PDA

Zobacz pełną wersję : Czy warto zainwestować w 40D



pibuls
28-09-2007, 08:44
Witam
Jestem tu świeżym użytkownikiem i chciałbym uprzedzić że przeszukałem forum w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie które chciałbym zadać...jednak takowej jednoznacznej nie odnalazłem.

Otóż obecnie jestem posiadaczem blisko rocznej listrzanko 400D.
Czytając ostatnio forum i doniesienia ze świata fotografii zacząłem się zastanawiać czy jest inwestycji w Body 40D lub młodszego brata 30D.
Czy w ten sposób oprócz kilku gadżetów takich jak podgląd na żywo, czyszczenie matrycy dostane cokolwiek więcej co wskazywałoby na sens wydania przynajmniej 2 tysięcy złoty dodatkowo.
Może ktoś z was ma porównanie odnośnie jakości zdjęć 400D kontra 40D lub 30D (na którym również się zastanawiam)...czy jest ona istotna co sugerowałoby przenosiny?
To samo dotyczy się relacji w temacie autofocusa oraz jakości wizjera (400D kontra 40/30D)

Waszym zdaniem posiadając na wyposazeniu Canona 17-40 oraz Canona 85, warto dokładać do Body czy może lepiej sobie strzelić np 50 1.4

Czy podobnie jak w 400D wypada do 40/30D dokupić Gripa?
Dodam że kupując body np dziś dostaje według sprzedawcy z bielska zwrot w wysokości około 280 zł...faktura bedzie wystawiona w poniedziałek.

Proszę mnie nie besztać za bardzo, wszak dopiero zaczynam...i mam szczere chęci.

Krzychu
28-09-2007, 08:51
Sam musisz sobie odpowiedzieć czy coś w 400D Ci przeszkadza robić lepsze zdjęcia - ja przez długi czas robiłem 350D i inwestowałem w obiektywy bo trudno było sensownie uzasadnić kupno lepszego korpusu...
Jakość zdjęć względem 400D porażająco lepsza nie będzie, cokolwiek chłopaki w wątku o 40D nie wypisują...
Niestety te uzasadnienie niedawno znalazłem i zamawiam 40D w B&H ;-), głównie ze względu na szybkość i bufor. Bzdury typu czyszczenie matrycy są IMHO prawie zupełnie nieistotne...
Grip - zawsze (IMHO).

gwozdzt
28-09-2007, 08:52
Moim zdaniem na pewno warto KUPIĆ 30D/40D zamiast 350D/400D.
powody: rozmiary, wygoda uzytkowania, wizjer, szybkość (fps), AF, ewentualnie pozostałe funkcjonalności

Odnosnie gripa, to moim zdaniem sprawa wygląda tak:

350D/400D - nawet jego kupno nie załatwia problemu i potrzebne jest jeszcze cos takiego:
http://canon-board.info/showthread.php?t=12699.html

30D/40D - aparaty te na tyle dobrze leżą w ręce, że grip nie jest niezbędny. Nawet powiedziałbym, że jest trochę za wielki i to dotyczy wszystkich gripów od cyfrówek na BP-511.
Idealny był grip od analogów EOS 50 / EOS 30

specjalnie wyróżniłem słowo 'kupić' bo od dłuższego czasu zastanawia mnie ewidentne nadużycie słowa 'inwestować'.
IMHO inwestuje się w akcje, obligacje, kruszce, nieruchomości, ewentualnie w siebie (wykształcenie itp.)
Jedynym sensownym wytłumaczeniem inwestycji w sprzęt fotogrficzny jest działalność zarobkowa przy jego pomocy, ale to nie tłumaczy tysiecy postów na forach i grupach typu: "w jaki kompakt zainwestować 1000zł ?"

Kraszan
28-09-2007, 09:28
Kupowanie lustrzanki, jako kreatywnego narzędzia pracy, nawet hobbystycznej, ale przyczyniajacej się do pogłębienia wiedzy/umiejętności/czucia fotografii jest chyba inwestycją, nazwijmy to "w siebie".

Ja przyjąłem takie (pewnie dość dziwne) rozgraniczenie:
- body XXXD: należy kupić, gdy chce się "pobawić" lustrzanką i stwierdzić, czy fotografia jest tym w czym dana osoba chce się rozwijać
- body XXD: neleży nabyć wtedy, gdy zaczynamy dostrzegać ograniczenia wynikające z posiadania trzycyfrowego body, ale jednocześnie uda nam się zarobić na wymianę migawki i kupno np. baterii (oryginał 230zł). Nie mówię tu o stricte zarobkowym robieniu zdjęć - chodzi o zwykłe przypadki, jakich pewnie sporo osób doświadczyła - zawsze jest jakaś możliwość sprzedania fot.
- body xD jest imho dla ludzi, którzy zajmują się fotografią na tyle profesjonalnie, że zarobią na utrzymanie aparatu, zwróci im się aparat i jeszcze sami się z fotografii utrzymają

To taki "inny" podział, ale sam go wymysliłem, więc mi się podoba :)

Kubak82
28-09-2007, 09:35
Bzdury typu czyszczenie matrycy są IMHO prawie zupełnie nieistotne...

fotopolis ma na ten temat inne zdanie


oraz, chyba najważniejsza - system oczyszczania sensora.

:lol: :mrgreen:

co zas sie tyczy pytania pibuls'a - ja po nowym roku bede wymianial 350d na 40'tke ale z powodu af ktory slabo sobie radzi z jasnymi szklami.. w 400d powinno z tym byc o wiele lepiej.. 40d to fajna puszka ale jesli wystarcza Ci to co masz a alternatywa sa nowe szkla - ja wybralbym szkla :twisted:

Grisha
28-09-2007, 10:00
Lepiej najpierw skompletować zestaw szkieł, potem kupić lepsze body. Odwrotnie - nie wykorzystasz potencjału body

Blindseeker
28-09-2007, 10:07
Ja sprzedałem swój 350D i "zainwestowałem" w 30D. Moim zdaniem zdecydowanie warto. Wygoda obsługi nieporównywalnie lepsza. Ale jeśli taka wymiana miałaby odbyć się kosztem szkieł - to nie.
Najpierw szkła, potem puszka.

piast9
28-09-2007, 10:09
Zadajesz dziwne pytanie. Jeżeli Cię stać to kup sobie 40D. Koniec dyskusji.

Krzychu
28-09-2007, 10:31
fotopolis ma na ten temat inne zdanie


W związku z czym jest to absolutna niepowtarzalna prawda... LOL

brodafidela
28-09-2007, 11:00
Ja sprzedałem swój 350D i "zainwestowałem" w 30D.

Tyle że 400d ma troche wiecej "pixlów", większy ekran itp. niż 350. I mając 350 - nie bybłoby w ogóle dyskusji.

Mnie toże dręczy pytanie wymieniać 400d na 30d ? Bo te ostatnie to teraz "na łeb na szyje" w dół. TYlko czy wymienić aparat z nową 10 mln matrycą na starą matryce 8 mln ?

Dostając w zamian:
- magnezowy korpus - ergononomia, wielkośc, waga,
- lepszy wizjer - lepsza praca w szczególności na manualach ,
- spota - choć nie jest suuper spot a raczej bardziej "ściśniety skoncetnrowany" - wiadomo po co spot

Jest oczywiście w nim parę innych gadżetów szybkośc itp ale dla mnie one nie odgrywają takiej roli - nie żyje z fotografii tylko sie nią cieszę (a czasem frustruję).

Ciekaw jestem czy ktoś z was takiej wymiany 400d na 30d dokonał, a jeśli tak to czym sie kierował, ze zdecydował de facto "cofnąć" sie w ewolucji - przynajmniej matrycy ?


brodafidela

ps. na razie stoje na stanowisku że z 400d na 30d - chyba bym sie nie przesiadł bo to droga w tył. A jak czytałem o 40d - to aż tak wiele tam nie dołożyli (spot chyba ma 3,8%) :confused:
Jedyny powód dla mnie to wizjer i praca ma manualach - w 400d to masakra a jak popatrzyłem w wizjer 30d - to już insza inszość. Tyle wyskoczyć za to z kilku kilozeta wiecej. Raczej nie, poczekam aż stanieje :wink:

SdoubleU
28-09-2007, 11:24
W tej chwili cena 30D jest tak zachęcająca, że nie ma co się zastanawiać. Jakiś rok temu wymieniłem 350 - tkę właśnie na 30D i jestem bardzo zadowolony.

piast9
28-09-2007, 11:25
Tyle że 400d ma troche wiecej "pixlów", większy ekran itp. niż 350. I mając 350 - nie bybłoby w ogóle dyskusji.
Akurat podałeś najmniej istotne sprawy, moim zdaniem.


Jedyny powód dla mnie to wizjer i praca ma manualach - w 400d to masakra a jak popatrzyłem w wizjer 30d - to już insza inszość.
Matówka z klinem (mam taką w 350D) załatwia tę sprawę. Ręczne ostrzenie nawet z większym wizjerem nie daje chyba zbyt dużej pewności.

Ale ja nie o tym. Wiadomo, że dla amatora te wszystkie rzeczy to sa zabawki. Chłopcy lubią kupować nowe zabawki. Jeśli komuś 30D czy 40D da frajdę z zakupu to proszę bardzo kupować!

Mi nie da frajdy z zakupu bo gdy zarobię taką luźną kasę to muszę za nią kupić meble do kuchni. :)

zbyszekjan
28-09-2007, 11:29
Jeżeli masz dylemat szkło czy body kupuj szkła, więcej zyskasz na jakości zdjęć niż zmieniając samo body. natomiast jeżeli masz kasę warto kupić szkła i nowe body.

Vitez
28-09-2007, 17:32
Jedyny powód dla mnie to wizjer i praca ma manualach - w 400d to masakra a jak popatrzyłem w wizjer 30d - to już insza inszość.

Jesli to jeden z wazniejszych argumentow to popatrz jednak w strone 40D. Wymienisz matowke na Super precision matte albo manualne ostrzenie w LiveView z 5x powiekszeniem - marzenie dla ostrzacych manualnie 8) .

Kolekcjoner
28-09-2007, 23:09
Mnie się też wydaje, że 40-tka ma więcej zalet niż tu wymieniono szczególnie w stosunku do 400D. Aczkolwiek ja bym wolał 350-tkę z dobrą szklarnią niż marka ze słoikami.
Co do 400-tki to uważam, że jeśli wymiana ma się odbyć kosztem optyki to bym sobie odpuścił. No chyba że na 5D ale tu raczej o nim nie mówimy.