Zobacz pełną wersję : Sprzedaż zdjęć na Allegro
Witam,
Zainteresowała mnie ostatnio kwestia sprzedaży zdjęć na Allegro. Banki zdjęć oferują grosze to pomyślałem może tą drogą sie uda na coś odłożyć. Jednak zastanawia mnie kwestia praw autorskich. Mówię cały czas o odbitkach na papierze. Jakie można stosować "zabezpieczenia" żeby choć w minimalnym stopniu ustrzec sie kradzieży. Znak wodny na całości fotki odpada :mrgreen:
Wiadomo nie będę z każdym kupującym podpisywał umowy że zdjęcie wykorzystane będzie prywatnie itp...
Nie licze tu na jakieś mega zyski ale jak to sie mówi "każdy orze jak może" :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
mattnick
30-12-2007, 02:21
no...żeby Cię tylko urząd skarbowy niezaorał na samym starcie
no...żeby Cię tylko urząd skarbowy niezaorał na samym starcie
taka sama sytuacja jak na stockach, wszyscy sprzedają i siedzą cicho licząc nieopodatkowane dolary z Ameryki 8-)
sprzedawaj odbitki na jedwabiu, podobno tego skanowac sie nie da
wątpię aby ktokolwiek miał zamiar kupować fotki na allegro, a w dodatku opieczętowane znakiem wodnym etc.
Jak masz jakieś ciekawe zdjęcia to możesz robić plakaty, druki na płutnie dużego formatu etc.
taka sama sytuacja jak na stockach, wszyscy sprzedają i siedzą cicho licząc nieopodatkowane dolary z Ameryki
tylko jest taka różnica, że us porządnie przetrzepuje większych sprzedawców na allegro...
Pozdr.
Robert
Canclerz
30-12-2007, 09:12
taka sama sytuacja jak na stockach, wszyscy sprzedają i siedzą cicho licząc nieopodatkowane dolary z Ameryki 8-)
Nie wszyscy, fotografia nie jest moim głównym źródłem dochodu jednak z dochodu na stockach rozliczam się z US i zapewniam Cię, że takich jak ja jest zdecydowanie więcej.
wątpię aby ktokolwiek miał zamiar kupować fotki na allegro, a w dodatku opieczętowane znakiem wodnym etc.
To tylko nam - fotografującym - tak sie wydaje. Strzelenie dobrego landszafta którego potem zawiesimy na ścianie nie stanowi problemu, ale ofertę kieruje wiadomo że nie do innych fotografujących. Z doświadczenia wiem że jest zapotrzebowanie. Nie wszyscy są na tyle inteligentni żeby kupować w bankach zdjęć.
To typowy problem z serii "jednoczesnie zjesc ciastko i miec ciastko".
Po pierwsze jesli sprzedajesz zdjecie to rezygnujesz z praw majatkowych do niego (chyba ze umowa miedzy Toba a klientem mowi co innego). Jesli nie chcesz podpisywac umow to masz problem.
M.I.L.O.
01-01-2008, 15:06
Po pierwsze jesli sprzedajesz zdjecie to rezygnujesz z praw majatkowych do niego (chyba ze umowa miedzy Toba a klientem mowi co innego).
Wręcz odwrotnie. Jeśli umowa nie stanowi inaczej to użyczamy zdjęcie do jednokrotnej publikacji. Według mnie taką umową może być aukcja allegro, a więc nie potrzebujesz podpisywać odrębnych druków. Jeśli ktoś złamie warunki umowy to on ma problem, a nie Ty z udowodnieniem winy. Swoją drogą jeśli zamierzasz sprzedawać te zdjęcia i uczynić z nich regularne źródło dochodów to podpada to pod działalność gospodarczą.
Ale przepraszam, o co chodzi? Jakiego rodzaju zdjęcia zamierzasz sprzedawać przez allegro? Kto z webmasterów, wydawców gazet, czy innych papierowych tworów szuka zdjęcia na allegro? Nikt. Od tego są agencje. Świata nie zmienisz. Nie znam konsumenta fotografii, który szuka produkty po serwisach aukcyjnych.
źle mnie zrozumieliście, chodzi mi o jakiś widoczki które można powiesić w domu/biurze, w postaci wydrukowanej odbitki A4
dobrze zrozumieliscie, PAPIER "JEDWAB"
M.I.L.O.
01-01-2008, 17:21
W takim wypadku również klient musi posiadać stosowną umowę, aby publikować te dzieła.
Wręcz odwrotnie. Jeśli umowa nie stanowi inaczej to użyczamy zdjęcie do jednokrotnej publikacji. Według mnie taką umową może być aukcja allegro, a więc nie potrzebujesz podpisywać odrębnych druków. Jeśli ktoś złamie warunki umowy to on ma problem, a nie Ty z udowodnieniem winy. Swoją drogą jeśli zamierzasz sprzedawać te zdjęcia i uczynić z nich regularne źródło dochodów to podpada to pod działalność gospodarczą.
Ze co ? :) Kupuje sobie zdjecie i moge je jednorazowo publikowac ? A co jak powiesze w pokoju na scianie a potem na elewacji budynku ? To wtedy jest jednorazowa publikacja czy wielorazowa ?
Pokaz lepiej ten przepis ktory definiuje to co powyzej napisales :)
pietro.s
01-01-2008, 18:07
hej
A przeszłoby coś takiego, że na aukcji zostałyby wypisane warunki co do własności zdjęcia w formie umowy a licytacja w formie kup teraz znaczyłaby od razu podpis pod umową?? może podpis elektroniczny uprościłby sprawę ? :)
M.I.L.O.
01-01-2008, 18:08
Ze co ? :) Kupuje sobie zdjecie i moge je jednorazowo publikowac ? A co jak powiesze w pokoju na scianie a potem na elewacji budynku ? To wtedy jest jednorazowa publikacja czy wielorazowa ?
Jak widzisz sprawa była trochę niejasna i nie wiedzieliśmy czy chodziło o sprzedaż w formie prawa do publikacji czy egzemplarza utworu w formie odbitki, wydruku itp. Moja wypowiedź odnosiła się do publikacji. Jednak przy sprzedaży odbitki też nie rezygnujesz z praw majątkowych do niego. Domyślnie możesz sobie wieszać gdzie chcesz, ale już nie możesz tego powielać i sprzedawać.
Pokaz lepiej ten przepis ktory definiuje to co powyzej napisales :)
Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych art. 52 ust. 1 i 2. Dodatkowo jeżeli chcemy przenieść autorskie prawa majątkowe to taka umowa musi być na piśmie (Art. 53 tej ustawy).
Przy okazji chciałbym się poprawić:
Według mnie taką umową może być aukcja allegro, a więc nie potrzebujesz podpisywać odrębnych druków.
Użyczenie licencji chyba też wymaga formy pisemnej (ale nie jestem pewien, a teraz nie mam czasu szukać).
hej
A przeszłoby coś takiego, że na aukcji zostałyby wypisane warunki co do własności zdjęcia w formie umowy a licytacja w formie kup teraz znaczyłaby od razu podpis pod umową?? może podpis elektroniczny uprościłby sprawę ? :)
Jeśli jest wymagana forma pisemna (A tego jeszcze nie ustaliłem ;) ) to nie. Forma pisemna to pisemna.
Jak widzisz sprawa była trochę niejasna i nie wiedzieliśmy czy chodziło o sprzedaż w formie prawa do publikacji czy egzemplarza utworu w formie odbitki, wydruku itp. Moja wypowiedź odnosiła się do publikacji. Jednak przy sprzedaży odbitki też nie rezygnujesz z praw majątkowych do niego. Domyślnie możesz sobie wieszać gdzie chcesz, ale już nie możesz tego powielać i sprzedawać.
Czekaj czekaj ale nadal cos jest niespojne .... Ty piszesz o sprzedawaniu ODBITKI a autor wyraznie napisal ZDJĘCIA. To jakby nie bylo dwie rozne rzeczy.
M.I.L.O.
01-01-2008, 18:41
Czekaj czekaj ale nadal cos jest niespojne .... Ty piszesz o sprzedawaniu ODBITKI a autor wyraznie napisal ZDJĘCIA. To jakby nie bylo dwie rozne rzeczy.
źle mnie zrozumieliście, chodzi mi o jakiś widoczki które można powiesić w domu/biurze, w postaci wydrukowanej odbitki A4
:)
A swoją drogą to sprzedajemy albo odbitkę (lub inną postać fizyczną), albo prawa majątkowe, albo użyczamy licencji. Wyrażenie "sprzedaż zdjęcia" jest zbyt ogólne.
:)
A swoją drogą to sprzedajemy albo odbitkę (lub inną postać fizyczną), albo prawa majątkowe, albo użyczamy licencji. Wyrażenie "sprzedaż zdjęcia" jest zbyt ogólne.
Hmm to ciekawy problem prawde powiedziawszy. Mnie zawsze pojecie "zdjecie" kojarzylo sie z materialem na ktorym zostal zapisany obraz (czyli najczesciej klisza badz plik). Odbitka to forma powielania.
M.I.L.O.
01-01-2008, 21:51
Ale w świetle polskiego prawa sprzedając kliszę bądź plik po prostu sprzedajemy jakąś fizyczną rzecz tak samo jak rower czy zegarek bez praw majątkowych lub licencji na wykorzystanie. Do tego trzeba zawrzeć stosowną umowę.
goliat01
02-01-2008, 00:24
Odbitki na papierze jedwabistym, jak proponuje Triszer, to dobre rozwiązanie. Po zeskanowaniu z pewnością zrobi się lekka kicha, ale i na pewno jedwabisty sam w sobie jest bardzo eleganckim papierem i mało kto marudzi widząc dużą fotkę na "jedwabiu". Jak nie muszę oszczędzać odbijam swoim klientom ślubnym właśnie na "silku". Co do sprzedaży odbitek poprzez allegro, pisemna umowa wydaje się zbędna - nabywca kupuje tylko odbitkę, którą wiesza na ścianie lub daje na prezent dziewczynie ;-) Powielanie byłoby łamaniem prawa. Klauzula w opisie aukcji, że nabycie odbitki nie oznacza nabycia praw majątkowych (przywołanie paragrafów) wydaje się tu podstawowa i niezbędna, choć nie jesteś w stanie śledzić, co będzie się działo z Twoim zdjęciem. Ale fakt, że o tym informujesz, a nabywca przyjmuje do wiadomości - jest mocnym argumentem na Twoją korzyść przy ewentualnych naruszeniach Twoich praw.
M.I.L.O.
02-01-2008, 00:43
Klauzula w opisie aukcji, że nabycie odbitki nie oznacza nabycia praw majątkowych (przywołanie paragrafów) wydaje się tu podstawowa i niezbędna, choć nie jesteś w stanie śledzić, co będzie się działo z Twoim zdjęciem. Ale fakt, że o tym informujesz, a nabywca przyjmuje do wiadomości - jest mocnym argumentem na Twoją korzyść przy ewentualnych naruszeniach Twoich praw.
Prawo chroni dzieła autorskie "z marszu", taka informacja nie jest niezbędna i absolutnie nic nie wnosi w przypadku ewentualnych roszczeń. Aczkolwiek ze strony praktycznej czasem może dać do myślenia ewentualnemu "sprawcy" ;).
goliat01
02-01-2008, 02:26
Prawo chroni dzieła autorskie "z marszu", taka informacja nie jest niezbędna i absolutnie nic nie wnosi w przypadku ewentualnych roszczeń. Aczkolwiek ze strony praktycznej czasem może dać do myślenia ewentualnemu "sprawcy" ;).
A o cóż innego chodzi jak nie uświadomienie potencjalnemu sprawcy konsekwencji jego działań? M.I.L.O. chyba źle mnie zrozumiałeś, zgadzam się tobą, to jasne, że prawo chroni dzieła autorskie z marszu, jasne, że taka informacja nie jest niezbędna w ogóle, ale tu nie rozpatrujemy abstrakcyjnego przypadku "w ogóle" tylko sprzedaż na konkretnej aukcji poprzez allegro. Gdybym to ja sprzedawał odbitki poprzez allegro to nie wyobrażam sobie, żeby o prawach autorskich nie napisać. I jak słusznie piszesz - tylko po to lub przede wszystkim po to, by "dać do myślenia ewentualnemu "sprawcy". Jeśli można (IMO trzeba) zamieścić ostrzegawczo-informacyjną treść to grzechem zaniechania byłoby tego nie uczynić.
A co do "absolutnie nic nie wnosi w przypadku ewentualnych roszczeń" to sorry, z całym szacunkiem, nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności, jasne, ale czy zaprzeczysz, że łamanie prawa z pełną świadomością może być potraktowane surowiej? Bo ja uważam, że tak.
(już objawiła mi się diabelska myśl, co wtedy, gdy ktoś od nas kupi odbitkę i następnie sam, tę oryginalną, kupioną od nas wystawi na aukcji, może to zrobić czy nie?)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Dobranoc :-)
M.I.L.O.
02-01-2008, 12:50
Po prostu wyjaśniam kwestie prawne, żeby jakiś laik w tym temacie nie dał się "wykiwać" ;). Nieraz słyszy się jak ktoś podpierniczył zdjęcie, a później mówi, że nie było informacji o zastrzeżeniu praw autorskich i nic mu nie można zrobić ;) i jak ktoś się nie zna to może pomyśleć, że to prawda. Owszem umyślne złamanie prawa jest traktowane surowiej, aczkolwiek wydaje mi się, że taka informacja nic tu nie zmienia, chociaż może i masz rację w niektórych sytuacjach może się przydać (Przezorny zawsze ubezpieczony ;) ). Jeszcze raz tylko przypominam, że nieumieszczenie informacji o zastrzeżeniu praw autorskich nie zwalnia z ich poszanowania i o to mi w tym poście chodziło.
(już objawiła mi się diabelska myśl, co wtedy, gdy ktoś od nas kupi odbitkę i następnie sam, tę oryginalną, kupioną od nas wystawi na aukcji, może to zrobić czy nie?)
Moim zdaniem można, przecież obrazy też się kupuje i sprzedaje. Lepiej jednak, żeby wypowiedział się w tej kwestii fachowiec, bo zdaje się, że w przypadku sprzedaży używanego oprogramowania są jakieś haczyki. Tak przy okazji to na forum jest specjalista w kwestii praw autorskich i jeśli chciałby coś dodać to zachęcam Cię Olgierdzie do dyskusji :).
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.