PDA

Zobacz pełną wersję : Prawa autorskie



Strony : 1 2 [3]

LukasS
09-06-2010, 01:57
Rozmawiałem z redaktorem tej gazety i okazuje się, że oni nie mogą zamieścić autora zdjęcia jeśli nie podpiszą z nim umowy. A podpisywać umowy nie będą bo to zobowiązania, gratyfikacje etc.
Jak to się wyraził redaktor: polegają na dobrej woli wysyłającego zdjęcie.
Tak więc zamknięte koło :-(
Jedyna rada nie udostępniać tam zdjęć niestety.

Nóż się w kieszeni otwiera na takie teksty. Gość ma zasrany OBOWIĄZEK umieszczenia informacji o autorze i to nie ważne czy to na umowę, na słowo, email czy sygnały dymne się z nim dogadywałeś. To podstawa prawa autorskiego osobistego.

HuleLam
09-06-2010, 07:54
Rozmawiałem z redaktorem tej gazety i okazuje się, że oni nie mogą zamieścić autora zdjęcia jeśli nie podpiszą z nim umowy.
Niech Ci to dadzą na piśmie - a z pismem do prawnika ;)
zdRAWki

MC_
09-06-2010, 07:55
Bzdura na kółkach.

coca
11-06-2010, 22:32
Witam. Mam taka ciekawa sytuacje - jedna z gazet umiescila moje foto ( portret pewnej osoby) bez mojej wiedzy i zgody, jak i zgody modelki ( ale o wizerunku nie rozmawiajmy). Zdjecie bylo w gazecie jak i na stronie www. Na stronie www podpisali zdjecie, ze autorka jest jakas kobieta ktorej na oczy nie widzialem ani modelka. W gazecie zero podpisu co do autora. Zdjecie gazeta uzyskala od ( chyba) agencji z ktora wspolpracuje( lub jej pracownika). Mam pytanie - jak wyglada ugoda w takiej sprawie? i ile za taka ugode sobie zyczyc?

airhead
11-06-2010, 23:02
to zależy, jaki masz układ z tą Twoją agencją

coca
11-06-2010, 23:08
to zależy, jaki masz układ z tą Twoją agencją

nie mam zadnego, robie zdjecia hobbystycznie i gazeta wziela foto ze strony dziewczyna do pewnego artykulu.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
gazeta wspolpracuje z ta agencja nie ja :)

airhead
12-06-2010, 01:37
nie mam zadnego, robie zdjecia hobbystycznie i gazeta wziela foto ze strony dziewczyna do pewnego artykulu.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
gazeta wspolpracuje z ta agencja nie ja :)
w takim razie pomnij, że "ę"=/="e"

MM-architekci
12-06-2010, 10:28
Wejdź sobie na ZPAF , tabel i cennik , tam orientacyjnie będziesz miał stawkę , x3 i tyle wołaj. Na wstępie , przy negocjacjach max do 50% bazowej kwoty którą zażądasz bym nie zszedł o ile będą chcieli się dogadać. Jeśli nie , zgłoszenie do prokuratury o przypisanie sobie praw przez gazetę itp itd.

aqua
24-06-2010, 16:08
Majątkowe prawa autorskie – umowy


Fotograf często przekazuje prawa do stworzonych przez siebie fotografii – zawierając w tym celu odpowiednie umowy, w których określa, na jakich warunkach przekazuje majątkowe prawa autorskie, lub w jaki sposób zezwala na ich wykorzystanie. Brak znajomości postanowień Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (potocznie nazywaną ustawą o prawach atorskich) często powoduje, że zawierane przez fotografów umowy nie chronią w wystarczający sposób ich praw. Zapraszam do lektury artykułu, którego zadaniem jest przybliżenie Czytelnikom tematyki umów, które zawierane są najczęściej przy okazji obrotu prawami majątkowymi.




Majątkowe prawa autorskie – przeniesienie czy korzystanie

Możemy wyróznić dwa typy umów dotyczących majątkowych praw autorskich – umowy przeniesienia majątkowych praw do utworu oraz umowę korzystania z praw – czyli umowę licencyjną. Umowy licencyjne z kolei możemy podzielić na umowy wyłączne i niewyłączne. Kolejnym kryterium wpływającym na stosowanie umów licencyjnych jest czas, na jaki zostały zawarte - o czym szczegółowo już za chwilę.

Pola eksploatacji, przeniesienie praw majątkowych

Umowa o przeniesienie praw autorskich musi zawierać określenie pól eksploatacji – mają one zostać w umowie wyraźnie wymienione. Istotne przy tym jest, że umowa może dotyczyć wyłącznie tych pól eksploatacji, które są znane w chwili zawarcia umowy. Jeżeli postanowimy umieścić w umowie pola eksloatacji, które nie są znane w chwili jej zawarcia, umowa w tych punktach będzie nieważna.

Pamiętajmy jednak, że twórca utworu wykorzystanego lub włączonego do utworu audiowizualnego oraz utworu wchodzącego w skład utworu zbiorowego, po powstaniu nowych sposobów eksploatacji utworów, nie może bez ważnego powodu odmówić udzielenia zezwolenia na korzystanie z tego utworu w ramach utworu audiowizualnego lub utworu zbiorowego na polach eksploatacji nieznanych w chwili zawarcia umowy.

Przeniesienie czy licencja?

Jeżeli umowa nie zawiera wyraźnego zapisu o przeniesieniu autorskich praw majątkowych, uważa się, że umowa ta jest umową licencyjną. Jeśli naszym celem jest przeniesienie praw, powinniśmy o tym pamiętać.

Odsprzedaż praw majątkowych

Zawierając umowę powinniśmy pamiętać, że nabywca majątkowych praw autorskich może przenieść je na inne osoby, bez naszej zgody. Możemy jednak to prawo wyłączyć lub ograniczyć – zawierając odpowiedni zapis w umowie. To wyjątkowa sytuacja - prawo cywilne stanowi bowiem, iż nabywca prawa majątkowego może nim swobodnie dysponować. Ustawodawca w sposób szczególny potraktował jednak przeniesienie majątkowych praw autorskich– i jeśli chcemy mieć kontrolę nad tym, kto dysponuje prawami do naszych fotografii, powinniśmy umieścić w umowie zapis zastrzegający konieczność uzyskania naszej zgody na odsprzedaż lub tę zgodę wyłączający bezwarunkowo.

Wyłącznie forma pisemna

Dla ważności umowy przenoszącej majątkowe prawa autorskie wymagana jest forma pisemna. Na umowie konieczne są podpisy osób do niej przystępujące. Nie będzie więc ważna umowa zawarta przez Internet.

Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, twórca zachowuje wyłączne prawo zezwalania na wykonywanie zależnego prawa autorskiego, mimo że w umowie postanowiono o przeniesieniu całości autorskich praw majątkowych.

Prawa zależne

Twórca, na mocy ustawy o prawach autorskich korzysta z ochrony swoich praw majątkowych, niemajątkowych i tzw. praw zależnych. Takim prawem jest na przykład prawo do opracowania utworu.


Spójrzmy na art. 2 ustawy:

1. Opracowanie cudzego utworu, w szczególności tłumaczenie, przeróbka, adaptacja, jest przedmiotem prawa autorskiego bez uszczerbku dla prawa do utworu pierwotnego.
2. Rozporządzanie i korzystanie z opracowania zależy od zezwolenia twórcy utworu pierwotnego (prawo zależne), chyba że autorskie prawa majątkowe do utworu pierwotnego wygasły. W przypadku baz danych spełniających cechy utworu zezwolenie twórcy jest konieczne także na sporządzenie opracowania.
3. Twórca utworu pierwotnego może cofnąć zezwolenie, jeżeli w ciągu pięciu lat od jego udzielenia opracowanie nie zostało rozpowszechnione. Wypłacone twórcy wynagrodzenie nie podlega zwrotowi.
4. Za opracowanie nie uważa się utworu, który powstał w wyniku inspiracji cudzym utworem.
5. Na egzemplarzach opracowania należy wymienić twórcę i tytuł utworu pierwotnego.

Jeżeli chcemy, aby nabywca praw majątkowych mógł nasz utwór opracowywać, przetwarzać itp. - konieczne jest umieszczenie odpowiedniej zgody w umowie. Brak takiego zapisu oznacza, że nabywca każdorazowo będzie musiał uzyskać zgodę fotografa. Stanowi o tym art. 46 ustawy:

"Art. 46. Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, twórca zachowuje wyłączne prawo zezwalania na wykonywanie zależnego prawa autorskiego, mimo że w umowie postanowiono o przeniesieniu całości autorskich praw majątkowych."

Wynagrodzenie

Z oczywistych względów umowa powinna zawierać szczegółowe informacje dotyczące wynagrodzenia – określać jego wysokość, sposób ustalania, jeśli wynagrodzenie jest zmienne, termin jego przekazania i formę płatności. W umowie możemy zastrzec konieczność zapłacenia odsetek wyższych od ustawowych – brak zapisu dotyczącego wysokości odsetek za zwłokę spowoduje, że fotograf może żądać w przypadku opóźnienia w zapłacie odsetek w wysokości odsetek ustawowych.

Umowy licencyjne

Zawarcie umowy licencyjnej, odmiennie niż to jest w przypadku umowy o przeniesienie majątkowych praw autorskich oznacza, iż majątkowe prawa autorskie pozostają przy twórcy.

Umowa licencyjna jest umową zezwalającą na korzystanie z praw autorskich na określonych w umowie polach eksploatacji. Umowa powinna określać również zakres,miejsce i czas korzystania z praw. Jak z tego wynika, umowa licencyjna powinna określać zakres terytorialny. W przypadku braku odmiennego zastrzeżenia w umowie przyjmuje się, że licencja obejmuje obszar państwa, na którym nabywca ma swoją siedzibę.

Umowę licencyjną można zawrzeć na czas oznaczony i nieoznaczony. W pierwszym przypadku można określić czas trwania umowy na okres do pięciu lat i na okres przekraczający 5 lat. Jednak po upływie 5 lat trwania umowy zawartej na czas oznaczony przekracający pięcioletni okres, uważa się ją za zawartą na czas oznaczony

Okresy wypowiedzenia umów licencyjnych

Umowy licencyjnej, zawartej na czas oznaczony wynoszący do pięciu lat nie można wypowiedzieć. Umowę na czas oznaczony przekraczający 5 lat można wypowiedzieć na zasadach określonych dla umowy zawartej na czas nieoznaczony – jednak dopiero po upływie pięcioletniego okresu.

Przy umowie zawartej na czas nieoznaczony, w przypadku braku innego zastrzeżenia w umowie okres wypowiedzenia wynosi jeden rok – ten termin zaczyna się liczyć od końca roku kalendarzowego, w którym nastąpiło wypowiedzenie. Należy pamiętać, że w przypadku umowy zawartej na czas nieoznaczony strony mogą ustalić odmienny niż roczny termin wypowiedzenia i inaczej określić rozpoczęcie biegu terminu wypowiedzenia.

Rodzaje umów licencyjnych

Możemy mówić o trzech głównych rodzajach umów licencyjnych: licencja wyłączna, licencja niewyłączna i sublicencja.

Umowa licencyjna wyłączna upoważnia, zgodnie ze swoją nazwą, do wyłącznego korzystania z praw przez nabywcę licencji – ale co istotne – na polach eksploatacji określonych w umowie. Może się więc zdarzyć, że twórca udzieli kilku licencji wyłącznych w jednym czasie na ten sam utwór – jeżeli pola eksploatacji wynikające z tych umów nie będą się pokrywały. Fotograf zobowiązuje się przez zawarcie umowy licencyjnej wyłącznej do niezawierania innych umów obejmujących wskazane w umowie pola eksploatacji. Zobowiązuje się również do niekorzystania z utworu na polach eksploatacji, na króre udzielił licencji.

Ważne: Umowa licenyjna wyłączna wymaga dla swej ważności formy pisemnej – to ograniczenie nie dotyczy umów licencji niewyłącznych.

Zawieranie umów licencji niewyłącznych pozwala twórcom na wykorzystanie utworu w bardziej swobodny sposób. Zachowuje on prawa do korzystania z utworu na polach eksploatacji określonych w umowach licencyjnych, i może zawierać te umowy z wieloma podmiotami – na tych samych polach eksploatacji. Oczywiście ma to swoje konsekwencje majątkowe – twórca udzielający licencji wyłącznej może się zwykle spodziewać dużo wyższego wynagrodzenia.

Sublicencja

Umowa sublicencji to umowa, którą zawiera licencjobiorca z innym podmiotem. Oczywiście – musi działać wyłącznie w zakresie upoważnienia, uzyskanego od twórcy.

Możliwość udzielania sublicencji musi być bezwzględnie wskazana w pierwotnej umowie licencyjnej. Brak zapisu dotyczącego zgody na udzielanie sublicencji oznacza w istocie zakaz jej udzielania.



Autor: Romuald Gabrysz


http://www.swiatobrazu.pl/majatkowe-prawa-autorskie-umowy-20690.html

aqua
29-06-2010, 09:13
Czy byl by ktos chetny i zorientowany w temacie zeby zerknac na umowy za zdjecia.
Tak samo jestem zainteresowany kontaktem z kim spoza CB kto moglby pomoc w srawie

vassel
07-09-2010, 00:17
Witam

Mam pytanie pod jakim punktem mogę się powołać na cennik ZPAF odnośnie działalności internetowej (portal) gdyż pewna drużyna użyła moich zdjęć bez mojej wiedzy, co automatycznie zablokowało sprzedaż do lokalnej prasy itp.

Chcę z nimi iść na ugodę lecz potrzebuje dokładnego cennika ZPAF odnośnie portali i stron www

Dziękuje z góry

C80
07-09-2010, 07:14
Cennik ZPAF od dawna nie był aktualizowany. Tutaj jest chyba bardziej aktualny: http://fotozwiazek.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=111&Itemid=117

Powodzenia w walce o należną kasę.

sergi
11-11-2010, 18:57
A ja dzisiaj znalazłem na ulotce wyborczej PO moje zdjęcie jak i zdjęcie mojego kolegi. Oczywiście nikt nie pytał się o możliwość wykorzystania. Teraz zastanawiamy się co z nimi mamy teraz zrobić...? Jutro odwiedzamy biuro wyborcze.

aqua
11-11-2010, 23:09
A ja dzisiaj znalazłem na ulotce wyborczej PO moje zdjęcie jak i zdjęcie mojego kolegi. Oczywiście nikt nie pytał się o możliwość wykorzystania. Teraz zastanawiamy się co z nimi mamy teraz zrobić...? Jutro odwiedzamy biuro wyborcze.

Krzyknij jakas cene, jak sie nie zgodzą to do sadu?

Jago
12-11-2010, 00:46
A ja dzisiaj znalazłem na ulotce wyborczej PO moje zdjęcie jak i zdjęcie mojego kolegi. Oczywiście nikt nie pytał się o możliwość wykorzystania. Teraz zastanawiamy się co z nimi mamy teraz zrobić...? Jutro odwiedzamy biuro wyborcze.

Idź do PiSowców - oni już Ciebie pokierują

dolomity
13-11-2010, 00:56
A ja dzisiaj znalazłem na ulotce wyborczej PO moje zdjęcie jak i zdjęcie mojego kolegi. Oczywiście nikt nie pytał się o możliwość wykorzystania. Teraz zastanawiamy się co z nimi mamy teraz zrobić...? Jutro odwiedzamy biuro wyborcze.

Twoją i kolegi Twego podobiznę w kadrze czy też fotografie wykonane przez Ciebie i Twojego kolegę? Dwa różne przypadki, każdy inaczej się kwalifikuje.
W pierwszym przypadku warto zajrzeć na: http://www.rp.pl/artykul/94652,294493_Na_wykorzystanie_podobizny_potrzebna_ jest_zgoda.html
W drugim przypadku: http://www.rp.pl/artykul/94652,316919_Kiedy_wykorzystanie_fotografii_jest_b ezprawne.html

Makudonarudo
22-11-2010, 17:24
Witam
Chciałem się zapytać o pewną sytuację .

Jest otwarty turniej.
W regulaminie tego turnieju jest wpis :

"Zgłoszenie udziału w turnieju jest wyrażeniem zgody na nieodpłatne wykorzystanie materiału z imprezy przez media i organizatorów ..... w celach marketingowych związanych z działalnością .... "

I teraz tak :
Materiał jest na stronie internetowej .

I jak wygląda sytuacja jak ktoś się zgłosi że zostało naruszone prawo autorskie . Rozpowszechnianie wizerunku bez pozwolenia itd. ?

Czy regulamin może mieć "wyższość " nad prawem ustawowym ?

HuleLam
23-11-2010, 00:33
I jak wygląda sytuacja jak ktoś się zgłosi że zostało naruszone prawo autorskie . Rozpowszechnianie wizerunku bez pozwolenia itd. ?
1. Ochrona wizerunku a Prawo Autorskie to 2 różne rzeczy
2. Jeżeli osoba przedstawiona na zdjęciu zgłosi roszczenie do organizatora konkursu to on, zapewne, spróbuje się podeprzeć zgłoszeniem zawodnika, którego elementem jest zapewnienie o pełni praw do zdjęcia (zatem oprócz praw autorskich m.in. zgody na rozpowszechnianie przez przedstawione osoby -> model release)
...czyli po pupie dostanie (i słusznie!) zapewne fotograf ;)
zdRAWki

kinimodgdynia
23-11-2010, 02:28
...czyli po pupie dostanie (i słusznie!) zapewne fotograf ;)
zdRAWki

niby z jakiej racji?

HuleLam
23-11-2010, 11:16
niby z jakiej racji?

Z takiej, że zgłosił do konkrusu zdjęcia bez model release osób na nich przedstawionych.
zdRAWki

Makudonarudo
23-11-2010, 13:29
Tzn to nie konkurs tylko pokazy .
Sesja reportażowa imprezy .

foto-oko
11-12-2010, 18:49
i wszystko omowione w szczegolach przed zdjeciami. Tylko w taki sposob mozna ustrzec sie przed problemami.

arturs
12-01-2011, 22:50
na fotoreporterach w komentarzach ktoś podał link do ciekawego serwisu:
http://prawo-autorskie.wieszjak.pl/
może się komuś przyda

arturs
07-02-2011, 19:52
i jeszcze jedno:
http://bartoszgrykowski.wordpress.com/2011/02/06/prawo-autorskie-w-fotografii-1-wizerunek/

nilhi
14-02-2011, 10:26
A ja na temat, ale z innej beczki.
Miałam ochotę wrzucić kilka zdjęć, ale po przeczytaniu regulaminu forum i zasad umieszczania zdjęć brakuje mi prostego, ale wyraźnego zapisu, że zdjęcia zamieszczone na forum pozostają wyłączną własnością zamieszczających i ich kopiowanie w całości czy we fragmentach jest zabronione.
Sorry, ale nie uważam tego za "tak oczywiste, że nie musi zostać zapisane".

gerbil
14-02-2011, 11:08
Jeśli nie jest zapisane inaczej, to oczywistym jest, że pozostają wyłącznie Twoją własnością.

Vitez
14-02-2011, 12:53
A ja na temat, ale z innej beczki.
Miałam ochotę wrzucić kilka zdjęć, ale po przeczytaniu regulaminu forum i zasad umieszczania zdjęć brakuje mi prostego, ale wyraźnego zapisu, że zdjęcia zamieszczone na forum pozostają wyłączną własnością zamieszczających i ich kopiowanie w całości czy we fragmentach jest zabronione.
Sorry, ale nie uważam tego za "tak oczywiste, że nie musi zostać zapisane".

A powinnaś. Jest to autorskie prawo osobiste. Nie trzeba jak krowie na miedzy wszędzie pisać czegoś, co nie może zostać naruszone.
Na swojej torebce też masz naklejkę "ta torebka stanowi moją wyłączną własność i zabieranie mi jej jest zabronione" ?
To jest tak samo oczywiste.

nilhi
14-02-2011, 13:10
Przede wszystkim - spokojnie.

Miałam okazję uczestniczyć w zajęciach o prawie autorskim. Mówiono na nim, że pobieranie zdjęć na użytek prywatny nie podlega penalizacji.
A ja nie życzę sobie takiego pobierania.

Jesteśmy na prywatnym forum, w przypadku którego rejestracja oznacza akceptacje regulaminu.
Gdyby w regulaminie była standardowa nota prawna mówiąca o zakazie jakiegokolwiek kopiowania, byłaby inna rozmowa. Ale takiej noty nie ma, choć IMHO na forum tak bardzo tematycznym powinna być.

HuleLam
14-02-2011, 13:29
Przede wszystkim - spokojnie.

Miałam okazję uczestniczyć w zajęciach o prawie autorskim. Mówiono na nim, że pobieranie zdjęć na użytek prywatny nie podlega penalizacji.
A ja nie życzę sobie takiego pobierania.

To nie publikuj zdjęć w sieci. Poważnie.
zdRAWki
PS słowo kluczowe "cache przeglądarki", słowo kluczowe nr 2 "policjant w każdym domu" ;)

nilhi
14-02-2011, 13:32
Z takim właśnie wnioskiem tu przyszłam :)
Chciałam się tylko upewnić, że gdzieś w czeluściach forum nie drzemią jednak jakieś regulacje, do których nie dotarłam - nowa tu jestem.

Vitez
14-02-2011, 13:58
Mówiono na nim, że pobieranie zdjęć na użytek prywatny nie podlega penalizacji.
A ja nie życzę sobie takiego pobierania.


Każda przeglądarka tak pobiera.


Gdyby w regulaminie była standardowa nota prawna mówiąca o zakazie jakiegokolwiek kopiowania, byłaby inna rozmowa. Ale takiej noty nie ma, choć IMHO na forum tak bardzo tematycznym powinna być.

Powyżej Ci udowodniłem na przykładzie, że nie powinno być. Jeśli uważasz inaczej to cóż... <wzruszenie ramion> .

nilhi
14-02-2011, 14:04
Każda przeglądarka tak pobiera.

Jasne.
Tyle że wystarczy, aby na forum zdjęcia były widoczne jedynie po zalogowaniu, żeby tak się nie stało.
O przykładzie trudno mówić, bo torebka (czy co tam Ci automatycznie przychodzi do głowy) jest dobrem materialnym.

Myślę, że już mam obraz, dziękuję za odpowiedzi. :rolleyes:

Merde
14-02-2011, 14:06
Podczepię się pod wątek: poszukuję osoby, która ma już jakieś doświadczenie w ściganiu "złodziei"[1] zdjęć, tj. złożyła doniesienie/pozew oraz wygrała sprawę i będzie w stanie służyć radą Ewentualnie prawnika z doświadczeniem, który poprowadzi sprawę (ale tutaj to już raczej tylko Kraków wchodzi w grę).

[1] Cudzysłów zamierzony - to inna klasyfikacja czynu zabronionego

nilhi
14-02-2011, 14:12
Personalnych namiarów nie podam, ale mamy w Krakowie Centrum Praw Własności Intelektualnej i gdybym miała pytać o namiary na specjalizujących się w tej dziedzinie prawników, to spróbowałabym tam.
http://www.ipcentrum.pl/9643.html

Majchalak
14-02-2011, 15:05
Jasne.
Tyle że wystarczy, aby na forum zdjęcia były widoczne jedynie po zalogowaniu, żeby tak się nie stało.

... i wtedy przeglądarki zalogowanych użytkowników nie pobiorą Twoich zdjęć do cache?

nilhi
14-02-2011, 15:12
Ani mnie to ani ziębi, ani parzy.
Obchodzi mnie natomiast to, co wyszukają sobie boty.
Na to logowanie przed obejrzeniem zdjęcia wystarczy - przynajmniej tak wynika z mojego dotychczasowego doświadczenia.

mc_iek
14-02-2011, 15:47
A tak swoją drogą, to zdjęcia na CB są tylko podlinkowywane z innych serwerów, więc i tak muszą być upublicznione gdzie indziej...

Merde
14-02-2011, 20:58
Ani mnie to ani ziębi, ani parzy.
Obchodzi mnie natomiast to, co wyszukają sobie boty.

Zapytaj Viteza, czy pozwoli ci utworzyć galerię w Pralni :mrgreen:

PS: Thx za namiar


A tak swoją drogą, to zdjęcia na CB są tylko podlinkowywane z innych serwerów, więc i tak muszą być upublicznione gdzie indziej...

W sumie można linkować z serwera, gdzie googlebot i pochodne nie mają wstępu, pytanie tylko czy warto sobie zadawać tyle trudu?

GGuTeKK
05-09-2011, 23:21
Nie wiedziałem w jakim dziale napisać ten post, więc zdecydowałem zrobić to tutaj, sprawa wygląda tak, że zrobiłem zlecenie wykonania kilku zdjęć pewnemu typkowi, dostał je przed zapłatą dla mnie, zbyt długo mineło by cos jeszcze wskórać ale chciałbym żeby poniósł 'jakies tam' konsekwencje. Ma te zdjęcia wrzucone na portal społ. Facebook, oczywiscie on jest na tych zdjęciach ale chciałbym aby ten portal wykasował mu te zdjęcia, co mam zrobić? czyli co do nich napisać?:sad:

Proszę o pomoc

gerbil
05-09-2011, 23:26
Cokolwiek nie napiszesz, oni i tak tego nie skasują. Nie będą się przecież bawić w dochodzenie kto ma rację. Prędzej od niego egzekwuj kasę albo skasowanie.

arturs
06-09-2011, 00:01
dodaj się do jego znajomych a potem napisz mu na profilu wezwanie do zapłaty.. od razu jego znajomych też poinformuj że kasę ci za zdjęcia wisi.. będzie miał trochę obciachu

GalaktycznyMuczaczo
06-09-2011, 00:50
a mieliscie umowę na te zdjęcia? jezeli nie to niewiem czy coś idzie wyegzekwować... koleś ich nie używa w celu komercyjnym więc teoretycznie cięzko cos doradzić, umawialiście się na tzw krzywy r.j to teraz niestety efekt masz widoczny.

MC_
06-09-2011, 13:03
Umowę ustną będzie niestety cieżko udowodnić.

GalaktycznyMuczaczo
06-09-2011, 13:07
Umowę ustną będzie niestety cieżko udowodnić.

też tak myślę, wyobrażacie sobie rozprawę sądową?

A: Wysoki sądzie on powiedział że zapłaci za usługę
B: Wysoki sądzie ależ nie powiedziałem nic takiego
A: Powiedziałeś
B: Nie Powiedziałem
...

Qba1983
06-09-2011, 15:14
w mysl ustawy o prawie autorskim, jesli ma byc cos wykonane za darmo musi byc to na pismie, jesli nie zaplata sie nalezy.
poczytaj o prawie autorskim wykorzystaniu zdjec bez zezwolenia wlasciciela i wyslij mu kilka patragrafow, niech chociaz skasuje te foty...
w sadzie kasy nie odzskasz bo ciezko udowodnic wartosc fotografi(czy innego utworu w rozumieniu prawa autorskiego) ale kary na rzecz jakiejs fundacji sady dosc czesto stosuja, mozna tym postraszyc. - tylko czy warto.

ksx
06-09-2011, 17:37
Jeśli jesteś w stanie udowodnić że to twoje zdjęcia, a gość nie ma na piśmie że nabył prawo do rozpowszechniania, to wygrasz. Nie ma znaczenia czy rozpowszechnianie ma charakter komercyjny, czy nie. Jak zgłosisz na fb łamanie prawa autorskiego, to pewnie mu usuną dla świętego spokoju te zdjęcia. Poza tym jest jeszcze droga prawna. Nie odzyskasz kasy za zlecenie, ale za rozpowszechnianie możesz dostać więcej.

ChM
06-09-2011, 23:38
dodaj się do jego znajomych a potem napisz mu na profilu wezwanie do zapłaty.. od razu jego znajomych też poinformuj że kasę ci za zdjęcia wisi.. będzie miał trochę obciachu

Tylko trzeba uważać na akcję odwetową, a co jak gość się obrazi i pozwie Cię o pomówienie i fałszywe oskarżenia, narażenie dobrgo imienia (przynajmniej w jego mniemaniu)?
Oczywiście racja jest autora, ale smród może zostać.

niechcemisie
06-09-2011, 23:40
A czy ktoś ma przy sobie paragrafy o których mowa w wątku? Będę wdzięczny za podesłanie.

ksx
07-09-2011, 17:35
Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych, art. 78 i 79

niechcemisie
07-09-2011, 22:19
Dzięki!

Padre
08-09-2011, 00:44
Cześć, jakiś czas temu zrobiłem sesję komercyjną pewnemu artyście (tak go będziemy nazywać). Umowa "na gębę". Potrzebował zdjęć m.in. do cyt." jakiegoś artykułu". Sesja się odbyła, rozliczyliśmy się, wszystko ok. Pod koniec sierpnia dowiedziałem się, że moje zdjęcie ukazało się w artykule-wywiadzie, w magazynie, który ma nakład ok. 15 000 egzemplarzy... Nawet nie zdążyłem go kupić, bo rozszedł się jak świeże bułeczki. O publikacji nie miałem zielonego pojęcia, dowiedziałem się po fakcie. Nawet nie miałem magazynu w rękach, ale już idzie do mnie egzemplarz pocztą. Widziałem skan, zdjęcie jak byk na pół strony. Nie mam pewności, czy jestem podpisany jako autor zdjęcia... Ciekaw jestem, co o tym sądzicie?

naras
08-09-2011, 00:53
Skoro umowa "na gębę" to wątpię, że będziesz w stanie coś wskórać... zwłaszcza, że rozliczyłeś się już z ów wymienionym artystą. Dzwoniłeś do 'artysty' w celu wyjaśnienia sprawy ?

Padre
08-09-2011, 01:03
No, tak wyszło, zwykle podpisuję umowy, tym razem po sesji studyjnej wyskoczyliśmy w plener no i formalności nie zostały dopilnowane. Mea culpa. W każdym razie nie zależy mi jakoś szczególnie na rozdrapywaniu tego, ale szykują się kolejne publikacje no i nie wiem za bardzo, jak powinienem się zachować. Owszem, rozliczyliśmy się, ale wiesz, sesja to sesja, ale chyba publikacja zdjęć bez autoryzacji to już trochę inna działka?

ArekLodzPl
08-09-2011, 09:37
http://fotoprawo.pl/

marszull
08-09-2011, 12:02
Padre
Nie za bardzo rozumiem twoje oburzenie. Rozliczyles sie i wiedziales ze zdjecia sa do artykulu. Jedyne naruszenie to jesli tych zdjec nie podpisali, ale wtedy uderzasz do redakcji.
Inna sprawa jesli beda inne publikacje, a tego nie uzgodniliscie (bo jak rozumiem chodzilo o jednorazowa publikacje)
W tym wypadku Ty stoisz na lepszej pozycji. Zaproponuj podpisanie teraz umowy i rozliczenie sie. A jak nie dojdziecie do porozumienia, to powiedz ze po kazdej publikacji bedziesz dochodzil swoich praw od magazynu czy gazety ktora zdjecia opublikuje. Ty jestes autorem, a "artysta" nie ma umowy ktora by dawala mu jakiekolwiek prawo dysponowania zdjeciami.

Padre
08-09-2011, 22:36
Chodziło o jednorazową publikację. Nie no, oburzony (jeszcze nie jestem:). Wczoraj kupiłem na allegro egzemplarz, jak dojdzie będę mógł stwierdzić, czy jest tam podpis czy nie.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
ArekLodzPl dzięki za link, klaruje...;)

Padre
09-09-2011, 22:12
nie podpisali...

szwayko
23-09-2011, 09:21
Czy publicznie dostępna witryna sklepu lub restauracji może być opublikowana bez zgody właściciela takiego sklepu lub restauracji.
Kiedyś zrobiłem takie zdjęcie i teraz ma się znaleźć w książce-folderze.
To jest to zdjęcia. Drugie licząc po polsku te z rowerem.
http://www.takiejakkiedys.pl/konkurs/wyroznienie/page:2

Merde
23-09-2011, 09:41
Czy publicznie dostępna witryna sklepu lub restauracji może być opublikowana bez zgody właściciela takiego sklepu lub restauracji.

Zdjęcie miejsca publicznego wykonane z terenu ogólnodostępnego... Jasne że tak.

szwayko
23-09-2011, 09:50
Zdjęcie miejsca publicznego wykonane z terenu ogólnodostępnego... Jasne że tak.

Też tak myślę, tyle że zamętu trochę wprowadzają stocki. Kiedyś odrzucali mi hotele, kurorty, na tle krajobrazu właśnie z podobnego powodu.

strideer
23-09-2011, 12:45
Też tak myślę, tyle że zamętu trochę wprowadzają stocki. Kiedyś odrzucali mi hotele, kurorty, na tle krajobrazu właśnie z podobnego powodu.

Serwisy stockowe są nadgorliwe w kwestii praw autorskich. Co w sumie nie powinno dziwić, ponieważ zdjęcia trafiają do różnych państw, z różnymi systemami prawnymi, więc duża ostrożność w kwestii rozpoznawalnych motywów różnego rodzaju jest bardzo wskazana.

airhead
23-09-2011, 17:42
Też tak myślę, tyle że zamętu trochę wprowadzają stocki. Kiedyś odrzucali mi hotele, kurorty, na tle krajobrazu właśnie z podobnego powodu.
za granicą mogą mieć inne prawo - są np. takie absurdy jak zakaz publikowania zdjęć oświetlonej wieży Eiffla :)

Rocailler
26-05-2012, 19:33
Witam, jak to wygląda w kwestii koncertów? trudno mi znaleźć jednoznaczną odpowiedź w internecie. niby widziałem jakąś notkę prawną, że osoby publiczne nie muszą dawać nam zgody podczas wykonywania czynności zawodowych (czyt. gdy są na scenie). Jednak większość odsyła do tego, by prosić o takowe pozwolenia od zespołów na publikację.
Czy jeśli chcę wrzucić zdjęcia z koncertu do swojego portfolio, to zgoda zespołu jest konieczna, czy też nie?

dinderi
26-05-2012, 21:13
Czy jeśli chcę wrzucić zdjęcia z koncertu do swojego portfolio, to zgoda zespołu jest konieczna, czy też nie?Nie jest konieczna chyba, że podpisałes odpowiednia umowę.

aqua
14-06-2012, 21:31
Umowa o wykonanie dzieła oraz o przekazanie majątkowych praw autorskich do dzieła

zawarta w , w dniu ………………………..r.
pomiędzy:

zwanym w treści umowy „Zamawiającym”, a
………………………………………… ……………………………………PESEL ……………………,
zwanym w treści umowy „Twórcą”,

o następującej treści:

§ 1
1. Zamawiający zleca, a Twórca wykona i przekaże Zamawiającemu dzieło w postaci zestawu zdjęć, *szczegółowo określonego w załączniku nr 1 do Umowy, stanowiącym jej integralną część. *Fotografie zostaną dostarczone Zamawiającemu w formie elektronicznej w rozdzielczości min. 300dpi i wielkości min. 2000x3000 pikseli.
2. Twórca zobowiązuje się do wykonywania przedmiotu umowy własnymi siłami. Powierzenie wykonania części przedmiotu umowy innym wykonawcom wymaga uprzedniej pisemnej zgody Zamawiającego.

§ 2
1. Strony umowy ustalają wysokość wynagrodzenia ryczałtowego na kwotę
.......

2. Zamawiający wypłaci Twórcy to wynagrodzenie przelewem na podstawie rachunku w terminie 7 dni od daty oddania dzieła.

3. Strony ustalają, że wynagrodzenie wskazane w ust. 1 powyżej stanowi całe i kompletne wynagrodzenie należne Wykonawcy z tytułu zawarcia i wykonania niniejszej umowy.
§ 3
1. Twórca wykona i dostarczy dzieło Zamawiającemu w wersji elektronicznej w terminie 30 dni od daty podpisania umowy. Zamawiający z tą chwilą nabywa własność egzemplarza utworu stanowiącego przedmiot umowy.
2. W razie niemożności dotrzymania terminu określonego w ust. 1 Twórca zawiadomi o tym Zamawiającego i zaproponuje mu jego odpowiednie przedłużenie.
3. W przypadku niedotrzymania ustalonego terminu przez Twórcę, zapłaci on Zamawiającemu 2% kwoty brutto tytułem kary umownej za każdy dzień opóźnienia. W sytuacji, gdy szkoda spowodowana niewykonaniem umowy przez Twórcę przewyższy wysokość kary umownej, Twórca jest zobowiązany do naprawienia szkody w całości.
§ 4.
1. Twórca oświadcza, że przedmiot umowy będzie oryginalny, twórczy, nie
1. naruszający praw przysługujących osobom trzecim, w tym w szczególności praw autorskich innych osób.
2. Twórca oświadcza, że będą mu przysługiwać majątkowe prawa autorskie w*rozumieniu ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. Nr 24, poz. 83, z późn. zm.) do dzieła, o których mowa w ust. 1, w*pełnym zakresie, bez żadnych ograniczeń lub obciążeń na rzecz osób trzecich, w*szczególności majątkowych lub osobistych praw autorskich innych osób.
3. W ramach wynagrodzenia, określonego w § 2 ust. 1, z chwilą odbioru dzieła Twórca przenosi na Zamawiającego całość majątkowych praw autorskich do dzieła, o*którym mowa w § 1.
4. Twórca wyraża zgodę na wykonywanie przez Zamawiającego autorskich praw zależnych i udziela zezwolenia na rozporządzanie lub korzystanie z*powstałych w związku z realizacją niniejszej umowy utworów i produktów i nie będzie żądał z tego tytułu dodatkowego wynagrodzenia.
5. Przeniesienie majątkowych praw autorskich do przedmiotu niniejszej umowy obejmuj, wszystkie znane w chwili zawarcia umowy pola eksploatacji, a w szczególności:
a) utrwalanie, kopiowanie, wprowadzenie do pamięci komputerów i serwerów, sieci komputerowych, w tym zapisu na nośnikach audiowizualnych, cyfrowych, analogowych, płytach, taśmach filmowych we wszystkich możliwych formatach i wytwarzania w wymienionych technikach egzemplarzy dzieła;
b) wystawianie, wyświetlanie lub publiczną prezentację, w tym w takie udostępnienie w taki sposób, aby każdy mógł mieć do niego dostęp w miejscu i czasie przez siebie wybranym;
c) wykorzystywanie w materiałach wydawniczych, w tym promocyjnych, reklamowych, informacyjnych i*szkoleniowych oraz we wszelkiego rodzaju mediach audio-wizualnych i*komputerowych, w sieciach internet, intranet i innych sieciach teleinformatycznych, multimedialnych i komputerowych.
d) prawo do przetwarzania dzieła w całości lub z jego części oraz ich łączenia z*innymi poprzez dodanie różnych elementów, uaktualnienie, modyfikację, adaptację, tłumaczenie na różne języki, zmianę barw, okładek, wielkości i treści całości lub ich części,
e) wykorzystywania i włączania dzieła w skład utworu zbiorowego;
f) publikację i rozpowszechnianie w całości lub w części za pomocą druku (w tym techniką drukarską, reprograficzną, zapisu magnetycznego oraz cyfrową), wizji lub fonii przewodowej albo bezprzewodowej przez stację naziemną, nadawanie za pośrednictwem satelity, wraz z prawem do retransmisji w ramach platform cyfrowych oraz/lub kablowych, równoległe i integralne nadawanie dzieła przez inną organizację radiową bądź telewizyjną, transmisję komputerową (sieć szerokiego dostępu, Internet) łącznie z*utrwalaniem w pamięci RAM oraz zezwalaniem na tworzenie i nadawanie kompilacji.
g) w zakresie obrotu egzemplarzami, na których dzieło i/lub jego elementy utrwalono – wprowadzania do obrotu, użyczania, sprzedaży lub najmu egzemplarzy;
h) Eksploatacji i wykorzystania na portalach internetowych i stronach internetowych, recenzjach, opisach, komentarzach, konkursach, w programach telewizyjnych, reklamach telewizyjnych, reklamie ulicznej, drukowanej i internetowej.
6. Wynagrodzenie o którym mowa w § 3, stanowi pełne i kompletne wynagrodzenie z tytułu przeniesienia Praw Autorskich do dzieła będącego przedmiotem niniejszej umowy.
7. Przeniesienie majątkowych praw autorskich dokonane jest bez ograniczeń terytorialnych wykonywania tych praw.
§ 5

1. Twórca oświadcza, że dysponuje odpowiednim potencjałem techniczno -organizacyjnym, wiedzą i doświadczeniem pozwalającym na należyte zrealizowanie przedmiotu umowy.
2. W razie powstania w trakcie wykonywania umowy i po wykonaniu umowy wszelkich roszczeń osób trzecich Twórca bierze na siebie wyłączną odpowiedzialność za*szkody osób trzecich wynikające z wykonania dzieła.

§ 6
W razie wystąpienia istotnej zmiany okoliczności, Zamawiający może odstąpić od umowy lub ją wypowiedzieć. W takim przypadku Twórca może żądać wynagrodzenia jedynie z tytułu wykonania faktycznej części umowy.

§ 7
Każda ze stron zobowiązuje się do dołożenia staranności w trakcie wykonywania niniejszej Umowy, w tym także do pełnej współpracy z drugą Stroną w celu zapewnienia należytego i terminowego wykonania niniejszej umowy.

§ 8
Ewentualne zmiany lub uzupełnienia umowy wymagają formy pisemnej pod rygorem nieważności.
§ 9
Umowę sporządzono w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach, po jednym dla każdej ze stron.
§ 10
Dla sporów wynikających z niniejszej umowy sądem właściwym jest miejsce zamieszkania/siedziba Zamawiającego.

jacek_73
14-06-2012, 21:42
Czy ta umowa jest korzystna dla autora zdjec?

Jest korzystna dla zamawiającego, który sobie zabezpieczył tyłek na wszelkie możliwe sposoby. To wszystko.

aqua
14-06-2012, 21:45
Jest korzystna dla zamawiającego, który sobie zabezpieczył tyłek na wszelkie możliwe sposoby. To wszystko.


Co nalezy zmienic na korzysc autora?

jacek_73
14-06-2012, 22:02
Mocno mnie zastanawia § 4/1 - szczególnie ten zapis o twórczości, ale to zależy od szczegółów umowy. A także § 6 jako ewentualne zabezpieczenie usługobiorcy mogłoby być lepsze.

Reszta [IMHO] jak ktoś jest rzetelny i uczciwy to niniejsza umowa nie stanowi niebezpieczeństwa :-)

Kolekcjoner
15-06-2012, 21:53
Mnie się bardzo podoba punkt. 2. paragraf 5. ;) Czyli jak się komuś jego facjata nie spodoba to do sądu idzie fotograf - mimo, że nie ma on żadnego wpływu na to gdzie i w jakim kontekście te zdjęcia będą publikowane - jak wynika z innych punktów tej umowy.

Sergiusz
16-06-2012, 02:22
Brakuje załącznika nr 1 do umowy. To nie w załączniku a w umowie powinno być określone dzieło. W myśl tej umowy oddaje czarne placki o wymaganej rozdzielczości i wystawiam rachunek.

jacek_73
16-06-2012, 11:42
A niby dlaczemu nie w załączniku? To że nie znamy tematu działa powoduje że gubimy się w gąszczu przypuszczeń ale pewnie chodzi o coś trywialnego (najczęściej/najgęściej tak jest).:confused:

Sergiusz
16-06-2012, 12:27
Miałem na myśli, że podpisywanie takich umów powoduje paranoję spychając na dalszy plan jej cel. Byłem kiedyś sponsorem pewnej imprezy gdzie zarówno organizator jak i sponsorzy powynajmowali specjalne firmy aby kontrolować dotrzymanie warunków umowy. Dobra zabawa, która była głównym celem zeszła na drugi a nawet trzeci plan.

jacek_73
16-06-2012, 12:34
Miałem na myśli, że podpisywanie takich umów powoduje paranoję spychając na dalszy plan jej cel...

Wyjeżdżasz (przepraszam za sformułowanie) z jakimś extremum. Dziwisz się usługobiorcom szykującym takie umowy, skoro coraz częściej roboty podejmują się osoby nie mające o niej zielonego pojęcia, a w najlepszym wypadku pojęcie to jest blade? I dotyczy to całego sektora usług.

Sergiusz
16-06-2012, 12:43
Dziwię się bo jeśli ktoś jest mówiąc delikatnie partaczem to nawet najlepsza umowa nie spowoduje, że dzieło stanie się mistrzostwem świata.

jacek_73
16-06-2012, 16:36
Dziwię się bo jeśli ktoś jest mówiąc delikatnie partaczem to nawet najlepsza umowa nie spowoduje, że dzieło stanie się mistrzostwem świata.

...ale może po przeczytaniu rura mu zmięknie i nie weźmie roboty o której nie ma pojęcia (w sensie czy to będzie fotograf, mechanik, elektryk czy krawiec). Ale jesteśmy przy fotografii. Mało było przypadków że ktoś podejmował się obfotografować buty do jakiejś gazetki, a później pytał się na forach prawiefotograficznych jak to zrobić?
BTW: A prawa autorskie?...są niezbywalne.

Merde
16-06-2012, 16:41
A prawa autorskie?...są niezbywalne.

A gdzie tam... majątkowe można zbyć jak najbardziej.

jacek_73
16-06-2012, 16:45
Prawo autorskie a majątkowe to chyba nie jest to samo?

4kwiatek
16-06-2012, 17:11
Hi...

Prawo autorskie a majątkowe to chyba nie jest to samo?

O ile pamiętam to prawa do utworu dzielą się na osobiste i majątkowe.

Pozdrawiam...

Kolekcjoner
16-06-2012, 17:13
Sporo różnych umów podpisujemy i tak naprawdę w tych gdzie obie strony chcą coś zrobić to nie ma żadnych kruczków, haczyków, zastrzeżeń etc. Ja jak widzę że ktoś mi coś takiego podkłada to w większości wypadków współpracę sobie odpuszczam.
Problem polega na tym że często wszystko jest dogadane i normalne, po czym umowę bierze w ręce radca prawny i robi się z tego parodia.
Ja rozumem że wiele instytucji potrzebuje podkładki ale tak jak napisał Sergiusz: "bo jeśli ktoś jest mówiąc delikatnie partaczem to nawet najlepsza umowa nie spowoduje, że dzieło stanie się mistrzostwem świata."
Finalnie jest tak że dobrych to odstrasza, a partaczy niczego nie nauczy.

jacek_73
16-06-2012, 18:28
...Ja jak widzę że ktoś mi coś takiego podkłada to w większości wypadków współpracę sobie odpuszczam..

To zależy od cyfry którą zastępują TE kropki :twisted:


... po czym umowę bierze w ręce radca prawny i robi się z tego parodia...

Taaa. To jest druga strona medalu. Usługodawcy-chachmęty liczące na drapane.

Kolekcjoner
16-06-2012, 23:10
To zależy od cyfry którą zastępują TE kropki :twisted:


Tak i im o większą kwotę chodzi tym bardziej nieufny się staję :cool:.

ale .... może już nie ciągnijmy tego OT ;).

aqua
19-06-2012, 07:41
Brakuje załącznika nr 1 do umowy. To nie w załączniku a w umowie powinno być określone dzieło. W myśl tej umowy oddaje czarne placki o wymaganej rozdzielczości i wystawiam rachunek.

Jest zalacznik, z wybranymi zdjeciami, na zdjeciach sa zwierzaki

AB94
28-10-2012, 18:27
Witam!

Potrzebuję rady, otóż robiłam zdjęcia dla pewnych chłopaków - żeby mogli wykorzystac je do wywiadu z wytwórnią. Wiedziałam o tym. Nie sadziłąm jednak ze owa wytwórnia nałoży swoje logo na moje zdjecia - chłopaki na facebooku podpisali je więc do nich nie mam pretensji.

Wywiad jest pod tym linkiem :
RespectHH X High Time LMP : Delling/Kruk (http://www.respecthh.pl/czytelnia/cykle-rhh/item/1075-respecthh-x-high-time-lmp.html)


Co mam robić ? Co Wy byście zrobili na moim miejscu - mam dylemat i nie wiem co o tym sądzic a doświadczenia nie mam w tych sprawach :(

Merde
28-10-2012, 18:38
Moim zdaniem szarpać się nie ma o co. Napisz do nich, że chcesz żeby zdjęcia zamieszczono bez ich logotypu i z twoim podpisem i do widzenia.

jacek_73
28-10-2012, 19:09
Witam!

...Co mam robić ? Co Wy byście zrobili na moim miejscu - mam dylemat i nie wiem co o tym sądzic a doświadczenia nie mam w tych sprawach :(

Wysłać maila z zapytaniem, czy podpisać umowę licencyjną na zamieszczanie moich zdjęć to nie łaska :evil:

marfot
28-10-2012, 19:14
Przekazałem nieodpłatnie setki zdjęć, osobom prywatnym i firmom. Potem zdjęcia te trafiały do różnych wydawnictw, folderów, kalendarzy, na stoiska targowe, strony internetowe. Nigdy nie zdarzyło się, że któreś zostało podpisane moim nazwiskiem. Nigdy też nie zdarzyło się, że zostało podpisane jakimś innym.
Uważam, że moje prawa autorskie (osobiste i majątkowe) nie zostały naruszone bo w momencie przekazania praktycznie godzę się na każde wykorzystanie, również komercyjne. A, że nikt nawet nie pomyślał o symbolicznej choćby zapłacie ( a mi nie przszła przez gardło taka sugestia)- no cóż jeszcze dziki kraj.
Może lepiej jakby powszechniej obowiązywały umowy bo wtedy wypada podać jakąś kwotę.

AB94
28-10-2012, 20:12
Rozumiem, Marfot, nie przeskadzałoby mi gdyby nie były podpisane ( chociaz chciałabym żeby były ) ale o to że na moje zdjecia nałozyli swoje logo. :( Nie wiem czy to w porządku...

Dziekuje wam za odpowiedzi...Każda bardzo sie dla mnie liczy :)

dinderi
28-10-2012, 20:20
Przekazałem nieodpłatnie setki zdjęć, osobom prywatnym i firmom. Potem zdjęcia te trafiały do różnych wydawnictw, folderów, kalendarzy, na stoiska targowe, strony internetowe. Nigdy nie zdarzyło się, że któreś zostało podpisane moim nazwiskiem. Nigdy też nie zdarzyło się, że zostało podpisane jakimś innym.
Uważam, że moje prawa autorskie (osobiste i majątkowe) nie zostały naruszone bo w momencie przekazania praktycznie godzę się na każde wykorzystanie, również komercyjne. A, że nikt nawet nie pomyślał o symbolicznej choćby zapłacie ( a mi nie przszła przez gardło taka sugestia)- no cóż jeszcze dziki kraj. Jeśli oddałes za darmo, nie dzwi się, że nikt nie zapłacił. Pisanie "dziki kraj" jest tutaj bardzo nie w porzadku. Jesteś częścią tej dzikości.

jacek_73
28-10-2012, 20:24
Jeśli oddałes za darmo, nie dzwi się, że nikt nie zapłacił. Pisanie "dziki kraj" jest tutaj bardzo nie w porzadku. Jesteś częścią tej dzikości.

Mirek, jeżeli udzielę Ci licencji na wykorzystywanie moich zdjęć (za darmo) to nie znaczy, że możesz przekazywać je dalej komuś innemu. I dlatego właśnie są umowy licencyjne :)

AB94
28-10-2012, 20:44
Panowie , ja dałam za darmo te zdjęcia raperom i nie żądam pieniędzy, wiedziałam że chopaki dadzą je do wytwórni. Chodzi mi o to czy wytwórnia może zamieścić swoje logo na moich zdjęciach.
Nie podoba mi sie to bo, teraz to wygląda tak jakby to właśnie ta wytwórnia zorganizowała im sesję.

dinderi
28-10-2012, 21:07
Jacek, Wiem, co to umowa licencyjna. Mam ostatnio dużo sytuacji, w których znajomośc Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych jest bardzo wymagana. Każde użyczenie zdjęć, wg prawa, wymaga pisemnej licencji.
Odniosłem się do wypowiedzi kolegi, który rozdaje zdjęcia za darmo, w nieograniczonych celach i nazywa kraj dzikim, bo nikt mu nie płaci. Nie płaci, bo nie żąda pieniędzy. Ten kraj nie jest dziki, tylko ludzie sa głupi.

AB94, wejdź na stronę sejmową i sciągnij sobie ujednolicony tekst w/w ustawy. przeczytaj ją bardzo dokładnie. Reasumując, to co i tak MUSISZ przeczytać to:
1. Zawsze jest obowiązek podania autora fotografi, bez względu na udzieloną licencję lub przeniesienie praw materialnych do zdjęcia.
2. Tylko osoba posiadająca odpowiednią licencję, może dokonywac zmian dzieła czyt. dodawać napisy, zmeiniać kolory, rozmiar, kadrować itp.
3. Te całe coś o hip-hopie musi miec licencję na publikację Twoich zdjęc, To że je dałaś chłopakom, nie ma żadnego wpływu. Oni nie mieli prawa przekazać ich dalej bez Twojej zgody.
4. To coś o hip-hopie ma obowiązek podania autora zdjęc, co wynika z w/w ustawy.

Mogło się zdarzyć, że kolesie dali te zdjęcia, podpisujac umowę z tym czymś o hip-hopie, w której była wzmianka, że dysponują pełnymi prawami do zdjęc. Jeśli im powiedziałaś, ze moga z nimi robić co chcą, to w zasadzie, poza tym, że nie ma to formy pisemnej, mieli prawo. W tym wypadku, naruszone zostały zapisy o edycji zdjęć oraz braku wzmianki o autorze. Jeśli nie udzieliłaś zgody na publikację zdjęć w takiej formie, mozesz dochodzić odszkodowania od "publikatora".

marfot
28-10-2012, 21:14
Jeśli oddałes za darmo, nie dzwi się, że nikt nie zapłacił. Pisanie "dziki kraj" jest tutaj bardzo nie w porzadku. Jesteś częścią tej dzikości.

Chodzi mi o to, że są jeszcze "dzikie miejsca", gdzie "nie wypada" mówić o zapłacie za pracę, są ludzie, którzy na wzmiankę o cenie utworu jakim jest zdjęcie w najlepszym wypadku parskną śmiechem, gdzie robi się coś "dla dobra sprawy".
Jest zasada, ze jak zrobisz coś za darmo to już zawsze będziesz musiał robić to za darmo bo w sumie zaproponowałeś taką cenę za swoje usługi. Cieszę się, że profesjonalna usługa fotograficzna ma swoją cenę, że jest obwarowana umowami itd. bo to nadaje stosownej powagi. Może świadomość, tego że zdjęcia mają swoją cenę upowszechni się należycie.

dinderi
28-10-2012, 21:27
Chodzi mi o to, że są jeszcze "dzikie miejsca", gdzie "nie wypada" mówić o zapłacie za pracę, są ludzie, którzy na wzmiankę o cenie utworu jakim jest zdjęcie w najlepszym wypadku parskną śmiechem, gdzie robi się coś "dla dobra sprawy".To nie wyklucza tego, co napisałem. Tam, gdzie parskają śmiechem, tam się zdjęc nie oddaje. Parskaja dlatego, bo wiedzą, ze znajdzie się taki ktoś, kto odda swoje zdjęcie, za poklepanie po ramieniu.

jacek_73
28-10-2012, 21:29
... za poklepanie po ramieniu.

Czym się różni osioł od lwa?

A zdjęcia? Jedne mają większą wartość, inne mniejszą. Są także nic nie warte. Nie ma nic złego w rozdawaniu swoich zdjęć za darmo - tylko trzeba jeszcze wiedzieć dlaczego.

dinderi
28-10-2012, 21:41
A zdjęcia? Jedne mają większą wartość, inne mniejszą. Są także nic nie warte. Nie ma nic złego w rozdawaniu swoich zdjęć za darmo - tylko trzeba jeszcze wiedzieć dlaczego.
Wszystko jedno, jakie zdjecia sie rozdaje. Ich jakośc nie ma żadnego znaczenia. Chodzi o to, że ten kraj wyglada tak, jakim go kreujemy. To od nas zalezy jak wygląda. Jeśli rozdajemy zdjęcia za darmo, to nie mamy prawa miec do kraju pretensji, że tak jest.

Sergiusz
28-10-2012, 21:48
Ja to już na to nie zwracam uwagi. Zamieszczam zdjęcie na portalu Informator Żoliborza - BAZAR NA PLACU WILSONA (http://www.infzoliborza.waw.pl/index.php?art=3469&pm=2012&miesiac=9) potem w innym artykule pojawia się jako ilustracja ale już niepodpisana Informator Żoliborza - HANDEL NA PLACU WILSONA - RACZEJ TAK (http://www.infzoliborza.waw.pl/artykul3855_handel-na-placu-wilsona---raczej-tak) i to samo zdjęcie w drukowanej gazecie jest rozciągnięte w „panoramę” też niepodpisane. Ale gram w jednej drużynie spotykam się z redakcją i nie podnoszę tych drobiazgów do rangi problemu.

Merde
29-10-2012, 12:12
Wszystko jedno, jakie zdjecia sie rozdaje. Ich jakośc nie ma żadnego znaczenia. Chodzi o to, że ten kraj wyglada tak, jakim go kreujemy. To od nas zalezy jak wygląda. Jeśli rozdajemy zdjęcia za darmo, to nie mamy prawa miec do kraju pretensji, że tak jest.

To tylko jedna strona medalu.
Ja dodatkowo "dziki kraj" rozwinąłbym jako "dziki świat". Ja swoich zdjęć (fotografia produktowa w branży, gdzie o choćby przyzwoite zdjęcia naprawdę trudno) nie rozdaję, a znajduję je nie tylko na polskich stronach. Chiny, Ukraina, Argentyna, Hiszpania, Rumunia, Izrael, Rosja, aukcje na eBayu, Allegro i pewnie jeszcze wiele, wiele miejsc do których nie dotarłem...

Sam proceder "pożyczania" to jedno, a to co z tym faktem można zrobić, to drugie. Spróbuj, a na 95% jedyną osobą która coś na tym zarobi będzie twój prawnik.
Dlatego "dziki kraj" jest jak najbardziej na miejscu...

PS: Sprawdzone na własnej tylnej części ciała. Na kontynuację sporu w sądzie nie zdecydowałem się, po sprowadzeniu na ziemię przez prawnika ponoć specjalizującego się w prawach autorskich.

dinderi
29-10-2012, 12:25
To tylko jedna strona medalu.
Ja dodatkowo "dziki kraj" rozwinąłbym jako "dziki świat". Ja swoich zdjęć (fotografia produktowa w branży, gdzie o choćby przyzwoite zdjęcia naprawdę trudno) nie rozdaję, a znajduję je nie tylko na polskich stronach. Chiny, Ukraina, Argentyna, Hiszpania, Rumunia, Izrael, Rosja, aukcje na eBayu, Allegro i pewnie jeszcze wiele, wiele miejsc do których nie dotarłem...

Sam proceder "pożyczania" to jedno, a to co z tym faktem można zrobić, to drugie. Spróbuj, a na 95% jedyną osobą która coś na tym zarobi będzie twój prawnik.
Dlatego "dziki kraj" jest jak najbardziej na miejscu...

PS: Sprawdzone na własnej tylnej części ciała. Na kontynuację sporu w sądzie nie zdecydowałem się, po sprowadzeniu na ziemię przez prawnika ponoć specjalizującego się w prawach autorskich.
No tak. Tu niestety trzeba pamiętać, że prawnicy przyjeli sobie (pan Bóg raczy wiedziec na jakiej podstawie), że zasądzone odszkodowanie pokrywa się z honorarium za usługi prawnicze. Przy czym, znam po tyle samo osób, które na odszkodowaniach za nielegalną publikację zarobili, co i nie zarobili.
"Pożyczanie" zdjęć rzeczywiście nie jest charakterystyczne tylko dla nas. To światowa plaga. Im dalej jest "pozyczka", tym trudniej dochodzić swoich praw. Ale trzeba walczyć i uświadamiać, że takie praktyki sa nielegalne. Często są one wynikiem nieznajomości prawa i braku świadomości, że fotografia nie jest bezpańska. Moich zdjęć, jak dotąd, nikt niestety nie ukradł, było za to kilka prób wyłudzenia. Jedna nawet - co jest prawdziwie kuriozalne - ze swego rodzaju zastraszaniem :) Co ciekawe, najwięcej praw do nieswoich zdjęć rościła sobie jak dotąd firma organizująca koncety. Czyli ktoś, kto prawo autorskie powinien miec w opuszku małego palca.
Spotkały mnie też miłe momenty, jak np. wielce owocna i bardzo kulturalna wymiana interesów z impresariem dużej światowej gwiazdy, z "dzikiego zachodu". ;)
Wszystko zależy na jakiego człowieka sie trafi i do końca bedę walczył o obwinianie konkretnych ludzi, a nie kraju.
Na świecie nic nie dziej się samo "bo taki kraj". Dzieje się, bo stoją za tym konkretni ludzie. Kryzys światowy nie wziął się z nikąd, jak próbuje nam się wcisnąć, ale stali za nim konkretni ludzie z konkretnymi decyzjami. Nasz kraj jest taki, jaki jest, bo takim go tworzymy. Dzikość jest w nas.

Merde
29-10-2012, 13:11
Wszystko zależy na jakiego człowieka sie trafi i do końca bedę walczył o obwinianie konkretnych ludzi, a nie kraju.

"Dzikość" kraju polega na tym, że przy bezdyskusyjnej winie strony naruszającej Prawo Autorskie powodzenie sporu sądowego w najlepszym wypadku można szacować na 50/50.
Tak, będzie on zależał od konkretnych ludzi, ale wina leży po stronie systemu, który na takie niejednoznaczne interpretacje pozwala.

kosdkp
29-10-2012, 16:24
"Dzikość" kraju polega na tym, że przy bezdyskusyjnej winie strony naruszającej Prawo Autorskie powodzenie sporu sądowego w najlepszym wypadku można szacować na 50/50.

I często my jako właściciele, zlewamy na to prawo...bo ewentualna "walka" skazana na niepowodzenie.
Raz miałem sytuację ewidentnej kradzieży. Znajomi poprosili mnie o obsługę wesela, zlecenie jak zlecenie. Jako że znałem Młodych dostałem płytkę filmem... przez 2-3 minuty przecierałem oczy ze zdumienia... 80% czołówki weselnego filmidla to były moje zdjęcia. Zero podpisu, zero adnotacji. Nikt o nic nie zapytał - czy może, czy nie.
Po chwili zastanowienia stwierdziłem, że skórka nie warta wyprawki. Więcej czasu i kasy stracę na dochodzenie praw niż na tym zyskam. A znając samego złodzieja gwarantowany ostry atak aniżeli spokojna rzeczowa rozmowa...

AB94
29-10-2012, 19:10
Dziekuje Wam Panowie :) Bardzo mi pomogliście :)

Już dołożyli podpis do zdjęć :) [ logo co prawda zostawili ale juz nie bede się z nimi dochodzić ]
Tak teraz to wygląda :
RespectHH X High Time LMP : Delling/Kruk (http://www.respecthh.pl/czytelnia/cykle-rhh/item/1075-respecthh-x-high-time-lmp.html)

Jeszcze raz bardzo Wam dziękuje :)

marfot
29-10-2012, 19:43
Wszystko jedno, jakie zdjecia sie rozdaje. Ich jakośc nie ma żadnego znaczenia. Chodzi o to, że ten kraj wyglada tak, jakim go kreujemy. To od nas zalezy jak wygląda. Jeśli rozdajemy zdjęcia za darmo, to nie mamy prawa miec do kraju pretensji, że tak jest.

Dużo jest w tym prawdy. Jeżeli za coś nie trzeba płacić to trudno przypisać temu jakąś wartość, otoczyć ochroną itp. Zdjęć, za które zamawiający zapłacił już tak chętnie nie porozdaje na prawo i lewo. Jezeli transakcji towarzyszyła odpowiednia umowa (a powinna) to całość nabiera zupełnie innej rangi, nawet jak wynagrodzenie jest symboliczne np. pokrywa nakład pracy w godzinach bez żadnej górki za "wrażenie artystyczne".

EOS1N
07-11-2012, 12:51
Ciekawostka:
Podejście managera pewnego muzyka do kwestii praw autorskich - opisałem na swoim blogu: Nie bierz aparatu na koncert Pilicha! | bobrzanie.pl - internetowy nietabloid (http://bobrzanie.pl/2012/11/07/letowski/nie-bierz-aparatu-na-koncert-pilicha)

lukasz57-90
25-02-2013, 13:27
Cześć mam pytanko...

Dostałem propozycję robienia zdjęć na jednej z imprez sportowych, ale organizator powiedział, że będę musiał zrzec się praw autorskich.
Tzn. że nie będę mógł zamieścić swoich zdjęć wraz z logiem na swojej stronie www, fanpage'u i wykorzystywać ich do promocji swojej firmy?

Zależy mi na wykonaniu zdjęć na tej imprezie... co mogę zaproponować?

Merde
25-02-2013, 13:51
co mogę zaproponować?

200 zł za zdjęcie.

lukasz57-90
25-02-2013, 13:55
Tzn. że nie będę mógł zamieścić swoich zdjęć wraz z logiem na swojej stronie www, fanpage'u i wykorzystywać ich do promocji swojej firmy?

Merde
25-02-2013, 13:58
Tzn. że nie będę mógł zamieścić swoich zdjęć wraz z logiem na swojej stronie www, fanpage'u i wykorzystywać ich do promocji swojej firmy?

Oni chcą od ciebie zdjęcia na wyłączność. Takie warunki muszą kosztować.
Prawdopodobnie i tak będą je chcieli od ciebie za darmo, takie czasy.
Moim zdaniem nie ma co z siebie robić dziada, tylko albo drogo, albo niech spadają na drzewo banany prostować.

Kuba1
25-02-2013, 22:01
Oni chcą od ciebie zdjęcia na wyłączność. Takie warunki muszą kosztować.
Prawdopodobnie i tak będą je chcieli od ciebie za darmo, takie czasy.
Moim zdaniem nie ma co z siebie robić dziada, tylko albo drogo, albo niech spadają na drzewo banany prostować.10/10

Tommeck
26-02-2013, 12:47
Witam wszystkich Forumowiczów.
Mam następujący problem. Jako początkujący (aczkolwiek nie wybitnie zielony fotograf) zdarzyło mi się zrobić kilka wesel dla pewnego studia (z którym umowę podpisała Para Młoda). Ja nie miałem podpisanej żadnej umowy ani z PM ani ze studiem. Dostałem swoje $ za zrobienie materiału i tyle. Teraz jednak, chciałbym na swojej stronie www umieścić kilkanascie fotek z tamtych imprez. Czy mając pisemną zgodę PM moge publikować zrobione przeze mnie zdjęcia (+ewentualna moja obróbka cyfrowa), czy muszę pytać o zgodę (pisemną) powyższe studio? Temat praw autorskich i praw do wizerunku jest dość skomplikowany i mało precyzyjny. Proszę o konkretne odpowiedzi, bo nie spotkałem opisanych podobnych przypadków...
Z góry dziękuję.

Merde
26-02-2013, 13:14
PM wyraża zgodę na publikację wizerunku, bo tylko z tego tytułu mogą zaprotestować.
Studio, na którego zlecenie robiłeś zdjęcia, od strony formalno-prawnej nie może ci niczego zabronić (nie miałeś tego przecież w umowie!), ale moim zdaniem wypadałoby po prostu zapytać co o tym sądzą... Tak ze zwykłej przyzwoitości.

Tommeck
26-02-2013, 13:26
Mam w planach z nimi pogadać, ale chciałem się upewnić, czy moja pozycja jest "grzecznie Was informuję, że publikuję kilkanaście/dziesiąt fotek z tych kilku imprez" czy "grzecznie bym prosił czy łaskawie wyrazilibyście zgodę, na wrzucenie na moje www". Dzięki za odpowiedź.

mmw
21-04-2013, 07:31
Witam.

W poprzedniej pracy robiłem fotki na różnych mniej lub bardziej oficjalnych uroczystościach i imprezach (imprezy integracyjne, spotkania świąteczne, wręczenie nagród firmy, itp.). Wszystkie zdjęcia robiłem prywatnym sprzętem i z własnej inicjatywy w celach pamiątkowych. Zdjęcia (również innych pracowników) publikowane były w galeriach na wewnętrznej stronie intranetowej firmy. Oczywiście wszystkie fotografia zawsze były podpisane imieniem i nazwiskiem autora.
Dowiedziałem się, że ów były zakład pracy z okazji jakiejś rocznicy tworzy "kronikę" w formie albumu (książki).
Czy mają prawo opublikować moje zdjęcia?

Michał

marfot
21-04-2013, 09:43
W poprzedniej pracy robiłem fotki na różnych mniej lub bardziej oficjalnych uroczystościach i imprezach (imprezy integracyjne, spotkania świąteczne, wręczenie nagród firmy, itp.). Wszystkie zdjęcia robiłem prywatnym sprzętem i z własnej inicjatywy w celach pamiątkowych. Zdjęcia (również innych pracowników) publikowane były w galeriach na wewnętrznej stronie intranetowej firmy. Oczywiście wszystkie fotografia zawsze były podpisane imieniem i nazwiskiem autora.
Dowiedziałem się, że ów były zakład pracy z okazji jakiejś rocznicy tworzy "kronikę" w formie albumu (książki).
Czy mają prawo opublikować moje zdjęcia?


Nie wiem czy mają takie prawo ale jeśli to zrobią to bedziesz miał przeparawę, żeby z nimi wygrać. Zdjęcia robiłeś jako pracownik firmy, udostępniłeś firmie do publikacji wewnętrznej. Wygląda to jakbyś zrobił robotę dla firmy albo przynajmniej przekazał prawa majątkowe firmie godząc się na wykorzystanie zdjęć.
To że pozwolili podpisać zdjęcia to coś niesamowitego, ja od 20 lat pracy nie zapracowałem na taki gest.O to zeby zdjęcia były podpisane Twoim imieniem i nazwiskiem masz prawo zawalczyć (jeśli jest Ci to do czegoś potrzebne).

jacek_73
21-04-2013, 11:36
Witam.

...
Czy mają prawo opublikować moje zdjęcia?

Michał

Takie rzeczy ściśle reguluje umowa zawarta między autorem a (w tym wypadku) zakładem pracy. Niestety, często jest tak, że przedsiębiorca sobie myśl, iż jeśli pracownik dał zdjęcia do opublikowania gdzieś na www przedsiębiorstwa, to tak jakby mu dał te zdjęcia "na zawsze" :) Jest to oczywiste i celowe walenie w człona.

strideer
21-04-2013, 11:45
Takie rzeczy ściśle reguluje umowa zawarta między autorem a (w tym wypadku) zakładem pracy. Niestety, często jest tak, że przedsiębiorca sobie myśl, iż jeśli pracownik dał zdjęcia do opublikowania gdzieś na www przedsiębiorstwa, to tak jakby mu dał te zdjęcia "na zawsze" :) Jest to oczywiste i celowe walenie w człona.

W przypadku, kiedy osoba związana jest z przedsiębiorcą umową o pracę, a zdjęcia powstają w godzinach pracy, to z mocy prawa są one własnością przedsiębiorcy (mowa o prawach autorskich materialnych, praw osobistych oczywiście nie sposób "przejąć" w ten sposób). Nie jestem pewny co w sytuacji, kiedy zdjęcia robione są sprzętem prywatnym, ale tak na logikę to wykonawca zdjęć może domagać się jakiejś opłaty za użycie sprzętu (podobnie jak się zwraca kilometrówkę za przejazdy służbowe prywatnym samochodem).

jacek_73
21-04-2013, 11:51
Z postu #612
imprezy integracyjne, spotkania świąteczne, wręczenie nagród firmy, itp. wynika, że zdjęcia nie powstawały w godzinach pracy* tylko prywatnie*

*tzw. skróty myślowe ;)

strideer
21-04-2013, 11:55
Z postu #612 wynika, że zdjęcia nie powstawały w godzinach pracy* tylko prywatnie*

*tzw. skróty myślowe ;)

Według mnie nie jest to do końca jasne, z pierwotnego postu nie wynika wprost w jakim czasie powstawały zdjęcia eventowe.

koraf
21-04-2013, 15:03
Witam.

W poprzedniej pracy robiłem fotki na różnych mniej lub bardziej oficjalnych uroczystościach i imprezach (imprezy integracyjne, spotkania świąteczne, wręczenie nagród firmy, itp.). Wszystkie zdjęcia robiłem prywatnym sprzętem i z własnej inicjatywy w celach pamiątkowych. Zdjęcia (również innych pracowników) publikowane były w galeriach na wewnętrznej stronie intranetowej firmy. Oczywiście wszystkie fotografia zawsze były podpisane imieniem i nazwiskiem autora.
Dowiedziałem się, że ów były zakład pracy z okazji jakiejś rocznicy tworzy "kronikę" w formie albumu (książki).
Czy mają prawo opublikować moje zdjęcia?

Michał
Na jakiej zasadzie Twoje zdjęcia znalazły się u byłego pracodawcy ? Jeżeli sam je przekazałeś, więc faktycznie może zachodzić domniemanie, że je im darowałeś. Co do prawnego aspektu czy mogą je wykorzystać ? w takiej sytuacji trudno coś jednoznacznie powiedzieć, nie znając więcej okoliczności w jaki sposób posiadają Twoje zdjęcia ?
Często mam podobną sytuację i sprawę stawiam jasno przed zrobieniem zdjęć: jak prywatny sprzęt (przekłada się bezpośrednio na dużo lepszą jakość zdjęć np. do albumu) oczekuję zlecenia lub uzgodnionej z góry gratyfikacji.

strideer
21-04-2013, 15:12
Na jakiej zasadzie Twoje zdjęcia znalazły się u byłego pracodawcy ? Jeżeli sam je przekazałeś, więc faktycznie może zachodzić domniemanie, że je im darowałeś. Co do prawnego aspektu czy mogą je wykorzystać ? w takiej sytuacji trudno coś jednoznacznie powiedzieć, nie znając więcej okoliczności w jaki sposób posiadają Twoje zdjęcia ?
Często mam podobną sytuację i sprawę stawiam jasno przed zrobieniem zdjęć: jak prywatny sprzęt (przekłada się bezpośrednio na dużo lepszą jakość zdjęć np. do albumu) oczekuję zlecenia lub uzgodnionej z góry gratyfikacji.

Domniemanie jest raczej takie, że nie przekazał w takim celu. W przypadku praw autorskich sprawa jest dość jasna: dozwolone jest użycie w zakresie takim, jaki określono w umowie. Jeżeli pracodawca nie może pokazać umowy, na mocy której dopuszczona została publikacja w rzeczonym zakresie, to takiej zgody nie udzielono. (Oczywiście, przy założeniu, że zdjęcia nie powstały w opłaconym czasie pracy, o czym pisałem powyżej).

mmw
21-04-2013, 17:28
Część zdjęć niestety była robiona w godzinach pracy. Wiem, że mimo iż wszyscy pracownicy mieli przerwę (np. na życzenia świąteczne), zawsze to "godziny pracy".
Zdjęcia wszystkich pracowników oraz moje sam publikowałem, gdyż byłem odpowiedzialny za stronę. Zawsze wszystkie fotki były robione tylko dla celów prywatnych-pamiątkowych.

Zdjęcia pozostawiłem w rozdzielczości niezbędnej do publikacji na www. Na upartego jakieś małe wydruki da się z tego zrobić.

Michał

koraf
21-04-2013, 19:49
Część zdjęć niestety była robiona w godzinach pracy. Wiem, że mimo iż wszyscy pracownicy mieli przerwę (np. na życzenia świąteczne), zawsze to "godziny pracy".
Zdjęcia wszystkich pracowników oraz moje sam publikowałem, gdyż byłem odpowiedzialny za stronę. Zawsze wszystkie fotki były robione tylko dla celów prywatnych-pamiątkowych.

Zdjęcia pozostawiłem w rozdzielczości niezbędnej do publikacji na www. Na upartego jakieś małe wydruki da się z tego zrobić.

Michał
Dwa fakty: w godzinach pracy... i byłem odpowiedzialny za stronę ... wg mnie stawiają Ciebie raczej w nieciekawej sytuacji. Można z tego wnioskować, że należało do Twoich obowiązków redagowanie strony o zakładzie, a że wstawiałeś fotki robione prywatnym sprzętem to już pewnie drobny szczegół ;)(dla pracodawcy). Myślę, że powinieneś zasięgnąć porady prawnej jak Ci na tym zależy.

szambonur
22-04-2013, 00:36
Według mnie to nieważne czyją własnością był sprzęt. Prawa autorskie są niezbywalne, więc tego nikt Ci nie odbierze. Jeżeli wykonywałeś te zdjęcia w okresie zatrudnienia to w przypadku sprawy sądowej, jeżeli Twój były pracodawca będzie uparty nic nie wskórasz. Wystarczy jakaś mała udokumentowana premia do wypłaty w tym okresie i adwokat byłego pracodawcy nie będzie miał żadnych problemów z przekonaniem sędziego iż to właśnie było wynagrodzenie za Twoją dobrowolną pracę na rzecz firmy. Ja bym się na Twoim miejscu nie pchał z tym do sądu, sprawa mało oczywista. Zawsze mogą napisać pod zdjęciem... [z materiałów archiwalnych firmy, autor nieznany] Więc chyba najlepszym wyjściem będzie poproszenie ich o podpisanie zdjęć Twoim nazwiskiem i o egzemplarz autorski. Pieniędzy z tego nie wyciągniesz żadnych...

Maver
25-04-2013, 09:50
Z tego co sie orietuje to sa jakby dwa rodzaje praw autorskich. Nie pamietam dokladnych nazw bo mi to wylecialo z glowy, ale w skrcie chodzi o prawa autora jako takie i prawa do wykorzystywania zdjec.
Jesli choodzi o pierwsze to sa one niezbywalne. Wiec zdjecie zawsze w tym wzgledzie bedzie Twojego autorstwa, niezaleznie czy je sprzedasz, czy wykonywales w godzinach pracy etc... Wiec na przyklad podpis pod zdjeciem to Twoje nazwisko, a nie firma w ktorej pracujesz.
Jesli chodzi o drugie to te mozna przenosic na inne osoby czy poodmioty. Niestety w przypadku kiedy masz umowe o prace (czy jakakolwiek inna umowe z ta firma) i w godzinach pracy robiles te zdjecia, to chyba z automatu "naleza" one do tej firmy i ona moze nimi dalej rozporzadzac, pamietajac o tym ze nie moga naruszac Twoich praw jako autora... czyli na przyklad musza podpisac zdjecia Twoim nazwiskiem.
I w zasadzie tyle, chyba ze miales jakas umowe w ktorej bylo wyraznie napisane ze zdjecia robine w czasie pracy sa Twoja wlasnoscia a nie firmy.

człekoupiór
25-04-2013, 21:13
Fotopolis.pl: Prawo a fotografia - o fotografowaniu w trakcie pracy (http://www.fotopolis.pl/index.php?n=12386&prawo-a-fotografia-o-fotografowaniu-w-trakcie-pracy)

Ciekawy artykuł w tym temacie. Napisany dość skrupulatnie przez co powinien rozwiać niektóre wątpliwości.

muchelus
08-05-2013, 12:50
Dzień dobry!
Mam także pytanie dotyczące tematu. Otóż jestem fotografem jednego z klubow piłkarskich ekstraklasy. Fotografuję mecze i klub mi za to płaci. Ostatnio moje zdjęcia (podpisane) znalazły się na dwóch portalach regionalnych gazet. Fakt faktem że w obu przypadkach zdjęcia są podpisane moim nazwiskiem i podane jest źródło skąd teoretycznie zostały pobrane. Natomiast wiem że z mojej prywatnej strony nie mogły być pobrane gdyż nie ma takiej możliwości (chyba że print screen) podane jest żródło strony ale na bank były pobrane ze strony klubu. Co nie idzie w parze z rzeczywistością. W dodatku nikt z owych portali nie kontaktował się ze mną i nie pytał o zgodę. Proszę o pomoc.

szambonur
08-05-2013, 14:08
Dzień dobry!
Mam także pytanie dotyczące tematu. Otóż jestem fotografem jednego z klubow piłkarskich ekstraklasy. Fotografuję mecze i klub mi za to płaci. Ostatnio moje zdjęcia (podpisane) znalazły się na dwóch portalach regionalnych gazet. Fakt faktem że w obu przypadkach zdjęcia są podpisane moim nazwiskiem i podane jest źródło skąd teoretycznie zostały pobrane. Natomiast wiem że z mojej prywatnej strony nie mogły być pobrane gdyż nie ma takiej możliwości (chyba że print screen) podane jest żródło strony ale na bank były pobrane ze strony klubu. Co nie idzie w parze z rzeczywistością. W dodatku nikt z owych portali nie kontaktował się ze mną i nie pytał o zgodę. Proszę o pomoc.

Z tego co opisałeś to klub jest właścicielem tych zdjęć, ponieważ prawdopodobnie posiada wszystkie prawa majątkowe. Tak mi się wydaje, skoro Ci płacą to pewnie odpowiednie umowy mają spisane. Twoje prawa jako autora zostały zachowane. Zdjęcia podpisano imieniem, nazwiskiem i jeszcze zrobiono ci reklamę strony internetowej. Jeżeli właścicielom klubu będzie zależało na wojowaniu z gazetą, to w sądzie całkiem możliwe że jakieś drobne pieniążki z tego by wyciągnęli. Nie sądzę jednak żeby klub piłkarski zdecydował się na taki krok, im przecież zależy na rozgłosie...

muchelus
09-05-2013, 14:03
[QUOTE=szambonur;1160890]Z tego co opisałeś to klub jest właścicielem tych zdjęć, ponieważ prawdopodobnie posiada wszystkie prawa majątkowe. Tak mi się wydaje, skoro Ci płacą to pewnie odpowiednie umowy mają spisane. Twoje prawa jako autora zostały zachowane. Zdjęcia podpisano imieniem, nazwiskiem i jeszcze zrobiono ci reklamę strony internetowej. Jeżeli właścicielom klubu będzie zależało na wojowaniu z gazetą, to w sądzie całkiem możliwe że jakieś drobne pieniążki z tego by wyciągnęli. Nie sądzę jednak żeby klub piłkarski zdecydował się na taki krok, im przecież zależy na rozgłosie...[/QU
dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam.

airhead
10-05-2013, 00:46
podpisałeś umowę o przeniesienie praw autorskich czy o dzieło?

strideer
10-05-2013, 07:19
podpisałeś umowę o przeniesienie praw autorskich czy o dzieło?

Coś dzwoni, ale nie wiesz w którym kościele. To jak byś się zapytał czy jedziesz BMW, czy ciężarówką :-)

airhead
12-05-2013, 21:26
Coś dzwoni, ale nie wiesz w którym kościele.
dlaczego tak uważasz?

czerwcowy
01-12-2013, 22:54
Ja troche z innej beczki.
Zdarza mi sie robic zdjecia na imprezach typu bale. Zdjecia te sa drukowane na biezaco i ludzie moga je od razu na miejscu zakupic. Przed wykonaniem zdjec grupowych itp informuje obecnych o tym fakcie i prosze o zgode. Oczywiscie nadszedl moment, w ktorym jeden z "modeli" przy ogladaniu zdjec nie zaakceptowal ceny odbitki i stwierdzil ze zarabiam handlujac jego wizerunkiem i on sie na to nie zgadza. Informacja o cenie odbitki byla dostepna przy wejsciu do lokalu. Dodam ze zdjecia na ktorych byl to zdjecia grupowe, gdzie wszyscy, lacznie z nim, pozowali. Na wniosek tego "modela" odbitki z jego wizerunkiem zostaly usuniete z witryny.
Pytanie, czy gosc ma jakies prawo do żądania zadoscuczynienia, wystepowania na droge sadowa itp?

poszukiwacz2006
02-12-2013, 22:28
A niby z jakiego tytułu gość chce iść do sądu? Możesz fotografować w tym kraju kogo chcesz nie pytając go o zgodę. Problem może się pojawić, gdy w jakiś sposób wykorzystasz to zdjęcie i naruszysz czyjeś dobra osobiste ( art. 12 kc ). W opisanym przez Ciebie przypadku, gość wyraził zgodę na wykonanie mu zdjęcia, wiedział, że odbitki będą sprzedawane, sam dobrowolnie pozował do zdjęcia. Pospieszyłeś się usuwając zdjęcia z witryny. Zadośćuczynienia możesz żądać Ty, za to, że naraził cię na stres i niepotrzebne nerwy.
Pozdrawiam

becekpl
18-07-2015, 19:06
zrobiłem dzisiaj zdjęcie na premierze STAR WARS VII pt. "I ŻYLI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE"


https://canon-board.info/imgimported/2015/07/813A6925_zpshyj4vk2x-1.jpg
źródło (http://i59.photobucket.com/albums/g293/sirbecek/813A6925_zpshyj4vk2x.jpg)


mogę to zamieścić czy nie?

zysk
18-07-2015, 19:18
IMHO:tak.
Przepisy są nieprecyzyjne,sądy wydaja sprzeczne wyroki w tej samej sprawie,a precedensów nie ma.
W najgorszym przypadku :przeprosiny i usuniecie zdjęcia.
Ale dzis w dobie facebukowego ekshibicjinizmu: myśle ,że uczestnicy fotki będą happy ,ze latają w sieci ,o ile to w ogóle
zauważa ,a jest to(to zauważenie ) mało prawdopodobne.Ja bym się nie wahał z publikacją.

Usjwo
19-07-2015, 05:59
mogę to zamieścić czy nie?

Juz zamiesciles. Zapytaj mlodych czy sie zgadzaja.

--- Kolejny post ---




mogę to zamieścić czy nie?

Juz zamiesciles. Zapytaj mlodych czy sie zgadzaja.

arturmaksymilian
06-09-2015, 23:59
podepne sie pod ten temat. Kilka miesiecy temu bylem z kumplem w indiach. Ja robilem fotografie ruchu ulicznego, on miał wiecej "jaj" i portretował ludzi. W kazdym przypadku pytal o zgode na zrobienie zdjecia. Pomozcie prosze w rozwianiu watpliwosci. Poniewaz kumpel nie ma zadnych podpisanych papierow o zgode na publikacje rozumiem, ze istnieje ryzyko problemow gdyby sie okazalo ,ze portretowani nie zycza sobie wystepowac np. w artykule w jakims pismie. Ostatnio teze kumpel wspimniał mi, ze istnieje jakas instytucja w Polsce (moze ZAIKS, a moze cos innego),ze wystarczy tam wniesc oplate i nie martwic sie ewentualnymi roszczeniami osob opublikowanych. Czy to prawda czy bzdura? Czy istnieje cos takiego jak ubezpieczenie od ewentualnych roszczen publikacji wizrerunku osob? Co sadzicie o ryzyku publikacji obywatelii Indii w Polsce albo np w jakims zachodnioeuropejskim pismie?

arturmaksymilian
25-10-2015, 20:21
widze, ze temat nie przerobiony tu przez nikogo lub tez nikt nie chce sie ze mna podzielic swoja tajemna wiedza. czyzbym zadale za trudne pytanie :)?

namoamo
26-10-2015, 00:36
Ile Ty masz lat Arturze?

mixshot
06-07-2021, 17:18
Odgrzeję trochę temat w kwestii praw autorskich :0
https://soinlaw.com/blog/czy-zdjecia-produktowe-typu-packshot-sa-chronione-prawem-autorskim/

Autor opisuje, że zdjęcia produktowe (raczej mocno uogólnione) nie mogą być objęte prawem autorskim, ponieważ sady utrzymują, że fotografia produktowa to wierne odwzorowanie wyglądu fotografowanych przedmiotów. " W efekcie fotografie produktowe nie stanowią utworu w rozumieniu art. 1 ust. 1, a tym samym ich twórcom nie przysługują prawa autorskie. "
Podstawa prawna:
PrAutU – ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie – I Wydz. Cywilny z dnia 23 października 2018 r.
o sygn. I ACa 125/18

Dogrzebałem się bardziej sprawy i autor wiele kwestii pominął. Chodzi o jednej przypadek, w którym fotograf do każdego zdjęcia nie stosował innego oświetlenia (chodziło o packshoty odzieży), retusz był minimalny (więc też nie autorki), który polegał na wywołaniu RAWa. Jedynym argumentem powoda było zastosowanie autorskiego podwieszenia produktu do zdjęć. Przeszedł biegły i powiedział, że da się to bez problemu odtworzyć, a sad przyklepał, że to praca rzemieślnicza, a nie Twórcza.

Teraz wnioski dla branży:
Packshota, ani nawet bardziej zaawansowanej fotografii produktowej nie można uznać za pewniaka, że jest to dzieło chronione prawem autorskim. W związku z tym nie ma potrzeby udzielania licencji czy sprzedaży autorskich praw majątkowych. Wykonywana usługa zdjęć produktowych nie może być na stawce VAT 8%, tylko na 23%.
Aby to było autorskie dzieło można pokombinować i zdjęcie autorsko zretuszować, bo im więcej retuszu w packshocie, tym trudniej o jego odtworzenie ;)
Bez względu na powyższe, przyszły ciężkie czasu dla całej branży fotografii produktowej, bo jak by nie patrzeć, jest to jedna z trudniejszych dziedzin jeśli chodzi o stosowanie technik fotograficznych - zwłaszcza w kwestii oświetlenia - nawet przy packshocie, bo można go oświetlić przecież inaczej, jak z reklamy ;)