PDA

Zobacz pełną wersję : Czyścić nie czyścić ?



brodafidela
24-09-2007, 13:32
Witam wczoraj zauważyłem paprochy w nowym szkle 17-55 f2,8 USM IS. W środku na drugiej soczewce od przodu. Sprawdziłem sobie watki o czyszczeniu szkieł, ale: albo źle szukałem albo nie ma nić w materii mnie gnębiącej.
- pierwsza sprawa czy w ogóle czyścic ? Czy ktoś to robił i wszystko porządku ? Pytam bo mam obawy, w jakich warunkach oni to czyszczą – tak na chłopski rozum: w powietrzu lata kurzu od groma, więc powinno się czyścic obiektywy w specjalnych pomieszczeniach, strojach, a nie pokój obok punktu przyjmowania petentów.
- druga czy często się zdarza, że przy czyszczeniu, coś spiep*** innego ? Czyli, że poszedłem wyleczyć lumbago a wróciłem z żółtaczką.
- trzecia – to jak wy traktujecie tzw. „szkła grzebane”. Dla mnie to zawsze była porażka. I nigdy takich szkieł nie miałem. Czy waszym zdaniem obniża to wartość szkła ? Czy mając do wyboru używane grzebane i używane niegrzebane – kierujecie się tą cechą?
- w końcu czwarta czy ktoś to robił w Krakowie i może coś polecić, mam na myśli szkła USM z IS bo to chyba wyższa szkoła jazdy ?

To chyba tyle

Brodafidela

PS. załamany jestem.

mor_feusz
24-09-2007, 13:34
tak jak dopisalem w watku na ktory mi odpowiedziales - przeczytaj forum FM - ludzie maja niezle syfy i dziala - nie ma sladu na zdjeciach - ja bym sie nie przejmowal

KMV10
24-09-2007, 13:41
Nie przeszkadza - nie czyścić - zasada nr 0.

gwozdzt
24-09-2007, 13:56
Witam wczoraj zauważyłem paprochy w nowym szkle [...]
PS. załamany jestem.
no to po kiego grzybaś do niego zaglądał?

w wizjerze widziałeś coś niepokojącego? przypuszczam, ze nie.
na zdjęciach coś wyłaziło? też chyba nie.
no więc jaki diabeł kazał Ci do obiektywu zaglądać, skoro działa dobrze?

teraz zrób se jeszcze test na BF/FF, może będzie - to wyślesz do kalibracji, a przy okazji moze wyczyszczą :twisted: ;-)

A serio - daj temu spokój.
Teraz masz obiektyw z pyłkiem i zakładam, że działa dobrze.
Może się zdarzyć, że jak go gdzieś dasz do czyszczenia, to wprawdzie wróci bez pyłka, ale rozjustowany lub coś w tym stylu.

brodafidela
24-09-2007, 14:17
no to po kiego grzybaś do niego zaglądał?

[...] jaki diabeł kazał Ci do obiektywu zaglądać, skoro działa dobrze?

.

Nie zaglądałem - sam mi sie w oczy rzucił !!! Czyściłem szkiełko przed wyjsciem, patrze: "A tu paproch".
Myśle sobie: "O ty szujo ! Juz cie mam !".
A tu ****, bo on od spodu siedzi i robi "zygu, zygu, zygu.." :evil:

Nie idzie tylko o tego paprocha - skoro tak szybko łapie kurz - to predzej czy późńiej bedę sie z tematem czyszczenia musiał zmierzyć. A jako wróg grzebania w obiektywach, troche z niepokojem czytałem rady wielu tutaj ludzi, że trza oddać a to do kalibracji, a to do bf/ff, a to cóś innego trzeba zrobić. Jakby chodziło o cinquecento a nie obiektywy.

wracając do krakowa - zna ktos jakiś seriws ? za analogowych czasów czasem robiłem na Czapskich - ale nie wiem czy dalej mają taka renomę jak kiedyś.


brodafidela

przez chwile mam ochotę ustawić odkurzacz na mały ciąg - przystawić od tyłu do niego i może by sie wyssało coś .. :twisted:
Chyba jednak nie .. skoro nikt nie pisał że tak robił..
ech szlag ! :shock:

gwozdzt
24-09-2007, 14:22
przez chwile mam ochotę ustawić odkurzacz na mały ciąg -
Odkurzacz i sprzęt fotograficzny zdecydowanie nie idą w parze!
Przekonał się o tym mój dawny kolega, który zabrał sie za odkurzanie kliszaka EOS 5. Wciagnęło mu migawkę....

Kolekcjoner
24-09-2007, 14:23
(....)
- w końcu czwarta czy ktoś to robił w Krakowie i może coś polecić, mam na myśli szkła USM z IS bo to chyba wyższa szkoła jazdy ?

To chyba tyle

Brodafidela

PS. załamany jestem.

Nie załamuj się :D. Ja bym to olał. Jeśli jednak ma to Ci spędzać sen z powiek to idź na Czapskich 1 do Pana Kadei.

bebesky
24-09-2007, 14:54
nie czyścić a jeżeli już to tylko żytnia :)
nie jestem pewien ale chyba żaden zakład nie ma odpowiednich narzędzi do kalibracji obiektywów. Rozebrać i złożyć obiektyw to żadna sztuka tyle tylko że potem możesz mieć kolosalny BF/FF lub całkowicie stracić ostrość. Wiem to na własnym nieszczęściu - po utopieniu obiektywu (28-105 USM wersja I) zamiast na żytnią oddałem do suszenia i czyszczenia lokalnemu magikowi od aparatów/obiektywów. Po powrocie obiektyw stracił absolutnie ostrość. Próby poprawienia stanu nie dawały rezultatu i trzeba było wysłać obiektyw na żytnią. Po powrocie (regulacja autofocusa do stanu /aparatu/ serwisowego) obiektyw jest sprawny.

Dzidek75
01-10-2007, 08:35
Spokojnie. Zawsze mozna usunąc. ja tez miałem syfy i sie wkurzałem. A teraz mam to gdzieś. Przestało mi przeszkadzać. Nie wsadzaj rą a dalej bedzie działał.

Qbexus
01-10-2007, 10:34
Kilka pojedynczych paprochów na przednim szkle w niczym nie przeszkadza. Gorzej jak osadzi się cienka warstwa drobnego kurzu od spodu w tedy obiektyw traci ostrość i o wiele łatwiej łapie flary i mydło pod słońce. A w tedy jeżeli masz zdolności manualne (udało Ci się kiedyś rozebrać i złożyć zegarek ręczny :) ) masz porządny zestaw śrubokrętów precyzyjnych (chińskie badziewie odpada) i dokładnie wiesz jak się zabrać za rozbieranie bo np znalazłeś schemat swojego szkła tu http://home19.inet.tele.dk/ne/manualer.htm to przednie szkło można zdjąć bez obawy o rozkalibrowanie.

towersivy
01-10-2007, 12:56
Mam sporo szkiełek w tym sporo elek i praktycznie w każdym jest jakiś pyłek w chwili obecnej tylko 35L i 85L nic mi jeszcze nie złapały, ale to normalne jeśli sprzęt się używa, należy to olać i tyle, nie przekłada się to dosłownie na nic.

Pzdr.