bazar bazarowi nierówny. Mieszkam bliżej granicy, więc i cudzoziemców jest więcej. Trochę strach jest (niektórzy bronią handlują, oczywiście jakimiś wiatrówkami itp., ale zawsze).

Zaprzyjaznij się z ludzmi z bazaru, spędz z nimi parę dni. Wytłumacz dlaczego robisz zdjęcia.
Bez jaj...

rozmowę, a dopiero później zdjęcie
Na odwrót!

Adapter szpiegowski SPY SCOPE
Szkoda kasy i czasu. STrata jakości dość spora.

Vitez
22-02-2008, 19:05
Streetphoto + http://canon-board.info/search.php =

http://canon-board.info/showthread.php?t=19285
http://canon-board.info/showthread.php?t=3146
http://canon-board.info/showthread.php?t=5766
http://canon-board.info/showthread.php?t=12682

I jeszcze parę by się znalazło gdyby pobawić się innymi kryteriami.

himi
22-02-2008, 19:18
Nigdy nie robiłem street foto dla idei. Jak robisz na zlecenie i masz temat to oporów nie ma.
Uśmiech i kontakt pomaga czasem nawet na gości z łopatami...A wyjątek potwierdza regułę. Nie mówię, że ktoś ma pracować ,,na Stoppę'' (http://www.stoppa.pl/) bo to grozi obrażeniami.

Obcy59
22-02-2008, 20:35
http://canon-board.info/showthread.php?p=432526#post432526

chyrus
22-02-2008, 21:11
Sytuacja z życia: focenie starego budynku, podlatuje moher, wyrywa aparat, wyzywa od złodziei prywatności, wzywa straż miejską. Strażnicy wiedzą, że moher nie ma racji i 0 argumentów. Moher wpada na genialny pomysł - oskarża o napaść i pobicie. Niestety, to podlega pod policję, no to jedziemy na komisariat. Skoki Małysza w TV, policmajstry za ladą mają gdzieś mohera i tą sytuację (skacze Małysz). Moher składa zeznanie, fotograf ma świadków, że moher bredzi. Moher dostaje pouczenie, że może wnieść pozew cywilny, którego nie wniesie, bo to 3 stówki kosztem postępowania. Taka pierdoła a cały dzień szlag trafia :)

Ale o czym to ja chciałem? :) Aha, uważaj na armię rydzyka :lol:, są wszędzie :D

Nevermind
22-02-2008, 21:22
Sytuacja z życia: focenie starego budynku, podlatuje moher, wyrywa aparat, wyzywa od złodziei prywatności, wzywa straż miejską. Strażnicy wiedzą, że moher nie ma racji i 0 argumentów. Moher wpada na genialny pomysł - oskarża o napaść i pobicie. Niestety, to podlega pod policję, no to jedziemy na komisariat. Skoki Małysza w TV, policmajstry za ladą mają gdzieś mohera i tą sytuację (skacze Małysz). Moher składa zeznanie, fotograf ma świadków, że moher bredzi. Moher dostaje pouczenie, że może wnieść pozew cywilny, którego nie wniesie, bo to 3 stówki kosztem postępowania. Taka pierdoła a cały dzień szlag trafia :)

Ale o czym to ja chciałem? :) Aha, uważaj na armię rydzyka :lol:, są wszędzie :D


Ja tam się chyba bardziej boję dresów. Noszę sprzęt za 15k w torbie, podchodzi taki do mnie to mi serce skacze do gardła :) Chyba muszę zanabyć sprzęt obezwładniający. Mam rozwalone kolano i niestety ucieczka przez najbliższy rok odpada :(

Pozdrawiam,
Nevermind

TomS
22-02-2008, 21:26
W dzień przy ludziach to dresy nic ci nie zrobią. Inaczej jak będzie noc. Ale wtedy to raczej jest się z kimś i nie ma problemu.

muflon
22-02-2008, 21:38
Moher dostaje pouczenie, że może wnieść pozew cywilny, którego nie wniesie, bo to 3 stówki kosztem postępowania.
... w tym momencie fotograf wyjmuje sprzęt i pstryka bezcenne miny mohera :D Mission accomplished :mrgreen:

kogut
22-02-2008, 21:40
TomS, jesteś pewny? Znieczulica w naszej kochanej łojczyźnie nie zna granic, co najwyżej ktoś spróbuje powiadomić 997 "Że biją".. :/ Swoją drogą z jednej strony mohery, z drugiej dresy, jak tu focić? :)

chyrus
22-02-2008, 22:01
... w tym momencie fotograf wyjmuje sprzęt i pstryka bezcenne miny mohera :D Mission accomplished :mrgreen:

i zdobywa I nagrodę na WPP w kategorii "dzień jak co dzień" ;)

Co do wartości sprzętu, to taki dres nie wie czy to 300D za 1000zł czy 1D z Lkami za N złotych, dla większości osób to po prostu fajne i drogie aparaty, bo mają doczepiane obiektywy i są duże. Jeden tzw. dres nie zaczepi Cię, no, chyba, że to jakiś degenerat. Najgorsze są grupki smarkaczy podchmielonych czujących się mocni w kupie (dosłownie i w przenośni ;) ). Tematy na metody samoobrony, noszenia gazu i nóg od stołu były już wielokrotnie wałkowane.

Wracając do tematu.
A-la-N ma swoją metodę i widać po galerii, że skutkuje znakomicie.
Przemek Stopa też ma swoją metodę na reporterkę, na sępa :mrgreen:

Sam musisz sobie odpowiedzieć na pytanie w jakiej reporterce się odnajdziesz. Jak szczery uśmiech nie pomaga, to idź na bezczelnego ;)

Hellfire
23-02-2008, 12:17
Znowu mi się dzisiaj śniło, że mi aparat zajumali. Z tym, że teraz byłem o tyle mądrzejszy, że zacząłem go gonić (czemu we śnie zawsze się tak ciężko biega?). A do tematu to warto zapoznać się z prawem do wizerunku i będziesz wszystko wiedział. Żadnych zezwoleń nie będzie potrzeba.

himi
23-02-2008, 12:29
We śnie zawsze jest slow motion run, ale ty masz koszmary.....

Nevermind
23-02-2008, 18:47
Znowu mi się dzisiaj śniło, że mi aparat zajumali. Z tym, że teraz byłem o tyle mądrzejszy, że zacząłem go gonić (czemu we śnie zawsze się tak ciężko biega?). A do tematu to warto zapoznać się z prawem do wizerunku i będziesz wszystko wiedział. Żadnych zezwoleń nie będzie potrzeba.


Art. 81.
1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej.
W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli
osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.
2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem
przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych,
społecznych, zawodowych,
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz,
publiczna impreza.


Przeczytałem , więcej nie znalazłem na temat ochrony wizerunku. Tutaj jest moim zdaniem jasno napisane, że zgoda jest potrzebna. Czy może ja nie umiem czytać ? Czy jest inny artykuł regulujący to zagadnienie ?

Pozdrawiam !
Nevermind

himi
23-02-2008, 19:07
Za tłum (ad.2) zwyczajowo uznaje się już trzy osoby ujęte w kadrze.

Nevermind
23-02-2008, 19:13
Ale jeżeli chcę komuś zrobić portret ? Czytałem gdzieś na forum, że można traktować osobę na zdjęciu, jako "element artystyczny, który był potrzebny do osiągnięcia określonego celu" , ale nie znalazłem na to paragrafu. Bo co innego uśmiechnąć się i czekać na odwzajemnienie, a co innego po zdjęciu podbiegać do jegomościa z mądrą umową i prosić o podpis. Nawet w miarę pozytywnie nastawiony może zacząć "trybić" co może być nie tak...

Yenox
23-02-2008, 20:10
Jeżeli chcesz komuś zrobić portret to albo długie tele albo rozmowa.
Bo wybacz, ale jeżeli podszedłby do mnie jakiś koleś z aparatem (z zapiętą 50mm musiałby podejść dość blisko) i zaczął pstrykać foty to bym się porządnie zdenerwował...

an_zak
23-02-2008, 21:08
Po co Ci portret obcego człowieka z ulicy? Jakbym to ja był tym człowiekiem, uwierz mi - nie byłbym zachwycony. Klasyczne streetphoto to raczej wyszukiwanie ciekawych obrazów, skojarzeń, kontrastów. Nie ma to nic wspólnego z portretem przypadkowego człowieka. Jeśli chcesz opublikować zdjęcia obcych, przypadkowych ludzi, to nie masz do tego prawa.

A jeśli boisz się o sprzęt - weź ze sobą zestaw za 300zł. Jeśli będziesz trząsł portkami o swoje graty -> nie będziesz czuł się swobodnie -> nie będziesz miał wystarczającego tupetu -> stracisz sporo dobrych kadrów.

vesper
23-02-2008, 22:54
heh to może dla mnie dobrze że sprzęt dopiero w planach, a teraz małpka w ręce.
a co do tematu to dla mnie reporterskie foty są bardzo trudne. Trzeba mieć siłę i umieć się przełamać.
np. jak oglądałem ostatnio "War photographer" to był tam wątek jak główny bohater fotografował starsze panie w wielkim płaczu i smutku (że tak to ujmę) i mnie to trochę wstrząsnęło. Z jednej strony wielka tragedia a z drugiej fotograf który "po prostu" cyka foty. Może na tym polega jego wielkość? Nie wiem w każdym bądź razie ja nigdy bym sie na to nie zdobył.

Hellfire
23-02-2008, 23:01
Art. 81.
1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej.
W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli
osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.
2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem
przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych,
społecznych, zawodowych,
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz,
publiczna impreza.


Przeczytałem , więcej nie znalazłem na temat ochrony wizerunku. Tutaj jest moim zdaniem jasno napisane, że zgoda jest potrzebna. Czy może ja nie umiem czytać ? Czy jest inny artykuł regulujący to zagadnienie ?

Pozdrawiam !
Nevermind

Wizerunek – wytwór niematerialny, który za pomocą środków plastycznych przedstawia rozpoznawalną podobiznę danej osoby
Art. 81. 1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.
2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych,
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.

- rozpowszechnienie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej
- prawo do wizerunku ma osoba fizyczna, prawna tego nie ma
- prawo to ma charakter bezwzględny – trzeba mieć zgodę – zezwolenie:
o dotyczy każdej osoby na zdjęciu
o bezwzględnie trzeba mieć zezwolenie
o domniemanie jest tylko w przypadku kierownika zespołu muzycznego/chóru – wtedy domniemuje się, ze kierownik zespołu ma prawo do wyrażenia takiego zespołu

Warunki, w których nie trzeba mieć zezwolenia (określone i zgodne z ustawą):
- sytuacja gdy ktoś jest modelem/ką i za to pobiera wynagrodzenie. Domniemuje się, że zgadzając się na fotografowanie zgadza się od razu na rozpowszechnianie
- rozpowszechnianie wizerunku osób powszechnie znanych, jeżeli wizerunek jest związany ściśle z wykonywaną przez tą osobę funkcją publiczną
- realizacja funkcji politycznej/społecznej – dotyczy to dokumentacji (sprawozdania) z aktualnych wydarzeń, a nie żadnych innych celów!!!
Np. skoki – można wykonywać zdjęcia i mogą one być rozpowszechniane (nawet po czasie). Ale zdjęcia takiego nie można wykorzystywać do innych celów – na koszulki/kubki itp.
- wolno wykonywać zdjęcia plenerowe imprez nawet jeśli wizerunek jakiejś osoby na zdjęciu, ale jest ona tłem
Np. festiwal i widać scenę i widownię, jest to zgodne z prawem do momentu, gdy kamerzysta przybliża konkretną osobę. Jeżeli ta osoba będzie mieć o to pretensje – to kamerzysta ponosi odpowiedzialność
- zdjęcie zabytku (zawsze, ktoś jest w tle), wolno nam to rozpowszechniać, ale nie wolno nam go wykadrować (tej osoby)
- karykatura – to też wizerunek. Ale wystawy/”szopki” są dopuszczalne. Byle by nie wprowadzać odbiorcy w błąd, co do rzeczywistego przesłania

Prawo do wizerunku gaśnie ze śmiercią danej osoby.
- Roszczenia przez 20 lat po śmierci osoby na wizerunku.
- Uprawnienia do ochrony wizerunku przechodzą na współmałżonka, potem na dzieci itd. Mają oni prawo do wyrażania zgody na rozpowszechnianie
Mogą żądać:
- sprzeciwić rozpowszechnianiu wizerunku
- ale nie mogą żądać zadośćuczynienia dla siebie – tylko na cele charytatywne


Tu masz trochę więcej na ten temat. Ogólnie chodzi o to, że jak pomyślisz to nie musisz mieć zezwolenia na publikacje (bo zdjęcia możesz robić każdemu, zawsze i wszędzie, zgodę potrzebujesz tylko wtedy gdy chcesz to opublikować).

Vitez
24-02-2008, 02:13
Przeczytałem , więcej nie znalazłem na temat ochrony wizerunku. Tutaj jest moim zdaniem jasno napisane, że zgoda jest potrzebna.

Na robienie zdjęć nie trzeba zgody. na publikowanie ("rozpowszechnianie wizerunku" ) trzeba.
Do szuflady - śmiało pstrykaj.

josif
25-02-2008, 11:26
Doświadczenie mówi, że lepiej zgodę mieć niż nie mieć a strzelanie przypadkowych ludzi na ulicy i wieszanie ich zdjęć w necie kończy się czasem smutno. Znam przykład panny która pozowała fotografowi, nie wzięła kasy i nie podpisała papierka. Opublikował jej fotę w necie, ktoś pannę podpuścił i przyszła po kasę. Kosztowała i bolało.
Ludzie traktują takie sytuacje czasami jako fajną okazję do łatwego zarobienia kilku groszy. Warto uważać.

himi
25-02-2008, 12:02
Słusznie podniesniono już wcześniej podstawową kwestię - po co Ci zdjęcia portretowe obcych ludzi. Masz jakąś koncepcję? Jeśli tak i jest ona sensowna opowiedz im o tym i namów do współpracy. Bodaj Alan z forum zrobił świetny cykl ,,ludzi pracy'' temat z pomysłem, doskonale zrealizowany. Ale on miał z góry opracowaną koncepcję. Widziałem podobny cykl chyba focony przez Łukasza Cynalewskiego z Wyborczej. Też świetny - ludzie z ,,Ceglorza''. Tam jednak także był z góry ustalony temat. Walenie fot ludziom z ulicy...ryzykowne i wątpliwe intencyjne, ale również możliwe. Powodzenia.

R2_
25-02-2008, 15:32
http://www.artcoup.com tu macie fajna stronke z zdjeciami ulicy,a co do dresow i babci to wydaje mi sie zalezy w jakim towarzystwie i gdzie sie wychowaliscie jesli na ulicy to czujecie sie jak w domu.Wiec nie widze problemu np.robic zdjecia jakiejs recydywie czy dresom jesli to Twoi kumple albo znajomi z podstawowki
Po drugie "czego oczy nie widza tego sercu nie zal" wiec po zdjeciu zkirtraj camere jesli nie czujesz sie pewny tego co Cie otacza..

Vitez
25-02-2008, 15:46
Znam przykład panny która pozowała fotografowi, nie wzięła kasy i nie podpisała papierka.

Nie musi być kasa, ma być wynagrodzenie. Zdjęcia za pozowanie to też wynagrodzenie.

Paenka
11-12-2008, 15:36
MAcie jakiś sposób na ludzi, żeby pozwalali robić zdjęcia? Byłam wczoraj w zakładzie gdzie dmuchają i malują bombki, babka narobiła mi nadziej po czym powiedziala zebym przyszl nastepnego dnia. Nastepnego dnia przyszlam a ona nawet w drzwiach nie stanela, nie pokazala sie tylko zza wegla krzyknela "zdjęć niee". Trochę mnie to ruszyło, bo nadziei narobila. DO tej pory raczej nie odmowiano mi. Przedstawilam sie kim jesem, po co zdjecia i dlaczego. No skrzydelka mi podciela, do tego jakoś tak trochę szorstko mnie potraktowala i poczulam sie jak hiena jakaś.
Czy są jakieś szanse , ze bez znajomosci i oferowanego wynagrodzeia lub reklamy w gazecie ludzie pozwalaja robić zdjęcia? Jaki jest wasz sposob na tego typu zdjęcia?

himi
11-12-2008, 15:43
Kluczem jest realizacja tematu na zlecenie redakcji, namówić kogoś na ,,projekt'' jest trudniej, zwłaszcza jeśli cie nie kojarzą z żadną redakcją.A już najtrudniej jeśli jest to prywatna firma, bo tam już ,,wielu kierowników rządzi''.

Tutaj masz zdjęcia Łukasza Cynalewskiego, dziś szefa foto GW w Poznaniu, cykl właśnie robiony w dużej firmie, ale Cynalewski ma już nazwsko...
http://miasta.gazeta.pl/poznan/5,36034,2894144.html

Paenka
11-12-2008, 15:55
Czyli co kłamać, że z gazety jestem? Zrobić sobie fałszywy ID? :D

C80
11-12-2008, 15:58
Tutaj masz zdjęcia Łukasza Cynalewskiego, dziś szefa foto GW w Poznaniu, cykl właśnie robiony w dużej firmie, ale Cynalewski ma już nazwsko...
http://miasta.gazeta.pl/poznan/5,36034,2894144.html

To przy okazji chciałbym zwrócić uwage na jedną rzecz. Zobaczcie czym robione są te zdjęcia. Canon 20D. To dowód na to, że dobry reporter nie musi mieć żadnego Marka.

To czesty błąd popełniany przez niektórych początkujących. Uważają, że niby reporterzy muszą mieć super-full-hiper-mega sprzęt. Wystarczy przejrzeć Exify zdjęć z np. gazety.pl by zmienić zdanie.

himi
11-12-2008, 15:58
Paenka - Nie polecam:( Nie doradzę też, ja robię takie rzeczy właśnie dla redakcji.

c80 - Spokojnie z tą oceną sprzętową. Oczywiście masz rację, ale Ł.C. robił te zdjęcia w 2005 roku dzisiaj ma....markaIII:). Nie przejmuj się, GW takie kupiła w tym roku wszystkim swoim foto z Agencji Gazeta:)

Paenka
11-12-2008, 16:07
No właśnie dlatego pytam , czy są jakies inne sposoby z resztą nie miałabym sumienia robić takie przekręty :/

himi
11-12-2008, 16:09
Wiele zależy od twojej empatii i tego, czy uda ci się ,,ująć'' modeli. Nie ma żadnych reguł niestety. Musisz ,,kupić'' panie, oczywiście nie pieniędzmi. Obiecaj im np. odbitki...Często działa.

Paenka
11-12-2008, 16:16
Wiele zależy od twojej empatii i tego, czy uda ci się ,,ująć'' modeli. Nie ma żadnych reguł niestety. Musisz ,,kupić'' panie, oczywiście nie pieniędzmi. Obiecaj im np. odbitki...Często działa.

No tak tylko czasami trudno obiecywać takie rzeczy jak się stoi w drzwich a Pani z góry na Ciebie patrzy :D CHyba nie powinnam była się po prostu napalać i wiedzieć, że z takiego jej zachowania nici będą.

himi
11-12-2008, 16:21
A miałaś zgodę właściciela? To wydaje się banalne, ale gdyby w świat wyszły zdjęcia ujawniające jakieś nieprawidłowości np BHP, pozornie niezauważalne to mogą być jajca i to stopuje często przed zgodę. Ja często focę wypadki, wiem od strażaków jak wielką uwagę zwraca się na BHP u nich. Przykład - upał 30 w cieniu, lato, zderzenie dwóch aut. Strażacy w pełnym umundurowaniu, kaskach, grubych rękawicach (!) po co? Przepisy. Aparat znika w torbie, kaski lecą na ziemię....:) Ale zawsze uważamy na to, jak nie ja , to oni...

Zdjęcia z sierpnia, popołudnie, jakieś 25C - patrz na strażaków

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us)

Patrz na policjanta - ciuchy:)

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us)

Pozornie mało istotna sprawa jednak ważna dla fotografowanych. Dlatego mogą odmawiać np. panie z bombek...

ukasus
11-12-2008, 16:32
himi z ubraniem masz racje .. tylko czasami nie mogę sobie pozwolić by nie zrobić zdjęcia bo policjant nie ma czapki (co jest nagminne przy doprowadzaniu oskarżonych na sale rozpraw)

himi
11-12-2008, 16:35
Ja mam sporo takich zdjęć...Ale nie publikuję ich, bo następnym razem miałbym cassus Paenki:)

Za taki strzał opublikowany po akcji chłopaki (strażacy) by mnie nie ozłocili:)A zdjęcie przecież nie najgorsze:)

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us)

Ale zgadzam się, czasem aż nie można się powstrzymać:)


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us)

Paenka
11-12-2008, 16:42
No własnie z panią szefową rozmawiałam :D poza tym, skoro mówi zebym przyszla kolejnego dnia to sie mozna przygotować prawda? :D Licze się z tym, że będą odmawiać i w ogóle ale niech nie robią wtedy nadziei bo ja się nałażę i tez swoj czas poswiecam na to a po drugie z kulturą mogłaby mnie potraktować ...no! ;p

fazid_66
11-12-2008, 18:48
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://imageshack.us)

Czy pokazywanie numerów samochodu (szczególnie w tak niecodziennej sytuacji :mrgreen: ) pod jakiś paragraf nie podpada?

himi
11-12-2008, 18:50
Pozwij mnie. Polecam z oskarżenia prywatnego, bo pod ,,paragraf'' nie podpada. Na tym zdjęciu auto jest wyłącznie tłem - do rozważań n/t pracy strażaków. Wypadek zdarzył się w miejscu publicznym. Chcesz się czepiać. Ok, poproszę moda o wycofanie zdjęcia, bo nie mogę zedytować/zapikslować tablicy.

fazid_66
11-12-2008, 19:03
Pozwij mnie. Polecam z oskarżenia prywatnego, bo pod ,,paragraf'' nie podpada. Na tym zdjęciu auto jest wyłącznie tłem - do rozważań n/t pracy strażaków. Wypadek zdarzył się w miejscu publicznym. Chcesz się czepiać. Ok, poproszę moda o wycofanie zdjęcia, bo nie mogę zedytować/zapikslować tablicy.

Niestety nie mam podstaw, żeby Cię pozywać, co najwyżej mogę zwyzywać. ;) Nie czepiam się tylko pytam.

Kinski
11-12-2008, 19:54
Spokojnie. Himi - też się nad tym zastanawiałem - dlaczego nie zamazałeś tablicy, ale twarz policjanta. Powinno być na odwrót. Na upartego właściciel samochodu mógłby wytoczyć proces. Bądź co bądź mamy do czynienia z danymi identyfikującymi osobę (pomijam już argumenty właściciela).

Skąd dowiadujecie się o wypadkach? Korzystacie z nasłuchu (pomijam telefony czytelników/kolegów/znajomych, bo to z 5% będzie wszystkich wypadków)?

Łukasz Unterschuetz
11-12-2008, 20:03
Nie ma obowiązku pixelowania tablic, jesli samochód nie jest jednoznacznie kojarzony z konkretną osobą. Np jesli bedzie zdjęcie pana krzysia w. na tle samochodu, to trzeba pixelowac, a jak jest sam samochod i postac kierowcy jest nieczytelna to nie trzeba.

himi
11-12-2008, 20:12
Z zasady publikując pikslujemy, tutaj trochę to zleceważyłem skupiając się na temacie rozmowy, nie sądziłem, że wywołam protesty. Policjanta zamazałem, bo został przedstawiony w humorystycznym kontekście, a niekoniecznie mógłby mieć na to ochotę. Nie róbmy zagadnienia, tak sobie myślę. Zdjęcia aut z pokazanymi tablicami to nie jest przestępstwo. Aby były one danymi identyfikacyjnymi każdy - uwaga każdy -musiałby mieć dostęp do bazy danych, który ma tylko policja. Ale to robi się OT i zaraz poleci do pralni:)

Jeszcze raz, jeśli mod uzna,że przesadziłem to ma moje pełne poparcie przy usunięciu/edycji.

Kinski - wybacz, ale nie podam ci źródeł:)Pracowałem na nie ładnych kilka lat.

fazid_66
11-12-2008, 20:50
Z zasady publikując pikslujemy, tutaj trochę to zleceważyłem skupiając się na temacie rozmowy, nie sądziłem, że wywołam protesty. Policjanta zamazałem, bo został przedstawiony w humorystycznym kontekście, a niekoniecznie mógłby mieć na to ochotę. Nie róbmy zagadnienia, tak sobie myślę. Zdjęcia aut z pokazanymi tablicami to nie jest przestępstwo. Aby były one danymi identyfikacyjnymi każdy - uwaga każdy -musiałby mieć dostęp do bazy danych, który ma tylko policja.

Dzięki za odpowiedź. Jeszcze raz zanaczam, że się nie czepiam. Nie wiem czemu odniosłeś takie wrażenie, ale na wszelki wypadek przepraszam. :)

Ostanio kilka razy byłem świadkiem dzwonu, jakoś nie miałem śmiałości wyjąć puchy i focić. Dlatego interesuje mnie ten temat.

himi
11-12-2008, 21:42
Nie ma sprawy, też nie chciałem draki:) Ja już nie mam żadnych oporów, leci chyba z 10 rok jak to robię. A na początku pamiętam jak drżały ręce.

Kinski
11-12-2008, 21:55
Policjant może ochoty nie mieć - i tak mu można zrobić zdjęcie.

Kinski - wybacz, ale nie podam ci źródeł. Pracowałem na nie ładnych kilka lat.
Domyślam się ich (jest kilka opcji - układ z policją/rzecznikiem, pogotowie ratunkowe, adwokat). Jednak ciekaw jestem w jakim stopniu wykorzystywany jest do reporterki wypadkowej nasłuch. Zamierzam zainstalować, ale ciekaw jestem na ile jest pomocny.
Chyba jest, skoro rozmawiałem kiedyś ze znajomym strażakiem - akurat przy jakieś akcji. Akurat robili coś lżejszego i sam mówił, żeby prowadzić nasłuch, ewentualnie dogadać się.


chyba z 10 rok jak to robię. A na początku pamiętam jak drżały ręce.
U mnie to jest bardzo okazjonalne. Ostatnio nawet będąc świadkiem wypadków tuż obok mojego osiedla nie chciało mi się wrócić po aparat. Ale teraz mam postanowienie to zmienić (firma i zarabianie kasy). Drżenie rąk przechodzi po kilku akcjach.


Nie ma obowiązku pixelowania tablic, jesli samochód nie jest jednoznacznie kojarzony z konkretną osobą. Np jesli bedzie zdjęcie pana krzysia w. na tle samochodu
Tja, ale sam Pan Krzyś może stwierdzić, że to jego samochód i argumentować, że jest on na tyle charakterystyczny, że jego samego można zidentyfikować. Co nie znaczy, że sąd przyzna mu racje, różnie z tym bywa.

Raz miałem podobną sytuację (daaaawno temu, więc nie śmiać się co do techniki i pomysłu). Zrobiłem inscenizacyjne zdjęcie koleżanki, jak łapała stopa. Akurat na topie był temat zgwałconej jakiejś baby, która złapała stopa i została wywieziona do lasku, gdzie koleś ją wychędożył. Koleżanka stanęła z charakterystycznie podniesionym kciukiem, ja 200 metrów dalej. Zatrzymuje się samochód = cyk zdjęcie - odjazd.
Z pół roku później pałętałem się gdzieś po lesie z aparatem (Fuji) - widzę jedzie terenówka - chłopaczki robią sobie imprezkowy objazd - myślę. Przejeżdżają obok mnie, jadą dalej, nagle po hamulcach i wsteczny. Gość podjeżdża do mnie i z ryjem- że co ja sobie myślę, dlaczego zrobiłem mu zdjęcie, teraz ludzie myślą, że on zgwałcił, bo poznali, że to jego samochód - uwaga - po naklejce - która na zdjęciu miała wielkość kilku pikseli. Że pod mnie do sądu - itd. Myślałem, że wysiądą i może któryś mi przywali, ale pogadali, pogadali i odjechali :roll: .

arturs
11-12-2008, 23:32
Czy pokazywanie numerów samochodu (szczególnie w tak niecodziennej sytuacji :mrgreen: ) pod jakiś paragraf nie podpada?

Nie, nie podpada pod żaden paragraf..


Spokojnie. Himi - też się nad tym zastanawiałem - dlaczego nie zamazałeś tablicy, ale twarz policjanta. Powinno być na odwrót. Na upartego właściciel samochodu mógłby wytoczyć proces. Bądź co bądź mamy do czynienia z danymi identyfikującymi osobę (pomijam już argumenty właściciela).


Nie, policjant na służbie jest osobą publiczną i jego wizerunek nie jest chroniony w tym wypadku tak jak osoby prywatnej.. A właściciel samochodu może ci "skoczyć" za pokazanie zdjęcia jego samochodu - nie są to żadne dane osobowe itp. i nie jest to niczyj wizerunek itp.


Nie ma obowiązku pixelowania tablic, jesli samochód nie jest jednoznacznie kojarzony z konkretną osobą. Np jesli bedzie zdjęcie pana krzysia w. na tle samochodu, to trzeba pixelowac, a jak jest sam samochod i postac kierowcy jest nieczytelna to nie trzeba.

Nic nie trzeba nigdy pixelować.. To nie dane osobowe itp. co ciekawe - nawet imię i nazwisko nie są chronione - bo mogą się powtarzać, a imię i nazwisko z adresem już tak..
myślicie że jakby tak nie było to takie strony jak "nie parkuj jak łoś" ;)
http://www.nieparkuj.pl/galeria_stada.php?lp=54 wisiałyby w sieci
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Domyślam się ich (jest kilka opcji - układ z policją/rzecznikiem, pogotowie ratunkowe, adwokat). Jednak ciekaw jestem w jakim stopniu wykorzystywany jest do reporterki wypadkowej nasłuch. Zamierzam zainstalować, ale ciekaw jestem na ile jest pomocny.
Chyba jest, skoro rozmawiałem kiedyś ze znajomym strażakiem - akurat przy jakieś akcji. Akurat robili coś lżejszego i sam mówił, żeby prowadzić nasłuch, ewentualnie dogadać się.


Nasłuch w większości się przydaje - zwłaszcza w niedużych miejscowościach - w dużych aglomeracjach (ale to kilka w polsce) gdzie jest "edek" (bo terty chyba jeszcze nie ma) jest to sporo utrudnione (aczkolwiek możliwe - przepisu nie podam ale zainteresowani znajdą) - w mniejszych bez problemu.. ale tu uwaga - jakby co to kupować tylko skaner i słuchać w domu - ale już w słuchawkach- bo tego można używać w ten sposób (nie można rozpowszechniać) ale jak nie macie zezwolenia radiowego nie kupować radia umożliwiającego nadawanie - za sam skaner nic wam nie grozi a za nadajnik już sprawa w sądzie (nawet jak nie nadajecie nic).. od 20 lat krótkofalowcem i nasłuchowcem jestem to coś tam się znam na temacie.. straży nie opłaca się słuchać bo większość załatwiają za pomocą komórek albo dostają informacje w jrg przed wyjazdem (owszem gadają - ale to już raczej informacje z miejsca do dyżurnego - i też raczej ogólniki, albo do większej ilości odbiorców),



Tja, ale sam Pan Krzyś może stwierdzić, że to jego samochód i argumentować, że jest on na tyle charakterystyczny, że jego samego można zidentyfikować. Co nie znaczy, że sąd przyzna mu racje, różnie z tym bywa.

[...]

Że pod mnie do sądu - itd. Myślałem, że wysiądą i może któryś mi przywali, ale pogadali, pogadali i odjechali :roll: .

no w sądzie by się raczej nie obroniło, ale co byś dostał po twarzy to nikt by ci nie odebrał ;)

himi
12-12-2008, 15:17
Skaner to kaszana, wieczny hałas i ,,niewola''. Tylko informatorzy. Z różnych środowisk, im więcej i im pewniejsi, tym lepiej:)

piotrusb
12-12-2008, 15:22
Nie przejmuj się, GW takie kupiła w tym roku wszystkim swoim foto z Agencji Gazeta:)


Co Ty gadasz :O U mnie chłopaki pracują na swoim sprzęcie i o żadnym prezencie od matki Agory nie słyszałem :O Nawet ludzie na etacie nic nie dostali.

No, ale może się coś zmieniło niedawno ;)

himi
12-12-2008, 15:24
Co Ty gadasz :O U mnie chłopaki pracują na swoim sprzęcie i o żadnym prezencie od matki Agory nie słyszałem :O Nawet ludzie na etacie nic nie dostali.

No, ale może się coś zmieniło niedawno ;)

Opieram się na informacjach od kolegów agorowców z Wawy, Poznania i Wrocławia. Poza tym widziałem czym pracują. Cały poznań na mkIII. Żaden sam nie kupił.

blavod
12-05-2009, 12:38
Pozwolę sobie odświeżyć temat z jednym pytaniem dotyczącym wykorzystania wizerunku. Przegrzebałem masę postów na forum ale nie znalazłem odpowiedzi na następujące pytanie: czy osoba prywatna staje się osobą publiczną i czy można zastosować tu art. 81 p. 2, tj.:

2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z
pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych,
społecznych, zawodowych,

w przypadku gdy ta osoba w miejscu publicznie dostępnym np. gra na skrzypcach zbierając pieniądze, uczestniczy w pokazie ogniowym (http://www.inferno.art.pl) itp. Czy taka osoba nie staje się w momencie wykonywania pokazu osobą publiczną? Zdarzyło mi się ostatnio robić zdjęcia takim osobom a ciężko byłoby mi od każdego zebrać podpisy, ciężko mi też zweryfikować czy te osoby są pełnoletnie i same mogą decydować o wykorzystaniu wizerunku. Oczywiście mam tu na myśli nieformalne grupy, które nie mają określonych umów związanych z wizerunkiem grupy, firmy itd.

Pomijając konsekwencje prawne publikacji bez posiadania zgody osoby fotografowanej, zastanawia mnie też jeszcze jedna kwestia - czy przedstawienie takiego papieru nie wzbudza w ludziach więcej nieufności niż zwykle mają wobec osób uzbrojonych w aparaty? ;)

x-mac
12-05-2009, 22:41
blavod, skoro przejrzałeś już ten wątek to może zerknij jeszcze do działu "Hydepark", o tutaj (http://www.canon-board.info/showthread.php?t=47381), gdzie dzisiaj rozpoczął swój byt kolejny wątek;) - właśnie w tym temacie. Prawnikiem nie jestem:|

Vitez
13-05-2009, 12:42
Przegrzebałem masę postów na forum ale nie znalazłem odpowiedzi na następujące pytanie: czy osoba prywatna staje się osobą publiczną

Dobrze że nie założyłeś nowego wątku ale wybrałeś trochę nietrafiony wątek na to pytanie.

Sugeruję najpierw inne metody wyszukiwania:

http://canon-board.info/announcement.php?f=11&a=20

A potem któryś z tych wątków:

http://canon-board.info/showthread.php?t=3687

http://canon-board.info/showthread.php?t=13731

http://canon-board.info/showthread.php?t=10355

http://canon-board.info/showthread.php?t=3146