PDA

Zobacz pełną wersję : Brudna matryca w 400D ?



SLIWKA
27-01-2008, 16:47
Witam!
Mam pytanko. 400d posiadam od 2 tygodni, podpiąłem tylko ze 2 razy 50mm i to w normalnych "czystych warunkach" więc teoretycznie nie ma mowy o brudnej matrycy. Jeżeli przymnke przysłone w zakresie 16-22 na zdjęciach w 1 punkcie jest widoczny wyrazny ciemny punkt. W przedziale nizszych przysłon problem znika. Pytanie brzmi czy to brudna matryca, czy tez jakis błąd,paproch w szkiełku?
Pozdrawiam

Toffic
27-01-2008, 16:52
matryca

SLIWKA
27-01-2008, 17:13
Jaki jest koszt czyszczenia?

solti
27-01-2008, 17:19
Jaki jest koszt czyszczenia?
Proponuję poczytać o tym na forum, kupić gruchę i dmuchnąć samemu. Brudy na matrycy to nieodłączna część użytkowania DSLR i na pewno co jakiś czas będziesz musiał zabieg czyszczenia ponawiać.

MacGyver
27-01-2008, 17:56
Jaki jest koszt czyszczenia?
Podstawowy czyszczenie można wykonać samemu, gruszką z apteki (największa kosztuje ok 7 zł). Ważne aby nie miała w środku talku (w nowych najczęściej jest, ale dość szybko się wydmuchuje). Opis jak to zrobić znajduje się w instrukcji aparatu.
Czyszczenie na mokro, jeśli dmuchanie nie pomaga, w wyspecjalizowanym punkcie to koszt około 70-80 zł (Wrocław).

A poza tym:
http://www.canon-board.info/search.php
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=2089&highlight=czyszczenie+matrycy

SLIWKA
27-01-2008, 18:26
Dziękuję za podpowiedzi. Szczerze mówiąc jestem w szoku....pstryknałem moze z 40 fotek na 1 szkle, wydaje mi sie ze musiala byc zanieczyszczona juz jak zakupiłem. Kurcze Olympusem zrobiłem ok 4000 fotek i nie było mowy o syfach na matrycy. Hmmm

szajbz
27-01-2008, 18:39
Pierwsze czyszczenie u Canona jest za darmo. Gruszka mało daje czasem kurz nie chce zejść.

proponuje tego typu (niekoniecznie ta marka) zestaw
http://www.allegro.pl/item302981171_zestaw_do_czyszczenia_matryc_photoso l_survival_fv.html

SLIWKA
27-01-2008, 19:20
Czyli Canonowskie czyszczenie matrycy = chwyt reklamowy....szkoda.
Pierwsze czyszczenie gratis, ale musze wysłać puszke do Canona czy w jaka jest procedura?

SdoubleU
27-01-2008, 19:43
Czyli Canonowskie czyszczenie matrycy = chwyt reklamowy....szkoda.
Pierwsze czyszczenie gratis, ale musze wysłać puszke do Canona czy w jaka jest procedura?

Zrób to samodzielnie, nie ma z tym większego kłopotu. JA preferuje gruchę plus pędzelek. Przjżyj forum jest na ten temat sporo wątków.

jotes25
27-01-2008, 20:14
Czyli Canonowskie czyszczenie matrycy = chwyt reklamowy....szkoda.

Nie, jest całkiem skuteczne. W założeniu jednak ma usuwać kurz, a przecież mogą się zdarzyć innego rodzaju zanieczyszczenia...

SLIWKA
27-01-2008, 20:23
Nie, jest całkiem skuteczne. W założeniu jednak ma usuwać kurz, a przecież mogą się zdarzyć innego rodzaju zanieczyszczenia...

Moze i tak, ale mam aparat 2 tygodnie, i przy zrobieniu 40 kadrów nie ma opcji zeby matryca była brudna. Podpiałem 50 mm i tak zostało... Ciężki temat. Moze i sie myle, ale z Olympusem przez 2 lata działałem na plaży w wietrze, zmieniałem szkła i nic....a tu nie zdążyłem dobrze rozpakować i juz zabrudzona matryca. No nic, nie ma sie co załamywać. Wezme gruche i spróbuje zadziałać :roll:

jotes25
27-01-2008, 20:36
Nic nowego. Zabrudzili Ci ją wcześniej (fabryka?). Serwis wyczyści gratis.

SLIWKA
01-03-2008, 23:23
Odebrałem Canona z serwisu i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony szybkością działania serwisu. Jestem z Gdyni i od czasu oddania 400D do sklepu na gwaracji do odebrania aparatu w tym samym miejscu mineło 9 dni. Matryca czysta. Sprzedawca powiedział, że gdybym był posiadaczem Nikona czekałbym na taką operacje ok 50 dni. Pozdrawiam serwis Canona.

photographus
02-03-2008, 00:38
z Olympusem przez 2 lata działałem na plaży w wietrze, zmieniałem szkła i nic....

trzeba było zostać przy Olympusie. Nie na darmo dają dożywotnią gwarancję na czystość matrycy :)

sylwester Samluk
03-03-2008, 01:40
Cześć

Na bank masz syf na matrycy. Ja też tak miałem i słuchaj masz gwarancje to spiesz sie do serwisu na żytnią do Canona, do pół roku czyszczenie matrycy jest gratis ale tylko jeden raz. Potem płacisz około 60 zł wiec mały koszt i warto raz na pół roku lub rok powtarzać tę czynność. Jesli ne masz doświadczenia to nie czyść sam, bo narobisz sobie kłopotów i większe koszty będziesz musiał ponieść w serwisie.

Sylwek

alfsky
12-03-2008, 14:13
Cześć

Na bank masz syf na matrycy. Ja też tak miałem i słuchaj masz gwarancje to spiesz sie do serwisu na żytnią do Canona, do pół roku czyszczenie matrycy jest gratis ale tylko jeden raz.

Z czego wynika że pierwsze czyszczenie do pół roku?? Bo lada dzień mi minie i nie wiem czy już wysyłać (w zasadzie jest już z czego czyścić ale jeszcze nie tragedia i do wakacji bym wytrzymał) czy jeszcze poczekać.

tomdz
12-03-2008, 14:26
Jesli ne masz doświadczenia to nie czyść sam, bo narobisz sobie kłopotów i większe koszty będziesz musiał ponieść w serwisie.

Niby racja, ale jak w takim razie nabrać doświadczenia? ;-)

Janusz Body
12-03-2008, 14:45
...ale jak w takim razie nabrać doświadczenia? ...


No jak! To proste! Czyszcząc cudze aparaty - tak jak w serwisie na Żytniej :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

fret
12-03-2008, 14:54
A najlepszy sposób na czystą matrycę, to nie robić zdjęć z f16 i więcej :)

Janusz Body
12-03-2008, 15:35
A najlepszy sposób na czystą matrycę, to nie robić zdjęć z f16 i więcej :)

Tj. jak nie widzę, że brudna to jest czysta? :) Mocno zabrudzoną matrycę zobaczysz nawet na pełnej dziurze w 85/1.2 a im dłużej nie czyszczona, im brudniejsza matryca tym gorzej się ją czyści.

Rzadko robi się zdjęcia powyżej f/16 ale... czasem się przydaje. Zwłaszcza w macro.

fret
12-03-2008, 16:38
Jak to zwykle w zyciu bywa, tak i tu chodzi o zachowanie zdrowego rozsądku. Idealnie czyste matryce nie istnieją, więc trzeba podjąc decyzję w jakim momencie czyścić. Dla mnie taki moment, to widoczność plamek na jasnej gadkiej powierzchni przy f11. Co do macro, to się nie sprzeczam, ale z drugiej strony, to tam rzadko występują idealne warunki do zobaczenia plamki. Poza macro używanie f16 na cropie jest nieco problematyczne, a f22, to już raczej zupenie bez sensu, bo dyfrakcyjny krążek rozproszenia staje się większy od krązka przyjmowanego zwykle do wyznaczania granicy GO. I najważniejsze, że to widać, a nie tylko policzyc można :)

SLIWKA
13-03-2008, 13:39
Masz racje. Z jednej strony lepiej robić zdjęcia i nie przejmować sie syfami, które sa widoczne powyżej np f 16, ale z drugiej strony dlaczego kupując aparat takiej marki za ok 2000 mamy sie godzić na fabarycznie brudna matryce?? A z trzeciej strony co z automatycznym czyszczeniem?? Chwyt reklamowy? Nieładnie, nieładnie....

C80
13-03-2008, 14:09
Jak masz tłusty brud, to ci automatyczne czyszczenie nic nie da.

SLIWKA
13-03-2008, 14:18
Wiem, wiem....rzecz jasna.

C80
13-03-2008, 14:23
W pełni rozumiem zdenerwowanie. Jestem w identycznej sytuacji. Normalnie na zdjęciach nie widac syfa, ale sama świadomość że coś tam - na matrycy siedzi denerwuje.

icik
13-03-2008, 15:27
Z mojego doświadczenia wygląda to tak, że jest wielkim dramatem (oczywiście dla posiadacza aparatu) pojawienie się jakiś dziwnych plamek na zdjęciach. Potem kolejny szok bo na forum dowiadujesz się że to brudna matryca. potem znowu obuchem w głowę jak się dowiadujesz, że lustrzanki to tak mają i już zawsze będziesz miał brudny sensor. Zgroza. Oczywiście drogi są dwie - albo jesteś aptekarz i walczysz z każdą plamką albo przyjmujesz do wiadomości że paprochy były są i będą a Ty musisz po prostu robić dobre zdjęcia.

Ps. To tak zgrubsza przedstawiłem sudium dramatu i oczywiście są jeszcze etapy pośrednie - wizyta na żytniej -ooo właśnie kolejna trauma.....ha ha ha

Głowa do góry...

Janusz Body
13-03-2008, 15:41
... wizyta na żytniej -ooo właśnie kolejna trauma.....ha ha ...

Samodzielne czyszczenie naprawdę nie jest trudne. Można się tego nauczyć w 10 minut.

C80
13-03-2008, 15:45
Samodzielne czyszczenie naprawdę nie jest trudne. Można się tego nauczyć w 10 minut.

O ile ma się nerwy ze stali. Nie każdy jest w stanie wyczyścić matrycę w sprzęcie wartym kilka kafli. :|

Janusz Body
13-03-2008, 17:51
O ile ma się nerwy ze stali. Nie każdy jest w stanie wyczyścić matrycę w sprzęcie wartym kilka kafli. :|

Jakie nerwy? Pisałem, żeby się uczyć na cudzym. :mrgreen:

Czyściłem kilkadziesiąt aparatów w wielu z nich po kilka albo i kilkadziesiąt razy, wychlapałem ze 4 butelki Eclipse. To jest na serio banalnie proste i całkowicie bezpieczne. Matryca nie jest z masła jak to ktoś (chyba Cichy) powiedział.

mch
13-03-2008, 18:29
Ja na swoim byłym 400d mialem brudna matryce od poczatku. Zorientowalem sie pare dni po zakupie gdy przegladalem zdjecia z dnia zakupu- f5.6 bodaj-na niebie widoczne brudy...