Zobacz pełną wersję : Profesjonaliści jednak wolą klisze ...
Wg badań kodaka, fotorgrafia kliszowa wciąż ma się bardzo dobrze.
Wśród profesjolanych fotografów w USA to ona przeważa.
http://fotografuj.pl/News/75_procent_profesjonalistow_nadal_korzysta_z_fotog rafii_analogowej/id/880
oryginalny tekst:
http://phx.corporate-ir.net/phoenix.zhtml?c=115911&p=irol-newsArticle_Print&ID=1053533&highlight=
MacGyver
24-09-2007, 12:23
Trudno nie zgodzić się z wynikami tej ankiety, zwłaszcza w punktach dotyczących rozpiętości tonalnej oraz ilości szczegółów rejestrowanych w światłach i w cieniach.
jedrucha
24-09-2007, 12:36
Pewnie. Żadna cyfra nie da takich efektów jak np. Velvia 50...
MateuszZ.
24-09-2007, 12:44
Wg badań kodaka, fotorgrafia kliszowa wciąż ma się bardzo dobrze.
Wśród profesjolanych fotografów w USA to ona przeważa.
http://fotografuj.pl/News/75_procent_profesjonalistow_nadal_korzysta_z_fotog rafii_analogowej/id/880
oryginalny tekst:
http://phx.corporate-ir.net/phoenix.zhtml?c=115911&p=irol-newsArticle_Print&ID=1053533&highlight=
No nie wiem... :confused: Wśród PROFESJONALNYCH fotografów ślubnych, fotoreporterów,fot. glamour,fot. sportowych też przeważa klisza?? nie wierze..
Bagnet007
24-09-2007, 12:49
A jednak nie wszystkim straszne te "ogromne koszty, problematyczna obróbka i brak telewizora" :lol:
A jednak nie wszystkim straszne te "ogromne koszty, problematyczna obróbka i brak telewizora" :lol:
albo w druga strone:
biorac poprawke na fakt, ze sporo tych profesjonalistow to ludzie juz w pewnym wieku, to moze tu byc strach przed przerzuceniem swojego workflow na cyfre w sytuacji, kiedy koszt filmu jest znikomy w stosunku do kwot dzialania fotografa. a zagrozenie ciaglosci lub jakosci dostarczanych przez niego zdjec na skutek nauki procesu cyfrowego moze takiego delikwenta kopnac mocno po kieszeni
aczkolwiek te wyniki nie brzmia rozsadnie. moze ktos czegos niedotlumaczyl albo w oryginale zabraklo doprecyzowania, kto to sa ci profesjonalisci i o jaka fotografie w ogole chodzi. inna kwestia, ze mowa jest o korzystaniu z filmu, nie tylko z filmu. a to roznica
No nie wiem... :confused: Wśród PROFESJONALNYCH fotografów ślubnych, fotoreporterów,fot. glamour,fot. sportowych też przeważa klisza?? nie wierze..
Dokladnie nie wiadomo co to za grupa - napisali ze zapytali 9 tys fotografow profesjonalnych.
Teraz jest pytanie jak sie ich mierzy. Czy profesjonalista to:
- kotleciarz slubny,
- fotograf mody,
- fotograf sportowy dla gazety,
- fotograf ktory ma dorobek w postaci wystaw,
- fotograf ktory ma dorobek w postaci wygranych konkursow typu np. press foto.
Teraz jest pytanie jak sie ich mierzy. Czy profesjonalista to:
osoba o zarejestrowanej dzialalnosci w odpowiedniej branzy, czyli placaca podatki i zapewniajaca chleb swoim dzieciom dzieki robieniu i sprzedazy zdjec?
osoba o zarejestrowanej dzialalnosci w odpowiedniej branzy, czyli placaca podatki i zapewniajaca chleb swoim dzieciom dzieki robieniu i sprzedazy zdjec?
Sztuke chyba powinno mierzyc jako wielkosc uznania a nie ilosc zarobionej kasy.
Bagnet007
24-09-2007, 13:07
inna kwestia, ze mowa jest o korzystaniu z filmu, nie tylko z filmu. a to roznica
:?:
Mowa jest o błonie negatywowej i pozytywowej, czyli o "filmie" niezależnie od formatu. Nie zrozumiałem co chciałeś przekazać.
Sztuke chyba powinno mierzyc jako wielkosc uznania a nie ilosc zarobionej kasy.
ale artyzm a profesjonalizm to dosc odmienne rzeczy. mam wyciagnac linki do stron fotografow, ktorzy tluka niezla kase a zdjecia maja... niedorastajace do tych zarobkow, ze to delikatnie ujme :)
:?:
Mowa jest o błonie negatywowej i pozytywowej, czyli o "filmie" niezależnie od formatu. Nie zrozumiałem co chciałeś przekazać.
uzywanie tylko filmu, a filmu rownolegle z cyfra to jest roznica. ta ankieta nie mowi o tym, ze te xx % to sa osoby uzywajace filmu w ogole, ale niekoniecznie wylacznie
MacGyver
24-09-2007, 13:13
Rzeczywiście trochę mało precyzyjny ten artykuł. Jakkolwiek sam pstryka sporo kliszakami to kogoś, kto próbowałby w dzisiejszych czasach focić sport aparatem analogowym uznałbym za masochistę :-)
Bagnet007
24-09-2007, 13:15
uzywanie tylko filmu, a filmu rownolegle z cyfra to jest roznica. ta ankieta nie mowi o tym, ze te xx % to sa osoby uzywajace filmu w ogole, ale niekoniecznie wylacznie
Już rozumiem :)
Choć tak właściwie to nie obchodzi mnie kto robi na filmie. Ważne żeby Fuji nadal produkowało swoje Chromy (-:
Poprawniej byłoby stwierdzić w tytule wątku, że profesjonaliści wolą błony (http://pl.wikipedia.org/wiki/B%C5%82ona_fotograficzna) fotograficzne ;)
emisiaczek
24-09-2007, 14:27
Sztuke chyba powinno mierzyc jako wielkosc uznania a nie ilosc zarobionej kasy.
Niby dlaczego, w takim razie 90% sztuki staje sie sztuka grubo po smierci autora i to dzieki niejasnym lansiarskim okolicznoscia ;)
Jesli cos mozemy mierzyc wielkoscia uznania to chyba mode i popkulture.
Kolekcjoner
24-09-2007, 14:30
Poprawniej byłoby stwierdzić w tytule wątku, że profesjonaliści wolą błony (http://pl.wikipedia.org/wiki/B%C5%82ona_fotograficzna) fotograficzne ;)
Dokładnie tak to chyba trzeba odczytywać.
Do tego te badania były robione przez Kodaka ;) co w zauważalny sposób mogło wpłynąć na ich wynik ;):mrgreen:.
A na poważnie to jest taka ilość kruczków w tego typu badaniach, że zawsze można założyć kryteria wg. których uda się udowodnić z góry założoną tezę.
MacGyver
24-09-2007, 14:35
...
A na poważnie to jest taka ilość kruczków w tego typu badaniach, że zawsze można założyć kryteria wg. których uda się udowodnić z góry założoną tezę.
małe kłamstwo - duże kłamstwo - sondaż/ankieta :mrgreen:
małe kłamstwo - duże kłamstwo - sondaż/ankieta :mrgreen:
To zdaje się Twain powiedział, że "kłamstwa dzielimy na: małe, duże i statystykę" :mrgreen:
To zdaje się Twain powiedział, że "kłamstwa dzielimy na: małe, duże i statystykę" :mrgreen:
kiedy czlowiek idzie z psem na spacer, to statystycznie maja po 3 nogi.
inne kuriozum statystyki, przynajmniej w pojeciu przecietnego Kowalskiego: statystycznie, to jak sie rzuca kostka szescienna, to oczekiwana ilosc oczek wynosi 3,5 :)
Jeżeli chodzi o podział fotografów to ja to widzę tak:
1. Zawodowcy - czyli ci co biorą za zdjęcia pieniądze i mają pootwierane zakłady fotograficzne.
2. Amatorzy - mogą brać pieniądze :) ale nie są zawodowcami.
Zarówno w jednej grupie są "Profesjonaliści" jak i w drugiej (czyli tacy co wiedzą co i z czym się je i stanowią autorytet dla tych mniej doświadczonych)
profesjonalista = zawodowiec :) dokladnie i precyzyjnie. slowo jest pochodzenia anglosaskiego (professional) i wywodzi sie od "profession" = zawód :)
amator = wielbiciel piekna :) slowo pochodzenia francuskiego ("amateur", jesli dobrze pamietam) i w oryginale okresla sie nim osobem ktora zajmuje sie dana czynnoscia z pobudek estetycznych, czyli tzw. "wewnetrznej potrzeby" :)
amator = wielbiciel piekna :) slowo pochodzenia francuskiego ("amateur", jesli dobrze pamietam) i w oryginale okresla sie nim osobem ktora zajmuje sie dana czynnoscia z pobudek estetycznych, czyli tzw. "wewnetrznej potrzeby" :)
Co nie wyklucza wykonywania tych czynności zawodowo...
Co nie wyklucza wykonywania tych czynności zawodowo...
nie wiem jak w oryginale (w mysl powyzszej etymologii - nie) ale (z braku innego slownika): http://pl.wiktionary.org/wiki/amator, punkt 2 8)
....hm właśnie w poprzeni łykend miałem "do przetestowania" leice r8=+stałki (19, 35, 50, 100) i powiem że moje 5D z 24-70L wypadło bladziutko (wiem zoom, ale jednak..) w stosunku do tego zestawu z założonym zwykłym fuji superia 200 i 400, przy okazji zapomniałem już (po roku odstawki od kliszy ) jak filmy "szumią"...przyjemność pracy tym zestawem - wielka - gdyby nie "kotlety" kto wie czy bym nie zamienił:wink: (koszt zestawu nawet niższy, jeszcze na karton velvi by zostało... )
Co nie wyklucza wykonywania tych czynności zawodowo...
Wyklucza, bo wtedy się jest profesjonalistą lubiącym/kochającym swój zawód, czego wszystkim nam życzę.
Dokładnie tak to chyba trzeba odczytywać.
Do tego te badania były robione przez Kodaka ;) co w zauważalny sposób mogło wpłynąć na ich wynik ;):mrgreen:.
I tu się z Tobą szanowny kolego zgodzę w 100%.Badania Kodaka ich marketing przerabialiśmy na spotkaniach przedstawicieli handlowych prowadzonych i sponsorowanych przez nich właśnie.Statystyki kodaka wtedy były takie:najlepszy film na plaże do analogowego kompakta to............
Ultra 400.Pogratulować:roll:
Znam jednego fotografa w Poznaniu,który pracuje analogiem-ale on ma podobno mało pieniędzy.No ale na zachodzie to pewnie jest inaczej:mrgreen:
Kolekcjoner
25-09-2007, 20:35
Pytanie tylko co takiej firmie daje takie zaklinanie rzeczywistości? Przecież sprzedaż im od tego nie wzrośnie :roll:? Powiem szczerze że już od jakiegoś czasu dziwi mnie mocno polityka marketingowa Kodaka. Oni nadal mam wrażenie zachowują się jakby byli jednym z potentatów rynku kreujących rzeczywistość, a nie firmą, która (przynajmniej w branży foto) walczy o przetrwanie.
Pytanie tylko co takiej firmie daje takie zaklinanie rzeczywistości? Przecież sprzedaż im od tego nie wzrośnie :roll:? Powiem szczerze że już od jakiegoś czasu dziwi mnie mocno polityka marketingowa Kodaka. Oni nadal mam wrażenie zachowują się jakby byli jednym z potentatów rynku kreujących rzeczywistość, a nie firmą, która (przynajmniej w branży foto) walczy o przetrwanie.
Potentatami byli nie da się ukryć-5 10 lat temu.Wtedy sieć KEX prosperowała super-Kodak dbał o to że hej.Ale poźniej plany sprzedaży wzięły górę nad wszystkim.Pan dyrektor Master of the world podniósł poprzeczkę więc trzeba było upychać towar.Tylko gdzie?Np do sklepu nie dla idiotów...No i tak sobie nagrabili.Dla sieci nie było towaru a w MM stały palety z jakimiś cyfrakami za grosze.
Dla przykładu w Poz jest chyba tylko 1KEX.Ale tylko z nazwy.Kiedyś było 15.
Aha Kodak podobno oddał produkcję chemii foto Championowi pewnie niedługo odda tez filmy komus innemu albo nie będzie ich produkował.
No to dopiero teraz niektorym otwieraja sie oczeta. Kiedys tluklismy watek na 1000 postow o tym, ze klisza jest lepsiejsza. No ale najszybsi kolesie, ktorzy kupuja najnowsze modele jeszcze zanim znajda sie na rynku nigdy w to nie uwierza. Nawet sie denerwuja gdy spoznia sie z zakupem jeden dzien,jak jeden moj ulubionu uzytkownik cyfry po spoznionym zakupie 40D.
Ozywiscie malo kto naprawde ceni jakosc( nie mylic z brzytwa), klimat, swiatlo, w fotografii. Wiekszsosc chce poszpanowac.
Pytacie kto to profesjonalista? To taki ktory klapie 20 lat jednym aparatem i szklami, robi cuda i nie trafia go szlag, ze swiat ( marketing), robi ludziskom kisiel z mozgu.
Czesc.Ch.
Kolekcjoner
30-09-2007, 22:02
Tyle że rzadko raczej używa się powszechnie tego co lepsze, a często tego co wygodniejsze.
taki ktory klapie 20 lat jednym aparatem i szklami, robi cuda i nie trafia go szlag, ze swiat ( marketing), robi ludziskom kisiel z mozgu.
chyba takich odpornych nie ma :(
obserwator
30-09-2007, 22:30
...poza tym panowie, te badania robiono w Ameryce...w kraju "paliwa na galony", spektakularnych spraw sądowych za "byle g...no", "j.springera show", i pojazdów, które jeśli nie mają 5 litrów pojemności (de facto koni mechanicznych dużo mniej niż ich europejskie odpowiedniki z mniejszą pojemnością) - to nie są pojazdami...więc ja tam bym miał dystans do wyników jak i interpretacji samego pojęcia słowa "profesjonalista"... Popatrzmy na to z przymrużeniem oka, jak i na całą ameryczkę ;)
Pozdrawiam
Wszystko to nie zmienia faktu, że naprawdę dobra i profesjonalna klisza miażdży pod względami technicznymi jak i estetycznymi [choćby świetne, jak dla mnie, analogowe szumy :) ] matryce cyfrowe :).
A co do tych badań - zgadzam się z obserwatorem.
Wszystko to nie zmienia faktu, że naprawdę dobra i profesjonalna klisza miażdży pod względami technicznymi jak i estetycznymi [choćby świetne, jak dla mnie, analogowe szumy :) ] matryce cyfrowe :).
ale to chyba jest zbyt mocne uogolnienie
zwlaszcza, jesli mowimy o robieniu zdjec nie hobbystycznym, gdzie koniec koncow chocby nie wiem jak kosmiczna klisza musi skonczyc na digitalizacji.
ad. akustyk:
zbyt duże uogólnienie w czym? Zaznaczam, że mówimy o fotografii całkowicie profesjonalnej, czyli wszelkie średnie formaty [bo w wielkich cyfry chyba nie mają ani jednego swojego przedstawiciela, z tego co wiem].
Chodzi Ci moje stwierdzenie o "miażdżeniu"?
zbyt duże uogólnienie w czym? Zaznaczam, że mówimy o fotografii całkowicie profesjonalnej, czyli wszelkie średnie formaty [bo w wielkich cyfry chyba nie mają ani jednego swojego przedstawiciela, z tego co wiem].
Chodzi Ci moje stwierdzenie o "miażdżeniu"?
o to miazdzenie. bo sa rozne opinie, przy czym jednak czesciej ze wskazaniem na przewage cyfry, w chocby takim aspekcie jak szczegolowosc obrazu scianek cyfrowych. co do kolorow i tonalnosci to nie ma chyba sie o co klocic, bo matryca jest stworzeniem bardzo ulomnym przez swoja uniwersalnosc (a jak cos ma byc do wszystkiego, to koniec koncow nie jest dobre do niczego), ale akurat pod tym wzgledem... dosc powiedziec, ze slyszalem az nadto opinii pozytywnych o cyfrze ludzie, ktorzy wiedza o czym mowia, zeby zgodzic sie na miazdzenie z drugiej strony.
Kolekcjoner
08-10-2007, 22:47
Wszystko to nie zmienia faktu, że naprawdę dobra i profesjonalna klisza miażdży pod względami technicznymi jak i estetycznymi [choćby świetne, jak dla mnie, analogowe szumy :) ] matryce cyfrowe :).
A co do tych badań - zgadzam się z obserwatorem.
Ja bym się zgodził pod pewnymi warunkami na względy estetyczne ale o co chodzi z tymi "technicznymi. Zbyt dużo tu uogólnień.
Ok, z miażdżeniem to było lekko po bandzie :)
A jeśli o względy techniczne:
ot, choćby rejestracja szczegółów, podatność na przepalenia [nie ma sensu mówić o całym procesie "przelewania" fotonów w matrycy, w kliszy to nie występuje, każdy wie - bądź powinien - wiedzieć o co chodzi], a co za tym idzie tonalność, odwzorowanie kolorów. Pod tymi względami srebro jednak ciągle przegania cyfry. Oczywiście, pewnym kołem ratunkowym jest tutaj hdr, ale to już raczej inny temat.
ok, ja idę spać, ew. dalszą część dyskusji odczytam jutro.
Pozdrawiam
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.