PDA

Zobacz pełną wersję : Stałka do portretu mkII (bo i do makro)



gacek
23-10-2007, 21:04
Witam!

Na początek przepraszam za kolejny wątek pod tytułem "jaki obiektyw", ale zawsze miałem dość specyficzne potrzeby i nie znalazłem dotąd prostego rozwiązania problemu. Do rzeczy.

Przymierzam się właśnie do uzupełnienia zawartości torby jakimś sensownym obiektywem. Potrzeby mam jak w temacie: portret i makro. Precyzując, miałem przelotne doświadczenia z 100 Canona i był on dla mnie ciutkę za długi. Z drugiej strony sporo robię Sigmą kończącą się na 70mm, i to było trochę za krótko. Tak więc zdecydowałem się na stałkę gdzieś w tym zakresie. Z przyczyn bardzo subiektywnych i ciężkich do uzasadnienia (:wink:) najchętniej Canona.

No i tu pojawia się problem, bo jedynymi sensownymi kandydatami są 100/2.8 i 85/1.8. Na dłuższe nawet nie patrzę, krótszy jest dopiero 60/2.8 - a 60mm to zdecydowanie za mało. Teraz, 100 byłaby idealna, gdyby była trochę krótsza. 85 byłby idealny, gdyby ostrzył trochę bliżej (żeby tak odwzorowanie 1:2 miał... No, chociaż 1:3...). Złotym środkiem wydaje się Tamron 90mm, ale cóż, jedną wiertarkę już mam.

Tak mi się zdaje, że najsensowniej byłoby obydwa obiektywy zdobyć. Tylko mój portfel trochę się tego boi :-(

Czy ktoś ma może taki zestaw i podzieliłby się wrażeniami? A może ktoś zetknął się z tym Tamronem tudzież inną Sigmą i może powiedzieć coś zachęcającego na jego temat? Czy może ma sens dopinanie pierścieni do 85/1.8? Co by wynikło z takiego połączenia?


Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki :)

janmar
24-10-2007, 12:25
Witam!

Na początek przepraszam za kolejny wątek pod tytułem "jaki obiektyw", ale zawsze miałem dość specyficzne potrzeby i nie znalazłem dotąd prostego rozwiązania problemu. Do rzeczy.

Przymierzam się właśnie do uzupełnienia zawartości torby jakimś sensownym obiektywem. Potrzeby mam jak w temacie: portret i makro. Precyzując, miałem przelotne doświadczenia z 100 Canona i był on dla mnie ciutkę za długi. Z drugiej strony sporo robię Sigmą kończącą się na 70mm, i to było trochę za krótko. Tak więc zdecydowałem się na stałkę gdzieś w tym zakresie. Z przyczyn bardzo subiektywnych i ciężkich do uzasadnienia (:wink:) najchętniej Canona.

No i tu pojawia się problem, bo jedynymi sensownymi kandydatami są 100/2.8 i 85/1.8. Na dłuższe nawet nie patrzę, krótszy jest dopiero 60/2.8 - a 60mm to zdecydowanie za mało. Teraz, 100 byłaby idealna, gdyby była trochę krótsza. 85 byłby idealny, gdyby ostrzył trochę bliżej (żeby tak odwzorowanie 1:2 miał... No, chociaż 1:3...). Złotym środkiem wydaje się Tamron 90mm, ale cóż, jedną wiertarkę już mam.

Tak mi się zdaje, że najsensowniej byłoby obydwa obiektywy zdobyć. Tylko mój portfel trochę się tego boi :-(

Czy ktoś ma może taki zestaw i podzieliłby się wrażeniami? A może ktoś zetknął się z tym Tamronem tudzież inną Sigmą i może powiedzieć coś zachęcającego na jego temat? Czy może ma sens dopinanie pierścieni do 85/1.8? Co by wynikło z takiego połączenia?


Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki :)

Róznica w ogniskowych i jakości 85/1,8 a 100,2,8 jest b.mała .Kupno obu przy tak małej ilosci posiadanych obiektywów nie ma sensu.Do makro najlepsze sa obiektywy macro z odwzorowaniem min.1:1.Ale makrofotograia to pojecie szerokie:np.owady ,małe przedmioty ,rosliny, reprodukcje..i kazdy z tych tematów wymaga troche innego obiektywu.Dopinanie pierscieni zmienia odwzorowanie kosztem swiatła.Oczywiscie ma sens ale nie zastepuje obiektywu macro w 100 procentach.Obiektyw makro ma bardziej precyzyjnymechanizm ostrzenia w zakresie macro,inna płaska powierzchnie obrazowa itp.płynna zmiane ogniskowej a niektóre pozwalaja zmienic odwzorowanie do 5:1.Mysle że na Twim miejscu kupiłbym 85/1,8 i jakis macro zaleznie od budzetu.Pozdrawiam.

zby
24-10-2007, 12:30
Witaj,

Nie sprecyzowales czy chodzi o D czy Ds. Tak czy inaczej - w obu przypadkach 100/2.8 jest swietnym wyborem. Do dzis z wielkim sentymentem patrze na swietny rysunek portretow robionych tym szklem i kropowanymi matrycami, nie mniej jestem tez z niego zadowolony po przesiadce na Ds. Absolutnie zasluguje na chocby cienki czerwony paseczek na korpusie :)

janmar
24-10-2007, 14:34
Witaj,

Nie sprecyzowales czy chodzi o D czy Ds. Tak czy inaczej - w obu przypadkach 100/2.8 jest swietnym wyborem. Do dzis z wielkim sentymentem patrze na swietny rysunek portretow robionych tym szklem i kropowanymi matrycami, nie mniej jestem tez z niego zadowolony po przesiadce na Ds. Absolutnie zasluguje na chocby cienki czerwony paseczek na korpusie :)

400D + Σ 17-70 f/2.8-4.5 + Tamron 70-300 f/4-5.6 + trochę M42
Popatrz na stopkę jw.Skad sie to "d czy Ds "wzieło.?Jezeli chodzi o mechanikę i obudowę to przynajmniej w tym sa pewne róznice.:mrgreen:

mor_feusz
24-10-2007, 14:38
Ja na twoim miejscu wzial bym 85/1.8 (rewelacja) i do tego pierscienie posrednie (ktos udostepnial przyklady z pierscieniami KNEKO) 2 w 1 - bedziesz mial rewelacyjne szklo do portretow oraz makro jak zajdzie potrzeba

janmar
24-10-2007, 14:39
Witaj,

Nie sprecyzowales czy chodzi o D czy Ds. Tak czy inaczej - w obu przypadkach 100/2.8 jest swietnym wyborem. Do dzis z wielkim sentymentem patrze na swietny rysunek portretow robionych tym szklem i kropowanymi matrycami, nie mniej jestem tez z niego zadowolony po przesiadce na Ds. Absolutnie zasluguje na chocby cienki czerwony paseczek na korpusie :)

400D + Σ 17-70 f/2.8-4.5 + Tamron 70-300 f/4-5.6 + trochę M42[Quote]

Popatrz na stopkę jw.Skąd sie to "d czy Ds "wzięło.?Jezeli chodzi o mechanikę
i obudowę to przynajmniej w tym sa pewne róznice,w optyce niestety też ,chociaz niewatpliwie 100/2 jest swietnym obiektywem.Pozdrawiam:)

gacek
24-10-2007, 20:44
Dzięki za odpowiedzi. Makro w moim wypadku oznaczało do tej pory raczej materię nieożywioną, ale z czymś dłuższym od Sigmy planuję i na pszczółki zapolować. No i w sumie więcej tego robię na dzień dzisiejszy niż portretów, więc i pod tym kątem głównie patrzę.

>Mysle że na Twim miejscu kupiłbym 85/1,8 i jakis macro zaleznie od budzetu.

No cóż, poza omawianym zakresem interesuje mnie jeszcze jakaś 180, zapewne Tamrona, ale budżet się na nią zgodzi w niezbyt bliskiej przyszłości :) A w niższej cenie nic ciekawego nie znam.

Co do pierścieni, ze stratą jasności mogę się pogodzić, ale jak to jest z jakością? Mają jakiś wpływ na ostrość czy abberacje? Ewentualnie mogę spróbować odwrotnego mocowania 85. Sądzicie, że ma to sens?

Zby, a czy te portrety 100 robiłeś we wnętrzach czy w plenerze? W sumie to lubię wąskie kadry, ale obawiam się trochę, czy nie będą wychodziły za ciasne :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Jeszcze jedno, natknąłem się na uwagę, że wewnętrzne ogniskowanie 100/2.8 powoduje zmianę ogniskowej przy krótkim dystansie. Na czym ta zmiana polega?

tx-didi
24-10-2007, 22:43
pierscienie o ktorych byla mowa (posrednie, nie tele) nie maja soczewek, wiec nie ma strat jakosci.

zby
24-10-2007, 23:51
plener, studio, flesze, HMI, wszystko co sie da. przez spory kawal czasu byl jak przyspawany do mojej puszki. nigdy mi nie bylo za ciasno z nim w kazdym razie, ani na kropie ani na FF.
Nie zauwazylem sotkliwej zmiany ogniskowej przy krotkim dystansie, natomiast przy odleglosciach makro-robakowych robi sie bardzo ciemno

gacek
26-10-2007, 00:03
Dziękuję za wskazówki, przydały się. Tym samym stałem się dziś szczęśliwym posiadaczem 100 macro :D I faktycznie daruję sobie rozmyślania nad 85/1.8. Co za gęsto to nie zdrowo :)

michalab
31-10-2007, 20:46
Dopinanie pierscieni zmienia odwzorowanie kosztem swiatła.
Dlaczego kosztem światła? Czy dopnie się pierścienie pośrednie czy obiektyw przy ostrzeniu poradzi sobie bez nich strata światła jest taka sama.

janmar
31-10-2007, 22:49
No, niestety im wiecej pierscieni tym ciemniej.Najlepiej obejrzyj to na mieszku macro.Im bardziej go rozciagasz tym bardziej sie robi cieeeemno.Praw fizyki pan nie zmienisz.....:mrgreen: :smile:Oczywiscie na jednym 12mm pierscieniu trudno to zaobserwować.Ale to jeszcze właściwie nie macro.Pozdrawiam.

michalab
16-12-2007, 21:51
No, niestety im wiecej pierscieni tym ciemniej.Najlepiej obejrzyj to na mieszku macro.Im bardziej go rozciagasz tym bardziej sie robi cieeeemno.Praw fizyki pan nie zmienisz.....:mrgreen: :smile:Oczywiscie na jednym 12mm pierscieniu trudno to zaobserwować.Ale to jeszcze właściwie nie macro.Pozdrawiam.
Ale przecież dokładnie to samo dzieje się w obiektywach makro - im bliżej ostawiona ostrość tym ciemniej, tak jak pisałem czy użyjesz pierścienia czy obiektyw jest w stanie uzyskać tą samą skalę odwzorowania bez pierścienia, to strata światła będzie TA SAMA. Właśnie dlatego, że praw fizyki oszukać się nie da.

janmar
16-12-2007, 22:24
Ale przecież dokładnie to samo dzieje się w obiektywach makro - im bliżej ostawiona ostrość tym ciemniej, tak jak pisałem czy użyjesz pierścienia czy obiektyw jest w stanie uzyskać tą samą skalę odwzorowania bez pierścienia, to strata światła będzie TA SAMA. Właśnie dlatego, że praw fizyki oszukać się nie da.

Moze powiem to samo inaczej: Każdy pierscień [albo mieszek] wstawiony miedzy obiektyw a body obniza mocno jasność obiektywu.Jezeli odwzorowanie mozna osiagnąć bez pierścieni ,przy pomocy samego obiektywu,to przeciez ich nie stosujemy. Pozdrawiam :idea:

michalab
17-12-2007, 12:15
Moze powiem to samo inaczej: Każdy pierscień [albo mieszek] wstawiony miedzy obiektyw a body obniza mocno jasność obiektywu.Jezeli odwzorowanie mozna osiagnąć bez pierścieni ,przy pomocy samego obiektywu,to przeciez ich nie stosujemy. Pozdrawiam :idea:
Chyba się nie rozumiemy. Opisze przykład:
Weźmy obiektyw 100 Macro, chcemy uzyskać skalę 1:1, można to zrobić na dwa sposoby
1. Ustawić minimalną odległość ostrzenia
2. Ustawić ostrość na nieskończoność i dodać 100mm pierścieni

Ja twierdzę, że w obu przypadkach strata światła jest taka sama! W obu przypadkach światła będzie 4 razy mniej. Tylko o to mi chodziło.