PDA

Zobacz pełną wersję : Konwertery 2x do FD



mort_subite
09-01-2008, 14:44
Witam.
Poszukuję informacji o różnicach między konwerterami 4- i 7-elementowymi, w szczególności zaś zależy mi na znalezieniu konwertera, który umożliwi uzyskanie zmiany skali odwzorowania obiektywu.
W czym rzecz... Posiadam ciekawe szkiełko Tamron SP 90mm f/2.5 macro z przejściówką Adaptall 2 na C/FD. Obiektyw ten, skądinąd zalet pełen, ma tą wadę - z punktu widzenia kogoś, kto chciałby trochę pobawić się w fotografowanie robaczków - że jego "naturalna" skala odwzorowania wynosi 1:2. Wiem, że Tamron sprzedawał (być może nawet w komplecie z obiektywem) specjalny konwerter, który zmieniał skalę odwzorowania do 1:1 - świadczy o tym chociazby podwójna skala odwzorowania naniesiona na tubus obiektywu - z lewej strony są nadrukowane wartości "naturalne", z prawej - dla szkła z podpiętym konwerterem 2x. Domyślam się, że raczej nie może to być zwykły telekonwerter, gdyż ten dwukrotnie wydłuży ogniskową i tyle. No chyba, że - z racji skądinąd zdecydowane zbyt szczupłej wiedzy na temat fotooptyki - coś pozajączkowałem. Całkiem to możliwe, niestety.
W rozmaitych ofertach zamieszczanych w serwisach aukcyjnych można spotkac dwa typu konwerterów 2x - z czterema i siedmioma elementami optycznymi. Najłatwiej chyba natrafić na wynalazek o nazwie bodajże Teleplus TC (a może MC?) 4 i TC (MC) 7. Ponoć produkowało je Kenko, ale z kilku znalezionych tu i ówdzie opinii przebija przekonanie, że nie są to najwieksze osiągnięcia inżynierskie, jakie świat widział, że tak to eufemistycznie określę. Chciałbym się zorientować, na czym polega różnica w zastosowaniu obu typów konwerterów - o ile jakaś w ogóle jest. I dalej - na jakie urządzenia tego typu zwracac uwagę, a jakie omijać szerokim łukiem? Na pewno warte grzechu powinny być wszelkie Kirony i Panagory (czyli tez Kirony, bo IIRC Kino Optics sprzedawało swoje produkty pod brandem Panagor, zanim zadebiutowała marka Kiron). Co jeszcze?
Jako świeżo upieczony "zbieracz" sprzętu FD, będę wdzięczny za wszelką pomoc i użyteczme sugestie, tudzież odesłania do ciekawych miejsc w Sieci.
Pozdrawiam.
Mort

gwozdzt
09-01-2008, 15:09
Jako świeżo upieczony "zbieracz" sprzętu FD, będę wdzięczny za wszelką pomoc i użyteczme sugestie, tudzież odesłania do ciekawych miejsc w Sieci.

dwie kopalnie wiedzy:
http://canonfd.com/
http://www.mir.com.my/rb/photography/
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Posiadam ciekawe szkiełko Tamron SP 90mm f/2.5 macro z przejściówką Adaptall 2 na C/FD. Obiektyw ten, skądinąd zalet pełen, ma tą wadę - z punktu widzenia kogoś, kto chciałby trochę pobawić się w fotografowanie robaczków - że jego "naturalna" skala odwzorowania wynosi 1:2. Wiem, że Tamron sprzedawał (być może nawet w komplecie z obiektywem) specjalny konwerter, który zmieniał skalę odwzorowania do 1:1 - świadczy o tym chociazby podwójna skala odwzorowania naniesiona na tubus obiektywu - z lewej strony są nadrukowane wartości "naturalne", z prawej - dla szkła z podpiętym konwerterem 2x.
ogólnie o systemie adaptall 2
http://www.adaptall-2.com/
tu jest o obiektywie:
http://www.adaptall-2.com/lenses/52B.html
podali, że odpowiednie są do niego konwertery 7 elementowe Kirona i Tokiny oraz oczywiście ich Tamron SP 2X tele-converter #01F. a więc ten:
http://www.adaptall-2.com/lenses/01F.html
z tego co widać zalecają konwerter 7 elementowy. Podejrzewam, że mogą być tez pod innym brandem typu Panagor, Vivitar, itp.

Domyślam się, że raczej nie może to być zwykły telekonwerter, gdyż ten dwukrotnie wydłuży ogniskową i tyle. No chyba, że - z racji skądinąd zdecydowane zbyt szczupłej wiedzy na temat fotooptyki - coś pozajączkowałem. Całkiem to możliwe, niestety.
Nie znam budowy tych konweterów, ale wygląda na to, że dają one właśnie wydłuzenie ogniskowej.
Możesz też zawsze zastosować zwykłe pierścienie pośrednie, czyli takie "konwertery" bez żadnych elementów optycznych, które nie wydłużą Ci ogniskowej, a zwiększą skalę odwzorowania.
ogromna wiedza teoretyczna z optyki w kontekscie makro obszerna jest tu:
http://www.fotografia-przyrodnicza.art.pl/porady/artykuly/makrofotografia/macro.php

oxeno
09-01-2008, 16:57
na Allegro widziałem że ktos sprzedaja Extension Tube 50 - był on zaprojektowany dla obietywu Canon FD 100mm f4 Macro aby dawał odpowiednia skalę. Jako że ogniskowe podobne może on będzie odpowiednil.

Pozdrawiam
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Telekonwerter - Canon miał EXTENDER x2 A i B ora 1,4 one wlaśnie mnożyły ogniskową. Do celów MACRO - Canon produkowan EXTENSION TUBE xx

gwozdzt
09-01-2008, 17:44
Telekonwerter - Canon miał EXTENDER x2 A i B ora 1,4 one wlaśnie mnożyły ogniskową. Do celów MACRO - Canon produkowan EXTENSION TUBE xx
U tego Tamrona jest trochę inaczej. zobacz w linku:
http://www.adaptall-2.com/lenses/52B.html
" Tamron made an optional accessory 1:1 extension tube for this lens. Alternatively you can achieve 1:1 macro with good performance by using either a Tamron SP 2x converter, a Kiron 7 element 2x converter, or a Tokina 7 element 2x converter"

Z tego co ja rozumiem, to sposoby uzyskania skali 1:1 są dwa:
- odpowiedniej długości pierścień pośredni,
- dwukrotny telekonwerter.

Co do pierścieni(a) pośrednich sprawa jest jasna, natomiast jeśli chodzi o telekonwerter, to zapewne działa to tak, że ogniskowa zwiększa się dwukrotnie (to oczywiste) ale nie zmienia się minimalna odległość ogniskowania. W ten sposób przecież też uzyskasz większą skalę odwzorowania.

Widziałem te telekonwertery na zdjęciach i są one jakieś inne. Od takich "zwyczajnych" rożnią się tym, że mają pierścień do ustawiania czegoś (chyba właśnie skali odwzorowania )
Natomiast pierścień pośredni każdy będzie dobry, oczywiście z odpowiednim bagnetem :-) To przecież tylko zwykła rurka, czyli dodatkowy wyciąg od którego wielkości będzie zależała minimalna odległość ostrzenia, a tym samym maxymalna skala odwzorowania.

oxeno
09-01-2008, 18:45
Tak :) racja :)

atsf
09-01-2008, 23:23
Telekonwerter jest elementem optycznym wprowadzanym pomiędzy oryginalny obiektyw a korpus. Wszelkie telekonwertery powodują stratę jasności obiektywu co najmniej o tyle stopni przesłony, ile wynosi ich krotność.
Czteroelementowe układy to konwertery "dla ubogich", o zazwyczaj nędznej korekcji optycznej, (bo nie dającej się uzyskać na 4-ech soczewkach sferycznych), dające duży spadek rozdzielczości obiektywu, wzrost aberracji chromatycznej i -często- geometrycznej. Siedmioelementowe telekonwertery z reguły są lepiej skorygowane optycznie, a te z górnej półki prawie nie powodują strat jakości optycznej oryginalnego obiektywu.

Są dwa rodzaje telekonwerterów niezależnie od ilości soczewek: zwykłe i macro telekonwertery. Te ostatnie pozwalają na płynną zmianę skali odwzorowania przez obiektyw w zakresie, powiedzmy od 1:10 do 1:1 (różnie dla różnych układów konwerter-body), przy czym niektóre umożliwiają także ostrzenie na nieskończoność (np. Vivitar macro teleconverter), a inne nie, i te są ograniczone w zastosowaniu do dystansu ca 1,5 m z obiektywem 50 mm (np. Panagor macro converter). Przy czym generalnie są przeznaczone właśnie do obiektywu 50 mm, z którym osiagają 1:1, a z dłuższymi ogniskowymi to może być czyste zawracanie głowy- mały zysk skali odwzorowania przy większej stracie jasności całego układu, niż przy zastosowaniu zwykłego telekonwertera. Zwykły telekonwerter daje np. 2-krotne zwiększenie ogniskowej przy niezmiennej odległości przedmiotowej, czyli zwiększa skalę odwzorowania 2x (daje 1:1 z Tamronem SP 2,5/90) przy obniżeniu jasności układu do F=5 (F=2,5x2) dla normalnych odległości zdjęciowych, i odpowiednio dużo więcej dla zakresu macro, bo tu jasność spada wraz z kwadratem wzrostu odległości optyki obiektywu od powierzchni filmu (sensora).

Dobre, zwykłe telekonwertery do manualnej optyki, to 7 elementowe Kirony i ich inne wcielenia, np. Elicar, lub firmy Komura Telemore95 7KMC.
Bardzo dobre są telemakrokonwertery 2x 1:1 Vivitara, a z makrokonwerterów 1:1- Panagor (bez ostrzenia na nieskończonośc, i raczej do objektywu 50 mm) Ten układ pod względem odległości przedmiotowej spisuje się jak obiektyw macro 100 mm, ale ma znacznie mniejszą utratę jasności wraz ze wzrostem skali odwzorowania, niż nawet klasyczny obiektyw macro, że nie wspomnę o pierścieniach: rośnie ona od 2 EV dla skali 1:10 do TYLKO 2,75 EV (poniżej 3 działek przesłony) dla skali 1:1. Jakość zdjęć ze standardowym obiektywem nie ustępuje klasycznej optyce macro.

mort_subite
09-01-2008, 23:30
Suuuper. Wielkie dzięki za wyczerpujące informacje i linki. Bardzo pomocne. Nareszcie - choć w ogólnych zarysach - wiem co z czym się je.
Miłego wieczoru.
Mort

atsf
09-01-2008, 23:30
Telekonwerter jest elementem optycznym wprowadzanym pomiędzy oryginalny obiektyw a korpus. Wszelkie telekonwertery powodują stratę jasności obiektywu co najmniej o tyle stopni przesłony, ile wynosi ich krotność.
Czteroelementowe układy to konwertery "dla ubogich", o zazwyczaj nędznej korekcji optycznej, (bo nie dającej się uzyskać na 4-ech soczewkach sferycznych), dające duży spadek rozdzielczości obiektywu, wzrost aberracji chromatycznej i -często- geometrycznej. Siedmioelementowe telekonwertery z reguły są lepiej skorygowane optycznie, a te z górnej półki prawie nie powodują strat jakości optycznej oryginalnego obiektywu.

Są dwa rodzaje telekonwerterów niezależnie od ilości soczewek: zwykłe i macro telekonwertery. Te ostatnie pozwalają na płynną zmianę skali odwzorowania przez obiektyw w zakresie, powiedzmy od 1:10 do 1:1 (różnie dla różnych układów konwerter-body), przy czym niektóre umożliwiają także ostrzenie na nieskończoność (np. Vivitar macro teleconverter), a inne nie, i te są ograniczone w zastosowaniu do dystansu ca 1,5 m z obiektywem 50 mm (np. Panagor macro converter). Przy czym generalnie są przeznaczone właśnie do obiektywu 50 mm, z którym osiagają 1:1, a z dłuższymi ogniskowymi to może być czyste zawracanie głowy- mały zysk skali odwzorowania przy większej stracie jasności całego układu, niż przy zastosowaniu zwykłego telekonwertera. Zwykły telekonwerter daje np. 2-krotne zwiększenie ogniskowej przy niezmiennej odległości przedmiotowej, czyli zwiększa skalę odwzorowania 2x (daje 1:1 z Tamronem SP 2,5/90) przy obniżeniu jasności układu do F=5 (F=2,5x2) dla normalnych odległości zdjęciowych, i odpowiednio dużo więcej dla zakresu macro, bo tu jasność spada wraz z kwadratem wzrostu odległości optyki obiektywu od powierzchni filmu (sensora).

Dobre, zwykłe telekonwertery do manualnej optyki, to 7 elementowe Kirony i ich inne wcielenia, np. Elicar, lub firmy Komura Telemore95 7KMC.
Bardzo dobre są telemakrokonwertery 2x 1:1 Vivitara, a z makrokonwerterów 1:1- Panagor (bez ostrzenia na nieskończonośc, i raczej do objektywu 50 mm) Ten układ pod względem odległości przedmiotowej spisuje się jak obiektyw macro 100 mm, ale ma znacznie mniejszą utratę jasności wraz ze wzrostem skali odwzorowania, niż nawet klasyczny obiektyw macro, że nie wspomnę o pierścieniach: rośnie ona od 2 EV dla skali 1:10 do TYLKO 2,75 EV (poniżej 3 działek przesłony) dla skali 1:1. Jakość zdjęć ze standardowym obiektywem nie ustępuje klasycznej optyce macro.

oxeno
10-01-2008, 00:23
Hej a co powiesz o Canon Extender x2 A ? -

http://www.mir.com.my/rb/photography/companies/canon/fdresources/fdlenses/extenders.htm#2X-A/B


Naprawdę super opis zrobiłeś, chyle czoła :)

szwayko
10-01-2008, 11:02
Zobacz jeszcze specjalny telekonwerter 2x makro.

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.ritzcam.com/catalog/images/macro3.JPG)
Ja mam tego Vivitara (Kino precision) macro 2x teleconverter z mocowaniem FD.
Jest to 7-mio soczewkowiec i ma pierscien skali odworowania. Przy czym nie jest to zwykly wyciag, bo tylnia soczewka zostaje na miejscu.
Ze szklem 50/1.4 daje on obiektyw 100mm ze skala 1:1.
Tutaj jest porownanie na pentaxie ze wspolczesnym szklem macro 100/2.8.
http://www.jr-worldwi.de/photo/index.html?macro3_shootout.html

Tutaj sa zdjecia jakie zrobilem w polaczeniu z FD 50/1.4:
http://canon-board.info/showpost.php?p=403183&postcount=539
http://www.szwayko.republika.pl/galerie/podrodze3/target28.html

rbit9n
15-01-2008, 17:17
A jak się sprawa przedstawia, jeśli by porównać jakość z TC makro do użycia 3,5/50mm Macro FD z pierścieniem 5cm FD?

mort_subite
18-01-2008, 21:43
Ja mam tego Vivitara (Kino precision) macro 2x teleconverter z mocowaniem FD.

Pytanie za 100 punktów - czy Vivitar sprzedawał również inne 2x macro teleconverters o zbliżonym wyglądzie? Jeśli tak, to po czym poznać, że dany konwerter Vivitara, to właśnie ów robiony przez Kino a nie jakiś inny, mniej godny pożądania?
Pytam trochę poniewczasie, bo zdążyłem już kupić prawie identyczny, jak Twój. Dopiero do mnie jedzie, więc niczego konkretnego o nim z własnych oględzin nie mogę powiedzieć, ale na jednym ze zdjęć tego ustrojstwa - naprawdę uderzająco podobnego do tego, którego foto zamieściłeś w tym wątku - zauważyłem właśnie drobną różnicę. "Górna" czerwona kropka w przypadku Twojego, jest na boku, między "2x" a "macro". Mój ma ową kropkę między tymi samymi fragmentami nazwy urządzenia, ale nie na boku konwertera, tylko na kołnierzu (czy jak to nazwać) bagnetu, czyli nie literalnie między tymi wyrazami, ale niejako nad nimi. I teraz zaczęło mnie (rychło w czas :roll:) ciekawić, czy kupiłem to samo ustrojstwo, tylko np. z innej serii, czy jednak coś zupełnie innego, jedynie łudząco podobnego...
Pośpiech jest jednak złym doradcą.

szwayko
19-01-2008, 13:58
Pytanie za 100 punktów - czy Vivitar sprzedawał również inne 2x macro teleconverters o zbliżonym wyglądzie?

....przypadku Twojego, jest na boku, między "2x" a "macro". Mój ma ową kropkę między tymi samymi fragmentami nazwy urządzenia, ale nie na boku konwertera, tylko na kołnierzu (czy jak to nazwać) bagnetu....

Z tego co czytalem to byla jedna wersja optyczna tego vivitara wychwalana zarowno przez FD-ków i nikonowcow.
Te zdjecie jest z netu - a nie mojego egzemplarza.
Moj vivitar jest tak samo oznaczony jak twoj, tzn. kropka na metalowym kolnierzu - wiec nie masz co sie martwic :-) bo ta wersja jest pewna.

Mala uwaga zawsze lepiej najpierw wlozyc tc do aparatu a potem do niego obiektyw - bo odwrotnie moze przyslona nie chodzic w zaleznosci od aparatu i wybranego programu.

mort_subite
21-01-2008, 12:18
Z tego co czytalem to byla jedna wersja optyczna tego vivitara wychwalana zarowno przez FD-ków i nikonowcow.
Te zdjecie jest z netu - a nie mojego egzemplarza.
Moj vivitar jest tak samo oznaczony jak twoj, tzn. kropka na metalowym kolnierzu - wiec nie masz co sie martwic :-) bo ta wersja jest pewna.
Uffff... Kamień z serca :-)

Mala uwaga zawsze lepiej najpierw wlozyc tc do aparatu a potem do niego obiektyw - bo odwrotnie moze przyslona nie chodzic w zaleznosci od aparatu i wybranego programu.
Dzięki, dzięki. Bardzo użyteczna uwaga, jako że nigdy nie korzystałem z konwerterów.

BTW Zauważyłem w Twoim "profilu sprzętowym", że masz Canona FDn 200/4. To szkło makro 1:1. Jak Ci się go uzywa, nie tylko w makrofotografii, ale jako normalne tele? Miałeś może okazję porównać ten obiektyw z 200/2.8? Pytam, bo - nieczęto, ale jednak - pojawiają się jakieś oferty sprzedazy taklich szkiełek a zacząłem się zastanawiać, czy - zamiast dokupować canonowskie 200/2.8 do posiadanego Tamrona 90/2.5 macro - nie byłoby lepiej sprzedać Tamrona i kupić Canona 200/4, jako takie "wash & go 2 w 1". Tak na oko to zdecydowanie najbardziej uniwersalne rozwiązanie i jeśli nie byłoby "kulawe" optycznie (pomijam tu oczywistą różnicę w jasności 2.8 vs 4.0), to pozwoliłoby zaoszczędzić trochę miejsca w torbie i odrobinkę zmniejszyć wagę szklarni. Bo zacząłem się łapać na tym, że moja kolekcja obiektywów do FD zaczyna niespostrzeżenie robić się coraz większa i coraz cięższa... :wink: Z drugiej strony, po dopięciu konwertera 2x do Tamrona 90/2.5 uzyskam układ optyczny 180/5.0, czyli w sumie jakąś tam namiastkę średniego tele z możliwą do zaakceptowania jasnością (choć oczywiście 5.0 vs 2.8 to jednak mniej sympatyczna różnica, niż 4.0 vs 2.8; tym bardziej, że - jak mi się wydaje - optycznie układ złożony z krótkszego obiektywu z najlepszym nawet telekonwerterem będzie gorszy od obiektywu dłuższego, bez konwertera)...
Dylematy, dylematy...

gwozdzt
21-01-2008, 12:45
BTW Zauważyłem w Twoim "profilu sprzętowym", że masz Canona FDn 200/4. To szkło makro 1:1
niekoniecznie.
FDn 200/4 były dwa: macro i nie_macro :-)
http://www.canon.com/camera-museum/camera/lens/nfd/data/135-800/nmfd_200_4.html
http://www.canon.com/camera-museum/camera/lens/nfd/data/135-800/nfd_200_4.html

mort_subite
21-01-2008, 14:09
niekoniecznie.
FDn 200/4 były dwa: macro i nie_macro :-)


Racja, racja, racja, racja... (brakuje mi tu takiej emotikonki z postacią walącą się w łeb okazałym młotkirm)
Tak mam głowę nabitą wizją tego 200/4 macro, że na śmierć zapomniałem o "zwykłej" 200/4. A przecież jeszcze nie tak dawno się do tego obiektywu na serio przymierzałem i bezwzględnie powinienem lepiej kojarzyć... Cymbał jestem. A w każdym razie bywam.
Ech...
Anyway, pytanie postawione w poprzednim moim poście jest nadal aktualne - gdyby kktokolwiek mógł się podzielić spostrzeżeniami na temat "200/2.8 vs 200/4 macro", to byłbym zobowiązany.

atsf
21-01-2008, 15:26
A jak się sprawa przedstawia, jeśli by porównać jakość z TC makro do użycia 3,5/50mm Macro FD z pierścieniem 5cm FD?

Otóż... Generalnie teleobiektywy oraz obiektywy macro osiągają niższą rozdzielczość od standardowych i szerokokątnych, co jest wynikiem oddalenia elementów optycznych od powierzchni filmu (matrycy) i rozproszenia wiązki światła tym bardziej, im większa jest ta odległość. O ile obiektyw w ustawieniu na przeciętna odległość (np. 5 m) osiąga 100 l/mm, to w funkcji macro jego rozdzielczość spada do np. 65 l/mm i już jest traktowana jako bardzo wysoka, zwłaszcza gdy udaje się utrzymać wysoki kontrast obrazu. Macrokonwerter jest układem optycznym zbierającym światło z całej soczewki wyjściowej obiektywu i koncentrującym je, więc o jakości sygnalu na wyjściu decyduje jakość konwertera, który na wejściu ma "więcej światła", niż układ bez konwertera. Strata na konwerterze rzędu nawet 30-40% powoduje, że z sygnału wychodzącego ze standardowego obiektywu 50 mm dającego np. 100 l/mm zostaje przeniesione 60-70 l/mm, co de facto odpowiada dobrej klasie "normalnego" obiektywu macro. Niewielkim problemem może być natomiast lekki spadek kontrastu lub równie niewielki wzrost aberracji, ale są to rzeczy odczuwalne głównie przy reprodukowaniu płaskich, kontrastowych motywów, a nie w fotografowaniu przedmiotów przestrzennych.

Ideą telekonwertera macro jest wyzwolenie użytkownika przeważnie posiadającego standardowy, wysokorozdzielczy obiektyw 50 mm, od konieczności zakupu znacznie droższego klasycznego obiektywu macro- proszę wziąć pod uwagę, że żaden czołowy producent NIGDY nie skonstruował i niezaoferował takiego makrokonwertera, są to konstrukcje firm niezależnych. Jest to także wyeliminowanie bolączki systemów pierścieni i mieszków, czyli: brak (czasami) przenoszenia automatyki przesłony, duże gabaryty, niewygodna obsługa, brak płynności nastaw (przy pierścieniach), jakiś nie do wyimpasowania wzrost skali odwzorowania "na dzień dobry", bo pierścienie i mieszki zawsze odsuwają obiektyw od kliszy, a macrokonwerter- niekoniecznie.

szwayko
21-01-2008, 15:32
...masz Canona FDn 200/4.

To zwykle 200/4
http://www.mir.com.my/rb/photography/companies/canon/fdresources/fdlenses/200mm.htm#f4.0
Zaleta to niewatpliwie wielkosc i waga. Miesci sie w dloni czy kieszeni kurtki i ma standardowy filtr 52mm.

Ja bym tamrona 90/2.5 niesprzedawal. Zawsze mozesz go przez inny adaptal do cyfrowyc EOSow podpiac. Kupowanie drogich szkiel FD to tez ryzyko - nie wiadomo czy kiedykolwiek je potem wykorzystasz w cyfrze.
Dlatego jak chcesz 200mm to kup zwykly 200/4 jest tani i maly i filtry male pasuja. 200/4 macro czy 200/2.8 sa duzo trozsze i mniej praktyczne.
Jak chcesz 2.8 to pomysl o Nikkorze 180/2.8 ED Ais - jest to lesze optycznie szklo niz Canon FD 200/2.8. A przez adapter mozesz go podpinac i do Canona FD i do EOSa - ja tak robie :-). Reczne przymykanie przyslony nie przeszkadza, bo rzadko sie ja zongluje przy tych ogniskowych.

Pobaw sie najpierw tamronem z TC i zobacz co ci z tego wyjdzie. Chyba ze faktycznie za grosze mozna trafic 2004 macro.

Tu masz troche zdjec jakie zrobilem 200/4
http://www.szwayko.republika.pl/galerie/podrodze3/target1.html
http://www.szwayko.republika.pl/galerie/podrodze3/target2.html
http://www.szwayko.republika.pl/galerie/podrodze3/target9.html
http://www.szwayko.republika.pl/galerie/podrodze3/target18.html
http://www.szwayko.republika.pl/galerie/podrodze3/target26.html
http://www.szwayko.republika.pl/galerie/podrodze2/target32.html

mort_subite
22-01-2008, 10:30
To zwykle 200/4
Zaleta to niewatpliwie wielkosc i waga. Miesci sie w dloni czy kieszeni kurtki i ma standardowy filtr 52mm.
Co racja, to racja. Chyba faktycznie wrócę do koncepcji 200/4. Pierwotnie w ogóle zamierzałem - w miarę możliwości - trzymać się lżejszych i "wąskofiltrowych" obiektywów, ale nie mogłem odpuścić sobie ładnego 35-105/3.5 i tak jakoś konsekwencja w realizacji pierwotnego zamierzenia rozeszła się po kościach. W ogóle założenie było takie, żeby "jechać" na samych stałkach, ale uniwersalny zoom jest jednak nieoceniony, gdy - z różnych względów - nie można się wozić z torbą szkła. To ma być przyjemne hobby, nie siłownia :wink:


Ja bym tamrona 90/2.5 niesprzedawal. Zawsze mozesz go przez inny adaptal do cyfrowyc EOSow podpiac. Kupowanie drogich szkiel FD to tez ryzyko - nie wiadomo czy kiedykolwiek je potem wykorzystasz w cyfrze.
Hehe, najpierw trzeba sobie jakąś "cyfrę" kupić. Znaczy - inną, niż hipermarketowa małpka Samsunga, bo - nie licząc "2 MPix AutoFocus" supersprzetu w telefonie - to jedyna cyfrówka, jaką posiadam.
No ale fakt, ucyfrowienia się nie uniknie i rzeczywiście np. przejście Adaptall2->M42->własciwy bagnet dSLR ma sens. Nawet jeśli w pewnym momencie okaże się, że sumaryczna długość tych rozmaitych spiętych ze sobą przejściówek jest większa, niż długość korpusu obiektywu :lol:
Apropos sprzętu na Adaptall2 - ostatnio na eBay poszedł za ponad 150 GBP fajny obiektyw: SP 70-150/2.8 Soft. Sądząc z opisu (http://www.adaptall-2.com/lenses/51A.html), to szalenie ciekawa optyka. Pytanie tylko, czy faktycznie warta tej - dość już mocno zbliżonej do 1000 PLN - ceny.


Pobaw sie najpierw tamronem z TC i zobacz co ci z tego wyjdzie. Chyba ze faktycznie za grosze mozna trafic 2004 macro.

Pobawię się, jak tylko dotrze do mnie ów TC. Już mnie ręce świerzbią ;-) Tylko - cholera - czemu do wiosny tak daleko? Do malowniczo kwitnących kwiatków, bzykających (się) robaczków...
BTW Możesz w krótkich, żołnierskich słowach, opisać sposób użytkowania tego TC? Chodzi mi konkretnie o zmienną skalę odwzorowania - czy jest to używalne li i jedynie ze stałką 50mm, czy tez ma praktyczne zastosowanie z innymi obiektywami (z jakimi efektami)?

oxeno
22-01-2008, 11:14
Ta 200mm f4 bardzo fajna długo zastanawiałem się nad jej kupnem. Wybrałem jednak 80-200f4. Ogromną zaletą w porównaniu z 200mm f4 jest możliwość ostrzenia od 1m na każdej odniskowej !


http://www.mir.com.my/rb/photography/companies/canon/fdresources/fdlenses/fdzooms/80200.htm#80-200mm

szwayko
22-01-2008, 12:39
W ogóle założenie było takie, żeby "jechać" na samych stałkach, ale uniwersalny zoom jest jednak nieoceniony, gdy - z różnych względów - nie można się wozić z torbą szkła. To ma być przyjemne hobby, nie siłownia

Niby tak - ale stalki FDnew sa naprawde male. Ulozone jedna na druga np. 35/2.0 50/1.4 100/2.8 zajmuja nie wiele wiecej miejsca niz np. 35-105/3.5, a wagowo tylko ciut wiecej - nie mowiac juz o wersjach 35/2.8 czy 50/1.8.
Kazdy bawi sie tym czym lubi.



Apropos sprzętu na Adaptall2 - ostatnio na eBay poszedł za ponad 150 GBP fajny obiektyw: SP 70-150/2.8 Soft. Sądząc z opisu (http://www.adaptall-2.com/lenses/51A.html).


Slyszalem jednak w dobie obrobki na komputerze chyba coraz mniejszy jest sens stosowania tych softow.



Chodzi mi konkretnie o zmienną skalę odwzorowania - czy jest to używalne li i jedynie ze stałką 50mm,

Raczej tylko ze stalka go uzytkowalem. Nie wiem jak duzo zyskam na skali z innymi szklami - musze sprawdzic to ci napisze. Samo TC 2x daje 2x wieksze powiekszenie w kadrze, a dochodzi jeszcze wyciag.

atsf
22-01-2008, 13:57
Vivitara makrokonwertera nie posiadałem, posiadam natomiast Panagora, ktory nie ostrzy na nieskończoność, ale testy przeszedł znakomicie z Zuiko 1,4/50. Nie brałem go nigdy w teren do konkretnej roboty, bo mam "wysyp" optyki macro i ze wszystkiego preferuję Cosinę 3,5/100 mm (wobec: Kiron 2,8/105- już sprzedany, Tamron 2,8/90 i ten konwerter plus inne szkła z funkcją macro od 1:2,5 lub 1:3). Obiektyw ustawia się na nieskończoność i wtedy skala odwzorowania wynosi od 1:10 do 1:1 bez żadnej zmiany wymiarow zestawu, a gdy wyciągniemy obiektyw na minimalną odległość ostrzenia, to skala odwzorowania też wzrasta, ale nie umiem odpowiedzieć, o ile dokładnie (jak znajdę czas, to sprawdzę). Z innymi obiektywami konwerter też działa, ale osiągi już nie są tak spektakularne w odniesieniu do skali odwzorowania. Dawno go w rękach nie miałem:-? Jednakże, ponieważ konwerter ściemnia, to zastosowanie stałki o świetle 1,4 lub 1,8 ma sens, a już inna optyka o świetle np. 2,8 czy 3,5 jest praktycznie niemożliwa do stosowania z dalmierzem klinowym.

Soviet
30-01-2008, 22:53
Mam pytanie odnośnie TC Kirona x2.
Jakie różnice są pomiędzy następującymi modelami?
Kiron 2x Match Mate MC a Kiron 2x MC7.

atsf
31-01-2008, 02:15
Szczerze mówiąc-nie wiem nic na pewno, ale nazwa tego drugiego sugeruje układ 7-o soczewkowy, a skoro się czymś różnią, to ten pierwszy jest zapewne 4-o soczewkowy, czyli zapewne tańszy i gorszy optycznie. Ale za to lżejszy;-)

Soviet
31-01-2008, 09:10
Szczerze mówiąc-nie wiem nic na pewno, ale nazwa tego drugiego sugeruje układ 7-o soczewkowy, a skoro się czymś różnią, to ten pierwszy jest zapewne 4-o soczewkowy, czyli zapewne tańszy i gorszy optycznie. Ale za to lżejszy;-)
Raczej nie, oba wygląd zewnetrzny mają taki sam. 4-o soczewkowe są mniejsze od 7-mio. Jedyna różnica jaką zauważyłem (poza napisem oczywiście:-)) to taka, że w MC7 jest większa soczewka od strony obiektywu.

atsf
31-01-2008, 12:19
... w MC7 jest większa soczewka od strony obiektywu.

To dobrze, ten bierz:grin:
Większa soczewka oznacza bardziej zwartą wiązkę światła na wylocie- promienie będą bardziej prostopadle padały na kliszę, pewnie zniekształcenia geometryczne, strata rozdzielczości na brzegach, aberracje chromatyczne i winietowanie też będą mniejsze- na pewno na pełnej dziurze obiektywu da się to pozytywnie odczuć.

Soviet
31-01-2008, 14:48
Tak się atsf zastanawiam nad tym co napisałeś patrząc na rysunki Canonowskich TC. 2X-A ma mniejsze soczewki od 2x-B. Ja potrzebuje TC do ogniskowej 300 więc teoretycznie lepszy był by Kiron 2x Match Mate MC... Oczywiście nie należy zakładać że Kirony mają podobną budowe optyczną jak Canonoskie TC. Stoje przed wyborem i cholera głowa kwadratowa:confused:

atsf
31-01-2008, 16:17
Jak pisałem, nie jest mi znana róznica pomiędzy oboma tymi modelami Kirona, nawet się zastanawiam, czy w ogóle Kino robiłoTC 4-o soczewkowe po nazwą Kiron. Czy tu aby nie wchodzi w grę to, że jeden z nich jest makrokonwerterem, a drugi zwykłym telekonweterem? Bo jeżeli tak, to ten macro, z pierścieniem zmiany skali odwzorowania jest ponoć znakomity, bodajże lepszy od zwykłego.

Soviet
31-01-2008, 16:55
Nie, oba wyglądają identyko.

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img230.imageshack.us/img230/5852/tcxp8.jpg)

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img230.imageshack.us/img230/1995/tc2cj7.jpg)

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img230.imageshack.us/img230/2484/tc3wt8.jpg)
Kiron 2x Match Mate MC

Soviet
02-02-2008, 21:17
atsf, zrobiłęm tak jak napisałeś - wymieniłem na ten z większą soczewką (MC7) ODLOT :-D Dziękuję Ci bardzo za pomoc :-)

oxeno
06-02-2008, 00:07
A Canon Extender 2xA wygląda tak... wsumie podobnie ...

Pozdrawiam

atsf
06-02-2008, 09:55
No to super! Cieszę się, że moje sugestie nie okazały się całkowicie nietrafione. Ale produkty Kino to w ogóle porządna optyka:D
Polecam Kiron 2,8/105 mm Macro 1:1- rewelacja jeśli chodzi o macro, portret i bokeh, czysta klasyka w najlepszym wydaniu. W połączeniu z TC MC7 też bardzo fajnie rysuje. Żałuję, że się go pozbyłem (miałem z mocowaniem OM), ale zadecydowała o tym jego waga: skubany waży jakieś 600 g. Mając Cosinę 3,5/100 i Tamrona 2,8/90 odpuściłem sobie Kirona, bo i tak przeważnie targam ze 4 kg sprzętu na raz:evil: Wrzuciłem parę zdjęć robionych Kironem na darmowe konto na Pbase, ale tego z TC tam, niestety, tam nie ma, bo się już nie zmieściło w limicie. Zdjęcia są bez żadnej obróbki- tylko skan z negatywu na minilabie 2100x1400 pixeli, niestety mocno skompresowane, żeby trochę ich wlazło, i to się, niestety, odczuwa:wink:

http://www.pbase.com/atsf/galleries
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
No to super! Cieszę się, że moje sugestie nie okazały się całkowicie nietrafione. Ale produkty Kino to w ogóle porządna optyka:D
Polecam Kiron 2,8/105 mm Macro 1:1- rewelacja jeśli chodzi o macro, portret i bokeh, czysta klasyka w najlepszym wydaniu. W połączeniu z TC MC7 też bardzo fajnie rysuje. Żałuję, że się go pozbyłem (miałem z mocowaniem OM), ale zadecydowała o tym jego waga: skubany waży jakieś 600 g. Mając Cosinę 3,5/100 i Tamrona 2,8/90 odpuściłem sobie Kirona, bo i tak przeważnie targam ze 4 kg sprzętu na raz:evil: Wrzuciłem parę zdjęć robionych Kironem na darmowe konto na Pbase, ale tego z TC tam, niestety, tam nie ma, bo się już nie zmieściło w limicie. Zdjęcia są bez żadnej obróbki- tylko skan z negatywu na minilabie 2100x1400 pixeli, niestety mocno skompresowane, żeby trochę ich wlazło, i to się, niestety, odczuwa:wink:

http://www.pbase.com/atsf/galleries

Soviet
06-02-2008, 14:10
Polecam Kiron 2,8/105 mm Macro 1:1- rewelacja jeśli chodzi o macro, portret i bokeh, czysta klasyka w najlepszym wydaniu.
Myślałem o tym obiektywie ale niestety narazie mnie nie stać na jego kupno. Zamiast niego nabybłem Panagor makro konwerter. Ciekaw jestem co z tego wyjdzie :-)

atsf
06-02-2008, 21:16
Myślałem o tym obiektywie ale niestety narazie mnie nie stać na jego kupno. Zamiast niego nabybłem Panagor makro konwerter. Ciekaw jestem co z tego wyjdzie :-)

Co będzie? A dobrze będzie! Mam ten konwerter Panagora, ale tylko go testowałem, nie robiłem konkretnych zdjęć do albumu. Po testach zwątpiłem w sens kupowania dedykowanych obiektywów macro. Muszę go jeszcze 'przećwiczyć' w terenie, jak się zrobi ciepło i zielono;-)

Soviet
10-02-2008, 22:15
Ja się nie moge doczekać :-)