Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : 350d vs 40d



maskapl
23-09-2007, 13:47
Witam wszystkich.
Czytalem troszke watkow na temat 40d na calym swiatowym internecie. Mysle ze aparat jest godny uwagi, ale czy az godny podniety?
W swojej fotografii zajmuje sie portretami. Fotografia ludzi to moja pasja.
Prawdopodobnie w tym tygodniu zmienie swojego 350d na 40d(mam okazje sprzedania swojego aparatu, i mysle ze drogiej okazjii moze nie byc), ale....
Przegladajac internet znalazlem duzo fotografow, ktorzy robia wspaniale zdjecia, bez obrazy, ale wiekszosc ludzi na tym forum wypowiadajaca sie o aparatach nawet im nie dorasta do piet. Fotografuja oni aparatem 350d i ich zdjecia po prostu to mistrzostwo.
ponizej podaje linki do portfolio tych fotografow, pod kazdym zdjeciem sa detale co do aparatu(350d):

http://photo.net/photodb/member-photos?user_id=2302311&include=all
http://photo.net/photodb/member-photos?user_id=1175015&include=all

Wiec patrzac na te zdjecia zapytam czego im brakuje, czym 40d tak przebija 350d??
Oczywiscie prosze o komentarze odnosnie fotografii portretowej !!

ps: Jeszcze ciekawsze jest to ze duzo tych zdjec(z 1'szego linka) jest wykonanych obiektywem 50mm f1.8, a nie super L'kami, do ktorych PODOBNO taka plastikowa 50 sie nie porownuje. - Tak czytalem na tym forum.

Pozdrawiam wszystkich fotografow oraz maniakow sprzetu i specyfikacji.

emisiaczek
23-09-2007, 14:32
-to jest forum glownie sprzetowe, cos jak o rowerach, mniej wazne sa efekty a nowosci na rynku, naturalne w takich grupach zachowanie
-350d + 50mm 1.8 zrobisz piekne zdjecia niczym sie nie rozniace od 40d + 50mm, szczegolnie ze statywu
-40d bedzie Ci sie lepiej trzymac w rece, powiem nawet ze to taki mikro IS ;)
i to jest tak naprawde jedyna przewaga, koleka i lansu na osiedlu nie wliczam
- do portetu to paradoksalnie lepszym rozwiazaniem moze byc 350d+batterygrip, nie wierze jednak zebys nie kupil 40d poprostu przy pewnych zasobach w kieszeni presja na kupno jest zbyt duza ;)
-mozesz tez poprostu kupic grip i 50/85mm, wylogowac sie z forum i isc fotografowac, wiem ze to dziwne ale tak podobno sie sprawdza

akustyk
23-09-2007, 14:43
dziwna argumentacja. ze ktos tam uzywa sprzetu xxx i ma fajne zdjecia, dobrze wygladajace w rozmiarze ekranowym to mialoby czegos dowodzic o sprzecie yyy.

znam swietnych portrecistow pracujacych sprzetem klasy Yashica FX albo Olympus OM. czy to swiadczy w jakis sposob o innych aparatach?


prawda numer 1: te zdjecia ktore pokazales (obu kolesi ogladam regularnie z wielka przyjemnoscia) zrobione sa glowa. nie sprzetem.

prawda numer 2: ocena jakosci czy mozliwosci aparatu na podstawie obrazka wielkosci ekranowej... nie jest powazna


moge Ci powiedziec dlaczego sam dolozylem kilkaset zlotych, zeby kupic 30D zamiast 350D czy 400D. bo
1. nie akceptuje dziurki od klucza symulujacej celownik optyczny (optyczny - tak, celownik - za diabla nie)
2. nie akceptuje uchwytu, ktory sprawia, ze aparatu nie da sie nosic w rece na dluzsza mete. i nie, sorry, teksty w stylu "doklada sie gripa i jest ekstra" do mnie nie trafiaja. mialem okazje pracowac 350D z gripem i do mojej 30D albo starej 10D to jest nadal przepasc. grip trzeszczy jak sie go trzyma w pionie, a uchwytu w poziomie znacznie nie poprawia. chyba, ze tym, ktorzy bardzo chca w to wierzyc...
3. lubie dodatkowe kolko z tylu i trzy przyciski nad ekranikiem LSD na gorze (ktory to ekranik tez bardzo doceniam), a joystick rodem z Playstation w 350D i przekonania posiadaczy, ze "to wcale nie utrudnia pracy" wzbudzaja we mnie pusty smiech
4. mam duzo wiecej zaufania do metalowej ramki 30D niz do plastikowego 350D. aparat nie jest u mnie pieszczony, bo jezdzi w plecaku w ciezki czesto teren o nieludzkich porach dnia. ma to wytrzymac
5. roznica w cenie to bylo kilkaset zlotych. jak na sprzet, ktory ma byc moim towarzyszem tulaczki przez najblizsze 3-4 lata albo i dluzej, to nie jest kwota warta oszczednosci. zdecydowanie nie warta zaciskania pupy i przekonywania sie, ze takie male pstrykadelko nie rozni sie znaczaco od 30D, ktory mozna juz nazywac aparatem. owszem, rozni sie :)





ps: Jeszcze ciekawsze jest to ze duzo tych zdjec(z 1'szego linka) jest wykonanych obiektywem 50mm f1.8, a nie super L'kami, do ktorych PODOBNO taka plastikowa 50 sie nie porownuje. - Tak czytalem na tym forum.

wiesz co... mnie sie tez podobaja zdjecia robione 50/1.8 przy jednolitym tle i dobrym oswietleniu.

problem w tym, ze nie zawsze jest jednolite tlo (a wtedy to co robi 50/1.8 nie prezentuje sie olsniewajaco, zeby to delikatnie ujac) i nie zawsze w dobrym swietle. moze to by tlumaczylo dlaczego czesc osob siega po lepsze konstrukcje. oprocz tego, ze czesc ma do wydania za duzo pieniedzy i za malo umiejetnosci, zeby wykorzystac sprzet. ale to inna para kaloszy...

Antolll
23-09-2007, 14:52
moge Ci powiedziec dlaczego sam dolozylem kilkaset zlotych, zeby kupic 30D zamiast 350D czy 400D. bo
1. nie akceptuje dziurki od klucza symulujacej celownik optyczny (optyczny - tak, celownik - za diabla nie)
2. nie akceptuje uchwytu, ktory sprawia, ze aparatu nie da sie nosic w rece na dluzsza mete
3. lubie dodatkowe kolko z tylu i trzy przyciski nad ekranikiem LSD na gorze (ktory to ekranik tez bardzo doceniam), a joystick rodem z Playstation w 350D i przekonania posiadaczy, ze "to wcale nie utrudnia pracy" wzbudzaja we mnie pusty smiech
4. mam duzo wiecej zaufania do metalowej ramki 30D niz do plastikowego 350D. aparat nie jest u mnie pieszczony, bo jezdzi w plecaku w ciezki czesto teren o nieludzkich porach dnia. ma to wytrzymac
5. roznica w cenie to bylo kilkaset zlotych. jak na sprzet, ktory ma byc moim towarzyszem tulaczki przez najblizsze 3-4 lata albo i dluzej, to nie jest kwota warta oszczednosci. zdecydowanie nie warta zaciskania pupy i przekonywania sie, ze takie male pstrykadelko nie rozni sie znaczaco od 30D, ktory mozna juz nazywac aparatem. owszem, rozni sie :)

Dlatego własnie kupiłem 10d z gripem a nie 350d. I wcale 2 sekundowe włączanie ani 6mp mi nie przeszkadza, a po podłączeniu do jasnego tele nic nie chrzęsci ani nie piszczy w korpusie. O!

akustyk
23-09-2007, 14:55
Dlatego własnie kupiłem 10d z gripem a nie 350d. I wcale 2 sekundowe włączanie ani 6mp mi nie przeszkadza, a po podłączeniu do jasnego tele nic nie chrzęsci ani nie piszczy w korpusie. O!

akurat 10D mozna dzis traktowac jako konstrukcyjna referencje w Canonie ponizej piatki.
to jest korpus, ktorym mozna gwozdzie wbijac, a nie trzasc sie, czy nie stuknie o jakas skale czy zadrapie o galazke :)

30D w porownaniu z 10D jest niestety zauwazalnie bardziej "tandetny". rekompensuje ficzerami, ale pod wzgledem korpusu jednak odstaje. tak samo 20D, a trabanty laskawie przemilcze :)

pmagdalena
23-09-2007, 15:13
A ja po raz koljny powiem że to człowiek robi zdjęcia a nie sprzęt i te linki które tu przedstawiłeś są tego żywym dowodem

maskapl
23-09-2007, 15:21
..... ze czesc ma do wydania za duzo pieniedzy i za malo umiejetnosci, zeby wykorzystac sprzet. ale to inna para kaloszy...

Z tym sie zgadzam w 100 procentach.

To ze ktos tam ma sprzet xxx i robi fajne zdjecia , nie mialem na mysli pokazac ze aparat a jest lepszy od aparatu b, tylko chcialem pokazac ze to nie aparat robi zdjecia.
Nie wiedzialem ze to jest forum sprzetu tylko. Czyli wiekszasc tych forumowiczow nie uwaza sie za fotografow, zajmuja sie sprzetem nie robiac zdjec? Nie interesuje ich fajne zdjecie a dobry sprzet? Chyba cos sie tu nie zgadza.... Chyba jest oczywiste ze ktos chce miec aparat zeby robic fajne zdjecia. Ale jak sie myle ze to nie forum fotografow tylko testujacych sprzet to przepraszam.:twisted:

akustyk
23-09-2007, 15:29
Nie wiedzialem ze to jest forum sprzetu tylko. Czyli wiekszasc tych forumowiczow nie uwaza sie za fotografow, zajmuja sie sprzetem nie robiac zdjec?

oddzielmy fotografow od onanistow, bo to sa zupelnie rozne kategorie.

i pozostajac przy tej definicji... to forum nie jest forum dedykowanym dla fotografow. co nie oznacza, ze takich tu nie ma



Nie interesuje ich fajne zdjecie a dobry sprzet? Chyba cos sie tu nie zgadza.... Chyba jest oczywiste ze ktos chce miec aparat zeby robic fajne zdjecia. Ale jak sie myle ze to nie forum fotografow tylko testujacych sprzet to przepraszam.:twisted:
nie mylisz sie. aczkolwiek tez sporo upraszczasz

chomsky
23-09-2007, 15:50
Witam wszystkich.
Fotografuja oni aparatem 350d i ich zdjecia po prostu to mistrzostwo.
ponizej podaje linki do portfolio tych fotografow, pod kazdym zdjeciem sa detale co do aparatu(350d):

http://photo.net/photodb/member-photos?user_id=2302311&include=all
http://photo.net/photodb/member-photos?user_id=1175015&include=all

Wiec patrzac na te zdjecia zapytam czego im brakuje, czym 40d tak przebija 350d??
Oczywiscie prosze o komentarze odnosnie fotografii portretowej !!



Pozdrawiam wszystkich fotografow oraz maniakow sprzetu i specyfikacji.


Dlaczego sadzisz, ze bladawcowato- sine i cz-b zdjecia z podanych przez Ciebie linkow maja byc wyznacznikiem jakosci zdjec portretowych?
czesc.ch.

sowask8
23-09-2007, 15:52
Dyskusja bez rostrzygniecia kto robi zdjecia człowiek czy aparat:]
Jednak wszsytko idzie do przodu canon dalej udoskonala aparaty chyba o to chodzi co nie?
bo jak by tak nie było to co wystarczy analog i robimy foty.

Paulx
23-09-2007, 15:59
a ja sie przesiadlem wlasnie z 350 d i powiem,ze to kosmos jesli chodzi np. o AF!!!ciekaw jestem ile nieostrych zdjec wywalil do kosza ten "gwiazda-fotograf" zanim urodzil tych pare dobrych?

stdanielo
23-09-2007, 16:17
oddzielmy fotografow od onanistow, bo to sa zupelnie rozne kategorie.

Niestety tych drugich jest tu o wiele więcej ;)

a13
23-09-2007, 16:29
Niestety tych drugich jest tu o wiele więcej ;)
Przecież ta grupa o sprzęcie a nie o fotografii i wszelkie zarzuty są
bezzasadne.

Podobnie zarzuty o wpisywaniu w stopkach co mamy są co najmniej niemądre,
piszę to całkiem poważnie. Kto chce to wpisuje, a kto nie chce to nie.

Chcesz fotografować to rób to a nie analizuj czym jak etc.
Gdy nadejdzie czas i mozliwości finansowe pozwolą to samemu można dojść do wniosku że mamy za:ciemny, krótki etc i kupić o ile taki istnieje lepszy: obiektyw,aparat itp.

Rozpocząłem dyskusję 40D v 5D, mniej więcej na jej początku kupiłem 40D bo taki jest dla mnie OK, a dyskusja toczy się dalej.
Dlaczego ? Bo jest to grupa sprzętowa.


a ja sie przesiadlem wlasnie z 350 d i powiem,ze to kosmos jesli chodzi np. o AF!!!ciekaw jestem ile nieostrych zdjec wywalil do kosza ten "gwiazda-fotograf" zanim urodzil tych pare dobrych?

Sam sobie odpowiedz na to pytanie, po roku używania aparatu cyfrowego.
Zrobisz min. kilka tysięcy, ilość nie do wyobrażenia przed erą AC.
Większość tj. min 98% to smieci, podobnie jak z jakością powszechnie dostępnej szynki
większość nie wie co je a na pewno nie je szynki,
Ilość nie przechodzi w jakość tylko przechodzi jakoś.

Marek

Zigi
23-09-2007, 18:44
Talent talentem a możliwości sprzętu możliwościami jedno nie zastąpi drugiego. To są dwie różne kwestie z tą małą uwagą, iż osobie z talentem lepszy sprzęt daje większe mozliwości kreacji. Akurat w przypadku portretu nie jest to może tak łatwo zauważalne tym bardziej w studiu.
a13 coś mi się wydaje że mieszasz kwestię bo co innego słabe zdjęcie a co innego nieostre dzięki słabemu AF ujęcie a i ilość zdjęć rocznie nie ma tu nic do rzeczy.

Biperek
23-09-2007, 19:01
dziwna argumentacja. ze ktos tam uzywa sprzetu xxx i ma fajne zdjecia, dobrze wygladajace w rozmiarze ekranowym to mialoby czegos dowodzic o sprzecie yyy. ...


Z większością argumentów nie polemizuję, bo nie ma to większego sensu. Moim zdaniem to raczej kwestia nawyków i subiektywnych upodobań (może poza wizjerem). Mnie dziwi coś innego - znasz chociaż jeden przypadek uszkodzenia mechanicznego obudowy 350/400 ?, czy tylko wrażenie plastikowości tak cię zniesmacza.

himi
23-09-2007, 19:29
Troche czcza dyskusja, plastik trabantów może się nie rozpada, ale jest podłej jakości, otarcia i naskórek w miejscu trzymania paluchów - makabra. Trwałość migawki in minus, AF, również. Wizjer, lcd, funkcje wyciągane na wierzch w 20/30/40 - pochowane w menu 350/400d. Stopniowanie iso w 30/40 d, system pomiaru światła, praca na auto WB, możliwość regulacji temp. barw. Można pół nocy wymieniać atuty dwucyfrowych (30 i 40d) bijące na łeb 400d. O ergonomii nawet nie wspominam, zabawki z plastiku (poza sporą puszką 300d) są chyba dla miłościwie nam panującego rodzeństwa skrojone. W moich rękach coś nie leżą. Dodam tylko, że nie jestem onanistą sprzętowym, moje puszki pracują, często w niełatwych warunkach zapewniając mi i mojej familii nierzadko byt:) Mają więc być mocne heh.

Quadrifoglio
23-09-2007, 19:51
Wszystko ładnie, tylko 350 można kupić za 1500 zł a 40D za 4000-4500. Różnica 300% to nie jest niewiele. To b dużo, dla kogoś kto nie ma za wiele kasy, chciałby może lepsze szkiełka, dopiero zaczyna. Nie wszyscy muszą mieć sprzęt super-hiper a 350 robi całkiem przyzwoite fotki, powiedziałbym że jedne z najlepszych w swojej klasie.

Zaczynanie dyskusji "dlaczego 350 to takie byle co" jest jak dywagacje canika "dlaczego 5D to takie byle co" ...

Biperek
23-09-2007, 19:58
Troche czcza dyskusja, plastik trabantów może się nie rozpada, ale jest podłej jakości, otarcia i naskórek w miejscu trzymania paluchów - makabra. Trwałość migawki in minus, AF, również. Wizjer, lcd, funkcje wyciągane na wierzch w 20/30/40 - pochowane w menu 350/400d. Stopniowanie iso w 30/40 d, system pomiaru światła, praca na auto WB, możliwość regulacji temp. barw. Można pół nocy wymieniać atuty dwucyfrowych (30 i 40d) bijące na łeb 400d. O ergonomii nawet nie wspominam, zabawki z plastiku (poza sporą puszką 300d) są chyba dla miłościwie nam panującego rodzeństwa skrojone. W moich rękach coś nie leżą. Dodam tylko, że nie jestem onanistą sprzętowym, moje puszki pracują, często w niełatwych warunkach zapewniając mi i mojej familii nierzadko byt:) Mają więc być mocne heh.

Nigdy nie twierdziłem, że 400D jest lepszy od 30D (chociaż podobno 400D ma AF z 30D), czy 40D. Problem polega na tym, że spora część użytkowników nie wykorzystuje znacznej części możliwości swoich puszek, a wiesza psy i koty na te z niższej półki. Rysy na obudowie aparatu póki działa, nie są dla mnie problemem. Jak ograniczenia 400D zaczną mi ciążyć to pewnie go wymienię, ale na pewno nie będę wmawiał nikomu, że nie warto oszczędzić tych kilku stówek i przeznaczyć ich na jakieś przyszłościowe szkło. Korpusy tanieją chyba szybciej niż obiektywy. Ja mam takie podejście, jeśli ktoś jest innego zdania - też pewnie ma rację.

Zigi
23-09-2007, 19:58
To co Ci co już mieli okazje focić sprzętem w różnych warunkach i potrafią docenić jego możliwości powinni siedzieć cicho i nie wspominać że 40stka lepsza od 350-tki bo ta ostatnia tańsza?

korona-pl
23-09-2007, 20:07
To co Ci co już mieli okazje focić sprzętem w różnych warunkach i potrafią docenić jego możliwości powinni siedzieć cicho i nie wspominać że 40stka lepsza od 350-tki bo ta ostatnia tańsza?

Zależy od potrzeb. Jeżeli potrzebujesz aparatu np. do portretów (nie potrzebujesz szybkiego AF czy zdjęć seryjnych) - to 350d lub 400d wystarczy. Niska cena może być wręcz dodatkowym atutem. Jeżeli jednak robisz zdjęcia sportowe, gdzie i AF i zdjęcia seryjne są konieczne - w takim przypadku porównywanie 400d do 40d nie ma najmniejszego sensu... wiadomo który lepszy.

Oczywiście każdy doceni większą matrycę, głębie kolorów, lepszą baterię, itp. Ale kupując aparat trzeba wziąć pod uwagę potrzeby i możliwości finansowe. Kompromis jest tutaj ważnym słowem.

himi
23-09-2007, 20:17
Po prostu dywagacje, które są przedmiotem tego wątku są paradoksalnie bezprzedmiotowe. To tak jak porównywać fiata seicento do passata. Można, tylko po co?

maskapl
23-09-2007, 20:17
Wszyscy maja racje :)
W tym watku chialem bardziej pokazac wlasnie tym ktorych nie stac na lepsze body, a czytaja watki o 5d i 40d itp ze sa niczym ideal, jak to fajnie miec aparat tej klasy. Oczywiscie ze nowszy aparat, lepsze rozwiazania itp, ale chodzilo mi o to(powtorze jeszcze raz) ze to nie aparat robi zdjecia. Caly czas nawiazuje do fotografii portretowej, w ktorej to na calkiem inne rzeczy sie zwraca uwage niz w fotografii dzikiej natury lub innej.
ps. Czesto przy fotografii dzieciecej staram sie uzywac cyfrowke i analoga, ismieszna rzecza jest to, ze klientom w wiekszej czesci bardziej podobaja sie zdjecia z kliszy, niz ideal z cyfry. Choc to nie zmienia faktu ze cyfra jest wygodniejsza, bezpieczniejsza i przyszlosciowa.
pozdrawiam
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Po prostu dywagacje, które są przedmiotem tego wątku są paradoksalnie bezprzedmiotowe. To tak jak porównywać fiata seicento do passata. Można, tylko po co?

Nie chodzi mi o porownywanie aparatow zakladajac ten watek !!! moze zostalem zle zrozumiany. Chodzi mi ze fajne zdjecie mozna zrobic kazdym aparatem bez wzgledu czy to jest 300, 350, 400, 30, 40 czy 5 D.

himi
23-09-2007, 20:26
A to już dogmat:)

a-w
23-09-2007, 21:47
Zależy od potrzeb. Jeżeli potrzebujesz aparatu np. do portretów (nie potrzebujesz szybkiego AF czy zdjęć seryjnych) - to 350d lub 400d wystarczy. Niska cena może być wręcz dodatkowym atutem. Jeżeli jednak robisz zdjęcia sportowe, gdzie i AF i zdjęcia seryjne są konieczne - w takim przypadku porównywanie 400d do 40d nie ma najmniejszego sensu... wiadomo który lepszy.

Oczywiście każdy doceni większą matrycę, głębie kolorów, lepszą baterię, itp. Ale kupując aparat trzeba wziąć pod uwagę potrzeby i możliwości finansowe. Kompromis jest tutaj ważnym słowem.
korona pl pisze
Zależy od potrzeb. Jeżeli potrzebujesz aparatu np. do portretów (nie potrzebujesz szybkiego AF czy zdjęć seryjnych) - to 350d lub 400d wystarczy.

do portretu nie jest potrzebny szybki , ele za to precyzyjny i powtarzalny AF350 nie spisuje się tu zbyt dobrze
350 prawdopodobnie robi tak samo dobre zdjęcia jak 40d -tylko
wiecej trzeba wyrzucić do kosza
Dla mnie , jeśli nie jedyną , to najważniejszą różnicą między nimi wartą wymiany puszki jest lepszy AF .
Nie wiem czy jest lepszy
Wiele osób na tym forum posiada już 40d
Ale zamiast fotografować linijki ustawione pod kątem 45 st, a przynajmniej bateryjki i to wielokrotnie po przekadrowaniu , robią normalne zdjęcia( niewaiadomo po co?).
Onanizm sprzętowy już Was nie bawi?
Róbcie testy na AF. Niekoniecznie servo. Normalny statyczny AF
Rozważanie czy szum przy 1600 ISO jes o 2%mniejszy( większość postów w wątku o 40D ) jest moim skromnym zdaniem mniej istotne niż sprawnie działąjący AF

Kolekcjoner
24-09-2007, 01:17
(....)

Nie chodzi mi o porownywanie aparatow zakladajac ten watek !!! moze zostalem zle zrozumiany. Chodzi mi ze fajne zdjecie mozna zrobic kazdym aparatem bez wzgledu czy to jest 300, 350, 400, 30, 40 czy 5 D.

No ale to jest truizm jakich mało. Wiele wspaniałych zdjęć powstało przy pomocy aparatów mieszkowych. Przecież puszki w czasach analoga nie różniły się jakością zdjęć tylko funkcjami. Czy z tego wynika, że producenci mieli mieć tylko jedną w ofercie?

Ja akurat często focę na zmianę 350D i 30D. W pewnych sytuacjach 350-tka zwyczajnie nie daje rady i nie ma to nic wspólnego z jakością zdjeć, które z niej wychodzą. Ale są z kolei sytuacje, w których lekkość i małe wymiary 350-tki są jej ogromnymi zaletami (tu nie zgodzę się oczywiście z Akustykiem - nie pierwszy raz zresztą :mrgreen:).
IMO takie generalizowanie do niczego nie prowadzi.
BTW te zdjęcia, które podałeś w linkach (ktoś tu o tym wspominał) raczej mnie przerażają, a nie zachwycają ale to oczywiście moje osobiste odczucie.

banan82
24-09-2007, 18:34
kolekcjoner, masz calkowita racje. w sumie 350d i 20d maja ta sama matryce (chyba:) ) wiec jakosciowo zdjecia powinny wychodzic tak samo. Focenie tymi aparatami mozna porownac do jezdzenia dwoma roznymi samochodami, powiedzmy jeden wygodniejszy od drugiego. jakimbysmy nie jechali, dojedziemy obydwoma:)

Paulx
24-09-2007, 18:49
tylko tym 20d dojedziesz szybciej i pewniej....