PDA

Zobacz pełną wersję : Portrety przy słabym świetle ...



ToMo
25-04-2005, 21:46
Witajcie, zaryzykowałem umieszczenie tego tematu, ponieważ nie znalazłem konkretnych danych związanych z moim pytaniem. Bardzo pobobają mi się zdjęcia portretowe przy słabym świetle, np. http://www.plfoto.com/zdjecie.php?picture=629204 lub http://www.plfoto.com/zdjecie.php?picture=629089 - to jest oczywiście przykład nie chodzi mi konkretnie o te fotografie. Czy możecie rozpisać się na temat techniki robienia takich zdjęć w warunkach domowych. Chodzi mi głównie o nastawy aparatu, źródło światła, itp. Ogólnie wszystko na ten temat :)

Jurek Plieth
25-04-2005, 22:23
Witajcie, zaryzykowałem umieszczenie tego tematu, ponieważ nie znalazłem konkretnych danych związanych z moim pytaniem. Bardzo pobobają mi się zdjęcia portretowe przy słabym świetle, np. http://www.plfoto.com/zdjecie.php?picture=629204 lub http://www.plfoto.com/zdjecie.php?picture=629089
To wcale nie jest słabe oświetlenie! To jest oświetlenie selektywne!

djtermoz
25-04-2005, 22:31
Tez mi sie takie podobaja...

Na chlopski rozum to potrzebujesz:

- slabe swiatlo
- te 50tke f/1.8 II ktora juz masz
- statyw
- modelke
- tryb aperture priority
- przymkniecie przyslony do f4 (gdy masz bardziej nierowne tlo) albo nawet f8 (gdy masz gladkie ciemne tlo)
- powiedzmy ze ISO 200
- mirror lock-up (hmm, czemu nie?)
- aha, wspomnialem o statywie?

moj przyklad ponizej (zrobiony w warunkach skrajnie ekstremalnych: 50mm, f/1.4, ISO 800, z reki, na imprezie, w tlumie i przy swietle skrajnie slabym, potem to meczylem w PS zeby wydobyc szczegoly)


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www2.bc.edu/%7Erybczyns/lowlight.jpg)

Jurek Plieth
25-04-2005, 22:33
moj przyklad ponizej (zrobiony w warunkach skrajnie ekstremalnych:...
Twój przykład to IMHO zupełnie inna technika

minek
25-04-2005, 23:01
Takie zdjecia jak przytoczyles to mozna i przy dobrych fleszach robic (-:
Zalezy co znaczy slabe swiatlo. Robilem ostatnio zdjecia w starym mlynie, na filmie o ISO 50, czasy naswietlania wachaly sie od 1/4 do 1/30 sekundy. W ciemnym pomieszczeniu, przy halogenach (2x500, odbite od blend i/lub rozporoszone dyfuzorem) robilem na iso 800. Na 3200 tez (trix 400 pchany o 3 dzialki, w D76) - niektore nawet z reki.
Statyw jest potrzebny do wszsytkich zdjec, moze poza reporterka.
Tryb oczywiscie M, coby aparatek nie szalal.
Lustra raczej nie blokowac, bo w tedy nie wiadomo co modelka wywinie. Przed zdjeciem zabronic sie ruszac, poczekac az mrugnie, zeby na zdjeciu to nie wypadlo i stryk - wezykiem, wezykiem (-:

adamek
25-04-2005, 23:03
Dokładnie! Bo miałeś djtermoz słabe zapewne, ale równomierne oświetlenie. A zdjęć z czarnym tłem nie odważyłbym się robić na priorytecie rpzyszłony - za duża szansa przekłamania światłomeirza.

gonzo44
25-04-2005, 23:24
Zdjecie ze statywu, tryb P, pomiar punktowy na twarz, oswietlenie to lampka z zarowka 40 wat skierowana na sciane. Wyszlo cos kolo 2 sekund, film to chyba byla 200, obiektyw to ten dluzszy tamron ze stopki na pelnej dziurze. To jest skan z kliszy, ktory nie wyszedl najlepiej, ale odbitka ma bardzo mily cieply kolor i jest zapakowana w ramke :-)

djtermoz
25-04-2005, 23:27
Twój przykład to IMHO zupełnie inna technika

ehm... no tak. powinienem byl napisac ze przyklad nie dotyczy tych parametrow ktore podalem z glowy a raczej pokazuje co wychodzi (albo co nie wychodzi) gdy nie mozna uzyc statywu.


Dokładnie! Bo miałeś djtermoz słabe zapewne, ale równomierne oświetlenie.

Slabe to bylo na pewno. O ile pamietam jedyne zrodlo swiatla mialem za plecami na suficie w postaci jakiejs 60W zarowki.


Takie zdjecia jak przytoczyles to mozna i przy dobrych fleszach robic (-:

A pewnie ze mozna. Ale szczerze mowiac nie lubie flesza. Wole meczyc sie z takim swiatlem jakie mam do dyspozycji. Nawet chetnie widzialbym nastepce 20D bez wbudowanego flesza (i z np. wiekszym wizjerem w zamian za to) bo i tak do niczego mi nie jest potrzebny.

adamek
25-04-2005, 23:27
minek: jak wywoływałeś tego trixa?

Arkan
26-04-2005, 00:15
Witajcie, zaryzykowałem umieszczenie tego tematu, ponieważ nie znalazłem konkretnych danych związanych z moim pytaniem. Bardzo pobobają mi się zdjęcia portretowe przy słabym świetle, np. http://www.plfoto.com/zdjecie.php?picture=629204 lub http://www.plfoto.com/zdjecie.php?picture=629089 - to jest oczywiście przykład nie chodzi mi konkretnie o te fotografie. Czy możecie rozpisać się na temat techniki robienia takich zdjęć w warunkach domowych. Chodzi mi głównie o nastawy aparatu, źródło światła, itp. Ogólnie wszystko na ten temat :)
To jest mocne oświetlenie. Tak na oko to przysłona w drugim zdjęciu to jakieś f8 albo i lepiej. W warunkach domowych to najlepiej mieć lampę błyskową odbitą od parasolki w taki sposób aby różnica oświetlenia jasnej i ciemnej strony modelki wynosiła co około 3-4 EV. Takich zdjęć nie robi się w słabym świetle (szumy). Efekt zależy od użytej przesłony. To tak w baardzo dużym uproszczeniu.

KuchateK
26-04-2005, 02:03
Te modelki wcale nie takie slabe swiatlo maja :D Jedynie co to to, ze padalo z jednej strony... zmiekczone odpowiednio softem albo parasolka (musze sie za swoje wziac :D)... Na malej powierzchni przyda sie jakas mocno ciemne tlo... Troche kombinowania zeby lampa swiecila odpowiednio gdzie powinna... Bedziesz pewnie musial ja przyslonic zeby swiatlo wysylala tylko na modelke a nie cale wnetrze... Softy i parasolki maja czesto duzy rozrzut.
Najbardziej do tego typu zdjec to sie chyba sprawdza duze pomieszczenie gdzie sobie mozna kombinowac sporo z odleglosciami i zamiast przyslaniac tlo poprostu zachowac odpowiednia odleglosc.

tomsong
26-04-2005, 02:10
hmm...to ja proponuje strych... stary taki, z jednym swietlikiem. I wtedy mozna kombinowac, bo albo ma sie jedno mocne punktowe swiatlo, dalej same cienie, albo (w dzien puchmurny) szarowke.

w mojej galerii mozna znalesc pewne tam zabawy na strychu (galeria the ring - http://www.foto.printpol.pl/ring.html). zdjecia robilem na poczatku swojej zabawy z fotografia, kompaktem pentaxa, jak pamietam ISO 400, ewentualnie 200 bylo.


Pozdrawiam

minek
26-04-2005, 11:31
Ale szczerze mowiac nie lubie flesza. Wole meczyc sie z takim swiatlem jakie mam do dyspozycji. Nawet chetnie widzialbym nastepce 20D bez wbudowanego flesza (i z np. wiekszym wizjerem w zamian za to) bo i tak do niczego mi nie jest potrzebny.

Miałem na myśli flesze studyjne bądź dowolne inne ustawione poza aparatem i z odpowiednimi modyfikatormi światła do dowolnego tegoż światła modelowania, celem zapewnienia pożądanych efektów (-:

minek
26-04-2005, 11:33
minek: jak wywoływałeś tego trixa?

Jak pisałem, w D76. Na pudełku, po wewnętrznej stronie podane są czasy, dla stock i dla 1+1. Robiłem i tak i tak. I nawet w stocku forsowałem 10-ty film w tym samym litrze, tyko wtedy trzeba jeszcze wydłużać czas w zależności od tego jak spracowany jest wywoływacz (-:

ToMo
26-04-2005, 20:33
Dziękuję wzystkim za konstruktywne wypowiedzi :) Po lekturze tego wątku stwierdzam, że musze się jeszcze dużo uczyć :) ...