PDA

Zobacz pełną wersję : Czym czyscic matowke ?



miszka
06-04-2005, 11:45
Zrobilem cos glupiego ;)

Mialem malenkiego klaczka (0,5) mm na matowce, nie dalo sie go przedmuchac, to lap za koszulke i pach po matowce...

Teraz mam malego klaczka x 10 ;)

Jak sie tego pozbyc, bo lekkie dmuchniecie nie daje rezultatu ;)

Najlepiej metodami Home-made ;)

Mikolaj

Czacha
06-04-2005, 11:48
matowki nie powinno sie dotykac! niczym!!
kup duuuza gruche w aptece i dmuchnij ja, ew. w ostatecznosci delikatnie pedzelkiem z naturalnego wlosia...


a na przyszlosc polecam zapoznac sie z instrukcja aparatu lub przeczytac jakas ksiazke o sprzecie foto ... o tym co wolno, a czego nie!

tpop
06-04-2005, 12:00
ja jako ze mam rzut beretem do serwisu to wlasnie tam czyszcze. Nie pobierają za to zadnej opłaty. Calkiem darmo.

miszka
06-04-2005, 12:03
Grucha pomogla, ale nie do konca, zostaly syfki. Wiec chyba tylko pedzelek zostaje. Eh eh eh.

miszka
06-04-2005, 12:05
ja jako ze mam rzut beretem do serwisu to wlasnie tam czyszcze. Nie pobierają za to zadnej opłaty. Calkiem darmo.

To masz szczescie, bo na stronce canona jest info o serwisie w wawce i tylko w wawce. Jakies namiary na slask ?

Czacha
06-04-2005, 12:10
jedyny serwis jest w Wawie - mozesz udac sie co najwyzej do jakiegos zakladu naprawy sprzetu foto i poprosic o przeczyszczenie... tylko uwazaj zeby ci matrycy nie zapaskudzili

tpop
06-04-2005, 12:22
uwazaj zeby ci matrycy nie zapaskudzilino bez przesady gdzie matówka a gdzie matryca

Grucha pomogla, ale nie do konca, zostaly syfki. Wiec chyba tylko pedzelek zostaje. Eh eh eh.no rozumiem ze to moze troche denerwowac ale daj sobie spokoj. I tak tych syfkow nie widac na zdjeciach.

Czacha
06-04-2005, 12:28
no bez przesady gdzie matówka a gdzie matryca

chyba niewiele miales doczynienia z serwisantami w naszym kraju - sa zdolni... potrafia zepsuc takie rzeczy o ktorych nawet nie wiedziales ze sa w twoim aparacie :mrgreen:

po prostu zalecam ostroznosc i czuwanie nad misiem ktory bedzie grzebal sie w aparacie... byc moze bedzie to jego pierwszy dSLR.. a wtedy napewno bedzie chcial zobaczyc jak wyglada "ta cala matryca" ... ;)

miszka
06-04-2005, 12:30
Mowcie tak dalej, a bede sie bal z domu wyjsc. Sproboje jeszcze pedzelkiem, jak nie pomoze, znalazlem juz misia w chorzowie, ktory to na poczekaniu zrobi.

Najgorsze jest to, ze syfki sa przy zewnetrznej czesci, gdzie jest gombka i grucha niezbyt ma mozliwosc dostania sie tam.

Sam sobie biedy napytalem :evil:

mcdenko
06-04-2005, 14:02
znalazlem juz misia w chorzowie, ktory to na poczekaniu zrobi.


Daj cynk, jak sie uda, bo tez szukam jakiegos serwisu na Slasku. (tez klaczki, ale ucze sie z tym zyc)

feder
06-04-2005, 14:38
To może powietrze w sprayu? Na matryce tego się nie powinno używać, ale matówce to chyba nie zaszkodzi?

Czacha
06-04-2005, 14:41
na matryce nie wolno, bo powietrze nie jest czyste i ma w sobie jakies drobinki wody czy cuś... myslisz, ze skoro nie wolno dotykac matowki, to mozna za to spryskac jakims badziewiem? ;)

kiedys widzialem w starym numerze FotoKuriera bodajze, zestaw Tetenala do czyszczenia aparatu - maly pistolecik + zestaw naboii bardzo podobnych do tych jakie stosuje sie w syfonach... ponoc dziala niezle a cena byla raczej niewielka (ok. 100zl)


no oczywiscie pozostaje jeszcze pytanie, czy to co jest w tych nabojach, nadaje sie tak naprawde do czyszczenia i nie zawiera smieci tak jak sprezone powietrze w puszkach?

miszka
06-04-2005, 16:19
Ufff....... grucha + pedzelek od babuni zalatwily sprawe. Ale chyba m3 powietrza przepuscilem przez gruche ;)

Pozdrawiam i dzieki bardzo za pomoc!!

djtermoz
06-04-2005, 16:30
Mam podobny problem. W wizjerze widze mala czasteczke kurzu ale na zdjeciach jej nie ma wiec albo siedzi na matowce albo gdzies w srodku wizjera. Przedmuchalem cale wnetrze - lustro, matowke, ale nadal tam jest ten maly gnojek. Juz sie przyzwyczailem ze tak chyba zostanie. Przy robieniu zdjec nie przeszkadza na szczescie.

Niestety 10D to nie "jedynka" wiec nie tak latwo cokolwiek tam wyczyscic skoro matowka jest niewymienna...

Czacha
06-04-2005, 16:38
zapewne wlazlo ci to gdzies w wizjerze.. wiem ze takie rzeczy draznia, ale chyba trzeba nauczyc sie z nimi zyc..

KuchateK
06-04-2005, 16:58
To może powietrze w sprayu? Na matryce tego się nie powinno używać, ale matówce to chyba nie zaszkodzi?

Dla zwolennikow powietrza w spreju...
Nigdy przenigdy do aparatu... Wiele razy sie uda i swietnie dziala (prawie), ale ktorys raz sie nie uda jak mnie (wypadki chodza po ludziach) i na przyklad pentamirrora potem trzeba wymienic :mrgreen: Piekne plamy zostaja po tym.

Tak samo pod zadnym pozorem nic mokrego do matowki... Jest porowata od zewnatrz (nie od strony pentamirrora), co powoduje ze piekne zacieki i plamy sie robia... i ni ciula potem to wyczyscic...

Tylko na sucho... dobra grucha albo pedzelek...

MiKo
06-04-2005, 17:02
ehh juz sie boje co ja zrobie jak mi jakis syf siadzie na matowke albo na matryce :/

KuchateK
06-04-2005, 17:26
Mam podobny problem. W wizjerze widze mala czasteczke kurzu ale na zdjeciach jej nie ma wiec albo siedzi na matowce albo gdzies w srodku wizjera. Przedmuchalem cale wnetrze - lustro, matowke, ale nadal tam jest ten maly gnojek. Juz sie przyzwyczailem ze tak chyba zostanie. Przy robieniu zdjec nie przeszkadza na szczescie.

Niestety 10D to nie "jedynka" wiec nie tak latwo cokolwiek tam wyczyscic skoro matowka jest niewymienna...

Matowka w 300D nie jest tak szczelnie umiejscowiona niestety i jakims sposobem zaliczylem jakis syf od strony pentamirrora. Niewielki, ale nie dalo sie nawet bardzo brutalnie go usunac.

Po pewnym czasie da sie z tym zyc... Najgorzej to te pierwsze... Potem to "byle bylo co widac" :twisted:


TUTORIAL...

W 300D matowke wyciaga sie praktycznie ruchem reki w ciagu sekund.

Na gorze za gabka jest taka blaszka z mala dziurka na srodku (wystaje minimalnie... latwo znalezc)... Bierzemy dobra pesete zakonczona na ostro (najlepiej, koszt kilka zlotych albo szukanie w torebce/kosmetyczce/wynalazkach zony/dziewczyny/mamy/siostry/kochanki)... Jeden koniec wkladamy w dziurke tak zeby miec pewny chwyt, drugi wypada od strony lustra wiec lapiemy... Popychamy delikatnie w glab aparatu delikatnie (!) jednoczesnie bardzo delikatnie (!) ciagnac w dol... Zeskoczy z zatrzasku... Odchylamy w strone lustra... Jest tam jeszcze extra blaszka, wiec zapamietac kolejnosc jak bylo powkladane i co ktora strona... Matowke lapiemy owa penseta najbardziej na brzegu jak sie da. Nie srodek, bo porysowac mozna... I nie lapami bo tak to juz napewno bedzie gozej... Rekawiczki gumowe (niepylace) tez polecam.

Wlozenie jest rownie szybkie i proste jak wyjecie... Nie jest to takie delikatne, ale warto uwazac bo lustro blisko a roznych brutali widzialem... Mozna to rownie sprawnie zrobic srobokretem (nie za wielkim) albo czyms innym. Kwestia experymentow.

Zastanawiam sie... Skoro to tak latwo wyjac to czemu nie ma zadnych "third party" lepszych... Jak ktos chce to niech sobie dobierze jakas stara z czegos i docina/szlifuje... Problemem bedzie swiatlomierz, ale zapamietanie ile nam falszuje i da sie uzywac... Bez matowki jestesmy z korekta -2EV (albo i lepiej), nie za wielkim kolkiem w wizjerze, odwrotnym obrazem i "wszystko ostre".

Ostrzegam :!:

Nie problem to wyjac... Problem i schody to sie zaczynaja, bo trzeba po wyjeciu to doprowadzic do czystosci i tak wlozyc zeby potem nie bylo brudne x10 jak przed wyjeciem. Odkurzenie mieszkania, miejsca pracy i wnetrza aparatu zalecane. Zatyczka na body wrecz konieczna. Trzeba w miejscu robienia tego miec naprawde czysto... Kurz siada niesamowicie na matowke... O czyszczeniu powietrza i okolicy odsylam na inne grupy albo google ;D

O lustra (pentamirror) nie ma sie tak bardzo co martwic... Nawet spora plama jest malo widoczna, ale potem siada to na matowke... Najlepiej jakas komora bezkurzowa by sie przydala... Albo znajomosci w fabryce tam gdzie wafelki krzemowe dlubia.

Aha... Nie pisac mi ze to czy tamto jest gozej... Ja tylko mowie jak zrobic... Nie mowie ze bedzie lepiej (to sie trzeba postarac o to). Napewno za to moze byc brudniej w zwyklych domowych warunkach. Myslenie wymagane.

KuchateK
06-04-2005, 17:26
ehh juz sie boje co ja zrobie jak mi jakis syf siadzie na matowke albo na matryce :/

Przyzwyczaisz sie. Albo nauczysz czyscic.

tpop
06-04-2005, 17:37
Bardzo przepraszam za OT


kochanki)...

koniec wkladamy w dziurke

Popychamy w glab

jednoczesnie bardzo delikatnie

I nie lapami

Rekawiczki gumowe (...) polecam

Wlozenie jest rownie szybkie i proste jak wyjecietu sie zgadzam :D

Mozna to rownie sprawnie zrobic srobokretem (nie za wielkim) albo czyms innym. Kwestia experymentow jasne! Grunt to mieć fantazje...

Zatyczka na body wrecz koniecznahmmm... tego nie probowalem :shock: :idea:



Kuchatek czy Ty aby na pewno o wyjmowaniu matówki piszesz? :mrgreen:

KuchateK
06-04-2005, 17:41
A co do pedzelkow... Zwlaszcza stosowanych na matrycy.

Caly artykul dla angielskojezycznych...
http://194.100.88.243/petteri/pont/How_to/a_Brush_Your_Sensor/a_Brush_Your_Sensor.html

A tu moj skrot:

Po pierwsze powinien byc syntetyczny (nylonowy) a nie z naturalnego wlosia... Swietnie sie elektryzuje i przyciaga syf. Pozatym baaardzo miekki i baaardzo czysty... Takie pedzle sa albo w sklepach kosmetycznych albo artystycznych. Zwykle nie najtansze w sklepie :D

Bierzemy umyty pedzelek (dwie krople plynu do mycia naczyn i ciepla woda, dlugo i dobrze pluczemy). Najlepiej suszyc cala noc. Jesli jest w okolicy twarda woda dobrym pomyslem moze byc plukanie w destylowanej.

Na sprawdzenie czy pedzelek jest czysty i sie nadaje do matrycy (nie bedzie zostawial sladow) jest taki test na filtrze... Bierzemy filter UV z powlokami, czysty! Dokladnie wyczyszczony... Mozna podobnie jak pedzelek.

Ogladamy pedzelek w dobrym swietle ogladajac np. refleks lampy.

Machamy koncowka pedzla energicznie set razy po nim (np. 200) i patrzymy czy zostaja takie mikro slady... Jesli tak to niestety myjemy ponownie...

Obrazki tutaj:
http://194.100.88.243/petteri/pont/How_to/a_Brush_Your_Sensor/a_Brush_Your_Sensor.html?page=5

KuchateK
06-04-2005, 17:56
Bardzo przepraszam za OT

Kuchatek czy Ty aby na pewno o wyjmowaniu matówki piszesz? :mrgreen:

LOL :mrgreen:

mcdenko
06-04-2005, 19:45
Ogladamy pedzelek w dobrym swietle ogladajac np. refleks lampy.

Ogladamy oczywiscie filtr w dobrym swietle. I jesli jest czysty, przystepujemy do mazania. Pedzelek eletryzujemy strumieniem powietrza - tak to zrozumialem. :) Czy ktos probowal tej metody? Ja przedmuchuje sprezonym powietrzem z daleka, grubsze smieci wylatuja, a drobniejsze - widoczne przy f 22 olewam. Sprezone powietrze oczywiscie do optyki. Pionowo trzymam zbiornik a wczesniej sprawdzalem na czystym lustrze - takim w lazience czy nic nie wylatuje. W serwisie Canona czyszcza napewno powietrzem, bo kiedys wyslalem aparat do czyszczenia i zadzwonili do mnie i powiedzial mi technik jak to robic. Ciekawe, czy zalezy im na tym, zebym oddal aparat z powazniejszym problemem niz paproch na matowce? :D

KuchateK
06-04-2005, 20:31
Tak. Patrzysz czy filtr jest czysty... potem mazesz set razy i patrzysz czy pedzelek nie zostawia sladow... Pedzle sa czesto nasaczane roznym syfem... chemia... kleje... tluszcz z rak... Milo jak nie zostawi tego na matrycy... Nie musisz go koniecznie elektryzowac powietrzem...

Do "z grubsza" rzeczywiscie wystarczy powietrze, ale po jakims czasie niestety jest duzo kropek ktorych powietrze juz nie rusza i trzeba miec cos dobrego na to...

mcdenko
06-04-2005, 20:44
Wlasnie! Tylko co? Ten pedzelek wyglada kuszaco, ale zwroc uwage, ze opisujacy te metode sprawdzil kilka pedzelkow i tylko bodajze dwa sie nadawaly (dawno czytalem ten artykul) I jeszcze jedno: jesli sa kropki i nie rusza ich powietrze, to moga byc one przyklejon matrycy i obawialbym sie ze suchy pedzelek moze je po prostu rozmazac! Tutaj przydalby sie plyn - np. Eclipse ale czytalem tu na forum, ze ktos sobie filtr zalatwil Sensor swabem, czy innym Pec Padem (Watek "20D obalam mity" bodajze) Ja sobie przy glupim czyszczeniu zalatwilem migawke (odkurzacz ja wciagnal) Teraz dmucham powietrzem ajak cos wylazi to klonowanie w szopie. (A wylazi rzadko, tylko przy mocno zamknietej przyslonie) Ale nie powiem, zeby mnie paprochy nie wkurzaly. Jednak po tym, jak odebralem pierwsze zdjecia z labu - jakby mniej :D Najbardziej bym chcial raz na jakis czas wyslac do serwisu, zeby mi to zrobili naprawde dobrze i fachowo, ale jak sie okazalo ze tylko sprezone powietrze, to sobie sam moge taniej psiknac. :D

miszka
06-04-2005, 20:55
Ja na szczescie nie mam problemu z paprochami na matrycy. Czesto jednak zmieniam szkielka, wiec...... kurza twarz. W dodatku mieszkam na slasku,a moja dziewczyna z mazur twierdzi, ze tu powietrze max nieczyste :D hahah :)

Tak czy siak, jest mozliwosc wymiany optyki, kosztem paprochow. Cos za cos.

KuchateK
06-04-2005, 21:23
No... serwis niestety... Ja tutaj wyslalem aparat do serwisu m.in. na czyszczenie i na matrycy mam gozej jak bylo... Do tego stopnia ze jak kiedys 99% schodzilo za dmuchnieciem gruszka tak teraz niestety czeka mnie czyszczenie mechaniczne.

A sensor i aparat przy czyszczeniu mozna zalatwic na wiele sposobow. A autor artykulu sprawdzal wiele roznych, ale w celu znalezienia alternatywy dla tych oryginalnie sprzedawanych po 100 dolarow za zestaw.

miszka
06-04-2005, 21:29
Przykre. Ale jest +. Z tego co czytalem, przed sensorem jest jeszcze filtr (na forum o foto astro bylo o jego wymianie na inny) wiec tak naprawde packasz po filtrze, a nie sensorze.

mcdenko
06-04-2005, 21:39
Ale jednak packasz :) I packi przeszkadzaja swiatlu dostac sie do sensora :D

miszka
06-04-2005, 21:44
Zapackalem z glupoty ;) Moze nie z glupoty, co z nalecialosci Zenkowych ;) Ale nie matryce tylko matowke.

mcdenko
06-04-2005, 21:47
Ja z powou tych samych nalecialosci chwycilem za odkurzacz! :D

miszka
06-04-2005, 21:53
Lol. To juz jest hardcore. Tos pojechal chlopie. Az dziw, ze nie wesssalo Ci polowy aparatu :D

mcdenko
06-04-2005, 22:01
Wessalo mi migawke i 5 ostatnich lat zycia!. W sobote po poludniu (jakis czas temu). Caly weekend siwialem, czy tylko migawka? Czy cos jeszcze po drodze. A jak dzwonilem do serwisu z pytaniem o wycene to serce mi tak walilo, ze prawie zszedlem przy telefonie. Wymiana matowki, jest chyba sporo tansza. :) A czyszczenie matowki w Zenicie przy pomocy koszulki. hmmm skad ja to znam !? :D

miszka
06-04-2005, 22:05
Heh, i ile Cie ta migawka wyszla ?

Ja jednak bede musial oddac do czyszczenia matowke, bo syfu co niemiara ;)

mcdenko
06-04-2005, 22:11
630 zlotych z wymiana + koszty przesylki :) Ech... czlowiek sie uczy na bledach, tylko czemu ta nauka taka droga? Jak pisalem, teraz mi mniej smieci przeszkadzaja, za to bardziej sie ciesze zrobionymi zdjeciami.

KuchateK
06-04-2005, 23:36
Ja po swoich przejsciach matowkowo matrycowo pentamirrorowych stwierdzam rownierz ze te smiecie to tak naprawde pryszcz. W sklepie jak sie maca te 20'stki to tam takie zapaciane matowki jak by kurz z worka od odkurzacza sypal na matowke i da sie uzywac... Zawracanie glowy to wszystko... Lepiej wziac puche i isc pofocic.

mcdenko
07-04-2005, 10:46
Lepiej wziac puche i isc pofocic.

Swiete slowa Kuchatku! Swiete slowa! :) Z cala pewnoscia mniej wtedy widac smieci i z kazdym udanym zdjeciem, coraz mniej one przeszkadzaja :D

KuchateK
07-04-2005, 13:59
I mniej siwych wlosow na starosc :D

Chomiczq
27-04-2006, 00:55
Pod tym wiele obiecującym tytułem postanowiłem zamieścić opis wyjmowania i zakładania matówki do 300D. Opisy takie już są na forum, jednak brakowało mi w nich kilku szczegółów bardzo istotnych, zaliczyłem odrobinę stresa i niepewności więc postanowiłem napisać niniejszy tutorial.

I. Po co wyjmować matówkę?
- a no po to, by ją wymienić na inną, przedmuchać (jak są paprochy od strony pentaluster), albo zobaczyć jak wygląda ;)

II. Co potrzeba?
- śrubukręt zegarmistrzowski płaski
- kawałek tekturki / bloku technicznego rozmiarów biletu tramwajowego
- pęseta

III. Przebieg operacji
1. Kładziemy aparat na lcd obektywem do góry tak, byśmy widzieli aparat do góry nogami, tzn spoglądali nań od strony stopki lampy błyskowej
2. Demnotujemy obiektyw
3. WYŁĄCZAMY ZASILANIE - WYJMUJEMY BATERIĘ, WHATEVER... bo inaczej można się zdzwić
4. kładziemy kawałek papieru na lustro by go zabezpieczyć przed ew. porysowaniem
5. o komorze lustra widzimy zderzak (taki pasek gąbki). Przed nim znajduje się mała blaszka z otworkiem
6. W o tą blaszkę zaczepiamy śrubokręcik i delikatnie popychamy ją od siebie
7. Blaszka się unosi i można wyjąć ją (stanowi ona integralną część ramki przytrzymującej migawkę
8. Przechylamy aparat od siebie tak, by matówka przechyliła się na lustro
9. Chwytamy pęsetą za jeden z jej rogów (są 2 takie różki i wyjmujemy matówkę.
10. Oczywiście matówki nie macamy, nie rysujemy, itp, itd
11. Matówkę odkładamy na kawałek czystej kartki papieru.
12. Coś tam poczyściliśmy - jak to złożyć spowrotem
13. A no prosto... łapiemy pęsetą matówkę z tej strony gdzie ma ona dwa cypelki
14. Kierujemy matówkę w stronę komory z liustrem. Bok zawierający jeden cypelek skierowany jest wgłąb komory lustra
15. kładziemy matówkę na tekturce pryzmatyczną stroną do góry (ta strona na której robi się tęcza jak się na nią patrzymy
16. malutkim śrubokrętem przechylamy matówkę na położenie właściwe
17. zakładamy blaszkę. Jak zaskoczy, to cyknie
18. Słuchać uważnie. MA CYKNĄĆ. Jak zaskoczy to ta blaszka zostanie delikatnie wciągnięta w czeluści komory aparatu ;)

piast9
27-04-2006, 09:47
17. zakładamy blaszkę. Jak zaskoczy, to cyknie
Ja bym chciał dodać, aby się upewnić czy dobrze cyknęło ;) Kiedyś poszedłem do sklepu z body i laptopem z zamiarem sprawdzenia i kupienia obiektywu to przed testowaniem musiałem poprosić sprzedawcę o pęsetę i zamontować sobie matówkę, która latała sobie swobodnie po komorze lustra :)

Chomiczq
27-04-2006, 09:52
Ja bym chciał dodać, aby się upewnić czy dobrze cyknęło ;)
zrobione ;) dziękuję

hekselman
27-04-2006, 12:32
Najbardziej rewelacyjnym środkiem do czyszczenia ze WSZYSTKIEGO jest freon: dostępny w myjkach ultradźwiękowych stosowanych w zakładach produkcji elektronicznej i chłodnictwie - dużo nie trzeba a wypłucze WSZYSTKO nie niszcząc niczego.Natomiast jakiekolwiek mechaniczne czyszczenie matówki niszczy mikrorowki soczewki Fresnela w którą każda jest na pewno wyposażona.I te ślady widać...Więc - na pewno NIE DOTYKAĆ tylko płukać!
Można też w alkoholu -z e w n ę t r z n i e

sensitive
25-05-2006, 10:58
Witam,

przejrzałem wątek ze względu na to (lewy górny bok zdjęcia 2 i 3): http://www.canon-board.info/showthread.php?t=11214 .
Napiszcie czego mogę się spodziewać i czy to na pewno matówka czy jednak matryca? Po przeczytaniu informacji z wątku wolałbym nie oddawać body na żytnią - chyba że w ostateczności. Jeśli gruszka wystarczy kupię jakąś dobrą w sklepie foto (no własnie jaką i ewentualnie gdzie w W-wie?). Natomiast jeśli będzie wymagana "rozbiórka korpusu" i wyjęcie matówki to na starcie się poddaję.


Prośba o pomoc. Dzięki i pozdrawiam, A

Andee
25-05-2006, 11:06
Zabrudzenie matowki nie ma najmniejszego wplywu na jakosc zdjec. Wypadalo by poznac przynajmniej podstawy budowy DSLR by uniknac tego typu pytan. Ten slad to zabrudzenie matrycy, trzeba ja przedmuchac gruszka...

Robson01
25-05-2006, 11:09
Którą najlepiej kupić w aptece.

sensitive
25-05-2006, 11:31
Zabrudzenie matowki nie ma najmniejszego wplywu na jakosc zdjec. Wypadalo by poznac przynajmniej podstawy budowy DSLR by uniknac tego typu pytan. Ten slad to zabrudzenie matrycy, trzeba ja przedmuchac gruszka...No już dobrze, dobrze - przyjmuję reprymendę (nie rugaj mnie tak bo wrażliwy jestem). Trochę się zestresowałem i pytanie wyszło trochę pod wpływem ... To będzie moje pierwsze czyszczenie dlatego wolałem potwierdzić.


Którą najlepiej kupić w aptece.Naczytałem się o talku wewnątrz gruszki z apteki i stąd pomysł ze sklepem foto.


Dziękuję i podrawiam, sensitive

Robson01
25-05-2006, 11:40
Pierwsze słyszę o talku, mam już trzecią gruszkę z apteki (jedną zgubiłem, drugą kupiłem w złym "rozmiarze" :-)) i w żadnej talku nie było.

sensitive
25-05-2006, 11:56
Pierwsze słyszę o talku, mam już trzecią gruszkę z apteki (jedną zgubiłem, drugą kupiłem w złym "rozmiarze" :-)) i w żadnej talku nie było.OK. Kupię dzisiaj, rozumiem, że w rozmiarze XXL? ;-)

Dzięki i pozdrawiam, sens...

mattnick
23-06-2006, 17:45
ja właśnie swoją przy wkładaniu porysowałem...nc

JSK
26-06-2006, 08:52
Przy takiej wartości sprzętu chyba warto raz w roku odżałować parę zł na przegląd w serwisie. Standard to czyszczenie matrycy, czyszczenie ogólne i przeważnie wymiana matówki. Po roku normalnej eksploatacji już nadaje się do tego. Ja to traktuje jako normalną, okresową obsługę. Tak jak przegląd samochodu. I odpukać, jeszcze nie miałem kłopotu ze sprzętem.

rysiaczek
29-06-2006, 12:45
Dla zwolennikow powietrza w spreju...
Nigdy przenigdy do aparatu... Wiele razy sie uda i swietnie dziala (prawie), ale ktorys raz sie nie uda jak mnie (wypadki chodza po ludziach) i na przyklad pentamirrora potem trzeba wymienic :mrgreen: Piekne plamy zostaja po tym.

Tak samo pod zadnym pozorem nic mokrego do matowki... Jest porowata od zewnatrz (nie od strony pentamirrora), co powoduje ze piekne zacieki i plamy sie robia... i ni ciula potem to wyczyscic...

Tylko na sucho... dobra grucha albo pedzelek...

Udalo Ci sie tych plam jakos pozbyc?? Bo mam dokladnie to samo...

Cichy
29-06-2006, 13:15
Przy takiej wartości sprzętu chyba warto raz w roku odżałować parę zł na przegląd w serwisie. Standard to czyszczenie matrycy, czyszczenie ogólne i przeważnie wymiana matówki. Po roku normalnej eksploatacji już nadaje się do tego. Ja to traktuje jako normalną, okresową obsługę. Tak jak przegląd samochodu. I odpukać, jeszcze nie miałem kłopotu ze sprzętem.

To wiesz co, może te "zużyte" matówki odkładaj i mi wyślij, ja potrafię z takiej wyeksploatowanej zrobić nówkę :)

KuchateK
01-07-2006, 02:02
Udalo Ci sie tych plam jakos pozbyc?? Bo mam dokladnie to samo...
Z matrycy i matowki zeszlo. Niestety pentamirror jest gleboko i troche trudno dostepny od strony lustra. Pewnie sie da wyczyscic jak ktos ma troche cierpliwosci, ale ja sobie darowalem i wyslalem puszke do serwisu, gdzie napisali po naprawie "wymiana pentamirrora". Dobrze by tez pewnie bylo to rozkrecic samemu dla lepszego dostepu, ale jak bym ja to rozkrecil to by nie bylo co skrecac :twisted:

rysiaczek
01-07-2006, 09:37
Z matrycy i matowki zeszlo. Niestety pentamirror jest gleboko i troche trudno dostepny od strony lustra. Pewnie sie da wyczyscic jak ktos ma troche cierpliwosci, ale ja sobie darowalem i wyslalem puszke do serwisu, gdzie napisali po naprawie "wymiana pentamirrora". Dobrze by tez pewnie bylo to rozkrecic samemu dla lepszego dostepu, ale jak bym ja to rozkrecil to by nie bylo co skrecac :twisted:

Tyy no nie badz taki, powiedz jeszcze jak to doczysciles...:rolleyes:

oxeno
02-07-2006, 13:18
Z czyszczeniem matówki aby była ona czysta to nie jest duży problem. Problem pojawia się gdy używamy "ciemniego" obiektywu. Wtedy widac lekkie rysy i zaczernione ramki ( punkt AF czy klin )
Ja dowiedziałem się, że można czyscic BENZYNĄ APTEKARSKĄ, nie wchodzi w reakcje z plastykiem i guma, a usuwa wszystkie smary, oleje i tłuszcze (odciski palców) Trudno ją dostac. Ale po przemyciu należy wytrzec BARDZO dobra miktofibrą i przedmuchac powietrzem. Ja tak doczyścilem matówkę do A-1 jedynie przy klinie został malutki włos ze sciereczki.

Rafb
02-07-2006, 13:50
ja jako ze mam rzut beretem do serwisu to wlasnie tam czyszcze. Nie pobierają za to zadnej opłaty. Calkiem darmo.
hejka, a o ktorym serwisie mowisz??

sv
02-07-2006, 17:19
olał paprochy na matowce, skoro ich na zdjeciach nie widac! a najlepszym sposobem na paprochy na matrycy jest fotografowanie na pelnej dziurze :-)

lokowaty
02-07-2006, 19:20
Witam!

Co do czyszczenia matówki, to radzę nie czyścić.
Matówka zbudowana jest z mikro rowków i w przypadku przejechania po niej jakąś szmatką lub mikrofibrą załatwimy ją na cacy. W rowkach zostaną włoski i inne prusze.

Jedynym sposobem czyszczenia matówki jest jej wyjęcie i płukanie w wodzie. W ten sposób ruch wody wypłukuje paprochy z rowków.
To jedyny sposób, tylko że nie mam pojęcia jak dostać sie do matówki (pewnie serwis potrafi)

Pzdr!

mattnick
02-07-2006, 19:52
ciekawe tylko jak ją wysuszysz >?>?

oxeno
02-07-2006, 20:48
Normalnie, właśnie tą ściereczką, tylko, że naprawdę musi byc dobra, a nie taka za 5pln.

mattnick
02-07-2006, 21:19
a może do wyschnięcia zostawić ??

Zielony
02-07-2006, 22:02
a może do wyschnięcia zostawić ??

Najlepiej na czarnym stole, na ostrym słońcu w południe - będzie najszybciej. Później wystarczy tylko przedmuchać gruchą i zakładać :-D Jak będzie co :mrgreen:
Najwyżej pozostanie zamówienie nowej u Andee'go ;)
Heh, macie problemy...

Vitez
02-07-2006, 23:24
To jedyny sposób, tylko że nie mam pojęcia jak dostać sie do matówki (pewnie serwis potrafi)



Na przykladzie 20D :

https://mywebspace.wisc.edu/haodafu/web/ChangeScreen.pdf

W 300D/350D podobno bardzo podobnie. Andee gdzies mial ladna instrukcje do 300D/350D ale cos linka nie moge znalezc.

Szymon
03-07-2006, 11:27
Co do czyszczenia matówki, ostatnio docinałem matówkę z manualnego analoga i podczas obróbki mimo największych starań nie udało mi się uniknąć jej pobrudzenia (łącznie z wielkim odciskiem palca po obu stronach).

Z braku innych środków wsadziłem pod ciepłą wodę z kranu, polałem ludwikiem umyłem pędzelkiem, dobrze opłukałem a kropelki wody bardzo starannie zdmuchnąłem wielką gruchą.
Jest idealna.

lokowaty
03-07-2006, 16:02
Hej!

A nie pisałem? Tylko woda!

Pzdr!

mattnick
03-07-2006, 16:58
no a ja właśnie doszedłem jak ją "wytrzeć do sucha"...swoją wytarłem...gruchą :) zdmuchnąłem wodę która na niej została

dickory dare
24-08-2007, 00:43
Przy takiej wartości sprzętu chyba warto raz w roku odżałować parę zł na przegląd w serwisie. Standard to czyszczenie matrycy, czyszczenie ogólne i przeważnie wymiana matówki. Po roku normalnej eksploatacji już nadaje się do tego. Ja to traktuje jako normalną, okresową obsługę. Tak jak przegląd samochodu. I odpukać, jeszcze nie miałem kłopotu ze sprzętem.

moje podejście było identyczne. dałam sprzęt na gwarancji do serwisu na Żytniej, żeby za darmo, sprawnie i pewnie przedmuchali matrycę. nie dość że przedmuchane body dali w woreczku śniadaniowym, to jeszcze mam teraz czarny opiłek i farfocle na matówce! gruszka nie pomaga. co innego mieć takie coś od nowości a co innego nabawić się tego w autoryzowanym serwisie.

świstak
08-09-2007, 15:17
a wie ktos moze gdzie mozna niedrogo wyczyscic matowke, bo generalnie rzecz biroac moje 400D z braku uszczelnien nie daje sie zadnym dostepnym mi metodom, probowalem pedzelkow, gruszek i to nie daje rady niestety
mikro wloski zostaly na matowce i jeden duzy paproch w okolicy tej gabki

paweleverest
09-09-2007, 07:29
Ja mialem kiedyś podobny przypadek w analogowym EOS 5 . Na matówce przykleił sie niewielki pyłek . Nie przeszkadzał w niczym ale chciałem go usunąc bo mnie strasznie denerwował .Wziołem wacik kosmetyczny i starałem sie go zebrać z matówki alo oczywićie zamiast zetrzeć roztarłem go jeszce bardziej. No nic pomyślalem skoro to jest tłuste to spirytusik da rade - wacik nasączyłem i posmarowałm nim matówke wtedy plama rozszerzyła sie jesce bardziej a przez wizjer prawie nic nie było widać. Załamany zadzwonilem do serwisu na żytnia i mówie ze zabrudziła mi sie matówka a pani ni stąd ni z owąd pyta: "a czyścił pan spirytusem??"( jasnowidzka jaka czy co :) ) ??
powiedziłem że tak a ona na to w takim razie koszty wuymioany to tyle i tyle prosze przysłac aparat na adres.... ŻYTNIA.
Wniosek płynacy z tego jest taki matówke czyści sie ŻYTNIĄ nie spirytusem ;)

Robson01
09-09-2007, 09:30
Ewentualnie zostawia się ją w spokoju. Oczywiście jeżeli są to tylko niewielkie zabrudzenia i nie jest się estetą :-).

asdfasfd
09-09-2007, 17:52
Jedna dobra rada: jeżeli czegoś nie da się zdmuchnąć gruszką to znaczy, że jest po drugiej stronie i trzeba przestać bo zamęczy się siebie i aparat. Zazwycz ludzie przy okazji pogarszają tylko sytuację. Trzeba wyjąć matówkę i ją przedmuchać. Jeżeli nie wie się jak to w serwisie od ręki zrobią to za darmo. Zajmuje to kilka chwil.

Bagnet007
09-09-2007, 17:56
Woda z mydłem rządzi ;)

świstak
13-09-2007, 20:15
@asdfasfd - a gdzie dokonaja czegos takiego za darmo??

beetle4
14-10-2007, 23:49
Moj sprawdzony sposob z 20D.
Kapiel matowki w Izopropanolu, najlepiej w wannie ultradzwiekowej a nastepnie przedmuchanie gruszka do wyschniecia.

piast9
15-10-2007, 07:47
Matówkę od Zenka, którą przycinałem sobie do 350-ki bardzo ładnie rozpuściłem sobie w izopropanolu w wanience... Także tego bym nie uogólniał. Woda z detergentem i wanienka, to jest to co bym bezpiecznie polecał.

Kreon
17-10-2007, 13:28
Moj sprawdzony sposob z 20D.
Kapiel matowki w Izopropanolu, najlepiej w wannie ultradzwiekowej a nastepnie przedmuchanie gruszka do wyschniecia.

Moglbys cos wiecej napisac?

beetle4
17-10-2007, 16:47
A co tu wiecej pisac. Najlepiej jak masz znajomego z serwisu telefonow komorkowych, takie serwisy dysponuja wannami ultradzwiekowymi a znajomy przyda sie po to by nie utopil matowki w starym, brudnym izopropanolu.
Reszta nalezy do ultradzwiekow i spirytusu (ktory nie robi krzywdy matowka canona). Zaraz po wyjeciu z wanny nalezy dmuchac gruszka do wyschniecia i zaraz zamatowac w aparacie by nie osiadaly pylki ktore bardza lubia matowki (ciekawe dlaczego?) i to by bylo na tyle. Jak pisalem wczesniej doskonaly efekt sprawdzony empirycznie.

asdfasfd
17-10-2007, 19:40
@asdfasfd - a gdzie dokonaja czegos takiego za darmo??

W autoryzowanym serwisie canona przy ulicy Żytniej w Warszawie.