Zobacz pełną wersję : Prosba o pomoc w wyborze lustrzanki analogowej.
violinman23
06-10-2007, 21:12
Witam. Chciałbym prosic o porade dot. wyboru lustrzanki analogowej.
Chciałbym kupic za w miare niskie pieniądze w miare dobry aparat. Co radzicie?
Nowy? Uzywany? Aparat z bagnetem EF, poniewaz mam takie obiektywy.
I czy mozna kupic uzywanego eos'a 1 za ok. 400zł?
Z góry dzieki, jesli chodzi o analogi to jestem zielony.
Pozdrawiam
Marzyciel EOS 1 za 400 PLN, za tą kasę dostaniesz 300V nowy albo i zapłacisz mniej (szukaj w FotoJoker'ze).
Możesz poszukać 30/33 ale tutaj tylko używki w tej cenie, jeśli będziesz miał szczęście.
Viracocha
06-10-2007, 21:33
Ja polecałbym EOS-a 50/50e lub 5. Oczywiście sprzęt używany.
violinman23
06-10-2007, 21:40
Dzieki za odpowiedzi :) No z tym eosem 1 za 400 to tak podejzewałem ze to niemozliwe. A w praktyce czym róznią się 300 od 300v albo 3000v i te 30/33 oraz 50/50e i 5 ?
http://carewicze.republika.pl/edytoryEOS.htm
michal.wrobel
07-10-2007, 11:48
Cześć.
EOS 300V kosztuje w Fotojokerze w Gdańsku (Galeria Bałtycka) 199 pln.
Za 400 PLN można kupić spokojnie EOSa 50 w super stanie z dodatkami (bardzo dobry aparat) lub EOSa 5 w całkiem niezłym. W zastosowaniach amatorskich jest to zupełnie wystarczający sprzęt.
Obecnie ceny sprzętu analogowego są dość niskie więc ja pokusiłem się o EOSa 1N. Jestem z niego bardzo zadowolony. Ergonomia obsługi i jakość wykonania są oczywiście na najwyższym poziomie. Dodatkowo dochodzi satysfakcja z posiadania profesjonalnego sprzętu, który jeszcze parę lat temu był obiektem westchnień.
Fotografia analogowa ma to do siebie, że to obiektyw robi zdjęcie a nie body (niektórzy twierdzą, że nie obiektyw a fotograf ;) Jakość zdjęć z 1 jest taka sama jak z 50 i 500, które miałem wcześniej. Oczywiście można argumentować, że ma lepszy autofocus i pomiar światła ale jeżeli uda się już ustawić ostrość i parametry ekspozycji to nawet Zenit wykona dobre zdjęcie.
Podsumowując - jeżeli masz już obiektyw(y), który zaspokaja wszystkie Twoje potrzeby to dopiero wtedy warto się ładować w hi-endowe body.
pozdrawiam
violinman23
07-10-2007, 14:32
No głownym obiektywem bedzie EF 50/1.4. Aparacik ma słuzyc do róznych celów, gdzie moj 350D sobie nie poradzi (głównie o wielkosc matrycy chodzi, ze aps-c a nie pełnoklatkowa). Dlatego tez nie chciał bym aby aparat był calkowicie amatorski. A co do robienia dobrych zdjec zenitem czy prakticą to sie zgadzam:) Da sie tymi aparatami zrobic dobre zdjecia. Od praktici zaczynałem :)
Pozdrawiam
P.S. Ile moze kosztowac EOS 1N bez motoru?
http://allegro.pl/search.php?closed=1&string=1n&category=8845
papierzyna
16-10-2007, 16:58
Za 400 zł to polecam EOS5. Szybka migawka, dobry AF, wbudowane wspomaganie AF i wbudowany flash (z ruchomym palnikiem!:-)) o liczbie 17.
iktorn92
16-10-2007, 17:11
1n bez motoru gdzieś około 1000zł. Ja ci proponuje 50/50e. Ja mam i jestem potwornie zadowolony. Naprawdę świetne sprzęcicicho. Kawał aparatu dobry AF i solidna konstrukcja. Ja mam swoją 50e do sprzedania po okazyjnej cenie więc jk chcesz pomyśleć o nim to pisz PW to sie dogadamy. Naprawde myślę że jak kupisz coś tej klasy to się nie zawiedziesz a nawet zaczniesz robić w analogu bo 350 taka mała....
EOS 5 mam 7 lat polecam. Cena w stodole 400-700zł. Lampy EZ.
EOS 50 też dobry, plusem są lampy EX które przełożysz do cyfry.
Kolega foci eos 300 od kilku lat,to co wyprawia tym plastikiem jest godne podziwu, ma facet talent. poz.
guciu_ch
20-10-2007, 09:49
Ja mam eos A2E (amerykanski odpowiednik EOS 5 ). Duzego doswiadczenia nie mam, ale jezeli chodzi roznice miedzy EOS 3000 a A2E - przepasc :). Kilka moich uwag:
- EOS5 chodzi na baterie 2CR5 - wiec troche drogo wychodzi
+z tego co sie orientuje to akumulatory nadaja sie do zdjec tylko bez lampy
- EOS50 ma batteryPack na AA (ktos moze potwierdzic? )
- EOS5 - ergonomia - dla mnie rewelka, zwaszcza z gripem :)
- EOS5 - w porownaniu do EOS3000 z dwa, trzy razy wiekszy :)
- EyeControl - w pionowym kadrze nie dziala - ja praktycznie go nie uzywam, ale foce glownie stale sceny
Pozdr!
zdecydowanie 50E jestem z niego bardzo zadowolony (oczywiscie poz tym ze go ostatnio uszkodzilem ale to tylko moja wina)
guciu_ch
20-10-2007, 15:46
I jeszcze jedno. 5 ma spota, a 50E juz nie.
Za 400 zł można kupić EOS 30/33 w naprawdę dobrym stanie.
To jest bardzo dobry aparat, lepszego nie potrzeba.
Bardzo wytrzymały, dobrze zbudowany, dobry autofokus (7 pkt.)
cichy i szybki.
Pozdrawiam
2EV
FlatEric
25-10-2007, 10:50
- EOS50 ma batteryPack na AA (ktos moze potwierdzic? )
Tak, ma, BP-50, wyposażony w chwyt i spust do kadrów pionowych. Ponadto można do EOSa50 z BP-50 używać pojemnik BP-5B na baterie R20, a nawet (po niewielkiej przeróbce pokrywki BP-50) zwykły BP-5 od EOS5
I jeszcze jedno. 5 ma spota, a 50E juz nie.
Ale ma pomiar skupiony (10-12% kadru czy jakoś tak, taki nieco większy spot ;) ), który może być związany z dowolnym punktem AF, i który w znakomitej większości sytuacji wystarczy. Pomiar częściowy w 50 jest bez porównania bardziej skupiony od takiegoż pomiaru w seriach 30/33 czy 300, w których jest on realizowany przez pięć środkowych pól matrycy - powierzchniowo wypada 14%, ale na skutek ułożenia tych pól w kształcie + obejmuje on wymiarowo znacznie większy obszar niż by się mogło wydawać - aż 60% matrycy w pionie i 43% w poziomie.
Pzdr
Grzesiu
miałem kiedyś 50 E i gorąco polecam
januszP.
13-11-2007, 07:51
Jeżeli jesteś jeszcze zainteresowany dobrym analogiem to mam do sprzedania Eos-a 33. Zajrzyj do działu sprzedam. Może Ciebie zainteresuje .
http://canon-board.info/showthread.php?t=27599
Janusz.
fabrykant
16-11-2007, 00:11
Za 400 zł można kupić EOS 30/33 w naprawdę dobrym stanie.
To jest bardzo dobry aparat, lepszego nie potrzeba.
Bardzo wytrzymały, dobrze zbudowany, dobry autofokus (7 pkt.)
cichy i szybki.
Pozdrawiam
2EV
Ma niestety kilka wad w porównaniu z 50/50E, a dwie wady są duże -
1. Brak czerwonego podświetlacza autofokusa, który umożliwia wyostrzenie na nieruchome przedmioty nawet w egipskich ciemnościach (do tego Canon w 30/33 przyoszczędził i dał o 0,5EV mniej czułe sesnory autofokusa)
2. Nie współpracuje z obiektywami M42, będącymi śmiesznie tanią manualną alternatywą dla obiektywów EF.
Rozważając ostatnio kupno analoga za niewielkie pieniądze, jako dodatku do cyfrówki, brałem pod uwagę EOSa 50E i EOSa5. Obydwa to dobre aparaty, solidnie wykonane i trwałe (z wyjątkiem uszkadzających się kółek programów w Canonach EOS5), mające całe spektrum funkcji uznawanych za profesjonalne, w tym dwóch rewelacyjnych funkcji zupełnie nieobecnych w dzisiejszych cyfrówkach Canona tj. (wspomnianego) podświetlacza autofokusa oraz systemu ustawiania ostrości za pomocą spojrzenia (Eye Control). EOS 5 jest aparatem "o półkę wyżej", ale starszym konstrukcyjnie- ma pewne przewagi nad 50E- wspomniany pomiar punktowy, migawkę do 1/8000 sekundy, 5 punktów AF zamiast 3-ch itd.
50E przewyższa EOSa5 możliwością podłączenia gripa, bardziej zaawansowanym (ale nie wiem czy lepszym) pomiarem światła błyskowego E-TTL i pewniejszym układem sterowania ostrością za pomocą oka. Przy tym jako jedyny znany mi Canon ma sterowanie wszystkimi ważnymi funkcjami za pomocą dźwigni i pokręteł, umożliwiające obsługę sprzęu bez odrywania oka od wizjera.
Ostatecznie kupiłem 50E, ale tylko dlatego że trafiłem prawie nieużywany egzemplarz, wraz z oryginalnym pudełkiem, instrukcją itd w przyzwoitej cenie 260 zł. Gdybym natrafił na równie ładny EOS 5 to też bym się nie wahał- kosztują ok. 270- 400 zł.
Obydwa te aparaty mają kilka cech przewyższających nowy, dostępny za 199 zł EOS 300v. Główną przewagą dla mnie jest ustawialność autofokusa- tj. ja mogę decydować czy aparat ma śledzić ostrością obiekt, czy też zablokować ostrość (AI Servo/ One Shot). W EOSie 300v decyduje za mnie automat (i często się myli). Do tego podobnie "ustawialny" jest pomiar światła.
Po krótkim, acz intensywnym użytkowaniu 50 Emogę tylko powiedzieć że gdyby Canon wstawił weń cyfrową matrycę i "bebechy" byłby to dla mnie aparat wszechczasów. Jest świetny.
I to by było na tyle
Bagnet007
16-11-2007, 10:44
Ma niestety kilka wad w porównaniu z 50/50E, a dwie wady są duże -
...
2. Nie współpracuje z obiektywami M42, będącymi śmiesznie tanią manualną alternatywą dla obiektywów EF.
Zależy jaki egzemplarz się trafi. Pomiar światła z niecanonowskimi obiektywami w moim przypadku był ok. Gdzieś wyczytałem, że to kwestia firmware.
MacGyver
16-11-2007, 11:01
Zależy jaki egzemplarz się trafi. Pomiar światła z niecanonowskimi obiektywami w moim przypadku był ok.
A u mnie już nie :-)
Gdzieś wyczytałem, że to kwestia firmware.
Dokładnie, starsze egzemplarze mają firmware wymagający podpięcia obiektywu z bagnetem EF, inaczej pomiar światła jest przekłamany (o stałą wartość, różną dla różnych partii wychodzących z fabryki, można sobie doświadczalnie wyznaczyć wartość korekty i inaczej ustawiać ISO... no ale jest z tym trochę zabawy). Jeśli ktoś jest z Wa-wy lub okolic może podskoczyć na Żytnią, gdzie soft zaktualizują. Wysyłanie nie bardzo się opłaca.
Sprawę rozwiązuje też dandelion, z którym pomiar światła w "trefnych" 30/33 działa prawidłowo.
Avadra_K
21-11-2007, 12:27
Jak dla mnie proponował bym 50E. bardzo dobre body, wytrzymałe (w wiekszej części metalowe nie jakiś plastik), poręczne a z gripem wręcz świetnie "leży w ręku" acha w gripie można zamiennie uzywać akumulatorów lub 4 baterii AA (paluszków). Kontrola aktywnego pola AF za pomocą oka też cieszy, ale głownie zaletą jest niezawodność - ja mam 50-tkę od 1999 i mało zdjęć to ona nie zrobiła, a od 2 lat dość intensywnie uzywa jej mój syn, a aparat dalej jest rewelacyjnie sprawny.
Polecam EOS-5. Mam od 10 lat, kupiony jako używka i do tej pory działa. Dobrze działa.:grin: No i wygląda prawie "zawodowo".;-).
a ja ci sprzedam EOS 33V za dobra cene :)
patrykolo
29-01-2008, 11:44
Witam.
Podłącze się pod wątek i pytam-co sądzicie o EOS 300V. Czy taki tani aparat jest w ogóle sens kupować? Ja również szukam jakiejś analogowej alternatywy dla mojego 300D
MacGyver
29-01-2008, 11:57
Witam.
Podłącze się pod wątek i pytam-co sądzicie o EOS 300V. Czy taki tani aparat jest w ogóle sens kupować? Ja również szukam jakiejś analogowej alternatywy dla mojego 300D
Jeśli inie przeszkadzają Ci jego gabaryty i plastikowość to jak najbardziej tak. Po zeszłorocznej promocji w Fotopajacu na rynku wtórnym (alledrogo i nie tylko) jest wciąż sporo nieużywanych egzemplarzy, jeszcze na gwarancji, do nabycia za mniej niż 150 zł.
W fotografii analogowej o jakości zdjęcia decydują wyłącznie obiektyw i użyty materiał, puszka daje tylko większą bądź mniejsza swobodę użytkowania, ważne żeby nie poszczała światła, nie rysowała filmów i trzymała czasy naświetlania :-)
FlatEric
29-01-2008, 12:12
Ja uważam, że to przesłodki aparat - i wcale nie jest tani, w czasach świetności kosztował chyba coś koło 1500 PLN. :)
Muszę powiedzieć, że bardzo mi przypadł do gustu jako drugi korpus właśnie. Ma bardzo fajną ergonomię, naprawdę dobry pomiar światła, szeroki obszar AF, dobrą jakość obrazu na matówce, duży i podświetlany wyświetlacz, metalowy bagnet... A do tego jest mały, lekki (nawet z BP-220) i cichutki. W porównaniu do EOSa dwucyfrowego jest oczywiście nieco okrojony (np. brak swobodnego wyboru trybu AF, punktów A-DEP, korekcji błysku lampy wbudowanej, wstępnego podniesienia lustra, pomiar światła w automatyce jest tylko matrycowy lub częściowy, w manualu CW lub częściowy), tym niemniej można nim swobodnie fotografować w każdych warunkach.
Obsługuje się go ponadto tak samo jak EOSy 300D czy 350D (praktycznie identyczne rozmieszczenie przycisków, taki sam układ AF), co znakomicie ułatwia używanie ich zamiennie.
Pzdr
Grzesiu
Kolekcjoner
29-01-2008, 18:58
Witam.
Podłącze się pod wątek i pytam-co sądzicie o EOS 300V. Czy taki tani aparat jest w ogóle sens kupować? Ja również szukam jakiejś analogowej alternatywy dla mojego 300D
Jest. Za obecną cenę to jest świetny sprzęt. Ja do dzisiaj mam i używam 500n (poprzednik serii 300) i na prawdę jak się mu nie przeszkadza zrobi piękne zjęcia ;):D.
patrykolo
30-01-2008, 08:22
W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak tylko poszukać jakiejś 300-setki w sklepach. Dzięki
Kupiłem 300V latem na allegro nówkę za 118 złotych : ). Przypadkiem, bo tak sobie zalicytowałem, żeby wiedzieć za ile pójdzie. Jestem bardzo happy, bo mam pełną klatkę : )))))))))) Aparacik prosty i lekki dzięki czemu ma stałe miejsce w torbie wiecznie załadowany i gotowy. Głownie do użytku prywatnego w przeciwieństwie do cyfry. Na razie jedzie tylko na stałce 1,8 i starym zoomie sigmy 100-300 (kit od 400D nie pasuje) ale już wkrótce być może na 17-40 i innych szkiełkach. W każdym razie świetny pomysł na samokształcenie i radość z pstrykania, które czasem jest tylko orką.
50E, 33V moge polecic jako korpusy bardzo ergonomiczne (w szczegolnosci 33V) i o porzadnej budowie. Ficzery techniczne do sprawdzenia - zapewne nie wszystko bedzie na początku potrzebne czy cenne. Z prostszych natomiast mile wsponinam Canona 500N kupionego za 50zl na allegro. Lekkie proste body, idealne w gorska turystyke z jakas lekką stałką. Mimo braku uszczelnien - robilo zdjecia nie raz i w mżawce i w lekkim deszczu i nic - żyje do dziś u innego już właściciela ale nadal robi zdjęcia ;)
przeorałem 500n przebrnąłem przez 50e teraz zaczynam przyjemność z 5
dla szukających analogowych używanych puszek EOS mogę polecić każdą znajdująca się w tym porównaniu
http://photonotes.org/reviews/5-50-30/
maja na tyle niskie ceny że warto zapłacić za półprofesjonalny korpus analogowy z gripem
ja swoją 5 kupiłem za 370zł z VG10
trzeba uważać na charakterystycznie usterki które występowały z tymi aparatami tak jak w 50e zamek tylnej klapki czy w 5 przycisk od wyboru trybów fotografowania
nie brałbym tez tańszych body z plastikowym bagnetem
FlatEric
02-02-2008, 18:48
trzeba uważać na charakterystycznie usterki które występowały z tymi aparatami tak jak w 50e zamek tylnej klapki
Oj tak... :) Niestety, to nie do wykrycia zawczasu - mój się złamał bez żadnego ostrzeżenia, nawet bez związku z jej otwieraniem i zamykaniem - ot wyjmuję aparat z torby, tak gdzieś w połowie rolki, a tu klap klap...
Tyle, że Żytnia naprawia to od ręki.
Pzdr
Grzesiu
Ghooster
27-09-2008, 02:10
Witam,
Mam problem a mianowicie musze zakupić analogowego Canona. Musi to byc jakiś EOS gdyz posiadam troche obiektywów z mocowaniem EF. Jesli chodzi o analogowe puszki Canona jestem zupelnie zielony. Zaczalem przygode z fotografią dzieki 350D obecnie uzywam takze 30D. Analogowe aparaty jakie posiadam to kilka niesmiertelnych zenitow i Canon av-1 ale to jest zupelnie inna bajka. Oczywiscie cena także jest wazna. Jakieś propozycje, sugestie...? Z góry dzieki za podpowiedz w miare mozliwosci z uzasadnieniem.
Robson01
27-09-2008, 08:07
Piszesz że cena jest ważna, a nie podajesz jej. Chociaż dzisiejsze ceny analogów to nie cyfry. Pomijając jedynki i trójkę (w dobrym stanie) to nie są zbyt duże pieniądze. Ponieważ kiedyś miałem i byłem z niego bardzo zadowolony polecam Ci Canona 33v.
januszP.
27-09-2008, 08:15
Jeżeli kupisz Eos30 v Eos33 będziesz zadowolony. Ergonomicznie taki sam jak 30D.(kółko nastaw). Możliwości puszek duże. Cena przystępna. 30 różni się od 33 tym, że ma "eye control" z , którego korzysta się tylko przy początkowej zabawie aparatem. Później 90% posiadaczy tej puszki zapomina, ze taki bajer w ogóle jest!
Mam jeszcze poprzednika 30/33 czyli EOS 50E. Niektórzy uważają, że najlepszy w klasie dwucyfrówek. Przed nim miałem EOS500N i dawał radę. Jego następcą jest EOS300, zbierający świetne opinie.
Jeśli szukasz czegoś jak 350d, to szukaj pomiędzy 3000, 500 lub 300.
Jeśli chce wydać kilka groszy więcej to coś typu 50, 30 lub 33.
No i jest jeszcze wyższa półka, ale w dobrej cenie można go kupić, czyli EOS5.
Każdym z nich zrobisz przyzwoite zdjęcia, ja jako użytkownik 50E mogę go polecić.
Kolekcjoner
27-09-2008, 09:07
Podaj ile możesz za to dać? I czy ma być nowy czy może być używka?
Witam,
jeśli aparat ma być solidny, wytrzymały i bez bajerów, to polecam eosa 620.
Adam
33 :) to jest naprawdę wygodny aparat no i solidny. Jest większy od np 350d i lepiej rozmieszczone są pokrętła (wg mej skromnej opinii)
Ghooster
27-09-2008, 13:49
jak najbardziej moze być używany a wrecz preforowałbym wlasnie sprzet z 2giej ręki. I teraz pojawia sie kolejne pytanie jak kupic przez internet dobry aparat. Dzieki za wszelakie uwagi - poczytam jeszcze na temat dwucyfrowych puszek i porozgladam sie na allegro:)
FlatEric
27-09-2008, 14:11
Jeśli szukasz czegoś jak 350d, to szukaj pomiędzy 3000, 500 lub 300.
Ja bym chyba ustalił w tej kategorii taką kolejność:
300X, potem długo, długo nic, 300V, 300, 3000V, 3000N/500N, 3000/500.
Pzdr
Grzesiu
Mam Eos`a 50 - również polecam. Z gripem - świetna sprawa!
trójki można na ebayu kupić w bardoz dobrym stanie za 200 dolarów - myślę, że to bardzo dobra cena.
pjentaszeq
28-09-2008, 10:28
Ja również poleciłbym Tobie eosa 3. Za 200$ dostaniesz w rewelacyjnym stanie, z bardzo małym przebiegiem.
Ja sam czaiłem się na taką ładną trójeczkę ale stwierdziłem, że dozbieram sobie na 30d :)
Ale może kiedyś zakupię eosa 3.
W analogu jest dusza :)
Posiadam 350 d
szkła 24 1.4 L i 100 2.0 i 50 1.8
Wyjeżdżam pod koniec roku do Azji na 2 miechy.
Planowo 100 2.0 na cyfrze i 24 na analogu!
dwie puszki( wiadomo 350d bez gripa ujdzie) to sporo taszczenia a każdy gram będzie sie liczył!
jaki analog?
-chciałoby sie mieć 1/4000 czas otwarcia migawki
-wspomaganie AF (światełkiem podczerw.)
- i tyle!
z drugiej strony ma być
- jak najmniejszy
- metalowy bagnet
- i tyle!
rozważałem zakup eos 50/50E
-wady(tylko dla podróżującego) waga!!!!!! rozmiar!!!
ale ma to co powinien mieć!
oraz eos 300 lub 500
-zalety(waga i rozmiar)
nie ma tego co powinien mieć.
i weź wybierz:confused:
może macie doswiadczenia z analogiem w podróży!
dodam ze chcę wykorzystać swiatłosiłe szkieł! (fotografia ludzi)
a iso w puszcze wtedy jedno i tylko jedno!
sluzalekmichal
29-09-2008, 10:32
Witam Wszystkich
Podobnie jak "majku" szukam jakiegos dobrego "canonowskiego" analoga.
Moze ktoś polecic cos ciekawego?
M>S>
Przez kilka ładnych lat fociłem EOSem 300v. Teraz jadę na 30ce, ale ta nie spełnia rzuconych powyżej kryteriów wagi i wielkości ;)
Jeśli szukacie aparatu małego i poręcznego - ale nie przewidujecie wbijania nim gwoździ - 300ka w będzie sam raz :)
Zresztą gdzieś tutaj plątał się wątek na temat uliczej reporterki z analogiem - również wygrała 300ka :mrgreen:
Dodatkowa zaleta przy zakupie "uzupełniacza" do cyfry - gwarancyjny egzemplarz można złowić za 100pln :roll:
mate00sh
29-09-2008, 11:46
Od 300tki lepszy będzie 50 lub 50E - funkcjonalnie, wytrzymałościowo, jakościowo (większy, jaśniejszy wizjer). Cenowo jakiejś dużej różnicy nie będzie.
mate00sh - wsio się zgadza. 100 a 150 pln to żadna różnica. Jest tylko jedno ale..
Eos 50/50e to sztuka, która ma szansę mieć 10-15 lat ;) Eosa 300v(x) dostaniesz z ważną gwarancją :)
MacGyver
29-09-2008, 12:06
Jeśli szukacie aparatu małego i poręcznego - ale nie przewidujecie wbijania nim gwoździ - 300ka w będzie sam raz :)
Te aparaty są wbrew pozorom całkiem wytrzymałe. Często stawianym zarzutem jest plastikowy bagnet ale to problem natury raczej "wizualnej". Jeśli nie używa się długich i ciężkich tele-eLek to nie ma to najmniejszego znaczenia, a przypadku obiektywów niezależnych producentów czy innosystemowych, podpinanych przez przejściówki, daje nawet pewną przewagę w postaci braku luzów na mocowaniu.
Zresztą gdzieś tutaj plątał się wątek na temat uliczej reporterki z analogiem - również wygrała 300ka :mrgreen:
Potwierdzam. 300/300v/300x są małe i srebrne, co powoduje że nie rzucają się w oczy. Próbowałem robić ongiś streety Eosem 33 ale wszyscy się na mnie gapili i czułem się nieco nieswojo ;-) Gdy używałem małych i srebrnych Eosa 3000n oraz Pentaxa MZ-7 problemu takiego nie było.
Podsumowując 30/33 czy 50/50E to oczywiście lepiej wyposażone aparaty, z większymi możliwościami, ale nie zmienia to faktu że seria 300 to całkiem udane puszeczki i z powodzeniem można nimi robić zdjęcia.
mate00sh
29-09-2008, 12:09
mate00sh - wsio się zgadza. 100 a 150 pln to żadna różnica. Jest tylko jedno ale..
Eos 50/50e to sztuka, która ma szansę mieć 10-15 lat ;) Eosa 300v(x) dostaniesz z ważną gwarancją :)
Tu masz rację, aczkolwiek mimo wszystko uważam, że dla tych kilku rzeczy warto kupić 50E. Miałem 500N (czyli bardzo bliski kuzyn 300V), brakowało mi w nim paru rzeczy, denerwował ciemny wizjer i dlatego zamieniłem go na 50E. Dla mnie absolutnie wystarczający korpus.
Kolekcjoner
29-09-2008, 12:29
Mam oba 500N i 50E. Są trochę z innej bajki jeśli chodzi o obsługę, guzikologię i wielkość. Jednak wolę 500 - dużo mniejszy problem żeby go zabrać ;), a na kliszy jakoś nie widzę różnicy ;).
mate00sh
29-09-2008, 12:39
Ja mam wielką łapę i 500N kiepsko mi leżał w ręce, a z gripem był już większy niż 50E bez gripa:)
mam wielką łapę i 500N kiepsko mi leżał w ręce
A ja dwa metry wzrostu, palce jak u pajęczaka, i ZAWSZE udawało mi się nimi opleść 300kę ;)
Ale wrócę do jeszcze jednej sprawy..
Tak jak MacGyver powiedział - 300ki są małe i srebrne, i wyglądają nieco jak idiot_camery sprzed paru lat.. Ale też są właśnie niesamowicie lekkie i MAŁE. Tak, tak - tylko tym razem ruszam to jako argument na plus ;)
Płaciłem niedawno nadbagaż, i wiem co to znaczy mieć kilka gratów za dużo :mrgreen: A jak znam życie, skoro to wyjazd do Azji, to majku i tak będzie wracał obładowany rolexami, prawdziwymi najkami, pennami, fake ipodami, i innym chłamem :) (w końcu trzeba przywiźć rodzinie pamiątki..) A w skrajnym przypadku 300kę można zostawić na miejscu. Bo 50kę.. No jakoś tak głupio, bo to już właściwie prawdziwy aparat :twisted:
mate00sh
29-09-2008, 14:54
Taki mały nierzucający się aparat to kiedyś miałem - Pentax ME Super z 50mm 1.7. To dopiero było maleństwo:), ale niewygodny w użyciu, jeżeli chciałeś coś więcej niż automat.
No i kupiłem eos 300.
wrażenia- lekki, solidny plastik, mocowanie niemetalowe:idea:
mały, mniejszy niż 350 d a leże w dłoni taka samo- czyli trzeba się przyzwyczaić!
wizjer ciemny ale i tak z przesiadki z 350 d to jest jak telewizor( ale ciezko będzie przejść na manual focus, i tak na to jest za mały)
no i te punkty AF, nie doczytałem jeszcze gdzie w ustawieniach zmienić aby się podswietlały jak już trafię( słyszę tylko bip)
reszta same plusy- idealna waga na spacery i nawet ten srebrny kolor mi nie przeszkadza. Polecam gorąco, jak sie klisza zrobi to coś więcej napiszę ;)
O manualnym focusie to możesz zapomnieć :p Mi nawet w Eos 30 nie wychodzi :(
Niestety matówka wybitnie stworzona pod auto. A swoją droga to ja się spóźniłem, bo mam do odstąpienia Hamerykański odpowiedni 300ki. Caaaały CZARNY ;)
Plastikowym mocowaniem nie masz się co martwić. Jak już zauważyłeś 300ka waży tyle, co tulipan na drugim końcu szkła :mrgreen: Nie urwie bagnetu :)
W każdym bądź razie - trafny wybór. Udanej zabawy!
Plastikowym mocowaniem nie masz się co martwić. Jak już zauważyłeś 300ka waży tyle, co tulipan na drugim końcu szkła Nie urwie bagnetu
300-tka może i inie urwie, ale obiektyw może ;))))))
to se za obiektyw będę trzymał, a co nie można ;)
Można, można :) Właśnie w takim kontekście pisałem :mrgreen:
Bo to co na obu końcach, to traktuj jako dodatek ;) No chyba że to będzie stałka 50mm.. Ale chciałbym zobaczyć bagnet urwany pod jej ciężarem :p
FlatEric
08-10-2008, 19:46
no i te punkty AF, nie doczytałem jeszcze gdzie w ustawieniach zmienić aby się podswietlały jak już trafię( słyszę tylko bip)
Nie znajdziesz tego, nie ma takich ustawień, EOS 300 w ogóle nie ma podświetlanych punktów AF na matówce - wskazywane są tylko i wyłącznie na wyświetlaczu poniżej kadru i na zewnętrznym LCD. Podświetlane na matówce są dopiero w 300V i 300X.
Funkcje indywidualne ma zresztą z trzysetek tylko 300X.
Od 300tki lepszy będzie 50 lub 50E - funkcjonalnie, wytrzymałościowo, jakościowo (większy, jaśniejszy wizjer).
Ech, wydaje mi się, że nie ma tutaj co budować i podtrzymywać mitu jasnego wizjera... A zwłaszcza czynić z tego cechę tak doniosłą, że aż rzutującą na kwestię wyboru aparatu. ;)
EOS 50 - pokrycie 90% pionowo i 92% poziomo (21,6x33,1 mm), powiększenie 0,71x.
EOS 300, 300V, 300X - pokrycie 90% pionowo i poziomo (21,6x32,4 mm), powiększenie 0,7x.
Różnica jest czysto formalna, w praktyce żadna.
Jeśli rzekomy ciemny wizjer trzysetek chodzi - nie. Ja osobiście nie potrafię stwierdzić, że 300V ma gorszy wizjer niż 50E. Po jakości i jasności obrazu nie potrafiłbym ich za Chiny rozróżnić, a nawet wydaje mi się - subiektywnie i może błędnie - że nieznacznie jaśniejszy jest wizjer 300V.
Natomiast jak dla mnie istotna jest różnica funkcjonalna pomiędzy 300 a 300V (X) (pomijając metalowy bagnet tych ostatnich) - w 300V/X przycisk wyboru punktu AF umieszczony jest pod kciukiem prawej ręki, gdy trzyma się aparat przy oku, w 300 - na górnej pokrywie aparatu obok pryzmatu i nie da się go wtedy użyć.
Pzdr
Grzesiu
Ghooster
08-10-2008, 21:55
Panowie padło tutaj stwierdzenie "z małym przebiegiem"... czyli jakim? do 100rolek filmu?
Kolekcjoner
08-10-2008, 22:30
^^^^ Przede wszystkim jak to sprawdzić :confused:?
mate00sh
08-10-2008, 23:12
Ech, wydaje mi się, że nie ma tutaj co budować i podtrzymywać mitu jasnego wizjera... A zwłaszcza czynić z tego cechę tak doniosłą, że aż rzutującą na kwestię wyboru aparatu. ;)
EOS 50 - pokrycie 90% pionowo i 92% poziomo (21,6x33,1 mm), powiększenie 0,71x.
EOS 300, 300V, 300X - pokrycie 90% pionowo i poziomo (21,6x32,4 mm), powiększenie 0,7x.
Różnica jest czysto formalna, w praktyce żadna.
Jeśli rzekomy ciemny wizjer trzysetek chodzi - nie. Ja osobiście nie potrafię stwierdzić, że 300V ma gorszy wizjer niż 50E.
300V nie używałem. Używałem natomiast 500N i 300. 500N zamieniłem na 50E i różnica w jasności wizjera była kolosalna - korzystałem wtedy głównie ze szkieł M42 i dopiero na 50 mogłem bez problemu ustawiać ostrość. Wynika to z konstrukcji układu celownika - 50 ma pryzmat a trzycyfrówki mają układ luster. Może w 300V to jakoś poprawili, ale to nadal nie jest pryzmat. Ergonomia 500N i 300 trochę kuleje rzeczywiście, ale 50E jest pod tym względem genialna (pomijam eye control, którego bardzo brakuje mi teraz w cyfrowych EOSach).
Może w 300V to jakoś poprawili ... (pomijam eye control, którego bardzo brakuje mi teraz w cyfrowych EOSach)
Tak jak powiedział już FlatEric - może konstrukcja 300v(x) to nie żadna rewelacja, ale naprawdę poprawiono jego ergonomię.
A jeśli chodzi o EC - strasznie się ekscytowałem tą opcją zmieniając aparat na swojego Elana (Eos30), a po 3 miesiącach użytkowania.. Jakoś zapominam go używać ;) Więc to akurat kwestia dyskusyjna :mrgreen:
mate00sh
09-10-2008, 09:32
Dlatego pisałem o 300 i 500N, a nie 300V(x) - tych nie miałem nigdy w ręku. Dla mnie akurat EC było bardzo przydatną funkcją i chętnie znów bym ją zobaczył w EOSach:).
FlatEric
09-10-2008, 11:38
Może w 300V to jakoś poprawili, ale to nadal nie jest pryzmat.
Zgadza się, może lustra są lepsze, może matówka - sam nie wiem. Ale jakość obrazu czy łatwość ręcznego ustawiania ostrości naprawdę nie ustępuje 50.
Co do Eye Control - ja osobiście nie uważam tego za gadget i nie zapominam używać - nawet na ledwo trzech punktach 50. :) Jak dla mnie jest to najprostsza, najszybsza i najbardziej naturalna metoda wyboru punktu AF, jaką można wymyślić i całkowita rezygnacja z niej w dSLRach jest dla mnie niezrozumiała.
Z drugiej strony ręczne gospodarowanie na siedmiu punktach AF za pomocą pokrętła okazało się dla mnie prostsze, niż się spodziewałem. Tym niemniej mając do dyspozycji wybór ręczny i oczny, bez wahania wybrałbym ten drugi.
Pzdr
Grzesiu
Kolekcjoner
09-10-2008, 12:22
Używałem natomiast 500N i 300. 500N zamieniłem na 50E i różnica w jasności wizjera była kolosalna - korzystałem wtedy głównie ze szkieł M42 i dopiero na 50 mogłem bez problemu ustawiać ostrość. Wynika to z konstrukcji układu celownika - 50 ma pryzmat, a trzycyfrówki mają układ luster.
Widzisz problem polega na tym, że ta różnica jest IMHO żadna. Zadałem sobie trud wygmyrania ;) z szafy obu aparatów 8-). I nijak nie mogę dostrzec tej kolosalnej różnicy. Nawet zdaje mi się, że ten celownik z 500N jest minimalnie jaśniejszy ale w ślepym teście jakby mi ktoś oba przyłożył do oka nie potrafiłbym powiedzieć który jest który - może mam wybrakowane, a może już ślepnę na starość ;):D.
W 50-tce (jak się dobrze wpatrzyć ;)) to mam wrażenie, że jest troszkę bardziej ziarnista matówka niż w 500 i to mogłoby sprawę ułatwiać przy ręcznym ostrzeniu.
FlatEric
09-10-2008, 12:51
Nawet zdaje mi się, że ten celownik z 500N jest minimalnie jaśniejszy ale w ślepym teście jakby mi ktoś oba przyłożył do oka nie potrafiłbym powiedzieć który jest który
No właśnie - a już się bałem, że mi w 50E lustro zaśniedziało albo co... :-?
A więc nie wiem, albo to kwestia matówki, albo jakiejś komplikacji wizjera związanej z Eye Control - ale wychodzi na to, że wizjer 300/500 jest rzeczywiście minimalnie jaśniejszy od 50. :shock:
Pzdr
Grzesiu
mate00sh
09-10-2008, 13:32
Widzisz problem polega na tym, że ta różnica jest IMHO żadna. Zadałem sobie trud wygmyrania ;) z szafy obu aparatów 8-). I nijak nie mogę dostrzec tej kolosalnej różnicy. Nawet zdaje mi się, że ten celownik z 500N jest minimalnie jaśniejszy ale w ślepym teście jakby mi ktoś oba przyłożył do oka nie potrafiłbym powiedzieć który jest który - może mam wybrakowane, a może już ślepnę na starość ;):D.
W 50-tce (jak się dobrze wpatrzyć ;)) to mam wrażenie, że jest troszkę bardziej ziarnista matówka niż w 500 i to mogłoby sprawę ułatwiać przy ręcznym ostrzeniu.
Możliwe, że tak. 500N sprzedałem jakieś 6-7 lat temu, więc nie jestem tego zweryfikować na sobie:) Tak czy inaczej mi się zdecydowanie lepiej pracowało na szkłach M42 z 50E. A jak dodać do tego ergonomię tego korpusu to na prawdę jest jeden z bardziej udanych EOSów (mało tego - miałem przez jakiś czas w domu też 1N i nie mogłem się przekonać do zmian ustawień apartu tymi czterema przyciskami zamiast pokrętła:) ).
Ok Teraz mam takie pytanko Troszke odbijające od tematu :P wybaczcie ale zastanawia mnie to dlaczego w Eosie 300 nawet przy wyłączonym aparacie świeci się na wyświetlaczu ilość klatek i symbol nawinięcia filmu ?? czy to się tak będzie wiecznie świecić czy można to jakoś wyłączyć ? pytam bo poprostu zgłupiałem :P
FlatEric
16-10-2008, 15:57
Żebyś bez potrzeby włączania aparatu wiedział, że masz w nim film i ile klatek pozostało. Analogowe EOSy już tak mają, :) Nie można tego wyłączyć - aż tak przeszkadza?
Pzdr
Grzesiu
mate00sh
16-10-2008, 15:57
Zawsze świeci i będzie. Nie martw się, nie rozładuje to baterii:)
Nie nie przeszkadza :) ale poprostu chciałem się upewnić czy jest możliwość wyłączenia tego czy to poprostu tak ma być :p tak więc uspokoiłem się :) od dziś zaczynam naukę z 300ką :P jestem zielony jeśli chodzi o lustra więc przygotujcie się na ,,głupie" pytania :D
mate00sh
17-10-2008, 08:25
Proponuję przed zadaniem pytania przejrzeć podforum 'Dla początkujących'. To forum ma juz parę lat i na bardzo dużo 'głupich' pytań już ktoś odpowiedział:)
Jeśli tylko znalazłbyś w dobrym stanie to szczerze polecam EOSa 5. Rewelacyjna maszyna. Szybka migawka, szybki przesuw, silna lampa wbudowana z power zoomem, wspomaganie AF poprzez rzucanie na fotografowany obiekt czerwonego "wzorku" (dużo lepsze niż w dzisiejszych lustrzankach), prawie bezgłośna praca całości. Jedyna rzecz jaka można mu zarzucić to brak E-TTLa. Pracuje w A-TTL (zdarzały się sytuacje, że ten pomiar lepiej mi się sprawdził niż wspomniany E-TTL).
Ernest_DLRS
18-10-2008, 16:25
Witajcie.
Mam potrzebę i chęci w sumie przede wszystkim, zakupić sobie analogową lustrzankę. Po dłuższych namysłach stwierdziłem, że będzie to Canon jako że mam troche szklanego szpeju pod EF. Warto wykorzystać co mam bo nie chce mi się kupować specjalnie szklarni od nowa pod nowy system. Jako że na analogowych EOSach się zupełnie nie znam, kieruję pytanie do osób, które miały/mają z nimi styczność.
Więc wiemy już, że ma to być EOS. Teraz pytanie, który? Zdjęcia będe tym robił raczej niezbyt często, bardziej potrzebuję tego aby wykonać projekt do mojego albumu (książka format ~A4, największe zdjęcia będą miały format dwóch stron ~A4). Początkowo myślałem nad EOS 1N i 1V oraz EOS 3 (te modele nie współpracują z E-TTL II). Co myślicie o EOSach 30V i 33V? Jaka jest różnica między AF, pomiarami światła w tych aparatach?
Potrzebuję aparatu względnie szybkiego, gdyż będzie to album ze zdjęciami reporterskimi. Zdaję sobie sprawę z konieczności podpięcia Power-Boost Gripa.
Mam lampy jak widać poniżej w stopce. Zależy mi na współpracy pucha-lampa.
Dzięki za wszelkie uwagi i sugestie, pozdrawiam!
Witam. Uważam, że pierwsze Twoje pomysły były OK. EOS 3 świetnie będzie współpracował z Twoimi słoikami EF. Jedynie brak ETTL II może zmuszać Cie do zmiany niektórych nawyków naświetlania fleszowego.
EOS 30/33V jest mniej "szlachetny", ale to dobra pucha, wystarczająca do szybkiej fotografii reporterskiej. Jeśli będziesz wykorzystywał analoga sporadycznie, może być to wybór lepszy z punktu widzenia ekonomiki przedsięwzięcia.
Odbitka w rozmiarze 30x40 to w zasadzie maksimum możliwości jakie można osiągnąć z małego obrazka. Wysoka jakość takiej fotografii jest dostępna w zasadzie przy niskich czułościach <100 ISO. Powyżej trzeba liczyć się z ziarnem (o innej charakterystyce w negatywach B&W, kolorowych czy materiałach odwracalnych).
Ernest_DLRS
28-10-2008, 09:22
Dzięki za podpowiedź. Jaka jest prędkość migawki EOS'a 3 z podłączonym PB-E2 bo widzę że posiadasz taki zestaw?
mate00sh
28-10-2008, 17:40
Prędkość migawki pozostaje taka sama, natomiast ilość zdjęć w serii wzrasta do 7/s. PB-E2 tylko zwiększa szybkość przesuwu filmu.
asiawitkowska
25-11-2008, 23:26
witam, podpinam się pod temat, bo chciałabym kupić analogowego EOSa. jak dotąd robiłam zdjęcia cyfrowym EOSem, analogowo to Zenitem i teraz chciałabym analogowego Canona. zdaję sobie sprawę, że profesjonalny, nawet używany, kosztuje sporo, więc prosiłabym o jakieś propozycje półprofesjonalnych EOSów. myślę, że 600-700zł to górna granica mojej kwoty przeznaczonej na zakup. z góry dziękuję bardzo za odpowiedzi :)
krisv740
25-11-2008, 23:40
30/33 lub 3 - ew. 1N - za tą kwote możesz już poszukać
Ale czemu chcesz wydawać na aparat aż tyle pieniędzy??? ;)
Jakiś czas temu za radą forumowiczów przeszedłem z eosa 300v na serię 30/33. A dokładniej na hamerykański model Elan 7e. Ma wszystko co potrzeba, a dodatkowo bajery - czyli np focus sterowany wzrokiem. Ja za stan igła, dałem na eBayu (razem z wysyłką) ok 160 PLN. Nawet przy tej cenie dolara powinnaś się spokojnie zamknąć w 300 PLN.
Możesz np. przypilnować tego: http://cgi.ebay.com/Canon-EOS-Elan-7E-35mm-SLR-Camera-Body-7-E-EXC-NR-3676_W0QQitemZ290276864094QQcmdZViewItemQQptZFilm_ Cameras?hash=item290276864094&_trksid=p3286.c0.m14&_trkparms=66%3A2|65%3A1|39%3A1|240%3A1318
W przypadku 'shutter blade' masz pewność co do dobrego stanu tego sprzętu. Wszystko jest czyszczone i poddawane przeglądowi.
Inna sprawa, że jak poświęcisz trochę czasu na szukanie, to z pewnością kupisz go taniej na jakiejś indywidualnej aukcji.
Powodzenia! :p
asiawitkowska
26-11-2008, 20:15
dzięki, też myślałam o tych modelach.
coś mnie wczoraj wzięło i się zastanawiam czy może nie poszukać Leici.
nie mam na razie zbyt dużego doświadczenia w fotografii analogowej, ale fotografią mam zamiar w niedalekiej przyszłości zająć się profesjonalnie, o ile już jako tako nie zaczęłam. dlatego zależy mi na czymś porządnym, wiem, że nowy Canon z autofocusem znacznie się różni z Leicą (na którą zapewne i tak mnie na razie nie będzie stać, ale może Yashica czy coś...), ale bardzo chcę się teraz zająć fotografią analogową i zależy mi na tym, a sama nie wiem co byłoby lepiej wybrać. Proszę o jakieś porady.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
o canonie myślałam też dlatego, by podłączyć do niego obiektywy. ale z cyfrowymi szkłami do analogowego lustra może być kłopot (EF-S) ?
o canonie myślałam też dlatego, by podłączyć do niego obiektywy. ale z cyfrowymi szkłami do analogowego lustra może być kłopot (EF-S) ?
A jak wygląda twoja "stajnia"? :) Jakim canonem robisz teraz zdjęcia, i jakie masz szkła?
Bo z całą pewnością szkła przeznaczone pod cropa (EF-S) nie będą się nadawały do pełnej klatki.
I do czego zamierzasz wykorzystywać analoga? Fotografia artystyczna, reporterka? Czy może planujesz żyć z fotografii ślubnej? Bo jeśli wejdziesz teraz w analogowego canona, to być może będziesz wykorzystywać potem te szkła do cyfry? :neutral:
asiawitkowska
26-11-2008, 23:23
mam eosa 400d, na razie mam kitowego 18-55 f/3,5-5,6 i tamrona 70-200 f/2,8.
już się dowiedziałam, że z canona to ef by pasowały, ale tamron spokojnie, a na nim mi zależało.
broń boże ślubna - na ślubnej analogiem to by się chyba nawet teraz nie opłacało ;-)
artystyczna przede wszystkim, może czasem reporterka.
więc chyba się zdecyduję na któryś z tych modeli. szukałam jakiś porównań, przeglądów analogowych aparatów - oczywiście wszystko o cyfrowych. ewentualnie ledwo co na zagranicznych serwerach. chyba, że ktoś zna taką stronę to bym prosiła ;-)
bo chciałabym porównać kilka modeli, bo są opcje na których mi zależy i też takie na których w ogóle nie. i nie robię na żadnych trybach, tylko na manualu.
po sygnaturkach widzę, że macie jakieś doświadczenia z aparatami dalmierzowymi, nie wiem, chciałabym coś spróbować z dalmierzami, manualnymi aparatami (ale lepszej klasy niż zenit), może nawet średnim formatem i tu pytanie - czy średni format wychodzi bardzo drogo? chodzi mi o koszty eksploatacji.
pozdrawiam
... może nawet średnim formatem i tu pytanie - czy średni format wychodzi bardzo drogo? chodzi mi o koszty eksploatacji.
pozdrawiam
Filmy do średniego są tańsze niż małoobrazkowe - ale zmieścisz na nich
3x mniej klatek :) Ma to swoje plusy, bo po wyjściu na zdjęcia ze średnim, możesz od razu wyciągnąć film i go wywołać.
Myślę,że jeśli nie przeliczać kosztów per klatka (tu mały obrazek przegrywa),
to wywołanie filmu kosztuje tyle samo w średnim i 35mm, odbitki - tyle samo,
jedynie skanowanie w labie jest znacznie droższe w przypadku średniego formatu. Ale można się zaopatrzyć w płaszczaka i z powodzeniem skanować średni format samemu. W 600-700 zl zmiescisz sie, kupujac Yashice Mat badz
jakas podstawowa Mamiye lub Bronice - ale to raczej na Ebay-u.
Obecnie uzywam EOS 500, jest prosty potwornie, bez jakis super zaawansowanych ustawien. Mozna go kupic za 50-80zl... Grosze. Mi osobiscie wystarczy, w koncu to tylko dodatek do cyfry, ktory uzywam glownie do focenia nazwijmy to "klimatow wiejskich" :) Wczesniej, spory czas temu uzywalem EOS'a REBEL X (ten bez 'swojego' flasha), sprzedalem go razem z 28-80 za 100zl, byl w genialnym stanie i strasznie szkoda mi go teraz. Glowne szkla uzywane z 500'tka to Peleng 8mm EF i Pallas 23mm M42 :)
Czasami podpinam 50 1.8.
Polecam te body, proste, ale jak juz wiele osob pisalo - w analogu to szklo i film sa najwazniejsze..
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img140.imageshack.us/img140/3268/20081115260sx9.jpg)
Jerzyola
19-01-2009, 21:23
Ceny spadają. 1n na licytacji (kompletny) około godz 20 poszedł za... 560zl, a np 300V z dodatkami , to wydatek około 150zl. Eosy 5 czy 50 też stoją, naprawdę w niskich cenach.Warto zaglądnąć i nawet poczekać kilka dni do końca licytacji. Powodzenia szukającym coś taniego i w dobrym stanie
Zgadzam się z przedmówcą - EOSa 1N w dobrym stanie możesz znaleźć obecnie za 500-700PLN. Jeśli tak jak napisałaś masz 600-700PLN na zakup to nie kupuj plastikowych wydmuszek tylko konkretny korpus. Zwłaszcza że ceny profi korpusów są w tej chwili śmieszne.
asiawitkowska - nie wiem skąd jesteś, ale jak chcesz to mogę pożyczyć Ci body 1N lub 1V na 2-3 dni i sobie popstrykasz. Wtedy bardziej świadomie podejmiesz decyzję.
Pozdrawiam. Wojtek
MacGyver
23-01-2009, 11:35
Taka małą dygresja: 1N to oczywiście super korpus ale planując zakup należy mieć też na względzie gabaryty. Jeśli ktoś potrzebuje puszko do zabrania na wycieczkę w góry czy też do streetphoto to nie będzie to najbardziej fortunny wybór.
dream catcher
23-01-2009, 12:41
Ja proponuję EOSa 300. Mały, lekki, ma wszystko czego potrzeba do robienia zdjęć. Jeśli to ma być tylko uzupełnienie cyfry, to sprzęt jak znalazł :)
btw mam takiego na zbyciu :mrgreen:
Uważam, że zbyt lekki aparat to tylko problem. Oszczędność na masie jest popełniona kosztem solidność mechanicznej. Modele analogowe z plastykowym bagnetem należny sobie odpuścić. Zaangażowany amator fot. szybko może go zniszczyć. Dobre fotki (technicznie) to w dużej mierze pochodna używanej optyki. Ja mam obawy przed podłączaniem cięższych obiektywów do bardzo "lekkich" puszek. Z resztą wtedy strasznie ciążą na lufę. Nie mówiąc o obawie przed wyrwaniem mocowania statywowego.
Dlatego polecam solidne modele 3, 1, 1N, 1V, 5, 33/30 (też z V), 100, 10, 50, oraz 650, 620 (po naprawie amortyzatora migawki).
Z resztą trzeba się przymierzyć do modelu i przetestować, czy nie przeszkadza w fotografowaniu. Jeśli pasuje - to naprzód.
Pozdrawiam
a który analog jest najbardziej podobny w obsłudze do serii xxD? wkurza mnie, że jak korzystam z dwóch, to każdy inaczej się ustawia :/
Zgadzam się z przedmówcą - EOSa 1N w dobrym stanie możesz znaleźć obecnie za 500-700PLN. Jeśli tak jak napisałaś masz 600-700PLN na zakup to nie kupuj plastikowych wydmuszek tylko konkretny korpus. Zwłaszcza że ceny profi korpusów są w tej chwili śmieszne.
asiawitkowska - nie wiem skąd jesteś, ale jak chcesz to mogę pożyczyć Ci body 1N lub 1V na 2-3 dni i sobie popstrykasz. Wtedy bardziej świadomie podejmiesz decyzję.
Pozdrawiam. Wojtek
Już się gubię.
EOS 1N pracuje z lampami EX?
Już się gubię.
EOS 1N pracuje z lampami EX?
Nie (w sensie E-TTL'a), w TTL tak ale nie ma wtedy np. HSS.
rozumiem że TTL chodzi
nie ma HSS
a jak ze sterowaniem siłą błysku z poziomu body?
mam EXy 580 i 420
i potężna chrapkę na 1N
rozumiem że TTL chodzi
nie ma HSS
a jak ze sterowaniem siłą błysku z poziomu body?
mam EXy 580 i 420
i potężna chrapkę na 1N
Jeden ruch kółkiem z tyłu i korekcja narzucona.
czołem
wiem wiem, zaraz napiszecie, że temat już był :)
ale bardzo zależy mi na czasie
pożyczyłem Canona EOS 50N, obiektyw ma Sigmy 18-35, chyba taki ale obiektyw nie jest ważny
mam pytanie, czy warto kupić ten model puszki ?
do tej pory bawię się Zenitem 12xp w czarno białe
nie orientuję się wogóle w analogach Canona, czy możecie mnie uświadomić na jakiej pozycji stoi 500N, może lepiej dodać trochę i cos innego poszukać ?
dzięki i pozdrawiam
podam równiez moje gg 3377814
lub grodagroda@gmail.com
jeszcze raz dziękuję
Groda
Zdecydowanie dodać - 500N to dość stary low endowy model... Szukałbym 300 V/X, 30 /33 z analogowych korpusów...
Ta Sigma to nie przypadkiem cyfrowa (DC) jest ?
może mnie pobiją ale powiem żebyś lepiej kupił jakiego nikona np, byle na zwykłe paluszki. miałem eos500 , nie dawno sprzedałem a miał tylko coś koło 40 filmów zrobionych czyli 1440 klapnięć. narzekałem tylko na baterie, nie dość że drogie to jeszcze wiele nie wytrzymują.
Zdecydowanie dodać - 500N to dość stary low endowy model... Szukałbym 300 V/X, 30 /33 z analogowych korpusów...
Ta Sigma to nie przypadkiem cyfrowa (DC) jest ?
dzięki za odpowiedź
obiektyw to Sigma 18-35mm , 1:3,5-4,5
napisane ma Aspherical
z tego co dowiedziałem się to dobry obiektyw, przynajmniej tak mi napisali z jednego źródła
tylko, że sam szukałem i nic nie mogłem znaleźć o tym obiektywie, czy warto i za ile
może coś mi powiecie o tej Sigmie ?
Groda
a jaki mopdel eosa jest nr 1 ? tak mysle nad zakupem , nikona juz mam :) ale szkiel sie pozbylem :( a chce canona bo szkielka mam i slajdy zawsze milo poogladac , a biorac pod uwage ze to juz tanie jest wiec jakis model z wyzszej polki by sie przydal :)
a taki 1n ?
W sumie też dobry, nie ma tylko E-TTL'a jeżeli ma to dla Ciebie znaczenie...
a taki 1n ?
a taki 1N właśnie kupiłem i polecam bardzo bardzo
brak TTL jakoś mi bardzo nie przeszkadza na razie,
on przecież reguluje tylko siłę błysku co możesz zrobić sam.
świetny pewny autofocus
niby tylko 5 pól ale szeroko rozmieszczonych choć tylko w poziomie
wykonanie body solidność
matko bosko
trzymać to w rękach to sama radość
chyba że nie lubisz dźwigać to zrezygnuj
malkontent
28-03-2009, 11:20
Co osoba to zdanie, ja przez długi czas używałem Eosa 50e i takie body poleciłbym zakupić. Bylem z niego mega zadowolony.
Co osoba to zdanie, ja przez długi czas używałem Eosa 50e i takie body poleciłbym zakupić. Bylem z niego mega zadowolony.
każda pliszka swój ogonek chwali : )
ja wciąż jestem w takiej euforii po zakupie 1N, że tylko 1V mnie chyba z niej wyleczy: )
a co do 50E też zastanawiałem się nad kupnem i ze względów praktycznych (TTL świetna ergonomia, dwa kółka nastaw i wiele innych zalet) i cenowych (300 zł - 400 z gripem) na pewno jest to świetny wybór.
Jakby ktoś szukał 50E to moja koleżanka chce sprzedać (miałem brać ale 1N wygrał)
Ma komplet w genialnym stanie aparat z futerałem (taka kabura canona) od kilku lat nieużywany.
Problem w tym ż eod razu chce się pozbyć uszkodzonego 28-105 USM i 35 F2 (sprawny)
dziewczyna bardzo dba o sprzęt (mam od niej prakticę BF full zestaw z trzema obiektywami i futerałami i jest cacuszko)
lampy uzywam tylko manualnie , nie ufam TTL :)
a jak duza roznica jest miedzy 1n a 1v :) czy jest spora ? bo cenowo to jest spora :)
canonfun
22-12-2016, 18:52
odgrzewam konkretnego kotleta (sorki), ale ale ... jestem na kupnie Canon EOS 1 i znajdzie się tu ktoś, kto owe body posiada/używa? Może ktoś coś podpowiedzieć , czy warto czy ewentualnei dołożyć i rozejrzeć się za innym body?
odgrzewam konkretnego kotleta (sorki), ale ale ... jestem na kupnie Canon EOS 1 i znajdzie się tu ktoś, kto owe body posiada/używa? Może ktoś coś podpowiedzieć , czy warto czy ewentualnei dołożyć i rozejrzeć się za innym body?Używałem wszystkie jedynki. Każda jest warta grzechu. Podstawowa różnica jest taka
EOS 1 - jeden krzyżowy punkt AF, EOS 1N 5xAF (krzyżowy + 4 pionowe), EOS 1V 45xAF
EOS 1HS ze stałym lustrem (ciemniejszy wizjer!)
Każda jedynka z duży gripem leży w dłoni jak przyrośnięta, ale warto mieć do niej mały grip gdy akurat priorytetem jest waga sprzętu jaki się zabiera ze sobą.
tutaj masz porównanie na stronie Carewicze
eos1 (http://carewicze.republika.pl/EOS1.htm)
Nadal używam 1V. Kupowałem już Canony FD, Olympusy OM, Minolty, ale ciągle wracam do używania 1V bo ma wszystko i można do niej przykręcić obiektywy prawie każdego systemu.
Powiem więc - warto.
I dodam że moje jedynki w błocie nie pływały ale na deszczu nie bałem się ich używać, ani stuknąć czasem o coś. Pancerna budowa, uszczelnienia.
Wady? No głośne są. Na małym gripie wolniej ciągną więc cichsze.
Można ustawić w EOS 1V tryb cichy ale tylko za pomocą zestawu EOS ES-E1, który nadal kosztuje niebotycznie pieniądze.
canonfun
23-12-2016, 14:14
dzięki mrek - zaraz sobie poczytam i wyciągnę wnioski - może faktycznie się skuszę bo śmieszne pieniadze dzisiaj taki Canon Eos 1 kosztuje.
Pozdrawiam
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.