Zobacz pełną wersję : Jaki engine do serwisu stockowego?
Witam!
Szukam jakiegoś narzędzia, systemu, aplikacji realizującej funkcjonalność serwisu stockowego. Sprzedający wstawiają zdjęcia, no a kupujący je kupują...
Proszę naprowadźcie mnie jak się nazywa taki rodzaj systemu, pod co to zaklasyfikować i jak tego szukać. To chyba takie połączenie CMS-a i e-commerce? Są jakieś produkty które to realizują?
Dzięki!
Szczerze wątpię żebyś coś znalazł wszystko co dotąd widziałem jest pisane pod konkretnego stocka. Pewnie można by coś posklejać ale raczej pies z kulawą nogą tam nie zajrzy.
a tu bym sie z toba nie zgodzil.
Stokowcy to w sporej czesci nasi krajanie. Przy odpowiednim kapitale na reklame (listy do wszelkich agencji reklamowych, freelancerow itp - ulotki - banery na miescie i prasie branzowej) dalo by sie wejsc na PL rynek ze strona stockowa. Wiele firm (wielu ludzi) nie zna jeszcze jezyka i ma spore problemy ze zrozumieniem chocby umow licencyjnych po ang. Chetnie zagladali by do krajowego serwisu, odpowiednio tanszego i konkurencyjnego.
Wszystko zalezy kto i jak by sie za to zabral.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
oczywiscie bez kapitalu minimum 50 tys zl nie sadze by udalo sie komukolwiek przebic. Pisze z doswiadczenia bo ostatnio wdrazalismy (moja firma) nowy porodukt www na rynek.
Przy kapitale 50k można sobie pozwolić na zamówienie skryptu pod siebie a kolega raczej tu o darmówkach pisze :) A rynek to jest ale w USA nasi raczej to fotografują a nie kupują.
Szukam jakiegoś narzędzia, systemu, aplikacji realizującej funkcjonalność serwisu stockowego. Sprzedający wstawiają zdjęcia, no a kupujący je kupują...
Jesli dysponujesz kapitalem to mozemy porozmawiac o takim projekcie.
Za darmo raczej tego nie znajdziesz.
dentharg
26-10-2007, 11:47
http://shutterplanet.pl/
Mamy już jeden :)
oczywiscie bez kapitalu minimum 50 tys zl nie sadze by udalo sie komukolwiek przebic.
A ja sądze że potrzeba nie 50 tys zł (no comment) a minimum 5 mln zł (na początek).
Obserwowałem od początku jak rodził się crestock.com. Pierwsze reklamy pojawiały się już jakieś 3-4 lata temu. Pomimo tego, że crestock ma w tej chwili najlepszy serwis pod wieloma względami, myślę że wciąż nie jest jeszcze rentowny (chociaż zapewne w 2008 roku osiągną próg rentowności).
A rynek to jest ale w USA nasi raczej to fotografują a nie kupują.
Kupują kupują ;) codziennie widze na ulicy, na bilbordach, w empiku w książkach, w kalendarzach zdjęcia, które widziałem już znacznie wcześniej na różnych stockach.
Dokladnie, ten kapital to dla teamu programistow na pocztek by poszedl (50k mogloby byc nawet malo) :) Uruchomienie wlasnego stocka to fura kasy i dobry biznes plan ...
sergi oczywiście że kupują ale jak porównasz to z rynkiem światowym (anglojęzycznym) to przy takim projekcie nie warto skupiać się na Polsce. To już lepiej zbierać foty i wydawać płyty royalty free.
sergi oczywiście że kupują ale jak porównasz to z rynkiem światowym (anglojęzycznym) to przy takim projekcie nie warto skupiać się na Polsce. To już lepiej zbierać foty i wydawać płyty royalty free.
Ani przez chwilę nie pomyślałem aby skupiać się wyłącznie na PL. Toż to bankructwo na dzień dobry ;)
PS. Gdzieś niedawno widziałem informacje, chyba na Istockphoto, że 50% obrotu generują na rynku amerykańskim a pozostałe 50% na reszcie świata...
50k na początek? Przecież za tą kwotę nawet serwera odpowiedniego dla potrzeb stocka nie kupisz... dodać do tego opłacenie teamu programistów... opłacenie łącza, które musi być naprawdę szybkie i niezawodne (w takiej sytuacji płaci się od ilości TB miesięcznie)....jak juz sergi pisał 5 baniek to bardziej realna kwota aby otworzyc biznes tego typu...
odnosnie skryptow/systemow stockowych, to jestem w stanie oskryptowywania swojej galerii, promujacej moje profile w bankach zdjęć *coś działające prawie jak stock, tylko w skali mikro*... o ile na swoje 'mikro' potrzeby daję radę, to wiem że projektując duzy stock, potrzebujesz prawie armię... dajmy na to 20 programistów na pełnym etacie... a na same wypłaty dla nich musiałbyś poświęcić co najmniej 80k/miesiąc.
ograniczanie się do rynku polskiego - no way :D
Pozdr
No to mamy jasność w temacie rynku. I to wszystko potwierdza teorie że darmowe cms-y w tym temacie to raczej mrzonka. Więcej można zarobić na adsense :)
Pieniądze to jedno, i tu zgadzam się że raczej 7 cyfrowa liczba wchodzi w grę. Ale to nie znaczy, że nie można kupić gotowej aplikacji, która realizuje taką funkcjonalność. Niech ona kosztuje 100 czy 200tys USD, ale myślę, że coś takiego istnieje. Skoro nawet w bankach używa się "gotowców" do systemów transakcyjnych to dlaczego w serwisie stockowym trzeba by było "reinvent the wheel" i wszystko pisać od nowa?
Moje pytanie dotyczy zatem raczej klasy systemów, które to realizują, gdzie ich szukać i jak się nazywają...
Pieniądze to jedno, i tu zgadzam się że raczej 7 cyfrowa liczba wchodzi w grę. Ale to nie znaczy, że nie można kupić gotowej aplikacji, która realizuje taką funkcjonalność. Niech ona kosztuje 100 czy 200tys USD, ale myślę, że coś takiego istnieje. Skoro nawet w bankach używa się "gotowców" do systemów transakcyjnych to dlaczego w serwisie stockowym trzeba by było "reinvent the wheel" i wszystko pisać od nowa?
Moje pytanie dotyczy zatem raczej klasy systemów, które to realizują, gdzie ich szukać i jak się nazywają...
nie bardzo. Porównaj sobie liczbę normalnych banków, oraz zapotrzebowanie na oprogramowanie. Developer pisząc software ma tutaj grubą forsę za licencje, a także za wsparcie techniczne - generalnie developer pisze oprogramowanie na żądanie/zlecenie banku, jest to długotrwała i bardzo zyskowna inwestycja. Coraz rzadziej banki kupują gotowe pakiety 'oprogramowania' (jeśli jeszcze jakiekolwiek decydują się na to), a coraz częściej zatrudniają własnych programistów - powód? szeroko pojęta polityka bezpieczeństwa.
Stocki, to duzo mniej popularna branza. Raczej nie znajdziesz tego czego szukasz... powodzenia.
Pozdr.
50 tys nie wzielo sie z niczego :)
wiec tak:
budowa enginu do stockow nie jest az tak skaplikowana... spokojnie w ramach znajomych fascynatow mozna znalesc kogos, kto to wykona w granicach 5-8 tys zl.
Wydruk na poczatek 250 000 broszurek reklamujacych to koszt mniej wiecej 15 tys zl (zalezy jaki papier itd, cena ta jest za kwadratowa ulotke na porzadnym papierze 250gsm, skladana)
Wyslanie tego (podpisywanie kopert, drukowanie listu, ktory bedzie zalacznikiem, lizanie znaczkow we wlasnym zakresie Twoim lub Twojej rodziny :) ) to koszt okolo 5tys zl.
Szereg banerow na stronach poswieconych branzy reklamowej to koszt 15 tys za miesiac edycji w ograniczonej ilosci klikniec.
Reklama w google z limitem do 5tys miesiac
Emailing - nic nie kosztuje - po tygodniu od wyslania ulotek - wyslac zapytanie ofertowe do agencji reklamowych, malych firm, freelancerow.
Listy do redakcji roznych od komputerowych do branz reklamowych z prosba o umieszczenie informacji o nowym serwisie.
Przy znalezieniu kolejnych 10k mozna sie pokusic o reklame w prasie. Niestety starczy tylko na miesieczna emisje.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
oczywiscie trzeba by zalozyc, ze jakosc dodawanych fot ma byc wysoka. Tylko takie moga sie przebic
50 tys nie wzielo sie z niczego :)
wiec tak:
........
.....
.....
powiem tylko tyle
LOL :D
PS. sorry ale nie wytrzymałem :D
no dooobra nie starczy :)
50 tys nie wzielo sie z niczego :)
wiec tak:
Wydruk na poczatek 250 000 broszurek reklamujacych to koszt mniej wiecej 15 tys zl (zalezy jaki papier itd, cena ta jest za kwadratowa ulotke na porzadnym papierze 250gsm, skladana)
Wyslanie tego (podpisywanie kopert, drukowanie listu, ktory bedzie zalacznikiem, lizanie znaczkow we wlasnym zakresie Twoim lub Twojej rodziny :) ) to koszt okolo 5tys zl.
Szereg banerow na stronach poswieconych branzy reklamowej to koszt 15 tys za miesiac edycji w ograniczonej ilosci klikniec.
Reklama w google z limitem do 5tys miesiac
Przy znalezieniu kolejnych 10k mozna sie pokusic o reklame w prasie. Niestety starczy tylko na miesieczna emisje.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
oczywiscie trzeba by zalozyc, ze jakosc dodawanych fot ma byc wysoka. Tylko takie moga sie przebic
chyba nie siedzisz w branzy. mam jako takie pojęcie, więc napiszę kilka słów.
budowa enginu do stockow nie jest az tak skaplikowana... spokojnie w ramach znajomych fascynatow mozna znalesc kogos, kto to wykona w granicach 5-8 tys zl.
nie jest skomplikowana? zatem:
1. Kwestia bezpieczeństwa - potrzebny specjalista, najlepiej kilku, zrówno od strony programistycznej, jak i platformowej
2. Kwestia czasu - znajomy pasjonat, jeśli już coś napisze, a będzie to porządny system - to w jakiś rok. System trzeba porządnie przetestować przed wypuszczeniem w eter.
3. Jakieś awarie, ataki, problemy - takie sprawy w biznesie trzeba bardzo szybko rozwiązywać, wypuszczać nowe łatki. Dodać czynnik śmiertelności, jak Ci znajomy odejdzie z tego świata to zanim ktoś kogo zatrudnisz na jego miejsce wszystko ogarnie może minąć trochę czasu, a czasem czasu brak, i trzeba problemy rozwiązywać 'w locie'.
4. Zakładając limit 50 keywordów na zdjęcie, trzeba zakładać że dość szybko baza zdjęć wzrośnie do 500tys, po kilku latach do kilku milionów. To musi być dobrze, sprawnie zaprojektowane na samym początku. 50keywordów razy 2mln zdjęć = 100mln słów kluczowych. System musi to bardzo szybko, sprawnie przeszukiwać nie obciążając zbytnio serwera. Błąd na etapie projektowania będzie baardzo doskwierał w przyszłości (mała stabilność, raz na jakiś czas wysypanie się bazy), itd itp. a wszystko powoduje downtime, na co powazny stock nie moze sobie pozwolic.
5. Potrzebnych kilku adminów opiekujących się na bierząco serwerem i pilnujących czy wszystko gra.
6. Odnośnie samego serwera - coraz bardziej popularna jest rodzielczość 10MPix, zakładając rozwój technologi będziesz musiał się z liczyć z znacznym przyrostem, dlaczego o tym piszę? zakładając że średnio plik 10Mp ma około 5 MB, przy bazie 2mln zdjęć potrzebujesz około 10mln MB na same pliki w pełnej rozdzielczości. Dodać do tego miniaturki, mniejsze wersje itd. spokojnie będziesz potrzebował 50mln MB na przechowywane dane. Zakładając że w przyszłości popularne staną się matryce 20MP wypada mieć 250-300mln MB przestrzeni dyskowej na zdjęcia. Generalnie nie jest to wiele, jak na dzisiejsze możliwości sprzętowe. Znacznie kosztowniejszą sprawą jest organizacja backupu danych (taśmowe zrzucanie przy awariach etc) oraz organizacja nieprzerwanego dostępu do serwisu. Zatem zdrowy rozsądek nakazuje zbudowanie klona tego systemu (z backupem, obsługą itd), znajdującego się w jakimś innym mieście, mający osobny dostęp do zasilania, osobne źródło dostępu do internetu (szanse na ciągłość dostępności usług znacznie wzrastają) - tutaj potrzeba dodatkowych adminów opiekujących się placówką.
7.Jeśli już jesteśmy przy dostępie do internetu to musi to być szybkie łącze, jako iż dużo zdjęć jest wyświetlanych dziennie (choćby same miniaturki) po osiągnięciu względnej popularności, serwis będzie generował ruch od kilku do kilkudziesięciu/set GB danych dzniennie), przy takich zapotrzebowaniach opłaca się dostawcę usług internetowych od ilości transferu w TB. Trzeba załatwić równie szybkie łącze dla obydwu serwerowni. Te też nie powinny być słabe, zdjęcia po wrzuceniu przez fotografa muszą być zmniejszone, zwatermarkowane zaksięgowane itd. Serwerownie oprócz sporej przestrzeni dyskowej powinny mieć względnie dobrą moc obliczeniową - klastry. Może w porówaniu do powyższych wydawać się to może sprawą groszową, ale nawet niewielki klaster chodzący non stop ciągnie dużo prądu.
Emailing - nic nie kosztuje - po tygodniu od wyslania ulotek - wyslac zapytanie ofertowe do agencji reklamowych, malych firm, freelancerow.
Listy do redakcji roznych od komputerowych do branz reklamowych z prosba o umieszczenie informacji o nowym serwisie.
odnośnie redakcji, to wątpię że będą chcieli za friko zrobić reklamę komercyjnemu serwisowi.
z rozsylaniem emaili to trzeba uwazać zeby nikt nie uznał tego za spam.
Jak na razie to tyle moich refleksji, na pewno jeszcze kilka spraw by się przydało opisać ale muszę spadać sprzed kompa.
Pozdrawiam i życzę powodzenia,
Robert
P.S. Z ciekawości to na Twoim miejscu napisał bym mejla np do prokomu ile by chcieli za stworzenie serwisu pokroju istockphoto.com
Sensownie napisałeś, rzeczywiście platforma sprzętowa tu jest też szalenie istotna. Dzięki za input!
wiec tak:
budowa enginu do stockow nie jest az tak skaplikowana... spokojnie w ramach znajomych fascynatow mozna znalesc kogos, kto to wykona w granicach 5-8 tys zl.
Chyba studenta-pol-darmo.pl, nie te czasy, nie te ceny :)
Sensownie napisałeś, rzeczywiście platforma sprzętowa tu jest też szalenie istotna. Dzięki za input!
IMO porywasz sie z motyka na slonce :)
dajmy na to 20 programistów na pełnym etacie... a na same wypłaty dla nich musiałbyś poświęcić co najmniej 80k/miesiąc.
Troche w tym siedze z racji zawodu i chyba lekko przesadziles z 20 developerami ... przy prostym systemie z podstawowa funkcjonalnoscia nie bedzie az tyle roboty ... Chyba, ze za wzror przyjac IstockPhoto to mozna by tak rodzielic prace, ze taki team mialby racje bytu.
Robgr85, nie od razu Rzym zbudowano :-) Myśle że przesadzasz - takie wdrożenia jakie opisujesz to robią wielkie firmy z wielkim kapitałem, zapleczem, doświadczeniem itp w Polsce np onet, wp, fotka, grono, o2 etc. Ktoś kto chce zacząć nie musi dysponować odrazu dwiema serwerowniami i systemem backupów taśmowych zgrywanych co 5min ... musi natomiast mieć pomysł co będzie "lepsze" w jego systemie
Robgr85, nie od razu Rzym zbudowano :-) Myśle że przesadzasz - takie wdrożenia jakie opisujesz to robią wielkie firmy z wielkim kapitałem, zapleczem, doświadczeniem itp w Polsce np onet, wp, fotka, grono, o2 etc. Ktoś kto chce zacząć nie musi dysponować odrazu dwiema serwerowniami i systemem backupów taśmowych zgrywanych co 5min ... musi natomiast mieć pomysł co będzie "lepsze" w jego systemie
ja przesadzam? biznes to biznes. Jak chcesz być poważnie traktowany to musisz mieć do tego podstawy. Zakładając że jesteś kimś tam pracującym w reklamie, jakiś grafik etc, wykupiłeś sobie kilkaset kredytów na danym stocku. Chcesz coś zrobić, potrzebujesz fotek, a tu serwer padł i 5h trwa zabawa w ożywianie/przywracanie do stanu ala pierwotnego. Czy następnym razem poszukasz innego serwisu? TAK. Przerwe w dostawie usług może spowodować problem z łączem, atak itp. Czy klient wróci do tego serwisu? Tak, ale jak już wykożysta wszystkie swoje kredyty to poszuka gdzieś indziej.
Gdyby onet/wp/etc nie traktowali poważnie takich spaw jak te opisane powyzej, to nie traktowano by ich poważnie.
Serwis sprzedaży fotek, to inwestycja długofalowa i jeśli dobrze zrozumiałem autora tematu to szuka on rozwiązania, jak pisał mogącego kosztować nawet 100-200tys usd. Czy ładowałbyś taką kasę w jakieś prowizoryczne rozwiązania bez przyszłości? Ja nie!
Troche w tym siedze z racji zawodu i chyba lekko przesadziles z 20 developerami ... przy prostym systemie z podstawowa funkcjonalnoscia nie bedzie az tyle roboty ... Chyba, ze za wzror przyjac IstockPhoto to mozna by tak rodzielic prace, ze taki team mialby racje bytu.
może trochę przesadziłem, i budowa czegoś ala istock to nie cel autora tematu [faktycznie do takiego poziomu można dojść po jakimś czasie, zlecając etapami rozwój serwisu]. Niemniej potrzeba: zespołu programistów (dajmy na to 10 osobowego), zespołu osób odpowiedzialnych za administrację systemu, kogoś do marketingu na ochronie kończąc. Opłacenie tylu ludzi, sprzętu, itd wykracza ponad wyliczenia 50k.
Pozdrawiam,
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.