PDA

Zobacz pełną wersję : Kalibracja monitora - gamma, proszę o wyjaśnienie



tomdz
28-01-2008, 13:12
Ok, nabyłem EyeOneDisplay, monitorki oprofilowane, różnica jest wyraźna (na plus), a teraz próbuję dokładnie zrozumieć, co zrobiłem :) I im więcej czytam, tym mam większy mętlik w głowie, zwłaszcza jeśli chodzi o tytułową gammę.
Tytułem wstępu - kiedyś myślałem, że gamma jest wynikiem działania kineskopów CRT (nieliniowa zależność natężenia światła od przyłożonego napięcia), a korekcja gamma ma na celu kompensację nieliniowości, czyli inaczej mówiąc, osiągnięcie na wyjściu gamma=1.
Chyba jednak tak nie jest, bo przecież kalibruje się monitory do gamma rożnego od 1, zwykle 2.2. A to oznacza, że na wyjściu układu wizyjnego dążymy do świadomego osiągnięcia pewnej ustandaryzowanej nieliniowości. Dobrze myślę? (nieco inaczej zadane pytanie - czy całkowita systemowa gamma po kalibracji jest równa właśnie 2.2, czy też jednak 1)?
Jeśli tak, to wprowadzona właśnie nieliniowość powinna być gdzieś skompensowana. I teraz, w którym miejscu następuje ta kompensacja?
Jeśli dobrze się domyślam, to wydaje mi się, że załatwia to się poprzez odpowiednie kodowanie wartości luminancji. Czyli np. dla kodowania 8-bitowego, wartości z zakresu L=0-255 nie dają wyjściu napięcia V=L*V0, a raczej V=( (L/255)^(1/2.2) )*255*V0 ?
Przyjęcie takiego wytłumaczenia pozwala mi zrozumieć wszelkie kwestie dotyczące liniowości matrycy (czyli czemu równać histogram do prawej itp.).
Pojawia się jednak kolejny dylemat - gdzie ustalona jest gamma z jaką koduje się poziomy luminancji? Czy jest to cecha przyjętej przestrzeni kolorów (tzn. przyjęte jest, że sRGB i AdobeRGB kodują poziomy z gamma = 1/2.2)?
Z góry dzięki za odpowiedzi, myślę, że przydadzą sie nie tylko mi, bo jak rozmawiałem ze znajomymi, to okazało się, że mamy podobne wątpliwości :)

czornyj
29-01-2008, 00:45
Ok, nabyłem EyeOneDisplay, monitorki oprofilowane, różnica jest wyraźna (na plus), a teraz próbuję dokładnie zrozumieć, co zrobiłem :) I im więcej czytam, tym mam większy mętlik w głowie, zwłaszcza jeśli chodzi o tytułową gammę.
Tytułem wstępu - kiedyś myślałem, że gamma jest wynikiem działania kineskopów CRT (nieliniowa zależność natężenia światła od przyłożonego napięcia), a korekcja gamma ma na celu kompensację nieliniowości, czyli inaczej mówiąc, osiągnięcie na wyjściu gamma=1.
Chyba jednak tak nie jest, bo przecież kalibruje się monitory do gamma rożnego od 1, zwykle 2.2. A to oznacza, że na wyjściu układu wizyjnego dążymy do świadomego osiągnięcia pewnej ustandaryzowanej nieliniowości. Dobrze myślę? (nieco inaczej zadane pytanie - czy całkowita systemowa gamma po kalibracji jest równa właśnie 2.2, czy też jednak 1)?
Jeśli tak, to wprowadzona właśnie nieliniowość powinna być gdzieś skompensowana. I teraz, w którym miejscu następuje ta kompensacja?
Jeśli dobrze się domyślam, to wydaje mi się, że załatwia to się poprzez odpowiednie kodowanie wartości luminancji. Czyli np. dla kodowania 8-bitowego, wartości z zakresu L=0-255 nie dają wyjściu napięcia V=L*V0, a raczej V=( (L/255)^(1/2.2) )*255*V0 ?
Przyjęcie takiego wytłumaczenia pozwala mi zrozumieć wszelkie kwestie dotyczące liniowości matrycy (czyli czemu równać histogram do prawej itp.).
Pojawia się jednak kolejny dylemat - gdzie ustalona jest gamma z jaką koduje się poziomy luminancji? Czy jest to cecha przyjętej przestrzeni kolorów (tzn. przyjęte jest, że sRGB i AdobeRGB kodują poziomy z gamma = 1/2.2)?
Z góry dzięki za odpowiedzi, myślę, że przydadzą sie nie tylko mi, bo jak rozmawiałem ze znajomymi, to okazało się, że mamy podobne wątpliwości :)

Tytułem wstępu - nieliniowość jest charakterystyczna dla ludzkiej percepcji (nie tylko dla wzroku). Pozwala nam ona na działanie w szerszym zakresie bodźców "bez przesterowania".

Wszystkie urządzenia wyjściowe (monitory, drukarki, itd.) są również nieliniowe - zaś ich krzywa odpowiedzi tonalnej wyrażona jest parametrem gamma. Początkowo standardowym współczynnikiem gamma była wartość 1,8 - z prozaicznej przyczyny: na monitorze współczynnik ten przypominał mniej więcej krzywą poziomów szarości drukarki Apple Laser Writer, co stanowiło swoisty prymitywny system zarządzania barwą (czy raczej szarością). Obecnie - po powstaniu zaawansowanych systemów zarządzania barwą - przyjął się współczynnik gamma wynoszący 2,2. Współczynnik ten najlepiej odpowiadał charakterystyce monitorów kineskopowych. Kompensacja gamma mniej więcej odpowiada nieliniowej charakterystyce naszego wzroku i jej efekt jest przez nas postrzegany liniowo. Również popularne syntetyczne przestrzenie edycyjne - sRGB i AdobeRGB mają współczynnik gamma 2,2.

Inaczej przedstawia się sprawa urządzeń stosowanych do pomiaru światła - skanerów, aparatów cyfrowych, kamer itd. Naturalną rzeczy koleją rejestrują one światło w sposób liniowy, innymi słowy ich współczynnik gamma = 1. Dlatego aby te pomiary odnieść do naszej percepcji, to właśnie tutaj musimy dokonać przekształcenia danych na formę nieliniową, odpowiadającą naszej percepcji.
Istotne dla nas wnioski wynikające z "liniowego stanu rzeczy" opisał Janusz Body:
http://canon-board.info/showthread.php?t=12704

Ogólnie rzecz biorąc wszystkie te przekształcenia wykonuje CMS, na podstawie informacji zawartej w profilach urządzeń. Kalibrując monitor korygujemy jego charakterystykę w ten sposób, by dokładnie odpowiadała współczynnikowi 2,2. Profilując drukarkę dostarczamy systemowi informacji o jej krzywej charakterystycznej. Liniowo zarejestrowane dane z aparatu cyfrowego są przekształcane i zapisywane w nieliniowej postaci, w syntetycznej przestrzeni edycyjnej (np. sRGB itp).

Wszystko to oczywiście podaję w dużym uproszczeniu i mogłem coś popieprzyć, gdyż fachowe i popularne materiały na ten temat albo najeżone są mnóstwem wzorów, cyferek, logarytmów i inszego ch...stwa, (co dla skończonego humanisty stanowi sporą upierdliwość), bądź też podawane są w cholernie ogólnikowej formie, jak dla debili.

tomdz
29-01-2008, 13:47
Obecnie - po powstaniu zaawansowanych systemów zarządzania barwą - przyjął się współczynnik gamma wynoszący 2,2. (...) Również popularne syntetyczne przestrzenie edycyjne - sRGB i AdobeRGB mają współczynnik gamma 2,2.

O ile dobrze rozumuję, dla sRGB i AdobeRGB będzie to tak naprawdę 1/2.2?


Istotne dla nas wnioski wynikające z "liniowego stanu rzeczy" opisał Janusz Body:
http://canon-board.info/showthread.php?t=12704

Oczywiście czytałem cały wątek. Zresztą, z tego co widziałem, Tomasz Urbanowicz miał bardzo podobne wątpliwości do moich.
2 cytaty (mam nadzieję, że autor się nie obrazi):

"Czyli dla PC monitor (zakładam idealne warunki) ma gamme = 2.2, system Windows nadaje w gammie = 1/2.2 co wynikowo daje gammę = 1 czyli funkcje liniową (nachyloną pod kątem 45 stopni)."

...i dalej...

"Janusz pisze, że matryca jest liniowa. Następnie słusznie pisze, że wzrok ludzki ma charakter adaptacyjny. Jednak później pisze że wzrok ludzki ma charakter logarytmiczny z jaką tam gammą od 2-3 (zapewne chodzi o wykładnik potęgi 1/2-1/3 zamiast 2-3). Dalej piszę o jakimś przekształceniu JPG z RAW z funkcją logarytmiczną - tylko po co ta funkcja?
Na monitorze chcemy widzieć dokładnie to, co widzimy w rzeczywistości. Monitor+PC wyświetla obraz w postaci liniowej, matryca rejestruje liniowo - dlaczego jest to przekształcenie i czy ono w ogóle występuje?"

Jak się domyślam (i tu proszę o potwierdzenie), błąd w tym rozumowaniu polega na założeniu, że Windows przeprowadza korekcję 1/2.2 i całościowa gamma systemu jest równa 1 (1/2.2 systemu * 2.2 monitora) - fragment wytłuszczony przeze mnie? Tymczasem gamma systemu = 1, czyli żadnej kompensacji nie ma na tym poziomie, a zachodzi ona tylko i wyłącznie przy konwersji RAW (zapis liniowy) -> sRGB/AdobeRGB (gamma 2.2)? Czy tak?


Wszystko to oczywiście podaję w dużym uproszczeniu i mogłem coś popieprzyć, gdyż fachowe i popularne materiały na ten temat albo najeżone są mnóstwem wzorów, cyferek, logarytmów i inszego ch...stwa, (co dla skończonego humanisty stanowi sporą upierdliwość), bądź też podawane są w cholernie ogólnikowej formie, jak dla debili.

Ja nie humanista, a wręcz po kierunku, po którym "trochę" wstyd zadawać takie pytania. Z tym, że nas tylko uczyli, że CRT są nieliniowe -> korekcja gamma w nadajniku, żeby było liniowo. I tyle. Z kolei materiały w sieci pełne są niedomówień i wręcz sprzeczności (przynajmniej ja nie znalazłem jeszcze kompletnego omówienia tematu).

Tom01
29-01-2008, 15:06
Wycinek z materiału w całości opublikowanego tu: http://monitory.mastiff.pl/faq.php?ID=89

"Współczynnik gamma, z którym musimy się zmagać jest zaszłością czysto technologiczną: jest to nieliniowa charakterystyka lampy elektronowej jaką jest kineskop, szczęśliwie dająca się opisać prostą zależnością potęgową.

Jednym z mitów jaki wciąż w światku komputerowym krąży wokół "gammy" jest to, że służy ona korekcji logarytmicznych charakterystyk oka. Nie jest to prawdą: ucho ludzkie także ma charakterystykę logarytmiczną a mimo to producenci sprzętu audio wkładają mnóstwo wysiłku w to, aby sprzęt miał charakterystyki możliwie jak najbardziej liniowe - inaczej słyszymy przykre zniekształcenia.

Oko jest dużo bardziej tolerancyjne dla nieliniowości, niemniej jednak w procesie transmisji obrazu obowiązują te same zasady co w audio: wypadkowa charakterystyka przenoszenia musi być w przybliżeniu liniowa jeśli chcemy naturalnie odbierać kontrasty obserwowanej sceny. Zależność liniowa to wypadkowy współczynnik gamma zbliżony do jedności."

Może to też trochę rozjaśni. Proszę zwrócić uwagę na poglądowe przedstawienie nieliniowości charakterystyk jasności LUT karty, monitora i kineskopu.

CRT:

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.monitory.mastiff.pl/images/128.jpg)

LCD analog:

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.monitory.mastiff.pl/images/127.jpg)

LCD DVI:

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.monitory.mastiff.pl/images/126.jpg)

tomdz
30-01-2008, 03:54
Dzięki za interesujący link. Niestety, im dalej w las, tym więcej drzew i czytając ten artykuł uświadomiłem sobie, że nie rozumiem także kalibracji temperatury barwowej monitora.
Weźmy dowolny plik źródłowy z danymi zapisanymi w jakiejś przestrzeni barw. Przed wyświetleniem obrazu, CMS konwertuje dane np. do LAB i tym samym mamy jednoznacznie określone barwy występujące w obrazie. I teraz, czy nie jest zadaniem CMS w następnym kroku dokonać takiej konwersji, by na monitorze otrzymać dokładnie te same kolory? Bo jeśli tak, to czy skalibrowaliśmy monitor do 5000K, 6500K czy 9000K, powinniśmy dostać ten sam obraz (pomijając różnego rodzaju straty jakości). Przypadki te różniły by się wyłącznie profilami monitora, ale efekt ich zastosowania powinien chyba być identyczny? A jeśli tak, to jaki jest sens podawać w zaleceniach docelową temperaturę w zależności od przeznaczenia monitora oraz skąd biorą się błędy powstałe przy korekcie wykonanej przy niewłaściwej temperaturze (vide artykuł z linku)?
Oczywiście wiem, że gdzieś robie błąd, ale gdzie?

Tom01
30-01-2008, 11:19
Bo jeśli tak, to czy skalibrowaliśmy monitor do 5000K, 6500K czy 9000K, powinniśmy dostać ten sam obraz

Oczywiście że nie. Koordynaty konkretnej barwy są te same, tylko jej postrzeganie w różnych warunkach oświetleniowych jest inne. Stąd symulacja ich na monitorze.

tomdz
30-01-2008, 11:37
Tak, oczywiście. Nie zupełnie o to mi chodzi.
Potraktujmy monitor z różnymi ustawieniami temperatury jako dwa różne monitory. Dla obu tworzymy niezależne profile. Czy nie jest zadaniem systemu zarządzania barwą zapewnienie, by na tych dwóch monitorach kolory były odwzorowane identycznie?

Tom01
30-01-2008, 11:41
Tak, oczywiście. Nie zupełnie o to mi chodzi.
Potraktujmy monitor z różnymi ustawieniami temperatury jako dwa różne monitory. Dla obu tworzymy niezależne profile. Czy nie jest zadaniem systemu zarządzania barwą zapewnienie, by na tych dwóch monitorach kolory były odwzorowane identycznie?

Dwa monitory symulujące co innego (temperaturę) zawsze dadzą różny obraz.

tomdz
30-01-2008, 11:58
Wiem, że tak jest (organoleptycznie :-)). Ale dlaczego?
Zaintrygowało mnie stwierdzenie o symulowaniu temperatury. Co przez to rozumiesz? Czy profil monitora ma na celu uzyskanie na monitorze oryginalnych barw z obrazka czy barw z obrazka widzianych w określonym oświetleniu?

Cytat z Real World Color Management:
"The source profile tells the CMS where the numbers in the document come from so that it can figure out what actual colors they represent. The destination profile tells the CMS where the document is going to so that it can figure out the new set of RGB or CMYK numbers needed to represent those same actual colors on the destination device".

To by odpowiadało twierdząco na pierwsze z postawionych pytań.

Z kolei z Twoich odpowiedzi wynika, że prawdziwa jest druga wersja.

Tom01
30-01-2008, 12:08
Czy profil monitora ma na celu uzyskanie na monitorze oryginalnych barw z obrazka czy barw z obrazka widzianych w określonym oświetleniu?

Profil monitor ma na celu minimalizację jego błędów. Temperatura bieli ma na celu pokazanie zawartości pliku, w konkretnym oświetleniu.

Kubaman
30-01-2008, 16:41
od strony praktycznej, bez wdawania się w meandry wiedzy akademickiej: dokonałem kalibracji wedle wskazanego w linku wzorca dwa tygodnie temu za radą czornego. Wyszłą mi taka kicha, ze nie moglem uwierzyć, ale myślę sobie - pewnie złe przyzwyczajenia. Nie mogłem jednak w praktyce pracować. Dokonałem powrotu do moich wcześniejszych ustawień robionych czysto "na czucie" Wyniki jakie osiągnąłem kilka dni temu przy odbijaniu są w zasadzie zgodne z wartościami na ekranie i po owej kalibracji na pewno były by w kosmos rozjechane.

Monitor FS P19-2

Tom01
30-01-2008, 16:59
dokonałem kalibracji wedle wskazanego w linku

Pierwsza przyczyna.


Monitor FS P19-2

Druga przyczyna.

Wniosek: trza nabyć kalibrator.

tomdz
31-01-2008, 00:03
Profil monitor ma na celu minimalizację jego błędów. Temperatura bieli ma na celu pokazanie zawartości pliku, w konkretnym oświetleniu.

Nadal tego nie kumam :( Załóżmy, że skalibrowałem monitor do 6500K. Wyświetlam obrazek przedstawiający gładką biel o temperaturze 5000K. To co dostanę na monitorze i dlaczego (oczywiście w systemie z zarządzaniem barwą)?

Tom01
31-01-2008, 00:28
Nadal tego nie kumam :( Załóżmy, że skalibrowałem monitor do 6500K. Wyświetlam obrazek przedstawiający gładką biel o temperaturze 5000K. To co dostanę na monitorze i dlaczego (oczywiście w systemie z zarządzaniem barwą)?

W pliku koordynaty bieli będą 255.255.255 (RGB) i tak to wyświetli monitor. Nie ma dodatkowej informacji o "temperaturze" w pliku.

tomdz
31-01-2008, 00:48
Hmm... czy na pewno? W pliku mamy zapisany profil przestrzeni w jakiej zapisane są dane, więc CMM konwetuje owo 255.255.255 do PCS, przyporządkowując tym samym wejściowym wartościom RGB jednoznacznie określone współrzędne chromatyczne. Czyli mamy ściśle zdefiniowaną barwę, w tym przypadku założyłem, że jest to biel o temperaturze 5000K. Moje pytanie pozostaje aktualne - jak to wyświetli monitor?

Tom01
31-01-2008, 01:36
Niezależnie od modelu barwnego i przestrzeni biel jest taka sama.

Może to Panu trochę rozjaśni:
http://canon-board.info/showthread.php?t=8520

czornyj
31-01-2008, 12:13
Wszystko zależy od sposobu odwzorowania, których mamy cztery rodzaje - percepcyjny, nasycony, względnie kolorymetryczny, absolutnie kolorymetryczny. CMS Photoshopa domyślnie wykorzystuje odwzorowanie percepcyjne, które podobnie jak nasycone i względnie kolorymetryczne dokonując odwzorowania nie uwzględnia punktu bieli przestrzeni docelowej, czyli bielą staje się po prostu biel papieru, czy monitora.

Inaczej sprawa wygląda w przypadku odwzorowania absolutnie kolorymetrycznego, które dokonuje przekształcenia bieli źródła w biel przestrzeni docelowej. Jeśli zatem włączymy softproofing z odwzorowaniem absolutnie kolorymetrycznym (View>proof setup>custom), zobaczymy symulację wyglądu w temperaturze przestrzeni docelowej. Z jednym zastrzeżeniem - profil przestrzeni docelowej musi posiadać opis takiego odwzorowania. Niektóre profile umożliwiają zaś jedynie dokonanie odwzorowania względnie kolorymetrycznego i zmiana celu nic nie wnosi.

Co do tej cholernej gammy, to całkiem możliwe że coś pochrzaniłem, temat jest w literaturze traktowany bardzo ogólnikowo (po prostu sugerują kalibrować do 2.2, bo do tej wartości monitory kalibrują się najlepiej, dając najgładsze gradienty)

tomdz
01-02-2008, 01:34
Tom01, czornyj, dzięki za wasz wysiłek! Szczególnie ostatni post czornyja naprowadził mnie nieco, tak mi się przynajmniej wydaje. Trochę zweryfikowałem swój pogląd dotyczący tego, na czym właściwie polega zarządzanie kolorem...
Poniżej zamieszczam dwa kluczowe dla tego zrozumienia punkty, jeśli to możliwe to proszę o krótki komentarz, czy dobrze myślę:

1. Czynność potocznie zwana kalibracją monitora obejmuje następujące czynności:
- kalibracja sprzętowa (regulatorami monitora) do zadanych parametrów (gamma, punkt bieli),
- kalibracja poprzez LUT karty graficznej - korekta tego, czego nie udało się skalibrować sprzętowo. Te 2 etapy mają wpływ ma wygląd wyświetlanego obrazu niezależnie od tego, czy używany soft obsługuje zarządzanie barwą, czy nie.
- utworzenie profilu skalibrowanego monitora, który będzie służył aplikacjom zarządzającym barwą do konwersji kolorów do przestrzeni monitora. Podczas tej konwersji punkt bieli przestrzeni źródłowej przesuwany jest do punktu bieli przestrzeni monitora (perceptual rendering lub relative colorimetric rendering).

TAK/NIE?

2. Ten punkt (pytanie) dotyczy własności naszej percepcji barw.
Mamy obraz w jakiejś przestrzeni źródłowej oraz dwa urządzenia wyjściowe (oprofilowane). Urządzenia te mają gamut dużo większy od przestrzeni obrazu (zaniedbujemy clipping), różnią się punktem bieli. Zakładamy idealne warunki, oświetlenie zgodne z referencyjnym itd.
Dokonujemy konwersji obrazu do przestrzeni obu urządzeń wyjściowych przy użyciu relative colorimetric rendering. Na obu wydrukach (jeśli to drukarki) będą fizycznie inne barwy. Jeśli jednak na każdy z nich spojrzymy w idealnych warunkach (zachowany jest punkt bieli zapisany w profilu), to na skutek adaptacji oka do punktu bieli nasza percepcja barw będzie w obu przypadkach identyczna.

TAK/NIE?

czornyj
01-02-2008, 11:45
Tom01, czornyj, dzięki za wasz wysiłek! Szczególnie ostatni post czornyja naprowadził mnie nieco, tak mi się przynajmniej wydaje. Trochę zweryfikowałem swój pogląd dotyczący tego, na czym właściwie polega zarządzanie kolorem...
Poniżej zamieszczam dwa kluczowe dla tego zrozumienia punkty, jeśli to możliwe to proszę o krótki komentarz, czy dobrze myślę:

1. Czynność potocznie zwana kalibracją monitora obejmuje następujące czynności:
- kalibracja sprzętowa (regulatorami monitora) do zadanych parametrów (gamma, punkt bieli),
- kalibracja poprzez LUT karty graficznej - korekta tego, czego nie udało się skalibrować sprzętowo. Te 2 etapy mają wpływ ma wygląd wyświetlanego obrazu niezależnie od tego, czy używany soft obsługuje zarządzanie barwą, czy nie.
- utworzenie profilu skalibrowanego monitora, który będzie służył aplikacjom zarządzającym barwą do konwersji kolorów do przestrzeni monitora. Podczas tej konwersji punkt bieli przestrzeni źródłowej przesuwany jest do punktu bieli przestrzeni monitora (perceptual rendering lub relative colorimetric rendering).

TAK/NIE?

2. Ten punkt (pytanie) dotyczy własności naszej percepcji barw.
Mamy obraz w jakiejś przestrzeni źródłowej oraz dwa urządzenia wyjściowe (oprofilowane). Urządzenia te mają gamut dużo większy od przestrzeni obrazu (zaniedbujemy clipping), różnią się punktem bieli. Zakładamy idealne warunki, oświetlenie zgodne z referencyjnym itd.
Dokonujemy konwersji obrazu do przestrzeni obu urządzeń wyjściowych przy użyciu relative colorimetric rendering. Na obu wydrukach (jeśli to drukarki) będą fizycznie inne barwy. Jeśli jednak na każdy z nich spojrzymy w idealnych warunkach (zachowany jest punkt bieli zapisany w profilu), to na skutek adaptacji oka do punktu bieli nasza percepcja barw będzie w obu przypadkach identyczna.

TAK/NIE?

1. Tak. Wprowadzenie urządzenia do systemu zarządzania barwą polega na optymalizacji i stabilizacji jego zachowania (kalibracji) oraz stworzeniu jego charakterystyki (profilowanie).

2. Nie. Wszystkie urządzenia wyjściowe mają zwykle ten sam pkt. bieli. - D50, i kolorymetryczną zgodność uzyskujemy w momencie, gdy oświetlamy je światłem o skorelowanej temperaturze barwowej 5000K (standard ISO). Profil urządzenia wyjściowego musi być tworzony dla konkretnej temperatury barwowej z uwagi na metameryzm - zjawisko polegające na tym, że dla danego iluminantu dwie próbki barwne wyglądają tak samo, a dla innego już inaczej. Skrajny przykład metameryzmu to np. wygląd barw w świetle czerwonej żarówki ciemniowej - jeśli np. zrobimy pudełko na papier, które będzie zielone z niebieskimi napisami, to w oświetleniu ciemniowym będzie ono po prostu czarne i nie będzie wiadomo, co za cholerstwo tam przechowujemy.
Zjawisko to dla pewnych kolorantów może być bardziej bądź mniej intensywne (a producenci drukarek starają się oczywiście z lepszym lub gorszym skutkiem minimalizować jego wpływ na postrzeganie wydruku), więc systemy zarządzania barwą nie są w stanie przewidzieć ostatecznego wyglądu wydruku dla różnych iluminantów (tym bardziej, że w praktyce iluminanty nie odpowiadają danemu standardowi i nigdy nie wiadomo, czego można się po nich spodziewać) - stąd też wynika standaryzacja.

tomdz
01-02-2008, 12:14
Zdaję sobie z istnienia metameryzmu, dlatego napisałem "oświetlenie zgodne z referencyjnym". Moje pytanie było takim "eksperymentem teoretyczym", który miał na celu wykazanie, jaka jest istota renderowania względnie kolometrycznego (tzn. co chcemy osiągnąć w kontekście ludzkiego widzenia poprzez skalowanie punktu bieli i dopasowanie pozostałych barw do nowego punktu bieli).
W zasadzie mogę zadać to pytanie inaczej. Ten sam obraz wyświetlam na dwóch monitorach skalibrowanych do różnych temperatur (np. jeden 5000K, drugi 6500K) przy użyciu renderowania względnie kolometrycznego. Gamuty są takie, że nie występuje clipping. Oświetlenia zewnętrznego nie ma, bądź jest każdorazowo dopasowane do punktu bieli monitora. Czy jeśli na każdy z monitorów będę patrzył pojedynczo (bez porównania obrazów na obu monitorach), to czy percepcja barw będzie w obu przypadkach taka sama?

Tom01
01-02-2008, 12:20
1. Czynność potocznie zwana kalibracją monitora obejmuje następujące czynności:
- kalibracja sprzętowa (regulatorami monitora) do zadanych parametrów (gamma, punkt bieli),
- kalibracja poprzez LUT karty graficznej - korekta tego, czego nie udało się skalibrować sprzętowo. Te 2 etapy mają wpływ ma wygląd wyświetlanego obrazu niezależnie od tego, czy używany soft obsługuje zarządzanie barwą, czy nie.
- utworzenie profilu skalibrowanego monitora, który będzie służył aplikacjom zarządzającym barwą do konwersji kolorów do przestrzeni monitora. Podczas tej konwersji punkt bieli przestrzeni źródłowej przesuwany jest do punktu bieli przestrzeni monitora (perceptual rendering lub relative colorimetric rendering).

TAK/NIE?

NIEZUPEŁNIE

Kalibracja monitora obejmuje trzy przypadki:
1. Kalibracja sprzętowa
- Regulacja parametrów podstawowych (punkt bieli, gamma, jasność).
- Kalibracja sprzętowa, czyli korekta LUT monitora.
- Wygenerowanie profilu, ale nie zawierającego korekty dla karty, tylko deklaracje przestrzeni.

2. Kalibracja programowa
- Regulacja parametrów podstawowych (punkt bieli, gamma, jasność).
- Profilowanie, czyli wygenerowanie profilu, zawierającego korekty dla LUT karty i deklaracje przestrzeni.

3. Profilowanie
- Wygenerowanie profilu z tego co jest bez regulacji, np laptopa, zawierającego korekty dla LUT karty i deklaracje przestrzeni.


2. Ten punkt (pytanie) dotyczy własności naszej percepcji barw.
Mamy obraz w jakiejś przestrzeni źródłowej oraz dwa urządzenia wyjściowe (oprofilowane). Urządzenia te mają gamut dużo większy od przestrzeni obrazu (zaniedbujemy clipping), różnią się punktem bieli. Zakładamy idealne warunki, oświetlenie zgodne z referencyjnym itd.
Dokonujemy konwersji obrazu do przestrzeni obu urządzeń wyjściowych przy użyciu relative colorimetric rendering. Na obu wydrukach (jeśli to drukarki) będą fizycznie inne barwy. Jeśli jednak na każdy z nich spojrzymy w idealnych warunkach (zachowany jest punkt bieli zapisany w profilu), to na skutek adaptacji oka do punktu bieli nasza percepcja barw będzie w obu przypadkach identyczna.

TAK/NIE?

NIEZUPEŁNIE

Konwertując pliki dla różnych urządzeń, lub tylko po prostu dla różnych rodzajów bieli papieru, stosujemy inne profile, uwzględniające owe różnice. W innym wypadku postrzeganie barw na obu wydrukach będzie inne, szczególnie przy zestawieniu obok.

czornyj
01-02-2008, 12:22
Zdaję sobie z istnienia metameryzmu, dlatego napisałem "oświetlenie zgodne z referencyjnym". Moje pytanie było takim "eksperymentem teoretyczym", który miał na celu wykazanie, jaka jest istota renderowania względnie kolometrycznego (tzn. co chcemy osiągnąć w kontekście ludzkiego widzenia poprzez skalowanie punktu bieli i dopasowanie pozostałych barw do nowego punktu bieli).
W zasadzie mogę zadać to pytanie inaczej. Ten sam obraz wyświetlam na dwóch monitorach skalibrowanych do różnych temperatur (np. jeden 5000K, drugi 6500K) przy użyciu renderowania względnie kolometrycznego. Gamuty są takie, że nie występuje clipping. Oświetlenia zewnętrznego nie ma, bądź jest każdorazowo dopasowane do punktu bieli monitora. Czy jeśli na każdy z monitorów będę patrzył pojedynczo (bez porównania obrazów na obu monitorach), to czy percepcja barw będzie w obu przypadkach taka sama?

Jeśli bedziesz patrzył na obydwa monitory jednocześnie i je porównywał, to barwy będą zupełnie inne. Jeśli będziesz patrzył na każdy z osobna i pozwolisz oku zaadaptować się do danej temperatury barwowej (a proces ten jest natychmiastowy), to wrażenie będzie praktycznie takie samo. Oko ocenia barwy w relacji do bieli i ma spore możliwości adaptacyjne.

Tom01
01-02-2008, 12:34
W zasadzie mogę zadać to pytanie inaczej. Ten sam obraz wyświetlam na dwóch monitorach skalibrowanych do różnych temperatur (np. jeden 5000K, drugi 6500K) przy użyciu renderowania względnie kolometrycznego. Gamuty są takie, że nie występuje clipping. Oświetlenia zewnętrznego nie ma, bądź jest każdorazowo dopasowane do punktu bieli monitora. Czy jeśli na każdy z monitorów będę patrzył pojedynczo (bez porównania obrazów na obu monitorach), to czy percepcja barw będzie w obu przypadkach taka sama?

Wszystko zależy od Pana zdolności adaptacyjnych. Obraz będzie różny, jego postrzeganie może być identyczne, lub nie.

tomdz
01-02-2008, 12:34
2. Kalibracja programowa
- Regulacja parametrów podstawowych (punkt bieli, gamma, jasność).
- Profilowanie, czyli wygenerowanie profilu, zawierającego korekty dla LUT karty i deklaracje przestrzeni.


Ale zadeklarowana przestrzeń wyznaczana jest już po korekcie LUT karty?


Konwertując pliki dla różnych urządzeń, lub tylko po prostu dla różnych rodzajów bieli papieru, stosujemy inne profile, uwzględniające owe różnice.

Dokładnie taki scenariusz miałem na myśli. Oba urządzenia oprofilowane oddzielnie z uwzględnieniem używanego papieru, oświetlenia etc. Ocena w warunkach idealnych.


W innym wypadku postrzeganie barw na obu wydrukach będzie inne, szczególnie przy zestawieniu obok.

Oba wydruki oglądamy oddzielnie dając oku czas na adaptację.

Tom01
01-02-2008, 12:47
Ale zadeklarowana przestrzeń wyznaczana jest już po korekcie LUT karty?

To się dzieje mniej więcej w tym samym momencie. Po pomiarach monitora. Korekcja LUT karty nie wpływa na przestrzeń monitora.


Oba wydruki oglądamy oddzielnie dając oku czas na adaptację.

Musimy zatem ustalić, czy lepiej jest pokazać obraz o standaryzowanej kolorystyce, czy za każdym razem co innego i pokładamy ufność zdolnościach przystosowania oczu oglądaczy.

tomdz
01-02-2008, 13:27
Musimy zatem ustalić, czy lepiej jest pokazać obraz o standaryzowanej kolorystyce, czy za każdym razem co innego i pokładamy ufność zdolnościach przystosowania oczu oglądaczy.

Rozumiem, że to pytanie retoryczne. :-) Wydaje się oczywiste, że chcemy mieć ustandaryzowaną kolorystykę. I tu właśnie pojawia się problem. Na pierwszą chwilę, logiczne wydaje się, że, jeśli nie zachodzi clipping, to najlepszym sposobem konwersji będzie bezwzględny kolorymetryczny, który przecież zachowuje oryginalne barwy. Tymczasem wszędzie zaleca się konwersję względnie kolorymetryczną (ew. percepcyjną, ale skupiam się na tej jednej, żeby już za bardzo nie mieszać). Ciężko mi znaleźć jakieś w 100% przekonujące wytłumaczenie, dlaczego właśnie tak.
Dość często w literaturze pojawia się taka argumentacja: Załóżmy, że mamy obraz oryginalny z lekko żółtym punktem bieli. Drukujemy na śnieżnobiałym papierze. Przekształcenie bezwzględnie kolorymetryczne zachowa wszystkie oryginalne barwy, stąd biel z obrazu na papierze będzie żółta. A ponieważ oczy dostosują się do punktu bieli papieru, to wydrukowany obraz będziemy postrzegać jako zbyt żółty. (na marginesie - co, jeśli obraz jest dopasowany idealnie do wymiarów papieru i "goły" papier nie jest w ogóle widoczny?).
Odwróciłem więc tę argumentację i doszedłem do wniosku, że przy zastosowaniu przekształcenia względnie kolorymetrycznego (a zatem dopasowania do punktu bieli przestrzeni docelowej), patrząc na nasz wydruk będziemy go widocznie postrzegać jako zgodny z oryginałem (oczywiście dopóki nie porównamy go bezpośrednio z oryginałem). Tzn. faktyczne barwy będą zmienione, ale ich percepcja zbliżona.
Stąd moje pytania. Przyznam, że po powyższych odpowiedziach trochę zgłupiałem i już nie wiem, co myśleć.

czornyj
01-02-2008, 13:38
Odwzorowanie absolutnie kolorymetryczne stara się zasymulować biel i czerń przestrzeni źródłowej - nie tylko wynikającą z temperatury barwowej światła, ale również z bieli papieru, oraz z maksymalnej możliwej do uzyskania gęstości farby. Efekt tego jest taki, że możemy uwalić sobie możliwą do uzyskania na danym urządzeniu dynamikę. Odwzorowanie to jest przydatne w przemyśle poligraficznym - dzięki niemu jeśli np. chcemy uzyskać symulację wyglądu zlecenia drukowanego na papierze gazetowym, nie musimy stosować papieru gazetowego, ale w przypadku zastosowań fotograficznych bardziej zależy nam na jak największej dynamice - możliwie głębokich czerniach i jasnych bielach, stąd stosowanie tego odwzorowania jest bezsensowne.

tomdz
01-02-2008, 14:04
Żeby było jeszcze "łatwiej" to wszystko objąć, fragment znaleziony na jakimś angielskojęzycznym forum:
Pytanie:
If a crt native is around 9300°K & the LCD native is 6500°K will they show same results of a netural grey or not? I am trying to match my CRT with my laptop but either one wont show good results when I try to change the white point.
Odpowiedź (Andrew Rodney, z tego co zdążyłem się zorientować, dość duży autorytet w dziedzinie):
If you have good display profiles, they will appear the same INSIDE ICC aware applications but not outside of such applications. Photoshop will use each display profile to produce a unique compensation for the preview so the same set of numbers produce the same color appearance.

czornyj
01-02-2008, 14:39
Andrew Rodney (aka. Digitaldog) to faktycznie fachura i oczywiście udziela poprawnej odpowiedzi. Jeśli skalibrujesz monitor do 9300K, w utworzonym profilu znajdzie się informacja o temp. barwowej urządzenia, która następnie może być wykorzystana przez aplikacje wyposażone w moduł zarządzania barwą. Stosując softproofing wyjściowej przestrzeni barwnej z absolutnym kolorymetrycznym celem odwzorowania uzyskasz więc na ekranie symulację wydruku oglądanego w świetle o skorelowanej temperaturze barwowej 5000K. Jeżeli użyjesz innego celu odwzorowania, to albo musisz skalibrować monitor do 5000K, albo zdać się na adaptacyjne właściwości swej percepcji.

P.S - jeżeli rozumiesz to barbarzyńskie narzecze, to polecam lekturę artykułów z mojej linkowni nt. zarządzania barwą. Jakiś ciekawy artykulik Rodneya też się tam pewnie trafi ;) :
http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=44567